Najnowsze wpisy, strona 46


cze 01 2019 #310: Choroba duszy zwana Foreign Accent...

Motto: "Ponieważ Biblia, totalizm i materiał dowodowy zaprezentowany na totaliztycznej stronie 'soul_proof_pl.htm' zgodnie dowodzą, że człowiek to żyjąca dusza, utrzymywanie swej duszy przy zdrowiu i chronienie jej przed nabywaniem "chorób duszy" poprzez praktykowanie wymaganych od nas przez Boga wierzeń, postępowań i przykazań, spowoduje iż całe nasze ciało też będzie automatycznie utrzymywane w takim jak owa dusza zdrowiu."

 

Chociaż religie nauczają nas od tysiącleci, że ludzie to NIE tylko ciało, ale także dusza, dzisiejsza "oficjalna nauka ateistyczna", a także jedna z jej dyscyplin - tj. "oficjalna medycyna ateistyczna" uparcie zaprzeczają istnieniu duszy. Wszakże bazują one na starym i szokująco błędnym naukowym założeniu, że pole grawitacyjne jest polem monopolarnym, podobnym do pól elektrycznych oraz do pól ciśnień, tj. w jakim to polu monopolarnym wszystkie jego manifestacje są zaistniałe w tej samej przestrzeni wykazującej tylko jeden zestaw cech, składowych i praw nią rządzących, a stąd w jakiej to przestrzeni dusza o odmiennych niż ciało cechach i konsystencji NIE mogłaby zaistnieć. W rezultacie, wszystkie metody leczenia dzisiejszej "oficjalnej medycyny ateistycznej" równie błędnie zakładają, iż istnieją jedynie "choroby ciała", a stąd ograniczają swe działania do materialistycznego leczenia wyłącznie owych chorób ludzkiego ciała. Na szczęście dla naszej cywilizacji, w 1985 roku autor tej strony wypracował zupełnie nową i nadal jedyną faktyczną Teorię Wszystkiego zwaną Koncept Dipolarnej Grawitacji - ustalenia jakiej dostarczają naukowych i filozoficznych fundamentów dla całej treści strony internetowej o nazwie "soul_proof_pl.htm". Ponieważ teoria ta udowodniła, że pole grawitacyjne jest polem dipolarnym (a NIE monopolarnym - jak kłamliwie wmawia ludzkości oficjalna nauka ateistyczna), stąd podobnie jak dipolarne pole magnetyczne grawitacja ma aż dwa bieguny (tj. ma biegun "wlotu" (I) oraz biegun "wylotu" (O) - oznaczane tak od angielskich słów "Inlet" i "Outlet"). Z kolei to co w naszym świecie jest nazywane "przyciąganiem grawitacyjnym" faktycznie jest "koncentrycznie ściskającym ciśnieniem dynamicznym" obecnym w każdym polu dipolarnym - tj. jest tym samym rodzajem "ciśnienia dynamicznego", które ku uciesze gapiów (np. ku uciesze naukowców nie rozumiejących praw hydrodynamiki), między innnymi jest w stanie utrzymywać piłeczki pingpongowe w strumieniach wody wytryskującej z wodnych fontann. Ta teoria wszystkiego ujawnia więc nam naukowo, że niezależnie od naszego "świata fizycznego" reprezentującego "wlot" (I) dla pola grawitacyjnego, na drugim "wylotowym" (O) biegunie dipola grawitacyjnego ukryty jest "drugi świat" o cechach zupełnie odwrotnych do naszego świata fizycznego - jaki moja teoria wszystkiego nazywa "przeciw-światem", zaś religie i mądrość ludowa nazywają "tamtym światem". Aby zaś masa każdego obiektu z naszego świata fizycznego była dipolarnie balansowana, w owym przeciw-świecie zawarty musi być przeciw-materialny duplikat każdego obiektu z naszego świata fizycznego. Podążając dalej po tej linii naukowego wnioskowania, mój Koncept Dipolarnej Grawitacji stopniowo odkrył, poczym formalnie udowodnił, że każdy obiekt istniejący w naszym świecie fizycznym, w tym każdy z nas ludzi, jest tylko rodzajem "hardware", dla którego w tamtym innym świecie istnieje "software" operujące każdym z obiektów tego świata fizycznego. Ów "pakiet" software przez Boga przyporządkowany każdemu obiektowi z naszego świata fizycznego religie nazywają właśnie terminem "dusza". (Mój formalny dowód naukowy na istnienie ludzkiej duszy przytoczyłem w punkcie #G2 strony o nazwie "soul_proof_pl.htm".)

 

Skoro zaś zgodnie z ustaleniami mojego Konceptu Dipolarnej Grawitacji, człowiek składa się z hardwarowego ciała, oraz zarządzającej tym ciałem softwarowej duszy, jeśli w tym podwójnym układzie "ciało i dusza ludzka" cokolwiek ulega np. popsuciu, wówczas choroby jakie po tym będą się objawiały muszą być klasyfikowane do co najmniej dwóch odmiennych kategorii zasadniczych, mianowicie do (1) "chorób ciała", oraz do (2) "chorób duszy" - co wykazuje duże podobieństwo do dzisiejszych komputerów, w których też mogą zaistnieć (1) "zepsucia hardware" oraz zupełnie odmienne od nich (2) "uszkodzenia software" (np. z powodu tzw. "wirusów komputerowych"). Trwałe wyleczenie więc każdej z tych dwóch kategorii chorób będzie wymagało użycia zupełnie odmiennych wierzeń, zasad, metod i narzędzi. Niestety, nasza "oficjalna medycyna ateistyczna" wszystkie choroby stara się leczyć jednakowo, mianowicie tak jakby wszystkie one były "chorobami ciała", a stąd jakby wszystkie one dawały się wyleczyć materialnymi medykamentami i metodami - co faktycznie jest odpowiednikiem np. prób naprawiania uszkodzeń oprogramowania w dzisiejszych komputerach wyłącznie z pomocą śrubokrętów i lutownic. Chociaż więc z moich doświadczeń wynika, że oficjalna nauka i medycyna ateistyczna, usilnie broniąca swego wysoce dochodowego dla niej monopolu na badania i na edukację, dobrowolnie NIE zmieni swoich poglądów ani metod działania, najwyższy już czas, abyśmy my, czyli "ofiary" błędów, wypaczeń i kłamstw owej oficjalnej nauki i medycyny ateistycznej, zaczęli rozumieć, że istnieją dwa drastycznie odmienne rodzaje chorób, a stąd i istnieje też potrzeba dla użycia dwóch zupełnie odmiennych rodzajów leczenia. Mianowicie tylko "choroby ciała" mogą być leczone materialnymi metodami - jedynie jakie uznaje i używa dzisiejsza "oficjalna medycyna ateistyczna". Natomiast dla "chorób duszy" konieczne jest wypracowanie i wprowadzenie do użycia zupełnie odmiennych "niematerialnych" metod leczenia, będących jakby odpowiednikami "naprawiania" software z dzisiejszych komputerów - jakie to "niematerialne" metody wskażę i pokrótce wyjaśnię w dalszej części tego wpisu.

 

Jak też się okazuje, już do chwili obecnej dało się zidentyfikować sporo "chorób duszy" - czyli tych, dla trwałego leczenia których konieczne jest użycie "niematerialnych" wierzeń, zasad, metod, narzędzi, itp. Jeśli bowiem "chorób duszy" się NIE leczy, lub leczy niewłaściwie, wówczas mogą one być równie zabójcze jak "choroby ciała", tyle że zwykle uśmiercają one dopiero kiedy osiągną 100% poziom swego zaawansowania - co np. dla części tych chorób wynikającej z niedoboru tzw. "energii moralnej" objawia się spadkiem do zera zasobu energii moralnej zgromadzonej w duszy danego intelektu, wyzwalając tym zjawisko tzw. "moralnego uduszenia" opisywane np. w punkcie #D4 z mojej strony internetowej o nazwie "parasitism_pl.htm". Ponadto choroby te mogą dopadać zarówno indywidualne intelekty (czyli pojedyńczych ludzi), jak i całe intelekty zbiorowe (czyli całe fabryki, narody, państwa, a nawet cywilizacje). Tyle, że zależnie czy dopadły one indywidualne czy też zbiorowe intelekty, te same "choroby duszy" nazywane są odmiennie. Przykładowo to co u indywidalnej osoby nazywane jest "depresja psychiczna", w intelekcie grupowym może być nazywana albo "depresją ekonomiczną", albo też "korupcją" - część morderczych efektów 100% poziomu zaawansowania której to korupcji opisuję w punkcie #E3 swojej strony o nazwie "pajak_dla_prezydentury_2020.htm", a także we wpisie numer #269 do blogów totalizmu (odnotuj, że ów wpis #269 jest publikowany w "tomie V" opracowania [13] publikującego wszystkie moje wpisy do blogów totalizmu, a upowszechnianego w bezpiecznym formacie PDF stroną "tekst_13.htm"). Jednym zaś z symptomów iż dane państwo, czy nawet cała cywilizacja, znajduje się już na progu "moralnego uduszenia" (a państw, które upadły już do tak niskiego poziomu swej "energii moralnej", w dzisiejszym świecie jest już szokująco dużo), jest iż praktycznie nic konstruktywnego NIE można w nim dokonać aby poprawić sytuację jego mieszkańców, stąd o wszystkim się tam jedynie "debatuje", wykłóca i obiecuje, jednak jakiekolwiek faktyczne działanie z licznych powodów przestaje być już tam możliwe. Pozostaje więc jedynie kwestią czasu, kiedy zacznie się w nich to co opisuję na stronie "2030.htm", zaś co ilustruje darmowy film z YouTube zatytułowany "Zagłada ludzkości 2030" dostępny pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8 lub wyszukiwalny poprzez adres https://www.youtube.com/results?search_query=zag%C5%82ada+ludzko%C5%9Bci+2030 . Z kolei "choroba duszy", która u indywidualnej osoby będzie nazywana "opętaniem", w intelekcie grupowym może być nazywana np. "histerią tłumu" - którą to histerię opisałem, między innymi, w punkcie #C5 swej strony internetowej o nazwie "nirvana_pl.htm".

 

Najpowszechniej znana grupa "chorób duszy" dopadających indywidualne osoby obejmuje, między innymi, (1) wszelkie tzw. "choroby psychiczne". Przykładowo, praktycznie wszyscy zapewne już słyszeli o "depresji psychicznej" - czyli o najbardziej niszczycielskiej z owych "chorób psychicznych", jaka z powodu błędnego sposobu dzisiejszego jej leczenia metodami "chorób ciała" nadmiernie i niepotrzebnie często kończy się śmiercią jej ofiary. Wyniki moich badań ujawniają, że "depresja psychiczna" wynika z niedoboru tzw. "energii moralnej", jaka to "energia moralna" w ludzkich duszach spełnia tę samą rolę, co tlen spełnia w ludzkich ciałach fizycznych - to datego o tej depresji, oraz o efektywnym sposobie jej trwałego leczenia, staram się edukować ludzi, między innymi, w punktach #E1, #E2, #C3 i #D2 swej strony o nazwie "parasitism_pl.htm", w punktach #D10, #D9, #D4 i #E5 strony o nazwie "totalizm_pl.htm", oraz w punkcie #C6 innej swej strony internetowej o nazwie "nirvana_pl.htm". Do chorób duszy należą także (2) "wszelkie nałogi" - w tym wszystkie rodzaje narkomanii (też wynikające z utraty energii moralnej poprzez jej marnotrawienie, połączonej z brakiem siły woli i praktykowaniem kłamstw i błędnych wierzeń). Są nimi także (3) wszelkie chroby pamięci - np. "Alzheimer" a także np. "Parkinson" (o fakcie, iż "Parkinson" też jest chorobą pamięci polegającą na "zapominaniu", czyli na odcinaniu dostępu do tej części pamięci duszy jaka zawiera programy sterujące ruchami ciała, ujawnia nam funcjonowanie duszy); oraz (4) "choroby niekontrolowanych odruchów" - przykładowo te po angielsku zwane "Tardive Dyskinesia", "Myoclonus", "Hyper-activity", "Tics" (nerwowy tik), itp. Ponadto, należą do nich (5) wszystkie "alergie" - które dzisiejsi lekarze zupełnie błędnie też uważają za choroby o czysto "materialnym" pochodzeniu - tylko ponieważ generują one wyraźnie widoczne materialne manifestacje (jak zresztą czynią to też wszystkie inne "choroby duszy"). Istnieją też choroby dusz uznania istnienia jakich dzisiejsza oficjalna medycyna ateistyczna nadal upacie odmawia - jedną z nich, nadal nieuznawaną przez oficjalną naukę (chociaż uznawaną i leczoną przez religie) są tzw. (6) "opętania" opisywane w punkcie #F5 strony "soul_proof_pl.htm". Oczywiście, "chorób duszy" jest znacznie więcej niż tylko powyższe, jednak dla nazwania i tylko krótkiego opisania ich wszystkich musiałbym opublikować całą długą odrębną stronę.

 

Wszystkie choroby, tj. zarówno "choroby ciała" jak i "choroby duszy", są wynikiem albo (A) działań opartych na braku wiedzy lub na zawierzeniu kłamstwom, albo też (B) działań opartych na ignorowaniu poprawnej wiedzy oraz prawdy. Przykładowo, jeśli uprawia się seks z osobą, która kłamie iż jest fizycznie zdrowa, a faktycznie ma np. AIDS czy syfilis, wówczas zaraża się ową niebezpieczną chorobą ciała. Podobnie, jeśli zawierzy się kłamstwom oficjalnej nauki ateistycznej, że jakoby Bóg NIE istnieje, wówczas nabywa się niezgodnych z przykazaniami i wymaganiami Boga wierzeń, postaw, zwyczajów, upodobań, itp., jakie korumpują "szkielet moralny" i stąd wiodą właśnie prosto do poważnych "chorób duszy". Albo przykładowo, jeśli wprawdzie słyszy się obecne ostrzeżenia WHO, że "przemysłowo przetwarzana żywność jest szkodliwa dla zdrowia", jednak ignoruje się prawdę tych ostrzeżeń i ciągle opycha się swoje ciało wyłącznie żywnością, którą supermarkety sprzedają w puszkach i ładnych opakowaniach dobrze ukrywających maleńki i niemal niemożliwy do odczytania długi wykaz chemikalii jakie żywność ta zawiera, wówczas jeszcze w młodym wieku można umrzeć np. na raka, zamiast umrzeć dopiero wiele lat później z powodu starości. Podobnie, jeśli czyta się moje opracowania ostrzegające, że tylko utrzymywanie wysokiego poziomu zapełnienia swej duszy tzw. "energią moralną" chroni nas przed wieloma "chorobami duszy", jednak ignoruje się tę wiedzę i prawdę oraz bezmyślnie upuszcza się swoją energię moralną np. narkotykami, wówczas szybko umiera się na "moralne uduszenie" inicjowane "depresją psychiczną". Kluczami więc do zdrowia zarówno duszy jak i ciała, są: "poszukiwanie prawdy" oraz "przysparzanie poprawnej wiedzy". Niestety ani znajomość prawdy ani też posiadanie poprawnej wiedzy w dzisiejszych czasach powszechnego okłamywania się i "unikania wdrażania prawdy" same w sobie NIE mają żadnego wpływu na poprawę naszego zdrowia, jeśli NIE zostaną one zamienione w czyn dokonywania "dobrych uczynków" (tj. w moralnie-poprawne zachowania i wykonywanie tego co Bóg nam nakazuje). Wszakże dowolny czyn, zależnie od wiary, nastawienia, powodu, itp., z jakim jest on realizowany, może zarówno powodować zdrowie, jak i powodować chorobę. Przykładowo, jeśli głęboko się wierzy, że jakieś nieszkodliwe tabletki nas uzdrowią, wówczas czyn ich zjedzenia spowoduje iż zacznie działać tzw. "placebo efekt" - który faktycznie da nam zdrowie nawet jeśli tabletki te są np. ze zwykłej mąki. Podobnie jeśli głęboko się wierzy, że coś jest dla nas trujące, wówczas czyn tego zjedzenia może spowodować iż dane coś faktycznie nas otruje - nawet jeśli też jest to zwykłą mąką. (To dlatego np. ci co wierzą w duchy, widują duchy; ci co wierzą w Szatana, doświadczają Szatana; ci co wierzą w pecha po przebiegu czarnego kota, faktycznie mają pecha gdy taki kot im przebiegnie drogę; ci co wierzą w dobry talizman, ów talizman przynosi im szczęście; itp.) Stąd trzeba nauczyć się rozróżniać, rodzaje wiary, nastawień, powodów, celów, itp., które są nosicielami dobra i zdrowia, od tych jakie są nosicielami zła i choroby. Nauczenie się zaś tego rozróżniania wymaga abyśmy nieustannie poszerzali swoją wiedzę i poszukiwali prawdy, między innymi poprzez poznawanie boskich przykazań i pouczeń studiowaniem treści Biblii, wsłuchiwaniem się w podszepty swego sumienia, poznawaniem np. Konceptu Dipolarnej Grawitacji i filozofii totalizmu, itp. To te bowiem źródła wiedzy i prawdy nauczają, że jeśli przykładowo produkuje się coś z niewłaściwym nastawieniem (np. że czynimy to jedynie w celu zbogacenia samych siebie), wówczas zamiast chronić nas przed chorobami ciała i duszy, produkowanie to będzie jedynie spychało nas w choroby. Z kolei produkowanie tego samego dobra, jednak czynione z naszą motywacją miłości bliźniego i chęci pomocy bliźnim, będzie przysparzało nam energii moralnej, oraz poprawiało zdrowie naszego ciała oraz duszy. Jeśli więc w swoich postępowaniach zacznie się przestrzegać to co tutaj wyjaśniam, wówczas nieustająco wdrażając w czyn swe bazujące na Biblii i podszeptach sumienia działania dokonywania "dobrych uczynków", będzie się w stanie samo-wyleczyć z nawet najprzykrzejszych chorób duszy czy ciała - jeśli tylko te należą do kategorii "uleczalnych".

 

Do każdej choroby która dopada dany "intelekt", tj. bez względu na to czy jest to "choroba ciała" czy też "choroba duszy", ani czy dopada ona pojedyńcza osobę czy też intelekt grupowy, przywiązana jest "filozoficzna zagadka", poszukująca odpowiedzi, czy choroba ta jest "uleczalna" dla danego intelektu, w danej jego sytuacji, oraz na danym poziomie wiedzy i rozwoju ludzkości. Podobna "filozoficzna zagadka" przywiązana jest też do każdego problemu trapiącego ludzi - tyle że poszukuje ona odpowiedzi czy problem ten jest "rozwiązywalny" dla danego intelektu, w danej sytuacji tego intelektu, oraz na danym poziomie wiedzy i rozwoju ludzkości. Odpowiedź jaką poszczególne filozofie postulują dla obu tych filozoficznych zagadek, ujawnia zasadniczą filozoficzną różnicę pomiędzy filozofią życiową dzisiejszej oficjalnej medycyny i nauki ateistycznej, oraz filozofią totalizmu. Mianowicie, chociaż nigdzie NIE natknąłem się jeszcze na publikację jaka by klarownie i jednoznacznie zdefiniowała stanowisko dzisiejszej oficjalnej nauki i medycyny ateistycznej w sprawie odpowiedzi na obie te filozoficzne zagadki, z zachowań i wypowiedzi wielkiej liczby naukowców i medyków wnioskuję, że ich odpowiedź brzmi "TAK" - tj. że ich zdaniem "uleczalność" wszystkich chorób oraz "rozwiązywalność" wszystkich ludzkich problemów leży w rękach i możliwościach ludzi. Tyle, że trzeba przeznaczyć wystarczającą ilość pieniędzy na wynajdowanie, wytwarzanie i zakup np. coraz bardziej doskonałych lekarstw, na szkolenie i zatrudnianie np. coraz lepszych lekarzy, oraz na budowę i utrzymywanie w działaniu np. coraz doskonalszych szpitali. Z kolei filozofia totalizmu udziela odpowiedzi "NIE" na obie te filozoficzne zagadki. Stwierdza ona bowiem, że "uleczalność" chorób, oraz "rozwiązywalność" ludzkich problemów stanowi "Ostateczny Atut" Boga. Z pomocą tego "atutu" Bóg zawsze będzie więc decydował dla każdego indywidualnego przypadku, sytuacji i czasu, czy dana osoba lub intelekt grupowy np. zasłużyła sobie swym posłuszeństwem Bogu, postępowaniem, pracą, motywacjami, itp., aby na właśnie konfrontowaną taką "filozoficzną zagadkę" otrzymać odpowiedź TAK, czy też odpowiedź NIE. Niestety, objętość wyjaśnień wymaganych dla ujawnienia faktycznych powodów różnic w stanowiskach obu powyższych filozofii, oraz wskazania materiału dowodowego jaki podpiera oraz kwestionuje każdą z odpowiedzi TAK lub NIE, uniemożliwia przytoczenie tych wyjaśnień w niniejszym ograniczonym objętościowo wpisie. Jednak obiecuję, że jeśli Bóg przyzna mi wymagany czas i możliwości na wyklarowanie i tej sprawy, wówczs wyjaśnienia te włączę do którejś ze swych publikacji, zaś link do ich opisów przytoczę tutaj. W tym miejscu jedynie proponuję czytelnikowi spróbować samemu znaleźć sobie odpowiedź na pytanie, czy istnieje w świecie państwo, które kiedykolwiek byłoby stać na faktyczne urzeczywistnienie np. wyleczalności każdej choroby; a także na pytanie czy gdyby Bóg wypuścił ze swoich rąk ów "Ostateczny Atut", to czy istniałaby jakakolwiek pewność, że ludzkość w nieskończoność kontynuowałaby kroczenie po drodze dobra, rozwoju oraz uznawania nadrzędności wiedzy i możliwości Boga, tj. bez zbaczania ku zaakceptowaniu i nabyciu wygodnickich cech, jakie w Biblii są nam uświadamiane m.in. symbocznymi losami Lucyfera.

 

Istnieje jedna unikalna "choroba duszy" - dla omówienia właśnie której przygotowałem cały niniejszy wpis i punkt #F11 ze strony o nazwie "soul_proof_pl.htm" z którego wpis ten został adaptowany. Po angielsku jest ona nazywana "Foreign Accent Syndrome", albo skrótowo "FAS" - co w przybliżeniu można tłumaczyć jako "syndrom zagranicznego akcentu". Omawiam ją tu bardziej szczegółowo, ponieważ ta unikalna choroba duszy (a) aż tak spektakularnie rzuca się w oczy każdego, a jednocześnie cechuje się takim objawami, że NIE daje się udawać iż nieodnotowuje się jej istnienia, a jednocześnie jeśli uznaje się już to co opisuję w tym wpisie, jej objawy natychmiast upewniają, iż musi ona wywodzić się z jakiegoś "zachorowania duszy" (a NIE z "zachorowania ciała"). Ponadto (b) choroba ta została już uznana przez "oficjalną medycynę i naukę ateistyczną". Stąd medycyna ta i nauka NIE będą mogły w przyszłości się "wykręcić", twierdząc np. że choroba ta jest jedynie np. produktem wyobraźni i faktycznie to NIE istnieje (tak, jak nauka ta nieoficjalnie się ustosunkowuje np. do wszelkich "opętań"). Co ciekawsze, (c) opisany poniżej mechanizm powstawania tej choroby zawiera w sobie, a stąd i automatycznie też nam ujawnia, wierzenia, metody i narzędzia jakimi należy ją trwale leczyć. Na dodatek (d) choroba ta dostarcza nam oczywistego i sprawdzalnego przez każdego materiału dowodowego na aż cały szereg faktów i prawd celowo dotychczas ignorowanych, zatajanych, lub negowanych przez oficjalną naukę i medycynę ateistyczną. Owe zaś fakty i prawdy z kolei ujawniają nam i dowodzą, między innymi: (d1) iż Bóg istnieje, (d2) iż dusza istnieje, (d3) iż to właśnie w duszy, a NIE w ciele, zawarta jest cała esencja naszej osobowości, cała pamięć naszego życia, oraz programy wszystkich umiejętności jakich w całym swym życiu się nauczyliśmy i stosowaliśmy, zaś nasz mózg jest jedynie rodzajem "urządzenia nadawczo-odbiorczego" (tj. "terminala") realizującego komunikowanie się ciała fizycznego z duszą - po szczegóły patrz podrozdział I5.4 z tomu 5 monografii [1/5], lub patrz wideo o tytule "Dr Jan Pająk portfolio" dostępne pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM , (d4) iż starzenie się ludzi następuje w "nawracalnym czasie softwarowym" - jaki to nawracalny czas pozwala Bogu na kilkakrotne cofanie nas w czasie do lat naszej młodości, (d5) iż w celach wychowawczych Bóg przepuszcza nas przez życie fizyczne więcej niż jeden raz - czasami w zupełnie odmiennym kraju niż nasz obecny, itd., itp. - wszystkie które to prawdy i fakty są uparcie ignorowane lub zatajane, negowane i krytykowane przez dzisiejszą naukę i medycynę ateistyczną. Szerszy wykaz owych faktów i prawd ujawnianych nam i dowodzonych przez "syndrom zagranicznego akcentu" wskażę i omówię pod koniec niniejszego wpisu, a także w punkcie #E4 z innej swej strony o nazwie "przepowiednie.htm".

 

Objawy tej ogromnie edukacyjnej "choroby duszy" - narazie opisywanej tylko po angielsku i zwanej "foreign accent syndrome", tj. objawy opisywanego w tym wpisie "syndromu zagranicznego akcentu", powodują że osoba jaka nabyła tego syndromu raptownie zaczyna mówić z ciężkim zagranicznym akcentem, oraz że tego zagranicznego akcentu NIE jest w stanie już równie raptownie się pozbyć (a ściślej, że dzisiejsza oficjalna medycyna ateistyczna wogóle NIE potrafi syndromu tego trwale wyleczyć). Jak objawy te się manifestują, a także szereg dalszych cech tego syndromu, można sobie postudiować z YouTube, przeglądając tam np. dostępne od 13 czerwca 2018 roku krótkie, bo zaledwie około 13-minutowe australijskie wideo angielskojęzyczne o tytule "The women who woke up with foreign accents | 60 Minutes Australia" (tj. "Kobiety które obudziły się z zagranicznymi akcentami"), upowszechniane pod adresem: https://www.youtube.com/watch?v=uLxhSu3UuU4 , albo też poszukując w YouTube lub w internecie innych wideów na temat tego syndromu za pośrednictwem angielskich słów kluczowych: foreign accent syndrome (używając w celu tego wyszukania np. adresu: https://www.youtube.com/results?search_query=foreign+accent+syndrome ).

 

Owo nagłe nabycie silnego zagranicznego akcentu przez osobę która nigdy NIE uczyła się danego języka obcego ani nigdy w obecnym swym życiu NIE przebywała w kraju jakiego akcent nagle nabyła, oraz która uprzednio doskonale mówiła swym rodzimym językiem, dostarcza nam aż całego szeregu dowodów empirycznych na prawdy i fakty, jakich uznania oficjalna nauka ateistyczna uparcie odmawia, chociaż jakie od tysiącleci są nam opisywane np. w Biblii, zaś począwszy od 1985 roku jakie są też potwierdzane naukowo przez obecnie najmoralniejszą nowoczesną filozofię świata wypracowaną przez człowieka i zwaną filozofią totalizmu (tą zawsze pisaną przez "z"). Przykładowo zaistnienie tego syndromu dowodzi, iż umiejętność mówienia jest sterowana programami zawartymi w naszej softwarowej duszy, a NIE hardwarowym działaniem naszego mózgu, mięśni, oraz konfiguracji języka w naszych ustach. Wszakże raptowne pojawienie się tego syndromu w jednej chwili kiedy towarzyszyła temu zaledwie krótka (chociaż silna) migrena, NIE byłoby możliwe gdyby wynikał on z fizycznej zmiany ludzkiego mózgu i pamięci, mięśni, oraz z konieczności przeformowania konfiguracji języka w ustach jego ofiary - tak jak błędnie wmawiają nam to dzisiejsi ateistyczni medycy. Syndrom ten jest więc następstwem przypadkowego przekierowania kontroli zarządzającej mową do innego programu zawartego w duszy, jaki to program powstał podczas uprzedniego przejścia danej osoby przez życie w odmiennym niż obecnie kraju.

 

Jak ów "syndrom zagranicznego akcentu" powstaje i działa, dosyć dokładnie wyjaśnia to moja Teoria Wszystkiego zwana Koncept Dipolarnej Grawitacji - a szczególnie owa część tejże teorii jaką zaprezentowałem na stronie internetowej o nazwie "soul_proof_pl.htm". Aby jednak zaoszczędzić czytelnikowi szukania odpowiednich informacji w szerokich opisach tejże Teorii Wszystkiego (która wszakże obejmuje swoją ważnością praktycznie wszystko - a stąd już z definicji musi być bardzo obszerna) skrótowo opiszę tutaj w punktach powody i mechanizmy działania "syndromu zagranicznego akcentu" oraz wskażę źródła informacji i materiałów dowodowych, jakie potwierdzają poprawność niniejszych opisów tego mechanizmu. Oto kolejne z owych powodów i mechanizmów:

 

(1) Poprzednio istniejącym już w ludzkiej duszy źródłem obcego akcentu, jaki ów syndrom jedynie przywraca do działania, jest uprzednie przejście danej osoby przez swe życie fizyczne. Mianowicie wersety Biblii, a ściślej wersety 33:25-30 z bibilijnej "Księgi Hioba", wyraźnie informują, że każdego z ludzi Bóg przepuszcza przez życie co najmniej dwa razy. (Treść powyższych wersetów 33:25-30 z bibilijnej "Księgi Hioba" zacytowałem i dokładniej zinterpretowałem w punktach #B4.1 i #B4 swej strony "immortality_pl.htm" - przeglądnięcie których to punktów rekomendowałbym zainteresowanym osobom.) Z kolei moje badania ujawniły, że to wielokrotne przepuszczanie przez życie typowo i głównie następuje bez konieczności wielokrotnego umierania - a jedynie poprzez blokowanie uprzedniej pamięci i równoczesne cofanie do lat młodości w tzw. "nawracalnym czasie softwarowym" (tj. w nawracalnym czasie, w którym starzeją się wszelkie żywe istoty, a który skrótowo opisany jest na stronach linkowanych poprzez jego nazwę ze strony "skorowidz.htm" - np. skrótowo opisany we Wstępie i w punktach #G4 i #D4 z mojej strony internetowej o nazwie "dipolar_gravity_pl.htm", zaś dokładnie został opisany w mojej monografii [12] upowszechnianej gratisowo za pośrednictwem strony "tekst_12.htm"). Moje badania też ujawniają, że owo więcej niż jednokrotne przepuszczanie każdej osoby przez życie fizyczne (często nam przypominane przez Boga zjawiskiem zwanym "deja vu" - patrz punkt #F6 powyżej), ma na celu możliwie najlepsze wychowanie ludzi na "żołnierzy Boga" zahartowanych uprzednio w zwalczaniu wszelkich przeciwności oraz w pedantycznym poszukiwaniu prawdy oraz wiedzy. Tego cofania w czasie do lat młodości NIE należy jednak mylić z tzw. "reinkarnacją". Reinkarnacja bowiem, czyli przywracanie do ponownego życia w długi czas już po śmierci danej osoby, stosowana jest tylko w rzadkich i uzasadnionych istniejącymi sytuacjami przypadkach (wszakże zbyt długie oczekiwanie na reinkarnację unieważnia umiejętności nabyte w poprzednim życiu). Z moich badań wynika, że to cofanie w czasie, a także reinkarnacja, połączone są też z równoczesnym blokowaniem automatycznego (normalnego) dostępu do uprzednio zachowywanych w duszy zapisów poprzednich pamięci i umiejętności danej osoby - chociaż pamięci te i umiejętności ciągle pozostają trwale zapisane i nadal są (np. hipnotycznie) dostępne w danych i w programach przechowywanych w duszy tejże osoby. Z moich badań wynika też, że większość ludzi w każdym z tych przejść przez własne życie ma zupełnie odmiennych rodziców, a często nawet żyje w odmiennych krajach czy nawet na innych kontynentach.

 

(2) W ludziej duszy zawarta jest cała pamięć wszystkich powtórzeń życia danej osoby, a także programy realizowania wszystkiego co osoba ta nauczyła się w swych uprzednich przejściach przez kolejne swe życia fizyczne. Następna więc informacja o mechaniźmie działania tego syndromu wynika z treści strony o nazwie "soul_proof_pl.htm", a ściślej z moich ustaleń, że faktycznie cała istotność wszelkich cech każdej osoby jest zapisana i zaprogramowana w jej softwarowej duszy. To dlatego w Biblii ludzie są opisywani jako żyjące dusze. Wszakże nasze ciała fizyczne są jedynie rodzajami hardwarowych wehikułów jakie pozwalają na "samo-generowanie się" danych i programów zawartych w owych duszach. Innymi słowy, kiedy ktoś swoje poprzednie przejście przez życie odbywał w innym kraju o odmiennym języku, wówczas w jego duszy samo-zapisane zostają stopniowo wypracowane przez niego programy jakie tłumaczą na "język mówiony" jego myśli z "myślowego języka" zwanego "Ulot" (ULT) - jakiego opisy wskażę poniżej w następnym podpunkcie (3). To problemy z owymi programami tłumaczącymi nasze myśli z owego języka "Ulot" na "język mówiony" używany przez daną osobę są odpowiedzialne za "syndrom zagranicznego akcentu". Ponieważ cała historia każdej osoby jest trwale zapisana w softwarowej duszy tej osoby, owe więc programy tłumaczące pomiędzy "Ulot" i językiem mówionym pozostają w duszy tej osoby także w czasach kiedy wiedzie ona już swe następne życie np. w odmiennym kraju. Jeśli więc coś spowoduje, iż oprogramowanie duszy, które zarządza jakie programy są używane do jakich działań, z jakichś tam powodów zostanie przestawione z obecnego życia ma poprzednie, wówczas owa osoba nagle (a ściślej "natychmiast") zacznie mówić z "akcentem" jaki wypracowała u siebie w owym poprzednim przejściu przez życie w innym kraju. Oczywiście, takiego przestawienia oprogramowania duszy NIE daje się skorygować materialnymi medykamentami, a trzeba w tym celu użyć sposoby jakie korygują owo oprogramowanie duszy. Stąd, z powodu wysoce błędnego (bo ateistycznego) widzenia otaczającego nas świata, nasza obecna "oficjalna medycyna ateistyczna" NIE jest (i długo jeszcze NIE będzie) w stanie trwale wyleczyć owego "syndromu zagranicznego akcentu". Na szczęście syndrom ten daje się leczyć metodami uzdrawiającymi "choroby duszy". Jedną z takich metod, jaka dodatkowo wspomagana innymi działaniami umożliwia nawet dokonywanie samo-leczenia się z praktycznie wszystkich chorób duszy, a także z wielu "chorób ciała", jest tzw. "korygowanie wierzeń" jakie opisałem dokładniej w punkcie #A2.2 ze swej strony o nazwie "totalizm_pl.htm".

 

(3) Nasza wymowa jest sterowana programem z duszy jaki tłumaczy na "język mówiony" to co w zupełnie odmiennym "języku myśli" (zwanym "Ulot" lub "ULT") błyskawicznie sobie planujemy myślami iż właśnie to wypowiemy. Owo nagłe i trwałe pojawienie się obcego akcentu podczas mówienia swym obecnie rodzimym językiem po pierwsze dowodzi więc empirycznie, że faktycznie istnieje ów odkryty przeze mnie jeszcze w 1982 roku ów jeszcze jeden, odmienny od naszej mowy głosowej, ogromnie dla nas istotny "język myśli", jaki ja nazwałem "Ulot" albo "ULT" (od angielskiego "Universal Language of Thoughts") - to dlatego niezależnie od niniejszego wpisu i punktu #F11 ze strony o nazwie "soul_proof_pl.htm", "syndrom zagranicznego akcentu" opisuję też w punkcie #E4 swej innej strony internetowej o nazwie "przepowiednie.htm", w jakiej omawiam szerzej właśnie ów język "Ulot" (ULT), jego znaczenie i użycia, oraz dowody na jego faktyczne istnienie. Po drugie zaś owo pojawienie się "syndromu zagranicznego akcentu" oznacza zajście przesterowania w naszej duszy kontroli wykonawczej z aktualnie używanego w obecnym życiu programu tłumaczącego myśli z języka "Ulot" na "język mówiony", na inny podobny program jaki jednak został samo-zaprogramowany podczas naszego poprzednego przejścia przez życie fizyczne mającego miejsce w innym niż obecnie kraju - po szczegóły patrz wyżej wskazywany punkt #E4 z mojej innej strony internetowej o nazwie "przepowiednie.htm".

 

(4) Ludzie od wielu już lat wiedzą o konieczności rozdzielenia "języka mówionego" od "języka myśli" (tj. np. rozdzielania "angielskiego" od "Ulot" albo "ULT"). Wiedza ta bezpośrednio bowiem wynika z praktycznie dawno już wypracowanych zasad najbardziej efektywnego formułowania komunikacji pomiędzy oprogramowaniem a obiektami fizycznymi z którymi owo oprogramowanie się komunikuje - tj. z wiedzy już zgromadzonej przez nowoczesną dyscyplinę zwaną "Inżynieria Softwarowa" (w jakiej to dyscyplinie ja niedawno odbywałem swoje profesury uniwersyteckie). Przykładowo, programy z dzisiejszych komputerów "myślą" w "języku binarnym". Jednak aby komunikować się z ludźmi programy te używają procedury tłumaczące ów język binarny na któryś z "języków programowania" rozumianych przez ludzi. Jest więc oczywistym, że skoro niedoskonali i omylni ludzie potrafili już odkryć i wdrożyć prawdę, iż język w jakim się myśli, dla powodów praktycznych (np. dla efektywności i uniwersalności) trzeba wyraźnie oddzielać od języka w jakim się komunikuje owe myśli, zaś dla utworzenia "mostu" pomiędzy oboma owymi językami wystarczy jedynie opracować i używać programy tłumaczące (tj. translatory), tym bardziej więc nieskończenie od nas doskonalszy i wszechwiedzący Bóg dokonał odkrycia tej prawdy tysiące "ludzkich lat" już temu. Wielka więc szkoda, że zapewnie upłynie jeszcze wiele lat, zanim zachłannie trzymająca się swego monopolu "oficjalna medycyna ateistyczna" uzna prawdę tego odkrycia i faktu - co jednak wcale NIE powinno przeszkadzać, abyśmy my, tj. potencjalne "ofiary" błędów i wypaczeń owej oficjalnej medycyny, dla własnego dobra zaczęli uznawać tę prawdę już od natychmiast, poczym podejmowali działania zgodne z ową prawdą.

 

Sporo informacji o działaniu "syndromu zagranicznego akcentu" (a stąd także ukrytej informacji jak powinno się leczyć ową "chorobę duszy") można uzyskać z analizy wersetów Biblii. Przykładowo, wersety 11:7-9 z bibilijnej "Księgi Rodzaju", opisują "pomieszanie przez Boga języków budowniczych Wieży Babel" - cytuję z Biblii Tysiąclecia: "(7) Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego. ... (9) Dlatego to nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańców całej ziemi. ...", czy werset 2:4 z bibilijnych "Dziejów Apostolskich", opisujący nadanie Apostołom zdolności mówienia wcześniej nieznanymi im językami - cytuję: "I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić." NIE wdając się więc tu w dłuższe wyjaśnienia (po jakie polecam zaglądnąć do wyżej wymienionego punktu #E4 ze strony "przepowiednie.htm"), podkreślę tylko, iż wersety te dość jednoznacznie nam implikują, że zarówno język w jakim mówimy, jak i tzw. "akcent" jaki posiadamy kiedy nauczymy się języka innego niż nasz rodzinny, wcale NIE mogą wywodzić się np. z ciała - czyli z naszego fizycznego mózgu, mięśni ust, ani z konfiguracji w jakie podczas mówienia układamy język w naszych ustach, a z "programów" zawartych w naszej duszy, jakie to programy samo-formujemy kiedy uczymy się mówić, a jakie tłumaczą nasze myśli z języka "Ulot" (ULT) na nasz język mówiony. Tylko bowiem "programom" Biblia przyporządkowuje nazwę "Duch", oraz tylko programy, a NIE całe nasze ciało, Bóg jest w stanie błyskawicznie poszerzyć lub zmienić poprzez jedno ich "wtchnięcie" do ciała w formie kolejnego fragmentu oprogramowania ludzkiej duszy. Ponadto wersety te indukują naukowo istotne pytania - przykładowo czy istnieje wykrywalny w obecnej sytuacji związek pomiędzy przyjęciem przez jakąś osobę poglądów czy wierzeń pokrewnych do tych jakie kiedyś trapiły budowniczych "Wieży Babel", a zamanifestowaniem się u tej osoby "choroby duszy" polegającej na jakiejś formie "pomieszania języków" podobnego np. do "syndromu zagranicznego akcentu"? Wszakże naukowe poznanie odpowiedzi na to pytanie, ułatwiłoby precyzyjniejsze dopracowanie niematerialnych metod trwałego leczenia owego syndromu, w rodzaju opisanego powyżej "korygowania wierzeń".

 

Odnotuj w tym miejscu, że wskazywany powyżej materiał dowodowy na istnienie i sposób działania "syndromu zagranicznego akcentu", wprowadza też wiele dodatkowych konsekwencji. Przykładowo, jest on też źródłem materiału dowodowego na najróżniejsze inne prawdy i fakty, jakich ateistyczni naukowcy i zwodzeni przez nich dzisiejsi ludzie uparcie NIE chcą uznać. Omówmy poniżej w punktach (i) do (vii) najważniejsze z tych prawd i faktów:

 

(i) "Syndrom zagranicznego akcentu" wyraźnie dowodzi, że jego efektywne wyleczenie NIE będzie skuteczne jeśli dokonywać się je będzie jedynie materialnymi metodami dzisiejszej "oficjalnej medycyny ateistycznej" (tj. bez uwzgędnienia wiedzy jaka wynika z istnienia języka "Ulot" i z wiedzy o programach duszy jakie tłumaczą nasze myśli z Ulot na nasz język mówiony). Innymi słowy, aby trwale wyleczyć następstwa nadejścia tego syndromu konieczne jest przekierowanie (tj. przywrócenie) kontroli nad czyjąś mową z powrotem do programów w duszy jakie samo-zaprogramowało się podczas już obecnego przejścia przez nasze życie (zamiast pozwalania aby wymowę tę nadal kontrolowały programy z czyjejś duszy samo zaprogramowane podczas któregoś z poprzednich przejść przez życie, do jakich to programów ów syndrom raptownie przekierowywuje kontrolę nad czyjąś wymową). Oczywiście, aby móc dokonać takiego przekierowania kontroli wykonawczej w swej duszy, konieczne jest użycie poza materialnych metod leczenia, np. użycie drastycznego "skorygowania czyichś wierzeń" - tak jak wyjaśniam to w w/w punkcie #A2.2 ze strony o nazwie "totalizm_pl.htm".

 

(ii) Istnienie "syndromu zagranicznego akcentu" dostarcza też empirycznego dowodu, na poprawność opisywanej w punktach #B4.1 i #B4 strony "immortality_pl.htm", mojej interpretacji wersetów 33:25-30 z bibilijnej "Księgi Hioba". Wersety te zawierają bowiem ogromnie istotną dla nas informację, mianowicie że każdy z ludzi jest przepuszczany przez życie co najmniej dwukrotnie. Stąd implikuje on nam także, że niektóre osoby swoje poprzednie przechodzenie przez życie mogły odbyć w kraju innym niż w obecnym swym życiu - tj. zapewne odbyły je w tym kraju, akcent jakiego ów syndrom im odtworzył. Z kolei zaistnienie takiego wielokrotnego przechodzenia przez życie oznacza, że "nawracalny czas softwarowy", jaki ja odkryłem i opisałem w swych opracowaniach wskazywanych powyżej, faktycznie istnieje i działa na każde żyjące stworzenie.

 

(iii) Syndrom ten dowodzi też, iż nasza obecna "oficjalna medycyna ateistyczna" ogromnie się myli (i przez to okłamuje ludzkość) przypisując wszelkie choroby wyłącznie naszemu ciału. Istnieją bowiem także "choroby duszy" - tak jak opisałem to na początku niniejszego wpisu.

 

(iv) "Syndrom zagranicznego akcentu" dokumentuje także, iż nasza softwarowa dusza zawiera softwarowe zapisy wszystkiego co na nas się składa, zaś nasze ciało jest jedynie rodzajem chodzącego hardware niby-komputerowego, jaki umożliwia samo-programowanie się owej softwarowej duszy. Innymi słowy, syndrom ten dowodzi, że "dusza" to NIE tylko jakaś tam abstrakcyjna nazwa, do której często dowołują się religie bez jednoczesnego wyjaśnienia dzisiejszymi pojęciami czym dusza jest, a że jest to rodzaj kompletnego "systemu softwarowego" czy programowego "pakietu" jaki niezależnie od naszej samoświadomości zawiera w sobie też precyzyjne dane o wszystkim co doświadczyliśmy i uczyniliśmy w każdym z kolejnych przejść przez życie, oraz zawiera szczegółowe programy realizowania wszystkiego czego nauczyliśmy się w swych kolejnych przejściach przez "nawracalny czas softwarowy" i przez wszystkie nasze życia fizyczne.

 

(v) Ponadto ujawnia, że tzw. "intelekty grupowe" też posiadają swoje "zbiorowe dusze", oraz że te ich zbiorowe dusze też są podatne na "choroby dusz". Innymi słowy, całe rodziny, instytucje, fabryki, miasta, uczelnie, społeczności, kulty, religie, narody, kraje, itp. (które to wzajemnie powiązane grupy ludzkie totalizm nazywa "intelektami grupowymi") też mają własne dusze grupowe w jakich zapisane są ich unikalne umiejętności, kultura, cechy, postępowania, itp., zaś oprogramowanie tych ich dusz też może ulegać najróżniejszym chorobom dusz.

 

(vi) Dostarcza on też dodatkowe (aczkolwiek NIE bezpośrednie) potwierdzenie, że duszę otrzymujemy dopiero po przerwaniu pępowiny - co wyjaśniłem szczegółowiej w punkcie #C6 ze strony o nazwie "soul_proof_pl.htm". Mianowicie, poprzez empiryczne zilustrowanie, że dodawnie albo zmiany oprogramowania duszy mogą być urzeczywistniane w dowolnej chwili, syndrom ten pośrednio ujawnia, że Bóg dokonuje "wtchnięcia" w nas duszy w najbardziej dogodnej do tego chwili, czyli dopiero tuż po narodzeniu się, tj. w momencie przerwania pępowiny. NIE jest więc prawdą założenie, że duszę automatycznie otrzymujemy w bardzo niedogodnej ku temu chwili zapłodnienia - tak jak błędnie wmawiają nam to niektóre religie, oraz jak szkodliwie wierzą radykalni zwalczacze środków antykoncepcyjnych oraz podpalacze klinik przerywania ciąży.

 

(vii) Co jednak najważniejsze, wskazywany tu syndrom jest też dostrczycielem wielu dodatkowych dowodów empirycznych, w tym dowodów na istnienie Boga, na prawdę wersetów Biblii, na poprawność mojej Teorii Wszystkiego zwanej Konceptem Dipolarnej Grawitacji i wynikającej z owej teorii obecnie najmoralniejszej filozofii świata opracowanej przez człowieka a zwanej totalizm (tj. ten "totalizm" zawsze pisany przez "z", a NIE przez "s"), oraz na prawdę wyników moich badań jakie opisuję w niniejszym wpisie.

 

Czytelnik zapewne słyszał już powiedzenie "NIE ma takiego złego co by na dobre nie wyszło" i rozumie też jego odwrotność "NIE ma takiego dobra, które by nie zrodziło sobą jakiejś formy zła" - oba które wyrażają dwie głębokie mądrości życiowe, naukowo wyjaśniane filozofią totalizmu jako zachowania i cechy tzw. "pola moralnego". Działanie obu tych mądrości powoduje, że ci, losy których spowodowały iż "noszą oni teraz swój krzyż" w postaci opisywanego tutaj "syndromu zagranicznego akcentu", jednocześnie przysługują się całej ludzkości dowodząc swą "chorobą duszy" prawd i faktów jakie opisałem powyżej w (i) do (vii). To z kolei oznacza, że niezależnie od niedogodności czy cierpień tego syndromu, spotkał ich także zaszczyt bycia wyróżnionymi przez Boga. Dzięki temu zaś wyróżnieniu, my - czyli pozostali ludzie, powinniśmy teraz "trzymać kciuki", aby niektórzy z nich wzięli na tyle serio "przysparzanie ludzkiej wiedzy" jakie swymi niedogodnościami czy cierpieniami dokonują, iż wdrożą oni też w swym życiu zasady leczenia "chorób dusz" jakie tu opisuję, zaś swym pełnym i trwałym wyleczeniem owego syndromu ilustratywnie utwierdzą nas wszystkich, że dusze istnieją i że wiedza na temat dusz daje się wypracowywać, poszerzać i gromadzić przez dociekliwe umysły ludzkie.

 

Jak już wyjaśniłem to uprzednio, pojawienie się omawianego tu syndromu prawdopodobnie jest wynikiem praktykowania w życiu jakiegoś wierzenia, jakiego wdrażanie w czyn jest sprzeczne z przykazaniami i wymaganiami Boga, zaś identyfikowanie tej sprzeczności jakiego zapewne można próbować dokonać np. na bazie znajomości bibilijnych opisów budowniczych Wieży Babel. Dlatego niematerialne samo-leczenie tego syndromu warto rozpocząć od użycia metody "korygowania swych wierzeń" - bardzo szczegółowo opisanej już w punkcie #A2.2 z mojej strony internetowej o nazwie "totalizm_pl.htm". W metodzie tej najpierw trzeba (I) dokonać analizy swych wierzeń aby znaleźć wśród nich błędne "wierzenie", jakie jest odpowiedzialne za pojawienie się "choroby duszy" w formie owego syndromu. To błędne wierzenie daje się poznać po tym, że prawdopodobnie będzie ono miało związek z manifestacją owego syndromu (np. zapewne będzie jakoś związane z danym językiem, z osobą danej narodowości, z krajem, itp.), zaś jego wdrażanie w czyn będzie sprzeczne z nakazami i wymaganiami Boga opisywanymi NIE tylko w Biblii, ale także np.: podpowiadanymi nam przez sumienie, manifestowanymi zachowaniami pola moralnego, nakazywanymi nam prawami moralnymi, uświadamianymi nam zachowaniami energii moralnej, itp. To stare błędne wierzenie, albo/i sposób jego wdrażania w czyn, trzeba następnie zamienić na nowe wierzenie będące jego odwrotnością czy wersją jaka będzie już zgodna z treścią Biblii, nakazami sumienia, itp. Potem (II) trzeba znaleźć u siebie "talent", który pozwoli nam poprawnie "wdrażać w czyn" nasze nowe wierzenie albo sposób jego wdrażania, tak aby wyeliminować uprzednią ich niezgodność z Biblią. Najlepiej aby "talent" ten sprowadzał się do wysokiej umiejętności dokonywania jakiegoś fizycznego rodzaju pracy przysparzającej nam wiele tzw. "energii moralnej". Wszakże ludzie trapieni "chorobą duszy" typowo "wykrwawili" już z siebie niemal cały zasób tej energii. W końcu (III) nieustająco powtarzanymi "wdożeniami w czyn" tego naszego "talentu", którymi altruistyczne (tj. bez nastawienia na uzyskiwanie jakichkolwiek własnych korzyści) będziemy pomagali bliźnim w potrzebie, należy udowodnić Bogu, że nabyło się już trwałego nawyku postępowania zgodnego z nakazami i wymaganiami Boga, oraz że tamto sprzecznie działające wdrażanie w czyn starego wierzenia kompletnie usunęliśmy już ze swego "szkieletu moralnego". Oczywiście, owo pomaganie bliźnim i trwałe nabywanie poprawnego nawyku będzie trwało znacznie dłużej niż np. przełknięcie jakiejś dzisiejszej tabletki. To dlatego opisana tu metoda NIE daje "natychmiastowych" wyników - do jakich nawykli dzisiejsi niecierpliwi ludzie. Za to jej wyniki są trwałe, pozbawione niekorzystnych następstw ubocznych, oraz generujące równocześnie wiele zupełnie odmiennych następstw jakie okażą się długoterminowo korzystne.

 

Ponieważ wdrażanie swymi działaniami z codziennego życia wyznawanych przez siebie błędnych wierzeń jakie są sprzeczne z nakazami i wymaganiami Boga, jest najbardziej pierwotną przyczyną praktycznie wszystkich problemów i chorób, które trapią zarówno indywidualnych ludzi jak i tzw. "intelekty zbiorowe", ja osobiście doradzam tym czytelnikom, którzy właśnie doświadczają jakichś chorób NIE dających się wyleczyć materialnymi medykamentami, lub doświadczają jakichś NIE dających się w normalny sposób wyeliminować problemów, aby spróbowali też owej opisanej szczegółowo w punkcie #A2.2 strony "totalizm_pl.htm" metody "korygowania swych wierzeń". Wszakże w przeciwieństwie do dzisiejszych medykamentów, metoda ta NIE formuje niekorzystnych następstw ubocznych, zaś przy poprawnym jej wdożeniu z upływem czasu może leczyć niemal każdą "uleczalną" chorobę i rozwiązać niemal każdy "rozwiązywalny" problem. Dlaczegoż więc jej NIE spróbować?

 

Na zakończenie powinienem dodać, że kilka informacji na temat "foreign accent syndrome" (FAS) - tj. "syndromu zagranicznego akcentu", a także na temat języka "Ulot" (ULT) - którego poznanie dostarcza fundament dla leczenia owej "choroby duszy", zaprezentowałem również w punkcie #E4 z mojej innej strony internetowej o nazwie "przepowiednie.htm".

 

Copyrights © 2019 by dr inż. Jan Pająk

 

* * *

 

Powyższy wpis jest adaptacją treści punktu #F11 z mojej strony internetowej o nazwie "soul_proof_pl.htm" (aktualizacja datowana 25 maja 2019 roku, lub później) - już załadowanej do internetu i dostępnej, między innymi, pod następującymi adresami:

http://www.geocities.ws/immortality/soul_proof_pl.htm

http://magnokraft.ihostfull.com/soul_proof_pl.htm

http://totalizm.zensza.webd.pl/soul_proof_pl.htm

http://gravity.ezyro.com/soul_proof_pl.htm

http://totalizm.com.pl/soul_proof_pl.htm

http://cielcza.cba.pl/soul_proof_pl.htm

http://pajak.org.nz/soul_proof_pl.htm

 

Na każdym z powyższych adresów staram się też udostępniać najbardziej niedawno zaktualizowane wersje wszystkich swoich stron internetowych. Stąd jeśli czytelnik zechce z "pierwszej ręki" poznać prawdy wyjaśniane na dowolnej z moich stron, wówczas na którymkolwiek z powyższych adresów może uruchomić "menu2_pl.htm" zestawiające zielone linki do nazw i tematów wszystkich stron jakie dotychczas opracowałem, poczym w owym "menu2_pl.htm" wybrać link do strony jaką zechce przeglądnąć i kliknięciem "myszy" uruchomić ową stronę. Przykładowo, aby owo "menu2_pl.htm" uruchomić z powyżej wskazanego adresu http://totalizm.com.pl/soul_proof_pl.htm , wystarczy jeśli w adresie tym nazwę strony "soul_proof_pl.htm" zastąpi się nazwą "menu2_pl.htm" - poczym swą wyszukiwarką wejdzie na otrzymany w ten sposób nowy adres http://totalizm.com.pl/menu2_pl.htm . W podobny sposób jak uruchamianie owego "menu2_pl.htm" czytelnik może też od razu uruchomić dowolną z moich stron, nazwę której już zna, ponieważ podałem ją np. w powyższym wpisie lub w owym "menu2_pl.htm". Przykładowo, aby uruchomić dowolną inną moją stronę, jakiej fizyczną nazwę gdziekolwiek już podałem - np. uruchomić stronę o nazwie "parasitism_pl.htm" powiedzmy z witryny o adresie http://pajak.org.nz/soul_proof_pl.htm , wystarczy aby zamiast owego adresu witryny wpisał następujący nowy adres http://pajak.org.nz/parasitism_pl.htm w okienku adresowym swej wyszukiwarki.

 

Warto też wiedzieć, że niemal każdy NOWY temat jaki ja już przebadałem dla podejścia "a priori" nowej "totaliztycznej nauki" i zaprezentowałem na tym blogu, w tym i temat z niniejszego wpisu #310, jest potem powtarzany na wszystkich lustrzanych blogach totalizmu, które nadal istnieją. Do chwili obecnej aż 8 takich blogów totalizmu było zakładanych i krótkotrwale utrzymywanych. W chwili obecnej jedynie 3 najbardziej ostatnio pozakladane, z tamtych 8 blogów totalizmu nadal NIE zostały jeszcze polikwidowane przez licznych przeciwników prawdy, mojej "totaliztycznej nauki", czy wysoce moralnej "filozofii totalizmu". Te dzisiaj istniejące blogi totalizmu można znaleźć pod następującymi adresami:

https://totalizm.wordpress.com

https://kodig.blogi.pl

https://drjanpajak.blogspot.com (dostępny też poprzez NZ adres https://drjanpajak.blogspot.co.nz )

Na szczęście, wydeletowanie 3 najstarszych blogów totalizmu NIE spowodowało utraty ich wpisów. Najstaranniej bowiem dopracowane ilustracjami, kolorami, podkreśleniami i działającymi linkami wszystkie moje wpisy jakie dotychczas opublikowałem na blogach totalizmu, w tym niniejszy wpis, są też już systematycznie udostępniane na mojej darmowej elektronicznej publikacji [13] w bezpiecznym formacie PDF i dwóch wielkościach druku (tj. dużego 20pt i normalnego 12pt) - jaką każdy może sobie załadować np. poprzez stronę o nazwie "tekst_13.htm" dostępną na wszystkich wskazanych powyżej witrynach, w tym między innymi np. pod adresem http://pajak.org.nz/tekst_13.htm . Niemal połowa wpisów jest tam opublikowana także w wersji angielskojęzycznej, a stąd będzie zrozumiała i dla mieszkańców innych niż Polska krajów.

 

Z totaliztycznym salutem,

Dr inż. Jan Pająk

 

kodig : :
maj 15 2019 #309E: Miracles-making propelling devices...

Motto: "The majority of present people so zealously rely on comfortable lies and actions that even the most perfectly designed experiences and knowledge with which God educates them are NOT able to change their beliefs and habits; so let us do NOT delude ourselves that the evidence and logical argumentation that we are presenting to them can change anything in their views and actions - apart perhaps for the chance to plant some seeds of understanding and memory in them, from which in the future maybe the experiences that God will serve to them will be able to awaken their appreciation of the truth." (This motto is the final conclusion from the results and efficiency of my more than half a century long attempts to disseminate the truth and to morally correct habits among people educated in other views and advocating different behaviours.)

 

My "Cyclic Table for the Earth Propelling Devices" (shown below as "Tab. #J4a", while the most widely described in item #J4 and in "part #B" from the web page named "propulsion.htm") turned out to be one of the most useful prognostic tools I developed and used during entire my creative life. After all, the similarities and rules that revealed to me the analyzes of subsequent inventions of human propelling devices from this "Cyclic Table" properly arranged in the content of "Tab. #J4a", while because of this proper arranging forming a kind of clearly revealed to us "propelling ladder of humanity", allow to work out principles of operation, phenomena, capabilities, appearances and ways of using of all the propelling devices that humanity will build up to the time of its end in the present material form. As such, this Cyclic Table brings enormous potential to inspire other people with open minds to carry out correct forecasting as well as to search for the truth, to boldly acquire knowledge, and to raise the level of our consciousness and civilizational advancement.

 

Out of the eighteen "generations" of increasingly more perfect propelling devices logically arranged in six increasingly more advanced "technical eras of mankind", the gradual completion of which by people is forecasted by my "Cyclic Table for the Earth Propelling Devices", I personally am most impressed by the principles of operation, capabilities and manners of using of the final versions of propulsion systems from the highest and last "sixth technical era of humanity". (Notice here that humanity currently is using mainly its highly destructive combustion devices from the "second technical era of humanity." Only with the great reluctance recently it started a slow introduction to the common use of most primitive first generation of "motors" from the third technical era of humanity, in which for the working medium is used the circulation of "magnetic field" - although in spite of their use of magnetism these "motors" are still misleadingly called "electric motors".) In the propelling devices of this most future-oriented, "sixth technical era of humanity", the function of the working medium that generates useful movements will be fulfilled by "programs" that control the behaviour of "counter-matter" - that is, control the weightless, eternally mobile, obedient to the commands of own programs and invisible to people fluid prevailing in

another world called the "counter-world", from which fluid all the "matter" from our physical world was created by God. Briefly these propelling devices of the distant future from the "sixth technical era of humanity" I will describe in this post (as well as in item #J4.6 from the web page named "propulsion.htm", from which this post is adapted), while in more details - in the publications which I am to indicate and link out from here (e.g. in my Polish monograph [12] disseminated free of charge via the web page named "tekst_12.htm"). After all, I have known for a long time about the truth that is capable of motivating people and is expressed by the totaliztic statement: "everything that is possible to think-of or invent, it is also possible to realize (build) - only that with work and wisdom we need to find a way how to accomplish it".

 

The reason why these propelling devices of the "sixth technical era" impress me so much, is that in their final technical versions they will take the form of miniature implants invisible to the external viewer, which will be implanted directly to the bodies of their users - in other words, implanted the same way as in present times implemented are implants that identify cats, dogs and the richest people. At the same time, the working capabilities of these invisible implants will be bordering on miracles. For example, if such an implant would have a passenger of today's aircraft, then for any of his/her whims, with just a single thought-order causing the reprogramming of counter-matter by the electronics of his/her personal implant, he/she could, for example, move in time and in space the entire large passenger plane in which he/she travels, including all people contained in it, to any historical epoch and/or to any place in the physical world that would be dreamed by him/her, then with another his/her thought-order he/she could return with them again, for example to his own (or to any other) times and/or place.

 

The results of my research reveal that this last sixth "technical era" will be initiated when people learn how they can program themselves the perpetually movable counter-matter characterized by intelligence similar to that of today's computer hardware (i.e. program the counter-matter able to become programmed and obediently implementing the programs introduced to it). This is because if one knows how to program counter-matter, then he/she becomes able to do whatever one want - even to establish new physical laws. For example, then one can create from counter-matter any objects of any shape in the place and time chosen by him/her (e.g. create giant stones directly in any place of the stone wall being erected by him/her - type, for example, of the "Inca wall", "Cheops pyramid", or "Great Wall of China"). One can also change the state of matter or substance, or add (or subtract) to it some attributes. For example, the matter of object chosen by someone can then be made soft to any extend - in this way allowing e.g. hard rocks to be softened to the consistency of butter in order to be then sculpted by someone with a tablespoon, or in the similar way softened to the consistency of honey so that then could be cast into beautiful stone pots, vases or amphora. In turn, for example, diamagnetic precious gold can be magnetized, until it demonstrates the yielding of a strong magnetic field - as did the "gold nugget" from NZ - which I personally verified that it is magnetized, and which I described in (5) from item #E1, and in item #E3, while I showed in the photograph from "Fig. #8ab", of my web page named "tapanui.htm". Also one can e.g. bend the "inter-world partition" along the surface of which the "surface" (transverse) waves of light propagate - freely bending in this way the path of light and causing this light to shine whenever one wants. One can also constantly renew own (or someone else's) body thus becoming "eternally young" and living infinitively long. One can annihilate objects and substances that are NOT needed anymore. Etc., etc. (Notice that a whole range of further non-propelling applications resulting from the future human skills of counter-matter programming, e.g. for building the healing machines, for regeneration of lost parts of the body, for suggesting the specific thoughts, etc., I also described more comprehensively in item #E4 from the web page named "prophecies.htm".)

 

The learning how to program counter-matter will NOT be so difficult, if the human consciousness matures enough to recognize and accept what I explained in item #E4 from my other web page named "prophecies.htm". After all, the language for programming of counter-matter described in there, which in my publications is named "ULT" or "Ulot" (from the English "Universal Language of Thought") is somewhat similar to the Polish language. Thus the main difficulty with the programming of counter-matter depends on finding (and building) the principle of operation of devices that will be able to "upload" programs written in this "ULT" into the counter-matter’s memory, and then enforce the execution of these programs. Already now it is also becoming obvious that the key to the principle of operation of such devices lies in the deepening of human knowledge about the attributes and the complete consequences of vibrations.

 

In fact, there is deliberately "overlooked" by the "official atheistic science" extensive body of evidence available in many parts of the world, which confirms that the megalithic structures existing in there were raised by divine messengers, or by God Himself, just by the method of appropriate programming of counter-matter. One example of this rich body of evidence is, for example, the lack of the required loss of the volume of stones supposedly obtained in all quarries, which were allegedly used to derive the building materials for these megalithic structures. Almost all quarries, which the official atheistic science indicates, that supposedly acquired from them was the building material for these megalithic buildings, in fact show close to zero loss of the originally contained in them volume of stones. Almost the only ones that were obtained from these quarries, are partially carved and then deliberately left in there giant stones, and just a few examples of stones, which these messengers of God organizing megalithic buildings and advancement of our civilization used only to demonstrate to local people how to command the stones to flew just by themselves to the designated places within the walls. These deliberately left out giant stones, in my opinion, were prepared with having in mind today's generations of people. In the current technological times, they are supposed firstly to inspire people with open minds to seek knowledge and to promote truth, and secondly for sceptics with cemented minds they are to serve the purpose perfectly explained in verses 1: 27-29 from the biblical book "1 Corinthians" - that is quoted and interpreted in item #J7 of my web page named "propulsion.htm" and in other my publications linked from the Polish web page named "skorowidz.htm". (However, in order to NOT interfere with the toque of reading of the explanations here, I am repeating what these verses 1:27-29 state: "but God chose the foolish things of the world that he might put the wise men to shame, and God chose the weak things of the world, that he might put the strong things to shame; and God chose the ignoble things of the world and the things looked down upon, the things that are not, that he might bring to nothing the things that are, in order that no flesh might boast in the sight of God."). The rest of the building material needed to build these gigantic megalithic buildings, has been synthesized directly from the counter-matter already in places of its use - means without the need to obtain it from quarries. (After all, the direct synthesis and creation of stones and any material substances from counter-matter is possible and easy to accomplish by those who have already mastered the ability to program counter-matter - just as the humanity will be convinced of this fact when it masters the programming of counter-matter in the "sixth technical era".)

 

Notice that regardless of the above-mentioned "moving through issuing orders by programs uploaded into the counter-matter (instead of transporting or travelling through space and/or time)", and regardless of the "materializing (instead of producing)", the future mastery by people of programs from the counter-matter in technical eras number 5 and 6 will allow humankind to also dematerialize any objects instead of removing them, to transform human bodies instead of their healing, etc., etc. - as this is explained by descriptions from item #E4 of the web page "prophecies.htm", and in subsection H11 from the fourth volume of my monograph [1/5]).

 

The propelling devices from the "sixth technical era of humanity" will be fundamentally different from the propelling devices of the "fifth technical era of humanity" (which fourth-era devices, after all, also will work on the principle of utilising the counter-matter software - as I am explaining this in item #J4.5 from the web page named "propulsion.htm"). The most clearly this difference can be illustrated by the example of "time vehicles" built in both eras. Let us indicate here the most important of these differences, which is the size and effects of their work. And so:

 

- "Time vehicles from the less advanced, fifth technical era" will have the form of starships with the appearance and shapes of my Magnocrafts. So when these "time vehicles of the fifth technical era" will carry people and their luggage to other times - as this is explained in item #J2 from my web page named "immortality.htm", they will first be forced to create a "counter-material whirl" which will reveal for them the "inter-world partition" described in (C) from item #A0 of my web page named "god_proof.htm" (thus also in the English post number #308E to blogs of totalizm - published, among others, in the "volume T" of my publication [13] disseminated via the web page named "tekst_13.htm"). In turn this unveiling of the "inter-world partition" is to open for them the "inter-dimensional" portal, allowing them penetrate to selected (different) times. As a result, the build-up of this powerful magnetic whirl creates a spiral of light visible during nights, by today's human witnesses usually called in English the "vortex in the sky" (see: https://www.youtube.com/results?search_query=spiral+vortex+light+night+sky ) - illustrations of examples of which documented in a number of different countries of the world are shown, among others, in the English-language YouTube videos with addresses youtube.com/watch?v=JBtnlkVu0iM, or youtube.com/watch?v=eoTnLTViHJM, or youtube.com/watch?v=nhczwmL-clY . This spiral of light will be terminated by the blackness of the "inter-dimensional" portal which hides behind the "inter-world partition" - along which "transverse" electromagnetic waves and light propagate, thus which must therefore be characterized by "blackness" (similarly as it is with blackness attributed to the cosmic "black holes").

 

- On the other hand, the "universal programmers of counter-matter of the sixth technical era" - the multitude of functions of which will include, among others, acting as time vehicles, will take the form of miniature devices ("implants") implanted in their users directly into the body or inside of bones - just as UFOnauts now implant people with identification implants, among others in the place of the post-implant scar described and illustrated in the photograph "Fig. #B4" on my web page named "ufo.htm". This implant will be unnoticeable for today's people - what explains why from my previous UFO research, fiercely criticized by sceptics and scientists, is stemming that now among actual people born nowadays on Earth, also mingle with the crowd individuals from different times (dimensions), which individuals have just such implants. (In confirmation of that officially neglected fact, lately rapidly grows the number of empirical evidence and videos disseminated on the Internet and by YouTube.) The electronics from such implant will transform the mental orders of its owner into an "Ulot" program loaded into counter-matter and executed in there. In turn the execution of this order will give to the implant's holder almost miraculous or magical abilities - similar to those seen in the growing number of "magicians", such as David Copperfield, "Dynamo", and several others. So it is enough that the owner of such a personal programmer (implant) will order through own thought that, for example, he/she wants something to be created from counter-matter and appears in a specific place and time, or that, for example, he/she wants to move to another specifically defined place and time, and immediately this order will be completed - e.g. he/she will immediately disappear from a given place and time, and will appear in a new place and time together with everything that he/she mentally included in his/her jump over time as the accompanying luggage and travel companions. So how will look-like the travelling through space and time using such a "time vehicle of the sixth technical age", is to illustrate, for example, a well-documented English-language YouTube video available, among others, at the address youtube.com/watch?v=qONtIY_a_II - in which probably the time traveller who was completely unrecognized by his/her human fellow travellers, for his/her luggage and his companions in 1955 took with him/her to another historical epoch the entire flight number 914 of American airliner, along with all its passengers. Of course, he/she did NOT have to worry that in other epochs the plane would, for example, run out of fuel. After all, at every of his/her thought order, this fuel would be created from the counter-matter directly in tanks of this aircraft. Similarly, he/she did not have to worry that something would break, for example in engines, because his/her universal counter-matter programmer on his mental orders would repeatedly check the technical condition of each part of the aircraft, and if significant wear or defect was detected, it would immediately annihilate this part and create in its place a completely new part with identical technical and utility parameters. As well as the technical condition of the aircraft and the fuel supply, his/her implant would take care of the state of health and food for fellow passengers. As a result, such a plane and all its passengers for decades, or even for centuries, could continue their inspiring mankind's flights over battle fields, cities, historical events, etc., from various historical epochs, areas, nations and countries. (Of course, no matter how well something is documented, there will always be influential sceptics or authoritative individuals, whose musty worldview or private interests forces them to deny facts and call truths either fabrications or something completely different from what these actually are, because, for example, they erroneously and rudimentary can somehow "explain these quasi-scientifically" - as in spite of the existence of numerous publications on Magnocrafts and UFOs, and in spite of gathering the whole ocean of evidence on these, still many "scientists", "experts" and "politicians", explain UFOs as "balloons" or "the imagination of drunkards"; or as in spite of what I explained in the introduction and in item #A0 from the web page named "god_proof.htm", and in item #J3 from my other web page named "petone.htm", the so-called "atheists" are still shouting loudly that God supposedly does NOT exist.)

 

In other words, according to the results of my research, the differences between the capabilities of the fifth and sixth "technical eras of mankind" will be so fundamental that today's morally imperfect people with still mortal bodies and selfishly greedy tendencies will probably get God's permission only to reach at most the fifth from these technical eras. In this fifth technical era, people will learn only the use of consequences of programs that have already been introduced to counter-matter by God (and thus the enforcement of which programs God still rules with His "iron hand"). Hence, only in the sixth "technical era" - which according to my understanding of God's intentions (see "Tab. #J1a" below in this post) will probably occur after the end of today's world with the mortal humanity, that is, already after the beginning of the sixth "historical epoch" with immortal humanity (i.e. the "VI" epoch shown below in "Tab. #J1a"), people will learn how they will be able to program the counter-matter by themselves. Therefore, the sixth and last "technical era" will be achieved only by the described in the Bible, and more widely explained, among others, in item #I1 from my web page named "quake.htm", these 144000 carefully selected and fulfilling various criteria "soldiers of God" (in English translations of the Bible usually called "righteous", while in Polish - "sprawiedliwi") who in this sixth "historical epoch" will receive immortal bodies - for details see the source descriptions linked by the key words "righteous" (i.e. "sprawiedliwi") or "soldiers of God" (i.e. "żołnierze Boga") from my Polish web page named "skorowidz.htm". Therefore, only in this sixth "historical era" these chosen people will learn how to program "counter-matter" themselves - thus entering the sixth "technical era". Thanks to this skill, they will be honoured with the ability to do many of the activities that only the omnipotent God is able to accomplish in present times. However, in order to gain access to this level of divine trust and human capabilities, they must first achieve (and document this accomplishment to God) an extremely advanced level of their morality, resistance to low human temptations, loyalty to God, and the obedience in executing God's laws, commandments, and requirements.

 

Explaining here the propelling devices of the "sixth technical era of humanity" (while in item #J4.5 from the web page named "propulsion.htm" also propelling devices from a bit similar to it the "fifth technical era"), I should also remind the reader that just as it was with inventing and building propelling devices of all previous "technical eras", the humanity will NOT immediately invent and build "universal programmers" (implants) the capabilities of which I tried to illustrate with the above descriptions. Therefore also in this "6th technical era" first will be invented and built propulsion devices of its "first generation" - which will utilise the displacement capabilities of the counter-matter’s software to change the position of material objects. Then the propulsion devices of its "second generation" will be invented and built - which to reproduce, create completely new ones, and to annihilate objects and material substances in their designated places and positions will use both the displacement capabilities of the counter-matter’s software and the equivalent of inertia of this software. It will only be at the very end that the "third generation" of propelling devices from the discussed here "sixth technical era of humanity" will be invented and built. These ones will take the form of "universal counter-matter programmers" described above, constructed as "implants" that for the travel through time, and also for restoring, creating completely new ones, as well as annihilating the already existing material objects and substances in the places, positions and times assigned to them, will use the displacement capabilities of the counter-matter’s software, as well as the equivalent of inertia and internal energy (i.e. the equivalent of "reversible software time") of that software. In this way, the proper directing of the "circulation of programs" or "reprogramming" of counter-matter will make similar its drive-generating capabilities, to the working mediums of all prior technical eras of the humanity, i.e. to the "circulation of counter-matter" and "magnetic field circulation" from the fourth and third technical eras, as well as to the "circulation of mass" and "circulation of force" from the second and first technical eras of mankind.

 

Table #J1a: Here is an example of the appearance and the content of just one from the whole series of "Cyclic Tables" which I developed in my own life. The one shown above is the "Cyclic Table for Epochs in History of Humanity" - briefly mentioned in item #J5 of the web page named "propulsion.htm", while in detail discussed in item #K1 from my web page named "tapanui.htm". A copy of it is available e.g. at the address: http://totalizm.com.pl/15/15e_cycles_of_history.jpg .

 

The above "Tab. #J1a" illustrates repetitive regularities which God has permanently programmed into His "Omniplan" (described, amongst others, in items #C3, #C4 and #C4.1 from my web page named "immortality.htm") - which are the regularities that govern the fate of successive historical epochs on Earth. These regularities always begin each new historical epoch with some revolutionary discovery or event that raises the humanity to a much higher level of consciousness and advancement. This discovery or event then motivates people to undertake long-lasting creative activities, which also promotes them technically, scientifically, in wealth, etc. However, after exhausting the benefits that these governments and decision-makers reap, they provoke some of the oppressive actions dictated by the greed, which later are to initiate the fall down of humanity. After the fall, humanity quickly delves into the darkness of ever stronger corruption, exploitation, deprivation and backwardness, for its emerging from which some next revolutionary discovery or event is necessary that mobilizes all people to undertake a new kind of creative activity. Etc., etc. - such repetitive cycles of discoveries, advancement, oppression and fall, govern the development and fate of the entire humanity.

 

Table #J1b: Here is another example of my Cyclic Tables - this time it is my "Cyclic Table for the Theory of Superior-Beings". It is disseminated, among others, from the address: http://totalizm.com.pl/15/15e_6_cykles_super_beings.jpg . It provides my interpretation of essence of the genius "Theory of Superior-Beings" developed by the Polish thinker and writer, Adam Wiśniewski and additionally expands the Wiśniewski’s idea by the information stemming from my Theory of Everything called the Concept of Dipolar Gravity.

 

In order to save the reader’s time required for searching, I explain here that in a nutshell the Wiśniewski's "Theory of Superior-Beings" postulates that in our world there are only "eaters" - means "Superior-Beings", and those "being eaten" - means just "beings". From both these categories, different levels of "eating something" have been formed by beings which due to the eating something later themselves also generate some other kind of "food" of a higher level - which food later will be "eaten" by their Superior-Beings. According to Wiśniewski the following levels of such beings exist in our world, in the above table indicated with the subsequent number of generation to which they belong: (12) inanimate matter, (13) plants, (14) animals and (15) humans. Beings from each of these levels feed on the products of life of beings from a lower level than them, and at the same time they generate food for higher levels of their Superior-Beings. For example, (12) inanimate matter produces minerals - on which later feed (13) plants. In turn (13) plants while feeding on minerals produce organic matter - on which feed (14) animals. In turn (14) animals while feeding on the organic matter produce meat - on which feed (15) people. Notice that more about the brilliant Wiśniewski’s theory and about the extensions that I introduced to it due to findings of my Concept of Dipolar Gravity, is explained in a whole range of web pages linked through the keywords "Teoria Nadistot" (meaning the "Theory of Superior-Beings") from the Polish web page named "skorowidz.htm". A good example of descriptions from these web pages provides item #I6 from my web page named "mozajski_uk.htm".

 

The problem with this ingenious "Theory of Superior-Beings" by Wiśniewski is that, unfortunately, it has not been "finished" yet. For example, it reveals only a small fragment of beings and Superior-Beings existing in the universe, as it does NOT explain what beings exists under the inanimate matter (12), and what Superior-Beings exist above people (15). Please note that the fragment originally elaborated by Wiśniewski, in the above "Table #J1b" is highlighted with a "red colour", while whatever Wiśniewski "unfinished", and thus what represents my additional extension to his theory, the table distinguishes with the use of a standard (i.e. black) colour of writing. (Of course, I feel obliged to emphasize here that even though "unfinished" yet, the very idea expressed by his theory is brilliant. After all, his idea allows the next generations of open to truth researchers - in this number me, to continue efforts of developing further his brilliant theory.) The Wiśniewski's idea also avoids discussing the Superior-Being for us people (i.e. avoids discussing (16) God), and avoids explaining what this our Superior-Being "eats" (i.e. avoids explaining what kind of "goods" people generate that could be "eaten" by God). Probably there were at least two reasons why he "unfinished" his theory. For example, Wiśniewski might have been afraid of the possible negative reaction and repression from the church because of the inclusion of God into the chain of "eaters" and "being eaten" from his theory. After all, since there were priests who have crucified Jesus for revealing the new truths about God - naming "blasphemy" the Jesus' truths, those people who discover the next kind of knowledge, which may also contain earlier unknown truths about God, and as such which truths should be subjected to open discussion and research, have valid reasons to seriously fear open disclosure of the new truths about God discovered by themselves - which new truths the priests who "rejected the knowledge" could also declare to be "blasphemy". (For more information about priests who "rejected the knowledge" see (1) from items #T2 and #U1 on my web page named "woda_uk.htm" - where I interpret verses 4:4-9 from the biblical "Book of Hosea".) Moreover, when Wiśniewski was developing his "Theory of Superior-Beings" nobody knew what God "eats". Hence, the extension of his "Theory of Superior-Beings" by these "unfinished" components was only possible when, due to my Theory of Everything called the Concept of Dipolar Gravity, I managed to determine and define that God is a "Program" - since the biblical term "Word" (see the Bible, "Saint John", verses 1:1-3) in today's terminology of informatics means "information" and "program", and also I managed to determine that God "eats" knowledge - for more details see item #B1 from my web page named "antichrist.htm" and items #A0 and #D3 from different my web page named "propulsion.htm".)

 

When I have learned from Maori mythology on the subject of God "Io" that God resides in the 12th level of the memory of counter-matter, and when I have noticed how (probably for this reason) God always emphasizes the number 12 in His plans and actions, I started to believe that the evolution and development of the universe pre-planned by God will NOT end just on the six "material epochs of the development of the universe" shown in the above "Table #J1b". Namely I believe that after these six "material epochs", the next six "spiritual development epochs" will come - just like it will happen also with the development of propelling devices illustrated below in "Tab. #J4a". However for now it is NOT known whether God inspires me to fully decode what these next 6 spiritual epochs are to be, although already I have preliminarily made their analysis and prognosis in "chapter O" and in "Tab. O1" from my Polish monograph [12] - which readers can review via the web page named "tekst_12.htm".

 

I will not be hiding here that when preparing the above "Cyclic Table for the Theory of Superior-Beings" I confronted a significant problem with finding in our imperfect human language short names and terms that accurately and fully would describe difficult concepts referring to God, to the entire universe and to the essence of life. After all, long descriptive explanations of these concepts would NOT fit into the above table. The reason for this problem is the ambiguity of virtually all words from the human language, while a full understanding of the above table requires an uniqueness similar to the one with which my Concept of Dipolar Gravity and my formal scientific proof for the existence of God define key terms and key concepts used in them. As an example of possible discrepancies in the interpretation of the terms in the table above, consider the problem of chickens from today's supermarkets and from the factory's system of feeding them. After all, many of today's supermarkets sell chicken meat marked with the English label "corn fed" - which means that during the feeding of these chickens they were fed exclusively (or mainly) with corn. Thus, people eating such chickens, depending on their knowledge and worldview, may interpret their own diet in at least two completely different ways, namely either that (1) they eat chicken meat, or (2) that they feed on biologically transformed corn. After all, the meat of such a chicken fed only with corn is in fact just (2) a kind of corn transformed in the digestive system of chicken. Thus, in the above table all concepts used are also to be understood as such (2) "transformed of whatever is the source essence of a given concept".

 

#J4a

Table #J4a: This is my "Cyclic Table in the Development of Earth's Propelling Devices" with six "technical eras of humanity". Copyrights © 2018 by Dr Eng. Jan Pająk. This table is available, among others, at the address: http://totalizm.com.pl/15/15_tab_b01_p_6.jpg , as well as in the post number #295 to blogs of totalizm (downloadable via the web page: "tekst_13.htm"). It was developed on March 17, 2018 and already represents the fourth version of my Cyclic Tables in the Development of Earth's Propelling Devices that I developed in my entire life. An important feature of this fourth, in turn, formulation of my Cyclic Tables is that they included two further "technical eras" of humanity, namely the fifth and the sixth era. In these highest for humanity "technical eras", the generating of useful movements and other propelling effects will utilize the propelling capabilities of potentially intelligent, computer hardware-like, invisible to humans, weightless, and perpetually moving "counter-matter" from the counter-world - as it is explained in this post and in item #J4.6 from the web page named "propulsion.htm". These propelling abilities will be triggered either by using already existing programs contained in the memories of "counter-matter" (in the technical era number 5), or by programming the counter-matter anew (in the technical era number 6). The development of the principles of operation of these propelling devices of the fifth and sixth "technical era" became possible due to my previous theoretical development of the so-called "Omniplan" - which God uses to control and manage all events occurring in our physical world - as I explained this in more detail, among others in items #C3, #C4 and #C4.1 from his web page named "immortality.htm", and in item #J5 from my other web page named "petone.htm", as well as in my earlier elaboration of the world's only real Theory of Everything called the Concept of Dipolar Gravity - disseminated via the page named "dipolar_gravity.htm". Highly helpful in learning about the fifth and sixth technical eras of humanity was for me also the more accurate knowledge of the features and applications of the "Universal Language of Thought" named "ULT" or "Ulot" - the orders and programs written in which (language "Ulot") are understood and performed in a hardware manner by potentially intelligent counter-matter. (The language called "ULT" or "Ulot" is explained more comprehensively in item #E4 from my web page named "prophecies.htm", and in posts #307 and #307E to blogs of totalizm.) To fully understand the operation of the propelling devices of sixth (and fifth) technical eras of humanity it is also advisable to learn the role of the "fourth dimension (G - depth)" of the counter-world and the operation of artificially programmed so-called the "reversible software time" in which people and all living beings grow old. These are described in more detail in item #D3 from the web page named "propulsion.htm" and in subsection G1 from my monograph [12], published in 2018. Also notice that the everlasting mobility of the weightless counter-matter creates an additional opportunity for people to build "perpetual motion" motors, which in 2017 initially started the fourth "technical era" of humanity - which will be characterized by gradual replacement of previous harmful to the natural environment and to human "fossil fuels" (and based on these fuels - internal combustion engines) with a good and beneficial for people "free motion" that generates the so-called "free energy". Unfortunately, the rapid implementation of these "perpetual motion" motors is currently still blocked on Earth by as many as five powerful enemies of these wonderful machines. These enemies of human origin are: (1) the official atheistic science afraid of the global disgrace resulting from the many years of deceiving humanity that "perpetual motion" motors are NOT possible to build (in spite that one of such motors, called the "Bhaskara Wheel", is being built on Earth constantly since the year 1150 - see video from the address: https://www.youtube.com/watch?v=50Aag0J0Qe4 or from addresses https://www.youtube.com/results?search_query=Perpetual+Motion+Bhaskara+Wheel+Free+Energy ; (2) governments of countries, who are afraid of falling down fuel taxes that are fuelling their corruption; (3) fuel companies that are afraid of going bankrupt; (4) banks that are afraid of losing their income and profits; and (5) priests and decision makers of religions who "rejected the knowledge" and make living from easy speculations and mysticism, thus are afraid of the truth and the linked to this truth the difficulty of learning reliable and new knowledge about God - for more information see item #D3 on my web page named "god_proof_pl.htm".

 

Copyrights © 2019 by Dr Eng. Jan Pająk

 

* * *

 

The above post is an adaptation of item #J4.6 from my web page named "propulsion.htm" (updated on 15th of May 2019, or later). Thus, the reading of the above descriptions would be even more effective from the web page "propulsion.htm" (or from "volume T" of my publication [13] - see the web page "tekst_13.htm"), than from this post - after all e.g. on the totaliztic web pages are working all (green) links to other related web pages with additional explanations, important texts are highlighted with colours, the descriptions are supported with illustrations, the content is updated regularly, etc. The most recent update of the web page "propulsion.htm" can be viewed, amongst others, through addresses:

http://www.geocities.ws/immortality/propulsion.htm

http://magnokraft.ihostfull.com/propulsion.htm

http://totalizm.zensza.webd.pl/propulsion.htm

http://gravity.ezyro.com/propulsion.htm

http://totalizm.com.pl/propulsion.htm

http://cielcza.cba.pl/propulsion.htm

http://pajak.org.nz/propulsion.htm

 

(*) Notice that every address with totaliztic web pages, including all the above web addresses, should contain all totaliztic (my) web pages - including all the web pages indicated in this post. Thus, in order to see any totaliztic (my) web page that interests the reader, it suffices that in one amongst the above addresses, the web page name "propulsion.htm" is changed into the name of web page which one wishes to see. For example, in order to see the web page named "god_proof.htm" e.g. from the totaliztic web site with the address http://totalizm.com.pl/propulsion.htm , it is enough that instead of this address in the window of an internet browser one writes e.g. the address http://totalizm.com.pl/god_proof.htm .

 

It is worth to know as well, that almost each new topic that I am researching on principles of my "scientific hobby" with "a priori" approach of the new "totaliztic science", including this one, is published in all mirror blogs of totalizm still in existence (the above topic is repeated in there as the post number #309E). So far 8 such blogs ware created and maintained. At the moment only three out of these 8 blogs of totalizm still remain undeleted by adversaries of the new "totaliztic science" and of the moral philosophy of totalizm. These three blogs of totalizm still available can be viewed at following internet addresses:

https://totalizm.wordpress.com

https://kodig.blogi.pl

https://drjanpajak.blogspot.com (or https://drjanpajak.blogspot.co.nz )

Fortunately, the deletion of oldest blogs of totalizm has NOT erased their content. This is because as from 30 October 2018, all (i.e. currently as many as 309) posts to blogs of totalizm (almost half of which are in two languages, i.e.: in Polish and English) are also published in an electronic "book-like" volumes marked [13] and available in safe PDF format and in two print sizes (i.e. large 20pt and normal 12pt) from the web page named "tekst_13.htm", available on all addresses indicated above (i.e. addresses finished on http://pajak.org.nz/tekst_13.htm ).

 

With the totaliztic salute,

Dr Eng. Jan Pająk

 

kodig : :
maj 01 2019 #309: Czyniące cuda urządzenia napędowe...

Motto: "Gro bliźnich tak usilnie obstaje przy wygodnych dla siebie kłamstwach i postępowaniach, że nawet najdoskonalej zaprojektowane doświadczenia i wiedza jakimi Bóg ich edukuje NIE są w stanie zmienić ich przekonań i nawyków; NIE łudźmy się więc, że poza szansą zasiania u nich ziaren rozumienia i pamięci - z których w przyszłości być może doświadczenia jakie Bóg im zaserwuje zdołają rozbudzić u nich uznanie dla prawdy, owe dowody i logiczna argumentacja jakie im są zaprezentowane potrafią zmienić cokolwiek w ich poglądach i działaniach." (Motto to jest wnioskiem końcowym z wyników i efektywności moich ponad półwiecznych prób upowszechniania prawdy i moralnie poprawnych nawyków wśród bliźnich edukowanych w innych poglądach i hołdujących odmiennym postępowaniom.)

 

Moja "Tablica Cykliczności dla Napędów Ziemskich" okazała się być jednym z najbardziej użytecznych narzędzi prognostycznych jakie ja wypracowałem i jakie używałem przez całe swe życie. (Tabela ta pokazana jest jako "Tab. #J4a" poniżej i pod punktem #J4 ze strony internetowej o nazwie "propulsion_pl.htm" - adresy jakiej podaję na końcu tego wpisu.) Wszakże podobieństwa i reguły, które mi ujawniły analizy kolejnych wynalazków ludzkich urządzeń napędowych owej "Tablicy Cykliczności" właściwie uszeregowanych w treści "Tab. #J4a" i dzięki temu uszeregowaniu formujących rodzaj klarownie ujawniającej się nam "napędowej drabiny rozwojowej ludzkości", pozwalają na wypracowanie zasad działania, zjawisk, możliwości, wyglądów, oraz sposobów użycia wszystkich napędów jakie ludzkość zbuduje aż do czasów końca swego istnienia w obecnej materialnej formie. Jako zaś taka, tablica ta wnosi sobą ogromny potencjał do zainspirowania innych ludzi o otwartych umysłach do poprawnego prognozowania i poszukiwania prawdy, do odważnego przysparzania wiedzy, oraz do podnoszenia poziomu swej świadomości i cywilizacyjnego zaawansowania.

 

Z osiemnastu generacji coraz doskonalszych urządzeń napędowych, zbudowanie jakich we wszystkich sześciu "erach technicznych ludzkości" jest przewidywane przez moją "Tablicę Cykliczności dla Napędów Ziemskich", mi osobiście najbardziej imponuje działanie, możliwości i sposoby użycia końcowych wersji napędów najwyższej i ostatniej, "szóstej ery technicznej ludzkości". (Odnotuj tutaj, że obecnie ludzkość używa głównie wysoce jej szkodzące napędy spalinowe z "drugiej ery technicznej ludzkości", z wielkim ociąganiem się podejmując powolne wprowadzanie do powszechnego użytku zaledwie najprymitywniejszy z "motorów" pierwszej generacji trzeciej ery technicznej, jakim jest tzw. "silnik elektryczny".) W napędach owej najbardziej przyszłościowej, szóstej ery technicznej, funkcję czynnika roboczego generującego użyteczny ruch będą bowiem spełniały "programy" sterujące zachowywaniem się "przeciw-materii" - czyli bezważkiego, wiecznie ruchliwego, posłusznego nakazom swych programów i niewidzialnego dla ludzi płynu z którego stworzona została cała "materia" naszego świata fizycznego. Zgrubnie owe napędy dalekiej przyszłości z "szóstej ery technicznej" opiszę w niniejszym wpisie (i w punkcie #J4.6 strony internetowej o nazwie "propulsion_pl.htm" - z którego wpis ten jest adoptowany), zaś bardziej szczegółowo - w opracowaniach jakie we wpisie tym wskażę i wylinkuję (np. w mojej monografii [12] upowszechnianej stroną o nazwie "tekst_12.htm"). Wszakże od dawna wiem już o motywującej postęp ludzi prawdzie wyrażanej totaliztycznym stwierdzeniem, że "wszystko co jest możliwe do pomyślenia, jest też możliwe do urzeczywistnienia - tyle że pracą i mądrością trzeba znaleźć sposób jak tego dokonać".

 

Powodem dla którego owe napędy "szóstej ery technicznej" tak bardzo mi imponują, jest że w swych końcowych wersjach technicznych będą one przyjmowały formę miniaturowych implantów niewidocznych dla zewnętrznego oglądającego, jakie wprowadzane będą bezpośrednio do ciał swych użytkowników (tak jak w dzisiejszych czasach wprowadzane są implanty identyfikujące koty, psy i najbogatszych ludzi), jednocześnie zaś możliwości wykonawcze owych implantów będą graniczyły z cudami. Przykładowo, jeśli implant taki posiadałby pasażer dzisiejszego samolotu, wówczas na dowolną swą zachciankę, jednym rozkazem myślowym powodującym przeprogramowanie przeciw-materii przez elektronikę jego osobistego implantu, mógłby przykładowo przenieść w czasie i w przestrzeni cały ogromny samolot pasażerski w jakim podróżuje, wraz ze wszystkimi zawartymi w nim ludźmi, do dowolnej epoki historycznej i do dowolnego miejsca w świecie fizycznym jakie tylko by mu się zamarzyły, potem zaś kolejnym swym rozkazem myślowym mógłby z nimi powrócić ponownie np. do własnych (lub do dowolnych innych) czasów.

 

Wyniki moich badań ujawniają, że owa ostatnia szósta "era techniczna" zostanie zainicjowana, kiedy ludzie nauczą się jak sami mogą programować wiecznie ruchliwą przeciw-materię charakteryzującej się inteligencją podobną do tej z dzisiejszego hardware komputerowego (tj. zdolną do zostania zaprogramowaną i posłusznie realizującą wprowadzone do niej programy). Jeśli bowiem wie się jak programować przeciw-materię, wówczas możliwe staje się uczynienie wszystkiego co tylko się zechce - nawet ustanowienie nowych praw fizycznych. Przykładowo, można wówczas stwarzać z przeciw-materii w wybranym przez siebie miejscu przestrzeni i czasie dowolne przedmioty o dowolnych kształtach (np. stwarzać gigantyczne kamienie w dowolnym miejscu wznoszonego przez siebie muru - np. typu "mur inkaski", "Piramida Cheopsa" czy "mur chiński"). Można też zmieniać cechy materii lub substancji, czy dodawać lub odejmować jej jakieś atrybuty. Przykładowo, materię wybranego przez siebie obiektu daje się uczynić dowolnie miękką - w ten sposób pozwalając aby np. skały zmiękczone do konsystencji masła były przez kogoś rzeźbione łyżką stołową, albo też zmiękczone do konsystencji miodu były potem odlewane w piękne kamienne garnki, amfory lub wazy. Z kolei np. szlachetne złoto daje się magnesować, aż demonstruje ono wydzielanie z siebie silnego pola magnetycznego - tak jak czynił ów "samorodek złota" z NZ - jaki ja osobiście sprawdziłem iż jest namagnesowany, a jaki opisałem w (5) z punktu #E1 i w punkcie #E3, zaś pokazałem na zdjęciu z "Rys. #8ab", swej strony internetowej o nazwie "tapanui_pl.htm". Można też dowolnie uginać "przegrodę między-światową" wzdłuż powierzchni jakiej propagują się "powierzchniowe" fale świetlne - dowolnie zaginając w ten sposób drogę światła. Można również nieustannie odnawiać ciało swoje (lub kogoś innego) stając się "wiecznie młodym" i żyjąc nieskończenie długo. Można anihilować w nicość przedmioty i substancje jakich już się NIE potrzebuje. Itd., itp. (Odnotuj, że aż cały szereg dalszych poza-napędowych zostosowań ludzkich umiejętności programowania przeciw-materii, np. dla budowania maszyn uzdrawiających, regeneracji utraconych części ciała, podpowiadania myśli, itp., opisałem też szerzej w owym punkcie #E4 ze swej strony internetowej o nazwie "przepowiednie.htm".) 

 

Nauczenie się jak programować przeciw-materię NIE będzie takie trudne, jeśli świadomość ludzka dojrzeje do uznania i do zaakceptowania tego co wyjaśniłem w owym punkcie #E4 swej odmiennej strony internetowej o nazwie "przepowiednie.htm". Wszakże język programowania przeciw-materii, jaki w swoich publikacjach ja nazywam "ULT" albo "Ulot" (od angielskiego "Universal Language of Thought") jest nieco podobnym do języka polskiego. Główna trudność więc z programowaniem przeciw-materii polega na znalezieniu zasady działania (oraz na zbudowaniu) urządzenia które będzie w stanie "wprowadzać" do przeciw-materii programy napisane w owym "ULT", poczym egzekwować ich wykonanie. Już obecnie zaczyna być też oczywistym, że kluczem do zasady działania takich urządzeń jest pogłębianie ludzkiej wiedzy na temat cech i kompletnych następstw wibracji.

 

Faktycznie istnieje też celowo "przeaczany" przez "oficjalną naukę ateistyczną" obszerny i dostępny w wielu częściach świata materiał dowodowy, jaki potwierdza, że istniejące tam budowle magalityczne zostały powznoszone przez boskich wysłańców, lub przez samego Boga, właśnie metodą odpowiedniego programowania przeciw-materii. Jednym z przykładów tego bogatego materiału dowodowego jest np. brak wymaganego ubytku objętości kamieni jakoby pozyskiwanych we wszystkich kamieniołomach, które rzekomo były używane do czerpania materiałów budowlanych dla owych budowli megalitycznych. Niemal wszystkie bowiem kamieniołomy, które oficjalna nauka ateistyczna wskazuje, iż rzekomo czerpano z nich budulec na owe budowle magalityczne, faktycznie wykazują bliski zerowego ubytek oryginalnie zawartej w nich objętości kamieni. Prawie jedyne co z nich kiedyś pozyskano, to owe częściowo poobrabiane i potem porzucone tam kamienie (które moim zdaniem już w dzisiejszych czasach miały posłużyć celowi doskonale wyjaśnionemu w wersetach 1:27-29 z bibilijnej księgi "1 Koryntian" - zacytowanych i zinterpretowanych w punkcie #J7 mojej strony internetowej o nazwie "propulsion_pl.htm" oraz w innych publikacjach linkowanych ze strony o nazwie "skorowidz.htm"), plus parę przykładowych kamieni - które owi wysłannicy Boga organizujący megalityczne budowle i procesy ucywilizowania użyli dla zademonstrowania lokalnym ludziom jak daje się nakazywać kamieniom aby te same przelatywały na wyznaczone im miejsca. Reszta budulca potrzebnego do powznoszenia owych gigantycznych budowli megalitycznych, została zesyntezowana bezpośrednio z przeciw-materii już w miejscach jego użycia - znaczy bez potrzeby jego pozyskiwania z kamieniołomów (jakie to bezpośrednie syntezowanie/tworzenie materii z przeciw-materii jest możliwe i łatwe do zrealizowania przez tych co opanowali już umiejętność programowania przeciw-materii - tak jak ludzkość o tym się przekona kiedy programowanie to opanuje w swej "szóstej erze technicznej").

 

Odnotuj, że niezależnie od owego opisywanego powyżej "przerzucania rozkazami z programów w przeciw-materii - zamiast transportowania czy podróżowania przez przestrzeń lub przez czas", a także niezależnie od owego opisywanego powyżej "materializowania - zamiast produkowania", przyszłe opanowanie przez ludzi programów przeciw-materii w erach technicznych numer 5 i 6 pozwoli ludzkości także na dematerializowanie dowolnych obiektów zamiast ich usuwania, na transformowanie ludzkich ciał zamiast ich leczenia, itd., itp. - tak jak wyjaśniają owe opisy z #E4 strony "przepowiednie.htm", oraz z podrozdziału H11 w czwartym tomie mojej monografii [1/5]).

 

Urządzenia napędowe "szóstej ery technicznej ludzkości" będą zasadniczo różniły się od urządzeń napędowych "piątej ery technicznej ludzkości" (które przecież też będą działały na zasadzie wykorzystującej oprogramowanie przeciw-materii - tak jak wyjaśniam to w punkcie #J4.5 strony internetowej o nazwie "propulsion_pl.htm"). Najwyraźniej różnicę tę można zilustrować na przykładzie "wehikułów czasu" budowanych w obu tych erach. Wskażmy więc tutaj najbardziej istotną z tych różnic, jaką jest wielkość i spektakularność działania. I tak: 

- "Wehikuły czasu z piątej ery technicznej" będą miały formę gwiazdolotów o wyglądzie i kształtach mojego Magnokraftu. Kiedy więc owe "wehikuły czasu piątej ery technicznej" będą przenosiły ludzi i ich bagaże do innych czasów - tak jak wyjaśniam to w punkcie #J2 mojej strony o nazwie "immortality_pl.htm", najpierw zmuszone one będą wytworzyć "wir przeciw-materialny" jaki odsłoni dla nich "przegrodę między-światową" opisywaną w (C) z punktu #A0 mojej strony internetowej o nazwie "god_proof_pl.htm" (a więc także we wpisie numer #308 do blogów totalizmu - opublikowanym, między innymi, w "tomie T" mojego opracowania [13] upowszechnianego za pośrednictwem strony "tekst_13.htm"), otwierając w ten sposób owym wehikułom czasu dostęp do "portalu" międzyczasowego. W rezultacie, narastanie owego potężnego wiru magnetycznego uformuje widoczną nocami spiralę świetlną, przez dzisiejszych ludzkich widzów zwykle nazywaną po angielsku "vortex in the sky" (patrz: https://www.youtube.com/results?search_query=spiral+vortex+light+night+sky ) - ilustracje przykładów jakiej udokumentowanych w szeregu odmiennych krajów świata pokazują m.in. angielskojęzyczne filmy z YouTube o adresach https://www.youtube.com/watch?v=JBtnlkVu0iM , czy https://www.youtube.com/watch?v=eoTnLTViHJM , albo https://www.youtube.com/watch?v=nhczwmL-clY . Sprala ta zakańczana będzie czernią uformowanego w ten sposób "portalu" międzyczasowego jakim jest owa "przegroda między-światowa" - po której propagują się "poprzeczne" fale elektromagnetyczne i światło, a stąd która właśnie dlatego musi cechować się "czernią" (podobnie jak jest to z czernią przypisywaną kosmicznym "czarnym dziurom").

- Natomiast "uniwersalne programatory przeciw-materii szóstej ery technicznej - jakich funkcje będą obejmowały, między innymi, działanie jako wehikuły czasu" przyjmą formę mianiaturowych urządzeń ("implantów") wszczepianych ich użytkownikom bezpośrednio w ciało albo do wnętrza kości - tak jak obecnie UFOnauci wszczepiają ludziom implanty identyfikacyjne m.in. w miejscu zilustrowanym zdjęciem z "Fot. #B4" na mojej stronie "ufo_pl.htm". Implant ten będzie więc nieodnotowalny dla dzisiejszych ludzi - co wyjaśnia dlaczego z moich zawzięcie krytykowanych przez sceptyków, naukowców i nieuków badań UFO wynika, że obecnie wśród faktycznych ludzi, urodzonych w dzisiejszych czasach, mieszają się z tłumem również osobniki przybyłe z odmiennych czasów (wymiarów), które to osobniki posiadają właśnie takie implanty (na potwierdzenie jakiego to faktu szybko ostatnio rośnie liczba empirycznych dowodów i filmów upowszechnianych w internecie i przez YouTube). Elektronika z owego implantu będzie transformowała myślowy rozkaz jego posiadacza na program załadowywany do przeciw-materii i tam egzekwowany. Egzekwowanie zaś owego rozkazu nada posiadaczowi tego implantu wręcz cudowne, czy magiczne, zdolności - podobne do tych jakie widzimy u rosnącej liczby "magików", np. Davida Copperfielda, "Dynamo", oraz kilku jeszcze innych. Wystarczy więc, że posiadacz takiego programatora/implantu nakaże mu myślowo iż np. chce aby coś zostało stworzone z przeciw-materii i pojawiło się w określonym miejscu i czasie, albo iż np. on sam chce się przenieść do innego konkretnie zdefiniowanego miejsca i czasu, a natychmiast to zostanie zrealizowane - tj. natychmiast zniknie on z danego miejsca i czasu, a pojawi się w nowym miejscu i czasie wraz ze wszystkim co myślowo włączył też do swego przeskoku przez czas jako towarzyszący mu bagaż i wpółtowarzysze podróży. Jak więc będzie wyglądało podróżowanie przez przestrzeń i czas za pomocą takiego "wehikułu czasu szóstej ery technicznej", ilustruje to np. dobrze udokumentowany angielskojęzyczny film z YouTube dostępny m.in. pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=qONtIY_a_II - w którym zapewne zupełnie nierozpoznany przez współpasażerów podróżnik przez czas jako swój bagaż i współtowarzyszy w 1955 roku zabrał ze sobą do innej epoki historycznej cały samolot lotu 914 amerykanskich linii lotniczych, wraz z wszystkimi jego pasażerami. Oczywiście, wcale NIE musiał się on martwić, że w innych epokach samolotowi temu np. zabrakie paliwa. Wszakże na każdy jego myślowy rozkaz paliwo to tworzone było z przeciw-materii bezpośrednio w zbiorniku (baku) tego samolotu. Podobnie NIE musiał się obawiać, iż coś się zepsuje np. w silnikach, bowiem jego uniwersalny programator przeciw-materii powtarzalnie sprawdzał stan techniczny każdej części samolotu, zaś w razie wykrycia znaczącego zużycia lub wady, błyskawicznie anihilował tę część i stwarzał na jej miejsce zupełnie nową część o identycznych parametrach technicznych i użytkowych. Tak samo zresztą jak o stan techniczny samolotu i o zapas paliwa, jego implant zadbał o stan zdrowia i zapas żywności dla współpasażerów. W rezultacie, samolot taki i wszyscy jego pasażerowie przez całe dziesięciolecia czy nawet stulecia mogli kontynuować swój inspirujący ludzkość przelot ponad polami bitew, miastami, zdarzeniami historycznymi, itp., z naróżniejszych epok historycznych, obszarów, narodów i krajów. (Oczywiście, bez względu na to jak dobrze coś by NIE było udokumentowane, zawsze znajdą się wpływowi sceptycy albo autorytatywne osobistości, których zatęchły światopogląd lub jakiś prywatny interes zmusza aby zaprzeczali faktom i nazywali prawdę albo fabrykacją albo też czymś zupełnie innym niż faktycznie to jest, ponieważ np. błędnie i prostacko potrafią to jakoś "wytłumaczyć niby-naukowo" - tak jak na przekór istnienia licznych moich publikacji o Magnokraftach oraz UFO, a także na przekór zgromadzenia już całego oceanu materiału dowodowego, nadal liczni "naukowcy", "eksperci" i "politycy", wyjaśniają UFO jako "balony" albo "przywidzenia pijaków"; czy jak na przekór tego co wyjaśniłem we wstępie i w punkcie #A0 swej strony "god_proof_pl.htm", oraz w punkcie #J3 swej innej strony o nazwie "petone_pl.htm", tzw. "ateiści" nadal krzykliwie rozgłaszają iż Bóg jakoby NIE istnieje.)

 

Innymi słowy, zgodnie z wynikami moich badań, różnice w możliwościach piątej i szóstej "ery technicznej ludzkości" będą aż na tyle zasadnicze, że dzisiejsi moralnie niedoskonali ludzie o nadal śmiertelnych ciałach i egoistycznie zachłannych zapędach zapewne otrzymają od Boga pozwolenie tylko na osiągnięcie co najwyżej piątej z tych er technicznych. W owej zaś piątej erze technicznej ludzie nauczą się jedynie wykorzystywania następstw działania programów jakie już zostały powprowadzane do przeciw-materii przez Boga (a stąd egzekwowaniem jakich Bóg nadal rządzi swą "żelazną ręką"). Stąd dopiero w szóstej "erze technicznej" - która według mojego rozeznania intencji Boga (patrz "Tab. #J1a" na stronie internetowej o nazwie "propulsion_pl.htm") zapewne nastąpi po końcu dzisiejszego świata o śmiertelnej ludzkości, czyli już po rozpoczęciu szóstej "epoki historycznej" o nieśmiertelnej ludzkości (tj. epoki "VI" pokazanej powyżej w "Tab. #J1a"), ludzie nauczą się jak sami będą w stanie odpowiednio programować przeciw-materię. Dlatego szósta i ostatnia "era techniczna" zostanie osiągnięta jednie przez opisywanych w Biblii, zaś szerzej objaśnionych m.in. w punkcie #I1 mojej strony o nazwie "quake_pl.htm", owych 144 tysięcy starannie wybranych i spełniających rozliczne kryteria "żołnierzy Boga" (w polskich tłumaczeniach Biblii zwanych "sprawiedliwymi"), którzy w tejże szóstej "epoce historycznej" otrzymają nieśmiertelne już ciała - po szczegóły patrz źródłowe opisy linkowane hasłem "sprawiedliwi" lub hasłem "żołnierze Boga" z mojej strony o nazwie "skorowidz.htm". Dopiero też w owej szóstej "epoce historycznej" ci wybrani ludzie nauczą się jak sami mogą programować "przeciw-materię" wkraczając w ten sposób w szóstą "erę techniczną". Dzięki zaś tej umiejętności dostąpią zaszczytu bycia w stanie dokonywania wielu z działań, które w obecnych czasach jest w stanie dokonywać jedynie wszechmocny Bóg. Aby jednak uzyskać dostęp do tego poziomu boskiego zaufania i ludzkich możliwości, uprzednio muszą oni osiągnąć (i udokumentować Bogu te swe osiągnięcie) ogromnie zaawansowany poziom swej moralności, opierania się niskim ludzkim pokusom, wierności Bogu, oraz posłuszeństwa w wykonywaniu nakazów i wymagań Boga.

 

Omawiając tutaj urządzenia napędowe "szóstej ery technicznej ludzkości" (zaś w podrozdziale #J4.5 również napędów nieco podobnej do niej "piątej ery technicznej"), powinienem też przypomnieć, że tak samo jak miało to miejsce z wynajdowaniem i budowaniem urządzeń napędowych wszystkich uprzednich "er technicznych", ludzkość NIE od razu wynajdzie i zbuduje "uniwersalne programatory" (implanty) jakich możliwości starałem się zilustrować powyższymi opisami. Stąd również i w tej "6 erze technicznej" najpierw wynajdowane i budowane będą urządzenia napędowe jej "pierwszej generacji", które do zmiany położenia obiektów materialnych będą wykorzystywały przemieszczeniowe zdolności oprogramowania przeciw-materii. Potem wynajdowane i budowane będą urządzenia napędowe jej "drugiej generacji", które do odtwarzania, tworzenia zupełnie nowych, a także do anihilowania obiektów i substancji materialnych w przeznaczonych im miejscach i położeniach będą wykorzystywały zarówno przemieszczeniowe zdolności oprogramowania przeciw-materii, jak i odpowiednik inercji owego oprogramowania. Dopiero na samym końcu wynajdowane i budowane będą urządzenia napędowe "trzeciej generacji" w omawianej tutaj "szóstej erze technicznej ludzkości", w rodzaju opisywanych powyżej "uniwersalnych programatorów przeciw-materii" o formie "implantów", które do podróżowania przez czas, a także do odtwarzania, tworzenia zupełnie nowych, czy do anihilowania obiektów i substancji materialnych w przeznaczonych im miejscach, położeniach i czasach będą wykorzystywały zarówno przemieszczeniowe zdolności oprogramowania przeciw-materii, jak i odpowiednik inercji i energii wewnętrznej (tj. odpowiednik nawracalnego czasu) owego oprogramowania. W ten sposób właściwe pokierowanie "obiegu programów" czy "przeprogramowania" przeciw-materii upodobni się swymi zdolnościami napędotwórczymi do czynników roboczych wszystkich uprzednich er technicznych ludzkości, tj. do "obiegu przeciw-materii" i "obiegu pola magnetycznego" z czwartej i trzeciej ery technicznej, a także do "obiegu masy" i "obiegu siły" z drugiej i pierwszej ery technicznej ludzkości.

#J1a

Tab. #J1a: Oto przykład wyglądu i treści jednej z aż całego szeregu "Tablic Cykliczności" jakie wypracowałem w swym życiu. Ta pokazana powyżej, jest "Tablicą Cykliczności dla Epok w Historii Ludzkości" - skrótowo wspominaną w punktach #J1 i #J5 oraz w "Tab. #J1a" ze strony internetowej o nazwie "propulsion_pl.htm", zaś szczegółowo omówioną w punkcie #K1 z innej mojej strony o nazwie "tapanui_pl.htm".

 

Powyższa "Tab. #J1a" ilustruje powtarzalne regularności, które Bóg trwale wprogramował do swojego "Omniplanu" (opisywanego m.in. w punktach #C3, #C4 i #C4.1 z mojej strony o nazwie "immortality_pl.htm"), jakie to regularności rządzą losami kolejnych epok historycznych na Ziemi. Regularności te zawsze każdą nową epokę historyczną zaczynają od jakiegoś rewolucyjnego odkrycia lub zdarzenia, które podnosi ludzkość na znacznie wyższy poziom świadomościowy i cywilizacyjny. Odkrycie to lub zdarzenie mobilizuje następnie gro ludzi do podejmowania długotrwałych działań twórczych, jakie awansują ich także technicznie, zamożnościowo, naukowo, itp. Jednak po wyczerpaniu się korzyści jakie z działań tych odnoszą rządzący i decydenci, ci prowokują jakieś dyktowane ich zachłannością posunięcia opresyjne, które inicjują upadek ludzkości. Po zaś upadku ludzkość szybko zagłębia się w mroki coraz silniejszej korupcji, wyzysku, ubożenia i zacofania, dla jej wydobycia z których konieczne jest jakieś następne rewolucyjne odkrycie lub zdarzenie mobilizujące wszystkich ludzi do podjmowania nowego rodzaju działalności twórczej. Itd., itp. - takie powtarzalne cykle odkryć, awansu, opresji i upadku, rządzą rozwojem i losami całej ludzkości. 

 


Tab. #J1b: Oto jeszcze jeden przykład - tym razem "Tablicy Cykliczności dla Teorii Nadistot". Interpretuje ona esencję genialnej "Teorii Nadistot" opracowanej przez Polaka, Adama Wiśniewskiego, oraz poszerza tę teorię o dodatkową wiedzę wynikającą z mojej Teorii Wszystkiego zwanej "Koncept Dipolarnej Grawitacji". Jest ona pokazana i opisana jako "Tab. #J1b" z mojej strony o nazwie "propulsion_pl.htm".

 

Aby zaoszczędzić czytelnikowi poszukiwań, w skrócie wyjaśnię tu co "Teoria Nadistot" Wiśniewskiego stwierdza. Otóż wyjaśnia ona, że w naszym świecie istnieją "zjadacze" - czyli "nadistoty", oraz "będący zjadani" - czyli "istoty". Z obu tych kategorii uformowane zostały odmienne poziomy "zjadania jakiegoś dobra" przez istoty, które dzięki temu zjadaniu same generują potem jakieś inne dobro wyższego rzędu, które później "będzie zjadane" przez ich nadistoty. W sumie według Wiśniewskiego w naszym świecie koegzystują następujące poziomy istot, w powyższej tabeli pokazane i wyróżnione numerem kolejnym generacji istot do jakiej one należą: (12) nieożywiona materia, (13) rośliny, (14) zwierzęta i (15) ludzie. Istoty z każdego tego poziomu żywią się produktem życia istot niższego od nich poziomu, zaś równocześnie generują pożywienie dla wyższych od siebie poziomów swych nadistot. Przykładowo (12) nieożywiona materia produkuje minerały - którymi żywią się (13) rośliny. Z kolei (13) rośliny żywiąc się minerałami produkują masę organiczą - którą żywią się (14) zwierzęta. Z kolei (14) zwierzęta żywiąc się masą organiczną produkują mięso - którym żywią się (15) ludzie. Odnotuj, że więcej na temat tej otwierającej nasze oczy teorii, oraz poszerzeń jakie na bazie ustaleń swojego Konceptu Dipolarnej Grawitacji ja do niej powprowadzałem, wyjaśnione jest aż na całym szeregu stron internetowych linkowanych słowami kluczowymi "Teoria Nadistot" ze strony o nazwie "skorowidz.htm". Po najlepszy moim zdaniem przykład tychże stron - patrz punkt #I6 ze strony o nazwie "mozajski.htm".

 

Problem z tą genialną "Teorią Nadistot" Wiśniewskiego jest, iż niestety, NIE została ona "dokończona". Przykładowo, ujawnia ona jedynie mały fragment istot i nadistot istniejących we wszechświecie, jako że NIE opisuje istot położonych poniżej (12) nieożywionej materii, ani Nadistot położonych powyżej (15) ludzi. Proszę więc odnotować, że oryginalny fragment opracowany przez Wiśniewskiego, w powyższej "Tab. #J1b" podkreśliłem "czerwonym kolorem", podczas gdy to czego Wiśniewski "NIE dokończył", a co reprezentuje moje dodatkowe poszerzenie jego idei, tablica ta wyróżnia użyciem standardowego (tj. czarnego) koloru trzcionek. (Oczywiście, czuję się też w obowiązku aby tu podkreślić, że nawet NIE będąc jeszcze "dokończoną", sama idea wyrażona jego teorią jest genialna. Wszakże idea ta pozwala następnym pokoleniom co bardziej otwartych na prawdę badaczy - w tej liczbie i mnie, aby kontynuowały oni wysiłki pełnego dokończenia jego teorii.) Innymi słowy, NIE wyjaśniając jakie istoty leżą poniżej (12) nieożywionej materii Wiśniewski NIE omawia też naszej Nadistoty - tej jaka jest nadrzędna wobec (15) ludzi (tj. NIE omawia (16) Boga), a ponadto NIE wyjaśnia czym ta nasza nadistota się "żywi" (tj. NIE wyjaśnia jakie "dobro" my ludzie generujemy aby mogło stanowić ono "pożywienie" dla samego (16) Boga). Zapewne ku temu "niedokończeniu" jego teorii istniały co najmniej dwa powody. Przykładowo Wiśniewski mógł obawiać się ewentualnej reakcji kościoła i kapłanów na włączenie Boga do łańcucha "zjadaczy" i "będących zjadanymi" z jego teorii. Wszakże od czasu gdy to właśnie kapłani ukrzyżowali Jezusa za ujawnianie nowych prawd o Bogu - Jezusowe prawdy okrzykując bluźnierstwem, ci z ludzi, którzy odkrywają następną wiedzę jaka też może zawierać kolejne z nieznanych wcześniej prawd o Bogu i stąd jaka to wiedza powinna być podana otwartej dyskusji i dalszym badaniom, mają istotne powody aby poważnie obawiać się otwartego ujawniania odkrytych przez siebie prawd - które odrzucający wiedzę i unikający poszukiwania prawdy kapłani też mogliby okrzyknąć bluźnierstwem. (Po więcej informacji o kapłanach, którzy "odrzucili wiedzę", patrz (1) z punktów #T2 i #U1 mojej strony o nazwie "woda.htm" - gdzie interpretuję wersety 4:4-9 z bibilijnej "Księgi Ozeasza".) Ponadto w czasie kiedy Wiśniewski tworzył swą Teorię Nadistot nikt tak naprawdę jeszcze NIE wiedział "czym Bóg się żywi". Stąd rozwinięcia jego "Teorii nadistot" o te brakujące elementy byłem w stanie dokonać dopiero ja, kiedy dzięki swej Teorii Wszystkiego zwanej Koncept Dipolarnej Grawitacji zdołałem ustalić i zdefiniować, że w świetle obecnie-używanej terminologii naukowej Bóg jest "Programem" - jako że bibilijne pojęcie "Słowo" (patrz Biblia, "Ew. Św. Jana", wersety 1:1-3) w dzisiejszej informatyce znaczy "informacja" i "program", a także zdołałem ustalić, że Bóg odżywia się "wiedzą" - po więcej szczegółów patrz punkt #B1 z mojej strony o nazwie "antichrist_pl.htm" oraz punkty #A0 i #D3 z odmiennej strony internetowej o nazwie "god_proof_pl.htm".)

 

Kiedy dowiedziałem się z Maoryskiej mitologii, iż nasz Bóg rezyduje w 12 poziomie pamięci przeciw-materii, oraz kiedy odnotowałem jak (zapewne z tego powodu) Bóg zawsze uwydatnia liczbę 12 w swoich planach i działaniach, osobiście wierzę, że ewolucja i rozwój wszechświata zaplanowane przez Boga wcale się NIE skończą na pokazanych w powyższej "Tab. #J1b" sześciu "materialnych epokach rozwoju wszechświata". Mianowicie wierzę, że po tych sześciu "materialnych epokach" przyjdzie następnych sześć "duchowych epok rozwojowych" - podobnie jak to się stanie również z rozwojem urządzeń napędowych ilustrowanym poniżej w "Tab. #J4". Narazie jednak NIE wiadomo, czy Bóg natchnie mnie inspiracją i udzieli mi możliwość abym w pełni rozkodował czym te następne epoki duchowe będą, chociaż wstępnie już podjąłem ich analizy i prognozowanie w "rozdziale O" i w "Tab. O1" z mojej polskojęzycznej monografii [12] - z którą czytelnicy mogą się zapoznawać poprzez stronę o nazwie "tekst_12.htm".

  

Nie będę tutaj taił, że przy sporządzaniu powyższej "Tablicy Cykliczności dla Teorii Nadistot" konfrontowałem znaczny problem ze znalezieniem w naszym niedoskonałym ludzkim języku krótkich nazw i określeń, które trafnie i precyzyjnie opisywałyby trudne pojęcia odnoszące się do Boga, całego wszechświata i esencji życia. Wszakże na długie opisowe wyjaśnienia w tabeli tej brak jest miejsca. Powodem tego problemu jest wieloznaczność praktycznie wszystkich słów ludzkiego języka, podczas gdy pełne zrozumienie powyższej tabeli wymaga jednoznaczności podobnej do tej z jaką Koncept Dipolarnej Grawitacji oraz mój formalny dowód naukowy na istnienie Boga definiują kluczowe z używanych przez siebie pojęć. Jako przykład możliwych rozbieżności w interpretowaniu określeń z powyższej tabeli, rozważ czytelniku problem kurczaków z dzisiejszych supermarketów i z fabrycznego systemu ich hodowania. Wszakże w wielu dzisiejszych supermarketach sprzedawane jest mięso kurczaków oznaczanych angielską etykietą "corn fed" - co oznacza, że podczas hodowli tych kurczaków karmiono je wyłącznie (lub głównie) kukurydzą. Stąd osoby zjadające takie kurczaki, zależnie od swej wiedzy i światopoglądu mogą intepretować własną dietę na co najmniej 2 zupełnie odmienne sposoby, mianowicie albo, że (1) zjadają mięso kurze, albo też (2) iż żywią się biologicznie przetransformowaną kukurydzą. Wszakże mięso takiego kurczaka karmionego wyłącznie kukurydzą faktycznie jest jedynie (2) rodzajem kukurydzy przetransformowanej w systemie trawiennym kurczaka. W powyższej więc tabeli wszystkie użyte tam pojęcia też warto rozumieć jako takie (2) "przetransformowane to, co jest źródłową esencją danego pojęcia".

 

#J4a

Tab. #J4a: Oto moja "Tablica Cykliczności w Rozwoju Ziemskich Urządzeń Napędowych" z sześcioma już kolejnymi "erami technicznymi" ludzkości. Tabela ta jest dostępna, między innymi, pod adresem: http://totalizm.com.pl/15/15_tab_b01_p_6.jpg , a także we wpisie numer #295 do blogów totalizmu. Została ona opracowana w dniu 17 marca 2018 roku i reprezentuje już czwartą wersję moich Tablic Cykliczności, jaką wypracowałem w swym życiu. Istotną cechą owego czwartego już z kolei sformułowania tych tablic jest, że włączone do nich zostały dwie następne "ery techniczne" ludzkości, tj. era piąta i szósta. W owych najwyższych dla ludzkości "erach technicznych", generowanie użytecznego ruchu i innych efektów napędowych będzie wykorzystywało napędzające zdolności potencjalnie (hardwarowo) inteligentnej, niewidzialnej dla ludzi, bezważkiej i wiecznie ruchliwej "przeciw-materii" z przeciw-świata. Zdolności te będą wyzwalane albo poprzez wykorzystanie już istniejących programów zawartych w pamięciach owej "przeciw-materii" (w erze 5), albo też poprzez zaprogramowanie przeciw-materii na nowo (w erze 6). Wypracowanie zasad działania napędów owej piątej i szóstej "ery technicznej" stało się możliwe dzięki mojemu uprzedniemu rozpracowaniu teoretycznemu tzw. "Omniplanu" - jaki Bog używa do sterowania i zarządzania wszelkich zdarzeń zachodzących w naszym świecie fizycznym - tak jak wyjaśniam to bardziej szczegółowo m.in. w punktach #C3, #C4 i #C4.1 swej strony internetowej o nazwie "immortality_pl.htm", oraz w punkcie #J5 swej innej strony o nazwie "petone_pl.htm", oraz jeszcze wcześniejszemu wypracowaniu nadal jedynej na świecie faktycznej Teorii Wszystkiego zwanej Koncept Dipolarnej Grawitacji - upowszechnianej stroną o nazwie "dipolar_gravity_pl.htm". Wysoce pomocnym w wypracowaniu wiedzy o piątej i szóstej erze technicznej ludzkości było też dokładniejsze poznanie cech i zastosowań "języka myśli" zwanego "ULT" lub "Ulot" – rozkazy i programy napisane w jakim to języku "Ulot" rozumie i wykonuje potencjalnie (hardwarowo) inteligentna przeciw-materia. (Język zwany "ULT" lub "Ulot" objaśniam dokładniej w punkcie #E4 swej strony internetowej o nazwie "przepowiednie.htm" oraz na blogach totalizmu numery #307 i #307E.) Aby w pełni zrozumieć działanie napędów szóstej (i piątej) ery technicznej ludzkości wskazane jest też poznanie roli "czwartego wymiaru wgłębnego G" przeciw-świata oraz działania sztucznie zaprogramowanego tzw. "nawracalnego czasu softwarowego" w jakim starzeją się ludzie i wszelkie istoty żyjące. Te zaś opisałem szerzej w punkcie #D3 strony "god_proof_pl.htm", oraz w podrozdziale G1 z mojej opracowanej w 2018 roku monografii [12]. Odnotuj też, że wieczna ruchliwość bezważkiej przeciw-materii stwarza ludziom dodatkową możliwość budowania silników "perpetuum mobile", jakie w 2017 roku już wstępnie zainicjowały na Ziemi czwartą z kolei "erę techniczną" - którą będzie charakteryzowało stopniowe zastępowanie uprzednich szkodliwych dla naturty i ludzi "paliw" (i bazujących na owych paliwach silników spalinowych) przez zbawienny dla ludzi "darmowy ruch" generujący "darmową energię". Niestety szybkie wdrożenie owych silników "perpetuum mobile" jest obecnie nadal blokowane na Ziemi przez aż pięć potężnych wrogów owych cudownych maszyn. Ci wrogowie ludzkiego pochodzenia, to: (1) oficjalna nauka bojąca się światowej kompromitacji wynikającej z jej wieloletniego wmawiania ludzkości kłamstwa, że silników "perpetuum mobile" jakoby NIE da się zbudować (na przekór, że jeden z takich silników, zwany "Bhaskara Wheel", jest nieustająco budowany na Ziemi począwszy od 1150 roku – np. patrz wideo z adresu https://www.youtube.com/watch?v=50Aag0J0Qe4 lub z adresów https://www.youtube.com/results?search_query=Perpetual+Motion+Bhaskara+Wheel+Free+Energy ), (2) rządy krajów bojące się spadku podsycających ich korupcje dochodów z podatków za paliwa, (3) koncerny paliwowe bojące się zbankrutowania, (4) banki bojące się utraty wpływów i zysków, oraz (5) kapłani i decydenci religii, którzy żyjąc z łatwego spekulowania i mistycyzmu boją się prawdy i związanego z prawdą trudu poznawania rzetelnej i nowej wiedzy na temat Boga - po więcej informacji patrz punkt #D3 na mojej stronie o nazwie "god_proof_pl.htm".

 

Copyrights © 2019 by dr inż. Jan Pająk

 

* * *

 

Powyższy wpis jest adaptacją treści punktu #J4.6 z mojej strony internetowej o nazwie "propulsion_pl.htm" (aktualizacja datowana 30 kwietnia 2019 roku, lub później) - już załadowanej do internetu i dostępnej, między innymi, pod następującymi adresami:

http://www.geocities.ws/immortality/propulsion_pl.htm

http://magnokraft.ihostfull.com/propulsion_pl.htm

http://totalizm.zensza.webd.pl/propulsion_pl.htm

http://gravity.ezyro.com/propulsion_pl.htm

http://totalizm.com.pl/propulsion_pl.htm

http://cielcza.cba.pl/propulsion_pl.htm

http://pajak.org.nz/propulsion_pl.htm

 

Na każdym z powyższych adresów staram się też udostępniać najbardziej niedawno zaktualizowane wersje wszystkich swoich stron internetowych. Stąd jeśli czytelnik zechce z "pierwszej ręki" poznać prawdy wyjaśniane na dowolnej z moich stron, wówczas na którymkolwiek z powyższych adresów może uruchomić "menu2_pl.htm" zestawiające zielone linki do nazw i tematów wszystkich stron jakie dotychczas opracowałem, poczym w owym "menu2_pl.htm" wybrać zielony link do strony jaką zechce przeglądnąć i kliknięciem "myszy" uruchomić ową stronę. Przykładowo, aby owo "menu2_pl.htm" uruchomić z powyżej wskazanego adresu http://totalizm.com.pl/propulsion_pl.htm , wystarczy jeśli w adresie tym nazwę strony "propulsion_pl.htm" zastąpi się nazwą "menu2_pl.htm" - poczym swą wyszukiwarką wejdzie na otrzymany w ten sposób nowy adres http://totalizm.com.pl/menu2_pl.htm . W podobny sposób jak uruchamianie owego "menu2_pl.htm" czytelnik może też od razu uruchomić dowolną z moich stron, nazwę której już zna, ponieważ podałem ją np. w powyższym wpisie lub w owym "menu2_pl.htm". Przykładowo, aby uruchomić dowolną inną moją stronę, jakiej fizyczną nazwę gdziekolwiek już podałem - np. uruchomić stronę o nazwie "quake_pl.htm" powiedzmy z witryny o adresie http://pajak.org.nz/propulsion_pl.htm , wystarczy aby zamiast owego adresu witryny wpisał następujący nowy adres http://pajak.org.nz/quake_pl.htm w okienku adresowym swej wyszukiwarki.

 

Warto też wiedzieć, że niemal każdy NOWY temat jaki ja już przebadałem dla podejścia "a priori" nowej "totaliztycznej nauki" i zaprezentowałem na tym blogu, w tym i temat z niniejszego wpisu #309, jest potem powtarzany na wszystkich lustrzanych blogach totalizmu, które nadal istnieją. Do chwili obecnej aż 8 takich blogów totalizmu było zakładanych i krótkotrwale utrzymywanych. W chwili obecnej jedynie 3 najbardziej ostatnio pozakladane, z tamtych 8 blogów totalizmu nadal NIE zostały jeszcze polikwidowane przez licznych przeciwników prawdy, mojej "totaliztycznej nauki", czy wysoce moralnej "filozofii totalizmu". Te dzisiaj istniejące blogi totalizmu można znaleźć pod następującymi adresami:

https://totalizm.wordpress.com

https://kodig.blogi.pl

https://drjanpajak.blogspot.com (dostępny też poprzez NZ adres https://drjanpajak.blogspot.co.nz )

Na szczęście, wydeletowanie 3 najstarszych blogów totalizmu NIE spowodowało utraty ich wpisów. Najstaranniej bowiem dopracowane ilustracjami, kolorami, podkreśleniami i działającymi linkami wszystkie moje wpisy jakie dotychczas opublikowałem na blogach totalizmu, w tym niniejszy wpis, są też już systematycznie udostępniane na mojej darmowej elektronicznej publikacji [13] w bezpiecznym formacie PDF i dwóch wielkościach druku (tj. dużego 20pt i normalnego 12pt) - jaką każdy może sobie załadować np. poprzez stronę o nazwie "tekst_13.htm" dostępną na wszystkich wskazanych powyżej witrynach, w tym między innymi np. pod adresem http://pajak.org.nz/tekst_13.htm . Niemal połowa wpisów jest tam opublikowana także w wersji angielskojęzycznej, a stąd będzie zrozumiała i dla mieszkańców innych niż Polska krajów.

 

Z totaliztycznym salutem,

Dr inż. Jan Pająk

 

kodig : :
kwi 17 2019 #308E: Definitions of God, life, creation,...

 

Motto: 'For the definition of "God" to be complete and unambiguous, it must NOT only explain "who" and "what" God is (i.e. in the case of my definition, explain that while It is our Superior Being, at the same time God is also both the Program as well as the Programmer - i.e. the beginning as well as the end, the Alpha as well as the Omega); but it should inform as well where is the space in which God resides, from what comes the power which allowed God to create the entire our physical world and us and then allowed also to perfectly pre-program the work of all natural laws and moral laws, while now allows to precisely manage the fate of every creature, every object and every phenomenon of our physical world; while in addition it should also reveal what is the main purpose of God's creation and management, as well as make readers aware of matters to which they should pay the highest attention in their current lives, so that they can pass the final judgement qualifying them to the unique category of people, whom in the Bible are called "grain" (i.e. NOT "chaff") while by the philosophy of totalizm are described as "soldiers of God" who are wise, resourceful, experienced, hardened in the battle for truth, for morality and for knowledge - which category of people will be awarded with the honour of personal participation in the next stage of implementation of God's plans.'

 

The paradox of the present 21st century is that we supposedly have on Earth over 1000 religions, and probably tens (if not hundreds) of thousands of priests of these religions, but still these priests did NOT develop or disseminate a full and objectively correct definition of the term "God" - i.e. the definition consistent with the requirements of this term which I have expressed in the above "motto". This is a deplorable situation. After all, every person which knows, understands and accepts in his or her mind, or who formulates by oneself, a complete and unambiguous for him/her, but objectively also correct, definition of God (not necessarily of my authorship), then who starts to obey the commandments and requirements resulting from that definition, God rewards with the gift of perceiving how everything that surrounds him/her, and also how every truth he/she learns about, directly or indirectly becomes proof for the existence of God - as this is explained in item #A2.2 from my web page named "totalizm.htm", and also as this is confirmed by other publications referred to in that item #A2.2. Moreover, having such a complete, unambiguous and correct definition of God, one can then develop a formal scientific proof for the existence of God – as well as complete this proving on many different ways. (Notice here that several such formal scientific proofs for the existence of God, I have developed and published a long time ago. After all, as long ago as in 1985 their proving methodologies were revealed to me by my Concept of Dipolar Gravity due to determining that an intelligent and programmable counter-matter exists in a separate so-called "counter-world". Since then, I have disseminated these formal proofs, among others, in my monographs and in items #G2 and #G3 from the web page named "god_proof.htm".)

 

So, it is at least highly unlucky for people, that such a correct definition of God, which would also be consistent with today's state of human knowledge and with today's principles of human thinking, neither priests of all these over a thousand of religions that now supposedly exist on Earth, nor the highly-paid employees of today's "official atheistic science" and their followers noisily condemning God, were unable to develop earlier for the good and use of humanity, while in today's situation, when since 1985 the correct and ever more complete definitions of God resulting from my Concept of Dipolar Gravity became available, they did NOT accepted these definitions nor they join me in the efforts of disseminating them among people. As I believe, the reason for this "discoverious and inventive impotence", in the case of priests was them getting stuck in comfortable and effortless trends of rejecting knowledge, moving away from the truth, cutting off from real life, drastic ignoring the duties that they voluntarily accepted onto themselves, and delving into mysticism - for which God condemns the priests in the Bible and announces their punishment.

 

For my interpretations of the Bible verses informing about God's condemnation of priests - see (1) in items #T2 and #U1 from my other web page named "woda_uk.htm". In turn, for an example of these damning verses, see the Bible, "Hosea", verses 4:4-9 - here I quote these verses from the "Catholic Online" Bible (on 2019/3/25 available at the address https://www.catholic.org/bible/book.php ): "(4)... it is you, priest, that I denounce. (5) Priest, you will stumble in broad daylight, and the prophet will stumble with you in the dark, and I will make your mother perish. (6) My people perish for want of knowledge. Since you yourself have rejected knowledge, so I shall reject you from my priesthood; since you have forgotten the teaching of your God, I in my turn shall forget your children. (7) The more of them there have been, the more they have sinned against me; they have bartered their Glory for Shame. (8) They feed on the sin of my people, they are greedy for their iniquity. (9) But as with the people, so with the priest, I shall punish them for their conduct, I shall pay them back for their deeds."

 

In turn regarding today's scientists, their most important obstacle in making the use of previously existing chance to develop a correct definition of God, and in taking advantage of the current opportunity to join my efforts to disseminate the already existing such correct definition described here, has become their separation from life and watching the world mainly through the thick windows of their "ivory towers", as well as the stubborn hanging out and insisting on the lies of their fictional concept of "monopolar gravity" (while rejecting my truthful "dipolar gravity") - in which their false monopolar gravity God can NOT exist, because a non-existent world ruled by such monopolar gravity is unable to create and provide space, power, tools, and capabilities required for the existence and work of God, while theories that scientifically are based on such a fictitious "monopolar gravity" are NOT able to identify nor indicate anything that would constitute God. An additional obstacle has also been the lucrative temptations to maintain by the present official atheistic science the absolute monopoly on educating people, on research, and on indirect co-governing over the humanity, which monopoly, in case of the recognition of the existence of God and the dissemination of correct and verifiable by people definition of God, the employees and the decision-makers of official atheistic science would have to share NOT only with God Himself and with divine messages to humanity (e.g. those ones that are contained in the Bible), but also with imperfect priests and religions - for whom the pursue of knowledge, wisdom, constant work to eliminate their imperfections, nor compatible with the commandments and requirements of God's conducts, nowadays nothing is encouraging nor anyone is verifying.

 

As a result of the above situation, the best definition of God which priests and scientists have so-far managed to develop, is a vague and ambiguous statement repeated with various words that "God is a being who can do everything". Unfortunately, even if we disregard the typical for "monopolar gravity" the ambiguity of almost each of the concepts of this definition, still in its primitive formulation are NOT included even the most crucial information about God, for example "where exactly is the space that God lives in", "from where come the power" that allow God to do everything, "in what way" God does all this, "for what purpose God created everything, including us", what actually is the process of "creation" and on what it relies, nor "from what building material" God created all that It decided to create (after all, verse 11:3 from the biblical "Letter to the Hebrews" states that even God does not create "something from nothing" - I quote: "... were created by a word from God, so that from the invisible the visible world came to be." Other translations of the Bible clarify this matter even better.)

 

On the other hand, if we carefully read the Bible and transform its former language into today's terminology and concepts, then it turns out that it contains such a complete, unambiguous and objectively correct definition of God. It's just that in order to NOT take away people's "free will", in the Bible (which, after all, was inspired by God), this definition had to be encrypted in various ways, e.g. through the use of ancient vocabulary, through its dismemberment and spreading after segmentation into a whole range of different verses of the Bible, through the wide use of symbolism, etc. Of course, if priests were NOT "rejecting knowledge" but actually were devoted to the truth and to the commandments of God from the Bible (means - NOT to the habits of their bodies), and they were NOT allowed themselves to be fooled by the lying concept of "monopolar gravity" forced into the mankind by the corrupt, old, official atheistic science, if instead of insisting on sticking to what is easy and based only on effortless speculations, rather they recognised findings of the philosophy of totalizm which reveal that the learning of truth people need to earn, and they start actively and without prejudices seek, broaden and promote knowledge and truth about God, and if they have NOT lead easy lives detached from reality and deprived efforts of perfecting oneself and the world that surrounds them, while in addition they also tried to keep pace with the increasingly clearer, more explicit and progressively modern discoveries of truth and knowledge, then they would note that the complete and correct definition of God has existed for a long time and continually is cut off by the forces of evil from being widely disseminated and learned by people. This definition, resulting from my empirical research and from the findings of the developed in 1985 and still until today the only in the world real Theory of Everything called the "Concept of Dipolar Gravity", confirms scientifically the content of the Bible verses in a way that is already reinterpreted to today's language and to the present state of knowledge - in this also confirms, among others, the full and comprehensive definition of God, encrypted in the verses of Bible. Unfortunately, for reasons that I explain in (1) from items #T2 and #U1 of my web page named "woda_uk.htm", priests stubbornly ignore (means reject) the recognition of this definition of God and do NOT even consider adapting to their teaching at least that part of the Dipolar Concept of Gravity and results of my empirical research, about which has already been scientifically proven, that they fully coincide with information encoded in the content of the Bible. No wonder that in these verses 4:4-6 from the biblical "Book of Hosea", God warns them - as I have cited above. In turn the warnings of God should NOT be underestimated, because they are simultaneously harbingers of the arrival of anger and punishment, about which fact tries to make people aware, for example, my web page named "2030_uk.htm" and the free, 34-minute long, YouTube video (in Polish) entitled "Zagłada ludzkości 2030" (which title can be translated as "The Great Purification of 2030s") available at the address https://www.youtu.be/o06UvHgahr8 - which video only during the first about 9 months, i.e. from 2018/5/6 to 2019/2/16, was viewed by one million people - see the badge shown in "Fig. #E4" from my web page named "prophecies.htm" (repeated from there into the post number #307E to blogs of totalizm) and also shown on the web page named "djp.htm" - with a set of videos that I (i.e. Dr Eng. Jan Pająk) personally co-authored.

 

Below in this post, as well as in item #A0 from the web page named "god_proof.htm" from which this post is adopted, I quote two versions of the totaliztic definition of the term "God" (i.e. a shortened and a full version). To the formulation of this definition originally I arrived due to the findings of my Theory of Everything called the Concept of Dipolar Gravity and also due to my empirical discoveries of the evidence that surrounds us, which confirms the correctness of this theory. Later, however, I also discovered that an almost identical definition of God is encrypted, among others, in verses of the Bible. The key elements of this definition are also included, and sometimes even supplemented and extended by additional details, in the original (i.e. uncorrupted nor deprived by human interpretations) statements of a number of religions other than Christianity. (As an example of such additions, consider the pre-Christian religion of New Zealand Maoris, whose myths on "Io" (i.e. Supreme Maori God - see https://www.google.co.nz/search?q=Io+Supreme+Maori+God ) revealed to me, among other things, that the Program of God is contained in the twelfth and highest memory of the "counter-matter" - the attribute of which is having memories of multiple-levels.) Both versions of this my definition precisely define the Superior Being of our physical world, whose existence I previously proved formally with the scientific proofs using reliable methods of proving presented on the web page named "god_proof.htm". Both these versions are also based on the current level of our knowledge and use today's modern terminology and concepts. Examples of such today's concepts can be:

 

(A) The concept of: "Program". It is used instead of the equally old as the Bible term "Word". This concept is briefly explained, among others, in item #E4 from my web page named "prophecies.htm" and in the posts number #307E and #307 to blogs of totalizm based on that item #E4, in item #D3 from the web page named "god_proof.htm", and also in every publication which is linked via the keyword "Word" (i.e. "Słowo") by my Polish web page named "skorowidz.htm" (the Polish "skorowidz" in English means "index" or "concordance"). In turn, the more broad explanation of the correspondence between the Biblical concept of "Word" and the name "program" - now commonly used by such fashionable and popularly taught "IT" discipline of modern times, the reader probably does NOT need. (After all, since 1948, the entire "Theory of Communication" by Claude E. Shannon is available, see https://www.google.com/search?q=shannon+teory+of+communication - which worked out the basic concepts and laws later included into the Computer Sciences and IT disciplines.) Hence, for example, the biblical term "Word", the meaning of which with a "computer" precision is explained in verse 1:1 from the biblical "Gospel according to Saint John" - I quote: "In the beginning was the Word, and the Word was with God, and God was the Word", in the today's terminology of Information Technology and Computer sciences includes NOT only commonly understood meaning of the term "word", but also the meaning of the terms "information", "algorithm", and "program" (for details see (5) from item #C12 on my web page named "bible.htm"). In turn, for example, the biblical statement "and the Word was with God, and God was the Word" in the today's terminology more clear and more unambiguous can be interpreted, among others, as that God is both, the Program and the Programmer - means is both the beginning as well as the end, Alpha as well as Omega.

 

(B) The concept of: "counter-matter", i.e. the weightless, self-propelled, eternally mobile, frictionless, invisible from our physical world, and intelligent fluid displaying features of hardware from today's computers, contained in the separate counter-world and described more precisely, among others, in item #D3 from the web page named "god_proof.htm, while which corresponds to the term "Ancient of Days" used in Presbyterian Bibles and in "New World Bibles". (Note that other Bibles the same term translate into other names, for example "One most venerable" (the "Catholic Online") or "One who had been living forever" (the "Good News Bible").) The term "Ancient of Days" is used in verses 7:9, 7:13 and 7:22 from the biblical "Book of Daniel", and in verses 4:10, 4:14, 4:20, 4:22, 4:24, 4:35, 5:2 from the "Book of Baruch"). In turn, scientifically this concept is broadly explained in subsection S5 from volume 15 of my monograph [1/5], while briefly I also described it in item #D4 from my web page "dipolar_gravity.htm" and in the post number #273 to blogs of totalizm based on that item #D4 (the post #273 most legibly is presented in the "volume U" from the publication [13] available via the web page "tekst_13.htm"), and further discussed in "subsection D1" and in "chapter J" from another my monograph [12] describing the operation of the reversible "human time" and time vehicles of my invention - the free dissemination of which [12] is carried out by my web page named "tekst_12.htm".

 

(C) The concept of: "a four-dimensional counter-world, which has infinite dimensions and time of existence". This concept indicates the location of other world which is different from our "physical world", i.e. the world which by the folk knowledge usually is described as "the other world" - e.g. consider the phrase "he is already in the other world". That different counter-world extends infinitely in all four linear dimensions prevailing in it, and exists through the infinite length of the kind of time (different than the reversible "human time") prevailing in it - which time totalizm calls the "irreversible absolute time of the universe". Premises and logical deductions that allowed me to describe the features of the counter-world and the counter-matter that is prevailing in it, are explained in subsection H2 from volume 4 of my monograph [1/5]. In turn, an explanation of what proves to us that the counter-world dimension and time extends indefinitely - is described in item #D4 from my web page named "dipolar_gravity.htm". The counter-world includes the space into which the other pole of the gravitational dipole penetrates. Being a "dipolar" field, similar to the already commonly known "magnetic field", the gravitational field also has two poles. The first of these two gravity poles, namely the "attracting", "sucking" or "inlet" pole, i.e. "I" pole named so from the English word "Inlet" - means the pole of gravity being the equivalent of the current magnetic pole from the northern "N" geographical pole of the Earth, prevails in our physical world. The second from these two poles of gravity, i.e. the "repelling", "blowing", or "outlet" pole "O" (so named from the word "Outlet") - is the pole of the gravitational field that corresponds to the current magnetic pole from the southern "S" geographical pole of the Earth. It prevails in that "counter-world". At every point in our "physical world" the gravitational field penetrates concentrically from its pole "I" to that other pole "O", going through a kind of invisible inter-world barrier. One example of the physical evidence for the existence of this inter-world barrier at every point in the space of our physical world is the attribute of electromagnetic waves and light, which due to propagating along this invisible barrier are obtaining the characteristics of "transverse waves", i.e. "surface waves" - which arise only in situations when waves travel along some kind of physical surface. However, because the official atheistic science does NOT recognize the existence of the counter-world nor the existence of this inter-world barrier, hence the reason for such a surface characteristics of electromagnetic waves and light still remains unexplainable for it (and thus shyly avoided by today's official atheistic science) - for details see items #D1 and #D2.1 on my web page named "dipolar_gravity.htm". After passing from "I" to "O" through that invisible inter-world barrier, the gravitational field emerges in a completely different world, which my Concept of Dipolar Gravity calls just a "counter-world". Due to the inverse nature of both poles of gravity, the opposite conditions prevail in both these worlds. For example, in our physical world "matter" is attracted, stationary, stupid and characterized by inertia and friction. Moreover, from the time of the "Biblical Great Deluge", God limited the size of our physical world to only three clearly visible and easily accessible linear dimensions (i.e. to "width - X", "height - Y", and "thickness - Z"). In turn in the counter-world the "counter-matter" prevailing in there repels each other, is eternally mobile, intelligent, and is characterized by a "self-mobility" and the reversal of friction (i.e. the characteristics of the so-called "telekinesis"). Moreover, since the infinite "ancient times" that counter-world possesses as many as four linear dimensions, explained in more detail in "chapters F and G" from my Polish monograph [12] describing the operation of "reversible human time" and the work of "time vehicles" of my invention. In addition to those listed above linear dimensions X, Y and Z, in the counter-world there is also a "depth - G" dimension, which in there is the fourth clearly visible and easily accessible linear dimension extending into infinity in both directions. By the way, at every point in the space of our linearly three-dimensional physical world, the fourth dimension also exists "directed towards the inside (to depth) - G". It is just that we humans do NOT have access to it, yet. In order to gain access to this fourth dimension, one has to be "invited" by God - e.g. such an access to the dimension "G" in the future will have "time vehicles" of my invention (but only if God "invites" people to build them). On the subject of the fourth linear dimension "G" of the counter-world hides a whole ocean of new knowledge and at present unknown mysteries, the exploring of which will keep occupied the humanity for hundreds of years, while a foretaste of which gives item #D3 from the web page named "god_proof.htm" - thus which here I will NOT even try to summarize. To readers interested in this subject, I recommend looking into "chapters F and G" from the indicated above my "monograph [12]".

 

(D) The concept of: "knowledge as food of God". More precisely this concept explains the so-called "Teoria Nadistot" (i.e. the "Theory of Superior Beings") developed by a brilliant citizen of Poland, named "Adam Wiśniewski" - which theory is briefly described in item #I6 from my web page named "mozajski_uk.htm", and then a bit more extended by my own contribution to this theory presented in "chapter O" of the new (written in 2018) my monograph [12] (in Polish), as well as the caption under "Tab. #J1b" from the web page named "propulsion.htm" - see https://www.bing.com/search?q=Adam+Wisniewski+Snerg+Teoria+Nadistot .

 

(E) The concept of: "counter-matter as building material of God" - from which God created the entire our "physical world", including the creation of our human bodies. How the pre-programmed by God "whirls of counter-matter" provide God with a permanent and stationary "building material" from which has been formed everything that is material and that exists in our physical world, this is briefly explained, among others, in item #A1 from my web page named "dipolar_gravity.htm", while in more detail is described in subsections H4.2 from volume 4, and LB1 from volume 10, of my monograph [1/5].

 

(F) The concept of: "programs from the memory of counter-matter in a function of intelligent organizer and manager" that organizes and supervises the work of everything that exists in our "physical world" - for example, which organizes the content and operation of physical laws, laws of nature, and moral laws, controls the operation of all phenomena of nature and technical devices, etc. The best function of these programs from the memory of counter-matter explains the principle of operation used in propelling devices that humanity will build only in the "fifth and sixth technical era" from the distant future. Notice here that currently humanity lives only in the "second technical era", while uses only one propelling device from the next, third technical era - it uses the so-called "electric motor". The propulsion devices of these 5th and 6th "technical eras" of the distant future are described, amongst others, in item #E4 from my web page named "prophecies.htm", and also in item #J4 from another my web page named "propulsion.htm".

 

In other words, none of my two versions of the totaliztic definition of God is inconsistent with the information about God provided in the Bible, but only expresses this information with more modern concepts and terminology. Also, my definition of God does NOT break anyone's "free will", because it was worked out by only an imperfect and inherently fallible man (i.e. myself), in whose words people (e.g. atheists) professing different views do NOT have to believe - as they have the obligation to believe, for example, in the commandments from the Bible, the fulfilment of which is then severely judged, and in the event of their breaking - is punished, and to believe also in the confirmed, among others due to the fulfilment of biblical prophecies, the truth of the Bible inspired (i.e. authorized) by God. Because both these versions of the definition of God explain the most important to people attributes of God, are expressed in modern language, and are consistent with the level of our present scientific knowledge, and at the same time they are consistent with the statements of the Bible, as a result they have the power to repair the gaps in our knowledge of God, which result from the priests neglecting the duty to keep up with the progress of knowledge, truth, and real life. In addition, they expand, explain and bring to today's understanding of the world, the old biblical explanations. As such, both these versions of God's definitions provided here can be of great help to those people who believe in God, who seriously regard their duty to learn scientific truth about our creator and ruler, and to gather about our God the truthful knowledge. After all, these definitions, among others, provide us with very clear guidelines as to doing of what we should pay the most attention in our lives - unfortunately, the further providing access to these guidelines through existing religions is no longer possible due to the excessively high corruption of practically all religious institutions of the world and the deepening departure of their priests from truth and from actual knowledge of God.

 

The first of both versions of the totaliztic definition of God, which I provide here, is "shortened". Thus, it only explains in general "who God is" and "what are the relations of God and people." This shortened definition can be expressed, for example, with the following words:

 

'God is currently NOT only our Superior Being, but also the only self-aware, thinking, analytical, inquisitive, creative and multi-processor "Program" with superior and unlimited executive capabilities, which self-evolved in the memory of "counter-matter" from a separate four-dimensional "counter-world", for which Program the "knowledge" and "information" fulfils the same function that for people fulfil "food" and "drinks", hence which Program has launched the never-ending "knowledge acquisition", firstly by such reprogramming the behaviours of counter-matter the memory of which It occupies, that this counter-matter was turned into a "building material" from which God created (read "pre-programmed") all our three-dimensional physical world, all phenomena of our world, and all the creatures inhabiting this our world - including the thought-minded people, and then also by pre-programming the "software tools" that allow this Program to accurately design and control every event and fate of each object and every creature from our physical world, and also which omnipresent Program (being simultaneously the Program and the Programmer, i.e. being both the beginning and the end, Alpha and Omega for our physical world) has also developed a set of templates, laws, commandments and requirements, made it available in the Bible to people, while now strictly supervises its fulfilment, which set causes that some people pedantically obeying these templates, laws, orders and requirements are able to pursue knowledge, and that due to this obedience and pursuing they gradually acquire permanent character traits that make them fit for receiving eternally living bodies that will allow them to constructively coexist for eternity with other people having similarly indestructible bodies and to accumulate knowledge in cooperation with them for an infinitively long period of time.'

 

We should note here, that due to defining God as the Program of unique attributes, which in the Bible is described with the term Holy Ghost, it is more appropriate to refer to God with the upper-case word "It" - i.e. "It" understood as a Superior Being that does NOT have a clearly defined gender. This is because referring to God with the word "He" - i.e. having clear "male" gender attributed to It, one refers more to Jesus (means to the God's Son and God’s bodily representative on Earth - see the explanations from the video https://www.youtu.be/sXr2OzVsMp4), than to genderless Holy Spirit.

 

The second one out of both versions of the definition of the term "God" which I provided here, is fuller and more detailed than the first one, but longer and requiring a deeper study - i.e. requiring at least learning and understanding the explanations from item #D3 of the web page named "god_proof.htm, and additionally (if the reader's knowledge and worldview allows it) understanding also the work of our reality explained in item #J5 from the web page named "petone.htm". (Note: it is necessary to earn the understanding of this definition - i.e. lazy people, doubters, sceptics, crooks, liars and all other individuals rejecting commandments of God, in the Bible called "chaff", NOT only that they will NOT be able to understand it, but even they will NOT be able to motivate themselves to read it.) It sums up in the form of a single sentence definition of virtually everything that is most important for us and that on the subject of God has so far been established by my Theory of Everything called the Concept of Dipolar Gravity. Thus, this definition explains NOT only "who God is" and "what are the relations of God and people", but also "why and how God created our entire physical world" and "how God manages, maintains and cares for our world". This more complete version of the definition of God can be expressed, for example, in the following words:

 

'God is the only Supreme Being currently existing in the part of unlimited universe occupied by our physical world, which Supreme Being is simultaneously the thinking and self-aware "Program" of unlimited executive capabilities (i.e. is the Program that is also a Programmer who can program the implementation of everything that It wants), by Christianity called "Holy Spirit" and constituting the thinking source of all supernatural known to people and everything that people are able to detect or invent, which Program about 10 thousand of "human years" ago self-evolved in the 12th level of the memory from the liquid "counter-matter" prevailing in the unlimited size and time "counter-world", thus - due to Its evolving in every "particle" of this eternally mobile and programmable "counter-matter" with the features of liquid computer hardware, It gave to this "counter-matter" the rank of Its "body" residing permanently in the "counter-world", so that around 6 thousand of "human years" ago It could so pre-program the whirls of this counter-matter (i.e. whirls of His "body") that they formed the building material from which It created (read "programmed") a separate (our) physical world, all stationary "matter" from our world, and everything that exists in the physical world, including us - i.e. the thinking and gaining knowledge people, at the same time It also introduced to all "particles" of counter-matter Its programs which turned these particles into Its tools which, on the basis of laws and orders programmed by It in a way that does NOT deprive anyone of "free will" control everything that is happening in our physical world, and which also provide God-Program with management mechanisms (such as "Omniplan" or artificially created by God and elapsing in jumps the so-called "reversible software time" causing the reversible aging of all living creatures, including humans) which management mechanisms allow God to design in advance and to rule over everything that God pre-planned that this is to take place in our physical world, moreover immediately after It determined that for It (i.e. for this Superior God-Program), "knowledge" and "information" fulfil the same function as for people fulfil "food" and "drinks", this supreme Program has launched the never-ending "knowledge-gathering" by working out and making available in text of the Bible a timeless set of templates, commandments and moral requirements and by constant implementation of highly educational for people methods of upbringing (such as the divine "principle of reversals", moral field, karma, system of rewards and punishments, "carrot and stick" method, conscience, etc.) that teach people to pedantically obey this divine set of templates, commandments and requirements, while due to this obedience allow the obedient people to acquire skills of pursuing knowledge and to gradually develop in themselves the character traits that after receiving eternally living, indestructible bodies and after moving to the kingdom that openly is managed by the bodily representation of this God-Program (i.e. by Jesus - Its Son) will give these people the ability to constructively coexist for eternity with other eternal persons like themselves, enabling them all to effectively gather knowledge through an infinitely long period of time.'

 

In both the above versions of the definition of God, I indicated only those out of the most important attributes of God, to which we must pay special attention because they turn us into "donors of behaviours" that are strictly required from us (and judged) by God, hence which decide what is to be the fate of each one of us. In addition to these, of course God also has a great number of other attributes, which only naming and writing down would probably occupy a similar volume as a typical my web page. Because for these other attributes usually the "giver" is God, their introduction to the definition of God does NOT become so urgent. However, in order to familiarise here the reader with examples of such attributes, it is worth mentioning the divine "absolute justice" - means such use of tools created by God, such as moral laws, karma, moral field, control over passage of reversible human time and destiny, designing of the course of physical events, etc., that every person and every "group intellect" still in this physical life always meets exactly the fate which he/she previously deserved. An important attribute of God is also the "guardianship over truths" - means the complete knowledge of truths, as well as thoughts, motivations and lies of various nefarious people who introduced distortions of these truths in order to prevent them from getting to human knowledge and thus causing undesirable for liars courses of events, and later the organizing by God the evidence and methods of revealing these truths at moments of time and in ways that turns out to bring the greatest benefits and the highest educational value to our civilization. God's attribute is also the "straightening of erroneous views" by subjecting people with wrong views to such sets of life experiences, which have the potential to correct their views into the proper ones - for details see item #A2.2 from my web page named "totalizm.htm". Yet another attribute is the "moral upbringing of people" - means the use by God of various educational methods already identified and described by the philosophy of totalizm, such as the whispers of conscience, the "principle of reversals", shifting back in time and passing again through increasingly more educating life experiences, etc., which methods are trying to increase the level of morality of every human being, while in relation to people who turn out to be unable to properly raise, these methods allow to shift such hopeless individuals to times of their youth and use them as highly educative examples for other people who are to learn about their fate. As another example of the attributes of God, one can name here a great divine "sense of humour". For example, I am particularly fond of the sense of humour with which God treats some of the more pompous, selfish, self-assured, authoritative, and expensive for taxpayers scientists, toward whom It enforces what is announced in verses 1:27-29 from biblical "1 Corinthians" - quote: "But God hath chosen the foolish things of the world to confound the wise; and God hath chosen the weak things of the world to confound the things which are mighty; And base things of the world, and things which are despised, hath God chosen, yea, and things which are not, to bring to nought things that are: That no flesh should glory in his presence." It is in harmony with that biblical announcement, that for example, the entire expensive official science for centuries was stuck in the wrong "monopolar gravity" and unproductively toddled for these reasons "over and over", while the agreeable with truth and reality "dipolar gravity" discovered only the criticized and "spit at" by almost all, the alleged "hobbyist" Dr Eng. Jan Pająk (i.e. the author of this post). It was also in accordance with that announcement, that when pompous and selfish professional scientists worked out their "paperly thermodynamic laws", they did NOT consider it necessary to check the compatibility of these laws with the reality around us, through the constructive researching, for example, already then existing versions of the described and illustrated in item #D3 of this web page the "perpetual motion" motor called the Bhaskara Wheel - which is being built on Earth since the year 1150 (see https://www.youtube.com/watch?v=50Aag0J0Qe4 ). So they hurried to "blare" all over the world, that the working "perpetual motion" motors their "laws of thermodynamics" supposedly do NOT allow to build - that is why numerous prototypes of these motors built in 2017 became the cause of worldwide discredit to the old official atheistic science and its "paperly thermodynamic laws", also the entire world is now slowly losing confidence in the truthfulness of the official atheistic science, begins to speak louder and louder about the "swindle of official science" attempting to block and destroy efforts to build "perpetual motion" motors, and now can without hindrance talk about boisterously, conceit, chronic lies and the uselessness of expensive official atheistic science - paying to it back the deserved karma, among others, for those decades of condemnation (and blocking) of my Concept of Dipolar Gravity.

 

It is also worth noting that both above versions of the definition of the term "God" give rise to various secondary definitions which additionally broaden our knowledge about God, about the reality that surrounds us, and about ourselves. Their example can be the totaliztic definition of the concept of "life". After all, in the false concept of the old "monopolar gravity", on which the official atheistic science still stubbornly insists, it is NOT possible to clearly and completely define what "life" really is (and thus it is also impossible to truthfully predict or prognose, whether, for example, people or just a coincidence, will be able to give "life" to some complex program, or future computers, or robots). Therefore, below I am quoting the correct (totaliztic) definition of the concept of "life" - which results from the findings of my Theory of Everything (i.e. from the Concept of Dipolar Gravity), which is consistent with the totaliztic definition of the term "God" provided above, and which also is consistent with the information on the theme of "life" encoded in the text of the Bible and independently confirmed by the results of my empirical research, which I have been collecting since 1985. This totaliztic definition of life can also be formulated both in a shortened version and in a more complete version. Its shortened version, however, will be fully understood only for those readers who have already learned the explanation from the Bible that the only giver of self-awareness is God Himself, and also learned explanations of my Concept of Dipolar Gravity how the implementation of programs of the "soul" controls the fate of the "body" (this explanation is presented, among others, on the web page named "soul_proof.htm"), and also know the explanation of this concept regarding how works the "reversible software time", and the explanation how from the programmable "counter-matter" is formed out the "matter" that is obedient to its own programs - from which "matter" later are built the "bodies" of all living creatures (both which categories of explanations are partly presented in item #E4 from my web page named "prophecies.htm", in item #D3 from the web page named "god_proof.htm" and in the publications indicated therein, while then they are additionally widened, among others, in item #J4 from the web page named "propulsion.htm"). This abridged version of the definition of "life" can be expressed, for example, with the words: 'Life is a process of obedient and externally unstopped realization of the self-aware and self-learning program of the "soul" by the designed for the executing of the controlled by this soul life functions of the material structure of the "body" in which this software soul resides." In turn to other readers I recommend to analyze the following more complete definition of the term "life":

 

'Life of a given creature is the running (implementation) of a sequence of orders that make up of its self-learning "program of soul" - which program of soul has previously received from its creator the attribute called "self-awareness", while the running (implementation) of which program causes the recording in long-term memory, and hence the conscious perception, of travelling through the "reversible software time" of a given intelligently designed dual system of a given creature, consisting of its self-aware and self-learning program of the "soul" and the material structure of its "body" - a complete symbiosis of both components of which dual system is necessary for the creature to pass through time, hence which system must be uniquely designed especially for this creature, so that it optimally fulfils all the requirements of multi-channel feedbacks between sub-programs of its "soul" (e.g. procedures of its long-term memory, management system of time-lapse, etc.) and the material organs of its "body" (e.g. tissues, brain, senses, skeleton, etc., or whatever replaces these organs), and thus this dual system would allow this creature to fulfil all the life functions imposed onto it by its creator.'

 

Another example of a secondary definition derived from the totaliztic definition of the term "God", can be the totaliztic definition of the terms "create" and "creation" - which can be expressed with the following words:

 

'The concepts of "create" and "creating" pertain to the unique for God's activity of forming something previously non-existent. After their expressing with the use of modern nomenclature worked out by the philosophy of totalizm, they actually represent the "programming" by God of such movements and behaviours the required amount of intelligent counter-matter from the counter-world, that this invisible for human counter-matter forms from itself and from its behaviours the objects or phenomena the occurrence of which was God's goal for undertaking a given process of creation.'

 

Yet another example of such a secondary definition can be the totaliztic definition of the concept of divine "omnipotence". This is what it states when it directly results from the definition of God developed by my Concept of Dipolar Gravity:

 

'Divine "omnipotence" is the ability of God to realize any divine "goal" that can be precisely defined in a way that is complete, unambiguous, clear, and consistent with the correct definition of God (cited above), and thus the realization of which goal lies in the possibilities of "counter-matter" and its programs contained in the unlimited, four-dimensional "counter-world" (i.e. the counter-matter that is used as the "building material" for creating our physical world and creating programs that describe the behaviour and attributes of this counter-matter), and which goal lies also in the unlimited possibilities of software tools, laws and principles of operation that God pre-programmed (or will pre-program in the future) into this "counter-matter" in order to accomplish Its goals, plans, projects and intentions - including the possibilities of doing what lies both above the capabilities of human imaginations and over known to people limitations of the kind of logic, laws of nature, human ability to think of (invent), etc.'

 

Notice from the above that in the power of God it would lie to realize everything that people could define precisely, unambiguously, clearly, correctly and in full conformity with the above versions of the totaliztic definitions of God. (But, of course, the actual realization of this would only happen if God acknowledged that looking from Its perspective there is a sufficiently important "goal" to do so, and that this goal has already been defined with divine precision based on the correct knowledge - revealing in this way the next of the remaining to Gods choices from numerous moves, which would later be worth taking to continue the chain of divine activities in the same matter. After all, we must remember that God would NOT only create e.g. a "stone" to just "lift" it onto another object, but also would plan in advance what to do with this stone until the end of the world. For God is NOT like people, that when It raises something up, it will leave it carelessly and forever stop dealing with the further fate of it.) Unfortunately, priests and "religious academics" avoid labour-intensive enlargement of knowledge and hence remain very imprecise in their thoughts and activities. They are also fond of debates in which they are unable to clearly and unambiguously define the concepts they use, but they still support with these concepts their beliefs that they are right. So in spite that we live in the 21st century, still many religious academics conduct disputes that are almost identical to medieval debates on "how many devils fit on the head of a pin". As an example of such idle disputes, consider the mock paradox popular in the circles of today's religious dormitories, which asks whether God is able to create a stone so heavy, that It would not be able to lift it? The problem with this mock paradox lies in the fact that none of its concepts from the question has been explicitly and fully defined. If someone does NOT believe, then I suggest to define even only the concepts: "stone", "heavy" or "lift" (after all, it is worth to consider how "heavy" such a "stone" would have to be, in comparison to our entire "physical world" that God already has created, and what would the "lifting" of this stone look like within the dimensions of our physical world). In turn without a precise definition of what religious academics understand under the goals and concepts used in their disputes, every conclusion they reach is as much (un)worthy as these supposedly scientific "laws of thermodynamics" from item #D3 of the web page named "god_proof.htm, or as the "theory of relativity", that served (and continue to serve) only to block the technological progress of humanity.

 

Another whole group of secondary totaliztic definitions concerns the "sub-vital capability of people in comparison to God" resulting from the creation of people only in the image and likeness of God. An example of these definitions can be the "human capability to think of" (i.e. to invent). Its totaliztic definition states:

 

'The human ability to think of (i.e. to invent) is the ability of human minds to form "thought products" arising through the logical assembling together of ideas that God previously formed in Its superior mind and included into the set of concepts of the "Universal Language of Thought", which language by totalizm is called "ULT" or "Ulot".'

 

In other words, people are able to think of (invent) only of what God had previously thought of (invented), or what in some form exists already in the reality that surrounds us - and the determination of which fact the philosophy of totalizm expresses with the saying "everything that is possible to think of (invent) it is also possible to make happen - only that with work and wisdom we need to find out a way how to accomplish it", which (saying) was forged by totalizm. (Notice that the "Universal Language of Thought" (i.e. "Ulot" or "ULT") is described more precisely e.g. in subsection I5.4.2 from volume 5 of my monograph [1/5], while briefly it is summarized in item #E4 from my web page named "prophecies.htm".)

 

Further explanations of concepts and terminology used in both above definitions of God, including the explanation regarding the "fourth linear dimension" of the counter-world, are provided in item #D3 from the web page named "god_proof.htm, and also in publications referred from that item #D3 and from several other items of the web page named "god_proof.htm" and my different web pages devoted to God, for example from chapter #G of my monograph [12], or from the web page named "god.htm".

 

* * *

 

Note: the formulation of a definition that is so indescribably important for the fate of people, as a correct definition of the term "God", is NOT simple and requires a significant contribution of work, knowledge, scientific investigations and long-lasting logical processing. Therefore, I worked on it NOT only in March 2017, i.e. during the development of the versions of this definition published here. After all, less strict versions of it, defining that God is a gigantic self-aware Program residing in the counter-matter, my publications contain already since 1985 - i.e. from the moment of my development of the Concept Dipolar Gravity and the philosophy of totalizm. Later I verified each of these definitions during all subsequent updates of my monographs, the web page named "god_proof.htm", or during my research concentrating on God. The current wording of the definition of God I am still logically rethinking and verifying at every opportunity. Although in my opinion, the above abridged and complete definition are already highly correct and well reflect the essence of both the concept of "God" and other concepts related to it as determined by my research and findings of the Concept of Dipolar Gravity, and are also consistent with the information encrypted in the Bible on the subject God, it is still possible that as a result of further rethinking to which these definitions I will continue to subject, with the passage of time some of the above-mentioned formulations may be additionally refined. This is why while repeating one of my definitions, according to the "copyrights" given at the end of the web page named "god_proof.htm", for the scientific reliability it is also required to provide the date of updating the web page from which this definition was taken.

 

Copyrights © 2019 by Dr Eng. Jan Pająk

 

* * *

 

The above post is an adaptation of item #A0 from my web page named "god_proof.htm" (updated on 7th of April 2019, or later). Thus, the reading of the above descriptions would be even more effective from the web page "god_proof.htm" (or from "volume T" of my publication [13] - see the web page "tekst_13.htm"), than from this post - after all e.g. on the totaliztic web pages are working all (green) links to other related web pages with additional explanations, important texts are highlighted with colours, the descriptions are supported with illustrations, the content is updated regularly, etc. The most recent update of the web page "god_proof.htm" can be viewed, amongst others, through addresses:

http://www.geocities.ws/immortality/god_proof.htm

http://magnokraft.ihostfull.com/god_proof.htm

http://totalizm.zensza.webd.pl/god_proof.htm

http://gravity.ezyro.com/god_proof.htm

http://totalizm.com.pl/god_proof.htm

http://cielcza.cba.pl/god_proof.htm

http://pajak.org.nz/god_proof.htm

 

(*) Notice that every address with totaliztic web pages, including all the above web addresses, should contain all totaliztic (my) web pages - including all the web pages indicated in this post. Thus, in order to see any totaliztic (my) web page that interests the reader, it suffices that in one amongst the above addresses, the web page name "god_proof.htm" is changed into the name of web page which one wishes to see. For example, in order to see the web page named "djp.htm" e.g. from the totaliztic web site with the address http://totalizm.com.pl/god_proof.htm , it is enough that instead of this address in the window of an internet browser one writes e.g. the address http://totalizm.com.pl/djp.htm .

 

It is worth to know as well, that almost each new topic that I am researching on principles of my "scientific hobby" with "a priori" approach of the new "totaliztic science", including this one, is published in all mirror blogs of totalizm still in existence (the above topic is repeated in there as the post number #308E). So far 6 such blogs ware created and maintained. At the moment only three out of these 6 blogs of totalizm still remain undeleted by adversaries of the new "totaliztic science" and of the moral philosophy of totalizm. These three blogs of totalizm still available can be viewed at following internet addresses:

https://kodig.blogi.pl

https://totalizm.wordpress.com

https://drjanpajak.blogspot.com (or https://drjanpajak.blogspot.co.nz )

Fortunately, the deletion of oldest blogs of totalizm has NOT erased their content. This is because as from 30 October 2018, all (i.e. currently as many as 308) posts to blogs of totalizm (almost half of which are in two languages, i.e.: in Polish and English) are also published in an electronic "book-like" volumes marked [13] and available in safe PDF format and in two print sizes (20pt and 12pt) from the web page named "tekst_13.htm", available on all addresses indicated above (those finished on http://pajak.org.nz/tekst_13.htm ).

 

With the totaliztic salute,

Dr Eng. Jan Pająk

 

P.S. Here is the content of the farewell note, which on the occasion of liquidating the blog host "Blox.pl", on 2019/3/25 I added to the beginning of this post #308E in the blog of totalizm with the address: http://totalizm.blox.pl/html/

kwi 01 2019 #308: Definicje Boga, życia, stwarzania,...

 

Motto: 'Aby definicja pojęcia "Bóg" była pełna i jednoznaczna, musi ona NIE tylko wyjaśniać kim i czym jest Bóg (tj. w przypadku mojej definicji wyjaśniać, że będąc naszą Nadrzędną Istotą, Bóg jest jednocześnie zarówno Programem jak i Programistą - czyli zarówno początkiem jak i końcem, Alfą i Omegą), ale także powinna informować gdzie zawarta jest przestrzeń którą Bóg zamieszkuje, skąd się biorą Jego moce pozwalające najpierw na stworzenie całego naszego świata fizycznego i nas, oraz na owo doskonałe zaprogramowanie działania wszelkich praw natury i praw moralnych, a potem na precyzyjne zarządzanie losami każdej istoty, każdego obiektu i każdego zjawiska tego świata, a ponadto powinna też ujawniać jaki jest główny cel tego tworzenia i zarządzania oraz uświadamiać czytającym do czego w swym obecnym życiu powinni przykładać najwyższą uwagę, tak aby mogli zdać końcowy egzamin kwalifikujący ich do wyjątkowej kategorii osób w Biblii nazywanej "ziarnem" (a NIE "plewami") zaś przez filozofię totalizmu opisywanej jako rozumni, zaradni, doświadczeni, zahartowani w boju o prawdę, o moralność i o wiedzę "żołnierze Boga" - jaka to kategoria zostanie wyróżniona zaszczytem osobistego uczestniczenia w następnym etapie realizacji planów Boga'.

 

Paradoksem obecnego 21 wieku jest, że podobno mamy już na Ziemi ponad 1000 religii, oraz zapewne dziesiątki (jeśli nie setki) tysięcy kapłanów owych religii, jednak nadal kapłani ci NIE wypracowali ani NIE upowszechnili pełnej i obiektywnie poprawnej definicji pojęcia "Bóg" - tj. definicji zgodnej z wymogami tego pojęcia jakie wyraziłem w powyższym "motto". Jest to godna ubolewania sytuacja. Wszakże każdego z ludzi, kto pozna, zrozumie i zaakceptuje w swym umyśle, lub samemu sobie sformułuje, pełną i jednoznaczną dla niego, jednak obiektywnie też poprawną, definicję Boga (niekoniecznie mojego autorstwa), poczym zacznie być posłusznym przykazaniom i wymogom wynikającym z tej definicji, Bóg wynagradza darem dostrzegania jak wszystko co go otacza, a także jak każda prawda, o której się dowiaduje, pośrednio lub bezpośrednio staje się dowodem na istnienie Boga - tak jak wyjaśnia to punkt #A2.2 mojej strony o nazwie "totalizm_pl.htm", a także upewniają opracowania referowane z owego punktu #A2.2. Ponadto, mając taką pełną, jednoznaczną i poprawną definicję Boga daje się wówczas też opracować formalny dowód naukowy na istnienie Boga - i to aż na wiele odmiennych sposobów. (Odnotuj tu, że takie naukowe dowody formalne na istnienie Boga, ja opracowuję i publikuję już od dawna. Wszakże ich tok dowodzeniowy ujawnił mi już w 1985 roku mój Koncept Dipolarnej Grawitacji swym ustaleniem, że w odrębnym przeciw-świecie istnieje inteligentna przeciw-materia. Od tamtego czasu dowody te upowszechniam, między innymi, w swoich monografiach oraz w punktach #G2 i #G3 strony o nazwie "god_proof_pl.htm".)

 

Jest więc co najmniej wysoce pechowe dla ludzi, że takiej poprawnej definicji Boga, jaka byłaby też zgodna z dzisiejszym stanem ludzkiej wiedzy i z dzisiejszymi zasadami myślenia ludzi, ani kapłani owego ponad tysiąca religii obecnie podobno istniejących na Ziemi, ani też wysoko płatni pracownicy dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej" oraz ich hałaśliwie potępiający Boga poplecznicy, NIE potrafili uprzednio wypracować dla dobra i użytku ludzkości, zaś w dzisiejszej sytuacji, gdy począwszy od 1985 roku poprawne i coraz pełniejsze definicje Boga wynikające z mojego Konceptu Dipolarnej Grawitacji stały się już dostępne, NIE przyłączyli się do ich akceptowania i upowszechniania wśród ludzi. Jak wierzę, powodem tej "odkrywczej i wynalazczej impotencji", w przypadku kapłanów było utknięcie w wygodnickich i bezwysiłkowych trendach odrzucania wiedzy, odchodzenia od prawdy, odcinania się od rzeczywistego życia, drastycznego ignorowania obowiązków jakie ochotniczo na siebie przyjęli, oraz zagłębiania się w mistycyzm - za co Bóg potępia kapłanów w treści Biblii i zapowiada ich ukaranie.

 

(Po moje interpretacje wersetów Biblii informujących o tym potępieniu kapłanów przez Boga - patrz (1) w punktach #T2 i #U1 z mojej innej strony internetowej o nazwie "woda.htm". Z kolei po przykład tych potępiających wersetów - patrz Biblia, "Księga Ozeasza", wersety 4:4-9 (cytuję je z "Biblii Tysiąclecia"): "(4)... przeciw tobie, kapłanie skargę podnoszę. (5) Ty się potykasz we dnie (i w nocy), wraz z tobą potyka się prorok - do zguby prowadzisz swój naród. (6) Naród mój ginie z powodu braku nauki: ponieważ i ty odrzuciłeś wiedzę, Ja cię odrzucę z mego kapłaństwa. O prawie Boga twego zapomniałeś, więc Ja zapomnę też o synach twoich. (7) Im liczniejsi się oni stają, tym bardziej mnożą się grzechy; na hańbę zmienili swą Chwałę. (8) Z grzechu ludu mojego się żywią, zabiegają o to, by czynił nieprawość. (9) Lecz los kapłana będzie taki jak i los narodu: pomszczę jego złe postępowanie, zapłatę oddam za jego uczynki.")

 

Natomiast w przypadku dzisiejszych naukowców, najważniejszą przeszkodą w skorzystaniu z uprzednio istniejącej szansy na wypracowanie poprawnej definicji Boga, oraz w skorzystaniu z obecnej szansy dołączenia się do moich wysiłków upowszechniania już istniejącej i tu opisanej takiej definicji, stało się ich oderwanie od życia i oglądanie świata głównie poprzez grube szyby ichnich "wież z kości słoniowej", a także uparte tkwienie i obstawanie przy kłamstwach ich fikcyjnego konceptu "monopolarnej grawitacji" - w której to monopolarnej grawitacji Bóg NIE może zaistnieć, bowiem nieistniejący świat rządzony taką monopolarną grawitacją NIE jest w stanie utworzyć i dostarczyć przestrzeni, mocy, narzędzi, ani możliwości wymaganych dla zaistnienia i dla działania Boga, zaś teorie naukowo bazujące na owej fikcyjnej "monopolarnej grawitacji" NIE są w stanie zidentyfikować ani wskazać niczego co konstytułowałoby Boga. Dodatkową zaś przeszkodą stały się też lukratywne pokusy utrzymywania przez całą dzisiejszą oficjalną naukę ateistyczną absolutnego monopolu na edukowanie ludzi, na badania, oraz na współrządzenie ludzkością, jaki to monopol w przypadku uznania istnienia Boga i upowszechnienia się poprawnej oraz sprawdzalnej przez ludzkość definicji Boga, pracownicy i decydenci oficjalnej nauki musieliby dzielić NIE tylko z samym Bogiem i z boskimi przesłaniami do ludzkości (np. tymi jakie zawarte są w treści Biblii), ale także z niedoskonałymi kapłanami i z religiami, jakich przysparzania wiedzy, mądrości, nieustającej pracy nad eliminowaniem swych niedoskonałości, ani zgodnych z przykazaniami i wymaganiami Boga postępowań, w dzisiejszych czasach nic NIE dopinguje ani nikt NIE weryfikuje.

 

W rezultacie powyższej sytuacji, najlepszą definicją na jaką dotychczas kapłani i naukowcy zdołali się zdobyć, to powtarzanie najróżniejszymi słowami ogólnikowego i wieloznacznego stwierdzenia, że "Bóg jest to istota która może wszystko". Niestety, nawet jeśli pominąć typowe dla monopolarnej grawitacji wieloznaczności niemal każdego z pojęć tej definicji, ciągle w jej prymitywnym sformułowaniu NIE zostały zawarte nawet najbardziej kluczowe informacje o Bogu, przykładowo "gdzie dokładnie zawarta jest przestrzeń jaką Bóg zamieszkuje", "skąd pochodzą moce" jakie pozwalają Bogu czynić wszystko, "w jaki sposób" Bóg czyni to wszystko, "w jakim celu Bóg stworzył wszystko, w tym nas", czym właściwie był ów proces "stwarzania" oraz na czym on polegał, ani "z jakiego budulca" Bóg postwarzał wszystko to co postanowił stworzyć (wszakże werset 11:3 z bibilijnego "Listu do Hebrajczyków" stwierdza, iż nawet Bóg nie tworzy "czegoś z niczego" - cytuję: "... słowem Boga światy zostały tak stworzone, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych").

 

Tymczasem, jeśli uważnie poczytać Biblię transformując jej dawny język na dzisiejsze pojęcia, wówczas się okazuje, że zawarta w niej została taka pełna, jednoznaczna i obiektywnie poprawna definicja Boga. Tyle, że aby NIE odbierać ludziom "wolnej woli", w Biblii (jaką wszakże zainspirował sam Bóg) definicja ta musiała zostać zaszyfrowana na najróżniesze sposoby, np. poprzez użycie starodawnego słownictwa, poprzez jej rozczłonkowanie i udostępnianie segmentami w aż całym szeregu odmiennych wersetów Biblii, poprzez szerokie użycie symbolizmu, itp. Oczywiście, gdyby kapłani NIE "odrzucali wiedzy" i faktycznie służyli prawdzie oraz nakazom Boga z Biblii (a NIE nawykom ciała), NIE dawali się zwieść kłamliwemu konceptowi "monopolarnej grawitacji" wmuszanemu ludzkości przez skorumpowaną, starą, oficjalną naukę ateistyczną (a zawierzyli mojej "dipolarnej grawitacji"), gdyby zamiast upierać się przy tkwieniu w tym co łatwe i bazujące jedynie na bezwysiłkowych spekulacjach, uznali raczej ustalenie filozofii totalizmu ujawniające iż na poznanie prawdy trzeba sobie zapracować, poczym zaczęli aktywnie i bezuprzedzeniowo poszukiwać, poszerzać i promować wiedzę i prawdę o Bogu, oraz gdyby NIE prowadzili łatwego życia oderwanego od rzeczywistości i pozbawionego wysiłku udoskonalania siebie i świata jaki ich otacza, a ponadto starali się nadążać za coraz klarowniejszymi, jednoznaczniejszymi i nowocześniejszymi ujawnieniami prawdy i wiedzy, wówczas odnotowaliby, że pełna i poprawna definicja Boga istnieje już od bardzo dawna i nieustająco jest odcinana przez moce zła od zostania szeroko upowszechnioną i poznaną przez ludzi. Definicja ta, wynikając z moich empirycznych badań oraz z ustaleń opracowanej jeszcze w 1985 roku i nadal jedynej na świecie faktycznej Teorii Wszystkiego zwanej "Konceptem Dipolarnej Grawitacji", potwierdza naukowo treść wersetów Biblii w sposób jaki jest już przeinterpretowany na dzisiejszy język i na dzisiejszy stan wiedzy - w tym potwierdza też m.in. ową zaszyfrowaną w wersetach Biblii pełną i wyczerpującą definicję Boga. Niestety, dla powodów jakie wyjaśniam w (1) z punktu #T2 i punktu #U1 swej strony o nazwie "woda.htm", kapłani uparcie ignorują (czyli odrzucają) uznanie tej definicji Boga oraz nawet NIE rozpatrują adoptowania do swego nauczania chociaż tej części Konceptu Dipolarnej Grawitacji i wyników moich empirycznych badań, o których już zostało naukowo udowodnione, że w pełni pokrywają się one z informacjami zakodowanymi w treści Biblii. Nic więc dziwnego, że w owych wersetach 4:4-6 z bibilijnej "Księgi Ozeasza", Bóg ich ostrzega - tak jak zacytowałem to powyżej. Ostrzeżeń zaś Boga NIE powinno się lekceważyć, bowiem są one równocześnie zapowiedzią nadejścia gniewu i kary, co stara się uświadomić np. strona "2030.htm" i bazujący na niej darmowy 34-minutowy film z YouTube o tytule "Zagłada ludzkości 2030" dostępny pod adresem https://www.youtu.be/o06UvHgahr8 - który tylko w przeciągu pierwszych około 9 miesięcy, tj. od 2018/5/6 do 2019/2/16, był oglądnięty przez milion osób - patrz plakietka pokazana na "Rys. #E4" ze strony o nazwie "przepowiednie.htm" (powtórzona stamtąd we wpisie numer #307 do blogów totalizmu) oraz pokazana też na stronie "djp.htm" z zestawem wideów jakie ja (dr Jan Pająk) osobiście współautoryzowałem.

 

W niniejszym wpisie, a także w punkcie #A0 swej strony o nazwie "god_proof_pl.htm" z którego wpis ten został adoptowany, przytaczam dwie wersje totaliztycznej definicji pojęcia "Bóg" (tj. wersję skrótową i pełną). Do sformułowania tej definicji oryginalnie doszedłem dzięki ustaleniom mojej Teorii Wszystkiego zwanej Konceptem Dipolarnej Grawitacji oraz dzięki swym empirycznym odkryciom otaczającego nas materiału dowodowego, jaki potwierdza poprawność tejże teorii. Później jednak odkryłem, że niemal identyczna definicja Boga jest zaszyfrowana m.in. w wersetach Biblii. Kluczowe zaś elementy tej definicji są także zawarte, a niekiedy nawet uzupełnione i poszerzone dodatkowymi szczegółami, w oryginalnych (tj. nieskorumpowanych ani powypaczanych ludzkimi interpretacjami) stwierdzeniach szeregu innych niż chrześcijaństwo religii. (Jako przykład takich uzupełnień rozważ przedchrześcijańską religię nowozelandzkich Maorysów, której mity mi ujawniły, między innymi, iż Program Boga zawarty jest w dwunastej i najwyższej pamięci przeciw-materii cechującej się wielo-poziomowymi pamięciami.) Obie wersje tej mojej definicji precyzyjnie definiują nadrzędną istotę naszego świata fizycznego, jakiej istnienie formalnie uprzednio udowodniłem omawianymi na stronie o nazwie "god_proof_pl.htm" dowodami przeprowadzonymi niezawodnymi metodami naukowego dowodzenia. Obie te wersje bazują też na obecnym poziomie naszej wiedzy oraz używają dzisiejszych, nowoczesnych pojęć. Przykładami takich dzisiejszych pojęć mogą być:

 

(A) Pojęcie: "Program". Jest ono używane zamiast równie starego jak Bibilia pojęcia "Słowo". Pojęcie to skrótowo wyjaśniłem, między innymi, w punkcie #E4 ze swej strony o nazwie "przepowiednie.htm" i w bazującym na nim wpisie numer #307 do blogów totalizmu, w punkcie #D3 strony o nazwie "god_proof_pl.htm", a także w każdej swej publikacji jaka linkowana jest hasłem "Słowo" przez moją stronę internetową o nazwie "skorowidz.htm". Szerzej zaś czytelnikowi zapewne NIE trzeba już wyjaśniać zgodności pomiędzy bibilijnym pojęciem "Słowo" oraz nazwą "program" używaną przez tak modną i powszechnie nauczaną w dzisiejszych czasach "Informatykę". (Wszakże od 1948 roku dostępna jest cała "Teoria Komunikacji" niejakiego Claude E. Shannon'a - patrz https://www.google.pl/search?q=shannon+teoria+komunikacji , która rozpracowała podstawowe pojęcia i prawa powłączane później do informatyki.) Stąd, przykładowo, bibilijne pojęcie "Słowo", jakiego znaczenie z "komputerową" precyzją jest wyjaśnione w wersecie 1:1 z bibilijnej "Ewangelii w/g św. Jana" - cytuję: "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo", w dzisiejszej terminologii nauk informatycznych i komputerowych obejmuje sobą NIE tylko powszechnie rozumiane znaczenie pojęcia "słowo", ale także znaczenie pojęć "informacja", "algorytm", oraz "program" (po szczegóły patrz (5) z punktu #C12 na mojej stronie o nazwie "biblia.htm"). Z kolei np. bibilijne stwierdzenie "a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo" w dzisiejszej terminologii klarowniej i jednoznaczniej daje się interpretować m.in., że Bóg jest zarówno Programem jak i Programistą - czyli jest zarówno Alfą jak i Omegą.

 

(B) Pojęcie: "przeciw-materia", tj. nieważki, samonapędzający się, wiecznie ruchliwy, beztarciowo i bezinercyjnie poruszający się, niewidzialny z naszego świata fizycznego i inteligentny płyn o cechach hardware z dzisiejszych komputerów, zawarty w przeciw-świecie, a opisywany dokładniej m.in. w punkcie #D3 ze strony o nazwie "god_proof_pl.htm", zaś odpowiadający użytemu w "Biblii Tysiąclecia" pojęciu "Przedwieczny". (Odnotuj, że inne Biblie to samo pojęcie tłumaczą też innymi nazwami, np. po polsku "Starowieczny", zaś po angielsku "Ancient fo Days".) Pojęcie "Przedwieczny" jest użyte w wersetach 7:9, 7:13 i 7:22 z bibilijnej "Księgi Daniela", oraz w wersetach 4:10, 4:14, 4:20, 4:22, 4:24, 4:35, 5:2 z "Księgi Barucha"). Z kolei naukowo pojęcie to szeroko wyjaśniam w podrozdziale S5 z tomu 15 mojej monografii [1/5], zaś skrótowo je opisuję także w punkcie #D4 swej strony "dipolar_gravity_pl.htm" oraz w bazującym na tym #D4 wpisie numer #273 do blogów totalizmu (tj. we wpisie najbardziej czytelnie zeprezentowanym w "tomie U" opracowania "tekst_13.htm"), a ponadto omawianym je także w podrozdziale D1 i w rozdziale J z innej mojej monografii [12] opisującej działanie nawracalnego "czasu ludzkiego" oraz wehikułów czasu mojego wynalazku - darmowego upowszechniania jakiej to [12] dokonuje moja strona internetowa o nazwie "tekst_12.htm".

 

(C) Pojęcie: "czterowymiarowy przeciw-świat o nieskończonej rozległości i czasie istnienia". Oznacza ono ów inny świat odmienny od naszego "świata fizycznego", tj. świat przez wiedzę ludową zwykle referowany jako "tamten świat" - np. rozważ zwrot "on już jest na tamtym świecie". Ten odmienny przeciw-świat rozciąga się w nieskończoność we wszystkich czterech panujących w nim wymiarach, oraz istnieje przez nieskończoną długość panującego w nim innego niż u ludzi rodzaju czasu - jaki totalizm nazywa "nienawracalnym czasem absolutnym wszechświata". Przesłanki i dedukcje logiczne jakie pozwoliły mi opisać cechy przeciw-świata i zapełniającej go przeciw-materii wyjaśniłem w podrozdziale H2 z tomu 4 mojej monografii [1/5]. Z kolei wyjaśnienie co nam dowodzi iż przeciw-świat wymiarowo i czasowo rozciąga się w nieskończoność - zostało opisane w punkcie #D4 z mojej strony "dipolar_gravity_pl.htm". Przeciw-świat obejmuje sobą przestrzeń w jaką wnika drugi biegun dipola grawitacyjnego. Będąc bowiem polem "dipolarnym", podobnym do powszechnie dziś już znanego "pola magnetycznego", pole grawitacyjne też ma aż dwa bieguny. Jeden z owych biegunów grawitacji, mianowicie biegun "przyciągający", "zasysający", albo "wlotowy", tj. biegun "I" od angielskiego "Inlet" - czyli biegun grawitacji będący odpowiednikiem obecnego bieguna magnetycznego z północnego "N" bieguna Ziemi, panuje w naszym świecie fizycznym. Drugi zaś z biegunów grawitacji, tj. biegun "odpychający", "wydmuchujący", "wylotowy", albo biegun "O" od "Outlet" - czyli biegun pola grawitacyjnego który odpowiada obecnemu biegunowi magnetycznemu z południowego "S" bieguna Ziemi, panuje właśnie w owym "przeciw-świecie". W każdym punkcie naszego "świata fizycznego" pole grawitacyjne wnika koncentrycznie ze swego bieguna "I" do owego innego bieguna "O", przechodząc przez rodzaj niewidzialnej przegrody między-światowej. Jednym z fizykalnych dowodów na istnienie owej przegrody między-światowej w każdym punkcie przestrzeni naszego świata fizycznego, jest atrybut fal elektromagnetycznych i światła, które propagując się wzdłuż owej przegrody uzyskują charakter "fal poprzecznych", tj. "fal powierzchniowych" - jakie powstają wyłącznie w sytuacjach kiedy zafalowania podróżują wzdłuż jakiejś fizycznej powierzchni. Ponieważ jednak oficjalna nauka ateistyczne NIE uznaje istnienia przeciw-świata ani istnienia owej przegrody między-światowej, stąd powód takiej powierzchniowej natury fal elektromagnetycznych i światła nadal pozostaje dla niej niewyjaśnialny (a stąd wstydliwie omijany przez dzisiejszą oficjalną naukę ateistyczną) - po szczegóły patrz punkty #D1 i #D2.1 na mojej stronie o nazwie "dipolar_gravity_pl.htm". Po przejściu z "I" do "O" przez ową przegrodę między-światową, pole grawitacyjne wynurza się już w zupełnie innym świecie, jaki mój Koncept Dipolarnej Grawitacji nazwa właśnie "przeciw-światem". Z powodu odwrotnej natury obu biegunów grawitacji, w obu tych światach panują dokładnie odwrotne warunki. Przykładowo, w naszym świecie fizycznym materia się przyciąga, jest stacjonarna, głupia i cechuje ją inercja oraz tarcie. Ponadto, począwszy też od czasów "Bibilijnego Wielkiego Potopu" Bóg ograniczył rozmiary naszego świata fizycznego do jedynie trzech jawnie widocznych i bezproblemowo dostępnych wymiarów liniowych (tj. do "szerokości - X", "wysokości - Y", oraz "grubości - Z" ). Z kolei w przeciw-świecie panująca tam przeciw-materia nawzajem się odpycha od siebie, jest wiecznie ruchliwa, inteligentna, oraz cechuje ją "samo-mobilność" i odwrotność tarcia (tj. cechy tzw. "telekinezy"). Ponadto, od nieskończonej "przedwieczności" ów przeciw-świat posiadał aż cztery jawnie widoczne i bezproblemowo dostępne wymiary liniowe, dokładniej wyjaśniane w "rozdziałach F i G" z mojej monografii [12] opisującej działanie "nawracalnego czasu ludzkiego" i "wehikułów czasu" mojego wynalazku. Oprócz bowiem powyższych wymiarów liniowych X, Y i Z, w przeciw-świecie panuje też wymiar "wgłębny - G", jaki jest tam czwartym jawnie widocznym i bezproblemowo dostępnym wymiarem liniowym rozciągającym się w nieskończoność w obu swych kierunkach. Tak nawiasem mówiąc, to w każdym punkcie przestrzeni naszego liniowo trzy-wymiarowego świata fizycznego też istnieje ów czwarty wymiar "ku wewnątrz (wgłębnie) - G". Tyle, że my ludzie narazie NIE mamy do niego dostępu. Aby bowiem uzyskać dostęp do tego czwartego wymiaru, trzeba być tam "zaproszonym" przez Boga - np. taki dostęp do wymiaru "G" w przyszłości będą posiadały "wehikuły czasu" mojego wynalazku (jeśli Bóg "zaprosi" ludzi aby sobie je zbudowali). W tematyce czwartego liniowego wymiaru "G" przeciw-świata ukrywa się aż cały ocean nowej wiedzy i nawet nieuświadamianych obecnie przez ludzi tajemnic, jakich zgłębianie zajmie ludzkości setki lat, zaś przedsmak jakich daje punkt #D3 ze strony o nazwie "god_proof_pl.htm" - stąd jakich tutaj NIE będę nawet próbował streścić. Czytelnikom zainteresowanym tą tematyką rekomenduję zaglądnięcie do "rozdziałów F i G" z powyżej linkowanej mojej "monografii [12]".

 

(D) Pojęcie: "wiedza w funkcji pożywienia". Dokładniej pojęcie to wyjaśnia tzw. "Teoria Nadistot" genialnego Polaka, Adama Wiśniewskiego - patrz https://www.bing.com/search?q=Adam+Wisniewski+Snerg+Teoria+Nadistot , jaką skrótowo opisuje punkt #I6 mojej strony internetowej o nazwie "mozajski.htm", poczym nieco poszerza o mój wkład do tej teorii prezentacja zawarta w "rozdziale O" nowej (bo napisanej w 2018 roku) monografii [12], oraz podpis pod "Tab. #J1b" ze strony "propulsion_pl.htm".

 

(E) Pojęcie: "przeciw-materia w funkcji budulca" z którego Bóg stworzył cały nasz "świat fizyczny", w tym stworzył także nasze ludzkie ciała. Jak programowo uformowane przez Boga "wiry przeciw-materii" dostarczają Bogu trwałego i stacjonarnego "budulca" z jakiego uformowane zostało wszystko co materialne i co istnieje w naszym świecie fizycznym, skrótowo wyjaśnia to, między innymi, punkt #A1 z mojej strony internetowej o nazwie "dipolar_gravity_pl.htm", zaś szerzej opisują podrozdziały H4.2 z tomu 4 i LB1 z tomu 10 mojej monografii [1/5].

 

(F) Pojęcie: "programy z pamięci przeciw-materii w funkcji inteligentnego organizatora i zarządcy", który organizuje i przeprowadza działanie wszystkiego co istnieje w naszym "świecie fizycznym" - przykładowo który organizuje treść i działanie praw fizycznych, praw natury i praw moralnych, steruje działaniem wszelkich zjawisk natury i urządzeń technicznych, itp. Najlepiej funkcję owych programów z pamięci przeciw-materii wyjaśnia działanie urządzeń napędowych jakie ludzkość zbuduje dopiero w "piątej i szóstej erze technicznej" z dalekiej przyszłości. Odnotuj tu, że obecnie ludzkość żyje dopiero w "drugiej erze technicznej", zaś używa tylko jedno urządzenie napędowe z następnej, trzeciej ery technicznej - jest nim tzw. "silnik elektryczny". Urządzenia napędowe owej 5-tej i 6-tej "ery technicznej" dalekiej przyszłości opisywane są, między innymi, w punkcie #E4 z mojej strony internetowej o nazwie "przepowiednie.htm", a także w punkcie #J4 z innej mojej strony o nazwie "propulsion_pl.htm".

 

Innymi słowy, żadna z obu moich wersji totaliztycznej definicji Boga, NIE jest sprzeczna z informacjami o Bogu podanymi w Biblii, a jedynie wyraża te informacje nowocześniejszymi pojęciami. Moja definicja Boga NIE łamie też niczyjej "wolnej woli", bowiem wypracowana została tylko przez niedoskonałego i z natury omylnego człowieka (tj. mnie), któremu osoby (np. ateiści) wyznające odmienne poglądy wcale NIE muszą wierzyć - tak jak mają oni obowiązek wierzyć np. przykazaniom z Biblii, jakich wypełnianie jest potem surowo osądzane, a w razie ich łamania - karane, oraz wierzyć też potwierdzanej m.in. przez wypełnianie się bibilijnych przepowiedni prawdzie Biblii zainspirowanej (tj. autoryzowanej) przez samego Boga. Ponieważ obie te wersje definicji Boga wyjaśniają najistotniejsze dla ludzi cechy Boga, są wyrażone nowoczesnym językiem i są zgodne z poziomem naszej dzisiejszej wiedzy naukowej, a jednocześnie pozostają one zgodne ze stwierdzeniami Biblii, w rezultacie mają moc aby naprawiać braki w naszej wiedzy o Bogu, jakie wynikają z zaniedbywania przez kapłanów obowiązku nadążania za postępami wiedzy i prawdą oraz za rzeczywistym życiem. Ponadto poszerzają one, wyjaśniają i tłumaczą na dzisiejsze zrozumienie świata dawne bibilijne wyjaśnienia. Jako takie, obie podane tu wersje definicji Boga mogą być wysoce pomocne dla tych osób wierzących w Boga, które poważnie traktują swój obowiązek naukowego poznawania naszego stwórcy i władcy, oraz gromadzenia o naszym Bogu zgodnej z prawdą wiedzy. Wszakże definicje te m.in. dostarczają nam bardzo klarownych wytycznych na czynienie czego powinniśmy w swym życiu zwracać największą uwagę - dalsze udostępnianie których to wytycznych przez istniejące religie, niestety, obecnie jest już niemożliwe z powodu nadmiernie wysokiej korupcji praktycznie wszystkich religijnych instytucji świata i pogłębiającego się odchodzenia ich kapłanów od prawdy i faktycznej wiedzy o Bogu.

 

Pierwsza z obu wersji totaliztycznej definicji Boga jakie tu przytaczam, jest "skrótowa". Jedynie więc ogólnie wyjaśnia ona "kim jest Bóg" oraz "jakie są stosunki Boga i ludzi". Tę skrótową definicję można wyrazić np. następującymi słowami:

 

'Bóg jest to NIE tylko Nadrzędna Istota, ale także jedyny samoświadomy, myślący, analityczny, dociekliwy, twórczy i wieloprocessorowy Program" o nadrzędnych i nieograniczonych możliwościach wykonawczych, który samo-wyewoluował się w pamięci "przeciw-materii" z odrębnego cztero-wymiarowego "przeciw-świata", dla którego to Programu "wiedza" i "informacja" spełnia tę samą funkcję jaką dla ludzi spełnia "pożywienie" i "napoje", stąd który to Program uruchomił nigdy nie kończące się "przysparzanie wiedzy", najpierw poprzez takie przeprogramowanie zachowań zajmowanej przez siebie przeciw-materii, że została ona zamieniona w "budulec" z którego stworzył (czytaj "zaprogramował") cały nasz trzy-wymiarowy świat fizyczny, wszystkie zjawiska tegoż świata, oraz wszelkie zamieszkujące ów świat istoty - w tym zdolnych do myślenia ludzi, potem zaś także poprzez zaprogramowanie "narzędzi" softwarowych jakie temu Programowi pozwalają na precyzyjne projektowanie i sterowanie każdym zdarzeniem i losami każdego obiektu oraz każdej istoty z naszego świata fizycznego, a ponadto który to weszechobecny Program (będący jednocześnie Programem i Programistą, czyli będący zarówno początkiem jak i końcem, czyli Alfą jak i Omegą dla naszego świata fizycznego) wypracował też zestaw wzorców, praw, nakazów i wymagań, udostępnił go ludziom w Biblii, zaś obecnie surowo nadzoruje jego wypełnianie, jaki to zestaw powoduje, że niektóre osoby pedantycznie przestrzegające tych wzorców, praw, nakazów i wymagań, są w stanie dokonywać przysparzania wiedzy, oraz że dzięki temu przestrzeganiu stopniowo nabywają one trwałych cech charakteru jakie czynią je nadającymi się do otrzymania wiecznie żyjących ciał pozwalających im konstruktywnie współżyć przez wieczność z innymi osobami o podobnie niezniszczalnych ciałach oraz przysparzać wraz z nimi wiedzę przez nieskończenie długi okres czasu.'

 

Druga z obu wersji definicji pojęcia "Bóg" jakie tu przytaczam, jest pełniejsza i szczegółowsza od pierwszej, jednak dłuższa i wymagająca głębszego jej studiowania - tj. co najmniej poznania i zrozumienia wyjaśnień z punktu #D3 strony o nazwie "god_proof_pl.htm", oraz dodatkowo (jeśli ich wiedza i światopogląd na to im pozwala) także zwiększających ich zrozumienie działania naszej rzeczywistości wyjaśnień z punktu #J5 strony "petone_pl.htm". (Uwaga: na zrozumienie tej definicji trzeba sobie zapracować - tj. lenie, niedowiarki, sceptycy, oszuści, kłamcy i wszelkie inne odrzucające nakazy Boga indywidua, w Biblii nazywane "plewy", NIE tylko iż NIE będą w stanie jej zrozumieć, ale nawet NIE będą w stanie zamotywować się do jej przeczytania.) Podsumowuje ona bowiem w formie jednozdaniowej definicji praktycznie wszystko co naistotniejszego dla nas na temat Boga dotychczas ustaliła moja Teoria Wszystkiego zwana Konceptem Dipolarnej Grawitacji. Definicja ta wyjaśnia więc NIE tylko "kim jest Bóg" oraz "jakie są stosunki Boga i ludzi", ale także "dlaczego i jak Bóg stworzył cały nasz świat fizyczny" oraz "w jaki sposób Bog zarządza, kieruje i opiekuje się naszym światem". Tę pełniejszą wersję definicji Boga można wyrazić np. następującymi słowami:

 

'Bóg jest to jedyna Nadrzędna Istota jaka obecnie istnieje w zajmowanym przez nasz świat fizyczny fragmencie niekończonego rozmiarowo wszechświata, będąca jednocześnie myślącym i samoświadomym "Programem" o nieograniczonych możliwościach wykonawczych (tj. Programem będącym też Programistą umiejącym zaprogramować urzeczywistnienie wszystkiego co tylko zechce), przez chrześcijaństwo nazywanym "Duchem Świętym" i stanowiącym myślące źródło wszelkiej znanej ludziom nadprzyrodzoności oraz wszystkiego co ludzie są w stanie wykryć lub wymyślić, który to Program około 10 tysięcy "ludzkich lat" temu samo-wyewoluował się w 12 poziomie pamięci płynnej "przeciw-materii" z nieograniczonego rozmiarowo i czasowo "przeciw-świata", nadając tamtym swym wyewoluowaniem się każdej "drobinie" owej wiecznie ruchliwej i programowalnej "przeciw-materii" o cechach płynnego hardware komputerowego rangę swego "ciała" rezydującego na stałe w "przeciw-świecie", poczym około 6 tysięcy "ludzkich lat" temu tak zaprogramował wiry owej przeciw-materii (tj. wiry swego "ciała"), że uformowały one budulec z jakiego Bóg stworzył (czytaj "zaprogramował") odrębny (nasz) świat fizyczny, całą stacjonarną "materię" naszego świata, oraz wszystko co istnieje w świecie fizycznym, w tym nas - tj. myślących i przysparzających wiedzę ludzi, jednocześnie też w każdą "drobinę" przeciw-materii wprowadził swe programy, które zamieniały tę drobinę w Jego narzędzia jakie na podstawie zaprogramowanych przez Niego praw i rozkazów w sposób NIE odbierający nikomu "wolnej woli" sterują wszystkim co się dzieje w naszym świecie fizycznym, oraz które dostarczają Bogu-Programowi mechanizmów zarządzających (takich jak "Omniplan" czy sztucznie stworzony przez Boga i skokowo upływający tzw. "nawracalny czas softwarowy" powodujący starzenie się wszelkich istot żyjących, w tym ludzi) jakie to mechanizmy zarządzające pozwalają Bogu z góry projektować i rządzić wszystkim co Bóg zaplanował, że ma to mieć miejsce w naszym świecie fizycznym, ponadto zaraz po swym ustaleniu, że dla Niego (tj. dla tego nadrzędnego Boga-Programu) "wiedza" i "informacja" spełnia tę samą funkcję jaką dla ludzi spełnia "pożywienie" i "napój", ów nadrzędny Program uruchomił nigdy nie kończące się "przysparzanie wiedzy" poprzez wypracowanie i pisemne udostępnienie w Biblii stworzonym przez siebie ludziom ponadczasowego zestawu wzorców, nakazów i wymagań moralnych oraz poprzez nieustanne wdrażanie wysoce edukujących ludzi metod swego postępowania (w rodzaju boskiej "zasady odwrotności", pola moralnego, karmy, systemu nagród i kar, metody "kija i marchewki", sumienia, itp.) jakie uczą ludzi pedantycznego przestrzegania tego boskiego zestawu wzorców, nakazów i wymagań, zaś dzięki temu przestrzeganiu pozwalają posłusznym Mu osobom nabywać umiejętności przysparzania wiedzy oraz stopniowo wypracowywać u siebie cechy charakteru jakie po otrzymaniu wiecznie żyjących, niezniszczalnych ciał i po przeniesieniu do królestwa otwarcie już zarządzanego przez cielesną reprezentację tego Boga-Programu (tj. przez Jezusa - Jego Syna) nadadzą tym osobom zdolność do konstruktywnego współżycia przez wieczność z innymi podobnymi wiecznie żyjącymi osobami, umożliwiając im wszystkim razem efektywne przysparzanie wiedzy przez nieskończenie długi okres czasu.'

 

W obu powyższych wersjach definicji Boga wskazałem jedynie te z najważniejszych atrybutów Boga, na jakie my ludzie musimy zwracać szczególną uwagę, ponieważ to one zamieniają nas w "dawców postępowań", które są od nas surowo wymagane (i osądzane) przez Boga, stąd które decydują jaki los spotyka każdego z nas. Oprócz tych, oczywiście Boga cechuje też ogromna liczba innych atrybutów, jakich jedynie nazwanie i spisanie zapewne zajęłoby objętość co najmniej podobną do typowej mojej strony internetowej. Ponieważ dla tamtych atrybutów "dawcą" typowo jest Bóg, ich wprowadzenie do definicji Boga NIE staje się aż tak naglące. Aby jednak podać tutaj czytelnikowi chociaż jakieś ich przykłady, to jako jeden z nich warto wymienić boską "absolutną sprawiedliwość" - czyli takie użycie postwarzanych przez Boga narzędzi, w rodzaju praw moralnych, karmy, pola moralnego, sterowania czasem i ludzkimi losami, projektowania przebiegu zdarzeń fizycznych, itp., że każdą osobę oraz każdy intelekt grupowy jeszcze w tym jego życiu fizycznym zawsze spotyka dokładnie to na co uprzednio sobie zasłużył. Jako inny przykład atrybutów Boga można wymienić tu ogromne boskie "poczucie humoru". Przykładowo, mnie szczególnie bawi poczucie humoru z jakim Bóg traktuje niektórych co bardziej napuszonych, egoistycznych, pewnych siebie, autorytatywnych, oraz kosztownych dla podatników naukowców, wobec których egzekwuje to co zapowiedział w wersetach 1:27-29 z bibilijnego "1 Koryntian" - cytuję: "Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć, i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to, co jest, unicestwić, tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga." To właśnie w zgodności z tamtą bibilijną zapowiedzią, przykładowo cała kosztowna oficjalna nauka przez wieki tkwiła w błędnej "monopolarnej grawitacji" i bezproduktywnie dreptała z jej powodów "w kółko", zaś zgodną z prawdą i rzeczywistością "dipolarną grawitację" odkrył dopiero krytykowany i "opluwany" przez niemal wszystkich rzekomy "hobbysta" dr inż. Jan Pająk (tj. autor niniejszego wpisu). To także w zgodności z tamtą zapowiedzią, kiedy napuszeni i egoistyczni zawodowi naukowcy wypracowali swoje "papierkowe prawa termodynamiczne" NIE uważali za potrzebne sprawdzenie ich zgodności z otaczającą nas rzeczywistością poprzez konstruktywne zbadanie np. istniejących już wówczas wersji opisywanego i zilustrowanego w punkcie #D3 strony o nazwie "god_proof_pl.htm" silnika "perpetuum mobile" zwanego "Koło Bhaskara" (patrz np. https://www.youtu.be/50Aag0J0Qe4 ) - jaki to silnik budowany jest na Ziemi począwszy jeszcze od 1150 roku. Pośpieszyli więc aby "roztrąbić" po całym świecie, że działających silników "perpetuum mobile" ichnie "prawa termodynamiki" jakoby NIE pozwalają budować - to dlatego liczne prototypy tych silników zbudowane w 2017 roku stały się powodem ogólnoświatowej kompromitacji całej starej oficjalnej nauki ateistycznej i jej "papierkowych praw termodynamicznych", cały też świat zwolna traci zaufanie do prawdomówności oficjalnej nauki ateistycznej, zaczyna coraz głośniej mówić o "aferze oficjalnej nauki" usiłującej zablokować i zniszczyć próby budowy silników "perpetuum mobile", oraz może teraz już bez przeszkód natrząsać się z chełpliwości, zarozumiałości, chronicznych kłamstw i bezużyteczności kosztownej oficjalnej nauki ateistycznej - zwracając jej zasłużoną przez nią karmę między innymi za owe dziesiątki lat jej natrząsania się z (i blokowania) mojego Konceptu Dipolarnej Grawitacji.

 

Warto też odnotować, że z obu powyższych wersji podstawowej definicji pojęcia "Bóg" wynikają teraz najróżniejsze wtórne definicje jakie dodatkowo poszerzają naszą wiedzę o Bogu, o otaczającej nas rzeczywistości, oraz o nas samych. Ich przykładem może być totaliztyczna definicja pojęcia "życie". Wszakże w kłamliwym koncepcie starej "monopolarnej grawitacji", przy jakim oficjalna nauka ateistyczna nadal uparcie obstaje, faktycznie NIE jest możliwe jednoznaczne i pełne zdefiniowanie, czym naprawdę jest "życie" (a stąd NIE jest też możliwe zgodne z prawdą zaprognozowanie, czy np. ludzie, lub np. przypadek, będą kiedyś w stanie nadać życie np. jakiemuś kompleksowemu programowi, albo przyszłym komputerom, albo też robotom). Dlatego poniżej przytaczam poprawną (totaliztyczną) definicję pojęcia "życie" - jaka wynika z ustaleń mojej Teorii Wszystkiego (tj. z Konceptu Dipolarnej Grawitacji), jaka jest zgodna z przytoczoną uprzednio totaliztyczną definicją pojęcia "Bóg", a także jaka jest zgodna z informacjami na temat "życia" zaszyfrowanymi w tekście Biblii - zaś niezależnie potwierdzanymi przez wyniki moich empirycznych badań gromadzonych nieustająco od 1985 roku. Tę totaliztyczną definicję życia też można sformułować zarówno w wersji skróconej, jak i w wersji pełniejszej. Jej wersja skrócona będzie jednak w pełni zrozumiała tylko dla tych z czytelników, którzy uprzednio już poznali wyjaśnienia Biblii, że dawcą samoświadomości jest Bóg, a ponadto poznali wyjaśnienie mojego Konceptu Dipolarnej Grawitacji jak realizacja programów "duszy" steruje losami "ciała" (wyjaśnienie to zaprezentowane jest m.in. na stronie o nazwie "soul_proof_pl.htm"), a także znają wyjaśnienie tegoż konceptu jak działa "nawracalny czas softwarowy" oraz wyjaśnienie jak z programowalnej "przeciw-materii" formowana jest posłuszna tym programom "materia" - z której potem budowane są "ciała" istot żyjących (oba które to wyjaśnienia są częściowo zaprezentowane m.in. w punkcie #E4 z mojej strony internetowej o nazwie "przepowiednie.htm", w punkcie #D3 z strony "god_proof_pl.htm" i w opracowaniach tam wskazywanych, poczym dodatkowo są poszerzane m.in. w punkcie #J4 strony o nazwie "propulsion_pl.htm"). Tę wersję skróconą definicji "życia" można wyrazić np. słowami: "Życie jest to proces posłusznej i zewnętrznie niestopowanej realizacji samoświadomego i samouczącego się programu 'duszy' przez zaprojektowaną dla wykonywania sterowanych tą duszą funkcji życiowych materialną strukturę 'ciała' w którym ta softwarowa dusza rezyduje." Pozostałym czytelnikom rekomenduję przeanalizowanie następującej pełniejszej definicji pojęcia "życie":

 

'Życie danej istoty jest to realizacja sekwencji rozkazów składających się na samouczący się program jej "duszy" - który to program duszy uprzednio otrzymał od swego twórcy cechę zwaną "samoświadomość", jaka to realizacja powoduje rejestrowane w długoterminowej pamięci, a stąd świadome odbierane, podróżowanie poprzez "nawracalny czas softwarowy" danego inteligentnie zaprojektowanego podwójnego systemu danej istoty złożonego z jej samoświadomego i samouczącego się programu "duszy" oraz z materialnej struktury jej "ciała" - pełna symbioza obu składowych którego to podwójnego systemu jest danej istocie niezbędna do realizowania jej przechodzenia przez czas, stąd który to system musi być unikalnie zaprojektowany specjalnie dla tejże istoty, tak aby optymalnie spełniał on wszelkie wymogi wielokanałowych sprzężeń zwrotnych pomiędzy podprogramami jej "duszy" (np. procedurami jej pamięci długoterminowej, systemu zarządzania upływem czasu, itp.) oraz materialnymi organami jej "ciała" (np. tkankami, mózgiem, zmysłami, szkieletem, itp., lub tym cokolwiek zastępuje owe organy), a stąd aby ów podwójny system umożliwiał tej istocie wypełnianie wszelkich funkcji życiowych nałożonych na nią przez jej stwórcę.'

 

Innym przykładem wtórnej definicji wywodzącej się z totaliztycznej definicji pojęcia "Bóg", może być totaliztyczna definicja pojęć "stworzyć" oraz "stwarzanie" - jaką można wyrazić następującymi słowami:

 

Pojęcia "stworzyć" oraz "stwarzanie" referujące do unikalnej dla Boga działalności uformowania czegoś wcześniej nieistniejącego, po zaś ich wyrażeniu z użyciem nowoczesnej nomenklatury wypracowanej przez filozofię totalizmu, faktycznie polega na takim "zaprogramowaniu" przez Boga ruchów i zachowań wymaganej ilości inteligentnej przeciw-materii z przeciw-świata, że owa niewidzialna dla ludzi przeciw-materia uformuje z siebie oraz ze swoich zachowań obiekty lub zjawiska jakich powstanie stanowiło dla Boga cel podjęcia danego procesu stwarzania.

 

Jeszcze innym przykładem takiej wtórnej definicji może być totaliztyczna definicja pojęcia boska "wszechmoc". Oto co ona stwierdza kiedy bezpośrednio wynika z definicji Boga wypracowanej moim Konceptem Dipolarnej Grawitacji:

 

'Boska "wszechmoc" jest to zdolność Boga do urzeczywistnienia każdego boskiego "celu", który daje się precyzyjnie zdefiniować w sposób jaki jest pełnym, jednoznacznym, klarownym, oraz niesprzecznym z poprawną definicją Boga (przytoczoną powyżej), a stąd zrealizowanie którego to celu leży w możliwościach "przeciw-materii" i jej programów zawartych w nieograniczonym rozmiarowo, czterowymiarowym "przeciw-świecie" (tj. przeciw-materii będącej "budulcem" dla stwarzania naszego świata fizycznego i programów jakie opisują zachowania i cechy tej przeciw-materii), oraz który to cel leży też w nieograniczonych możliwościach softwarowych narzędzi, praw i zasad działania jakie Bóg wprogramował, lub wprogramuje w przyszłości, w ową "przeciw-materię" w celu realizowania swoich celów, planów, zamierzeń i intencji - włącznie z możliwościami uczynienia tego co leży zarówno ponad możliwościami ludzkich wyobrażeń oraz ponad znanymi ludziom ograniczeniami w rodzaju logiki, praw natury, ludzkiej zdolności do pomyślenia, itp.'

 

Odnotuj z powyższego, że w mocy Boga leżałaby więc zrealizowanie wszystkiego co ludzie potrafiliby zdefiniować precyzyjnie, jednoznacznie, poprawnie i w pełnej zgodności z powyższymi wersjami definicji Boga. (Ale, oczywiście, do faktycznej realizacji tego doszłoby tylko gdyby Bóg uznał, iż patrząc z Jego perpektywy istnieje wystarczająco istotny "cel" aby to uczynić, oraz że cel ten został już zdefiniowany z boską precyzyjnością bazując na poprawnej wiedzy - ujawniając w ten bowiem sposób następne z pozostających Bogu do wyboru licznych posunięć, jakie warto byłoby potem podjąć dla kontynuowania łańcucha boskich działań w tej samej sprawie. Pamiętać bowiem trzeba, że Bóg NIE tylko stworzyłby np. jakiś "kamień" aby np. go "podnieść" na szczyt jakiegoś innego obiektu, ale także zaplanowałby też z góry, co dalej z tym kamieniem czynić aż do chwili końca świata. Bóg bowiem NIE jest jak ludzie, że kiedy coś podniesie, potem beztrosko to porzuci i na zawsze przestanie się zajmować dalszymi tego losami.) Niestety, kapłani i "religijni akademicy" unikają pracochłonnego powiększania wiedzy i stąd nadal pozostają bardzo nieprecyzyjni w swych myślach i działaniach. Lubują się też w debatach, w których NIE potrafią jednoznacznie zdefinować używanych przez siebie pojęć, jednak ciągle nimi podpierają swoje wierzenia, iż jakoby mają rację. Na przekór więc iż żyjemy w 21 wieku, nadal wielu akademików religijnych prowadzi dysputy niemal identyczne do średniowiecznego debatowania "ile diabłów mieści się na główce szpilki". Jako przykład tego typu jałowych dysput rozważ pozorny paradoks popularny w kręgach dzisiejszych akademików religijnych, a zapytujący "czy Bóg jest w stanie stworzyć kamień na tyle ciężki, iż On sam nie byłby w stanie go podnieść?" Problem z tym pozornym paradoksem polega na tym, że żadne z jego pojęć NIE zostało w pytaniu tym jednoznacznie i w pełni zdefiniowane. Jeśli ktoś NIE wierzy, wówczas proponuję mu zdefiniować choćby tylko pojęcia "kamień", "ciężki", czy "podnieść" (wszakże warto rozważyć, jak "ciężki" taki "kamień" musiałby być, w porównaniu do całego naszego świata fizycznego jaki Bóg już stworzył, oraz jak wyglądałoby jego "podniesienie" w obrębie rozmiarów naszego świata fizycznego). Bez zaś precyzyjnego zdefiniowania, co akademicy religijni rozumieją pod celami i pojęciami używanymi w ich dysputach, każdy wniosek do jakiego dochodzą jest tyle samo (NIE)warty co owe rzekomo naukowe "prawa termodynamiki" z punktu #D3 strony "god_proof_pl.htm", czy jak "teoria względności", które służyły (i nadal służą) jedynie blokowaniu postępu technicznego ludzkości.

 

Inna cała grupa wtórnych totaliztycznych definicji dotyczy "podistotności ludzi wobec Boga" wynikająca ze stworzenia ludzi jedynie na obraz i podobieństwo Boga. Przykładem tych definicji może być "ludzka zdolność do pomyślenia". Jej totaliztyczna definicja stwierdza:

 

Ludzka zdolność do pomyślenia jest to umiejętność ludzkich mózgów do formowania produktów myślowych powstających poprzez logiczne poskładanie razem idei jakie Bóg uprzednio uformował w swoim nadrzędnym umyśle i jakie włączył w zestaw pojęć "uniwersalnego języka myśli", który to język od swej angielskiej nazwy "Universal Language of Thoughts" przez totalizm nazywany jest "ULT" albo "Ulot".

 

Innymi słowy, ludzie są zdolni do pomyślenia jedynie tego, co już poprzednio Bóg pomyślał, czyli co w jakiejś tam formie istnieje już w otaczającej nas rzeczywistości - a ustalenie jakiego to faktu filozofia totalizmu wyraża wykutym przez nią powiedzeniem: "wszystko co jest możliwe do pomyślenia, jest też możliwe do urzeczywistnienia - tyle że pracą i mądrością trzeba znaleźć sposób jak tego dokonać". (Odnotuj, że "uniwersalny język myśli", tj. "Ulot" lub "ULT", jest opisany dokładniej np. w podrozdziale I5.4.2 z tomu 5 mojej monografii [1/5], a skrótowo podsumowany także w punkcie #E4 z mojej strony internetowej o nazwie "przepowiednie.htm".)

 

Dalsze wyjaśnienia pojęć używanych w obu powyższych definicjach, w tym wyjaśnienia owego "czwartego wymiaru liniowego"przeciw-świata, zawiera punkt #D3 poniżej, a także zawierają opracowania referowane z owego punktu #D3 oraz z kilku innych punktów strony "god_proof_pl.htm" i z odmiennych moich stron poświęconych Bogu, np. rozdziału #G z mojej monografii [12], czy strony o nazwie "god_pl.htm".

 

* * *

Uwaga: opracowanie tak niewypowiedzianie istotnego dla losów ludzi sformułowania jak poprawna definicja pojęcia "Bóg" NIE jest proste i wymaga znacznego nakładu pracy, wiedzy, naukowych dociekań i długotrwałych przemyśleń logicznych. Pracowałem więc nad nią NIE tylko w czasie wypracowywania tutaj opublikowanego jej formułowania w marcu 2017. Wszakże mniej ścisłe jej wersje, definiujące iż Bóg to gigantyczny samoświadomy Program zawarty w przeciw-materii, moje opracowania zawierają już począwszy od 1985 roku - tj. od chwili wypracowania Konceptu Dipolarnej Grawitacji i filozofii totalizmu. Każdą z owych definicji weryfikowałem potem podczas wszystkich następujących później aktualizowań moich monografii, strony "god_proof_pl.htm", lub podczas dokonywania badań związanych z Bogiem. Obecne sformułowania definicji Boga też nadal logicznie przemyśliwuję i weryfikuję podczas każdej nadarzającej się okazji. Aczkolwiek moim zdaniem powyższa skrótowa i pełna definicja są już wysoce poprawne i dobrze oddają one esencje zarówno pojęcia "Bóg" jak i innych pojęć mu pokrewnych ustalone w wyniku moich badań i wskazań Konceptu Dipolarnej Grawitacji, a także są zgodne z zaszyfrowanymi w Biblii informacjami na temat Boga, ciągle być może iż w wyniku dalszych przemyśleń jakim definicje te będę nadal poddawał, z upływem czasu któreś z powyższych sformułowań ulegną jeszcze dodatkowemu udoskonaleniu. To dlatego powtarzając którąś z moich definicji, zgodnie z "copyrights" podanymi na końcu strony o nazwie "god_proof_pl.htm" (z punktu #A0 której niniejszy wpis został adoptowany) dla naukowej rzetelności wymagane jest też podanie daty aktualizacji strony z jakiej definicja ta została zaczerpnięta.

 

Copyrights © 2019 by dr inż. Jan Pająk

 

* * *

 

Powyższy wpis jest adaptacją treści punktu #A0 z mojej strony internetowej o nazwie "god_proof_pl.htm" (aktualizacja datowana 25 marca 2019 roku, lub później) - już załadowanej do internetu i dostępnej, między innymi, pod następującymi adresami:

http://www.geocities.ws/immortality/god_proof_pl.htm

http://magnokraft.ihostfull.com/god_proof_pl.htm

http://totalizm.zensza.webd.pl/god_proof_pl.htm

http://gravity.ezyro.com/god_proof_pl.htm

http://totalizm.com.pl/god_proof_pl.htm

http://cielcza.cba.pl/god_proof_pl.htm

http://pajak.org.nz/god_proof_pl.htm

 

Na każdym z powyższych adresów staram się też udostępniać najbardziej niedawno zaktualizowane wersje wszystkich swoich stron internetowych. Stąd jeśli czytelnik zechce z "pierwszej ręki" poznać prawdy wyjaśniane na dowolnej z moich stron, wówczas na którymkolwiek z powyższych adresów może uruchomić "menu2_pl.htm" zestawiające zielone linki do nazw i tematów wszystkich stron jakie dotychczas opracowałem, poczym w owym "menu2_pl.htm" wybrać zielony link do strony jaką zechce przeglądnąć i kliknięciem "myszy" uruchomić ową stronę. Przykładowo, aby owo "menu2_pl.htm" uruchomić z powyżej wskazanego adresu http://totalizm.com.pl/god_proof_pl.htm , wystarczy jeśli w adresie tym nazwę strony "god_proof_pl.htm" zastąpi się nazwą "menu2_pl.htm" - poczym swą wyszukiwarką wejdzie na otrzymany w ten sposób nowy adres http://totalizm.com.pl/menu2_pl.htm . W podobny sposób jak uruchamianie owego "menu2_pl.htm" czytelnik może też od razu uruchomić dowolną z moich stron, nazwę której już zna. Przykładowo, aby uruchomić dowolną inną moją stronę, jakiej fizyczną nazwę gdziekolwiek już podałem - np. uruchomić stronę o nazwie "propulsion_pl.htm" powiedzmy z witryny o adresie http://pajak.org.nz/god_proof_pl.htm , wystarczy aby zamiast owego adresu witryny wpisał następujący nowy adres http://pajak.org.nz/propulsion_pl.htm w okienku adresowym wyszukiwarki.

 

Warto też wiedzieć, że niemal każdy NOWY temat jaki ja już przebadałem dla podejścia "a priori" nowej "totaliztycznej nauki" i zaprezentowałem na tym blogu, w tym i temat z niniejszego wpisu #308, jest potem powtarzany na wszystkich lustrzanych blogach totalizmu, które ciągle istnieją. Do chwili obecnej aż 6 takich blogów było zakładanych i krótkotrwale utrzymywanych. W chwili obecnej jedynie 3 najbardziej ostatnio pozakladane, z tamtych 6 blogów totalizmu nadal NIE zostały jeszcze polikwidowane przez licznych przeciwników "totaliztycznej nauki" i przeciwników wysoce moralnej "filozofii totalizmu". Te dzisiaj istniejące blogi totalizmu można znaleźć pod następującymi adresami:

https://kodig.blogi.pl

https://totalizm.wordpress.com

kodig : :