Archiwum sierpień 2019


sie 25 2019 #313: Silniki i pędniki

Motto: "Deklarowanie swego 'sceptycyzmu' na przekór braku argumentów racjonalnie wykazujących błąd w krytykowanej sprawie, faktycznie jest oznaką filozoficznego upośledzenia manifestującą się brakiem zdolności do zaakceptowania prawdy."

 

Czwarta z kolei "era techniczna ludzkości" będzie się charakteryzowała budowaniem i użyciem urządzeń napędowych, tj. zarówno silników jak i pędników, które będą działały na zasadach "perpetuum mobile", a stąd które będą same napełniały się energią zużywaną wykonywaniem ich pracy - jaką to energię będą one nieprzerwanie pozyskiwały ze zjawisk "wieczystego ruchu" inteligentnej substancji z "przeciw-świata" zwanej "przeciw-materią". W rezultacie, dzięki wypracowaniu napędów owej "czwartej ery technicznej", ludzkość uzyska dostęp do nieograniczonych ilości darmowej energii, a stąd i do nieograniczonych możliwości zarówno wykonawczych jak i zniszczeniowych. Te nieograniczone możliwości wykonawcze ludzkości wynikną wówczas z możliwości dostarczania przez te napędy dowolnych ilości darmowej energii i mocy do napędzanych przez nie ludzkich maszyn i urządzeń, a stąd z wyeliminowania ograniczeń co do długości czasu ich pracy, zasięgu, zdolności przerobowych, itp. Stąd jeśli będą one używane w sposób mądry, dalekowzroczny i spełniający kryteria moralne, czyli wyłącznie w celach czynienia dobra nastawionego na udoskonalanie jakości życia i poprawy sytuacji wszelkich istot żywych i natury, wówczas maszyny te i urządzenia będą w stanie zmieniać otaczający nas świat fizyczny na miejsce znacznie lepsze, szczęśliwsze i zasobniejsze niż obecnie. Natomiast gdyby owe nieograniczone moce ludzkich maszyn i urządzeń wpadły wówczas w ręce osób o dzisiaj dominującej powypaczanej moralności i zwyrodniałym myśleniu, wówczas byłyby w stanie też wyrządzać praktycznie nieograniczone ilości zła. Wszakże np. drony-samoloty bombowe, drony-czołgi, czy roboty do mordowania ludzi uzyskałyby wówczas nieograniczone zasięgi i moce, zaś np. pędniki zwane "Komory Oscylacyjne" (patrz strona "oscillatory_chamber_pl.htm") jakie ja wynalazłem aby napędzały podróże międzygwiezdne, po ich napełnieniu ogromnymi ilościami energii zamiast być wykorzystywane do celów im przynależnych mogłyby też być zamieniane w potężne bomby o zdolności do powodowania głębi zniszczeń jakie nasza planeta doświadczyła tylko kilka razy w całej swej historii, np. podczas eksplozji Tapanui z 19 czerwca 1178 roku (patrz moja strona "tapanui_pl.htm"), Eksplozji Tunguskiej z 30 czerwca 1908 roku, czy tsunami z Oceanu Indyjskiego z dnia 26 grudnia 2004 roku (patrz moja strona "day_26_pl.htm"). Stąd ja osobiście wierzę, że chociaż zasady działania, budowy, zjawiska w rodzaju "Telekinetyczny Effekt" (które formują działaniowe fundamenty owych urządzeń), a nawet pierwsze zbudowane i działające prototypy owych urządzeń napędowych są już od dawna znane i szeroko opisywane (między innymi w moich publikacjach - patrz strona "fa_cell_pl.htm"), ciągle najróżniejsze rodzaje przeszkód stwarzanych przez niemoralnych ludzi, typu przekleństwo wynalazców oraz wynalazcza impotencja (np. patrz moja strona "mozajski.htm"), korupcja (patrz "część #E" z mojej strony "pajak_dla_prezydentury_2020.htm"), biurokracja, ludzka zachłanność, żądza władzy, źle rozumiany autorytet, itd., itp., będą nadal powstrzymywały masową produkcję fabryczną tych napędów aż do czasu kiedy albo cała ludzkość ochotniczo sama drastycznie poprawi swoje przestrzeganie standardów moralnych, albo też gro moralnie zdegenerowanych osobników zostanie planowo pousuwanych z naszej planety nadejściem Wielkiego Oczyszczenia (tj. "The Great Purification" - patrz moja strona "2030.htm") zapowiadanego wieloma przepowiedniami (między innymi głoszonymi przez Indian Hopi) a także treścią ostrzegawczego wideo "Zgłada ludzkości 2030" ( https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8 ) - w naukowym przygotowywaniu scenariusza którego między innymi i ja brałem udział. Na szczęście, powstrzymując oficjalne akceptowanie i masową produkcję fabryczną tych cudownych napędów, owe przeszkody ciągle NIE będą w stanie powstrzymać co bardziej utalentowanych twórców przed budowaniem ich do użytku własnego i swych bliskich, a także w celu przechowania idei "perpetuum mobile" aż do nadejścia moralniejszych czasów.

 

W dzisiejszych czasach niemal każdy już wie, że idea budowania na Ziemi napędów "perpetuum mobile" podzieliła ludzkość na dwa nawzajem skłócone ze sobą obozy. Na najpotężniejszy z owych obozów, jaki dysponuje wszelką władzą, funduszami i środkami przymuszania potrzebnymi mu do anty-postępowej działalności, składają się kluczowe monopolistyczne instytucje grupujące "elity rządzące naszą cywilizacją". Obóz ten czyni wszystko co w jego mocy aby uniemożliwiać choćby tylko jakiekolwiek próby podjęcia budowy cudownych urządzeń "perpetuum mobile". Wykaz instytucji (oraz wyjaśnienia ich motywacji) jakie należą do owego anty-postępowego obozu przeciwników budowy napędów "perpetuum mobile" opisałem już szczegółowo w punkcie #D3 swej strony o nazwie "god_proof_pl.htm". Aby jednak NIE zakłócać toku niniejszej prezentacji odsyłaniem czytelnika do tamtych opisów, powtórzę tutaj krótko "kto" i "dlaczego" do obozu tego należy. I tak, kluczową rolę obecnie spełnia w nim (a) instytucja starej "oficjalnej nauki ateistycznej", jaka nadal dzierży absolutny monopol na edukację i na badania naukowe. To bowiem owa stara oficjalna nauka ateistyczna blokuje całą ludzkość przed próbami oficjalnego podjęcia budowy napędów "perpetuum mobile" upowszechnianym przez siebie zwodniczym twierdzeniem iż jakoby istnieją rzekome "prawa termodynamiki", które uniemożliwiają zbudowanie takich napędów. To także ateistyczni naukowcy zapraszani do oficjalnego zbadania już istniejących i działających urządzeń "perpetuum mobile" zawsze wydają werdykt, iż jakoby urządzenia te NIE działają, a jeśli ktoś ich wówczas NIE pilnuje, to przy okazji prowadzenia owych badań psują badane przez siebie urządzenia. Kolejną instytucją zawzięcie blokującą postęp ludzkości w budowie urządzeń "perpetuum mobile" są (b) wszelkie "korporacje generujące swe zyski poprzez sprzedaż energii". Wszakże rozwój urządzeń jakie generowałyby energię za darmo oznaczałby ich nieuchronne bankructwo. Jeszcze inną z owych anty-postępowych instytucji są (c) "banki". To wszakże banki odmawiają finansowania dowolnych przedsięwzięć, które w jakikolwiek sposób mogłyby przyczynić się do powstania urządzeń generujących darmową energię. (Bardzo słynny i szeroko znany w świecie jest przypadek kiedy amerykański bankier odmówił słynnemu wynalazcy Nikola Tesla sfinansowanie rozwoju już sprawdzonych w działaniu urządzeń do generowania i dystrybucji darmowej energii - obecnie jako następstwa tamtej odmowy, my, a także zapewne i potomkowie owego bankiera, dusimy się dymem z elektrociepłowni i zapadamy na raka z powodu opadów radioaktywnych.) Banki są bowiem zainteresowane aby wszystko co się dzieje na Ziemi generowało przepływ "kasy" (pieniędzy) poprzez ich konta - generując im tym znaczne zyski i władzę. Tymczasem urządzenia "perpetuum mobile" drastycznie ograniczyłyby dopływ "kasy" do banków, a na dodatek mogłyby zaindukować u ludzi pewność istnienia Boga i wynikające z tej pewności zmiany społeczne, których wynikiem mogłoby być zupełne wyeliminowanie kasy, opłat, podatków i banków z użycia przez naszą cywilizację (po szczegóły patrz "wynagradzanie pracy nirwaną zamiast wymuszania jej pieniędzmi", wyjaśniane np. w punktach #E1 i #F1 do #F3 mojej strony o nazwie "nirvana_pl.htm"). Jeszcze inne takie anty-postępowe instytucje obejmują (d) "rządy" praktycznie wszystkich krajów. Wszakże to właśnie ze sprzedaży energii pochodzi znacząca proporcja podatków jakie dla polityków wchodzących w składy owych rządów opłacają i podtrzymują ich władzę, korupcję, prywatę, kumoterstwo, mnożenie problemów zamiast ich rozwiązywania, nieliczenie się z narodem, biurokrację, itp. Do blokowania prac rozwojowych nad urządzeniami "perpetuum mobile" przyczyniają się także (e) "kapłani" - których nawet Biblia otwarcie oskarża iż "odrzucają wiedzę" (np. patrz werset 4:4-9 z bibilijnej "Księgi Ozeasza"), a stąd którzy zamiast zmagać się z powyższymi elitami rządzącymi w celu nakłonienia ich do działania w zgodzie z misją do wypełniania jakiej Bóg powołał kapłanów, wolą raczej kompromisować swą misję, a stąd akceptować (czyli faktycznie popierać) niemoralne działania poprzednio wymienionych instytucji (a) do (d) - co też omawiam szerzej w dalszej części tego wpisu. Wszakże Biblia wyjaśnia te sprawy klarownie, jednoznacznie i bezkompromisowo. Stwierdza ona: "Nikt nie może dwom panom służyć. .. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie" (werset 6:24 z "Ew. w/g św Mateusza") oraz "Kto nie jest ze mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza" (werset 11:23 z "Ew. w/g św. Łukasza"). Innymi słowy, bez względu na to czy ktoś jest kapłanem, politykiem, bankierem, przemysłowcem, naukowcem, czy dowolnym innym człowiekiem, faktycznie swym postępowaniem wybiera dla siebie tylko jednego Pana - mianowicie albo służy Bogu i "akceptuje wiedzę" zawartą w bibilijnych prawdach, uznaje stworzenie świata fizycznego, wszelkiego życia i nas ludzi, oraz we wszystkim co czyni stara się wdrażać w życie wzorce postępowania, prawdy, przykazania i wymagania przekazywane nam słowami Biblii; albo też "odrzuca wiedzę" i służy temu: kto coraz otwarciej i krzykliwiej rozgłasza po świecie iż Boga jakoby NIE ma, kto wyjaśnia wszystko przypadkiem, wielkim bangiem i ewolucją chociaż NIE posiada niepodważalnych dowodów iż one faktycznie zaistniały, oraz kto zamiast respektować i brać pod uwagę zakodowaną w Biblii informację, iż "czas ludzi" upływa setki tysięcy razy szybciej niż "czas Boga" (patrz werset 3:8 z "2 List św. Piotra Apostoła"), przekornie i zwodniczo wykorzystuje informacje z Biblii np. dokumentujące iż stworzenie świata fizycznego miało miejsce zaledwie tysiące "ludzkich lat" temu, aby móc oskarżać Biblię o nieprawdę np. argumentami w rodzaju iż wszechświat istnieje "miliardy lat" - NIE wyjaśniając jednak czy jest to liczone "latami" mierzonymi szybkością upływu czasu Boga, czy też "latami" mierzonymi szybkością upływu czasu ludzi.

 

Jeśli uważnie przeanalizować postępowania wszystkich powyższych instytucji (a) do (e) formujących kluczowe "elity rządzące ludzkością", wówczas w postępowaniach tych zaczyna rzucać się w oczy aż cały szereg zadziwiających cech. Przykładowo, wszystkie te instytucje postępują jak rodzaje "monopoli" zazdrośnie strzegących swą monopolistyczną pozycję nad rządzonym przez siebie dominium. Cechy takich zazdrośnie strzeżonych monopoli wykazują nawet (d) "rządy", które chlubią się rzekomą przynależnością do wiodących demokracji - jednak którym bardzo daleko do prawdziwych demokracji znanych np. ze starożytnych Aten. Wszakże np. właśnie z powodu postępowań rządów sporo z których nazywa siebie "demokracjami", w dzisiejszych czasach ciągle musi umierać wielu demonstrantów zanim sytuacja potrafi je zmusić aby spełnili życzenia narodu jakiemu rzekomo "służą". NIE na darmo Biblia symbolicznie nas upomina: "Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo ..." (patrz wersety 6:43-45 z "Ew. św. Łukasza"). Na przekór też iż wszystkie te instytucje jakoby podejmują decyzje niezależnie od siebie, ciągle wszystkie w sprawie budowy napędów "perpetuum mobile" postępują ze zadziwiającą zgodnością, koordynacją i wzajemnym podobieństwem, prawdopodobieństwa przypadkowości jakich są zaprzeczeniem niezależności ich decyzji i działań. Te wysoce skoordynowane ich działania zdają się więc sugerować, że istnieje dla nich jakaś "kwatera główna", w której podejmowane są decyzje i wypracowywane są strategie postępowania, zaś wszystkie te instytucje zgodnie wdrażają je potem z wysokim zdyscyplinowaniem. Zapewne NIE jest więc dalekie od prawdy nazwanie słowem "zmowa" tej zadziwiającej zgodności ich anty-postępowych poczynań. Niezależnie jednak od tego jak się nazwie obecne anty-postępowe działania instytucji grupujacych elity rządzące, ciągle twórcy silników i pędników "perpetuum mobile" dla własnego dobra i bezpieczeństwa powinni być świadomi ich intencji, metod i środków działania. Wszakże elity te nadal mają do swej dyspozycji aż kilka grup efektywnych narzędzi, z użyciem jakich są w stanie bez większych problemów uniemożliwić wdrożenie do masowej producji praktycznie każdego wynalazku, który z jakichś tam powodów NIE służy ich interesom. Najważniejsze grupy tych narzędzi, jakich działanie ja osobiście boleśnie na sobie już doświadczyłem, obejmują:

 

(I) Uniemożliwienie upowszechnienia prawdy, informacji i wiedzy. To właśnie używanie tej grupy ich narzędzi powoduje, iż intensywne wysiłki upowszechniania rzetelnej wiedzy o Koncepcie Dipolarnej Grawitacji, formalnym dowodzie naukowym iż "Bóg istnieje", naszej zdolności do zbudowania i korzystania z działania napędów "perpetuum mobile", oraz o szeregu jeszcze innych wyników moich naukowych badań jakie starają się korygować błędy i kłamstwa oficjalnej nauki ateistycznej, ja podjąłem jeszcze w 1985 roku w aż kilku językach i wszelkimi dostępnymi mi sposobami. Jednak pomimo dostępności opisów (m.in. w internecie) owoców moich badań przez już ponad 34 lata, w chwili przygotowywania niniejszego wpisu w lipcu 2019 roku nadal niemal nigdzie oficjalnie ich NIE uwzględniano, na wyniki moich badań nadal się NIE powoływano, zaś istnienia moich dowodów i teorii nadal uparcie niemal nigdzie NIE wzmiankowano. Owo uniemożliwianie upowszechniania dokonywane jest wieloma zwodniczymi metodami, np. poprzez blokowanie, sabotażowanie, ośmieszanie, oskarżanie, pozbawianie niezbędnych środków, zmyślne przyporządkowywanie jakimś odmiennym i negatywnym pojęciom tej samej nazwy jaka nosi blokowana idea (np. przyporządkowanie i upowszechnianie drugiej nazwy "totalism" dla negatywnej ideologii "totalitarianismu", nadanie filmowi rozrywkowemu tytułu "Teoria Wszystkiego" czyli "The Theory of Everything" - aby otoczyć i ukryć gęstym lasem internetowego hałasu moje strony o nadal jedynej na Ziemi faktycznej Teorii Wszystkiego autorem jakiej wcale NIE jest oficjalnie rozsławiany po całym świecie Anglik, a Polak zawzięcie zwalczany przez oficjalną naukę ateistyczną), wykupywanie patentów lub prototypów poczym ich "zagrzebywanie" na zawsze, itd., itp.

 

(II) Odmawianie oficjalnych zgód, pozwoleń, finansowania, itp. Tą grupą narzędzi ciężko doświadczony został NZ wynalazca "grzałki sonicznej" opisanej szerzej, między innymi, na stronie "boiler_pl.htm". Pomimo iż miał działające prototypy i możliwości wykonawcze, przez niemal całe jego życie pod najróżniejszymi wymówkami odmawiano mu oficjalnego pozwolenia na podjęcie produkcji jego wynalazku. Umarł więc z uczuciem "przegranej życiowej". Osobiście uważam, że wielu dzisiejszych wynalazców silników "perpetuum mobile" nadmiernie lekceważy moc i skuteczność tej grupy anty-postępowych narzędzi nadal będących w dyspozycji elit rządzących. Wszakże przypadki podobnych "przegranych życiowych" są znane także i w Polsce (np. komputer K-202, zderzak Łagiewki, polski grafen). Historia ludzkości niemal z pewnością będzie więc powiększona o sporą liczbę następnych wynalazców jacy doświadczą podobnej "przegranej życiowej".

 

(III) Uśmiercanie wynalazcy. Niestety, większość wynalazców i odkrywców NIE rozumie, iż utrzymywanie szczegółów w tajemnicy aby NIE pomagać konkurencji wiąże się też z istotnym ryzykiem. Jeśli bowiem ich wynalazek lub odkrycie okazuje się być zbyt niekorzystnym dla czyichś interesów, wówczas najprostrzym rozwiązaniem aby się go pozbyć jest uśmiercenie wynalazcy. Ja od dawna rozumiem tę bolesną prawdę, dlatego wszystkie wyniki swych badań i poszukiwań twórczych, oraz to co wynajduję, natychmiast publikuję bez zatajania jakiegokolwiek szczegółu. Niemniej ciągle w swoim życiu aż około 30 razy znalazłem się w sytuacjach kiedy tylko cud mnie uratował od śmierci (sytuacje te opisuję w swej książkowej autobiografii dostępnej poprzez stronę "tekst_17.htm"). Inni wynalazcy wybierają jednak zatajenie najważniejszych szczegółów swoich rozwiązań. To dlatego w lipcu 2019 roku można było oglądnąć widea opisujące przypadki np. wynalazcy samochodu na wodę (Stanley Meyer - https://www.google.com/search?q=Stanley+Meyer ), którego samochód sam pozyskiwał wodór z wody na zasadzie "perpetuum mobile" poczym spalał ów wodór jako swe paliwo. (Wynalazek i śmierć Stan'a Meyer omawia angielskojęzyczne wideo o tytule "Water Fuel-Cell Inventor Murdered by Government" i adresie https://www.youtube.com/watch?v=PSS1ZMdt3FQ .) Podobnie było z wynalazcą (Troy Reed - https://www.google.com/search?q=Troy+Reed ) silnika samochodowego o działaniu "perpetuum mobile" omawianego w angielskojęzycznym wideo zatytułowanym "Government killed inventor! Electric car without Battery invented" w lipcu 2019 roku dostępnym pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=vFfsEfnsA4I .

 

Anty-postępowej propagandzie i poczynaniom powyższego obozu "elity rządzącej ludzkością" i czyniącej wszystko co w jej mocy aby blokować i uniemożliwiać podejmowanie budowy i upowszechnienia napędów "perpetuum mobile" przeciwstawia się szybko rosnąca liczba "rządzonych ludzi". Biorąc praktyczny udział w wykuwaniu postępu, a także twardo stojąc na Ziemi i nieustannie widząc faktyczne manifestacje otaczającej nas rzeczywistości, owi rządzeni ludzie coraz częściej natykają się na najróżniejsze formy materiału dowodowego jaki ich przekonuje, że napędy "czwartej ery technicznej ludzkości" - działanie których będzie realizowało zasadę "perpetuum mobile", są możliwe do zrealizowania, zaś po ich urzeczywistnieniu faktycznie będą one zaopatrywały swoich posiadaczy w nieograniczoną ilość darmowej energii użytecznej w napędzaniu dowolnych innych ludzkich maszyn i urządzeń. Wyliczmy teraz w ponumerowanych punktach chociaż najważniejsze grupy owego materiału dowodowego, jaki przekonuje coraz większą liczbę "rządzonych ludzi" iż poprawnie działające napędy "perpetuum mobile" daje się jednak zbudować. W następnych zaś paragrafach niniejszego wpisu wyjaśnijmy szczegółowiej każdą z tych grup. Oto one:

 

(1) Źródła religijne. Zarówno z treści chrześcijańskiej Biblii, jak i z informacji dostępnych w praktycznie każdej religii, jednoznacznie wynika iż "Bóg może wszystko". (To dlatego jedna z religijnych definicji Boga stwierdza: "Bóg jest to istota która może wszystko" - odnotuj jednak że "totaliztyczna definicja Boga" jest pełniejsza, wyjaśnia bowiem dodatkowo "skąd się biorą moce Boga" oraz "jak i z czego Bóg czyni to wszystko" - po szczegóły patrz punkt #A0 z mojej strony o nazwie "god_proof_pl.htm".) To zaś między innymi oznacza, że Bóg dysponuje też wiedzą i mocą aby dla dobra ludzi zagwarantować mądrze ustanowionymi przez Siebie prawami natury, iż maszyny 'perpetuum mobile' da się zbudować i będą one działały na Ziemi. Więcej informacji o mocach i możliwościach Boga podałem w punkcie #A0 (z totaliztyczną definicją Boga) ze swej strony o dowodach na istnienie Boga - noszącej nazwę "god_proof_pl.htm". Z treści punktu #D3 i "wstępu" owej strony o nazwie "god_proof_pl.htm" warto też odnotować, że z opisanych tam powodów każda działająca maszyna "perpetuum mobile" jest jednocześnie niezbitym "dowodem technicznym" na istnienie Boga - jeśli zaś prawdę posiadania tego dowodu ludzie w końcu zrozumieją i zaakceptują, wówczas obecne wierzenie w Boga (nadal obarczone licznymi wątpliwościami) zastąpione zostanie pewnością i wiedzą o istnieniu Boga (jaką już dawno temu naukowo wypracowal dla siebie autor niniejszych opisów), a co za tym idzie potencjalnie drastycznymi zmianami wartości życiowych i głębokimi reformami społecznymi, jakie z tej pewności i wiedzy automatycznie wynikną. Wszakże gdyby NIE istniała owa wiecznie ruchliwa, nieważka i inteligentna "przeciw-materia", w pamięci której zamieszkuje wszechmocny program Boga, wówczas maszyn "perpetuum mobile" faktycznie NIE dawałoby się zbudować.

 

(2) Moja Teoria Wszystkiego zwana "Koncept Dipolarnej Grawitacji" (patrz strona "dipolar_gravity_pl.htm"). Teoria ta ujawnia nam bowiem, między innymi, że nieprzerwany "ruch wieczysty" jest naturalnym zachowaniem oryginalnej substancji wszechświata obdarzonej inteligencją, jaką ja nazywam "przeciw-materia" (Biblia substancję tę znacznie trafniej nazywa "przedwieczny" - po angielsku "Ancient of Days"). To właśnie z owej przeciw-materii Bóg stworzył wszystko co nas otacza - patrz werset 11:3 z bibilijnego "Listu do Hebrajczyków" zacytowany w (3) z punktu #J4.5 strony "propulsion_pl.htm" z której niniejszy wpis został adoptowany. Więcej o owej wiecznie ruchliwej substancji, jaka upewnia nas iż musi istnieć sposób wykorzystania owego wieczystego ruchu przeciw-materii do napędzania budowanych przez ludzi urządzeń "perpetuum mobile" wyjaśnię w dalszych paragrafach niniejszego wpisu.

 

(3) Idea "chaosu" z oryginalnych mitologii wielu narodów świata. Wiele oryginalnych mitów, przykładowo greckich, NZ Maorysów, staro-chińskich dotyczących nadrzędnego Boga "Shang-Di", oraz szereg jeszcze innych, wyraźnie stwierdza, że przed stworzeniem świata fizycznego, żyjątek, oraz nas ludzi, we wszechświecie panował wieczysty "chaos" - czyli nieprzerwany, nieskoordynowany ruch. To zaś dodatkowo potwierdza innymi źródłami ustalenie mojego Konceptu Dipolarnej Grawitacji, że wieczysty ruch jest naturalnym zachowaniem oryginalnej substancji wszechświata nazywanej "przeciw-materią", a stąd że istnieje jakiś dobrze ukryty sposob jak ów ruch wykorzystać do wieczystego napędzania i zapełniania energią ludzkich urządzeń.

 

(4) Wykonane jeszcze w starożytności urządzenia "perpetuum mobile" jakie przetrwały w działającym stanie aż do dzisiejszych czasów. Zarówno w literaturze, jak i w internecie oraz w moich publikacjach wskazywanych poniżej można znaleźć informacje o wielu działających do naszych czasów urządzeniach "perpetuum mobile" budowanych jeszcze w starożytności. Niestety, praktycznie wszystkie z nich po trafieniu do rąk naukowców były przez nich niszczone pod wymówką ich badania.

 

(5) Liczne prototypy maszyn "perpetuum mobile" zbudowanych już w obecnych czasach i poprawnie działających. Działanie największej liczby tych maszyn czytelnicy mogą zobaczyć w "youtube.com" np. pod adresami jakie przytoczę w dalszej części tego wpisu. Ja osobiście kontaktowałem się z szeregiem twórców tych maszyn i dyskutowałem ich pomysły, napotkane problemy, oraz wyniki działania. Wiem więc, że ich maszyny są techniczną rzeczywistością, a NIE jedynie pustymi twierdzeniami.

 

(6) Postępowanie elit rządzących, które aby móc kontynuować eksploatowanie ludzi i utrzymywać swoją władzę, nadrzędność, bogactwo, korzyści, wygodne życie, itp., uciekają się do anty-postępowego blokowania dostępu zwykłych ludzi do prawdy, wiedzy, poznania Boga, potwierdzeń prawdy Biblii, wynalazków typu "perpetuum mobile', itp. Gdyby bowiem faktycznie, tak jak owe elity ludziom to wmawiają, NIE było Boga, NIE dawało się zbudować napędów "perpetuum mobile", świat NIE został stworzony, itp., wówczas praktycznie żadne z opisanych w tym wpisie anty-postępowych posunięć owych elit NIE musiałyby być wdrażane. Skoro jednak życie nieustająco dostarcza nam dowodów, iż takie anty-postępowe blokady są wszędzie i notorycznie nakładane, to więc oznacza, że istnieje i dobrze znana jest elitom potencjalna możliwość osiągnięcia na Ziemi znacznie lepszych perspektyw i sytuacji niż te jakie panują na niej dzisiaj - stąd przed odkryciem i doświadczeniem prawdy istnienia tych perspektyw i sytuacji owe elity zawzięcie blokują zwykłych ludzi.

 

(7) Zapowiedziane wieloma przepowiedniami oznaki faktycznego nadchodzenia "Wielkiego Oczyszczania lat 2030-tych". Z jednej strony postęp cywilizacyjny ludzi wymaga aby ludzkość ochotniczo, własnym wysiłkiem, oraz ze zachowaniem swej "wolnej woli" nieustannie powiększała swe zaawansowanie cywilizacyjne, wiedzę, moralność, użyteczność jako "żołnierze Boga", troskę o naturę i o boskie stworzenia, itp. Z drugiej zaś strony opisywane tu negatywne siły blokujące postęp ludzkości już w chwili obecnej zdołały stworzyć aż tak potężne przeszkody, iż jakikolwiek dalszy postęp w tych obszarach staje się wręcz niemożliwy. Jedynym więc wyjściem aby blokady te jakoś odblokować bez łamania niczyjej "wolnej woli", jest spowodowanie ogólnoświatowego "Wielkiego Oczyszczenia" jakie będzie charakteryzowało się cechami, które NIE będą łamały niczyjej "wolnej woli". Takie szybko zbliżające się "Wielkie Oczyszczenie lat 2030-tych" ja już wspominałem powyżej w niniejszym wpisie, pisząc o nim na swej stronie noszącej nazwę "2030.htm" oraz ostrzegajac przed jego nadejściem owym 34-minutowym darmowym wideo z YouTube zatytułowanym "Zagłada ludzkości 2030". Coraz więcej też ludzi już zaczyna odnotowywać, że ponad ludzkością gromadzą się chmury Gniewu Bożego, oraz że niecności jakie rosnąco nagminnie obecnie ludzie popełniają już wkrótce przestaną być tolerowane i nieodwołanie nadchodzi czas gdy każdemu przyjdzie za nie zapłacić (po przykład w tej sprawie patrz wpis numer #314 do blogów totalizmu dostępny poprzez "tom S" z mojej strony internetowej o nazwie 'tekst_13.htm"). Ponieważ już obecnie widać po tym co na świecie się dzieje, że manifestowany w nim materiał dowodowy pokrywa się z tym jaki ja opisałem w punkcie #C2 swej strony o nazwie "tornado_pl.htm", z góry można przewidzieć, że zaistnienie "Wielkiego Oczyszczenia lat 2030-tych" NIE złamie niczyjej "wolnej woli". Jednocześnie ludzie myślący i wierzący otrzymają potrzebne im upewnienia z jego zgodności z przepowiedniami, oraz z wiedzy, iż aby takie "Wielkie Oczyszczanie" mogło nadejść, musi istnieć ku temu zarówno powód jak i moc zdolna je spowodować. Skoro więc wszelkie znaki na Ziemi i niebie jakie wokoło siebie już coraz wyraźniej widzimy jednoznacznie wskazują jego nieodwołalne nadchodzenie, faktycznie oznacza to iż jest Ktoś zainteresowany w usuwaniu blokad wstrzymujących postęp, moralność, powiększanie wiedzy przez ludzkość, itp., oraz że owemu Komuś bardzo leży na sercu otwarcie wszystkim ludziom obecnie blokowanej drogi do powiększania swego cywilizacyjnego zaaawansowania - w tym także drogi do budowania w przyszłości napędów typu "perpetuum mobile", "Wehikułów Czasu", moich Magnokraftów i Komór Oscylacyjnych, itp. Miejmy więc nadzieję, że ludzie zrozumieją co faktycznie się dzieje, przeproszą Boga za swe niecne postępowania, naprawią swe postępowania oraz odnoszenie się do bliźnich i do natury, zaś nadejście tego co się zbliża będzie mogło zostać odwołane lub chociaż znacząco zmniejszone.

 

Z tego co dotychczas na temat "czwartej ery technicznej ludzkości" udało mi się ustalić, budowę najróżniejszych poprawnie działających urządzeń samonapełniających się energią podejmowano z sukcesem jeszcze w starożytności. Niestety, w 19 wieku opisane powyżej "elity rządzące" (tj. przemysłowcy, bankierzy i politycy) odkryły, iż najłatwiej jest eksploatować i podatkować zwykłych ludzi jeśli zacznie im się "sprzedawać" energię. Stąd zmyślnie wykorzystały rodzący się wówczas autorytet i władzę ówczesnej "oficjalnej nauki ateistycznej" - jakiej już wtedy owe elity udzieliły absolutny monopol na edukowanie ludzi i na badania zastępując rolą nauki uprzednie role kościoła i kapłanów. Mianowicie spowodowano iż ta "oficjalna nauka ateistyczna" formalnie ogłosiła, iż jakoby istnieją "prawa termodynamiki", których treść rzekomo uniemożliwia budowanie maszyn "perpetuum mobile". Aczkolwiek więc przeciwstawnie do rzekomego istnienia owych niemożliwych praw termodynamiki co jakiś czas w różnych częściach świata odkrywano budowane jeszcze w starożytności urządzenia "perpetuum mobile" jakie nadal poprawnie działały (np. patrz powtórzone mi przez moich studentów podczas profesury na Północnym Cyprze opisy losów "Grzałki z Pakistanu" - jakie zaprezentowałem m.in. w punkcie #H3 swej strony o nazwie "newzealand_visit_pl.htm", albo patrz linki pod hasłem "wieczne lampki" ze strony o nazwie "skorowidz.htm"), pod naciskiem "presji innych naukowców" (tj. nacisku zawodowego po angielsku zwanego "peer pressure") ci co zajmowali się badaniem owych przypadkowo znajdowanych poprawnie działających dawnych urządzeń "perpetuum mobile" oficjalnie deklarowali iż jakoby one NIE działają, a przy okazji psuli odnalezione i działające egzemplarze. W rezultacie wieloletniego kontynuowania tego typu "intelektualnego terroryzmu" i naukowego "palenia na stosie" tych ludzi, którzy albo poznali dowody lub logiczne potwierdzenia, albo też intuicyjnie czuli, iż urządzenia "perpetuum mobile" dadzą się jednak zbudować, wszelkie próby opracowania tych cudownych urządzeń zostały niemal zupełnie wygaszone przez blokujące postęp zachowania owych korporacji sprzedających energię, banków, oficjalnej nauki, polityków, oraz "odrzucających wiedzę" i cicho z nimi współdziałających kapłanów (tj. kapłanów którzy wygodnie "pozapominali" własne definicje stwierdzające iż "Bóg może wszystko" - czyli że Bóg ma też moc aby zagwarantować mądrze ustanowionymi przez Siebie prawami natury, iż maszyny 'perpetuum mobile' będą jednak działały na Ziemi). Na szczęście, w 1985 roku ja wypracowałem do dzisiaj nadal jedyną na świecie faktyczną Teorię Wszystkiego zwaną Koncept Dipolarnej Grawitacji (patrz strona "dipolar_gravity_pl.htm") z której wynikało, że bezruch jest sztucznie zaprogramowanym przez Boga stanem osiąganym poprzez przesterowanie na zamknięte ruchy wirowe wiecznie ruchliwej, bezważkiej i inteligentnej substancji wypełniającej cały wszechświat - jaką to substancję aby odróżniać ją od zupełnie do niej niepodobnych "materii" oraz "antymaterii", ja nazwałem "przeciw-materią". Z zachowań owej "przeciw-materii wynikało bowiem, że to "ruch wieczysty" (tj. "perpetuum mobile") jest naturalną cechą wszechświata - stąd to ów "ruch wieczysty" przez oryginalne wierzenia i mity np. starożytnych Greków w "chaos", nowozelandzkich Maorysów w Boga "Io", czy Chińczyków oddających cześć najwyższemu Bogu "Shang-Di", był potwierdzany ichnimi konceptami przedwiecznego "chaosu". Natomiast "bezruch" materii naszego świata fizycznego jest jedynie zjawiskiem sztucznie i celowo wywoływanym (zaprogramowanym) przez naszego Boga. To zaś oznaczało, że musi istnieć jakiś sposób aby ów "wieczysty ruch" (perpetuum mobile) "przeciw-materii" wykorzystać do napędzania silników i pędników budowanych technicznie przez ludzi. Począwszy więc od daty wypracowania swego "Konceptu Dipolarnej Grawitacji" podjąłem poszukiwania osób i urządzeń, które w sekrecie i na przekór bycia nieustannie prześladowanymi (lub co najmniej ignorowanymi i zniechęcanymi) przez "oficjalną naukę ateistyczną", przez korporacje energetyczne, bankierów, polityków i owych "odrzucających wiedzę" kapłanów (cytat z Biblii o "odrzucaniu wiedzy" przez kapłanów powtarzam i omawiam w (1) z punktów #T2 i #U1 mojej strony o nazwie "woda.htm"), podejmowali próby zbudowania nowoczesnych wersji maszyn "perpetuum mobile" - tyle że w probach unikania prześladowań nazywali je odmiennie "urządzeniami darmowej energii". Wkrótce moje poszukiwania dały niespodziewane owoce i odnalazłem aż szereg osób pracujących nad owymi urządzeniami. Poprzez zaś skontakowanie się z nimi poznałem też zasady działania i konstrukcje urządzeń "perpetuum mobile" jakie starali się budować. Jednocześnie dzięki szeregom tzw. "zbiegów okoliczności" i wskazań mojego "Konceptu Dipolarnej Grawitacji" odkryłem też istnienie i działanie zjawiska, które reprezentuje odwrotność tarcia, zaś które nazwałem "Efekt Telekinetyczny". (Swe opisy działania "efektu telekinetycznego" jako "odwrotności tarcia" zaprezentowałem m.in. w punkcie #B3 swej strony o nazwie "dipolar_gravity_pl.htm", oraz w punktach #J2 i #J3 z innej mojej strony o nazwie "free_energy_pl.htm".)

 

Zgodnie z informacjami do jakich udało mi się wówczas "dokopać" na temat osób, które podjęły budowę nowoczesnych wersji urządzeń "perpetuum mobile", odrodzenie "czwartej ery technicznej ludzkości" prawdopodobnie można przypisać obywatelowi Austrii o nazwisku Adalbert Béla Brosan (adres w 1965 roku: Schiffmeisterplatz 5, Ybbs/Donau koło Linz, Austria). Z pomocą "złotej rączki" z Linz o imieniu Nitschel zdołał on bowiem zbudować dwa pierwsze nowoczesne silniki "perpetuum mobile" (o zasadach działania bazujących na przetransformowanej w silniki wersji elektrostatycznych maszyn Toplera - patrz: https://www.youtube.com/results?search_query=Testatica ). Jak potem odkryłem, pozyskiwały one energię z przeciw-materii właśnie za pośrednictwem "Efektu Telekinetycznego". Te dwa pierwsze działające swe silniki "perpetuum mobile" Pan Brosan nazwał "Testatica". Niestety, wkrótce po ich zbudowaniu zmarł, zaś oba owe silniki, razem z trzecim silnikiem nazwanym "Thesta-Distatica" (o zasadzie bazującej już na działaniu dwutarczowej maszyny Wimshurst'a - którą Nitschel podobno zbudował już sam w szwajcarskim więzieniu, patrz: https://www.google.com/search?q=thesta+distatica ) zawikłanymi kolejami losu trafiły do szwajcarskiej grupy religijnej o nazwie "Methernitha" - która zapewne posiada je do dzisiaj (jednak której wielokrotne wysiłki powtórzenia z sukcesem budowy tych maszyn już bez pomocy "Nitschela" jak słyszałem dotychczas NIE odniosły sukcesu). Przedziwną historię tych maszyn opisałem w punkcie #D2 ze swej strony o nazwie "free_energy_pl.htm". Sukces istnienia i licznych publicznych pokazów owych pierwszych samonapełniających się enegią silników "Testatica" i "Thesta-Distatica", plus (jak wierzę) moje publikacje bazujące na ustaleniach "Konceptu Dipolarnej Grawitacji" - jakie wyjaśniały naturalność pochodzenia ruchu i mocy napędowej owych maszyn, zwolna zdołały przełamać uprzedzenia jakie nałożyła na ideę urządzeń "perpetuum mobile" owa blokująca postęp "zmowa" oficjalnej nauki ateistycznej, producentów energii, bankierów, polityków i "odrzucających wiedzę" kapłanów. Zwolna zaczęła więc narastać liczba osób pracujących nad zbudowaniem maszyn "perpetuum mobile". W 2017 zaś roku się okazało, że pracujących z sukcesem prototypów takich maszyn istnieją już całe dziesiątki - zaś w "youtube.com" można sobie pooglądać widea pokazujące sukces zadziałania i pracę wielu z nich. Obecnie pozostaje więc zapewne już tylko kwestią czasu, kiedy widząc stopniowe poprawianie się ludzkiej moralności oraz przywracające wiarę w Boga i w treść Biblii nowe idee typu filozofia totalizmu (patrz strona "totalizm_pl.htm") czy opisany uprzednio "Koncept Dipolarnej Grawitacji", w kraju najszybciej powracającym do moralnie poprawnych postępowań (mam nadzieję, że będzie to Polska) Bóg dopomoże któremuś z tamtejszych coraz liczniejszych budowniczych silników "perpetuum mobile" aby zdołał przełamać się przez wznoszone ową anty-postępową "zmową" blokady produkcji tych cudownych maszyn, a stąd aby pierwsze z takich już działających samonapełniających się energią silników "czwartej ery technicznej ludzkości" zaczęły być tam w jakiś omijający blokady sposób upowszechniane pomiędzy zasługującymi na ich posiadanie prywatnymi osobami. Mam też nadzieję, że Bóg obdarzy owego budowniczego mądrością i zdrowym rozsądkiem, tak iż odnotuje on jak nikłe są jego szanse oficjalnego przełamania się przez blokady "elit rządzących" omawianych na początku tego punktu (prawdę w tej sprawie dobrze ilustrują np. losy i "życiowa przegrana" twórcy "grzałki sonicznej" opisanej m.in. na stronie "boiler_pl.htm"). Wszakże moc tych blokad jest aż tak duża, iż pomimo tysięcy filmów i wywiadów o generatorach darmowej energii publikowanych w internecie przez najróżniejszych autorów, w żadnym z nich nadal NIE pojawia się jakakolwiek wzmianka o prawdach tu opisywanych, a wynikających z ustaleń Konceptu Dipolarnej Grawitacji czy zasady działania mojej "baterii telekinetycznej" ("fe_cell_pl.htm") - chociaż to one utwierdzają w prawdzie i wskazują poprawne zasady działania tych generatorów. To dlatego widząc jak potężne są owe blokady oraz wiedząc jak łatwo po wpadnięciu w "złe ręce" te cudowne urządzenia napędowe mogłyby wyrządzić więcej szkody niż pożytku, gdybym to ja wypracował efektywnie działający prototyp silnika "perpetuum mobile" i dysponował też możliwościami uruchomienia małoskalowej jego produkcji, wówczas zamiast zatajać jego szczegóły a "rzucać się" na zyski usiłowaniem uruchomienia masowej jego produkcji i sprzedaży, które przecież łatwo współuczestnikom owej "zmowy" przyszłoby oficjalnie "zablokować", ja raczej najpierw opublikowałbym wszystkie szczegóły, wymiary, parametry i zasady budowania swego wynalazku, potem zaś nastawiłbym się na ilustrowanie prawdy i na czynienie dobra produkowanymi przez siebie prototypami poprzez prywatne udostępnianie tych prototypów - jedynie po pokryciu moich kosztów produkcji, do użytku indywiduanych i dobrze mi znanych osób, jacy w świetle mojej wiedzy zasługują na ich posiadanie, a także do użytku polecanych mi w zaufaniu krewnych i znajomych tychże osób.

 

Jak już o tym wspomiałem, owymi samonapełniającymi się energią silnikami, które będą napędzały ludzkość po zapanowaniu na Ziemi "czwartej ery technicznej", ja osobiście zacząłem się interesować począwszy od owego 1985 roku - czyli od chwili kiedy po sformułowaniu swojej Teorii Wszystkiego zwanej Koncept Dipolarnej Grawitacji odkryłem, że wszystko co istnieje w naszym świecie fizycznym zostało stworzone z wiecznie ruchliwej, nieważkiej i inteligentnej "przeciw-materii". Wszakże natychmiast po owym odkryciu logika zaczęła mi podpowiadać, że pozostaje jedynie kwestią czasu kiedy ludzie wypracują technicznie i ekonomicznie opłacalną konstrukcję i budowę urządzeń napędowych (tj. najpierw silników, potem zaś pędników typu moja Komora Oscylacyjna), które ową wieczną ruchliwość "przeciw-materii" będą wykorzystywały do napędzania naszych maszyn i do generowania darmowej energii. Począwszy więc od tamtego 1985 roku w swoich publikacjach promowałem jak tylko mogłem ideę, iż maszyny "perpetuum mobile" daje się zbudować, oraz iż są one w stanie zaspokajać wszelkie potrzeby energetyczne ludzi. Niestety, moje rzeczowe wyjaśnienia, publikacje, oraz opisy już zbudowanych i działających prototypów takich urządzeń, od wielu już lat blokowane są ową "zmową" i wynikającym z niej twardym murem nieracjonalnego "sceptycyzmu", złośliwego krytykanctwa, a często wręcz wrogości.

 

W rezultacie tak silnych blokad, szersze zainteresowanie publiczne sprawą budowy silników "perpetuum mobile" zaczęło być widoczne dopiero w 2017 roku - czyli już po tym kiedy począwszy od 2016 roku w internecie publikowanych zaczęło być aż kilka wideów i wywiadów popularyzujących wyniki moich badań, w tym wyjaśniających przełomowe znaczenie "Konceptu Dipolarnej Grawitacji". To właśnie w 2017 roku w YouTube pojawiły się liczne filmy informujące o ponownym odbudowaniu na Ziemi (czy zrekostruowaniu) od dawna już znanych "silników 'perpetuum mobile' pierwszej i drugiej generacji". Ja początkowo sądziłem, iż jest to początek "przełomu" nad spowodowaniem którego pracowałem aż tak długo. Jednak po dokładniejszym przeanalizowaniu treści tego co np. w youtube.com było publikowane na ten temat, zaczęły mnie uderzać te same cechy, jakie dawniej zidentyfikowałem w metodach działania owych "elit" (a) do (e) wyszczególnionych przy początku niniejszego wpisu. Przykładowo, nagle zaczęła ukazywać się w "youtube.com" ogromna liczba wideów, wiele z których zamiast informować i ujawniać prawdę, faktycznie zasiewało konfuzję lub okazywało się być celowo fałszowanymi fabrykacjami. Czyli ktoś nagle zdecydował się podjąć nowy rodzaj kampanii, w którą włożył zdumiewająco wiele wysiłku i środków aby w zakamuflowany sposób nadal kontynuować swe uprzednie anty-postępowe działania zniechęcające do podejmowania budowy maszyn "perpetuum mobile". Pomimo mnogości tych wideów, bardzo trudno było też znaleźć wśród nich jakąkolwiek internetową prezentację, jaka ujawniałaby parametry pracy, zasadę działania, oraz zjawiska wykorzystywane w faktycznie działającym rozwiązaniu technicznym. Jednocześnie ogromna liczba takich bezproduktywnych, pozbawionych konkretów i danych, oraz często fałszowanych prezentacji filmowych działała zniechęcająco, bowiem utrudniała znalezienie i przeglądnięcie tych kilku nielicznych raportów o rozwiązaniach technicznych jakie faktycznie działają i jakie sprawdziły się już w praktyce. Ponadto, praktycznie do dzisiaj NIE znalazłem wśród owej mnogości publikowanych w internecie rozwiązań technicznych choćby jednej wzmianki czy linku do moich publikacji jakie wyjaśniają zasady działania i zjawiska, które faktycznie są w stanie generować ruch urządzeń "perpetuum mobile". W sumie wyniki działania tych zdumiewająco zniechęcających prezentacji internetowych były wysoce zgodne ze strategią owej anty-postępowej mocy jaką boleśnie już poznałem bowiem od 1985 roku blokuje i sabotażuje ona wyniki moich badań, a jaką to jej strategię najlepiej wyraża powiedzenie: "jeśli NIE możesz ukryć drzewa, posadź wokół niego cały las". Innymi słowy, wygląda na to że owe anty-postępowe moce i instytucje, widząc że pomału rośnie liczba ludzi przekonanych do realności budowy napędów "perpetuum mobile", nagle podjęły masową, a stąd i raczej kosztowną, nową kampanię konfundowania ludzi poszukujących prawdy i informacji, w której zamiast blokowania, podjęte zostało nadmierne publikowanie wszystkiego co komuś tylko wpadnie do głowy, w tej liczbie wielu fałszerstw, fabrykacji i iście magicznych "tricków".

 

Pomimo zniechęcającego działania tej nowej kampanii "sadzenia ogromnego lasu aby ukryć pojedyńcze drzewa", ja zachęcam każdego zainteresowanego postępem do systematycznego przeglądania YouTube. Wśród bowiem mnogości pokazywanych tam rozwiązań, zawsze daje się znaleźć kilka jakie mogą zadziałać inspirująco na poszukującego prawdę i informację. Wszakże aby wyglądały prawdopodobnie, nawet widea jakie fałszują pokazywane wyniki też są zmuszone wplatać nieco prawdy do końcowo zamierzonej nieprawdy. Osoby pracujące nad tym tematem będą więc potem mogły swymi sprawdzeniami szybciej pooddzielać prawdę od nieprawdy, zaś inspiracja i informacje jakie widea te w nich zasieją mogą zaoszczędzić im wiele dni pracy i podsunąć właściwy kierunek poszukiwań twórczych. Ponadto, widea te ujawniają nam prawdy, jakich normalnie trudno się doszukać - jako przykład takich prawd rozważ ideę pseudo-silnika "perpetuum mobile" zwanego Koło Bhaskara wynalezionego w Indiach jeszcze w 1150 roku, a pokazywanego, między innymi, na wideo o adresie https://www.youtube.com/watch?v=50Aag0J0Qe4 - jaki nam uświadamia, że wysiłki nad zbudowaniem urządzeń "perpetuum mobile" trwają nieprzerwanie już od co najmniej 900 "ludzkich lat". Jeśli też systematycznie przegląda się YouTube, wówczas co jakiś czas można natrafić na widea prezentujące już zbudowaną i faktycznie działającą maszynę "perpetuum mobile". Jako ich przykłady patrz linkowane poprzednio widea pokazujące maszyny "Testatica" i "Thesta-Distatica" ze szwajcarskiej Methernitha, czy też południowo-koreański silnik "perpetuum mobile" drugiej generacji na magnesy stałe, jaki w lipcu 2019 roku nadal był pokazywany pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=QD6tpiAtCPw . Ponieważ silnik ten działa trochę podobnie jak dzisiejsze wielocylindrowe silniki spalinowe, jego idea jest relatywnie łatwa do zrealizowania przez większość majsterkowiczów (istnieje też już wiele innych konstrukcji o podobnej do niego zasadzie działania). Moim jednak zdaniem najbardziej warto śledzić losy konstrukcji silników "perpetuum mobile" na magnesy stałe, które już w chwili obecnej są gotowe do masowej produkcji - tyle że ich twórców ciągle czeka "syzyfowy wysiłek" pokonania blokad elity - tj. opisywanej tu "zmowy". Jednym z takich silników jest koreański silnik 10 kW na magnesy stałe firmy https://infinitysav.com/ demonstrowany już publicznie (przykład widea z takiej demonstracji pokazany jest pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=x_n2iqI8hwo ). Innym jest silnik na magnesy stałe tureckiego wynalazcy (Muammer Yildiz - patrz: https://www.google.com/search?q=Muammer+Yildiz ) - też demonstrowany już publicznie na kilku uniwersytetach świata (wideo z jednej takiej demonstracji obejmującej, między innymi, rozkręcenie silnika i pokazanie jego budowy, dostępne jest pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=QOyuZSzkWRU ). Warto też rzucić okiem na zbudowany przez Norwega i zwany "Reidar Finsrud's Perpetuum Mobile" pseudo-silnik pokazany np. na darmowym wideo o adresie https://www.youtube.com/watch?v=kM01yrGeCMI .

 

Zasady działania urządzeń "czwartej ery technicznej ludzkości", tj. maszyn samonapełniających się energią wymaganą do ich pracy, relatywnie dokładnie opisują i ilustrują powtarzalne regularności i zasady działania poujmowane w trzeciej i czwartej formie moich "Tablic Cykliczności dla Napędów Ziemskich", zilustrowane jako "Tab. #J3" i "Tab. #J4" na stronie o nazwie "propulsion_pl.htm" z której wpis ten został adoptowany. Era ta jest też wyjaśniona i zilustrowana w punktach #J1, #J2 i #A3 na mojej stronie o nazwie "free_energy_pl.htm", zaś uzupełniona jest dodatkowymi wyjaśnieniami w punkcie #D3 z innej mojej strony o nazwie "god_proof_pl.htm". Dlatego też pominę tutaj jej dodatkowe omawianie.

 

Dosyć pomocna dla wynalazców pracujących nad napędami "czwartej ery technicznej ludzkości" może być analiza reguł i podobieństw zawartych w budowie i zasadach działania urządzeń napędowych pierwszej i drugiej ery technicznej ludzkości. Wszakże z analizy tej już wiemy, że wiele informacji na temat budowy i działania napędów "czwartej ery technicznej ludzkości" faktycznie nam podpowiada budowa i działanie napędów już relatywnie dobrze poznanej i opisanej w moich publikacjach "trzeciej ery technicznej ludzkości" (tj. budowa i działanie silników elektrycznych, moich Magnokraftów, oraz Komór Oscylacyjnych używanych do napędzania Magnokraftów - patrz strona "magnocraft_pl.htm"). Wszakże zgodnie z tym co wyjaśniam w punkcie #J4.5 swej strony "propulsion_pl.htm" z której wpis ten został adoptowany, zasady działania napędów poszczególnych er technicznych ludzkości Bóg zaprojektował w pary, każda druga era owych par zawsze zawiera napędy podobne do napędów pierwszej ery danej pary, tyle że wzbogacone o użycie dalszych zjawisk wyzwalanych technicznie przez ludzi. To zaś oznacza, że silniki i pędniki "czwartej ery technicznej ludzkości" będą podobne do silników i pędników "trzeciej ery technicznej ludzkości" jaką dobrze już rozpracowałem, tyle że w ich zasadach działania będą dodatkowo wykorzystane zjawiska typu "Efekt Telekinetyczny". Przykładowo, samonapełniające się energią pędniki z czwartej ery technicznej ludzkości faktycznie też będą Komorami Oscylacyjnymi mojego wynalazku, podobnymi do Komór Oscylacyjnych używanych w Magnokraftach budowanych już w trzeciej erze technicznej ludzkości - tyle że w czwartej erze będą one udoskonalone o wykorzystanie Efektu Telekinetycznego samonapełniającego je energią wymaganą do ich pracy, podczas gdy w trzeciej erze technicznej Komory Oscylacyjne Magnokraftów bądą napełniane zewnętrzną energią generowaną przez ziemskie elektrownie. Stopniowo więc (w miarę mojego wolnego czasu) w punkcie #J4.4 ze swej strony "propulsion_pl.htm", z której wpis ten został adoptowany, postaram się też krótko dopisać jakie będą zasady działania silników i pędników owej czwartej ery technicznej ludzkości, oraz jakie będą cechy i możliwości napędowe tych rewolucyjnych silników i pędników naszej przyszłości.

 

Ponieważ jednak ewolucja moich Tablic Cykliczności (prognozująca faktyczną ewolucję napędów jakie ludzkość będzie używała w przebiegu całej swej historii) wcale się NIE zakończyła na opisywanej w niniejszym wpisie (tj. niedawno ponownie akceptowanej do kontynuowania - po zadecydowaniu aby ignorować uprzednio blokujące postęp kłamstwa oficjalnej nauki ateistycznej) czwartej "erze technicznej", w punktach #J4.5 i #J4.6 swej strony o nazwie "propulsion_pl.htm", a także we wpisach do blogów totalizmu o numerach #311 i #309, omówiłem szczegółowiej "ery techniczne" piątą i szóstą, pokazane i zdefiniowane w kolejnej, czwartej już formie moich "Tablic Cykliczności dla Napędów Ziemskich" - zilustrowanej jako "Tab. #J4" na stronie "propulsion_pl.htm".

 

Copyrights © 2019 by dr inż. Jan Pająk

 

* * *

 

Powyższy wpis jest adaptacją treści punktu #J4.4 z mojej strony internetowej o nazwie "propulsion_pl.htm" (aktualizacja datowana 17 sierpnia 2019 roku, lub później) - już załadowanej do internetu i dostępnej, między innymi, pod następującymi adresami:

http://www.geocities.ws/immortality/propulsion_pl.htm

http://magnokraft.ihostfull.com/propulsion_pl.htm

http://gravity.ezyro.com/propulsion_pl.htm

http://cielcza.cba.pl/propulsion_pl.htm

http://pajak.org.nz/propulsion_pl.htm

 

Na każdym z powyższych adresów staram się też udostępniać najbardziej niedawno zaktualizowane wersje wszystkich swoich stron internetowych. Stąd jeśli czytelnik zechce z "pierwszej ręki" poznać prawdy wyjaśniane na dowolnej z moich stron, wówczas na którymkolwiek z powyższych adresów może uruchomić "menu2_pl.htm" zestawiające zielone linki do nazw i tematów wszystkich stron jakie dotychczas opracowałem, poczym w owym "menu2_pl.htm" wybrać link do strony jaką zechce przeglądnąć i kliknięciem "myszy" uruchomić ową stronę. Przykładowo, aby owo "menu2_pl.htm" uruchomić z powyżej wskazanego adresu http://pajak.org.nz/propulsion_pl.htm , wystarczy jeśli w adresie tym nazwę strony "propulsion_pl.htm" zastąpi się nazwą "menu2_pl.htm" - poczym swą wyszukiwarką wejdzie na otrzymany w ten sposób nowy adres http://pajak.org.nz/menu2_pl.htm . W podobny sposób jak uruchamianie owego "menu2_pl.htm" czytelnik może też od razu uruchomić dowolną z moich stron, nazwę której już zna, ponieważ podałem ją np. w powyższym wpisie lub w owym "menu2_pl.htm". Przykładowo, aby uruchomić dowolną inną moją stronę, jakiej fizyczną nazwę gdziekolwiek już podałem - np. uruchomić stronę o nazwie "free_energy_pl.htm" powiedzmy z witryny o adresie http://pajak.org.nz/propulsion_pl.htm , wystarczy aby zamiast owego adresu witryny wpisał następujący nowy adres http://pajak.org.nz/free_energy_pl.htm w okienku adresowym swej wyszukiwarki.

 

Warto też wiedzieć, że niemal każdy NOWY temat jaki ja już przebadałem dla podejścia "a priori" nowej "totaliztycznej nauki" i zaprezentowałem na tym blogu, w tym i temat z niniejszego wpisu #313, jest potem powtarzany na wszystkich lustrzanych blogach totalizmu, które nadal istnieją. Do chwili obecnej aż 8 takich blogów totalizmu było zakładanych i krótkotrwale utrzymywanych. W chwili obecnej jedynie 3 najbardziej ostatnio pozakładane, z tamtych 8 blogów totalizmu nadal NIE zostały jeszcze polikwidowane przez licznych przeciwników prawdy, mojej "totaliztycznej nauki", czy wysoce moralnej "filozofii totalizmu". Te dzisiaj istniejące blogi totalizmu można znaleźć pod następującymi adresami:

https://totalizm.wordpress.com

https://kodig.blogi.pl

https://drjanpajak.blogspot.com (dostępny też poprzez NZ adres https://drjanpajak.blogspot.co.nz )

Na szczęście, wydeletowanie 5 najstarszych blogów totalizmu NIE spowodowało utraty ich wpisów. Najstaranniej bowiem dopracowane ilustracjami, kolorami, podkreśleniami i działającymi linkami wszystkie moje wpisy jakie dotychczas opublikowałem na blogach totalizmu, w tym i niniejszy wpis, są też już systematycznie udostępniane na mojej darmowej elektronicznej publikacji [13] w bezpiecznym formacie PDF i dwóch wielkościach druku (tj. dużego 20pt i normalnego 12pt) - jaką każdy może sobie załadować np. poprzez stronę o nazwie "tekst_13.htm" dostępną na wszystkich wskazanych powyżej witrynach, w tym między innymi np. pod adresem http://pajak.org.nz/tekst_13.htm . Niemal połowa wpisów jest tam opublikowana także w wersji angielskojęzycznej, a stąd będzie zrozumiała i dla mieszkańców innych niż Polska krajów.

 

Z totaliztycznym salutem,

Dr inż. Jan Pająk

 

sie 17 2019 #312E: The acceleration of my time elapse...

 

Motto: "Whenever there is a collision between the views of 'official atheistic science' and the empirical experience contained in the so-called 'folk wisdom', then always in the final count it turns out that the truth about the reality that surrounds us is hidden in that 'folk wisdom', while the views of 'official atheistic science' represent just a collection of lies, misleading, deceptions and 'armchair theories'."

 

The folk wisdom has stated for many centuries that in people of senior ages, time passes increasingly faster than in young people. At the same time I myself have reached a few years ago this unique age in which for some important reasons (I believe that, among others, to enrich the range of life experiences), God has begun to significantly increase the speed of my time elapse. As a professionally well-trained engineer, who once mastered to perfection the subjective ability (i.e. "the ability to judge by eyes or by other senses") to estimate dimensions, speed, weight, temperature, time elapse, etc., with growing shock I am now able to assess that: in 2019 the speed of my time elapse has already reached such a significant acceleration compared to the speed that I still remember from my recent past, that my subjective comparisons allow me to estimate my time now passing at a rate of about 70% faster than the speed at which it passed in times of my youth. In other words, if for a sample of any 100% of my time we take any time period defined physically by human clocks (e.g. we take 10 clock hours), then in times of my youth I experienced that I live, feel and am aware of the reality surrounding me, for all that 100% of the time (e.g. for all that 10 hours). Meanwhile, at present, i.e. in 2019, in the case of the same 100% of time elapse (e.g. the same 10 clock hours), my awareness of life, feelings and work of the reality surrounding me decreased to the equivalent of only about 30% (i.e. to around 3 clock hours), while the remaining 70% of that time (i.e. the remaining 7 clock hours) as if completely ceased to exist for me, or as if I did NOT exist during that time. Indeed, God fills our lives with thousands of surprises and puzzling events.

 

Of course, as a scientist and engineer well trained in noticing of whatever typically escapes the attention of other people, I am able to identify and to record in a number of different empirical ways various manifestations of that disappearance of about 70% of my clock time (i.e. manifestations of that estimated 70% acceleration in the speed of elapse of my time). Let us list here the most important among these ways:

 

(1) The subjective perception with my senses the speed of driving as being approximately 70% higher than the value indicated by the car's "speedometer". Thus, when I am currently in a driving car, for example, in the area which has a speed limit of 50 [km/h], and I see that just this speed is displayed by the car's "speedometer", then while looking outside of window, this speed subjectively appears to me like it used to appear in times of my youth when driving, for example, at a speed of around 120 [km/h]. So only now I am just beginning to understand why in years of my youth while seeing a car dragging with the speed of a turtle - after I was overtaking it I always was noticing that the driver was a person probably of over 70 years old.

 

(2) Almost threefold fall in the hourly efficiency of my research work. For example, when I start researching, then activities that in past on average would occupy me, for example, about an hour or so, currently on average eat almost three hours of my time. And it must be remembered that my knowledge, life experience, and the skills of effective researching, have in the meantime only improved - hence logically, instead of eating increasingly more of my time, achieving my goals in research should take increasingly shorter time.

 

(3) More than double my energy depletion during an hourly work. At the same time, in spite of acting in a so slow way as I described it in the previous point (2), still after doing work for example during 3 consecutive clock hours, my body achieves such a high level of exhaustion with work and effort, the achievement of which used to be (i.e. in times of my youth) only after a 10-hour day of continuous work.

 

(4) Subjective feeling of ambient temperature as significantly lower than its real value indicated by thermometers. Ordinary engineering logic suggests that when time passes faster, while the laws governing the absorption of heat through the body do NOT change, then suddenly everywhere we must feel the dominance of temperatures much less positive (i.e. colder) than those indicated by thermometers. The fact that with the increase in the difference between the speed of passage of time for the source of heat and for the human body the absorption of heat by the human body is reduced, I discovered empirically during times of my professorship in Kuala Lumpur. However, it is only now that I am beginning to perceive the manifestation of it with my physical body. In Kuala Lumpur, I have had numerous opportunities to watch people who walked with bare feet on red-hot coals - examples of the photographs that I took then are showed in "Fig. #E3ab" from the web page named "soul_proof.htm". Although for my eyes and body, these red-hot coals were so hot that I could get near them with only a great difficulty and only for a short while, my photo-camera always documented them as almost cold - for which fact the only rational explanation was that there had a place undetectable to the senses of people, a change in the speed of the passage of time (i.e. either the passage of time in burning coals was slowed down in there, or the passage of time for people marching on these coals was significantly accelerated in there).

 

(5) Almost threefold increase in the "weight" of objects which the previous weight I well remember. If one considers mathematical equations for acceleration and for weight of objects, then it turns out that the main difference between them is one constant representing the "mass" (after all, "weight" is "mass" times "acceleration"). Knowing this mathematical interdependence, it is no wonder that accelerating the speed of my time elapse by around 70% results in a similar increase in the weight of objects that I previously remembered. So how are we all wrong when hearing the complaints of older people that "in today's times everything gained so heavy weight" in the secret of own spirit, we tell ourselves that it is only because their muscles weakened so much. In fact, since their time has accelerated, also the weight of all objects is much heavier for them than it was at the previous speed of their elapse of time. Only that because the official atheistic science does NOT want to recognize the existence of "reversible software time", hence it also has no access to mathematical models that would allow it to estimate the objective changes in the weight of objects caused by the change in the speed of time elapse.

 

(6) Tone refinement of heard sounds, music and songs. The increase in speed of the passage of my time has also changed the tone of the sounds that I hear. These sounds became more "alive" and "juicy". This especially affected the quality of the music I listen to. Since 2014 (i.e. since I began to notice significant changes in the speed of the passage of my time), I am programming and refining the content of a whole range of internet "playlists" with my favourite songs. (As I believe, at that time I was deliberately inspired to create them so that I could notice changes in the subjective perception of music - for details see item #J5 from my web page named "petone.htm".) I myself programmed these "playlists" to facilitate listening to the favourite music on my "smart" TV set from the Korean company LG - but one can also run them on PCs, on which I originally program them. All these my "playlists" the reader can run and listen to from the "menu" placed near the end of my two "starting playlists" with the names "p_e.htm" (in English, available e.g. at http://pajak.org.nz/p_e.htm ) and "p_l.htm" (in Polish, available e.g. at http://pajak.org.nz/p_l.htm ). What is even more interesting, when formulating these "playlists", I noticed that as the speed of the passage of my time increases, the sound quality of music (and hence the pleasure of listening to it) quickly changes. Some songs, which I liked a lot many years ago, now start to sound boring and sometimes unpleasant. On the other hand, increasingly more beautifully sound for me songs to which I did NOT pay much attention before. An example of one such song, the listening to which I still liked very much around 10 years ago, while currently which I subjectively perceive the opposite way, is the song "(You Drive Me) Crazy" - which for the reasons of scientific rectitude as well as for further research and comparisons, I purposefully left available on my playlist named "p_12fm.htm" (available e.g. at http://pajak.org.nz/p_12fm.htm ).

 

(7) "Garishness" of the colours that I am viewing. Since the time when the speed of the passage of my time is accelerating, at the same time I am noticing the increase in the intensity and garishness of colours of everything that in good lighting I see with my own eyes. All the colours began to be increasingly more vivid, full, intense and more saturated. If I compared the current shades of colours that I see in present times, with those that I remember from the old days, then I could say that in the past everything looked like it was more "faded", while now the colours are significantly more intense. The differences are approximately like comparing old colour photos taken on East German photographic material - in communist Poland available under the name "ORWO", with colourful photographs taken on photographic materials, e.g. "Kodak".

 

(8) A noticeable decrease in the amount of light reaching my eyes. When I have to read or do something precise that requires good lighting, then I am finding out that for my eyes what I am trying to read or do is too dimly lit to be able to decipher or do it correctly - despite that just prevail the lighting conditions which previously allowed me excellent reading and distinguishing details. So in order to read or do anything requiring good visibility of details I am forced to increase the intensity of lighting to a level about which I remember that in past such a light would be too bright for my eyes. Of course, knowing the scepticism of today's people hardened in their beliefs, I know that this drastic decrease in the amount of light reaching my eyes will be explained by the deterioration of health and sensitivity of my vision, caused by biological changes resulting from aging. However, being a scientist and an engineer, I am also fully aware that when the passage of time accelerates, and the speed of light does NOT change, then much less light must reach the same eyes than it did when the time passed at NOT accelerated speed. Furthermore, knowing well the current state of health and efficiency of my own eyes, I am aware that the level of their biological deterioration is several times smaller than the value of quantitative decrease in the intensity of light reaching my eyes.

 

(9) More than four times longer time of self-healing of my illnesses. When I was young, my body was completely self-healing for example a "standard" flu in duration of just a single week. Meanwhile, about 4 weeks ago, my wife brought home the flu that I caught from her, and after 4 weeks I still was NOT recovered completely from it. The same was true for all the other ailments and illnesses about which I remember that I have been afflicted with them in the present times of a significant increase in the speed of the passage of my time. Of course, I realize that in people of old age the resistance of bodies to illnesses is gradually disappearing. However, logic and scientific experience also tell me that in this over 4-fold increase in the duration of treatment of "standard" flu must hide much more than just a decrease in the body's resistance. After all, the body needs to put in a certain amount of work to recover and does it with a certain constant speed - which also takes a certain amount of its own time. However, if its time begins to flow faster, then the specified amount of time must take up a greater number of clock hours and calendar days. In my opinion, one of the components of the cause-and-effect chain of this prolonged period of self-healing of my illnesses and ailments (including my latest "standard" flu) is the described here around 70% faster speed of elapse of my time.

 

The curiosity of all the above manifestations of the acceleration of the passage of my time, which I noticed and here am reporting, is that they are all physically coherent with each other. In addition, they are simultaneously consistent with how the only real Theory of Everything called the Concept of Dipolar Gravity explains the work of "reversible software time" in which people age and which can also be used to build "Time Vehicles" able to give us immortality by shifting people back to years of their youth each time they reach an old age - for details see descriptions from my monograph [12] (in the Polish language only, available e.g. at http://pajak.org.nz/tekst_12.htm ). In turn such a big difference in the manifestations of the speed of the current elapse of my time, in comparison with the speed of this time passage that I remember well from years of my youth, creates a whole range of effects worth observing and examining. Honestly, I am extremely grateful to God for letting me experience the results of accelerating the passage of my time. Since I can describe here these results for the use of future people, there are several scientific benefits that arise from this my experience. For example, even without having access to Time Vehicles the principles of operation of which I invented, still I am able to explain to today's people and to future users of these vehicles how they are to perceive and feel in situations when our time is accelerated. Through a simple reversal of the effects described here in the opposite direction, my descriptions allow also to deduce how it will feel and perceive situations when someone's passing of time will be significantly slowed down - which information may already help some so-called "UFO abductees" in getting to understand better their extraordinary experiences. Another socially significant benefit boils down to the possibility of anticipating the escalation of the number of "non-existent illnesses" that some among today's greedy psychologists and medics are constantly inventing and attributing to many people – most of whom, if there was a strict and correct "definition that qualifies people" to the category of "healthy" or "sick", probably would be qualified to the "healthy" category. In many cases, the purpose of inventing these illnesses is to persuade people to take treatment in increasingly more expensive clinics. Until now, medics have invented so many different illnesses that to every inhabitant of the Earth they are able to assign any number of them. Interestingly, for the treatment of many of these illnesses, medics and psychologists only use today's erroneous materialistic methods, which in item #F11 of my web page named "soul_proof.htm" can be compared to attempts to repair "computer software" with the help of only "screwdrivers and soldering irons". Let us hope that my explanation here, that this is only natural acceleration of the passage of time in older people which causes the above-described manifestations (and other related manifestations), will be able to prevent the deceitful persuading people by various immoral medics or psychologists, that these manifestations are next such forcefully invented imaginary "modern diseases" from which everyone supposedly should be treated in increasingly more expensive modern clinics. At the same time, this explanation perhaps may draw the attention of readers to the information contained in the Bible, which assures us that the actual our healing is always done by the One who created us and hence who knows the sequence number and health of each our hair, as well as knows the function and correct work of each cells of our body - means by our God. It is just that in order to NOT break our "free will", e.g. by an open demonstration of a miracle, God always our cure makes in a manner consistent with our actions, views, habits and rules of conduct (for details see item #C2 on the web page named "tornado.htm").

 

Because the scientific and philosophical foundations of today's "official atheistic science and medicine" are based on this erroneous assumption that the speed of time passage for us is constant and can NOT change, hence today's "official atheistic science" has neither mathematical models nor tools that would allow to explain, or at least just estimate, how great are the changes in the rate of elapse of time in older people, recorded empirically and reported by folk knowledge. In addition, the official atheistic science ignores and ridicules all empirical premises that DO NOT agree with its distorted foundations. Since the mathematical formulas of official atheistic science were developed with the erroneous assumption that the rate of passage of time is constant, for the changeable speed of passage of time all models of the official atheistic science are losing their validity. The only thing that the official atheistic science is able to do and that it actually does, is to use the "most universal tool of official atheistic science", that is, to use its eternal method of firmly "denying" everything - in this case denying that such a thing as changing the speed of elapse of time in the elderly people exists objectively. So it is fortunate that we already have my "Concept of Dipolar Gravity", because it begins to introduce some truth to the whole this scientific carousel of continual official denying, deception and lying to people.

 

In items #D1 and #D2 from the web page named "immortality.htm", and also in post #160E to blogs of totalizm (published also, among others, in "volume X" of my publication [13] available via my web page named "tekst_13.htm"), many years ago I described the experiment that I developed myself, which allows for the empirical determination of how high for individual people (and for ages of people) is the speed of elapse of their "reversible software time". From my checks it follows that the speed of time elapse is individually and differently chosen for each individual person - for example, the acceleration of my wife's time is much lower than mine, because if I calculate it for my present age, it amounts to even less than around 40% of the elapsed clock time (compared to approximately 70% of mine). Unfortunately, to perform that earlier experiment, the right equipment is needed. On the other hand, my frequent experiencing of the "subjective" perception of the car's speed at present, in comparison to the objective value of this speed valid for situations when the speed of elapse of time is not accelerated yet, suggests another, much simpler for completion empirical experiment that almost every inquisitive reader can carry out significantly easier. This is because it allows to just take an older person to our car (i.e. to take a person at least over the age of 70 - but the older the better), about whom we know that due to the past experience this person has recorded in his/her own memory a visual evaluation of the speed of the ride (e.g. take to car a former driver). Then, driving, for example, with this "urban" speed of 50 [km/h], propose to that person that he/she tries to guess how fast the car is riding. The approximate speed estimation given by him/her will therefore be a subjective quantitative indicator of the percentage value to which time elapse has been accelerated for this particular older person. Good luck with this experiment which is opening eyes to the truth - and thus which suddenly allows us to understand many phenomena witnessed by us in everyday life in relation to older people. (Therefore allows us also to approach increasingly more sympathetically to the assertions and behaviours of older people, and at the same time approach increasingly less tolerant to lies and deception that the institution of official atheistic science insistently forces upon us.)

 

All these my personal experiences with the new and previously unknown to me meaning, which in addition run against what implies the present state of knowledge of the "official atheistic science", quite unequivocally persuade that in the near future I should devote to exploring them one of the next topics of my research and descriptive presentations. After all, although folk wisdom has for centuries already stated that in the older age time passes much faster than in times of youth, at the same time I practically did NOT come across any descriptions of the quantitative results of comparative research in this matter. On the other hand, my result of around 70% higher acceleration of the passage of my time is shockingly large. It is NOT without reason that history also teaches us what I tried to express in the motto to this post, namely that whenever there is a collision between the speculative knowledge of "official atheistic science" and "folk wisdom" based on empirical experience, then it always turns out in the final count that on the side of truth is only the "folk wisdom". After all, the philosophical and scientific foundations of the old official atheistic science are anchoring all their statements on the completely erroneous assumption that the gravitational field is supposedly a monopolar field (i.e. is a field similar to electric fields and to pressure fields). On the other hand my Theory of Everything called the Concept of Dipolar Gravity, developed in 1985, tens of years ago formally proved that the gravitational field is actually a dipolar field similar to magnetic fields, means to a field with both its inlet pole "I" and its outlet pole "O". No wonder then that the foundations professed by the "official atheistic science" also wrongly imply that an objective change in the speed of time elapse in old age is completely impossible. After all, if one insists on monopolar gravity, then there is NO way how could exist this other intelligent counter-world, from the substance of which God was able to build His "Omniplan" - means to build that software structure that executes the control over the "reversible software time" in which people get aged. So it is worth to start sharing and making people aware of the fact that the phenomena described here are NOT just a delusion, impression or psychological trick, but a physical certainty resulting from the factual principles of work of the "reversible software time" in which all people get aged, and the work of which I described on many of my web pages - e.g. see the web page "immortality.htm". Because at the same time from my experiences and theories result clear guidelines on how to estimate this phenomenon quantitatively, it is worth disclosing for this fact the quantitative estimates to which I have arrived, and also it is worth to explain this simple experiment which I use and which to the insightful reader will also allow an easy determination as to where the truth lies and how it looks like quantitatively.

 

Of course, the explained above (a) the basing of the scientific and philosophical foundations of the entire official atheistic science on an unverified assumption about the monopolar nature of the gravitational field is NOT the only cardinal "sin", for the committing of which allows the impunity of the absolute monopoly of that science. To numerous further sins of the official atheistic science belong also: (b) "suppressing of the just emerging competition" that takes the form of the described e.g. in items #C1, #C2 and #C3 of my web page named "telekinetics.htm" the blocking of development of the new and one-person strong the "totaliztic science" based on the "Concept of Dipolar Gravity", (c) avoiding the researching of "verifiable" topics (e.g. increasingly frequent recourse to unverifiable research topics such as the "big bang", "cosmic black holes", micro-particles, gene modifications, expeditions to Mars, etc. - the correctness, the benefits to humanity, and the lack of highly undesirable effects of which almost nobody is able to verify today), (d) avoiding of taking responsibility for the consequences of own actions (e.g. for the subsequent escape of GM organisms - as this was the case with corn or rice, for overproduction of plastics, for lack of the factory production of "perpetual motion" propelling devices - see my web page "free_energy_en.htm", etc.), (e) "neglecting" the adverse consequences of products of own research, (f) ignoring history lessons and repeating the mistakes of own predecessors, (g) neglecting the safety and future of the fellow human beings, (h) introducing improvements "along the line of greatest error", (i) undertaking research before refining the "definitions that classify" these research to one of the two most important categories (i.e. definitions that classify them either, for example, to the category of "beneficial" for humanity, or "destructive" for humanity), and yet several other sins. I am particularly worried about this "sin (i)" of official atheistic science. After all, by observing life and conducting research for already many thousands of years, humanity has accumulated so-far enough empirical information, laws, trends, cause and effect relations, etc., to be able for each human problem and research topic firstly develop a definition that qualifies it to one of two major categories - which could be called "allowed" or "forbidden". For example, even a single "totaliztic scientist" (i.e. myself) is able to develop such definitions for more important areas of his research. Meanwhile, for example, all the current costly institutions of official atheistic medicine and pharmacy still have NOT developed a definition that would allow any person to be clearly classified in any of these two basic categories, i.e. either in the category of "ill person" and hence requiring treatment, or into the category "healthy person" and hence NOT requiring treatment. Similarly it is with many other research - for example, whether their conducting and results work toward benefit of humanity (and hence should be conducted) or toward the detriment of humanity (and thus they should never be started).

 

I am well aware of my own human imperfections, my potential to make mistakes, my difficulty of expressing in today's inaccurate language of profound absolute truths, limitations of my research capabilities - when all my single-person "totaliztic science" is forced to rely solely on my private time, financing, knowledge, experience, etc. So I consider it a great honour and grace that thanks to my Concept of Dipolar Gravity I managed to detect the cardinal error of the scientific and philosophical foundations of today's official atheistic science - which takes form of the consequences of stubborn assuming (without any scientific verification) that gravity supposedly is a monopolar field. The point is that in monopolar gravity, the whole universe would have to be contained in the same physical space of the homogeneous attributes - means in such a homogeneous space there would be NO place for God nor for other spiritual beings with a consistency different from our physical bodies. (Some devastating consequences of this old and shockingly erroneous scientific assumption of the "official atheistic science", including the increasingly stronger official denunciation of God by the institution of this science, reveal, among others, descriptions presented in item #F11 from my web page named "soul_proof.htm", and in publications linked from there.) As a result of my discovery of this cardinal error in the scientific and philosophical foundations of official atheistic science, I can now fulfil my scientific duty expressed in information (and in warning) from the logo of totalizm, which states that "knowledge is responsibility". So with my humble capabilities and means I have been trying for years to correct the misleading claims resulting from the supposed monopolarity of the gravitational field, which irresponsibly disseminates the official atheistic science from the position of its authority - thus how only I can, I try to reveal to people the truth about the dipolar nature of the gravitational field and the compatibility of my Concept of Dipolar Gravity with manifestations of the reality surrounding us and with the fact of God's existence. In this way, I hope to minimize the harmfulness of official scientific claims that irresponsibly turn into "atheists" increasingly more today people - as a result, probably condemning many of them to perpetual damnation. I am also intrigued by the question, how is it possible that many of today's "luminaries of science" choose to consciously add their contribution to building power, authority, monopoly and the rule of today's official atheistic science, and to block the knowledge of truths discovered due to my Concept of Dipolar Gravity? After all, this official science increasingly openly renounces God and uncritically and authoritatively disseminates statements based on scientifically erroneous thinking that directly undermine such important truth and knowledge as the one about existence and about the authority of God. These are also the claims of "luminaries of science" that directly contribute to the reduction of the chance of salvation in people who are recipients of these misleading and irresponsible statements of the official science. So what motivates them to probably the spiritual suicide of ignoring the biblical warnings, of the type easily readable and understood by every person in verse 23:13 from the biblical "Matthew" - I quote from the "Good News Bible" (in other Bibles it is expressed with slightly different words): "How terrible for you, teachers of the Law and Pharisees! You hypocrites! You lock the door to the Kingdom of heaven in people's faces, but you yourselves don't go in, nor do you allow in those who are trying to enter!"

 

Copyrights © 2019 by Dr Eng. Jan Pająk

 

* * *

 

The above post #312E is an adaptation of item #L3 from my web page named "oscillatory_chamber.htm" (updated on 15th of August 2019, or later). Thus, the reading of the above descriptions would be even more effective from the web page "oscillatory_chamber.htm" (or from "volume T" of my publication [13] - see the web page "tekst_13.htm"), than from this post - after all e.g. on the totaliztic web pages are working all (green) links to other related web pages with additional explanations, important texts are highlighted with colours, the descriptions are supported with illustrations, the content is updated regularly, etc. The most recent update of the web page "oscillatory_chamber.htm" can be viewed, amongst others, through addresses:

http://www.geocities.ws/immortality/oscillatory_chamber.htm

http://magnokraft.ihostfull.com/oscillatory_chamber.htm

http://gravity.ezyro.com/oscillatory_chamber.htm

http://cielcza.cba.pl/oscillatory_chamber.htm

http://pajak.org.nz/oscillatory_chamber.htm

 

(*) Notice that every address with totaliztic web pages, including all the above web addresses, should contain all totaliztic (my) web pages - including all the web pages indicated in this post. Thus, in order to see any totaliztic (my) web page that interests the reader, it suffices that in one amongst the above addresses, the web page name "oscillatory_chamber.htm" is changed into the name of web page which one wishes to see. For example, in order to see the web page named "immortality.htm" e.g. from the totaliztic web site with the address http://pajak.org.nz/oscillatory_chamber.htm , it is enough that instead of this address in the window of an internet browser one writes e.g. the address http://pajak.org.nz/immortality.htm .

 

It is worth to know as well, that almost each new topic that I am researching on principles of my "scientific hobby" with "a priori" approach of the new "totaliztic science", including this one, is published in all mirror blogs of totalizm still in existence (the above topic is repeated in there as the post number #312E). So far 8 such blogs ware created and maintained. At the moment only three out of these 8 blogs of totalizm still remain undeleted by adversaries of the new "totaliztic science" and of the moral philosophy of totalizm. These three blogs of totalizm still available can be viewed at following internet addresses:

https://totalizm.wordpress.com

https://kodig.blogi.pl

https://drjanpajak.blogspot.com (or https://drjanpajak.blogspot.co.nz )

Fortunately, the deletion of oldest blogs of totalizm has NOT erased their content. This is because as from 30 October 2018, all (i.e. currently as many as 312) posts to blogs of totalizm (almost half of which are in two languages, i.e.: in Polish and English) are also published in an electronic "book-like" volumes marked [13] and available in safe PDF format and in two print sizes (i.e. large 20pt and normal 12pt) from the web page named "tekst_13.htm", available on all addresses indicated above (i.e. addresses finished on http://pajak.org.nz/tekst_13.htm ).

 

With the totaliztic salute,

Dr Eng. Jan Pająk

 

kodig : :