#384_1: Jak UFOnauci skrycie powodują, że...
#384_1: Jak UFOnauci skrycie powodują, że data zadawania nam bólu zawiera w sobie pogróżkę (część 1)
The Polish version of this #384 is translated to English for posting above as post #384E
(Ta polska wersja tego #384 jest tłumaczona na angielski dla opublikowania jej powyżej jako wpis #384E)
Streszczenie punktu #D4 z niniejszgo bloga #384 i ze strony "healing_pl.htm" z której blog ten został adaptowany. Dzisiejsze pastwiska w Nowej Zelandii są doskonałym przykładem jak bolesnymi porażeniami elektrycznym prądem naelektryzowanych płotów "tresuje" się pasącą trzodę aby unikała zbliżania się do linii, przekraczania których ludzie im zabraniają. Identyczną metodę używają pasożytniczy UFOnauci do sekretnego "tresowania" ludzkości. Kiedy komunikowane zastraszanie NIE daje wyników, wówczas UFOnauci używają właśnie porażeń bólem. Przykładowo w moim przypadku, jeśli opublikuję jakąś prawdę treści jakiej UFOnauci NIE lubią, wówczas zaraz w nocy następującej po tym opublikowaniu skrycie i pod hipnozą swą zbrodniczą medycyną powodują u mnie kolejny atak silnego bólu w jakiejś części mojego ciała. W tym punkcie #D4 bloga #384 i strony "healing_pl.htm" opisuję kolejny etap i następstwa bycia tak "tresowanym" przez UFOnautów bólem zadanym mi w nocy zaraz po opublikowaniu angielskojęzycznej wersji mojego poprzedniego bloga #383E demaskującego skryte rabowanie Ziemi przez UFOnautów. Na szczęście korzystnym efektem "tresowania mnie bólem" było moje osobiste doświadczenie też potwierdzenia "empirycznym materiałem dowodowym" istotnych prawd jaką opiszę w niniejszym punkcie #D4. Potwierdzenie to bowiem skompletowało owych najważniejszych "trzech świadków" awansujących kolejny z wyników moich wieloletnich badań do statusu "absolutnej prawdy". Wyniki tych badań też tu zaprezentuję. Ujawniają one m.in., że analizowanie wszystkiego inżynierską procedurą "jak" opisywaną w blogu #341 oraz w #G3 do #G4 ze strony "wroclaw.htm" pozwala na ustalanie "absolutnej prawdy" o generalnych regularnościach i zasadach jakie rządzą zdarzeniami naszego "świata materii" - w tym nawet ustalanie opisywanych tu mądrych strategii jakie wszechwiedzący Bóg używa w swych postępowaniach dla powodowania iż wypełnianie Jego obietnic wyrażonych we wersetach Biblii zrodzi głównie "dodające owoce". Ta inżynierska procedura "jak" wiedzie więc używających ją poszukiwaczy prawdy do wyników, które są zgodniejsze z otaczającą nas rzeczywistością, a także które potwierdzają wszyscy troje z najważniejszych "trzech świadków". Jako takie, wyniki owego "jak" są nieporównywalnie użyteczniejsze, produktywniejsze i lepiej powstrzymujące ludzkość przed dalszym upadkiem, niż dotychczasowo nagminnie używane przez gro naukowców ludzkości myślenie w słownikowych kategoriach "co" jakie rodzi głównie "odejmujące owoce" i stąd jakie co najwyżej reprezentuje myślowe "spekulacje". Być może warto więc aby także inni badacze naszej cywilizacji w swym myśleniu starali się zarzucać dotychczasowe rozpatrywanie wszystkiego w kategoriach słownikowego "co", zaś przechodzili na rozpatrywania wszystkiego z użyciem właśnie inżynierskiej procedury "jak" jednoznaczniej wiodącej do ustalania "absolutnej prawdy". Wszakże to wypaczenia i błędy do których owo "co" zawsze wiedzie, już wprowadziły ludzkość w stan obecnego upadku.
#D4 i blog #384. Wysoce bolesna dla mnie pogróżka, udzielona mi po opublikowaniu bloga #383E adaptowanego z punktu #D3 strony "healing.htm", oraz wnioski o strategii Boga i o naszej sytuacji jakie pogróżka ta potwierdza:
Motto tego #D4 : "MOŻLIWOŚCI Boga NIE mają granic - ale we wszystkim co Bóg czyni zawsze przestrzega swej strategii aby realizować to co głównie rodzi DODAJĄCE OWOCE" - dając tym i nam cel oraz przykład jak my ludzie mamy nauczyć się postępować! (Wyjaśnienie tego motto: jeśli możliwości prawdziwego Boga rozważymy słownikowym "co" - które używają m.in. kapłani religii, wówczas dowiadujemy się np. że "możliwości Boga NIE mają granic" - co nas NIE powinno dziwić bowiem prawdziwy Bóg postwarzał wszystko co znamy. Natomiast jeśli możliwości naszego Boga rozważymy logiką inżynierskiej procedury "jak", wówczas poznajemy aż długą listę faktów. Przeglądnijmy więc kilka składowych owej listy. I tak, (fakt #1) kiedy po angielsku granicę ludzkich możliwości opisuje np. przysłowie "strącił dwa ptaki jednym kamieniem" po angielsku brzmiące "kill two birds with one stone" - tak jak wyjaśnione jest to szeroko zarówno w youtube.com (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=kill+two+birds+with+one+stone ), jak i w google.com (patrz https://www.google.com/search?q=kill+two+birds+with+one+stone+meaning ), wówczas np. Bóg, jeśli tylko uzna to za właściwe, jest w stanie strącić dowolną liczbę ptaków nawet bez użycia choćby jednego kamienia. Stąd (fakt #2) postępowania Boga mają wpisany w siebie warunek iż przed ich wykonaniem Bóg rozważy czy podjęcie ich wykonania jest właściwe - np. czy urodzą one głównie "dodające owoce" jakich otrzymywania naucza nas wszystko co opisane w oficjalnej Biblii. Po angielsku postępowania Boga są zwane "Acts of God" (patrz https://www.google.com/search?q=act+of+god+meaning lub https://www.youtube.com/watch?v=act+of+god ) - co na Polski powinno się tłumaczyć "Akty Boga", aczkolwiek kontrolowane przez UFOnautów słowniki konfundująco dla nas tłumaczą to "siła wyższa". Anglicy definiują "Akty Boga" jako "zdarzenia, które są poza kontrolą ludzi, szczególnie zaś gdy coś uszkadzają lub kogoś zabolą". Następny, np. (fakt #3), wymaga aby owe "Akty Boga" NIE odbierały ludziom "wolnej woli" (patrz strona internetowa o nazwie "will_pl.htm") - bowiem gdyby ją odbierały wówczas stawałyby się zmuszaniem i opresją pobudzającymi ludzi do strachu i oporu, zamiast ich inspirować miłością. Dlatego (fakt #4) każdy "Akt Boga" zawsze jest realizowany w sposób przestrzegający tzw. "kanon niejednoznaczności" linkowany do jego wyjaśnień na stronie "skorowidz.htm". Po angielsku ów kanon nazwałem "canon of ambiguity". Ma on bowiem zawsze dostarczać lub implikować aż kilka "naturalnych wyjaśnień" do każdego "Aktu Boga". To zaś powoduje (fakt #5), że dla każdego Aktu Boga ludzie mogą wynajdować te wyjaśnienia jakie są najbardziej zgodne z ich poglądami i stąd jakie NIE odbierają im "wolnej woli". Przykłady takich wyjaśnień spełniających "kanon niejednoznaczności" opisałem szerzej np. w #C2 strony "tornado_pl.htm". Tak więc poznaliśmy już poprzedni (fakt #1), który innymi słowami opisuje "motto" punktu #D3 tego bloga #383 i strony o nazwie "healing_pl.htm", a który wyjaśnia iż kiedy dla ludzi sukcesem jest już osiągnięcie nawet tylko jednego swego celu danym posunięciem, przez Boga każde działanie jest aż tak mądrze przeprowadzane iż dowolnym Jego posunięciem osiągane jest wiele odmiennych celów naraz i na dodatek każdy z tych celów rodzi (fakt #2) głównie "dodające owoce". Poznanie obu tych faktów stwarza nam logiczne fundamenty dla docieknięcia i dokładnego opisania prawdy o nawłaściwszych dla danego Aktu Boga "dodających" strategiach Boga. Pięć przykładów tych strategii streszczę przy końcu niniejszego punktu #D4 w ponumerowanych podpunktach od {1#D4} do {5#D4} . Poznanie tych strategii pozwala nam też zrozumieć (fakt #6), że nawet tylko aż tak mądre zorganizowanie przez Boga skomplikowanego algorytmu wykonania każdego "Aktu Boga" jest już wystarczającym powodem, aby zamiast kontynuować czynienie przeciwstawności tego co jest od nas wymagane przykazaniami Boga, dla własnego dobra i dla uchronienia się przed "karmą", upadkiem i nieszczęściami, już od zaraz przestawiać się na podjęcie postępowań zgodnych z wymaganiami Boga opisywanymi w Biblii. A pamiętać tu też warto, że wszystkich powodów dla dobrodziejstw naszego przestawiania się na takie "dodające" postępowania, jest ogromna liczba. Ich innymi przykładami mogą być zdarzenia udokumentowane w {1#D3} do {5#D3} z bloga #383 i z punktu #D3 strony "healing_pl.htm", a także wszystko co udokumentuję w tym punkcie #D4 niniejszego bloga #384. Ważny (fakt #7), który też warto odnotować, to iż źródłem poprawnej wiedzy o "dodających" Aktach Boga jest oficjalna Biblia zainspirowana i chroniona przez Boga. Wszakże religie, w tym nawet spora część kościołów chrześcijaństwa, są już zbyt skorumpowane z powodu bycia zarządzanymi przez omylnych i niedoskonalych ludzi. Podobnie "odejmująco" skorumpowane są wszystkie filozofie oficjalnie nauczane na uczelniach, z powodu skrytego narzucania nam przez kosmitów ich filozofii pasożytnictwa cechy jakich opisałem na stronie "parasitism_pl.htm" - np. ich filozofia zwana "Stoicyzm" opisy jakiej można wyszukiwać rozkazem https://www.youtube.com/results?search_query=filozofia+stoicyzmu , która po angielsku jest zwana "Stoicism Philosophy" stąd można ją wyszukiwać np. rozkazem https://www.youtube.com/results?search_query=stoicism+philosophy .)
W dniu 14 lipca 2025 roku opublikowałem angielskojęzyczną wersję #383E mojego polskiego wpisu #383 do blogów totalizmu. Był on moim osobistym tłumaczeniem treści punktu #D3 strony "healing_pl.htm" i bazującego na nim polskojęzycznego wpisu #383 do owych blogów. Ponieważ po zakończeniu pracy nad nim był już późny wieczór i ciężko pracowałem aby go zredagować i przygotować do opublikowania, byłem więc bardzo zmęczony i zaraz poszedłem spać. Kładąc się do łóżka czułem się wówczas relatywnie zdrowy - tak jak opisałem to w owym #383 i w punkcie #D3 strony "healing_pl.htm".
Niestety, kiedy następnego dnia rano, tj. 15 lipca 2025 roku usiłowałem wstać z łóżka, odkryłem ze zgrozą iż w nocy niespodziewanie pojawił się bardzo bolesny problem z przemieszczonym dyskiem w moim kręgosłupie - jakiego NIE doświadczałem już przez wiele lat. Ból spowodowany tym przemieszczonym dyskiem był aż tak intensywny iż tylko z wielkim trudem wygramoliłem się z łóżka i ubrałem. Natychmiast przyszło mi do głowy iż w nocy zostałem uprowadzony do UFO, zaś za opublikowanie owego bloga #383E UFOnauci w typowy dla nich sposób się zemścili i popsuli mi coś z owym dyskiem. NIE był to bowiem ani pierwszy ani też jedyny przypadek, kiedy w noc po opublikowaniu nowego wpisu do bloga totalizmu, w jakim demaskowałem skryte działania UFOnautów na Ziemi, zostałem ukarany w jakiś silnie bolesny dla mnie sposób. Jednym z najboleśniejszych dla mnie sposobów poprzednich ukarań za opublikowanie wpisów do blogów totalizmu jakie demaskowały skryte działania UFOnautów na Ziemi opisałem szerzej w {#G3a} ze swego bloga #373 i strony "1970/rok.htm" pod nazwą "[@H3] Syndrom Nowej Zelandii" z uwagi na jego podobieństwo do tzw. "Syndromu Hawany" jaki wzmiankowałem też w blogu #383 zaś jakiego opisy można wyszukiwać np. rozkazem https://www.youtube.com/results?search_query=Havana+Syndrome .
Sam ów wysoce bolesny problem z moim dyskiem w kręgosłupie też zaczął się dawno temu od ukarania mnie za ujawnianie skrytych działań UFOnautów na Ziemi. Było to zaraz po przylocie do Christchurch w NZ w 1982 roku. NIE ukrywałem tam wówczas iż badam UFO. Lokalny koordynator badań UFO (pamiętam jego nazwisko: Knapman) zorganizował więc dla mnie serię spotkań ze zainteresowanymi w UFO, którym prezentowałem wyniki swych badań tych ukrywających się przed ludźmi kosmitów sekretnie przybywających na Ziemię z gwiazd - głównie wtedy koncentrując się na inżynierskim wyjaśnieniu zasady działania napędu UFO i na udowodnieniu na bazie później opublikowanego w podrozdziale P2 z tomu 14 mojej monografii [1/5] formalnego dowodu naukowego iż UFO faktycznie używają napędu jaki im wyjaśniałem, ponieważ moje poznanie tej zasady wynikło z procesu wynalezienia własnego gwiazdolotu jaki nazwałem Magnokraft zaś opisałem, między innymi, na stronie "magnocraft_pl.htm". Wkrótce po rozpocząciu tej serii, na miejscowej plaży usiłowałem podnieść coś relatywnie lekkiego - co zwykle podnosiłem niemal bez wysiłku. To podczas tego podnoszenia jakaś "moc zła" umiejętnie i zmyślnie wysunęła mi dysk w kręgosłupie, powodując bardzo silny ból. Ból ten NIE tylko iż NIE ustawał, ale nasilał się z upływem czasu. Jako jednak emigrant NIE stać mnie było za chorowanie więc kontynuowałem działania tak jakby nic mnie NIE bolało. Pamiętam, że najwyższe nasilenie bólu od tego dysku miało miejsce po moim odkryciu naukowo niepodważalnych dowodów celowego eksplodowania w 1178 roku AD koło małego miasteczka Tapanui w Nowej Zelandii całego cygara sprzęgniętego ze 7 gwiazdolotów UFO typu K6. Tamto celowe eksplodowanie aż 7 posprzęganych ze sobą UFO zapełnionych wystarczającą na międzygwiezdne podróże ilością energi okazało się ekstremalnie niszczycielskie zarówno dla samej Nowej Zelandii, jak i dla całej planety Ziemia. Przykładowo, moje badania ustaliły iż nawet jeśli rozważymy tylko najdalej położoną od Nowej Zelandii Europę - aż w której odbity od Księżyca odblask tej NZ eksplozji był też widziany, to do trwałych, mi już znanych, oraz do dziś widocznych zniszczeń spowodowanych np. przez raptowne poruszenie skorupy Ziemi ową niesamowicie potężną eksplozją UFO koło Tapanui z Nowej Zelandii, należą: pochylenie słynnej wieży z Pisa, Włochy; zdeformowanie kopuły Bazyliki Aya Sophia w Instanbule, Turcja; zaindukowanie fal tsunami jakie zmiotły z istnienia sporą część Schlezwig-Holstain (obecne Niemcy) wraz z około pół milionem ludzi; przyczynienie się do pochłonięcia przez wody Bałtyku niemoralnego miasta Wineta (opisanego w #H2 ze strony "tapanui_pl.htm"); oraz zalanie Cypru trzema falami wód Morza Śródziemnego wybiorczo niszczących tam m.in. starożytne miasto cypryjskie zwane "Salamis". (To w owym przebogatym i luksusowym mieście Salamis rosnący na Cyprze dziki czosnek pozwolił wynaleźć słynne kiełbasy do dziś zjadane pod nazwą "salami".) Jednak to samo tsunami pozostawiło niezniszczonym też nadmorskie miasto Famagusta oddalone o około 10 km od Salamis. Podczas swej Profesury w Eastern Mediterranean University z Famagusta na Cyprze tamto swe odkrycie o wybiorczym zniszczeniu Salamis przez eksplodowanie UFO w Nowej Zelandii opublikowałem nawet w dwuczęściowym artykule z czasopisma "Kibris daily magazine" (wówczas mającym stronę internetową o adresie: http://www.kibrisgazetesi.com/ ) wydawanym w stolicy Cypru dziś nazywanej "Północna Nikozja", pod tytułem który po polsku by brzmiał "Salamis: czy zniszczenie przyszło z Nowej Zelandii?", zaś który w języku tureckim Cypru nosił dane edytorskie: "Salamis'in yıkımı Yeni Zelanda'dan mı?", Kibris daily magazine (Dr. Fazıl Küçük Bulvarı, Yeni Sanayi Bölgesi, Veteriner Dairesi Yanı, Lefkoşa, North Cyprus, Mersin 10, Turkey), nr 1404 z 29/06/1993, strona 18; oraz nr 1405 z 30/06/1993, strona 18. W dokonaniu odkrycia iż to właśnie eksplozja UFO koło Tapanui spowodowała zniszczenie Salamis, wysoce dopomogły mi opisy szczegółów tego zniszczenia zawarte w starej legendzie z Cypru. Legendę tę streściłem w punkcie #H3 swej strony "tapanui_pl.htm", gdzie też zawarłem powtórzone tu dane powyższego artykułu o Salamis. Odkrycie tamtej celowej eksplozji UFO w NZ udokumentowałem także w aż kilku wydaniach swych monografii ze serii [5], które zostały opublikowane i udostępniane są gratisowo w aż trzech językach, tj. w: angielskim - darmowe kopie na stronach "text_5e.htm" i "text_5_3.htm, niemieckim - gratisowa kopia na stronie "text_5d.htm" i polskim - darmowa kopia na stronie "tekst_5_4.htm". Nieco później, razem z porównaniami do innego celowego eksplodowania znacznie mniejszej liczby UFO typu #K6 w Tunguskiej na Syberii, tę NZ eksplozję Tapanui opisałem też, między innymi, na swej stronie internetowej o nazwie "tapanui_pl.htm". Warto też dodać, że już relatywnie niedawno, mianowicie dnia 26 grudnia 2004 roku, UFOnauci również celowo eksplodowali jeszcze jeden gwiazdolot UFO w Oceanie Indyjskim koło wybrzeży prowincji "Bandar Aceh" w Indonezji, powodując tym niszczycielskie tsunami wokoło tego oceanu jakie uśmierciło niemal 300 000 ludzi. Katastroficzne dla Indonezji oraz do kilku innych krajów konsekwencje tamtej eksplozji UFO przy wybrzeżu Indonezji, oraz materiał dowodowy iż też spowodowana ona została celowo, ja udokumentowałem na swej stronie internetowej "day26_pl.htm", zaś wzmiankuję je w polskim języku we wpisie #5 do blogów totalizmu. Później pojawił się też utrwalony na wideo materiał dowodowy iż miniaturowi UFOnauci, w Indonezji zwani "Orang Pendek" co znaczy "Mały Człowiek", zdają się badać w tamtej indonezyjskiej prowincji Aceh efekty owej celowej eksplozji UFO z 2004 roku - tak jak to udokumentowalem w #K2 ze swej strony "petone_pl.htm" oraz z bloga #348. Najwyraźniej UFOnauci planują już następne takie eksplozje UFO, jednak najpierw chcą sprawdzić jak uchronić przed ich następstwami swych agentów i pomocników. W Polsce też znamy tych maleńkich (kusych) UFOnautów, nazywając ich "zmora". Opisuje ich też poeta Adam Mickiewicz w balladzie "Pani Twardowska" pod nazwą "Diablik" - patrz https://www.google.pl/search?q=Mickiewicz+Pani+Twardowska .
To wówczas podczas badań opisywanej na stronie "tapanui_pl.htm" tamtej "celowej eksplozji UFO trzeciej generacji koło Tapanui w Nowej Zelandii", jednocześnie pracując jako starszy wykładowca (Senior Lecturer) na Otogo Uniwersytecie z Dunedin (też w NZ) - czasami ów powtarzalnie wysuwany przez UFOnautów dysk w moim kręgosłupie aż tak mocno mnie bolał, że miałem łzy w oczach podczas wykładania i niemal NIE mogłem ustać z bólu więc opierałem się o ścianę lub o mebel swej katedry wykładowcy aby NIE upaść i móc kontynuować prowadzone wykłady. Ów ból zanikł dopiero w 2007 roku, kiedy jak wierzę pomyłkowo, doszedłem do błędnego wniosku i opisałem to w swych publikacjach, że UFOnauci prawdopodobnie są tymczasowymi symulacjami Boga. Bez owego bólu wypadniętego dysku żyłem potem aż do omawianego tutaj 15 lipca 2025 roku - aczkolwiek w międzyczasie trapiły mnie najróżniejsze inne "jakby chroniczne" bóle i choroby aż do sytuacji iż z czasem uznałem, że w mojej sytuacji zupełnie NIE warto leczyć swych bóli bowiem kiedy jeden z nich wyleczę i ustanie, natychmiast kosmici zadają mi następny - tak iż praktycznie niemal całe swe życie doświadczam najróżniejszych silnych bóli.
W rezultacie nagłego pojawienia się ponowienia tego bólu od dysku we wtorek rano w dniu 15 lipca 2025 roku, NIE byłem w stanie nic uczynić przez cały ów wtorek. Kiedy zaś nastał wieczór ostrożnie położyłem się spać nadal czując silny ból. Rano następnego dnia, tj. 2025/7/16, czyli w środę 16 lipca 2025 roku, ból nadal był równie silny. Ponownie z wielką trudnością zdołałem wygramolić się z łóżka i kontynuować swe poranne działania. Za to pogoda tamtego dnia okazała się być słoneczna i bezwietrzna po praktycznie całym tygodniu sztormowych deszczy i zimnego wiatru. Niestety, wyglądało na to iż ponownie nic NIE będę mógł uczynić z powodu silnego bólu. W myślach zacząłem więc się zastanawiać jak moja sytuacja ma się do wersetu 54:17 z "Izajasza" w Biblii, w którym Bóg obiecuje iż - cytuję: "Wszelka broń ukuta na ciebie będzie bezskuteczna ... Takie będzie dziedzictwo sług Pana". Wszakże oto ja tutaj, wierzący i starający się być sługą Pana, co powinno nadać mi "przywilej" spełnienia owego warunku bycia bronionym przez Boga, tj. warunku wyrażonego powyższymi słowami "Takie będzie dziedzictwo sług Pana", jednak ciągle aż tak cierpię poszkodowany medyczną bronią UFOnautów. (Te więc myśli we mnie pobudziły obawę, że to ja musiałem coś czynić na niewłaściwy sposób - postanowiłem więc iż przeanalizuję logicznie "co" i "jak" czyniłem niewłaściwie i postaram się to udoskonalić.) Po wycierpieniu wielkiego bólu przygotowania i zjedzienia śniadania zdecydowałem jednak, że spróbuję czy siedząc wygodnie na ogrodowym krześle zdołam bez pogorszenia tego bólu pociąć jakoś piłą grube gałęzie leżące w moim ogródku, aby móc wrzucić je do kubła na śmieci. Wszakże był ciepły i słoneczny dzień, zaś w moim mini-ogródku gałęzie te długo już leżały po tym jak uprzednio poobcinałem je z moich drzewek owocowych, zaś potem zajęty swymi badaniami NIE miałem czasu aby je pociąć i ich się pozbyć. Ponieważ jednak ów silny ból uniemożliwiał mi dokonywanie badań, pocięcie tych gałęzi miało najwyższy priorytet z grupy prac czekających na swe wykonanie. Ta próba działania na przekór odczuwania bólu dała pozytywne wyniki i gałęzie pociąłem oraz wrzuciłem do kubła na śmieci. W innym kącie mego ogródka rosła zbyt wysoka trawa, jaka też wymagała usunięcia. Postanowiłem więc sprawdzić czy też zdołam się pozbyć i jej bez pogorszenia bólu. Zajęło mi to ponad godzinę z ponownym sukcesem. To wówczas poczułem też iż ból w kęgosłupie jakby zelżał. Zachęciło mnie to abym wyszedł na spacer wzdłuż petońskiej plaży. Tak słonecznego i bezwietrznego zimowego dnia długo przecież NIE było, długo więc NIE spacerowałem. Spacer okazał się przyjemny i ból jakby nawet bardziej zmniejszył swą intensywność. Po zjedzeniu więc posiłku w NZ zwanego "lunch" (tj. jakby "drugie śniadanie"), postanowiłem jeszcze raz wyjść na spacer. Kiedy z niego wróciłem ból niemal całkowicie zaniknął. W następnym dniu rano czułem się już niemal bezbólowo. Czyli w tym przypadku Bóg jednak dotrzymał obietnicy z w/w wersetu 54:17. Mogłem więc zabrać się do napisania niniejszego raportu.
Logiczne rozważenie całości powyższego zdarzenia z punktu widzenia inżynierskiej procedury "jak" ujawnia nam oraz poszerza zrozumienie aż kilku składowych "dodających" zasad działania "Aktów Boga", które najwyraźniej są składowymi Jego strategii używanej do realizowania obietnicy z powyżej zacytowanego wersetu 54:17 w "Izajaszu" i np. 30:17 w "Jeremiaszu" z Biblii. Esencję składowych pięciu moim zdaniem najważniejszych z tych zasad działania strategii Boga wyjaśnię poniżej w ponumerowanych punktach {1#D4} do {5#D4}. Ja nazywam je tylko "składowymi zasad działania Boga", a NIE samymi "zasadami działania Boga". Ja bowiem od dłuższego już czasu prowadzę ich badania i ich empiryczne obserwacje. Z tych zaś moich badań i obserwacji powstał model samych zasad Boga częściami jakich są owe składowe. Model ten ujawnia, że mądry, wszechmocny i wszechwiedzący Bóg każdej z tych zasad nadał formę bardzo złożonych programów. Złożoność zaś tych programów jest aż tak duża, że wszystkich ich szczegółów NIE daje się streścić krótkimi opisami jakimi wyjaśniam je poniżej. Wszakże owe programy uwzględniają też korekcje i reakcje Boga na najróżniejsze aktualne sytuacje agresora, ofiary, oraz narodu - dla których dane składowe zasad działania Boga zostają zrealizowane.
Zapoznając się z tymi składowymi strategii Boga, warto też zwrócić uwagę, iż wszystkie pięć opisanych poniżej składowych strategii Boga zamanifestowane zostało w powyżej opisanej niniejszym punktem #D4 zemście "mocy zła" za moje opublikowanie bloga #383E. Ponadto warto też zwrócić uwagę iż na ujawnienie działania tych rodzących "dodające owoce" zasad Boga wcale NIE pozwalają analizy dokonywane za pomocą opisów słownikowego "co" podkreślane w "streszczenie" do niniejszego punktu #D4 zaś opisywane w blogu #341 oraz w #G3 do #G4 ze strony "wroclaw.htm". To właśnie z wiedząc o owej "intelektualnej impotencji" analiz dokonywanych słownikowym "co", skrycie eksploatujące Ziemię i ludzkość "moce zła" celowo wmusiły monopolowi "oficjalnej nauki ateistycznej" tradycję rozważania i prezentowania wszystkiego wyłącznie z perspektywy owego słownikowego "co". Pozwala to bowiem agentom "mocy zła" na efektywne ukrywanie nieustająco prowadzonej niewidzialnej "wojny z Bogiem" i ludzkością oraz na zasiewanie konfuzji wśród ludzi niewykrywalnym za pomocą owego "co" upowszechnianiem niemal dokładnej odwrotności "dodającego" postępowania we wszystkim co Bóg czyni i czego wymaga od ludzi. To o głoszeniu takiej "odejmującej" odwrotności przez "moce zła" Biblia przecież ostrzega we wielu wersetach, np. w 24:23-28 z "Mateusza" - cytuję: "Wtedy jeśliby wam kto powiedział: "Oto tu jest Mesjasz" albo: "Tam", nie wierzcie! ... Albowiem jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a świeci aż na zachodzie, tak będzie z ..." (komentowanym też przy przepowiedni Dayaków z Borneo omawianej w #G1 strony "przepowiednie.htm"). Bóg ostrzega też o tym w słynnym wersecie 7:13-14 z "Mateusza" o "wąskiej bramie" (komentowanym, m.in., w blogu #339 i w #A2.12 ze strony "totalizm_pl.htm"). Na szczęście poniżej ujawniane procedurą "jak" elementy strategii Boga pozwalają też na łatwe odróżnianie "dodających owoców" Boga od przeciwstawnych do nich "odejmujących owoców" mocy zła. Stąd w każdym z poniższych podpunktów po wyjaśnieniu esencji danej składowej zasady strategii Boga, wyjaśnię też esencję skrycie przeciwstawnej do niej strategii "mocy zła". Podam więc teraz przykłady ujawnianych procedurą "jak" najważniejszych zasad strategii Boga we wypełnianiu w/w wersetu 54:17 z "Izajasza" a często też i we wypełnianiu wersetu 30:17 z "Jeremiasza" zacytowanego w podpunkcie {2#D4} poniżej w którym Bóg obiecuje wyleczyć choroby i rany powodowane przez także twoich czytelniku wrogów. Oto te przykłady:
{1#D4} Zanim zgodnie z wersetem 54:17 z "Izajasza" w Biblii Bóg sam uczyni bezskuteczną "wszelką broń ukutą na ciebie" i używaną przez agentów "mocy zła" jacy cię atakują, lub zanim Bóg pomoże tobie ich pokonać i zneutralizować ich broń, zawsze najpierw pozwoli im zademonstrować tobie i światu zło owej broni oraz prawdziwe intencje jej ukucia i użycia, np. poprzez pozwolenie na zwrócenie "karmy" jaką owa broń jest w stanie pozwracać tym z twego grona lub otoczenia którzy na zwrot ten już uprzednio sobie zasłużyli - w tym jeśli i ty na karmę taką zasłużyłeś to także i tobie samemu. Tutaj warto odnotować, że z uwagi na wyjątkowość sytuacji opisywanego we w/w blogu #383 nadchodzenia eliminacji "niszczycieli ziemi" z naszej planety, Bóg znacząco przyspiesza obecnie do niemal natychmiastowego nadchodzenie "czasu zwrotu karmy", z czasów jakie opisałem, między innymi, w blogu #252 i punktach #C4.2 i #C4.5 ze swej strony "morals_pl.htm". Wymowny zaś przykład takiego niemal natychmiastowego "czasu zwrotu karmy" ilustruje 21:07-minutiowe wideo o tytule "The Mystery That Changed Sweden Forever! | Lisa Holm" (The Milking Room) z adresu https://www.youtube.com/watch?v=eQkuCr2RnGk . (Przykład ten potwierdza iż w rzeczywistym życiu zdarzenia faktycznie są realizowane w zgodności z wersetem 12:19-21 z "Rzymian" w Biblii, upominającym nas - cytuję: "Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście Bożej!") Logika podpowiada, że powodem wskazywanej tu składowej zasady w strategii Boga pozwalającej aby wróg najpierw zademonstrował swe zło i intencje, jest że gdyby Bóg już wcześniej zapobiegł ukucia i użycia tej broni, wówczas my ludzie wcale NIE wiedzielibyśmy iż jakaś broń została na nas ukuta i potem użyta, ani NIE otrzymalibyśmy szansy aby dane nieszczęście posłużyło nam też jako lekcja do nauki. Dlatego Bóg najpierw pozwala "odejmująco postępującym" agentom naszych wrogów i "mocy zła" ukuć, a potem też użyć ową broń ale tylko na sposób jaki zwraca złą karmę tym co na nią już zasłużyli w tym lub w poprzednim przejściu przez życie, a dopiero potem albo Bóg sam zneutralizuje zarówno owych wrogów, jak i ich broń, albo też dyskretnie nam pomaga w dokonaniu takiej neutralizacji - jeśli ochotniczo jej się podejmiemy.
Po przemyśleniu tej składowej strategii dodatkowo odkryłem, że to taką właśnie strategię Boga ujawniła też np. druga wojna światowa. Wówczas też mądry i wszechmocny Bóg np. najpierw pozwolił Hitlerowcom i Imperium Japonii zademonstrować innym narodom "odejmujące owoce" swej natury i broni, a dopiero potem dopomógł zaatakowanym przez nich krajom w udzieleniu im lekcji do czego prowadzi ignorowanie przykazań i wymagań rodzących "dodające owoce" a nakazywanych w Biblii do wypełniania przez całą ludzkość. Odnotuj, że także tzw. "niszczycielom Ziemi" (tym opisywanym i ostrzeganym w Biblii oraz, m.in., w moim blogu #383) Bóg pozwolił w ostatnich latach zademonstrować światu "odejmujące owoce" ich natury i broni, zaś obecnie przygotowuje "Matkę Ziemię" do udzielenia im lekcji o jaką się dopraszają i jakiej ludzkość nigdy NIE zapomni. Inne wojny jakich przebiegi i zakończenie już znam, też realizowały taką strategię, tyle iż na różne sposoby czasami odmiennie zaprogramowane. To też taką właśnie strategię Boga ujawniły zdarzenia jakie opisałem w {1#D3} do {5#D3} z bloga #383 oraz z punktu #D3 na stronie "healing_pl.htm". Tak też przebiegało dla mnie użycie w/w "[@H3] Syndromu Nowej Zelandii", czyli uprzednio mi zadanej maszyną UFOnautów też ogromnie bolesnej kary wrogów ludzkości za opublikowanie moich wcześniejszych blogów - tak jak to opisałem szerzej w swych blogach #373 i #371.
Z kolei przeciwstawianie się owej strategii Boga, realizowane przez "moce zła" reprezentowane na Ziemi przez UFOnatów sekretnie okupujących i rabujących ludzkość i Ziemię, najczęściej polega na ukrywaniu przed ludźmi prawdy, że faktycznie tym osobom i intelektom grupowym (np. całym narodom) Bóg pomaga w opisywany powyżej sposób, a także na nieustającym okłamywaniu nas iż przypadkowo poznane przez ludzi przypadki pomagania przez Boga to tylko np. "zbiegi okoliczności". Przykładami owego ukrywania są widea do jakich linkuję w {1#D3} do {5#D3} z bloga #383 i z punktu #D3 strony "healing_pl.htm" - ich bowiem tematyki ja nigdy NIE widziałem aby była pokazywana np. w oficjalnej telewizji. A szkoda, bowiem ukrywając sytuacje i dowody kiedy strategia Boga wymagała ukarania, ukrywa się też sytuacje i dowody kiedy Bóg sowicie nagradza postępowania odwrotne do tych które ukarał - tak jak przykładowo o sytuacjach zgodnych z wersetem 12:3 w "Księdze Rodzaju" w Biblii, stwierdzającym - cytuję: "Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i ja będę złorzeczył" informuje 12:56-minutowe wideo z adresu: https://www.youtube.com/watch?v=rDviqvQH0Xw . Innym sposobem zmyślnego wdrażania tego przeciwstawiania się nakazom Boga przez "moce zła" jest sekretne ratowanie i pomaganie agentom UFOnautów, którzy ukuli lub wdrażają ową broń, przed wymierzeniem im ludzkiej sprawiedliwości, połączone z późniejszym upowszechnianiem kłamstw iż jakoby całkiem umknęli oni sprawiedliwości. Aczkolwiek jeśli dokładniej się przeanalizuje prawdę historycznych faktów, które w długi czas później są ujawniane, to nawet jeśli agenci UFOnautów uratowali takiego kogoś przed wymierzeniem mu ludzkiej sprawiedliwości, nadal zawsze nieodwołalnie dopada go sprawiedliwość Boga - np. rozważ losy Hitlera i praktycznie każdego innego tyrana.
{2#D4} Wszelkie postępowania Boga są zawsze tak zaprojektowane, aby nigdy NIE łamały one niczyjej tzw. "wolnej woli" opisywanej na stronie "will_pl.htm". Przykładowo w opisanym powyżej przypadku wyleczenia w dniu 2025/7/16 spowodowanej przez UFOnautów dyslokacji dysku mojego kręgosłupa, ta strategia Boga nakazywała aby wyleczenie następowało stopniowo w miarę mojej pracy w ogródku oraz moich obu spacerów. Stąd NIE łamie ono niczyjej "wolnej woli" ponieważ nawet tzw. "sceptycy" i "ateiści" mogą utrzymywać swe ateistyczne poglądy iż wyleczenie to było "naturalne", a nie "cudem". Jako zaś wymówkę dla swego nieuznawania tego wyleczenia jako dokonanego "cudem" Boga w ramach realizacji w/w wersetu 54:17 z "Izajasza", owi sceptycy i ateiści będą wskazywali fakt iż poprzez swą pracę, działania i spacery, spowodowałem naturalne przywrócenie dysku w kręgosłupie na jego bezbólowe miejsce. Oczywiście, ich sposób myślenia zaprzecza mojej własnej wiedzy o tym co zaszło w moim życiu. Np., że w owych czasach kiedy pomimo bycia znacznie młodszym i zdrowszym ciągle jednak na Otago University czasami aż musiałem płakać z bólu od wysuniętego mi przez UFOnautów dysku, żadne naturalne przywrócenie tego dysku wówczas NIE zaszło, choć po polach, górach i jaskiniach Nowej Zelandii nieustająco wtedy poszukiwałem dowodów celowego eksplodowania UFO koło Tapanui, co wymagało wielu ruchów i pracy wszelkiego rodzaju. Jak obecnie zaczynam więc wierzyć, Bóg wtedy jeszcze mnie NIE wyleczył ponieważ wówczas swym służeniem Bogu NIE zasłużyłem sobie jeszcze na błogosławieństwo, które w owym wersecie 54:17 z Biblii jest obarczone warunkiem w postaci wymogu: "będzie bezskuteczna ... Takie będzie dziedzictwo sług Pana", chociaż we wersecie 30:17 z "Jeremiasza" nadmienione jest tylko słowami: "Albowiem przywrócę ci zdrowie i z ran ciebie uleczę ..."
Do powyższego powinienem dodać, że "moce zła" czyli okupujący nas UFOnauci typowo NIE są aż tak mądrzy ani tak wszechmocni aby swą zaawansowaną techniką też byli w stanie dokonywać swych "imitacji cudów" bez zdecydowanego złamania czyjejkolwiek "wolnej woli". Stąd ich działania zawsze zawierają elementy i "owoce", które w przypadku przemyślenia z użyciem inżynierskiej procedury "jak" ujawniają owym "jak" swe pochodzenie od "mocy zła", ponieważ łamią naszą "wolną wolę". Najlepszymi przykładami takiego łamania "wolnej woli" jest sfabrykowanie rzekomego "cudu" równoczesnego podrzucenia mi aż dwóch wymownych przedmiotów, mianowicie "czerwonej czapki" pokazanej i opisanej poniżej na Fot. #D4a, a także ładnego, luksusowego i prawdopodobnie fabrycznie nowego "szykownego" roweru pokazanego na Fot. #E2a z bloga #382 i strony "totalizm2020.htm". O obu bowiem tych przedmiotach ja doskonale wiedziałem iż ani takiej podmienionej czapki ani też roweru o takich cechach ja nigdy poprzednio NIE posiadałem. Ponadto sposób na jaki one u mnie się pojawiły, ich cechy, a także sytuacja w otaczającej mnie rzeczywistości, alarmowały mnie, że ich podrzucenie wyraźnie było nastawione na ich wykorzystanie jako "pułapki" na którą będzie można mnie jakoś "złapać". Wszystko to więc implikowało, że najprawdopodobniej zostały one mi podrzucone przez UFOnautów abym poprzez ich używanie ściągnął na siebie jakieś poważne problemy. Wszakże podczas swoich wieloletnich badań UFO nieustająco byłem "tresowany" iż we wszystkim co UFOnauci czynią zawsze kryje się jakaś "pułapka" - np. nawet we wyglądających niewinnie emailach. Jeśli zaś UFOnauci zdołają kogoś "złapać" na daną "pułapkę" to czekają go poważne kłopoty.
Oczywiście, po poznaniu opisanych tu strategii Boga, które zdecydowanie wznawiają albo kontynuują podejmowanie obrony ludzi służących Bogu, NIE mogę całkowicie wykluczyć możliwości, że w przyszłości podmieniony mi rower i czapka też zrodzą jakieś "dodające owoce", którymi Bóg obdarzy za ich pośrednictwem i pomocą. Np. mój niezwykły rower z powyżej linkowanego Fot. #E2a, który prawdopodobnie dzięki wydzielaniu jakiejś tajemniczej emisji bardzo silnie działa na kobiety, a być może iż też podobnie działająca opisywana tu podmieniona czapka (której dotychczas NIE zakładałem jeszcze w miejscach publicznych aby sprawdzić czy coś nietypowego ona powoduje), mogą pozwolić mi w końcu podjąć przygotowania do wdrożenia w życie reformy instytucji małżeństwa i rodziny, szczególnie zaś do zalegalizowania poligamii włącznie z jej żeńską wersją zwaną poliandra - w której jedna żona ma aż kilku mężów. Reformę tę opisuję szerzej w {2E#E2} z bloga #382 oraz swej strony internetowej o nazwie "2026totalizmpartia.htm". Z tego bowiem co widzimy iż dzieje się na dzisiejszej Ziemi, wynika iż UFOnauci umieszczają na orbicie okołoziemskiej coraz więcej zakamuflowanych satelitów, podobnych do "Oumuamua" opisy jakiego ujawnia np. polecienie https://www.youtube.com/results?search_query=Oumuamua+aliens - już zidentyfikowanego jako najprawdopodobniej przysłanego przez kosmitów. Takie zakamuflowane satelity są bowiem zdolne zalewać Ziemię telepatycznymi i hipnotycznymi rozkazami. To zapewne ich zdalnie wmuszane ludziom telepatycznie nakazy oraz hipnotyczne pokusy już spowodowały na Ziemi zjawiska typu oszustwa, okłamywanie, masowe rozwody, tzw. "hookup kulturę", itp. W rezultacie coraz więcej kobiet żyje samotnie i jest bezdzietne. Chociaż więc Bóg w Biblii NIE zachęca do poligamii (ani do jej wersji zwanej poliandra) ale też jej NIE potępia, aby ratować ludzkość moim zdaniem poligamię trzeba zalegalizować - tak jak w owym {2E#E2} to wyjaśniam. Wszakże jeśli właściwie będzie ona ukierunkowana wymogami i prawami, wówczas wyeliminuje wiele dzisiejszych problemów, takich jak niszczycielski dla małżeństw monopol jednej żony (blog #203), rozwody, coraz trudniejsze do wyleczenia choroby weneryczne (STD), samotne kobiety na starość, dzieci "bez ojca chowane" (lub bez matki) i stąd często wyrastające na społecznie bezużytecznych dziwaków, demograficzne kurczenie się populacji krajów (jak obecnej Japonii), pogłębianie kultury okłamywania się i oszustw, itd. Najwyższym też problemem poligamii wcale NIE jest ona sama, bowiem ludzka natura jest poligamiczna. Problem jednak stwarza najwłaściwsze obwarowanie jej wymogami i warunkami legalnymi, społecznymi, kulturowymi i biblijnymi. To zaś wymaga dużego taktu, wiedzy, doświadczenia i wkładu intelektualnego w jej wdrażaniu podczas reformy małżeństwa. Wszakże ciągle NIE może ona łamać wymogów Boga nakładanych na małżeństwo i na wzajemną miłość mężczyzny i kobiety, oraz ciągle musi jednocześnie pozwalać obu stronom poligamicznego małżeństwa na służenie Bogu w prawdzie, wzajemnym poszanowaniu i sprawiedliwości. Tylko bowiem wówczas Bóg dopomoże aby i poligamia rodziła "dodające owoce".
{3#D4} Postępowania Boga zawsze są tak dokonywane aby stawały się przykładem, wzorcem i nauką do kopiowania przez ludzi - stąd wszelkie "Akty Boga" zawsze są tak realizowane aby uczyły wypełniania przykazań Boga i metod działania Boga przez wszystkich ludzi, którzy dowiedzą się o przebiegu i wynikach tych postępowań. W żadnych też "Aktach Boga" ich "dodające" składowe NIE są ludziom wmuszane przez Boga, a tylko udostępniane do uczenia się i pozostawiane "wolnej woli" wiedzącym o nich, czy zechcą z nich się uczyć lub je kopiować swymi postępowaniami. Za to odejmujące rodzaje postępowań Boga, jakimi zawsze są karalne następstwa kolejnych złych postępowań ludzi - czyli zwroty "karmy" serwowane programami Boga, Bóg coraz bardziej nasila aż do dowolnie wysokiego poziomu - jeśli już od pierwszego zwrotu danego rodzaju "karmy" ludzie NIE wyciągną wpisanej w niego lekcji, a będą kontynuowali te same swe postępowanie rodzące "odejmujące owoce". To dlatego po każdej też lekcji zawartej w "Aktach Boga", należy szczególnie koncentrować się na wyszukaniu i zrozumieniu jej "dodających owoców" i następnym ich wdrażaniu w swym życiu - jakie to zalecenie najlepiej nam komunikuje werset 4:8 z "Listu do Filipian" w Biblii - cytuję: "...wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebym - to miejcie na myśli!", dodatkowo uzupełniony wersetami 33:15-16 z "Księgi Izajasza", cytuję: "Ten, kto postępuje sprawiedliwie i kto mówi uczciwie, kto odrzuca zyski bezprawne, kto się wzbrania dłońmi przed wzięciem podarku, kto zatyka uszy, by o krwi nie słuchać, kto zamyka oczy, by na zło nie patrzeć - ten będzie mieszkał na wysokościach ..." Te cytaty Biblii w odmienny sposób wyraża też opisywana linkami ze strony "skorowidz.htm" słynna maksyma chińskiego filozofa Konfucjusza upominająca: NIE czyń zła, NIE mów zła, NIE słuchaj zła, NIE podziwiaj zła - artystycznie ilustrowana przez tzw. "cztery mądre małpki" przykład turystycznej pamiątki których pokazałem i omówiłem np. na Fot. #G1c ze strony o nazwie "artefact_pl.htm". Ów werset i maksyma są też zacytowane, linkowane do innych moich opracowań, oraz krótko interpretowane np. w blogu w #318 oraz w (c) z punktu #C6 strony "nirvana_pl.htm". Wszakże każde działanie ludzi, a stąd też każdy "zwrot karmatyczny" tego działania, zawiera w sobie zarówno krótkoterminowe owoce, jak i długoterminowe owoce. Te, zależnie od natury owego działania, wypełniają następujące udoskonalone i upowszechniane przez mój totalizm polskie powiedzenie stwierdzające: "NIE ma takiego złego co by potem na dobre nie wyszło i NIE ma takiego dobra, co by potem NIE wygenerowało sobą też jakiejś formy zła" - do opisów tego powiedzenia też linkuje moja polska strona o nazwie "skorowidz.htm". "Odejmująca" bowiem część, np. ta z "NIE ma takiego dobra, co by potem NIE wygenerowało sobą też jakiejś formy zła", z obu składowych tego udoskonalonego przez totalizm polskiego powiedzenia, ludziom zwykle sama rzuca się w oczy i najlepiej wcale na niej się NIE koncentrować o jedynie wiedzieć o jej współistnieniu z "dodającą" częścią w każdym ludzkim postępowaniu - tak jak szerzej wyjaśnia to moja filozofia totalizmu. Niestety, "moce zła", ich agencji, oraz łamiący przykazania Boga ludzie, starannie ukrywają przed bliźnimi prawdę o wysoce uczących przebiegach i o istnieniu składowych rodzących "dodające owoce" we wszelkich działaniach Boga i ludzi. To dlatego Bóg wypełnia obietnicę z wersetów 4:22 "Marka" i 10:26 "Mateusza" w Biblii iż prawda zawsze w końcu zostaje ujawniona i stąd ci co chcą poznać prawdę i aktywnie jej poszukują zawsze o niej się dowiadują. To też dlatego warto skupiać się głównie na wyszukiwaniu i zrozumieniu w/w wzmiankowanych następstw pozytywnych wszystkiego co w życiu nas dotyka. (Odnotuj iż pozytywność, na dodatek do powyższego, może też wygenerowywać całą nową "dodającą" otaczającą nas rzeczywistość - patrz moje blogi #192 i #375.)
Oczywiście moce zła, agenci UFOnautów, oraz podatne na ich wpływy osoby zawsze znajdują sposoby i powody aby unikać uznawania i uczenia się z lekcji jakich udziela nam Bóg i jakie są zawarte w "owocach" działań Boga oraz w ujawnianych nam przez Boga prawdach. Stąd zawsze zaprzeczają oni, ukrywają, lub wyjaśniają kłamstwami każdą lekcję jaką Akty Boga udzielają ludziom. Anglicy mają na to bardzo trafne powiedzenie: you can lead a horse to water but you cannot make it drink" - patrz https://www.google.com/search?q=you+can+lead+a+horse+to+water+but+you+cannot+make+it+drink+meaning , zaś w moim totaliźmie wyrażam to samo słowami "NIE możesz pokazać piękna temu kto odmawia otwarcia oczu". Wszakże wiedza iż wypełnianie nakazów Boga rodzi głównie "dodające owoce" prowadzi do pewności iż Bóg niezaprzeczalnie istnieje i że to co oficjalna Biblia ujawnia jest prawdą. Z kolei taka pewność owej prawdy zaczyna wymagać od nas abyśmy i my poszukiwali i wyrażali prawdę, wykazywali szacunek do Boga i bliźnich oraz odpowiedzialność w tym co czynimy, pracowali również fizycznie aby wygenerować dla siebie życiodajną "energię moralną" opisywaną w blogach #377 i #370, przestrzegali wymagań i ograniczeń nałożonych przez Boga na nasze postępowania aby też rodziły głównie "dodające owoce", uczyli się nieustająco, zawsze udoskonalali siebie i wszystko na co mamy wpływ, itd., itp. - wszystkie które to wymagania dzisiejsi ludzie uważają za zbyt męczące i przeszkadzające w prowadzeniu wygodnego i leniwego życia.
(Cały niniejszy wpis #384 NIE zmieścił się w pamięci tego bloga - stąd jego reszta będzie kontynuowana poniżej jako wpis #384_2)