lis 01 2020

#328_1: Podsumowanie "ustroju nirwany"...


Motto: "Czy ktokolwiek z nas 'ludzkich marności nad marnościami' lub 'ludzkiego puchu marnego' potrafi wymyślić jeszcze lepszy sposób okazania swego ochotniczego podporządkowania się woli, mądrości i kierownictwa naszego Boga (czyli także naszego stwórcy, nauczyciela, sędziego i obrońcy) niż pedantyczne czynienie dobra 'pracą moralną' poprzez wypracowywanie dla siebie nieustającej nirwany, dopomożenie własnemu krajowi wdrożyć 'ustrój nirwany', oraz wywalczanie dla całej naszej cywilizacji objęcia 'ustroju nirwany'?"

 

#328_1: Podsumowanie "ustroju nirwany" eliminującego pieniądze i wymuszanie pracy (część 1)

 

Niniejszy wpis #328 do blogów totalizmu krótko podsumowuje najważniejsze informacje o najniezwyklejszym ustroju politycznym zaprojektowanym przez samego Boga, jaki ludzkość i Polska nadal ma jeszcze szansę sprawdzić, eksperymentalnie wypróbować jak on się spisuje i u siebie wdrożyć. Ustrój ten nazwałem "ustój nirwany". Obecnie ludzie nadal też mają możliwość badania, testowania i wdrażania zasad jego działania. Jego niezwykłość i wyjątkowość wynika z faktu, że jest on pierwszym i jedynym ustrojem możliwym do wdrożenia przez ludzi żyjących w naszym świecie fizycznym, jaki pozwala aby wykonywanie wszelkich prac produktywnych było w nim całkowicie "ochotnicze" jednak NIE obniżało szczęścia, sprawiedliwości, dobrobytu ani jakości życia wszystkich praktykujących go narodów i osób. Tak ogromna doskonałość i cechy "ustroju nirwany" (wynikające z zasady jego "ochotniczości") są możliwe, ponieważ w przeciwieństwie do niego, wszystkie inne ustroje polityczne jakie kiedykolwiek dotąd istniały na Ziemi, zostały zaprojektowane przez niedoskonałych władców różnych krajów, a następnie wdrożone jako ustroje całkowicie polegające na "wymuszaniu" produktywnej pracy od ludzi za pomocą "kar" i "pieniędzy". Innymi słowy, zarówno np. obecnie istniejący kapitalizm i komunizm, jak i ustroje stosowane w przeszłości, np. niewolnictwo i feudalizm, wszystkie one polegają na "wymuszaniu" od ludzi wykonywania produktywnej pracy "karami" oraz "pieniędzmi". Ponadto wszystkie one wbrew twierdzeniom Biblii opierają swe działanie na brutalnych i prymitywnych metodach oraz środkach tego "wymuszania" pracy - tylko dlatego, że wdrażający je rządzący uznali te metody za akceptowalne i siłą je powprowadzali. Ich brutalność i prymitywność w porówaniu do opisywanego tu "ustroju nirwany" wynika z faktu, iż dla uzyskania prawdziwego "ochotniczenia" konieczne jest zaprojektowanie poczym wprogramowanie w każde ludzkie ciało oraz duszę jakiegoś doskonałego algorytmu nagradzania za umotywowanie siebie do wykonania produktywnej pracy plus algorytmu precyzyjnego mierzenia wartości tej pracy poczym sprawiedliwego wynagradzania za moralną jakość oraz za energetyczną ilość tego co dana osoba wykonała. Tymczasem do zaprojektowania takich algorytmów i ich wprogramowania w ludzkie ciała i dusze niezbędna jest zarówno nadrzędna wiedza Boga jak i twórcza moc Boga. Tylko bowiem one umożliwiają zaprogramowanie praw natury oraz działania ludzkich ciał i dusz na sposoby, które gwarantują doskonałe działanie opisywanego tu "ustroju nirwany" obywające się bez użycia "pieniędzy" oraz bez potrzeby "wymuszania" pracy "karami". To dlatego "ustrój nirwany" umożliwia każdemu z ludzi w pełni "ochotnicze" wykonywanie wybranego przez niego i lubianego lub cenionego za rezultaty rodzaju produktywnej tzw. "pracy moralnej". Stąd po prawidłowym (tj. NIE spartaczonym z powodu niekompetencji polityków) jego wdrożeniu, zaprojektowana z mądrością i dalekowzrocznością Boga doskonałość "ustroju nirwany": (a) eliminuje z Ziemi wszelkie niedoskonałości i wady poprzednich ustrojów (włącznie z wyeliminowaniem gigantycznej "piramidy" elit nadzorujących "wymuszanie" i "pieniądze" - do utrzymywania bezproduktywnych luksusów której w marnotrawnych uprzednich ustrojach zmuszani byli ciężko harować produktywnie pracujący ludzie); (b) zupełnie eliminuje z użycia "pieniądze" i wszelkie rodzaje "opłat" (w tym "podatki") neutralizując tym owe przeliczne formy zła powodowanego przez "pieniądze" i przez prymitywne instynkty jakie pieniądze wyzwalają u ludzi; (c) wynagradza wykonaną produktywną "pracę moralną" najdoskonalszą nagrodą jaka istnieje - tj. zjawiskiem niesłychanej szczęśliwości zapracowanej nirwany (patrz strona "nirvana_pl.htm"); (d) z powodu przekierowania całej obecnej "piramidy wymuszania i nadzoru" do efektywnej pracy produktywnej pobudza produkcję aż tak znaczącej nadwyżki żywności i użytkowych dobr materialnych, że każdy mieszkaniec Ziemi NIE tylko będzie za darmo otrzymywał wszystko co mu potrzebne do zasobnego i szczęśliwego życia oraz do możliwie najefektywniejszego, najbardziej komfortowego i najbezpieczniejszego wykonywania "pracy moralnej" jaką sobie wybierze, ale także będzie miał wybór zadowalających jego gusta produktów z całej ich gamy dostępnej wówczas ludziom na Ziemi; (e) udostępnia każdemu za darmo wszelkie dobra materialne jakie są rodzajem "produktów ubocznych" wykonywanej "pracy moralnej" - umożliwiając wszystkim zasobne, bezproblemowe i szczęśliwe życie; (f) we wszystkich działaniach człowieka pedantycznie chroni naturę, życie i ludzi przed wyniszczaniem; (g) przestawia ludzkość z dotychczasowej śliskiej drogi fatalnych kłamstw, stagnacji, niesprawiedliwości, zmuszania, braków, biedy, itp., na konstruktywną drogę prawdy, postępu, absolutnej sprawiedliwości, szczęśliwości, ochotniczenia, zasobności, dobrobytu, itp.; a ponadto (h) stwarza też warunki, ideologiczną pewność siebie, zaawaną technikę i moralną moc aby ochraniać naród lub cywilizację jakie wdrażają lub praktykują "ustrój nirwany" przed inwazją, wojną, lub samozagładą, które to nieszczęścia w końcowym efekcie zawsze nieuchronnie unicestwiają wszystkie narody i cywilizacje praktykujące ustroje polityczne oparte na "wymuszaniu" - szybkie zbliżanie się jakiej to wojny albo samozagłady zdolnej unicestwić dzisiejszą ludzkość wyjaśnia, między innymi, nasz film darmowo upowszechniany w YouTube od 2018 roku pod tytułem "Zagłada Ludzkości 2030" (patrz https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8 ).

 

Życiodajne "kokosy" uważane za święte przez wiele narodów świata, demonstrują liczne cechy jakie stanowią symboliczną analogię dla cech "ustroju nirwany". To dlatego "kokosy" stanowią idealny symbol dla "ustroju nirwany". Przykład "kokosów", czyli "owoców" stwarzających nam idealny symbol "ustroju nirwany", pokazałem i krótko wyjaśniłem poniżej na "Fot. #C7a".

 

Tragiczna sytuacja w jaką raptownie ześlizguje się nasza cywilizacja moim zdaniem jest oznaką, że eliminujący pieniądze "ustrój nirwany" prawdopodobnie jest już ostatnią szansą uratowanie się przed samozagładą zanim wszyscy stoczymy się w przepaść z której NIE będzie już możności powrotu. (Ponieważ "ustrój nirwany" jest szeroko opisany w linkowanych tu stronach i opracowaniach, np. w punktach #A1 do #A4 z mojej strony o nazwie "partia_totalizmu.htm", w niniejszym wpisie #328 krótko podsumuję jedynie jego charakterystykę.) Wszakże czytelniku zapewne widzisz, jak szybko świat w jakim żyjemy ulega degeneracji i dezintegracji. Odcięliśmy się już od Boga, który nas stworzył i nauczył odróżniać dobro od zła. Zniszczyliśmy naturę i klimat. Oceany i lądy zamieniliśmy w wysypiska śmieci. Zatruliśmy chemikaliami wodę, glebę i żywność. Zdeptaliśmy bezmyślnie dawne sprawdzone w działaniu tradycje, zasady moralnego postępowania i więzy rodzinne na jakie w życiu zawsze mogliśmy liczyć - zastępując je iluzją mnogości "komputerowych przyjaciół" i uganiających się za korzyściami "partnerów", którzy jednak od nas uciekną na najmniejszą oznakę naszego wpadania w kłopoty. Mimo iluzji licznych wirtualnych znajomych faktycznie jesteśmy samotni i pozbawieni potrzebnego nam wsparcia. Rządy wprowadzają coraz twardsze ograniczenia i nawet NIE jesteśmy pewni czy wymówki jakich do tego używają są prawdą. NIE wiemy już co stanie się jutro. NIE wiemy nawet czy jeśli staniemy się chorzy lub starzy, któreś z praw jakie wkrótce mogą zostać wprowadzone będzie w stanie nakazać naszą eutanazję (patrz https://www.google.pl/search?q=eutanazja+co+to )! Wszakże w czasach kiedy przygotowywałem niniejszy wpis #328, NZ właśnie dołączyła do rosnącej liczby krajów, które wprowadziły u siebie "ochotniczą" eutanazję ludzi - po szczegóły patrz punkt #C4 z mojej strony o nazwie "healing_kuramina.htm". Z kolei droga od "ochotniczej" do "wymuszonej" w świecie, który szybko zmienia się na gorszy, może być tylko małym kroczkiem. Czy o takim życiu i jego końcu czytelniku naprawdę marzyłeś dla siebie i swych potomków, a także dla mnie i dla innych nieobwinionych tą sytuacją ludzi? Dlatego proszę, przeczytaj uważnie wyjaśnienia o "ustroju nirwany", jakiego zbawienną moc powstrzymania naszego całkowitego upadku tutaj wyjaśniłem, zaś jeśli przemówi on do twojej logiki, sumienia i zrozumienia, przysłowiowo "zakasaj rękawy" i zabierz się za działanie - zanim nasza cywilizacja dojdzie do końca krótkiego już przedziału czasu jaki litościwy Bóg ciągle dał jej do podjęcia poprawy i do przywrócenia przestrzegania Jego przykazań i praw we wszystkim co czynimy! Oto streszczone w punktach najważniejsze informacje, które wyjaśniają iż w obecnej sytuacji ludzkości jedyne co jest w stanie uratować ją od nadchodzącej zagłady, to moc unikalnie pozytywnych i budujących cech zaprojektowanego przez Boga "ustroju nirwany".

 

(1) Ludzkość osiągnęła już poziom wiedzy, techniki i automatyzacji, przy jakim "ochotnicza" praca nawet tylko małej grupy ludzi bliskiej 1% jej populacji jest już w stanie zapewnić zaspokojenie potrzeb materialnych wszystkich ludzi żyjących na Ziemi. Jeśli uważnie rozglądniemy się po dzisiejszym świecie, wówczas rzuci się nam w oczy, że mając obecne wysoce zautomatyzowane i wygodne do obsługi maszyny, jeden rolnik-ochotnik jest w stanie wyżywić płodami uprawianej przez siebie roli mieszkańców całego ogromnego miasta, zaś jeden niewielki zespół fachowych i posiadających wymaganą wiedzę robotników-ochotników, produktami wysoce zautomatyzowanej fabryki jest w stanie zaspokoić zapotrzebowanie całego kraju a nawet całego świata. Jeśli więc spowodowaną dotychczasowym "wymuszaniem" pracy od ludzi za pomocą "pieniędzy" zachłanność oraz chęć imponowania swym bogactwem, zastąpić zrozumieniem dobrodziejstw ochotniczego oraz zgodnego z przykazaniami i prawami Boga wykonywania wszystkiego - w tym produkcyjnej pracy, wówczas tacy ochotnicy pracujący w komforcie i wyłącznie dla poprawnych moralnie motywacji, są w stanie wypracować zarówno dla siebie jak i dla całej naszej cywilizacji poziom dobrobytu oraz poczucia życiowego spełnienia i szczęśliwości, doskonałości jakich obecnie NIE jesteśmy w stanie nawet sobie wyobrazić. Jeśli zaś "ochotniczą pracą moralną" wyeliminować potrzebę aby niekompetentni oraz nadmiernie liczni i zachłanni politycy, elity i biurokraci potrzebowali "zmuszać" do pracy i "nadzorować" pracujących "ochotników", wówczas owa obecnie gigantyczna piramida bezproduktywnych ludzi bogacących się na "zmuszaniu" innych do pracy, w "ustroju nirwany" dołączy do "ochotników" wytwarzających dobra i dodatkowo wzmocni szybkość wzrostu dobrobytu i szczęśliwości całej ludzkości.

 

(2) Wymuszanie pracy "pieniędzmi" było konieczne tylko kiedy ludzkość nadal była prymitywna - jednak w obecniej sytuacji ludzi pieniądze są jedynie wiodącym źródłem wszelkich form "zła" i trzeba szybko je zastąpić czymś od nich znacznie lepszym. Nie trudno bowiem odnotować, że wymyślone i już zbyt długo utrzymywane na Ziemi "pieniądze" - stały się głównym źródłem i narzędziem wyrządzania wszelkiego zła na Ziemi. Oryginalnie Bóg pozwolił na wprowadzenie na Ziemi "pieniędzy", tylko aby ludzie zrozumieli iż ich życiem rządzą określone prawa i pojęcia, np. prawo obowiązku wynagradzania za wykonywaną pracę, pojęcie wartości, itp. Niestety, jak wszystko co zostało wprowadzone rzekomo tylko "tymczasowo", jednak potem jest utrzymywane na Ziemi trwale i w "niezastąpiony" sposób, także "pieniądze" spełniły już dawno temu swoje oryginalne przeznaczenie, zaś obecnie wyrządzają ludzkości więcej zła niż dobra. Czas więc aby ludzkość zastąpiła "pieniądze" czymś znacznie od nich lepszym, a takim właśnie czymś jest szczęśliwość zapracowanej nirwany (patrz strona "nirvana_pl.htm") - omawiana szerzej np. w punktach #A1 do #A4 ze strony "partia_totalizmu.htm". Jednak aż do czasu kiedy sami ludzie zrozumieją potrzebę "ochotniczego" zmienienia swej sytuacji poczym ochotniczo podejmą zastępowanie "pieniędzy" owym zjawiskiem zapracowanej "nirwany", samoczynnie ani w sposób "wymuszony" takie zastąpienie NIE jest w stanie mieć miejsca bez ich udziału. Dlatego naszą obroną przed źródłem i narzędziem największego wyniszczającego nas zła, jakim są "pieniądze", jest zjednoczenie się w wysiłkach ich zastąpienia właśnie przez zapracowaną "nirwanę".

 

(3) Istnieją dwa podstawowe modele motywowania ludzi do działania bazujące na (1) "wymuszaniu", oraz na (2) "ochotniczeniu" - "pieniądze" były wprowadzone jedynie aby "wymuszać". Działanie i efekty modelu "wymuszania" widzimy wokoło nas. Wszakże nasza cywilizacja praktykuje go od początku swego istnienia aż do dzisiaj - niezależnie czy obecnie jest to w ustroju kapitalizmu czy komunizmu, zaś dawniej czy było to w ustroju niewolnictwa czy też feudalizmu. Zaletą modelu "wymuszania" jest iż można go wdrażać nawet wśród najbardziej prymitywnych ludzi, którzy ani NIE są w stanie zrozumieć, ani doświadczyć, zalet "ochotniczenia". Jednak jego liczne wady, jakie doskonale już widzimy w otaczającej nas rzeczywistości, obejmują, między innymi, że ten co pracuje z powodu "wymuszania" nigdy NIE będzie w 100% "lojalny", "wdzięczny" ani pełen "respektu" do pracodawcy ani miejsca swego zatrudnienia, a stąd przy jakiejkolwiek korzystnej i zaakceptowanej przez daną osobę okazji, osoba ta może nawet: bundować się, strajkować, zemścić za doznawane wymuszanie, oczernić, okraść, opuścić w biedzie, zdradzić, zasabotażować, zniszczyć, itp. i to zarówno swego pracodawcę jak i miejsce pracy. Ponadto wadą "wymuszania" jest też, że wypacza ono charaktery ludzi i prowadzi do coraz większego ucisku, wyzysku, nierówności i niesprawiedliwości społecznej, samotności ludzi, zboczeń, przestępczości, niepewności jutra, narzucanej eutanazji, itp. - aby w końcowym efekcie całkowicie zniszczyć jakąś zagładą uparcie praktykujących go ludzi, narody i cywilizacje. Natomiast model "ochotniczenia" jest pozbawiony tych wad. Ochotnicy zawsze są wierni i oddani temu komu ochotniczo służą oraz ideom jakim ochotniczo się poświęcają. Najdoskonalszą zaś formą modelu "ochotniczenia", która pozbawiona jest wad wszelkich innych modeli ochotniczenia jakie omówię poniżej, formuje "ustrój nirwany" - zręby jakiego wyjaśniają jego propozycje opisane w kilku moich publikacjach jakie tu wskazałem. Ten najdoskonalszy model "ochotniczenia" daje się jednak wprowadzić tylko w wysoce już świadomych i doświadczonych społeczeństwach - takich jakich większość ludzkości osiągnęła dopiero w uprzednim XX wieku. NIE daje się go też pogodzić z "wymuszaniem" - o czym ja przykro się przekonałem podczas prowadzenia swych ochotniczych badań. Stąd jego wadą jest konieczość uprzedniego doświadczenia i bycia świadomym zła powodowanego przez model "wymuszania" oraz potrzeba pracowitego jego wdrażania przez naród jaki zainwestuje w niego swoją przyszłość. Jednak jego zaletą staje się, że bazując wszystko na "ochotniczeniu", wiedzie on do nieopisanego rozwoju i rozkwitu praktykujących go cywilizacji, narodów, oraz osób. Jego zaś zainicjowanie polega na wdrożeniu "ustroju nirwany" jaki opisuję, między innymi, w niniejszym wpisie #328 z tego bloga. 

 

(4) Wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica pomiędzy modelem "wymuszania" i modelem "ochotniczenia" do pracy. Szczerze mówiąc w praktyce czasami trudno odróżnić czy ktoś pracuje z powodu "wymuszania", czy też z powodu "zaochotniczenia". Przykładowo, jeśli żona dobrze zarabiającego męża "ochotniczo" podejmuje pracę zarobkową, to czy powinno się ją kwalifikować do modelu "wymuszania" czy też do "ochotniczenia"? Z moich badań, przemyśleń i doświadczeń życiowych wynika, że podstawową różnicą jaka decyduje do którego z obu modeli (tj. do "wymuszanej" czy też do "ochotniczej" pracy) należy zakwalifikować daną pracę określonej osoby, jest czy osobie tej grozi jakaś poważna życiowa "kara" jeśli NIE podejmie ona wykonywania tej pracy, lub jeśli nawet pracy tej dla siebie NIE będzie ona w stanie znaleźć. Przykładowo, po moim wyemigrowaniu z Polski do NZ, jedyne co naprawdę "ochotniczo" nieprzerwanie czyniłem w ramach swojego poza-zawodowego "hobby", oraz co (niestety bezskutecznie) chciałem również pogodzić z wykonywaniem swej "wymuszanej" pracy zawodowej, było dokonywanie inżynierskich badań naukowych - jakie ilościowo i jakościowo budowały wiedzę o konstrukcji i o zasadach działania moich gwiazdolotów zwanych Magnokrafty (patrz strona "magnocraft_pl.htm") i Wehikuły Czasu (patrz strona "immortality_pl.htm"), zaś po opracowaniu swojej naukowej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" (zwanej także "Koncept Dipolarnej Grawitacji" - patrz strona "dipolar_gravity_pl.htm") i po wypracowaniu niepodważalnego naukowo formalnego dowodu na istnienie Boga (patrz strona "god_proof_pl.htm") - dokonywanie też inżyniersko-zorientowanych badań naukowych jakie dodatkowo obiektywnie rozwijałyby ludzką wiedzę o cechach Boga i o metodach działania naszego Boga wynikających z Jego cech - np. z istnienia męskiej i żeńskiej tzw. "Drobiny Boga" odkrycie jakiej wynikło z mojej naukowej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" ujawnianej rozkazem https://cse.google.pl/cse?cx=partner-pub-2978035837781603%3Amzh2ku-49dx&ie=UTF-8&q=Teoria+Wszystkiego , zaś opisy jakiej to "Drobiny Boga" podałem z punktach #K1 i #K2 strony o nazwie "god_istnieje.htm". Niestety, owe "ochotniczo" wykonywane moje "hobbystyczne" badania NIE przynosiły żadnego dochodu, a wręcz przeciwnie, nieustająco wymagały abym inwestował swe prywatne zarobki w ich prowadzenie. Jednocześnie traktowanie jakie już wówczas emigranci ze "Wschodniego Bloku" otrzymywali, w połączeniu z owym powtarzalnym usuwaniem mnie z NZ pracy za każdym razem kiedy moi akademiccy przełożeni dowiadywali się jakie tematy badam w swym czasie wolnym i w ramach pozazawodowego "hobby", powodowały iż traciłem pracę średnio co dwa i pół roku. W rezultacie nieustająco nad moją głową wisiała przerażająca groźba "kary" w postaci zabraknięcia mi "pieniędzy" na chleb powszedni i na dach nad głową - co oznaczałoby bezdomność i konieczność zamieszkania pod przysłowiowym "mostem" oraz wymóg żebrania o kromkę chleba. Stąd po wyemigrowaniu z Polski, swoje prace zawodowe naukowca i wykładowcy (NIE mylić ich z moim "ochotniczo" wykonywanym badawczym "hobby" - w ramach którego odkryłem wszystko co tutaj publikuję) podejmowałem wyłącznie z powodu bycia "zmuszonym" do ich wykonywania groźbą owej "kary" bezdomności i konieczności żebrania. Na szczęście moje doskonałe 6-letnie wykształcenie techniczne zdobyte na, jak potem się przekonałem - jednej z najlepszych uczelni świata czasów mojej młodości (co wyjaśniłem szerzej w punkcie #E1 swej strony internetowej o nazwie "rok.htm"), spowodowało że zupełnie odmienny od mojego "hobby" mój oficjalny dorobek naukowy owych "wymuszanych" zarobkowych zatrudnień naukowych ciągle pozwolił mi aż czterokrotnie zostać profesorem w czterech wiodących, znanych i szeroko respektowanych uniwersytetach świata - patrz "Fot. #C7b" poniżej, chociaż na trzech NZ uczelniach zajmowałem też najniższe (a stąd i najniżej płatne) pozycje badawcze lub dydaktyczne jakie na nich istniały.

 

(5) Wyjaśnijmy też wymogi ludzko-powymyślanych modeli życia społecznego bazujących na "ochotniczeniu" do pracy. W swej historii ludzkość eksperymentowała z wieloma formami oferowania ludziom możliwości pracy bazującej na modelu "ochotniczenia". NIE były one na aż tak doskonałym poziomie jak podsumowany tu "ustrój nirwany" zaprojektowany przez Boga, jednak warto je też poznać. Jeden z ich wzorców dostarczyli apostołowie Jezusa opisywani w Biblii. Na bibilijnych opisach wspólnoty owych apostołów bazowało potem wiele wspólnot religijnych oraz kultów tworzonych przez ochotników. Ja sam miałem przyjemność być gościem w szwajcarskiej wersji takiej ochotniczej wspólnoty religijnej, zwanej "Methernitha". Na przekór też, że moja wizyta u nich była krótka, bo trwająca zaledwie kilka dni, ciągle pozwoliła mi poznać zasady na jakich owa wspólnota relatywnie doskonale działała. Inna forma zupełnie świeckiego ochotniczenia do pracy była kiedyś praktykowana w Polsce, w dużych posiadłościach ziemskich (rolniczych) działających na zasadzie zwanej "ordynacja rodowa" - patrz https://www.google.pl/search?q=ordynacja+rodowa . Owa "ordynacja rodowa" polegała np. na tym, że spadkobiercą i właścicielem całego majątku ziemskiego zawsze stawał się tylko jeden najstarszy syn, jednak całe pozostałe jego rodzeństwo i cała jego "rodzina wielopokoleniowa" (po angielsku "extended family") mieli prawo do zmieszkiwania w rodzinnym domu i do dożywotniego utrzymania jeśli byli gotowi ochotniczo wykonywać jakąś pracę lub wypełniać obowiązki do których mieli predyspozycje i jeśli na czas owego tam zamieszkiwania zobowiązali się NIE wchodzić w związki małżeńskie. (Ja poznałem aż dwie takie ordynacje związane z moją rodziną - patrz X4 i X5.1 w "tekst_17.htm".) Jeszcze inne "ochotniczenia" polegały na zaciąganiu się do band piratów, zbójników, gangów, mafii, itp. - które też brały na siebie odpowiedzialność za całą przyszłość swych ochotników, tyle że obcym sobie bliźnim celowo wyrządzały one zło zamiast wymaganego od nas przez Boga dobra. Powyższym staram się uświadomić, że wszystkie wypracowane przez ludzi formy "ochotniczenia do pracy" zawsze wymagały aby "należeć" do jakiejś rodziny lub "grupy" - w pracach i działaniach jakiej ochotniczo się uczestniczyło, zaś owa rodzina lub grupa musiała mieć jakąś bazę materialnego utrzymania (np. miała majątek ziemski, szlak kupiecki do rabowania, okręt piracki, itp.). Wszystkie więc te ludzko wymyślone modele "ochotniczenia", uzależniały swych członków od owego "przynależenia" - czyli w pewnym sensie były jakąś formą "niewolniczenia", tyle że pozbawioną "kary" jeśli ktoś NIE był już w stanie dalej ochotniczyć w niej do pracy jaką uprzednio jego zdrowie, życie, sytuacja, lub zainteresowania pozwalały mu wykonywać. Na szczęście Bóg zaprogramował w nas zjawisko "nirwany", jakie uwalnia nas nawet od owego obowiązku "przynależenia". Wszakże "nirwanę" można dla siebie wypracować dowolnym rodzajem tzw. "pracy moralnej" wykonywanej fizycznie w dowolnym miejscu świata i na rzecz dowolnego celu jaki NIE jest sprzeczny z przykazaniami i prawami Boga.

 

(6) Dlaczego każdy z ludzko-wymyślonych modeli "wymuszania" i "ochotniczenia" ma wbudowane w siebie liczne wady i możliwości zostania skorumpowanymi, które doprowadziły ludzkość do stanu jaki widzimy dzisiaj? Dla modeli "wymuszania" samorzutnie wynika to z faktu iż "wymuszanie" samo w sobie jest już "złem". Natomiast dla modeli "ochotniczenia" powodem jest, że zawsze je wymyśla, urzeczywistnia i organizuje swymi rządami ktoś niepomiernie mniej doskonały niż Bóg. Taki zaś ktoś z upływem czasu coraz silniej "nagina" potem ich działanie do własnych korzyści, potrzeb i ewentualnych wypaczeń. Ponadto, w przeciwieństwie do "ustroju nirwany", praktycznie żaden z nich nadal NIE nakłada moralnych wymogów na rodzaj wykonywanej "ochotniczo" i "nieodpłatnie" lub "odpłatnie" pracy - stąd moja wyborcza propozycja wprowadzenia "urzędu weryfikującego" zgodność rządowych decyzji i ustanawianych praw z przykazaniami i prawami Boga, jaką opisałem w punkcie #A3 i we "wstępie" swej strony o nazwie "pajak_dla_prezydentury_2020.htm" faktycznie była pierwszą probą nałożenia takich moralnych wymogów. (To właśnie z braku wymogów moralnych dla podejmowanych działań, np. ochotnicze gangi i bandy ochotników rabusiów, mogą wyrządzać wyłącznie zło, chociaż też bazują na "ochotniczeniu" zaś ich uczestnicy też korzystają z wielu korzyści i zalet "ochotniczenia".)

 

(7) Kto symbolicznie ponosi odpowiedzialność za stworzenie i utrzymywanie obu modeli: tj. bazującego na "pieniądzach" i "karach" modelu (A) "wymuszania", oraz bazującego na nirwanie modelu (Z) "ochotniczenia". Aczkolwiek edukacyjna niedoskonałość starej, monopolistycznej "oficjalnej nauki ateistycznej" rzadko tego naucza, nasz "świat fizyczny" w którym żyjemy jest zaprojektowany i działa na "zbiorowy" (grupowy) sposób, zaś jego zdarzeniami zarządzają liczne przeciwstawności. Życie nieustannie stara się nam to przypominać. To dlatego nawet Bóg jest zbiorem aż trzech Osób (tj. Ojca, Syna i Ducha Świętego), które rządzą naszym światem na zasadach demokratycznie decydującej i działającej rodziny, zaś tzw. "Drobiny Boga" mają swoje męskie i żeńskie wersje, cechy i zachowania jakich są zupełnie do siebie przeciwstawne (po szczegóły patrz punkty #K1 i #K2 ze strony "god_istnieje.htm"). Każdy też problem ma wiele poprawnych rozwiązań - a NIE tylko jedno jak kłamliwie nauczają nas w szkołach. Każde też z rozwiązań danego problemu różni się od innych rozwiązań m.in. poziomem doskonałości i niemal nigdy nawet choćby tylko jedno z nich NIE jest w stanie osiągnąć poziomu idealnie doskonałego - jako przykłady rozważ jak wiele odmiennie dobrych rozwiązań konstrukcyjnych dla samochodów i samolotów opracowano dla inżynierskich problemów "jak skonstruować samochód" czy "jak skonstruować samolot", jednak narazie nadal NIE wiemy jak wyglądałby idealnie doskonały samochód lub samolot. Nawet tak proste działanie jak dodawanie dwóch liczb może dawać odmiennie doskonałe wyniki zależnie od metody jaką się je przeprowadza - co w czasach kiedy ja studiowałem około 55 lat temu na wówczas jednej z najlepszych uczelni świata, czyli na Politechnice Wrocławskiej (patrz strona "rok.htm"), jako rodzaje ciekawostek nasi profesorowie wykazywali nam na wykładach matematyki. Natomiast np. dobrobytu w kraju NIE daje się osiągać tylko poprzez mnożenie pieniędzy - w co obecnie, niestety, błędnie wierzą oficjalnie edukowani politycy, a trzeba usprawniać też mnóstwo innych obszarów, np. prawdomówność, sprawiedliwość, infrastrukturę, wynalazczość, nierówność społeczną, eliminację przestępczości, itp. Z kolei przykładowo w każde zdarzenie jakie zachodzi w dzisiejszym świecie a jakie odnotowujemy bowiem dotyka nas swymi skutkami, wbudowane są co najmniej trzy zestawy materiału dowodowego (a często znacznie więcej owych zestawów) - każdy z których zależnie od światopoglądu analizującej go osoby potwierdza coś zupełnie odmiennego jako przyczyny danego zdarzenia. Najprościej owe trzy zestawy zupełnie odmiennych kategorii materiału dowodowego wytłumaczyłem w punkcie #C2 ze swej strony o nazwie "tornado_pl.htm" na przykładzie pochodzenia niszczycielskich tornad. Z kolei materiał dowodzący techniczne pochodzenie tornad i huraganów wyjaśniłem szerzej w punkcie #J4 strony "hurricane_pl.htm". Natomiast najłatwiejszy sposób przekonania się przez każdego, że takie odmienne kategorie materiału dowodowego są wbudowywanie w praktycznie każde dotykające ludzi zdarzenie wskazuję w punkcie #A2.2 strony "totalizm_pl.htm". Niestety, wypaczony przez monopol "oficjalnej nauki ateistycznej" model edukowania produkuje coraz więcej ludzi, którzy nadal błędnie wierzą, iż za wszystkim kryje się tylko jeden odpowiedzialny oraz iż wszystko ma tylko jedno poprawne rozwiązanie. Niemniej, ponieważ z moich badań i doświadczeń klarownie wynika, że za wszystko zawsze odpowiedzialne jest aż całe "zbiorowisko" tych co mają wpływ na końcowe wyniki, poniżej zestawiłem sporą listę potencjalnych "mocy zła" "wymuszających" produktywną pracę od ludzi. W liście owej wprawdzie ci sami reprezentanci "mocy zła" mogą być powtórzeni pod kilkoma odmiennymi nazwami, jednak i tak jest ich szokująco dużo (np. "Agharta" i "Nea" może być tą samą szatańską cywilizacją żyjącą w podziemiach jakiejś planety - tak jak wyjaśniłem to w (4) z punktu #A3.1 swej strony "partia_totalizmu.htm" oraz w (C") z punktu #J4 jeszcze innej swej strony o nazwie "hurricane_pl.htm"). Oczywiście odnotowałem też już dowody, że każde zdarzenie jakie nas dotyka, jest wynikiem "zbiorowego" działania niemal wszystkich z istniejących "mocy zła", a ściślej jest naszym uleganiem pokusom, naciskom, czy stawianiu nas w wymuszających sytuacyjach przez owe "moce zła", tj. uleganiem wynikającym z naszej nieznajomości przykazań i praw Boga lub ze słabości naszego charakteru. Poniższą listę tak jednak sformułowałem, aby zależnie od światopoglądu czytającego, każdy mógł zidentyfikować w niej "kogoś" lub "coś" najbardziej odpowiadające jego światopoglądowi a też ponoszące odpowiedzialność za spychanie ludzi w dzisiejszą sytuację na Ziemi. Oto więc lista potencjalnych "odpowiedzialnych" za powodujący dzisiejsze zło model (A) "wymuszania" pracy "pieniędzmi" lub "karami":

 

(7a) Dla osob religijnych - owym "wymuszaczem" będzie symboliczna istota duchowa przez chrześcijaństwo nazywana "Lucyfer", "Szatan", "Smok", itp. (pod innymi nazwami opisywana także w innych religiach). W wesetach Biblii wskazywanych w (4') z punktu #B3 strony "fe_cell_pl.htm", zaś cytowanych w punkcie #A3.4 strony "partia_totalizmu.htm", istota ta jest zaprezentowana jako obecnie zarządzająca Ziemią. Najbardziej rzucające się nam w oczy metody jej działania staram się podsumować w punkcie #K1 strony "evil_pl.htm".

 

(7b) Dla naukowców i osób wierzących w oficjalne stwierdzenia nauki - głównym "wymuszaczem" będą wynikające z naszej ewolucji zwierzęce instynkty ludzi aby podporządkowywać sobie i eksploatować swych bliźnich i naturę. Wiele dyscyplin nauki dyskretnie argumentuje, że to najróżniejsze składowe tego instynktu popychają np. bogatych do nieskończonego mnożenia swego bogactwa kosztem natury i przyszłych pokoleń. Z kolei w przeszłości powodowały one kolonializm, obozy koncentracyjne, wojny, produkcję bomb nuklearnych, itp. Oczywiście, zależnie od tego jaka dyscyplina "oficjalnej nauki ateistycznej" wypowiada się w danej sprawie, owe instynkty są dalej rozdrabniane i definiowane na najróżniejsze sposoby.

 

(7c) Dla osób wierzących w UFO - owym "wymuszaczem" coraz częściej są zagłębieni w praktykowanie "filozofii szatańskiego pasożytnictwa" (patrz strona "parasitism_pl.htm") krewniacy ludzi, jacy obecnie okupują i eksploatują Ziemię traktując ludzi jako: źródło "energii moralnej", "spermy" i "ovule" do hodowania tzw. "biorobotów", obiekty seksualnego wyżywania się, itp. Fakt ten raportuje nam przekonywująco np. sprawozdanie z uprowadzenia Polaka, Ś.P. Andrzeja Domały, na planetę "Nea" spisane w traktacie [3b] (patrz strona "tekst_3b.htm"). Odnotuj, że za przygotowanie dla dobra i wiedzy ludzkości tego sprawozdania, UFO-nauci prawdopodobnie wykończyli potem Pana Domałę z pomocą "maszyny do indukowania raka" jaką opisałem m.in. w punkcie #B1 strony o nazwie "bandits_pl.htm".

 

(7d) Dla osób wierzących w podziemne królestwo "Agharty" - "wymuszaczami" są technicznie wyżej od nas zaawansowani mieszkańy zarządzanego przez "Władcę Świata" podziemnego państwa jakie ma się mieścić pod powierzchnią naszej planety, zaś jakie krótko opisuję np. w (C) z punktu #J4 swej strony o nazwie "hurricane_pl.htm". Jeden z podziemnych tuneli zaczynających się w Polsce na "Babiej Górze", jaki miał mieć połączenie z ową "Agharta", jest opisany i zilustrowany w punkcie #G3 z mojej strony o nazwie "aliens_pl.htm".

 

(7e) Wśród wyznawców innych niż chrześcijaństwo religii i kultów oraz osób wierzących w działanie na Ziemi istot o nadprzyrodzonych mocach i skłonnościach do czynienia zła - winnymi tego "wymuszania" i wszelkiego zła na Ziemi są uważane najróżniejsze istoty znane pod nazwami "czarownice", "czarnoksiężniki", "sukuby i inkuby", "licha", "Drakula", "Sapieha", itp. Przykładowo jedną z takich istot podobno posiadającą nietoperze skrzydła i w relatywnie niedawnych historycznych już czasach nocami grasującą w obszarze pomiędzy polskimi miasteczkami Krotoszyn i Milicz, niegrzeczne dzieci nadal straszono nawet w czasach mojej młodości - do straszenia tego używając ostrzeżenia "Sapieha leci" (po więcej informacji na ten temat patrz punkt #G1 na mojej stronie o nazwie "sw_andrzej_bobola.htm").

 

(7f) Dla osób świadomych jak wszystkim znane wzorce postępowania wpływają na zachowania obserwujących te wzorce członków społeczeństwa (tj. dla rodziców nastolatków, dla ofiar przestępczości, nauczycieli, sędziów, itp.) - główny "wymuszacz" obecnych czasów będzie wynikał z przeniesienia wzorców postępowania z uprzednich realnych postaci historycznych moralnie wypełniających budujące przykazania i prawa Boga, na dzisiejszych fikcyjnych bohaterów filmowych, którzy w swych postępowaniach wypełniają niszczycielskie fantazje autorów filmowych scenariuszy - zwykle sprzeczne do nakazów Boga. Innymi słowy, stworzenie jednego z "wymuszaczy" wynika z przeniesienia dawnych wzorców postępowania z faktycznie żyjących ludzi - całe postępowanie których cechowała miłość do bliźnich i działanie dla dobra bliźnich, na obecne całkowicie fikcyjne (tj. wirtualne i wynikające z "widzimisie" najróżniejszych twórców scenariuszy) wzorce postępowania całe postępowania których cechuje egoizm, własne interesy, niszczenie, zabijanie i przemoc wykazywana innym bliźnim oraz kompletne ignorowanie przykazań, praw i wymagań Boga. W rezultacie coraz większy procent dzisiejszych ludzi zachowuje się równie bardarzyńsko jak bohaterowie coraz bardziej okrutnych, niszczycielskich i pozościelanych trupami dzisiejszych filmów. Nic więc dziwnego, że widząc bohaterów słynnych filmów szerzących gwałt, morderstwa, oszukiwanie innych, działanie zgodnie ze zwierzącą zasadą przeżywania najsilniejszego, itp., ulice naszych miast zwolna zapełniają się scenami podobnymi do owych filmów, zaś np. w YouTube obecnie tematyka filmów coraz usilniej zawęża się do pokazywania broni, wojska, wojny, walk, zabijania, pieniędzy, bogacenia się i osiągania swych celów wszelkim kosztem i dowolnymi metodami, itp. Doskonale zaś wiadomo, że np. skoro papierosy mogą spowodować choroby i śmierć, na każdej z ich paczek umieszcza się ostrzeżenia. Jednak gro dzisiejszych filmow, programów telewizyjnych, oraz gier komputerowych, fabuły których są jednym ciągiem zabijania i niszczenia, oglądanie zaś których prawdopodobnie nawet początkowo zdrową psychicznie osobę może stopniowo zamienić w psychopatę i seryjnego mordercę, nadal NIE są zaopatrywane w jakiekolwiek ostrzeżenia (pewno dlatego, że większość przynoszących dużą "kasę" filmów wówczas wymagałoby takich ostrzeżeń).

 

(7g) Dla większości zaś zwykłych ludzi "zmuszanych" do szukania i podejmowania pracy jakiej wykonywania najczęściej nie znoszą - za winnych tego "wymuszania" zwykle uważane są najróżniejsze "elity" zarządzające życiem narodu i Ziemi. Warto też odnotować, że w chwili obecnej jest już szerokie zrozumienie jakie to "elity", czy klasy albo grupy społeczne wiodą w utrzymywaniu ludzkości w stanie permanentnego "wymuszania" - dla poznania czołówki ich listy prześledź punkt #D3 z mojej strony internetowej o nazwie "god_proof_pl.htm" lub punkt #J4.4 innej mojej strony internetowej o nazwie "propulsion_pl.htm". Z całej tej listy odpowiedzialnością za obecną krytyczną sytuację naszej cywilizacji najwięcej ludzi obciąża "polityków" - którzy w dzisiejszych czasach już otwarcie uprawiają korupcję, marnują pieniądze podatników, zaduszają ekonomię kraju, blokują postęp techniczny i społeczny, ustanawiają szkodzące ludziom prawa, przesterowują kraj do niewłaściwego ustroju, itp., a stąd których trzeba szybko usuwać, np. w demokracjach poprzez wybieranie innych polityków na ich miejsce, zaś w dyktaturach trzeba ich eliminować przewrotami albo rewolucjami.

 

(7h) Dla mnie osobiście - głównym "wymuszaczem" jest wypaczające i degenerujące charaktery ludzi działanie "pieniędzy" (jakie dlatego tak usilnie zwalczam). Nie na darmo Biblia (Mateusz 19:24, Marek 10:25, Łukasz 18:25) stwierdza - cytuję z katolickiej "Biblii Tysiąclecia": "Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego".

 

Ja osobiście wierzę, że tak znaczna liczba odmiennych rodzajów materiału dowodowego na pochodzenie "wymuszania" jest celowo przedkładana uwadze ludzi aż dla kilku powodów. Przykładowo ponieważ jest ona prawdą - wszakże za to co wokół nas się dzieje jest odpowiedzialne "zbiorowisko", tj. aż wiele "mocy zła", a NIE ktoś pojedyńczy. Ponadto ponieważ wielorakość materiału dowodowego umożliwia też osiąganie aż całego szeregu nadrzędnych korzyści. Przykładowo inspiruje ona ludzi do badań i poszukiwania prawdy poprzez wysiłki zidentyfikowania tego z grona powyższych odpowiedzialnych za "wymuszanie" pracy, który jest tym najbardziej pierwotnym źrodłem "wymuszania". Wielorakość materiału dowodowego powoduje także efekt "samoregulacji" dostępu do postępu, ponieważ moralnie niedojrzałe cywilizacje (takie jak obecnie nasza) zamiast szybko wyeliminować "pieniądze" wprowadzeniem "ustroju nirwany" poczym skupiać się na budowaniu swej techniki i zamożności, raczej będą w nieskończoność dzieliły się na wzajemnie wykłócające się ze sobą obozy, nieustające zaabsorbowanie jakich sporami (podobnymi do ludzkich sporów "czy Bóg istnieje", "czy UFO istnieje", "ewolucja czy stworzenie", "czy świat fizyczny istnieje 6 tysięcy 'ludzkich lat' czy też 14 miliardów 'lat Boga i izotopów' ", itp.) zapobiegnie ich zjednoczeniu się dla wykuwania doskonalszego ustroju i postępu - co z kolei uniemożliwi im przedwczesne wdrożenie postępu technicznego przerastającego moralność cywilizacji jaka do takiego wyższego poziomu techniki nadal jeszcze NIE dorosła. Niestety, dzisiejsza ludzkość nadal jeszcze NIE rozumie, że zamiast bezskutecznie próbować usprawniać nienaprawialnie spartaczone składowe "wymuszania" (tj. "demokrację", role polityków, najlepsze wyniki "ekonomii", budżetowanie, podatki, "pieniądze", itp.) wszyscy ludzie powinni szybko zjednoczyć się w eliminowaniu całości "wymuszania" z ich życia, prostym zastąpieniem "pieniędzy" przez "ustrój nirwany". W naszej bowiem cywilizacji "wymuszanie" trwa zbyt długo i zepchnęło nas już na krawędź samozagłady.

 

Z kolei model (Z) "ochotniczenia" bazujący na "zapracowanej nirwanie" z całą pewnością zaprojektował i celowo wprogramował w nasze ciała i dusze sam Bóg. Wszakże aby ów model mógł działać, "energia moralna" musi być gromadzona w ludziach na sposób definiowany przez ideę "pracy moralnej" zaś jej upuszczanie przez czakramy musi wiązać się z doznawaniem ekstremalnej przyjemności i poczucia szczęścia - co wprogramować w ludzkie ciała i dusze był w stanie jedynie sam Bóg, tak jak opisałem to w punkcie #A1 swej strony o nazwie "evolution_pl.htm". To także Bóg co jakiś czas pozwala wybranym osobom zarobić dla siebie zjawisko "zapracowanej nirwany" aby sprawdzić czy ludzkość jest już zdolna odnotować zalety działania tego zjawiska nad wadami działania "pieniędzy" oraz aby wytestować czy ludzkość dojrzała już intelektualnie i moralnie do wprowadzenia u siebie "ustroju nirwany".

 

(8) Działanie obu modeli. Sprawdźmy teraz jak działa na Ziemi obecny model bazujący na "wymuszaniu", a jak działałby ten bazujący na "ochotniczeniu" i "nirwanie". I tak dla modelu "wymuszania", nad każdym pracującym produktywnie trzeba postawić pilnującego, czyli symbolicznego "policjanta", jaki go pilnuje i karze za każde wykroczenie, potem nad owym symbolicznym "policjantem" trzeba postawić następnego pilnującego - i tak dalej aż do "elit", czyli przywódców kraju, których nikt już NIE ma prawa pilnować, bowiem ludzkość "odrzuciła Boga" zaś elity czują się w mocy aby czynić co tylko konieczne w celu coraz doskonalszego zacieśniania "wymuszania" (nic dziwnego, że każdy przywódca kraju uszczęśliwia swój kraj tylko dwukrotnie i to przez krótką chwilę - tj. pierwszy raz kiedy zostaje przywódcą, drugi zaś raz kiedy kraj w końcu zdoła się go jakoś pozbyć). Ponieważ zaś w tej ogromnej piramidzie "nadzoru i zarządzania" wykonywanej pracy produkcyjnej każdy też musi być opłacany, konieczne jest stworzenie jeszcze jednej podobnie ogromnej piramidy jaka zajmuje się wytwarzaniem "pieniędzy" i sterowaniem oraz pilnowaniem ich przepływu. Na dodatek wszystkich ich trzeba "wyedukować", czyli potrzebna jest też ogromna piramida odpowiedniej dla modelu "wymuszania" edukacji, a ponadto jeszcze kilka innych piramid, np. dla prawa i wymiaru sprawiedliwości, przepływu informacji, propagandy i utrzymywania ludzi w posłuszeństwie, itp.

Tymczasem w modelu "ochotniczenia" z "ustroju nirwany" wszystko to NIE jest potrzebne. Bóg stworzył bowiem "energię moralną" i naturalne mechanizmy zarządzające jej generowaniem i przepływem. Każdy więc kto wykonuje zgodną z wymaganiami Boga (opisanymi w Biblii) tzw. "pracę moralną", przysparza sobie tym proporcjonalną do charakterystyki tej pracy ilość "energii moralnej". Kiedy zaś ilość tej energii moralnej przekroczy u danej osoby "wartość progową nirwany", osoba ta otrzymuje wspaniałą nagrodę za swoją "pracę moralną" w postaci pojawienia się u niej niesłychanej szczęśliwości zjawiska nirwany. Ponieważ zaś jakby produktem ubocznym "pracy moralnej", zawsze jest wykonanie czegoś użytecznego co służy innym ludziom, wysiłek osiągania zjawiska nirwany podejmowany przez daną grupę ludzi zaopatruje resztę ludzi we wszystko co grupa ta wytworzy a co innym jest potrzebne do życia. W modelu "ochotniczenia" bazującym na "ustroju nirwany" wystarczy więc każdemu pozwolić wykonywać "pracę moralną" jaką sobie wybierze i jaka będzie u niego/niej podtrzymywała nieustającą nirwanę. Ponieważ zaś wszyscy ludzie będą wykonywali "pracę moralną" aby nieustająco przeżywać nirwanę, wydajność ich produkcji będzie ogromna. Stąd ogrom produktów owej "pracy moralnej" wystarczy aby wszyscy inni w całym społeczeństwie otrzymywali za darmo to co będzie im potrzebne dla wiedzenia zasobnego życia i do efektywnego wykonywania "pracy moralnej".

 

(Cały niniejszy wpis #328 NIE zmieścił się w pamięci tego bloga - stąd jego reszta będzie kontynuowana poniżej jako wpis #328_2)