Najnowsze wpisy, strona 16


mar 01 2023 #357_2: "Co" i "kto"...

(Kontynuacja poprzedniej "części 1" tego wpisu #357)

#357_2: "Co" i "kto" są najważniejszymi źródłami zła jakie od tysięcy już lat zamęczają ludzkość (część 2)

 

#N3. Zalety i niedogodności sytuacji kiedy większość ludności Ziemi byłaby świadoma prawdy wystawionej tu pod debatę tezy postulowanej przez filozofię totalizmu a stwierdzającej iż: NIE istnieje nic ludzkiego pochodzenia z powodu czego ludziom warto byłoby ochotniczo umierać lub np. wystawiać się na nieuzasadnione wersetami Biblii niebezpieczeństwo doświadczania szykan czy nawet przedwczesnej śmierci:

Podobnie jak będzie to z każdą decyzją którą w swym życiu podejmiemy, także zawierzenie filozofii totalizmu iż opisywany tu "mechanizm samoregulujący zło" także i w naszym imieniu wyrówna balans zła, dobra i sprawiedliwości, stworzy w nas zarówno poczucie posiadania grupy (A) zalet, jak i grupy (B) niedogodności. Wymieńmy tu chociaż najważniejsze z nich.

 

I tak do grupy (A) zalet nabycia świadomości istnienia i efektywnego działania opisanego tu "mechanizmu samoregulującego zło" można zaliczyć iż:

(A1) Jesteśmy i czujemy się zwolnieni z obowiązku konfrontacji z obrońcami danej formy zła - co zaoszczędzi nam wielu problemów, cierpień i osobistych wrogów. Wszakże obrońcy owej formy zła zawsze reprezentują "oficjalną" stronę, która dysponuje "pieniędzmi" (patrz #A1 do #A4 strony "partia_totalizmu.htm"), prawem, policją, armią, więzieniami, karami, propagandą, itd., itp. Jakakolwiek więc próba aktywnej z nimi walki (zamiast zalecanej Biblią pasywnej dezaprobaty i uników) wyniknie w utracie lub złamaniu reszty życia przez wielu ludzi.

(A2) Typowo odczuwamy rodzaj zadowolenia i wewnętrznego pokoju jeśli postąpimy dokładnie tak jak Biblia nam zaleca w sprawie doznanego zła. Niemniej w charakterze wielu ludzi leży opór przeciwko wykonywaniu zalecenia Biblii np. typu "nastaw drugi policzek". Chociaż zaleca on dokładnie to co Jezus uczynił, niestety opór ten został w nas wprogramowany ludzkimi tradycjami np. wojen, propagandy rządzących typu "honor i ojczyzna", wykonywaniem zawodowych obowiązków za "pieniądze", itp., a często dodatkowo wzmocniony cielesną wadą naszej "pychy" i przekory. Jednak nasze sumienie, a czasami i pamięć, wyraża satysfakcję kiedy np. aktywnie zadbaliśmy (albo kiedy Bóg dla nas to uczynił jakimś cudem) aby poprzez uniknięcie konfrontacji uchronić nasze życie przed prześladowaniami lub zniszczeniem - czyli aby uchronić jeszcze jedną "świątynię Boga" jaką jest nasze własne ciało i życie. Niestety w zwykłych przypadkach możemy przeoczyć ową satysfakcję. Szczególnie jeśli my sami i w pojedynkę zdołaliśmy uniknąć jakiejś konfrontacji. Jeśli jednak jesteśmy uczestnikami jakiejś większej grupy ludzi, zaś chociaż my uniknęliśmy konfrontacji, sporo uczestników tej grupy skupiło na sobie pełnię zła i mocy jakimi strona przeciwna dysponuje, wówczas mamy możność uświadomienia sobie czego wówczas uniknęliśmy. Ja takiego przypadku doświadczyłem w dniu 1 maja 1968 roku kiedy to komunistyczne władze przygotowały prowokacyjną konfrontację mającą na celu usunięcie z Politechniki Wrocławskiej tych studentów jacy wykazywali ANTY-komunistyczne inklinacje. Ja niemal padłem ofiarą owej prowokacyjnej konfrontacji i późniejszej czystki. Na szczęście Bóg zainterweniował i mnie ocalił używając mojej ówczesnej sympatii w roli przysłanego przez Boga narzędzia ratunku - tak jak opisałem to w punkcie #F2 swej strony internetowej o nazwie "wroclaw.htm", zaś krótko też streściłem w punkcie #E5 ze swej strony o nazwie "rok.htm". W wyniku tej konfrontacji około 40 studentów zostało usunięte z uczelni co złamało lub wypaczyło praktycznie całe ich życie. Potem rząd się zmienił na zgodny z tym o co walczyli owi studenci, jednak owi usunięci z uczelni studenci nigdy NIE doczekali się ani przeprosin ani żadnej formy kompensaty lub zadośćuczynienia. Mną tamte zdarzenia ogromnie wstrząsnęły i do dzisiaj je pamiętam. Wszakże gdyby NIE zaistniała tamta interwencja Boga, wówczas np. ani moja filozofia totalizmu z 1985 roku (patrz strona "totalizm_pl.htm"), ani Teoria Wszystkiego z 1985 roku (patrz strona "dipolar_gravity_pl.htm") i Teoria Życia z 2020 roku (patrz strona "2020zycie.htm") nadal NIE istniałyby, zaś moje wynalazki, przykładowo Magnokraft (patrz strona "magnocraft_pl.htm") czy Wehikuł Czasu (patrz strona "immortality_pl.htm"), NIE uzyskałyby okazji aby się narodzić. Natomiast ja zamiast prowadzić swoje badania w wielu odmiennych krajach świata, zapewne resztę życia biedowałbym jako małorolny lub bezrobotny maszynista, zaś z żalu po straconych szansach życiowych upijałbym się każdej soboty. Szczerze mówiąc, to za powód dla którego Bóg wówczas mnie uratował, do dzisiaj uważam iż Bóg wiedział co w dorosłym życiu dokonam i uznał to za warte Jego interwencji. To z tego powodu w punkcie #D1 swej strony "god_istnieje.htm" wyjaśniam i perswaduję totaliztom aby bardzo uważali "jak" prowadzą swe dorosłe życie bowiem "przedwczesna śmierć lub to co nas spotyka w młodym wieku będą wynikiem tego co ktoś uczyni dopiero w późniejszym wieku dorosłym".

(A3) Przełomowa wartość jaką ma dla nas wiedza iż dana forma zła zawsze sama się rozpadnie w wyniku działania opisywanego tu a wbudowanego w nią mechanizmu "samoregulacji". Wartość tą powiększa np. empiryczne odkrycie iż niekiedy owo samo-rozpadanie się może następować nawet w przybliżeniu po podobnym czasie jaki nam i naszym bliźnim zajęłoby pokonanie tej formy zła aktywną walką.

(A4) Pochłonięcie mniejszej liczby ofiar, lub nawet żadnej ofiary. Ponieważ pozbawione naszej aktywnej ingerencji samorozpadnięcie się danej formy zła będzie miało bardziej pokojowy charakter, NIE spowoduje ono aż tylu ofiar co zmaganie się obu ludzkich stron, a ponadto spowoduje mniej zniszczeń, niż gdyby zło to zostało usunięte w wyniku walki i np. militarnych zmagań pomiędzy "wynagradzanymi" tym złem, a nim "poszkodowanymi".

(A5) Narodziny nowej i lepszej sytuacji ludzkości. Po każdym przypadku kiedy jakaś forma zła jest poddana samorozpadnięciu się przez opisywane tu mechanizmy samo-regulacji, na Ziemi zawsze rodzi się nowa i lepsza od poprzedniej sytuacja i jakość ludzkości - co opisuje Biblia, zaś ja komentuję w ostatnim paragrafie z punktu #J3 swej strony "korea_pl.htm" oraz ze wpisu #356 do blogów totalizmu. (Tyle iż, niestety, z upływem czasu ludzkie niedoskonałości, tendencje do korupcji, oraz najróżniejsze pokusy typu władza, "pieniądze" i bogactwo, prowadzenie wygodnego i leniwego życia, itp., spowodują stopniowe psucie się tej nowej sytuacji i jakości ludzkości oraz ujawnianie ukrywających się w niej odmiennych form zła - stopniowo prowadząc ją do stanu iż także i ona będzie egzaminowała ludzką "pychę", dokona podziału ludzkości, oraz musi podlegać opisywanemu tu "samoregulowaniu się". Takie cykle samoregulacyjnych upadków i narodzin będą się powtarzały aż do chwili kiedy dzięki pomocy ludzkości Bóg wyeliminuje ze wszechświata wszelkie możliwe źródła zła.)

Z kolei do grupy (B) niedogodności można zaliczyć:

(B1) Brak rodzaju cielesnej satysfakcji iż osobiście rozprawiliśmy się z daną formą zła. Typowo będzie to powiększane cechującym ludzi sceptycyzmem i brakiem absolutnej pewności u co bardziej ateistycznie motywowanych ludzi czy faktycznie opisany tu mechanizm "samoregulowania się zła" zadziała w danym przypadku i czy spowoduje samorozpad danej formy zła.

(B2) Konieczność podejmowania najróżniejszych "uników", typu opisywanych w punkcie #L3 strony "cielcza.htm" i powyżej w #N1 tego wpisu #357 - aby NIE powodować konfrontacji pomiędzy "wynagradzanymi" tym złem, a nim "poszkodowanymi". Przykładowo, jeśli zło to potrzebuje żołnierzy aby dokonać "agresji", spodziewający się iż zostaną zaciągnięci do wojska aby zabijać bliźnich mieszkających w innym kraju mogą być zmuszeni aby emigrować ze swej ojczyzny. (Odnotuj tu iż do żołnierzy broniących przed agresją odnoszą się inne prawa moralne rządzące obowiązkiem obrony niż prawa odnoszące się do żołnierzy agresora.)

(B3) Możliwość iż oczekiwanie na zadziałanie mechanizmów samoregulujących będzie dłuższe niż czasokres naszego życia. Wszakże mechanizmy te zadziałają w czasie najodpowiedniej dobranym z punktu widzenia celów, intencji i twórczości Boga. Te zaś są odmienne od naszych osobistych celów i oczekiwań (patrz werset 55:8-9 z bibilijnej "Księgi Izajasza").

(B4) Konieczność doświadczania najróżniejszych form nacisków i prześladowań jakie "wynagradzani" daną formą zła będą serwowali nim "poszkodowanym" - które czują się bardzo ubliżające dla osób hołdujących wadzie "pychy". Przykładem takich nacisków i prześladowań może być los jaki w trakcie drugiej wojny światowej oraz zaraz po jej zakończeniu doświadczali tzw. "conscientious objectors".

(B5) Bóle porodowe. Każdemu rodzeniu się nowej i lepszej od poprzednich sytuacji ludzkości lub sytuacji indywidualnej osoby, w tym także rodzeniu spowodowanemu samorozpadnięciem się jakiejś uprzednio panującej formy zła, towarzyszą tzw. "bóle porodowe". Bóle te opisałem szczegółowiej w ostatnim paragrafie z punktu #J3 swej strony "korea_pl.htm" oraz ze wpisu #356 do blogów totalizmu. Bóle te, oraz strach i zniszczenia jakie one powodują, są proporcjonalne do poziomu dobra jakie wniesie sobą owa właśnie rodząca się nowa jakość sytuacji, np. na Ziemi. Zniszczenia te dodatkowo eskaluje udział ludzi w konfrontacjach spowodowanych upadkiem danej formy zła.

W chwili obecnej ludzkość właśnie zaczęła doświadczać początek takich (B5) "bóli porodowych" powodowanych przez właśnie nadchodzące końcowe etapy urzeczywistniania się działania samoregulujących mechanizmów Boga dla aż całego szeregu obszarów obecnej ludzkiej działalności - przykładowo dla: energetyki, naturalnych zasobów Ziemi, monopolu oficjalnej nauki i edukacji, UFO, produkcji plastyku, ekonomii, "pieniędzy" i finansów, demokracji, prawa i sprawiedliwości, filozofii, religii, prawdomówności, wolności słowa, dotychczasowej kultury agresywnych wojen i zabijania bliźnich, itd., itp. Niestety, samoupadki wielu z tych obszarów stwarzają potencjał aby zło w nich kryjące się, w swych wysiłkach przetrwania spowodowało poważne zniszczenia i utraty życia. Módlmy się więc aby coraz większa liczba ludzi stawała się świadoma istnienia opisywanych tu "uników" przed konfrontacją i aby pozwoliła ustanowionym przez Boga mechanizmom samoregulowania się aby to one dopełniły swe działanie bez włączania się ludzi powodujących agresywne konfrontacje. (W celu tego modlenia się można użyć treść "modlitwy budzenia się" na czasy jakie nadchodzą, którą zaprezentowałem w punktach #W2 do #W5 mojej strony o nazwie "humanity_pl.htm" oraz we wpisie #333 do blogów totalizmu.) Ze wszystkich form zła jakie objawiły się w najróżniejszych obszarach obecnej ludzkiej działalności, moim osobistym zdaniem aż dwa z nich wprowadzają obecnie najwyższe zagrożenie i niebezpieczeństwo iż włączenie się ludzi do konfrontacji jakie te dwie formy zła są w stanie zaindukować spowoduje najwięcej zniszczeń i utraty ludzkiego życia. Dlatego usilnie rekomenduję aby ci co dowiedzą się z moich publikacji o istnieniu i działaniu opisywanych tutaj mechanizmów samoregulowania się, unikali jak tylko potrafią (używając opisanych powyżej w #N1 "uników" zalecanych przez Biblię) włączania się do konfrontacji jakie te dwie formy zła są w stanie spowodować, zaś owym unikaniem wypełniali rekomendacje Biblii oraz zwiększali szansę swego przyżycia i pomniejszenia powodowanych zniszczeń. Te dwa moim zdaniem najbardziej niszczycielskie przejawy zła trapiącego ludzkość i Ziemię, obejmują i dotyczą: (B5a) wynagradzania produkcyjnej pracy przez "pieniądze", oraz (B5b) skrytej okupacji i eksploatacji Ziemi przez kosmicznych krewniaków ludzi przybywających na Ziemię w gwiazdolotach UFO. Wskażmy więc tu chociaż krótko "gdzie" oba te przejawy zła są szerzej omówione. I tak:

W przypadku (B5a) "pieniędzy", skrótowo omawia je {10} z punktu #H2 strony "biblia.htm" oraz publikacje stamtąd linkowane. Jednym z przelicznych dowodów iż "pieniądze" będące źródłem niemal wszelkiego zła na Ziemi daje się wyeliminować i zastąpić innym wynagradzaniem wykonanej pracy fizycznej, jest filozoficzna zasada jaką Bóg wbudował w stworzony nasz "świat materii" stwierdzająca iż "dla wszystkiego co ludzie wypracują lub zbudują daje się wypracować lub zbudować znacznie doskonalszą od tego alternatywę". Ta filozoficzna zasada jest zilustrowana i omówiona na Rys. #N3a dostępnym poniżej w tym wpisie #357 oraz na stronie "cielcza.htm". Istnieją też co najmnie dwa powody dzięki którym już daje się przewidzieć iż zadziałanie mechanizmów samoregulacji w sprawie "pieniędzy" jest bardzo bliskie. Pierwszego z tych powodów dostarcza ostatnio ogromnie szybki wzrost korupcji jaki powoduje przekierowywanie do portfeli "wynagradzanych" przez tę formę zła aż tak znacznych sum, że NIE wystarcza już pieniędzy na sfinansowanie nawet najbardziej podstawowych potrzeb ludzi "poszkodowanych" tą formą zła. To zaś już wkrótce spowoduje załamanie się i upadek ładu i praworządności. Drugiego zaś powodu dostarcza już wypracowana idea nowego politycznego "Ustroju Nirwany". Ustrój ten wskazuje bowiem znacznie lepszą od "pieniędzy" alternatywę dla selektywnego wynagradzania już wykonanej produktywnej pracy i jest zilustrowany na naszym półgodzinnym polskojęzycznym filmie (ale z angielskojęzycznymi napisami "cc") o tytule "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" udostępnianym za darmo pod internetowym adresem https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E .

Natomiast w przypadku (B5b) "skrytej okupacji i eksploatacji ludzkości przez krewniaków ludzi z planet Oriona", skrótowo omawia je {11} z punktu #H2 strony "biblia.htm" oraz publikacje stamtąd linkowane. Jednym z przelicznych dowodów istnienia owej skrytej okupacji i eksploatacji całej ludzkości przez UFOnautów jest blizna po identyfikacyjnym implancie UFO jaką każdy dorosły mieszkaniec Ziemi znajdzie na swojej nodze, zaś jaka jest zilustrowana i omówiona na Fot. #N3b z tego wpisu #357. Natomiast powód, który już pozwala przewidywać iż mechanizmy samoregulacji już zadziałały także w sprawie skrytej okupacji i eksploatacji ludzkości, stanowi już nadchodzące zawalanie się oficjalnych blokad, obrzydzania i straszenia - jakie dotychczas powstrzymywały uświadomienie ludziom o istnieniu tej skrytej okupacji i eksploatacji ludzkości.


http://pajak.org.nz/starships/ice.jpg
https://www.youtube.com/watch?v=lBVQfl2bbtI (nasz film "Napędy Przyszłości")
https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E (nasz film "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany")

Rys. #N3a: Oto realistyczna i piękna ilustracja wyglądu gwiazdolotów mojego wynalazku zwanych "Magnokrafty" (patrz strona "magnocraft_pl.htm") dokładniej omówionych też na naszym półgodzinnym darmowym filmie o tytule "Napędy Przyszłości". Ilustrację tę komputerowo przygotował mój przyjaciel wspólnie z którym opracowaliśmy też ów film "Napędy Przyszłości". Magnokraft ilustruje i potwierdza prawdę filozoficznej zasady obowiązującej w naszym "świecie materii" a stwierdzającej iż "dla wszystkiego co ludzie wypracują lub zbudują daje się wypracować lub zbudować znacznie doskonalszą od tego alternatywę", a tym samym filozoficznie dowodzi też iż istnieje znacznie doskonalsza alternatywa techniczna dla prymitywnych obecnych rakiet kosmicznych. Wszakże np. magnokrafty drugiej generacji z telekinetycznym napędem będą w stanie podróżować przez kosmos z nieskończoną szybkością - co udowadniają bazujące na prawdzie Biblii dedukcje logiczne zaprezentowane w [A5] z punktu #I3 mojej strony o nazwie "1985_teoria_wszystkiego.htm" oraz ze wpisu #345 do blogów totalizmu. Moje dedukcje bowiem wykazują iż w "przeciw-świecie" w którym mieszka Bóg i na wskroś którego propaguje się telekineza, upływ czasu NIE istnieje (czyli wynosi zero), zaś dla przemieszczeń o zerowym czasie trwania szybkość musi wynosić nieskończoność. Tą samą filozoficzną zasadą mój Magnokraft dowodzi też w technicznie "namacalny sposób", że "pieniądze" daje się zastąpić ogromnie od nich doskonalszym "ustrojem nirwany" pozbawionym wszelkich wad "pieniędzy" i omówionym dokładniej na naszym półgodzinnym darmowym filmie "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany". Wiadomo zaś iż skoro Bóg pracowicie już przygotował zastąpienie "pieniędzy" lepszym od nich "ustrojem nirwany", wówczas prędzej czy później UFOnauci aktualnie skrycie rządzący się na Ziemi a omawiani na Fot. #N3b poniżej, swoimi skrytymi aktami niszczycielstwa nieustająco serwowanymi ludzkości posługując się w tym celu "pieniędzmi", stopniowo "wyperswadują" ludzkości aby to zastąpienie "pieniędzy" ludzkość jak najszybciej wdrożyła w życie dla pokoju, przeżycia, postępu, niezależności i generalnie dla własnego dobra.

Aczkolwiek scena pokazana na powyższej ilustracji Rys. #N3a wygląda naukowo, technicznie i ateistycznie, faktycznie wyraża ona sobą duchowość potwierdzenia słynnego szekspirowskiego (William Shakespeare, Hamlet) powiedzenia "Horacy, jest więcej rzeczy na niebie i ziemi niż twoim filozofom się śniło". Przykładowo, symbolicznie i duchowo potwierdza ona wiadomość jaką staram się przekazać czytelnikom w niniejszych #N1 do #N3 a jaka stwierdza: cokolwiek w swym życiu czynisz zawsze czyń to w sposób jaki Bóg ci rekomenduje wersetami Biblii. Pamiętajmy jednak iż aby móc cokolwiek czynić w zgodności z wersetami Biblii, najpierw musimy aktywnie się dowiedzieć co wersety te naprawdę stwierdzają, zamiast tylko biernie akceptować co na ich temat nam wmawiają np. "ateiści" albo skorumpowani kapłani jacy "odrzucają wiedzę" (patrz Biblia, wersety 4:4-9 z bibilijnej "Księgi Ozeasza"). Jedyna zaś droga aby poznać prawdy Biblii wymaga osobistego jej studiowania i analizowania, zapoznawania się co oddani służbie dla Boga ludzie już wcześniej ustalili na temat poszczególnych wersetów Biblii, zrozumienia jak publikacje mojej naukowej filozofii totalizmu wyjaśniają dzisiejszym naukowym językiem ponadczasowe prawdy mądrze zakodowane przez Boga w wersety Biblii, a także wymaga budowania osobistej łączności i modlitewnego związku z twoim Ojcem co mieszka w niebie, czyli twoim Stwórcą, Bogiem, Przyjacielem i Obrońcą. Jeśli zaś uważnie przyglądniesz się powyższemu rysunkowi z punktu widzenia słownikowego "co" opisywanego w punkcie #G3 mojej strony "wroclaw.htm" wówczas odnotujesz iż ilustruje on Magnokrafty mojego wynalazku, zbudowanie jakich otworzy dla ludzkości nieograniczone zasoby kosmosu, ale jednocześnie też otworzy ją na pokusy, niebezpieczeństwa i sytuacje jakie opisuję w podpisie pod Fot. #N3b poniżej, zaś podpieram logicznie i dowodowo na swych stronach o nazwach "evil_pl.htm" albo "wtc_pl.htm". Natomiast jeśli przyglądniesz się mu z punktu widzenia inżynierskiej procedury "jak" podkreślanej w punkcie #G5 mojej strony "wroclaw.htm" a jednocześnie rozważysz "dlaczego" na Ziemi obecnie dzieje się to wszystko na temat czego zapełnione wiadomościami są dzisiejsze dzienniki telewizyjne zaś co od wielu już lat usiłują ujawnić ludzkości moje publikacje podczas gdy potwierdzeniem prawdy czego są sytuacje dokumentowane istnieniem bardzo inteligentnego szydzenia, wyśmiewania, obrzydzania i zniechęcania zilustrowanego np. półgodzinnym filmem "Ruch Oporu – Bity Nadśliskie full album" - patrz https://www.youtube.com/watch?v=mr6KO6BLNto (będącego przeciwstawnością obiektywnego raportowania zaprezentowanego np. w filmie "Zaskakujące koncepcje ufologiczne profesora Jana Pająka" - patrz https://www.youtube.com/watch?v=-2_d5FMZnuA ), tj. zilustrowanego bezargumentowym i krytykanckim filmem już omawianym w "autoryzacji" ze WSTĘPnej części strony "cielcza.htm" a ponadto dodatkowo wyjaśnianym też w punktach #I4 oraz #A5 do #A5.1 z mojej strony o nazwie "totalizm_pl.htm", wówczas zrozumiesz czytelniku iż zawierzenie zaleceniom Boga z Biblii opisywanym tutaj w #N1 do #N3, a także zawierzenie wbudowanemu we wszystko mechanizmowi "samoregulowania się zła" oraz zawierzenie opisanemu w Biblii wersetami 5:44-5 z "Mateusza", 6:27-29 z "Łukasza" czy 12:14 z "Listu do Rzymian" modleniu się aby także nasi obecni przeciwnicy, prześladowcy i wrogowie osiągnęli kiedyś stan zasługiwania na zbawienie, jest znacznie efektywniejszym od konfrontacji i obecnego "naukowego ateizmu" sposobem przetrwania i utrzymania się ludzi po stronie "światłości" w dzisiejszych narastających sytuacjach bycia wystawionymi na ataki mocy służących złu jakie dysponują wyższą od naszej inteligencją, wiedzą, techniką, środkami w ich dyspozycji, doświadczeniem, fachowością oraz organizacją i dyscypliną.


http://pajak.org.nz/wyglad/blizna.jpg

Fot. #N3b: Mniej-więcej w centrum powyższego zdjęcia udokumentowana jest blizna na nodze będąca jednym z niepodważalnych dowodów iż każdy dorosły mieszkaniec Ziemi, w tym i ty czytelniku oraz wszyscy twoi najbliżsi i znajomi, są co najmniej raz w miesiącu skrycie uprowadzaniu do UFO, gdzie w "komorze zimna" poddani zostają "wydojeniu" co najmniej z tzw. "energii moralnej" opisywanej w #D3 i #D1 strony "nirvana_pl.htm", a przy tej okazji także obrabowani ze spermy lub ovule i często są też poddani najróżniejszym badaniom, hipnotycznemu zaprogramowaniu, oraz medycznym eksperymentom - czasami kończącym się zgwałceniem. Ten pokazany powyżej dowód-blizna, pozostaje po implancie UFO za pomocą którego UFOnauci identyfikują na którego z ludzi i kiedy przyszła właśnie kolej na następne uprowadzenie w celu "wydojenia" ich z zasobów które UFOnauci potrzebują dla prowadzenie swojego pasożytniczego trybu życia, zaś które są w stanie pozyskiwać jedynie od ludzi - tak jak wyjaśniam to w {11} z punktu #H2 swej strony internetowej o nazwie "biblia.htm" oraz ze wpisu #354 do blogów totalizmu. Oryginalnie opisy powyższej blizny po implancie UFO oraz jej zdjęcie i powody jej istnienia opublikowałem w 2004 roku na "Fot. #B4a" z mojej strony internetowej o nazwie "ufo_pl.htm", a także na Rys. U1 z tomu 16 mojej monografii [1/5] upowszechnianej stroną "tekst_1_5.htm" - niestety, ludzi nieporównanie łatwiej jest okłamywać i ich eksploatować, niż im wykazać iż są okłamywani i skrycie eksploatowani. Tę bliznę typowo mającą średnicę siarkowej główki na zapałce posiada każdy mieszkaniec Ziemi. Sporo też ludzi uprowadzanych do UFO pamięta jej instalowanie ponieważ jest ono bardzo bolesne - stąd ich raporty prezentuje nawet niektóra literatura UFOlogiczna (ale NIE polska). Kiedy jednak UFOnauci "spartaczą" wiercenie i instalowanie tego implantu do kości piszczelowej nogi, lub kiedy rana po jego zainstalowaniu ulegnie jakiejś infekcji, wówczas blizna ta może mieć nawet około centymetra średnicy - tak jak ta na powyższym zdjęciu. Mężczyźni mają ją na prawej stronie ich prawej nogi, zaś kobiety na lewej stronie lewej nogi. Jest ona położona w rowku międzymięśniowym mniej więcej w połowie wysokości pomiędzy kostką a kolanem. U ludzi którzy mieli szczęście iż UFOnauci zainstalowali ją bez "partactwa" zaś rana po instalowaniu dobrze się zagoiła, blizna ta może być aż tak mało widoczna iż aby ją odszukać konieczne jest oglądanie skóry nogi pod odbitym oświetleniem. Sam implant UFO, ukryty w kości piszczelowej nogi, ma wygląd i konsystencję owej kości. Stąd jego znalezienie np. metodami ludzkiej chirurgii jest niemal niemożliwe. Jednak jego ogromna odporność na zniszczenie powoduje iż po spaleniu zwłok ludzkich implant ten pozostaje niespalony. Stąd Buddyści często pieczołowicie go zachowują jako jeden z rodzajów tzw. "sarira" (patrz https://www.google.com/search?q=cremation+sarira+beads - również nazywanych "sari", "beads", lub "ringsels"), potem co najmniej raz do roku udostępniają do publicznego wglądu - tak jak wyjaśniłem to w podpisie pod Film #J2b i w punkcie #J2 strony "stawczyk.htm" oraz ze wpisu #344 do blogów totalizmu, a także pod Rys. U1 z tomu 16 mojej monografii [1/5]. (Kliknij na powyższe zdjęcie aby móc je sobie powiększyć - tak jak wyjaśniłem to np. pod koniec WSTĘPnej części do strony "cielcza.htm".)

Oczywiście, wiedząc iż skrycie okupujące i eksploatujące ludzkość cywilizacje UFOnautów - wielu niemal identycznie jak ludzie wyglądających agentów których zapewne podszywa się pod ważne osobistości rządzące Ziemią, NIE możemy być na tyle naiwni aby posądzać, iż UFOnauci NIE podejmują kroków zaradczych aby uniemożliwić ludzkości uświadomienie sobie iż jest skrycie okupowana, eksploatowana, rujnowana oraz coraz usilniej spychana z powrotem na drzewa i do jaskiń. Wszakże ogromnie w porównaniu do ludzkiej zaawansowana technika UFOnautów jest w stanie technicznie i skrycie spowodować praktycznie wszystkie te kataklizmy pogodowe i tzw. "natury", jakie występują na Ziemi także z "naturalnych" powodów. Przykłady metod formowania tych kataklizmów, a także oznak poświadczących kiedy są one uformowane przez UFOnautów, opisałem na szeregu swych stron internetowych - np. patrz moje strony o nazwach "tornado_pl.htm", "hurricane_pl.htm", "day26_pl.htm", "tapanui_pl.htm", oraz kilka jeszcze innych. Z kolei metody obrony przed doświadczeniem efektów takich technicznie powodowanych kataklizmów obejmują m.in.: modlenie się - najlepiej podczas osobistej pielgrzymki do któregoś świętego obszaru słynącego ze zaszłych tam cudów (jakie aby móc udostępnić każdej osobie Bóg postwarzał już w zasięgu pielgrzymki praktycznie każdego mieszkańca Ziemi), np. takiego świętego obszaru jaki dla Nowej Zelandii przebadałem i opisałem we WSTĘPie i #J1 do #J3v ze swej strony o nazwie "petone_pl.htm"; sponsorowanie zamieszkania w danej miejscowości "10 sprawiedliwych" - cechy których opisuję w punkcie #I1 swej strony o nazwie "quake_pl.htm"; "ufundowanie stypendium dla aktywnego totalizty" opisane tam w #J1 i #A2; oraz kilka jeszcze innych metod. Niestety, wiedząc jakie oznaki dokumentują iż ostatnio zachodzące kataklizmiczne zdarzenia na Ziemi są wywoływane technicznie przez UFOnautów, coraz bardziej mnie martwi oficjalna dezinformacja jaka towarzyszy obecnemu skrytemu atakowi UFOnautów na ludzkość - który dokładnie odpowiada sytuacji jaką wiele już lat temu przewidziałem iż zaistnieje i aby zbytnio NIE podpaść z tragicznie przerywającymi moje badania skutkami, wówczas "dyplomatycznie" i ostrożnie opisywałem w licznych swych publikacjach, przykładowo patrz strona "evil_pl.htm". Wszakże użycie wehikułów UFO do wywoływania np. tornad, huraganów, fal tsunami, deszczy powodziowych (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=Auckland+NZ+flooding+2023 ), wybuchów wulkanów (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=UFO+sightings+above+volcanos ), itp., będzie indukowało manifestacje charakterystyczne dla UFO i danego technicznego sposobu wywoływania przez nie kataklizmów. Otwarci zaś na prawdę badacze powinni być w stanie manifestacje te identyfikować - tyle iż, niestety, ludzkość nadal wieloma zmyślnymi sposobami jest utrzymywana w ignoracji na temat UFO, podczas gdy rezultaty skrycie i technicznie wywoływanych przez UFO kataklizmów coraz bardziej wyniszczają Ziemię i jej mieszkańców. Przykładowo, kiedy np. padają zaindukowane przez niewidzialne UFO powodziowe deszcze, wówczas trzeba poszukiwać czy ponad lokacjami poddanymi ich wyniszczaniu pojawia się ta sama gigantyczna dyskoidalna chmura naukowo nazywana "supercell" (jej opisy w https://www.google.com/search?q=supercell+cloud+tornado ) a mająca kształty oddające osłoniętą warstwą chmury uformowanej przez niewidzialne UFO, jedną z owych latających konfiguracji jakie dla "Magnokraftów" mojego wynalazku pokazałem np. na Rys. #H4 ze strony o nazwie "magnocraft_pl.htm", która to chmura dla klarownie widzialnych tornad jest zilustrowana na zdjęciach z adresu https://www.google.com/search?q=supercell+cloud+tornado&source=lnms&tbm=isch - tyle iż w przypadku ataku UFOnautów ulewnym deszczem jej zarysy typowo będą rozmyte i przesłonięte deszczem a nie tak klarownie widoczne jak podczas ataku tornadami. O tej samej chmurze z moich badań tornad i huraganów już wynika iż ukrywa się w niej niewidzialne UFO w "stanie telekinetycznego migotania" (patrz Fot. #C1 z mojej strony "cloud_ufo_pl.htm") mogące powodować ulewne deszcze - niestety podczas powodzi typowo ktoś blokuje pokazanie poszkodowanym obrazów tej chmury np. w TV, a pokazuje jedynie co dzieje się na poziomie ziemi. Jednocześnie w bliskości ukrywających się w takich chmurach niewidzialnych UFO np. praca silników się zatrzymuje jakoby bez znanego powodu, samochody zatopione wodą zwykle będą ciągle miały światła włączone (co często pokazują w TV jednak bez próby wyjaśnienia "dlaczego"), ludzka łączność telekomunikacyjna nagle zanika, zaś zdalnie sterowani telepatią i hipnozą decydenci działają nieracjonalnie. Z kolei aby odwracać uwagę ludzi od coraz częściej dostrzeganych i fotografowanych dowodów niszczycielskich działań UFOnautów na Ziemi, w rodzaju tych jakie ja publikuję w #K1, #K3 i #K4 do #K4a strony "petone_pl.htm", UFOnauci fabrykują najróżniejsze zdarzenia, "sensacyjny" charakter których odwraca uwagę ludzi od UFO - przykładowo fabrykują "balony pogodowe" które są w stanie inteligentnie manewrować i przelatywać z "ponad balonową" szybkością, chociaż wiadomo iż produkowane przez ludzi balony tak NIE potrafią się zachowywać. Nie będę tu już ponownie opisywał jak swą dezinformacyjną kampanią ludzko-wyglądający agenci UFOnautów przysyłani na Ziemię powodują oficjalne jednak anonimowe blokowanie dostępu ludzi do wszelkiej wiedzy na temat obserwacji UFO - w tym także do wszystkiego co ja ustaliłem w trakcie swych badań i o czym od wielu lat bezskutecznie staram się informować i ostrzegać. W tej aż tak tragicznej sytuacji w jakiej wszyscy się znaleźliśmy, jedyna nadzieja w naszym Bogu i Obrońcy - tyle iż, niestety, NIE wszyscy sobie zasłużyliśmy swym uprzednim postępowaniem na Jego specjalne potraktowanie i opiekę opisywane np. stroną "petone_pl.htm".

Copyrights © 2023 by dr inż. Jan Pająk

* * *

Treść niniejszego wpisu #357 oryginalnie została adaptowana z punktów #N1 do #N3 z mojej strony internetowej o nazwie "cielcza.htm" (aktualizacja datowana 25 lutego 2023 roku, lub później) - już załadowanej do internetu i dostępnej, między innymi, pod następującymi adresami:
http://nirwana.hstn.me/cielcza.htm
http://drobina.rf.gd/cielcza.htm
http://pajak.org.nz/cielcza.htm
Odnotuj zastraszającą szybkość z jaką ostatnio ktoś zatrzaskuje mój dostęp do coraz następnych z witryn internetowych totalizmu. Jeśli tak dalej pójdzie to do końca 2023 roku wszystkie dostępne dla zainteresowanych czytelników i możliwe do systematycznego aktualizowania przeze mnie strony totalizmu poznikają z internetu.

Warto też wiedzieć, że powyższe strony są moimi głównymi publikacjami wielokrotnie potem aktualizowanymi. Tymczasem niniejszy wpis do blogów totalizmu jest jedynie "zwiastunem" opublikowania prezentowanych tutaj faktów, jaki później NIE jest już aktualizowany. Dlatego strony te typowo zawierają teksty bardziej udoskonalone niż niniejszy wpis do bloga, z czasem gromadzą więcej materiału dowodowego i mniej ludzkich pomyłek lub błędów tekstu, zaś z powodu ich powtarzalnego aktualizowania zawierają też już powłączane najnowsze ustalenia moich nieprzerwanie kontynuowanych badań.

Na każdym z adresów podanych powyżej staram się też udostępniać najbardziej niedawno zaktualizowane wersje wszystkich swoich stron internetowych. Stąd jeśli czytelnik zechce z "pierwszej ręki" poznać prawdy wyjaśniane na dowolnej z moich stron, wówczas na którymkolwiek z powyższych adresów może uruchomić "menu2_pl.htm" zestawiające zielone linki do nazw i tematów wszystkich stron jakie dotychczas opracowałem, poczym w owym "menu2_pl.htm" wybrać link do strony jaką zechce przeglądnąć i kliknięciem "myszy" uruchomić ową stronę. Przykładowo, aby owo "menu2_pl.htm" uruchomić z powyżej wskazanego adresu http://pajak.org.nz/cielcza.htm , wystarczy jeśli w adresie tym nazwę strony "cielcza.htm" zastąpi się nazwą strony "menu2_pl.htm" - poczym swą wyszukiwarką wejdzie na otrzymany w ten sposób nowy adres http://pajak.org.nz/menu2_pl.htm . W podobny sposób jak uruchamianie owego "menu2_pl.htm" czytelnik może też od razu uruchomić dowolną z moich stron, nazwę której już zna, ponieważ podałem ją np. w powyższym wpisie lub w owym "menu2_pl.htm". Przykładowo, aby uruchomić dowolną inną moją stronę, jakiej fizyczną nazwę gdziekolwiek już podałem - np. uruchomić stronę o nazwie "skorowidz.htm" powiedzmy z witryny o adresie http://pajak.org.nz/cielcza.htm , wystarczy aby zamiast owego adresu witryny wpisał następujący nowy adres http://pajak.org.nz/skorowidz.htm w okienku adresowym swej wyszukiwarki.

Warto też wiedzieć, że niemal każdy NOWY temat jaki ja już przebadałem dla podejścia "a priori" nowej "totaliztycznej nauki" i zaprezentowałem na tym blogu, w tym i temat z niniejszego wpisu #357, jest potem powtarzany na wszystkich lustrzanych blogach totalizmu, które nadal istnieją.

Do dnia publikowania niniejszego wpisu aż 8 takich blogów totalizmu było zakładanych i krótkotrwale utrzymywanych, jednak tylko 3 z nich przetrwaly do dzisiaj. Oto ich adresy:
https://totalizm.wordpress.com - o "małym druku" 12pt, wpisy zaczynające się od #89 = tj. od 2006/11/11)
https://kodig.blogi.pl - o "dużym druku" 20pt, wpisy zaczynające się od #293 = tj. od 2018/2/23)
https://drjanpajak.blogspot.com - o "dużym druku" 20pt: wpisy zaczynające się od #293 = tj. od 2018/3/16) dostępny też poprzez NZ adres https://drjanpajak.blogspot.co.nz
Na szczęście, niemożliwość publikowania moich wpisów na 5 z owych 8 blogów totalizmu NIE spowodowała utraty ich wpisów. Po bowiem starannym dopracowaniu ilustracjami, kolorami, podkreśleniami i działającymi linkami wszystkich moich wpisów jakie dotychczas opublikowałem na blogach totalizmu, w tym i niniejszego wpisu, systematycznie udostępniam je obecnie moją darmową elektroniczną publikacją [13] w bezpiecznym od wirusów formacie PDF i w dwóch wielkościach druku (tj. dużym 20pt i normalnym 12pt) - jaką każdy może sobie załadować np. poprzez stronę o nazwie "tekst_13.htm" dostępną na wszystkich wskazanych powyżej witrynach, w tym między innymi np. pod adresem http://pajak.org.nz/tekst_13.htm . Niemal wszystkie wpisy do blogów totalizmu są tam opublikowane także w wersji angielskojęzycznej, a stąd będą zrozumiałe i dla mieszkańców innych niż Polska krajów.

Wpisy poszerzające i uzupełniające niniejszy #357:
#356, 2023/2/1 - receptura, znaczenie i duchowy symbolizm "kimchi", która niemal całą Koreę czyni zdrową (#J1 do #J3 z "korea_pl.htm")
#354, 2022/12/1 - dwanaście "[Ω] Pieczęci Boga" zaszyfrowanych w wersety Biblii i potwierdzających prawdę moich najistotniejszych odkryć (#H1 do #H2a z "biblia.htm")
#351, 2022/8/27 - prawa rządzące rozwiązywaniem problemów o narastającej mocy (#C9 z "nirvana_pl.htm")
#346, 2022/4/27 - jak Biblia "[Ω] Pieczęcią Boga" koryguje wypaczenia naszej nauki (#I5 z "1985_teoria_wszystkiego.htm")
#345, 2022/3/21 - moje odkrycie w lutym 2022 roku "[Ω] Pieczęci Boga" i stworzenia przez Boga "czasu i upływu czasu" tylko w naszym "świecie materii" (#I1 do #I4 z "1985_teoria_wszystkiego.htm")
#344, 2022/3/1 - wyczuwanie "energii moralnej" przez "wężowe kamienie" (#J2 z "stawczyk.htm")
#342, 2022/1/1 - dlaczego pomijanie "jak" jest źródłem błędnych teorii i praw, zakłamanej interpretacji życia, niepełnych religii, itp. (#L1 do #L3 z "2020zycie.htm")
#333, 2021/3/30 - modlitwa "budzenia się" na czasy jakie nadchodzą (#W1 do #W7 z "humanity_pl.htm")
#291, 2017/12/20 - "wiara plus totalizm" na czasy zakłamania i skorumpowania (#S4 z "2030.htm")


Niech totalizm zapanuje,
Dr inż. Jan Pająk

 

kodig : :
lut 20 2023 #356E: Let's eat spiritually educating "kimchi"...

#356E: Let's eat spiritually educating "kimchi" to be healthy, beautiful and full of energy like Koreans

 

Summary: If in recent times you, the reader, feel constantly tired and as if depleted of all energy and willingness to act, and additionally you are tormented by some mysterious ailments for which neither any medicine nor your doctors are able to confess, then this may mean that the harmful components of the food you eat have destroyed the micro-organisms in your intestines - which are absolutely necessary for the proper functioning of your body. It so happens that the food that we currently eat is increasingly more filled with various chemicals and also is sterilized. Unfortunately, regarding the total impact of these processes on micro-organisms from the flora of our intestines, the official medicine, or producers of factory-made food, still know very little - means know almost nothing. On other hand, even if they suspects anything detrimental, they deliberately ignore it in order to be able to continue the profit-oriented production of increasingly unhealthy food. Simultaneously, the factory-processed food that we buy in supermarkets, or which is served to us in points of sale of so-called "junk-food" (see https://www.google.pl/search?q=junk+food ), and even in some restaurants, contain almost nothing that would supplement this depleted micro-organism flora from our intestines. On the other hand, wise doctors know and strongly alarm us since the times of Hippocrates (460-370 BC) that "death begins from intestines", or more strictly - it starts from the disruption of the proper functioning of the micro-organism flora from our intestines. Fortunately, there is a simple solution to this health problem. Namely, we need to start consuming the largest possible variety of fermented food additives, which contain just the still living and active beneficial micro-organism flora, and thus which complement the losses of this flora from our intestines. Unfortunately, these add-ons are getting harder and harder to buy. Instead of them, only their flavoured substitutes are offered for sale - unfortunately which do NOT contain the most needed still living and active beneficial micro-organic flora. For example, in Poland in times of my youth, when someone wanted to buy e.g. sauerkraut, then in the nearest grocery store it was to be taken straight from a barrel in which recently this sauerkraut was pickled. The same was with pickled cucumbers. (Not long ago I heard that in small rural grocery stores in Poland still this precious tradition of real "pickles sold from a barrel" is maintained - which greatly impressed me.) After all, currently, e.g. in New Zealand, sauerkraut or pickled cucumbers supposedly can be bought, but in there they are sold already "in a modern way", i.e. in sterilized cans or jars, in which their micro-organic flora is annihilated. So although they taste almost the same as recently pickled cabbage or cucumbers, they are only their taste substitutes, because they do NOT contain what was the most important in them, namely the flora of still living and active beneficial micro-organisms. Therefore, in present times, if someone wants to systematically supplement his/her depleted flora of micro-organisms from his/her intestines by eating supplements which contain live and active micro-organism flora, and thus eliminate a whole range of destructive consequences of the annihilation of this flora in his/her body by factory-processed food, or by chemically poisoned or sterilized food, then he/she needs to produce the required fermented additives to his/her food in own home - for reasons which I explain in details in items #G3 to #G5 from my web page "wroclaw_uk.htm" and in post #341E to blogs of totalizm. In this post #356E to blogs of totalizm I described everything that is most important and that is worth to know in order to produce in your own home one of the best known to me such supplements with guaranteed authenticity and proven effectiveness, which is the already famous in the entire world the national Korean so-called "kimchi". Notice that for reasons explained in item #B1 of the web page "korea.htm", the name "kimchi" is pronounced as two linked words "kim-chi". I wish you good luck and enjoyment.

 


#J1. Korea - why it is a country of healthy, beautiful and full of energy people:

Motto: "Hard times make people strong, strong people make good times, good times make people weak, weak people make hard times." (One of the proverbs describing the "self-regulating spiritual procedure" that compensates for the morally degenerating action of "money" - which while being the "root of all evil" causes cycles of growth and decline of empires, families, and individuals. This proverb was popularized by Sheikh Rashid - the founder of Dubai. The best way it is expressed in a 1.58-minute-long video entitled "Camels on the horizon" disseminated for free e.g. at the following Internet addresses: https://www.youtube.com/watch?v=-t3YY6yQThY or https://www.youtube.com/watch?v=D33YmGSGzZs . Unfortunately, like every "morally self-regulating spiritual procedure", it is also viciously criticized - for example by adherers of accidental evolution, who focus their criticism on details that are irrelevant to the spiritual procedure that they refute, instead of focussing e.g. on the importance of its operation - see https://www.youtube.com/watch?v=4QLYvRDbgps . On the other hand, the youth-ruining effects of "money", that is self-regulated by the work of this spiritual procedure, independently has been noted by the folklore of many nations of the world, perpetuating these effects in their proverbs - e.g. consider the Japanese "When a man earns money, his son will spend it, while the grandson will be poor again", Chinese "Wealth will last only for three generations", English "Father buys, son builds, grandson sells, while his son begs", etc. Therefore, in my opinion, present priests, instead of the Sisyphean work of unproductively convincing blind evolutionists and simultaneously indiscriminately "reject knowledge", rather should focus on realizing to people the importance of such self-regulating spiritual procedures, the action of which requires the wisdom and power of God while is unable to result e.g. from the "accidentality of natural evolution" - what e.g. also tries to realize this post #356E to blogs of totalizm.)


If we ask our friends what kinds of food gives them the most health, energy, vigour, humour, willingness to act, increase intellectual powers, etc., most probably majority of them would answer that for them it is "red meat". Meanwhile, from my own life experience it appears that these most precious kinds of food are today underestimated various "fermented foods". And I know it because "travel educates" (in Polish "podróże kształcą" - see https://www.google.pl/search?q=podr%C3%B3%C5%BCe+kszta%C5%82c%C4%85+przys%C5%82owie ), as an old Polish folk wisdom has been teaching us for centuries. Contrary to the purpose of travelling of today's generation of people - which is the egoistic desire to have fun, experience entertainment and try or buy for oneself what is best and strangest in other countries, in my own life for some period of time I lived in as many as 10 different countries in which I worked together with their inhabitants. (These countries were: Poland, Germany, Czech Republic, Bulgaria, New Zealand, Switzerland, Northern Cyprus, Malaysia, Borneo, and South Korea.) With the elapse of time I also discovered that only joint work with inhabitants of a given country and nation allows to really learn what in it is the most important, e.g. its: folk wisdom, proverbs, habits, customs and entertainments of people, morality, attitude towards God, truth, fellow humans and nature, principles of thinking, development potential, health, daily diet, nature, etc. From all these countries South Korea induced my greatest admiration. Arriving to it in 2007, I discovered that it was a country of beautiful and hard-working people with healthy bodies and minds. After all, proverbs state that in order for the mind to remain healthy, it must reside in a healthy body - consider the well-known old Polish saying "a healthy spirit in a healthy body" - in Polish "w zdrowym ciele zdrowy duch", see https://www.youtube.com/results?search_query=w+zdrowym+ciele+zdrowy+duch (although some cheeky Polish jokers invented also a sarcastic saying "a healthy calf in a healthy body", in Polish "w zdrowym ciele zdrowe cielę" - see https://www.google.pl/search?q=w+zdrowym+ciele+zdrowe+ciel%C4%99 , but in times from which I originate this sarcastic saying described "exceptions", NOT a general rule). After all, the folklore of Koreans found a simple and thus worth copying by everyone manner of keeping one's body healthy. It depends on the systematic eating raw at each dinner of around 100 grams of local fermented cabbage, in Korea known as "kimchi" - which name, for reasons explained in #B1 of the web page "korea.htm", is pronounced as if it were two mutually linked words "kim-chi". I ate a proper portion of this "kimchi" practically every day throughout my entire professorship at the Ajou University - see https://www.youtube.com/results?search_query=Ajou+University+South+Korea . (The Korean word "Ajou" prophesizely means "Asia", while it is pronounced "Ajiu".) In turn, the results simply stunned me - as I described this in more detail in "part #B" of the web page "korea.htm". This is because eating kimchi quickly reduced my overweight, increased in me the feeling of being filled with "moral energy", vigour, excellent humour and willingness to act, and also increased my intellectual powers (e.g. it was in Korea that I developed a scientifically irrefutable formal proof for the existence of God carried out theoretically with methods of mathematical logic and published, amongst others, in item #G2 and additionally discussed in item #G3 from my web page named "god_proof.htm", then also in Korea I pre-edited my monograph [1/5] now available for free from "text_1_5.htm"). Of course, I know that the induction of all effects similar as "kimchi" does, can also be caused by many different reasons. For example, they can be caused by attributes and behaviours of our closest relatives, neighbours, or colleagues and superiors at work, or by successes in life, or by the state of health of our mind, or even (unfortunately, in practice impossible) by a periodic cessation by UFOnauts of robbing our so-called "moral energy" - about thousands of years of secretive continuation of which robbing by UFOnauts who secretly occupy us, I remind everyone in {11} from item #H2 of the web page "bible.htm" and from post #354E to blogs of totalizm, while the evidence of which is documented e.g. in #K1 to #K4c from my web page "petone.htm" and e.g. in post #355E to blogs of totalizm. (In turn the so-called "cooling chamber" (in the Polish language named: "komora zimna") which UFOnauts use to suck the "moral energy" from bodies of people abducted to UFOs, and also the so-called "regeneration rooms" (in Polish: "pomieszczenia odnowy") which UFOnauts utilise to saturate their own bodies with this "moral energy" robbed from humans, is briefly described in caption under Fig. #A1c from my web page named "tapanui.htm" and in post #350E to blogs of totalizm.) However, the fact that for me all effects listed above were caused by eating "kim-chi", proves that their attributes correspond to the English saying "you are what you eat" - see https://www.google.com/search?q=you+are+what+you+eat (translated into the Polish language as: "jesteś tym co zjadasz"). For me the convincing proof that it was eating "kim-chi" that caused all these beneficial effects provided the return to New Zealand that stopped my systematic eating "kimchi" and thus caused all these effects to quickly disappear. So below, i.e. in the next item #J2 of this post #356E, I am providing the authentic recipe from Korea how to prepare for oneself in your own home such "kim-chi" effectively working for your benefit. Simultaneously, I encourage the reader to systematically start to produce it and to eat it every day for the health and good of his/her body (and thus also the mind), drawing a whole range of benefits from eating raw this exceptionally healing dish with attributes of a raw "salad".

 

As for all of us, also for Korea 2007 was the first "sacred year" in the present "neo-medieval epoch" that started on 2001/9/11. (The neo-medieval epoch that prevails on Earth since 2001/9/11 is described in more detail from #K1 to Tab. #K1 from the web page "tapanui.htm" and in posts #256E and #177E to blogs of totalizm. Notice that increasingly more journalists modified my name and this present neo-medieval epoch they call "post-truth epoch" in the meaning of "the-one-that-arrived-after-the-epoch-of-truth".) After all, in the present advent of new millennium, the year 2007 is the first which contains the digit "7" - in the Bible considered to be holy. Furthermore, in 2007 the fate of Korea was still controlled by the generation of "population boom" (in Poland called: "wyż demograficzny") - which still was characterized by the post-war realism and by valuing the advantage of the spirit over the aspirations of the body. Means, in the light of the situation discussed in the video entitled "Camels on the horizon" referred in the "motto" to this item #J1 of the post #356E, Korea was then still at the stage of "driving a Mercedes". In addition, the geographic location of South Korea and its recent history, in some strange way made the history of Korea tormented by its neighbours, very similar to the history of Poland which was tormented for centuries by repetitive aggressions of Poland, causing that in 2007 inhabitants of Korea still then lived in "difficult times which make people strong." So apparently God perfectly selected for me a year of highly educational learning about Korea during my professorship in there. Among other things, because I was greatly impressed by what I saw in Korea, I realised then that to Korea refer old Polish prophecies - and that it is for Korea that God has vital plans and important tasks for the future, amongst others those which I explained in item #H1.1 from my web page named "prophecies.htm", while I repeated it in entry #241E to blogs of totalizm. (For example, that all propulsion systems predicted by my "Cyclic Table for Propulsion Systems" (in Polish "Tablica Cykliczności dla Napędów" - see https://www.google.pl/search?q=Tablica+Cykliczno%C5%9Bci+Nap%C4%99d%C3%B3w ) - especially my "Starship Magnocraft" (see "magnocraft.htm") and my "Time Vehicle" (see "immortality.htm") will be built by Koreans, that it is Korea that will implement God's wish to eliminate from use "money" - means eliminate the root of all evil on Earth, thus forming the "World Without Money: The Nirvana System" - in Polish named: "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" (see https://www.youtube.com/results?search_query=%C5%9Bwiat+bez+pieni%C4%99dzy+ustr%C3%B3j+nirwany ) documented in our free half-hour video from the address https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E , and that it is Korea that is going to build a "device for revealing creatures and objects hidden in the state of telekinetic flickering" described with our Polish treatise [7b] available for free from web page "tekst_7b.htm" - which will initiate the process of liberating humanity from the secretive occupation and brutal exploitation and destruction by human-like parasitic UFOnauts from planets of Orion.)

 

In times preceding my emigration from Poland in 1982, Polish people ate a lot of various home-fermented dishes, which I was also used to prepare and consume. To be honest, it was Poland that was leading then the world in different types of fermented substances that were consumed on a daily basis. After all, they included Polish "sauerkraut" and mouth-watering fermented "gołąbki" - which typically were then made from Polish groats (later replaced by imported rice) cooked together with minced meat and wrapped in cabbage leaves and then fermented like cucumbers. Furthermore, Polish "pickled cucumbers" were eaten, various types of fermented "meads" (e.g. the famous Polish drinking honey "trójniak" - see https://www.youtube.com/results?search_query=mi%C3%B3d+pitny+tr%C3%B3jniak+przepis ), as well as various types of home-fermented beers and young wines (with still present in these home-made beers and wines live micro-flora of organisms). Even some types of bread then were based on "sourdough", instead on chemicals as today. All these fermented substances were extremely important for the health of Polish people. After all, they maintained a healthy bacterial flora in intestines, eliminating the danger of degeneration of this bacterial flora e.g. caused by eating mainly industrially processed food which typically is sold in today's supermarkets - in which food to prevent it from spoiling with purpously applied various chemicals or radiation, all live and highly useful micro-organic cultures were killed on purpose. On the other hand, in present times, instead of these fermented foods, substances are eaten, which although taste good, but are a kind of substitute for real foods, while in practice are also very slow-acting poisons - for details see my web page named "cooking.htm".

 

Although Polish fermented dishes fulfil their tasks well if they are eaten regularly, still the Korean "kimchi" described here has attributes even more beneficial than Polish "sauerkraut" or any other Polish "fermented food". This is because it contains fermented flakes of "spice hot" Korean pepper (in English called "chilli"), about which in Korea I was informed that after consumption they have the ability to dissolve and eliminate intercellular fat from the body. Thus, kimchi allows to accomplish slimming down and various health benefits without changing our eating habits or lifestyle. This is because intercellular fat accumulates some poisons that enter the body, and also is the main problem of overweight of today's people - see #I2 to #I4 from the web page named "woda_uk.htm". So it's e.g. because of the presence in "kimchi" of these fermented flakes of "hot" Korean pepper ("chilli"), that Koreans are and look so healthy and beautiful. So in this case, "kimchi" plays the role of a spiritual confirmation. After all, health and appearance is one of the symbolic indicators, in this case that God foresees an important future role for them - which I am describing at the end of item #J3 below on this post #356E. After all, everyone blessed by God with the role of implementing something very important for the good of humanity, cannot with his neglect of health and appearance ruin the personal "temple of God" which according to verses of the Bible is the body of every person - see in the Bible verses 3:16 and 6:19-20 from "1 Corinthians".

 

NOT only Poland and Korea have a rich tradition of eating fermented food additives. I know, for example, that Japan also likes to eat fermented so-called "miso" (see https://www.youtube.com/results?search_query=miso+fermented ) about which it is claimed that it helps even in neutralizing consequences of radiation. The most expensive Chinese tea leaves (brewed and drank by Chinese with ceremony and almost religious atmosphere) are obtained through fermentation - which gives them unique health properties. In many countries of eastern Asia popular are also drinks called "Kombucha" (see https://www.youtube.com/results?search_query=kombucha ) - means fermented various fruit and herbal varieties of already brewed tea. I also heard that the Swedes love to eat fermented herrings. Among others, in Cyprus they enjoy "fermented olives" - see https://www.youtube.com/results?search_query=fermented+olives . After emigrating to New Zealand in 1982, I discovered that one of the local types of produced honey was fermented in there (the one from flowers of the wild shrub so-called "manuka" (see https://www.youtube.com/results?search_query=manuka+honey+fermentation ), which flowers contain ingredients that allow the fermentation of honey without the need to dilute its consistency - which need for dilution is necessary for fermentation of e.g. Polish meads). Furthermore, of course, as everywhere in the world, beer is also brewed and drunk - preferably right after the fermentation is finished, and from a barrel, because bottles and tins supposedly kill its flora. In turn, in industrially produced wine, although it is also obtained through fermentation, unfortunately during its "maturation" its micro-organic flora supposedly dies out, so at the moment when it reaches the stage of final product, it has only taste qualities, at the expense of the micro-flora that has already died out. Unfortunately, outside of Poland rather there are NO traditions of home-producing and drinking young beer and young non-grape wines. The rest of the products, e.g. sauerkraut or pickled cucumbers, outside of Poland are sold in cans or jars, i.e. after they have been sterilised by boiling or by radiation, from their beneficial micro-organisms. The only things one can buy are so-called "probiotics" with live cultures of beneficial bacteria and yeasts. Unfortunately, they are expensive and simply cannot be eaten like pickled cucumbers, sauerkraut, or "kimchi" (i.e. in accordance with the recommendation of the Bible - e.g. see Ezekiel 47:12, and apparently also Hippocrates, stating: "let your food be your medicine and your medicine be your food" - see https://www.google.com/search?q=bible+verse+let+your+food+be+your+medicine ), but in the use of probiotics one must be guided by caution and specialist knowledge regarding which one of them and in what situations should be applied.

 

I suspect that the reader, NOT knowing about it, also eats these "substitutes" of food, which do NOT have micro-organisms required for the proper functioning of the human body. So I recommend to him/her to prepare a "kimchi" - a detailed recipe of the preparation of which is described in the next item #J2 of this post #356E to blogs of totalizm.


#J2. Authentic recipe for Korean "kimchi":
Copyright © 2007 by Prof. Dr Eng. Jan Pająk

Ingredients (for their photographs and descriptions see "Fig. #J2a" below):

2 medium size (Chinese) Napa cabbage (approximately 1.5 kg in weight),

3 of a large radish,

3 cubic cm (ml) of ginger,

3 flat tablespoonful of garlic pounded to sizes of rice grains,

75 gram of flaked Korean Red Pepper (chilli),

10 tablespoon full of Korean Fish Sauce or one can use the Thai Fish Sauce (on market is also a Vietnamese sauce but supposedly it is not so good),

1 cup of Glutinous Rice Flour (to prepare starch),

1 large onion quartered,

1 sweet apple peeled and quartered,

Spring onions – cut into 1 inch length and chopped the white part of the spring onions into small pieces.

Method:

1. Chop the Napa cabbage into quarter and then into small bite size and leave it in a container.

2. Sprinkle salt and water alternately onto the chopped cabbage (like you would sprinkle your clothes before you iron i.e. if you don’t have a steam-iron). After a few sprinkles you fold it with your hand - the bottom to the top and top to the bottom - and continue the process until all the salt has been used up. You can taste the saltiness by eating a piece of the thickest part of the cabbage and the middle of the cabbage should be salty. Leave it aside but continue to turn the cabbage with your hands every 15 minutes and leave it to soak in the brine for approx 2 hours or when the cabbage is soften and salty to taste.

After 2 hours of soaking you rinse the cabbage with running water and leave it in a colander to drain for later use. If it is not drained well you could lightly squeeze off some of the water from the cabbage just before you mix the sauces into it.

3. Grate the radish into thick strips (julienne) and leave it in a bowl for later use. The radish will give the kimchi a crunchy bite.

4. Prepare starch. For this: mix 1 cup of water and 1 cup of Glutinous Rice Flour and stir continually over low fire until it thickens in a semi runny state. Leave it to cool over a bowl of cold water for later use.

5. Blend the ginger, apple and onions in a blender till it is blended. Leave it aside for later use for sauce;

6. Prepare the spicy sauce:

(6a) Mix the cooked starch (only use 1/3rd of the total amount of the cooked starch) with 75 gm of red pepper

(6b) Then add the apple, ginger, onions mixture into it. Add the 3 tablespoonful of pounded garlic. Mix well.

(6c) Add 10 tablespoonful of Fish sauce into the above mixture and continue stirring.

(6d) Check the colour of the sauce. The colour of the sauce should be dark red and not orangey in colour, if it is orangey in colour you can add in a wee bit of red pepper or you can taste it while mixing the sauce for saltiness and spiciness.

Note: There is bound to be some left-over sauce each time you mix the sauces and you can use as much of the sauce as required and leave the rest in a container and keep it in the freezer for later use when you make the next batch of kimchi.

7. Mix. Wear a pair of disposable gloves when ready to mix the "spicy hot" pepper sauce into the cabbage and radish.

8. Mix a wee bit of the sauce at a time - first into the radish, mix well, then add the cabbage into the same bowl and mix in more pepper sauce until the cabbage and the radish are well covered with the sauces. Add the chopped spring onions into the bowl and mix well.

9. Ferment. Scoop the vegetables into a porcelain jar or good quality plastic container and leave it in room temperature for 1 day (in summer) or for 2 days (in winter) to ferment.

10. Storage. After the fermentation yields the level of sourness that satisfies us, you should then transfer the container of kimchi to the fridge.

11. Serving. Serve kimchi as you pleased either as part of other foods or alone as a snack which is to generate medicinal benefits

I have also heard that the kimchi juice that is collected at the bottom of the jar is a good tonic for fighting off a cold.

12. Guarantee of authenticity: I, the undersigned, guarantee that the kimchi recipe presented here represents well the typical recipe used by housewives of South Korea, that I received this recipe (and practically tracked its implementation) from a wealthy and well-nourished Korean family, which uses this recipe from generations and on which the health effects of kimchi can be seen with the naked eye, and that this recipe contains all the elements which decide about keeping by it all health attributes of kimchi, and which elements I verified in this recipe by comparing it and its product with other products and recipes for making korean kimchi available to me.

Signed: Jan Pająk (Prof. Dr Eng.)
Suwon, South Korea, 19 July 2007

 

While giving the above personal guarantee of authenticity, I also remind you that any written text can be counterfeited or altered. Therefore, I am admonishing these people who wish to be sure that this recipe was not changed after I obtained it, healthily authenticated, and made it available (and thus that it has all the health benefits of the truly original Korean "kimchi"), to obtain it directly from my web pages - where it is made available completely free of charge via the web page named "korea.htm" and "korea_pl.htm" which I personally authorize and update (note that these web pages have their older printable versions named korea.pdf and korea_pl.pdf disseminated in a safe PDF format which is described in detail below in item #Z4 of this web page).

 


http://pajak.org.nz/korea/skladniki_kimchi.jpg
Fig. #J2a: Here is the illustration of ingredients used for making kimchi according to the authentic folklore recipe from Korea. This illustration doe NOT keep weight proportions nor amounts of ingredients used for making kim-chi, because it tries to mainly show the appearance, consistency, and packing of subsequent ingredients.

 

Shown are on the above photograph (top row - counting from left to right): (1) flakes of red spicy Korean paprika (popularly also called "chilli") - it is worth to notice that the same hot paprika, but purchased in the powder form (instead of flakes) unfortunately is NOT suitable for making kimchi (for kim-chi it must be smashed in the mortar for flakes of around 3 mm in diameter); (2) two heads of Chinese cabbage - in Korea called "Napa" (in the Chinese-Cantonese language it is called "Wong Nga Pak") - please notice that in order to obtain its healing attributes the kim-chi cannot be made from an ordinary European cabbage; (3) root of radish; (4) garlic squashed to grains of the rice size; (lower row - also counting from left to right): (1) Korean "Fish Sauce" - means fermented fish in liquid form (for the lack of original Korean sauce, one can also use the sauce from Thailand or slightly lesser quality sauce from Vietnam - which are fermented from fish according to almost the same recipe and have almost the same ingredients); (2) mineral salt (large grains, not refined); (3) glutinous rice powder; (4) onion; (5) sweet apple; (6) fresh ginger; (7) two lives of fresh spring onion - not shown on this photograph (I did NOT have it at the moment of photographing).

 

Please notice from the above photograph that the Chinese cabbage shown on this photograph (in Korea called "Napa") that is used for making kim-chi slightly differs from an ordinary European cabbage. The leaves of it are wrinkled and look more similar to salad than cabbage, although they also form heads - similarly like the European cabbage. However, heads of this cabbage are elliptical, not round. In order to form energies, enzymes, and bacterial flora, that are beneficial for human intestines, it must be this cabbage mixed with flakes of Korean red paprika (i.e. "chilli"), and then fermented. Kim-chi made from a normal European cabbage will not have all required healing properties. Therefore, if the reader intends to prepare kimchi for himself or herself and try the method of slimming down without changing his/her eating habits or lifestyle and simultaneously experience health recovery in the manner described here and in item #B2 of the web page "korea.htm", then I suggest to fist check whether he or she will be able to get this particular cabbage as well as flakes of "chilli". (In order to see this Chinese cabbage Napa in close up, the reader should click on this green link e.g. to: pajak.org.nz/korea/napa.jpg ) Then I suggest to also check whether the reader is able to get remaining ingredients shown in the above photograph from "Fig. #J2a". (The guaranteed by myself, authentic Korean folklore recipe for making kim-chi, I am making available free of charge to every interested person in item #J2 above in this post #356E.)

 


#J3. Why most of humanity has given up following Korea's lead in continuing to eat fermented formulaic foods, and how this health suicidal trend can be remedied:

 

In every situation when the system in which we live hides truth and works to our destruction - as it is currently happening e.g. with food production that destroys our health through today's industrial poisoning of food by chemicals or e.g. by radiation, or by some sterilization processes of production, one can undertake either (1) an individual defence, or (2) a collective defence.

 

In the approach discussed here to repairing the detrimental consequences of eating food industrially made harmful (see my web page "cooking.htm") such (1) individual defence boils down to avoiding eating industrially produced food - i.e. food that is sold in supermarkets and shops, while the attribute of which is that while hiding poisons with a delayed action, it is decorated with "beautiful" packages with useless multi-layered plastics and foils which then litter our planet for centuries, or is sold in bottles, jars, or cans. So instead of buying this factory-processed food which will quickly lead our bodies to various previously unknown diseases, and finally to our early death or at least irreparable disability, it is necessary to buy possibly least processed raw materials, and from them in our own home to prepare from old and proven as healthy recipes tasty and healthy meals for ourselves and for our loved ones. The fact is that this requires effort and work - but it prevents the fulfilment of the well-known proverb that "one is wise only after a loss". After all, items #G3 to #G5 from my web page named "wroclaw_uk.htm" explain that in order to be a "one wise before harm" one needs to put into it a lot of effort, physical work, and a "totaliztic motivation" required by God that is different than egoistic motivations currently governing people’s actions. (What is this "totaliztic motivation" explains more extensively item #A2.12 in the web page named "totalizm.htm" and in post #339E to blogs of totalizm.) In turn this physical effort and totaliztic motivations joined together and included into whatever we do, will teach us the ability to develop "how" procedures that are foundations of the true "wisdom" of finding an effective solution for every problem that troubles people.

 

In turn undertaking (2) collective defence requires the courage and wisdom to completely eliminate "money" from the use on Earth, and to replace the present non-selective rewarding with "money" of all activities of people (even if they are criminal or harmful to humanity or to nature) by the selective rewarding with happiness of earned nirvana (see web page "nirvana.htm") of only productive physical work in accordance with God's commandments and requirements - as in {10} from item #H2 of the web page named "bible.htm" and in post #354E to blogs of totalizm, I explain that the implementation on Earth of the political "nirvana system" (explained in #A1 do #A4 from web page "partia_totalizmu_uk.htm") which permanently eliminates "money" from use, is a clear wish of God in which God invested a lot of His searches, wisdom, and creativity - for details see #A1 from the web page "evolution.htm" or see post #316E to blogs of totalizm. After all, without the elimination of "money" evil is going to spread and trouble people practically forever. This is because there will always be people who are hungry for power or for wealth, and thus ready to succumb to the devil's temptation to act harmful to people and nature, and to run against God's intentions. Means there will always be people who with their actions will infinitively prove the truth contained in verse 6:10 from the "First Letter to Timothy" - which states: "The greed of money is the root of all evil", and simultaneously will ignore the command of God from verse 10:8 in "The Gospel according to St. Matthew" - stating: "You have received freely, give freely!", and from verse 4:17 from the "Letter of St. James the Apostle" - stating: "Whoever knows how to do good, but not do it, sins." Simultaneously, the initiation of real progress through the permanent elimination of "money" from use, hopefully will open eyes of humanity to the truth that God created our "world of matter" in such a way, that all existing forms of evil can be gradually eliminated by the truly independent humanity. Thus, while experiencing the benefits of the elimination of "money", the humanity constantly forced to fight for its true independence will probably start to seek and voluntarily implement further effective solutions which with the elapse of time will eliminate everything that represents evil which torments people's lives and is harmful to whatever God originally created so perfectly, means everything that our technically advanced but morally decadent relatives from planets of Orion who secretly rule over the Earth have already managed to implement on our planet (e.g. ignoring God and His commandments, exploiting our fellow humans and nature, destroying, toleration of immoral rulers, arbitrary lies, wars, death, and so forth). But in order for all this to happen, firstly it is necessary that some wisely acting and humble nation, e.g. Korea, has the courage and wisdom to voluntarily and in accordance with its "free will" make the first step - this time towards the good. This first step should be the already delayed for thousands of years the permanent elimination of "money" from use.

 

Even only from historical research we already know that every birth of a new and better than previous situation of humanity is always preceded by "birth pains" similar to the growing pains of the birth of a new human being. Unfortunately, atheistic historians in these pains overlook the most vital fact, namely that there must be some "self-regulating spiritual procedure" which propels and implements the mechanism of these "birth pains" that precede every change of situation of humanity into a final better than the previous one - and similar to a self-regulating procedure which I described in the "motto" to item #J1 above in this post #356E. On the other hand, the phenomenon of "self-regulation" is NOT able to arise and work only as a result of coincidences of so-called "natural evolution". The implementation of self-regulating laws still requires divine wisdom and power. No wonder that self-regulation characterizes mainly methods used by God for repairing the moral situation of people degenerated by the spread of some form of human deviations - as this is explained in more detail in items #B3 to #B4.4 from my web page named "mozajski_uk.htm". Although this "self-regulation of God’s laws" is noted by the folk wisdom of almost every nation and recorded in its proverbs (e.g. see the "motto" of item #J1 from this post #356E), the intelligence and capabilities of people still have NOT reached the level to be able to correctly implement them in the operation of human legislation and in administration of justice - which I illustrated with examples in #A1 from the web page "evolution.htm" and in post #316E to blogs of totalizm. So the Bible still remains the only written source where its existence and meaning is properly described and through which it is implemented. For example, the spiritual procedure that links these "birth pains" with the birth of each new good which in the final effect improves the situation of humanity is best expressed in the Bible in verses 24:6-8 from the "Gospel according to St. Matthew" and verses 16:20-21 from "Gospel according to St. John". In fact the above verses are the "[Ω] God Stamp" described in items #I2 to #I5 from my web page named "1985_theory_of_everything.htm" and in posts #345E and #346E to blogs of totalizm. This God Stamp confirms with the authority of God the truth, the fact of existence, action, and the educational significance of the "self-regulating spiritual procedures and mechanisms" discussed here, which is to repair everything that was spoiled by deviations of people through the God’s educational methods and God's actions. After all, the comparison of the birthing of a new kind of good for humanity to the birthing by women, expresses with divine precision both warnings and educational information. After all, similarly as in labour pains of women is contained NOT only a warning, but also knowledge about their source, place of occurrence, and the meaning, reasons, and goal, also in labour pains of a new kind of good for humanity, analogous information is contained. For example, since we just see that symbolically starting from 2001/9/11 on Earth, next "birth pains" began with the present "neo-medieval epoch", the highest intensity and frequency of repetitions of which birth pains according to my research is going to take place in 2030s (see my web page "2030_uk.htm"), as a civilization we can hope that they mean the birth of something drastically new and indescribably relevant to the situation and to good of humanity, about the source and origin of which can be deduced from the manifestation of these birth pains. For example, on maps of the Earth it is possible to notice around which area these manifestations of "birth pains" symbolically appear most strongly and most frequently. Also a lot says the symbolic meaning of their place of origin on 2001/9/11 (see the web page "wtc.htm") which seems to announce that one of their final effects should be the permanent elimination of "money" from further use on Earth. In turn their present intensification already seems to remind us about the importance that will bring to the situation of humanity the construction and then the morally correct use of my starships Magnokraft and the Time Vehicle, and also the recognition of discovered truths, as well as theories and inventions that I developed. In turn the fact that a long time ago God created the required tools with the aid of which this new humanity can be born, although the use of these tools, as always, God leaves to the "free will" of the nation that is to give life to it, in connection with principles of God's action so that since 1985 the humanity was already informed that this birth was coming (see the web page "dipolar_gravity.htm") - in my opinion it also gives us a lot of information about the new humanity that is to be born. For example, in connection with the situation that the current leaders and elites, together with their helpers, stubbornly reject and block the knowledge and truth about the incoming times of the birth of this new situation of humanity and the Earth, probably also means that after 2030s (see https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8 ) the attention of humanity will be directed to all aspects of human existence, the neglect of which to-date brought these "birth pains", for example to the change of leaders of humanity, the elimination of money from use, the change of motivation and attitudes towards the purpose of physical work and principles of rewarding it - see #A2.12 from the web page named "totalizm.htm", disappearance of authorities and human hierarchy, humiliation, appreciation of ones previously underestimated (a symbol of which may be the role of modest cabbage and "kimchi" instead of e.g. lucrative lobsters and menu delicacies), and most importantly - the need for real love for God, nature, our fellow humans and the need for surrounding them with the required care by every inhabitant of the Earth.

 

Copyrights © 2023 by Dr Eng. Jan Pająk

* * *

The above post #356E constitutes an adaptation of the content of #J1 to #J3 from my English web page named "korea.htm" (update of 3 February 2023, or later) and is available, among others, at the following addresses:
http://nirwana.hstn.me/korea.htm
http://drobina.rf.gd/korea.htm
http://pajak.org.nz/korea.htm
Notice that the above web pages are my main publications updated many times later. On the other hand, this post #356E to blogs of totalizm is only a "harbinger" of publishing the presented here results of my research - which later is NOT updated. Therefore, these web pages typically contain texts that are more improved than this post to blogs of totalizm, with the elapse of time they collect more evidence and fewer research mistakes or writing errors, and because of their repeated updating they also contain the latest findings of my continuously carried out research.

At each of the addresses provided above, I also try to make available the most recently updated versions of all my web pages. Therefore, if the reader wishes to learn from "first hand" the truths explained on any of my web pages, then either at the above addresses he/she may start the web page "menu2.htm" that contains green links to names and topics of all web pages that I developed so-far, then in this web page "menu2.htm" can select the link to the web page that he/she wishes to view, and through clicking the "mouse" start that web page. For example, in order to start this "menu2.htm" from the above-indicated address http://pajak.org.nz/korea.htm , it is enough if in that address the name of the web page "korea.htm" is replaced with the name of the web page "menu2.htm" - then to the search engine will be entered the new address http://pajak.org.nz/menu2.htm obtained in this way. In a similar manner as starting this "menu2.htm", the reader can also start instantly any of my web pages, the name of which he/she already knows, because e.g. I provided it in the above post or because it appears in the "menu2.htm". For example, in order to run any other web page of mine, the physical name of which I have already given anywhere - e.g. to run a web page named "petone.htm", let's say from a web page with the address http://pajak.org.nz/korea.htm , it is enough that instead the previous web page address, he/she entered the following new address http://pajak.org.nz/petone.htm in the address box of a search engine.

It is also worth knowing that almost every NEW topic which I already researched for the "a priori" approach of the new "totaliztic science" and presented on this blog, including the topic from this post #356E (i.e. my English translation from the Polish post #356), I intended to publish on all mirror blogs of totalizm which until now remain accessible by me and on which I am still able to publish my posts. Until 2022/10/30, as many as 8 such blogs of totalizm were established and maintained for a short time, out of which only following 3 out of these 8 blogs of totalizm I were still working, accessible, updatable and possible to use for publishing my posts. These 3 blogs of totalizm still accessible for me can be found at the following addresses:
https://totalizm.wordpress.com (in "Small Print" 12pt: posts starting from #89 = i.e. since 2006/11/11)
https://kodig.blogi.pl (in "Large Print" 24pt: posts starting from #293 = since 2018/2/23)
https://drjanpajak.blogspot.com (in "Large Print" 24pt: posts starting from #293 = i.e. since 2018/3/16) also available via NZ address https://drjanpajak.blogspot.co.nz )
Fortunately, the impossibility to further publish my posts on 5 of these blogs of totalizm did NOT cause the loss of their posts. This is because after complementing with illustrations, colours, underlining and working links of all my posts that I published so far on blogs of totalizm, including this post, I systematically make them available also in my free electronic publication [13] in a safe PDF format and in two sizes of print (i.e. in large size 20pt and in normal size 12pt) - which everyone can free download, for example, through the web page named "tekst_13.htm" available on all the web sites indicated above, including, for example, at http://pajak.org.nz/tekst_13. htm . Almost all posts to blogs of totalizm published in Polish are also published in there after my translation of them to the English language, and thus they should be understandable for inhabitants of countries other than Poland.

Other posts extending and supplementing this #356E:
#355E, 2023/1/20 - footprint trail of over 3-metre tall UFOnaut in asphalt of NZ pavement (#K3 do #K4c z "petone.htm")
#354E, 2022/12/1 - twelve "[Ω] God Stamp" encoded in Bible verses and confirming the truth of my most vital discoveries (#H1 tdo #H2a from "bible.htm")
#350E, 2022/8/20 - where and why to build monuments of UFO models with engineering-precision (#A1 to #A1c from "tapanui.htm")
#346E, 2022/5/18 - how the Bible's "[Ω] Seal of God" corrects the understanding of time distorted by "official atheistic science" (#I5 of "1985_theory_of_everything.htm")
#345E, 2022/3/21 - my discovery from February 2022 that it was God (i.e. NOT "nature") who created "elapse of time" (#I1 to #I4 from "1985_theory_of_everything.htm")
#341E, 2021/12/27 - only "physical works" teach wisdom "how" (#G3 to #G5 of "wroclaw_uk.htm")
#339E, 2021/10/38 - "how" to start loving our neighbours as we love ourselves (#A2.12 in "totalizm.htm")
#316E, 2019/10/3 - what and when God perfected in the human race (#A1 from "evolution.htm")
#256E, 2015/3/10 - on 2001/9/11 we entered the "neo-medieval" epoch (#K1 and Table #K1 from "tapanui.htm")
#241E, 2014/1/25 - old prophecy of Poland implying that Korea will build my Magnocraft starships (#H1.1 from "prophecies.htm")
#177E, 2010/1/5 - arrival of "neo-medieval epoch" to our planet Earth (#K1 to #K8 from "tapanui.htm")

Let totalizm prevail,
Dr Eng. Jan Pająk

kodig : :
lut 01 2023 #356: Zjadajmy duchowo edukujące

#356: Zjadajmy duchowo edukujące "kimchi" aby być zdrowi, piękni i pełni energii jak Koreańczycy

 

Streszczenie: Jeśli czytelniku w ostatnich czasach czujesz się nieustająco zmęczony i jakby wyprany z wszelkiej energii i chęci do działania, a na dodatek gnębią cię jakieś tajemnicze dolegliwości na jakie nie pomagają ani żadne lekarstwa, ani twoi lekarze nie potrafią się wyznać, wówczas może to oznaczać iż szkodliwe składniki pożywienia jakie zjadasz wyniszczyły mikro-organizmy w twoich jelitach - które wszakże są absolutnie niezbędne do prawidlowego funkcjonowania twego ciała. Tak bowiem się składa, że pożywienie jakie obecnie zjadamy jest coraz usilniej zapełniane najróżniejszymi chemikaliami i sterylizowane, co do sumarycznego wpływu jakich to procesów na mikro-organizmy z flory naszych jelit tak naprawdę to ani oficjalna medycyna, ani producenci fabrycznej żywności, nadal wie bardzo mało, czyli niemal nic, zaś jeśli nawet cokolwiek posądza, to celowo ignoruje aby móc kontynuować swe nastawione na zyski produkowanie coraz niezdrowszej żywności. Jednocześnie fabrycznie coraz intensywniej przetwarzane pożywienie jakie nabywamy w supermarketach, lub jakie serwują nam w punktach sprzedaży tzw. "junk-food" (czytaj to: "dżank fuud" zaś patrz https://www.google.pl/search?q=junk+food ), a nawet w niektórych restauracjach, NIE zawiera niemal niczego co pouzupełniałoby ową wyniszczaną florę mikro-organizmową z naszych jelit. Tymczasem co mądrzejsi lekarze wiedzą i usilnie nas alarmują już od czasów Hipokratesa (460-370 BC) iż "śmierć zaczyna się od jelit" (patrz https://www.google.pl/search?source=hp&q=Hipokrates+%C5%9Bmier%C4%87+zaczyna+si%C4%99+w+jelitach ), a ściślej - zaczyna się właśnie od zakłócenia prawidłowego funkcjonowania flory mikro-organizmowej naszych jelit. Istnieje jednak proste rozwiązanie dla tego problemu zdrowotnego. Mianowicie trzeba zacząć spożywać możliwie jak największą różnorodność przefermentowanych dodatków do pożywienia, jakie zawierają właśnie nadal żywą i aktywną florę mikro-organizmową, a stąd jakie uzupełniają ubytki owej flory z naszych jelit. Niefortunnie, dodatki te coraz trudniej jest zakupić. Zamiast nich, w sprzedaży oferowane są bowiem jedynie ich smakowe substytuty - niestety jakie NIE zawierają już owej najbardziej nam potrzebnej nadal żywej i aktywnej flory mikro-organizmowej. Przykładowo, w czasach mojej młodości, kiedy ktoś zechciał zakupić kiszonej kapusty, wówczas w najbliższym sklepie spożywczym zaczerpnięto jej z beczki w jakiej niedawno kapusta ta była zakiszona. Podobnie z kiszonymi ogórkami. (Niedawno usłyszałem iż w małych wiejskich sklepach spożywczych Polski nadal ta przecenna tradycja prawdziwych "kiszonek sprzedawanych z beczki" jest utrzymywana - co mi ogromnie zaimponowało.) Wszakże obecnie, np. w Nowej Zelandii, kiszoną kapustę czy ogórki wprawdzie jakoby można kupić, jednak są one sprzedawane już "nowocześnie", tj. w wysterylizowanych puszkach konserwowych lub słoikach, w jakich ich flora mikro-organizmowa została unicestwiona. Chociaż więc smakują one niemal tak samo jak niedawno zakiszona kapusta czy ogórki, jednak są tylko ich smakowymi substytutami, bowiem NIE zawierają już tego co w nich było najistotniejsze, tj. flory nadal żywych i aktywnych mikro-organizmów. Dlatego w dzisiejszych czasach jeśli ktoś zechce systematycznie uzupełniać swą wyniszczaną florę mikro-organizmów z jelit zjadaniem dodatków jakie zawierają żywą i aktywną florę mikro-organizmową, a w ten sposób eliminować całą gamę niszczycielskich następstw unicestwiania tej flory w swym ciele przez fabrycznie przetwarzane pożywienie i stąd chemicznie pozatruwane lub wysterylizowane, wówczas musi sam we własnym domu wytwarzać wymagane przefermentowane dodatki do swej żywności - dla powodów jakie wyjaśniam szczegółowiej w punktach #G3 do #G5 ze swej strony "wroclaw.htm" oraz we wpisie #341 do blogów totalizmu. W niniejszym wpisie #356 do blogów totalizmu opisałem wszystko co najważniejsze i co warto wiedzieć, aby samemu wytwarzać w swym domu jeden z najlepszych znanych mi takich dodatków o gwarantowanej autentyczności i sprawdzonej skuteczności działania, jakim jest słynna już w całym świecie, narodowa koreańska tzw. "kimchi". Życzę powodzenia i smacznego.



#J1. Korea - dlaczego jest to kraj zdrowych, pięknych i pełnych energii ludzi:


Motto: "Trudne czasy czynią ludzi silnymi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy czynią ludzi słabymi, słabi ludzie tworzą trudne czasy." (Jedno ze sformułowań opisujących "samoregulującą się procedurę duchową" kompensującą moralnie degenerujące ludzkość działanie "pieniędzy" - które będąc "korzeniem wszelkiego zła" powodują cykle wzrostu i upadku imperiów, rodzin i jednostek. Sformułowanie to upowszechnił Szejk Rashid - założyciel Dubaju (patrz https://www.google.com/search?q=sheikh+rashid+camels+on+the+horizon ). Najpiękniej wyraża je 1.58 minutowe wideo o tytule "Camels on the horizon" upowszechniane np. pod adresami: https://www.youtube.com/watch?v=-t3YY6yQThY lub https://www.youtube.com/watch?v=D33YmGSGzZs . Niestety, tak jak każda "moralnie samoregulująca się procedura duchowa" i ona jest też zawzięcie krytykowana - przykładowo przez wyznawców przypadkowej ewolucji, którzy w krytykanctwie koncentrują się na szczegółach nieistotnych dla zbijanej duchowej procedury, zamiast np. na znaczeniu jej działania - patrz https://www.youtube.com/watch?v=4QLYvRDbgps . Tymczasem np. rujnujące młodzież działanie "pieniędzy" samoregulowane działaniem tej procedury zaobserwował niezależnie od siebie folklor aż wielu narodów świata, utrwalając je w swoich przysłowiach - np. rozważ japońskie "Gdy człowiek zarobi pieniądze, jego syn je wyda, zaś wnuk będzie ponownie biedny", chińskie "Bogactwo będzie trwało tylko przez trzy generacje", angielskie "Ojciec kupuje, syn buduje, wnuk sprzedaje, zaś jego syn żebrze", itp. Dlatego moim zdaniem dzisiejsi kapłani, zamiast syzyfowej pracy bezproduktywnego przekonywania zaślepionych ewolucjonistów i jednoczesnego bezwybiorczego "odrzucania wiedzy", raczej powinni skupiać się na uświadamianiu ludziom znaczenia takich samoregulujących się procedur duchowych, działanie jakich wymaga mądrości i mocy Boga zaś NIE jest w stanie wyniknąć np. z "przypadkowości naturalnej ewolucji" - co m.in. stara się też uświadamiać niniejszy wpis #356 do blogów totalizmu.)


Gdybyśmy wypytywali znajomych jaki rodzaj żywności przysparza im najwięcej zdrowia, energii, wigoru, humoru, chęci do działania, zwiększenia intelektualnych mocy, itp., najprawdopodobniej gro z nich odpowiedziałoby iż dla nich jest to "czerwone mięso". Tymczasem z moich doświadczeń życiowych wynika iż są to dziś już niedoceniane najróżniejsze "fermentowane kiszonki". A ja wiem to ponieważ "podróże kształcą" - tak jak od wieków uczy nas staropolska mądrość ludowa (patrz https://www.google.pl/search?q=podr%C3%B3%C5%BCe+kszta%C5%82c%C4%85+przys%C5%82owie ). W przeciwieństwie bowiem do celu podróżowania dzisiejszego pokolenia ludzi - jakim jest egoistyczna chęć zabawienia się oraz doświadczenie rozrywki i spróbowania lub kupienia sobie tego co najlepsze i najdziwniejsze w innych krajach, ja w swym życiu przez jakiś okres czasu zamieszkiwałem w aż 10 krajach pracując tam razem z jego mieszkańcami. (Krajami tymi były: Polska, Niemcy, Czechy, Bułgaria, Nowa Zelandia, Szwajcaria, Północny Cypr, Malezja, Borneo i Korea Południowa.) Z czasem też odkryłem iż tylko wspólna praca z mieszkańcami danego kraju i narodu pozwala naprawdę poznać to co w nim najważniejsze, czyli np. jego: mądrość ludową, przysłowia, nawyki, zwyczaje i rozrywki ludzi, moralność, stosunek do Boga, prawdy, bliźnich oraz natury, zasady myślenia, potencjał rozwojowy, zdrowie, codzienną dietę, naturę, itp. Ze wszystkich owych krajów, mój najwyższy podziw wzbudziła właśnie Korea Południowa. Przybywając do niej w 2007 roku odkryłem bowiem iż była ona krajem pięknych i pracowitych ludzi o zdrowych ciałach i umysłach. Wszakże przysłowia stwierdzają iż aby umysł pozostawał zdrowy, musi on rezydować w zdrowym ciele - rozważ znane staropolskie powiedzenie "w zdrowym ciele zdrowy duch" wyjaśniane np. pod adresem https://www.youtube.com/results?search_query=w+zdrowym+ciele+zdrowy+duch (chociaż przekorni Polacy wymyślili też sarkastyczne powiedzenie "w zdrowym ciele zdrowe cielę", patrz https://www.google.pl/search?q=w+zdrowym+ciele+zdrowe+ciel%C4%99 , ale w czasach z jakich ja się wywodzę opisywało ono "wyjątki" a NIE generalną regułę). Folklor Koreańczyków znalazł wszakże prosty a stąd warty kopiowania przez każdego sposób utrzymywania swego ciała przy zdrowiu. Polega on na systematycznym zjadaniu na surowo przy każdym obiedzie około 100 gram lokalnej zakiszonej kapusty, w Korei znanej pod nazwą "kimchi" - jaką to nazwę wymawia się tam jakby były to dwa słowa "kim-chi" (czytaj je "kim-czi"). Ja zjadałem należną porcję owego "kimchi" praktycznie każdego dnia przez cały czas swojej tam profesury na Uniwersytecie Ajou, patrz https://www.youtube.com/results?search_query=Ajou+University+South+Korea . (Koreańskie słowo "Ajou" przepowiedniowo znaczy "Azja" zaś wymawia się je "Adżiu".) Wyniki zaś wprost mnie oszołomiły - co opisałem szerzej w "część #B" na stronie o nazwie "korea_pl.htm". Zjadanie kimchi szybko bowiem zmniejszało moją nadwagę, zwiększało u mnie poczucie zapełnienia energią moralną, wigorem, doskonałym humorem i chęcią do działania, a ponadto zwiększało intelektualne moce (np. to właśnie w Korei opracowałem naukowo niepodważalny dowód formalny na istnienie Boga przeprowadzony teoretycznie metodami logiki matematycznej a opublikowany, między innymi, w punkcie #G2 zaś dodatkowo omówiony w punkcie #G3 mojej strony internetowej o nazwie "god_proof_pl.htm", to także w Korei wstępnie zredagowałem swoją monografię [1/5] - patrz strona "tekst_1_5.htm"). Wiem oczywiście iż zaindukowanie wszystkich efektów podobnych jak "kimchi" może być też wywołane przez wiele najróżniejszych powodów. Przykładowo mogą je spowodować cechy i postępowania naszych najbliższych, sąsiadów, lub kolegów i przełożonych w pracy, albo sukcesy życiowe czy stan zdrowia naszego umysłu, a nawet (niestety, w praktyce niemożliwe) okresowe zaprzestanie przez UFOnautów rabowania naszej tzw. "energii moralnej" - o tysiącach lat skrytego kontynuowania którego to rabowania przez sekretnie okupujących nas UFOnautów przypominam wszystkim w {11} z punktu #H2 strony "biblia.htm" oraz ze wpisu #354 do blogów totalizmu, zaś które dowodowo dokumentuję m.in. w #K3 do #K3h ze swej strony "petone_pl.htm" oraz we wpisie #355 do blogów totalizmu. (Z kolei tzw. "komorę zimna" jaką UFOnauci odsysają "energię moralną" z ciał ludzi uprowadzanych do UFO, a także tzw. "pomieszczenia odnowy" w jakich UFOnauci nasycają swoje własne ciała ową zrabowaną od ludzi "energią moralną", krótko opisuję w podpisie pod Rys. #A1c ze swej strony "tapanui_pl.htm" oraz we wpisie #350 do blogów totalizmu.) Jednak fakt iż u mnie powyższe efekty były spowodowane zjadaniem "kim-chi", dowodzi zgodność ich cech z angielskim powiedzeniem "you are what you eat" (znaczącym: "jesteś tym co zjadasz", patrz https://www.google.com/search?q=you+are+what+you+eat ) - przykładowo ich cecha iż szybko one zaniknęły po moim powrocie do Nowej Zelandii i po zaprzestaniu systematycznego zjadania kimchi. Poniżej więc, tj. w następnym punkcie #J2 niniejszego wpisu #356, przytaczam autentyczną recepturę Korei jak we własnym domu przygotować dla siebie owo efektywnie działające "kim-chi". Jednocześnie zachęcam czytelnika aby systematycznie zaczął ją wytwarzać i zjadać każdego dnia dla zdrowia i dobra swego ciała (a w ten sposób i umysłu) czerpniąc całą gamę korzyści ze zjadania na surowo tej wyjątkowo leczniczej potrawy o cechach surowej "sałatki".


Tak jak dla nas wszystkich, także dla Korei 2007 rok był pierwszym "świętym rokiem" w rozpoczętej dnia 2001/9/11 obecnej epoce neo-średniowiecza. (Panującą na Ziemi od dnia 2001/9/11 epokę neo-średniowiecza opisałem dokładniej od #K1 do Tab. #K1 ze strony "tapanui_pl.htm" oraz we wpisach #256 i #177 do blogów totalizmu. Odnotuj iż coraz więcej dziennikarzy zmodyfikowało tę moją nazwę i ową obecną epokę neo-średniowiecza nazywają "post-truth" w znaczeniu "nadeszła-po-epoce-prawdy".) Wszakże w obecnym nowo-nastałym tysiącleciu, rok 2007 jest pierwszym jaki zawiera cyfrę "7" w Biblii uznawaną za świętą. Ponadto, w 2007 roku losami Korei nadal sterowało pokolenie w Polsce zwane "wyżem demograficznym" - jakie nadal cechowało się powojennym realizmem i cenieniem przewagi ducha nad dążeniami ciała. Czyli w świetle sytuacji omówionej na wideo o tytule "Camels on the horizon" referowanym w "motto" do tego punktu #J1, Korea wówczas nadal była na etapie "jazdy mercedesem". Na dodatek, położenie geograficzne Korei Południowej oraz jej najnowsza historia, w jakiś dziwny sposób upodabniały historię umęczanej przez sąsiadów Korei do historii przez całe wieki umęczanej agresjami Polski, powodując iż w 2007 roku mieszkańcy Korei nadal wówczas jakby żyli w "trudnych czasach, które czynią ludzi silnymi". Bóg najwyraźniej doskonale dobrał więc dla mnie rok wysoce edukującego poznawania Korei podczas trwania mojej tam profesury. To między innymi ponieważ ogromnie mi zaimponowało to co w Korei zobaczyłem, zrozumiałem wówczas iż staropolskie przepowiednie referują właśnie do Korei - iż to dla niej Bóg ma istotne plany i ważkie zadania na przyszłość, między innymi te jakie wyjaśniłem w punkcie #H1.1 swej strony o nazwie "przepowiednie.htm", zaś powtórzyłem we wpisie #241 do blogów totalizmu. Przykładowo, że wszelkie napędy prognozowane moją Tablicą Cykliczności dla Napędów (patrz https://www.google.pl/search?q=Tablica+Cykliczno%C5%9Bci+Nap%C4%99d%C3%B3w ) - szczegółnie zaś mój gwiazdolot Magnokraft i Wehikuł Czasu (patrz strony "magnocraft_pl.htm" i "immortality_pl.htm") będą zbudowane właśnie przez Koreańczyków, że to Korea wdroży w życie owo życzenie Boga aby wyeliminować z użycia "pieniądze" czyli korzeń wszelkiego zła na Ziemi, formując tym "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" udokumentowany naszym darmowym półgodzinnym filmem z adresu https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E , oraz że zbuduje "urządzenie do ujawniania istot i obiektów ukrytych w stanie telekinetycznego migotania" opisywane naszym traktatem [7b] (patrz strona "tekst_7b.htm") jakie zainicjuje proces wyzwalania się ludzkości spod skrytej okupacji oraz brutalnej eksploatacji i wyniszczania przez ludzkopodobnych pasożytniczych UFOnautów z Oriona.


W czasach poprzedzających moje wyemigrowanie z Polski w 1982 roku, Polacy zjadali sporo najróżniejszych domowo fermentowanych potraw, do jakich przyrządzania i konsumowania i ja byłem nawykły. Szczerze mówiąc to wtedy Polska przewodziła światu w odmiennych rodzajach fermentowanych substancji jakie wówczas na codzień się spożywało. Wszakże obejmowały one polską "kiszoną kapustę" oraz smakowo delektujące usta kiszone "gołąbki" - które typowo były wtedy sporządzane z polskiej kaszy (później zastępowanej przez importowany ryż) ugotowanej razem z mielonym mięsem oraz zawijanej w liście kapusty poczym ukiszone tak jak ogórki. Ponadto zjadano wówczas polskie "kiszone ogórki", różne rodzaje fermentowanych "miodów pitnych" (np. słynny polski "miód trójniak" - patrz https://www.youtube.com/results?search_query=mi%C3%B3d+pitny+tr%C3%B3jniak+przepis ), a także najróżniejsze rodzaje domowo fermentowanych piw i młodych win (z ciągle obecną w tych domowych piwach i winach żywą florą mikro-organizmów). Nawet niektóre rodzaje chleba wówczas bazowały na "zakwasie", zamiast jak dzisiaj na chemikaliach. Wszystkie zaś te sfermentowane substancje były niezwykle istotne dla zdrowia Polaków. Wszakże utrzymywały one zdrową florę bakteryjną w jelitach, eliminując niebezpieczeństwo zdegenerowania tej bateryjnej flory np. z powodu zjadania głównie pokarmu przemysłowo przetworzonego jaki typowo sprzedają w dzisiejszych supermarketach - w którym dla uniemożliwienia jego psucia się celowo różnymi chemikaliami lub promieniowaniem zostały pouśmiercane wszelkie żywe pożyteczne kultury mikro-organizmowe. Tymczasem w obecnych czasach, zamiast tamtych sfermentowanych potraw zjada się substancje, które wprawdzie smakują dobrze, jednak są rodzajem substytutu dla faktycznych potraw, zaś w praktyce są też bardzo wolno działającymi truciznami - po szczegóły patrz moja strona o nazwie "cooking_pl.htm".


Chociaż polskie fermentowane potrawy dobrze wypełniają swoje zadania jeśli się je regularne zjada, ciągle opisywana tutaj koreańska "kimchi" ma cechy nawet korzystniejsze od polskiej "kiszonej kapusty" czy od którejkolwiek innej z polskich "kiszonek". Zawiera bowiem sfermentowane płatki "gorącej" koreańskiej papryki ("chili"), o jakich w Korei byłem poinformowany iż po spożyciu wykazują one zdolność do rozpuszczania i eliminowania z organizmu międzytkankowego tłuszczu. Ów zaś tłuszcz akumuluje w sobie niektóre trucizny jakie dostają się do organizmu, a ponadto jest głównym problemem nadwagowości dzisiejszych ludzi - patrz #I2 do I4 strony "woda.htm". To więc m.in. z powodu obecności w "kimchi" owych sfermentowanych płatków "gorącej" koreańskiej papryki ("chili"), Koreańczycy są i wyglądają tak zdrowo i pięknie. W tym więc przypadku "kimchi" pełni rolę duchowego potwierdzenia. Wszakże zdrowie i wygląd jest jednym z symbolicznych wskaźników, w tym przypadku iż Bóg przewiduje dla nich istotną przyszłą rolę - jaką opisuję na końcu punktu #J3 poniżej. Wszakże każdy błogosławiony przez Boga rolą wdrożenia czegoś bardzo istotnego dla dobra ludzkości, NIE może swym zaniedbywaniem zdrowia i wyglądu ciała rujnować osobistą "świątynię Boga" jaką zgodnie z wersetami Biblii jest ciało każdego człowieka - patrz w Biblii wersety 3:16 i 6:19-20 z "1 Koryntian".


NIE tylko Polska i Korea mają bogatą tradycje zjadania fermentowanych dodatków do potraw. Wiem np. że Japonia też lubuje się w jedzeniu fermentowanej tzw. "miso" (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=miso+fermented ), o jakiej się twierdzi iż pomaga ona nawet w neutralizowaniu następstw napromieniowania. Najdroższe liście chińskiej herbaty (przez Chińczyków zaparzane i pite z ceremonią i z niemal religijnym namaszczeniem) otrzymuje się właśnie poprzez formentację - co nadaje im unikalne cechy zdrowotne, patrz https://www.youtube.com/results?search_query=fermentowana+herbata+przepis . W wielu krajach wschodniej Azji popularne są także napoje zwane "Kombucha" (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=kombucha ) - czyli poddane fermentacji najróżniejsze owocowe i ziołowe odmiany już zaparzonej herbaty. Słyszałem także iż Szwedzi lubują się w zjadaniu sfermentowanych śledzi. M.in. na Cyprze delektują się "sfermentowanymi oliwkami" (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=fermented+olives ). Po wyemigrowaniu do Nowej Zelandii w 1982 roku, odkryłem iż produkowano tam fermentowany jeden z lokalnych rodzajów miodu (ten z kwiatów dzikiego krzewu tzw. "manuka", patrz https://www.youtube.com/results?search_query=manuka+honey+fermentation , które to kwiaty zawierają składniki umożliwiające fermentowanie miodu bez potrzeby rozwadniania jego konsystencji - jakie to rozwadnianie jest konieczne dla sfermentowania polskich pitnych miodów). Ponadto, oczywiście, jak wszędzie na świecie, także dokonuje się warzenia i picia piwa - najlepiej zaraz po zakończeniu fermentacji i to z beczki, bowiem butelki oraz 'tins" podobno uśmiercają jego florę. Z kolei w przemysłowo produkowanym winie, chociaż też otrzymuje się je poprzez fermentację, niestety w trakcie jego "dojrzewania" jego flora mikro-organizmowa podobno wymiera. W chwili więc gdy osiąga ono stadium końcowego produktu, posiada jedynie walory smakowe, kosztem mikro-flory jaka w nim już wymarła. A poza Polską raczej NIE ma tradycji domowego produkowania i picia młodych win poza-winogronowych. Reszta produktów, np. kiszona kapusta czy ogórki z konserw, jest sprzedawana w puszkach lub słojach, tj. już po uśmierceniu zagotowaniem lub promieniowaniem ich pożytecznych mikro-organizmów. Jedyne co daje się zakupić to tzw. "probiotyki" z żywymi kulturami pożytecznych bakterii i drożdży - patrz https://www.google.pl/search?q=probiotyki+na+jelita . Niestety, są one kosztowne i NIE daje się ich po prostu zjadać tak jak kiszone ogórki, kiszoną kapustę, czy "kimchi" (czyli zgodnie z zaleceniem Biblii - np. patrz Ezechiel 47:12, a podobno też Hipokratesa, stwierdzającym: niech twoje pożywienie będzie twoim lekarstwem, a twoje lekarstwo będzie twoim pożywieniem), a w użyciu probiotyków trzeba kierować się ostrożnością i specjalistyczną wiedzą, które z nich i w jakich sytuacjach powinny być aplikowane.


Posądzam iż czytelnik wcale NIE wiedząc o tym też zjada owe "substytuty" potraw, jakie już NIE mają mikro-organizmów wymaganych dla prawidłowego funkcjonowania ludzkiego ciała. Rekomenduję mu więc aby sporządził sobie "kimchi" - szczegółową receptuję przygotowania jakiej opisuję w następnym punkcie #J2.


#J2. Autentyczna receptura na koreańską "kimchi":
(Copyright © 2007 by Prof. dr inż. Jan Pająk)

Składniki (po zdjęcia i opisy owych składników patrz "Fot. #J2a" poniżej):
2 kapusty "Napa" (chińskie) średniej wielkości (około jeden i pół kg wagi),
3/4 (trzy-czwarte) korzenia dużego buraka (rzepki, rzodkwi),
3 cm sześcienne (ml) świeżego imbiru (po angielsku "ginger"),
3 łyżki stołowe czosnku rozdrobnionego na ziarna wielkości ryżu,
75 gram płatków "gorącej" koreańskiej papryki ("chili") której całe strąki rozbite zostały w moździerzu na płatki o około 3 mm średnicy,
10 łyżek stołowych koreańskiej "przyprawy rybnej" (Fish Sauce) - można też użyć tajlandzką “przyprawę rybną” (na rynku jest też wietnamska “przyprawa rybna” jednak nie uważa się jej za równie dobrą jak tamte dwie pierwsze),
1/2 (pół) szklanki ryżowej mąki krochmalowej ("Glutinous Rice Flour"),
1 dużą cebulę pokrojoną na ćwiartki,
1 słodkie jabłko obrane ze skóry i pokrojone na ćwiartki,
2 źdźbła szczypiorku (“spring onions”) - ich zielone części pocięte na kawałki długości około 3 cm, zaś białe części - pocięte na 3 mm kawałki.
Sól do smaku (na 2 główki kapusty "Napa" zużywa się do 100 gram soli).


Wykonanie:


1. Cięcie kapusty. Pociąć kapustę "Napa" na ćwiartki, potem zaś na płaty o wymiarach wygodnych do wkładania do ust (tj. około cala kwadratowego każdy). Zgromadzić je wszystkie w jednym dużym pojemniku.


2. Zasolenie kapusty. Posypywać kolejne warstwy pociętej kapusty w pojemniku naprzemian odrobiną soli, poczym polewać ją odrobiną wody (podobnie jak w dawnych czasach - kiedy nie było jeszcze parujących żelazek, czyniło się to podczas opryskiwania odzieży wodą przed prasowaniem). Po kilku takich naprzemiennych posypaniach i pomoczeniach, należy wywrócić całą kapustę rękami, zamieszając ją tak aby spodnia kapusta wydobyta została na wierzch, natomiast wierzchnia zepchnęta była na spód naczynia. Kontynuować ów proces posypywania, moczenia i mieszania aż wyczerpie się cała sól. Pod koniec należy sprawdzić poziom zasolenia kapusty poprzez zjedzenie kawałka najgrubszego liścia kapusty, oraz sprawdzenie po rozgryzieniu czy centrum najgrubszej części czuje się już słone. Po zasoleniu i zmoczeniu należy odłożyć kapusę na jakieś 2 godziny aby nasiąknęła solą - trzeba jednak powtarzalnie ją dokładnie mieszać co jakieś 15 minut. Owo nasączanie solą zakańcza się kiedy kapusta po spróbowaniu jest już miękka i słona do smaku. Po około 2 godzinach nasączania solą należy kapustę dokładnie wypłukać pod strumieniem bieżącej wody, poczym pozostawić w jakimś sicie czy durszlaku aby się osuszyła do dalszego użytku. Jeśli nadal ocieka wodą kiedy nadejdzie już czas aby mieszać ją z sosami, wówczas można ją osuszać dalej własnymi rękami poprzez delikatne jej wyprasowanie płaskimi dłońmi.


3. Szatkowanie buraka. Poszatkować buraka na plasterki nie grubsze od liści kapusty w najgrubszych miejscach. Pozostawić je w oddzielnym naczyniu do późniejszego użycia. Burak nadaje kimchi chrupkości podczas gryzienia.


4. Przygotowanie krochmalu ryżowego. W tym celu wymieszać: 1 szklankę wody oraz 1 szklankę ryżowej mąki krochmalowej (tj. Glutinous Rice Flour) oraz mieszać nieustannie nad ogniem aż jego gęstość osiągnie tą wymaganą dla ciasta naleśników. Pozostawić do przyszłego użycia aby wystygł w swoim naczyńku wstawionym w inne naczynie z zimną wodą.


5. Miksowanie dodatków. Rozdrobnić (np. w mikserze, lub robocie kuchennym) i dokładnie wymieszać razem imbir, jabłko, oraz cebulę. Zostawić tak wymieszane do późniejszego użycia w produkcji sosu.


6. Przygotowanie paprykowatego sosu (uwaga: kolejność mieszania jest w nim istotna i nie powinna być zmieniana):


(6a) Wymieszać ugotowany wcześniej krochmal ryżowy (użyć należy tylko około 1/3 całkowitej ilości przygotowanego wcześniej krochmalu) z około 75 gramami płatków czerwonej papryki. Warto tutaj jednak odnotować, że NIE każda odmiana czerwonej papryki jest jednakowo pieprzna. Dlatego ilość płatków papryki podana w tej recepturze odnosi się tylko do oryginalnej (tj. bardzo pieprznej) papryki koreańskiej. Natomiast ilość innej papryki należy sobie dobierać eksperymentalnie, najlepiej poprzez porównanie poziomu "pieprzności" swojego własnego końcowego kimchi, z poziomem pieprzności oryginalnego kimchi który się kiedyś spróbuje w jakiejś koreańskiej restauracji. Jeśli zaś brak takiej restauracji w naszym pobliżu, wówczas należy pamiętać, że prawdziwe kimchi które sobie wykonujemy powinno być aż tak "gorące" (tj. aż tak "pieprzne") aby typowy Polak mógł je utrzymywać nieruchomo w swoich ustach przez duszy czas tylko z trudem i musiał je obracać językiem bowiem dosłownie będzie go "parzyło", aby podczas przełykania niemal pojawiały się mu łzy w oczach, zaś po zjedzeniu około 50 do 100 gram musiał potem długo popijać wodę aby ukoić ostre palenie w ustach i przełyku które po nim pozostanie. (Należy przy tym pamiętać, że folklor Koreański stwierdza iż to właśnie kapuściana fermentacja owej pieprznej papryki jest źródłem większości zdrowotnych dobrodziejstw kimchi, np. katalizowania przez kimchi spalania tłuszczu międzytkankowego. To dlatego owa tortura zjadania "gorącego" kimchi faktycznie jest potem źródłem zdrowia i dobrego samopoczucia.)


(6b) Dodać do owej mieszaniny krochmalu z papryką, uprzednio przygotowaną mieszaninę imbiru, jabłka i cebuli oraz dobrze wymieszać. Następnie dodać 3 łyżki czosnku rozdrobnionego uprzednio do wielkości ziaren ryżu i ponownie dobrze wymieszać.


(6c) Dodać 10 łyżek stołowych koreańskiej przyprawy rybnej (Fish Sauce) do uprzedniej mieszaniny i kontynuować mieszanie.


(6d) Sprawdzić kolor przygotowywanego sosu. Ów kolor powinien być ciemno-czerwony, a nie przypadkiem pomarańczowy. Jeśli jest on pomarańczowy, wówczas należy dodać trochę więcej płatków papryki, a następnie podczas mieszania można go spróbować aby sprawdzić jego zasolenie i poziom paprykowatości (pieprzności).


7. Ochrona rąk podczas mieszania. Ubrać parę wyrzucalnych ("disposable") rękawiczek aby przygotować się do wymieszania wykonanego właśnie paprykowatego sosu z "gorącej" (tj. "pieprznej") papryki, z kapustą i z burakiem.


8. Wymieszanie kapusty oraz dodatków z paprykowatym sosem. Mieszać starannie tylko niewielką ilość paprykowatego sosu, za pierwszym razem tylko z całością buraka, dopiero potem dodać do tego samego naczynia całość posiadanej kapusty, poczym mieszać zawartość z większą ilością sosu, dodawanego stopniowo (tj. nie całość naraz) w trakcie mieszania, aż cała kapusta oraz burak są dobrze pokryte owym sosem (tj. aż ich powierzchnia nabiera czerwonawego nalotu). Dopiero teraz dodać pocięty szczypiorek i ponownie wymieszać.


Odnotuj, że nadmiar paprykowatego sosu jaki pozostaje po wymieszaniu z nim kapusty, Koreańczycy wstawiają do zamrażalnika i używają ponownie podczas wykonywania następnej porcji kimchi.


9. Kiszenie. Przemieścić tak wymieszaną surową kimchi do słoja lub innego pojemnika na zakiszenie. Lekko ubić ręką aby nie było powietrza w obrębie kapusty. Najlepszym pojemnikiem do zakiszenia jest gliniany garnek z polewą. Można jednak używać też słoja szklanego, albo naczynie ze stali nierdzewnej. Wielkość i kształt pojemnika powinna być taka aby dał się on potem wstawić do lodówki bez wyjmowania z niego kimchi (wszakże po zakiszeniu kimchi przechowuje się w lodówce dla stopniowego zjadania). Dla ułatwienia składowania w lodówce, zamiast jednego dużego słoja można użyć kilku mniejszych. Nakryty (choć nieszczelnie) i zabezpieczony przed kurzem i owadami pojemnik z zakiszaną kimchi należy ustawić w ciepłym miejscu aby przebiegała w nim fermentacja. Fermentacja owa może produkować pianę a nawet płyn - jakie mogą z niego się wylewać. Nie należy go więc ustawiać na drogim meblu czy na drogim dywanie. Sukces fermentacji rozpoznaje się po smaku kimchi - mianowicie staje się ona kwaśna (pozostając nadal pieprzną) niemal jak polska kiszona kapusta. Ciepłym latem fermentacja ta zwykle zajmuje tylko około 2 dni czasu. Jednak zimą lub w zimnym klimacie może nawet przekroczyć tydzień czasu.


10. Przechowywanie. Kiedy poziom jej kwaśności zaczyna nas zadowalać, przenosimy słój do lodówki na pozostały okres czasu kiedy zjadamy zawartą w nim kimchi. Kiedy dana porcja kimchi nam się skończy, przygotowujemy następną, tym razem z doświadczenia wiedząc jakie ilości płatków papryki danego rodzaju najlepiej zapewniają wymaganą pieprzność.


11. Dawkowanie: W celu zdrowotnego regulowania swojej wagi za pomocą kimchi, każdego dnia należy zjadać na surowo około 50 do 100 gram kimchi ze swoim głównym posiłkiem (obiadem). Dozwolone aby czynić sobie przerwy w owym systematycznym jedzeniu kimchi przez okresy weekendów.
Jeśli odczuwa się (lub obawia się) że złapało się grypę lub katar, rekomendowane jest prewencyjne wypicie szklanki soku jaki zbiera się na dnie naczynia w którym zakisza się kimchi.


12. Gwarancja autentyczności: Ja niżej podpisany, gwarantuję iż zaprezentowana tutaj receptura na kimchi dobrze reprezentuje typową recepturę stosowaną przez gospodynie domowe Korei Południowej, że otrzymałem tą recepturę (oraz praktycznie prześledziłem jej realizowanie) od zasobnej i dobrze odżywiajacej się rodziny koreańskiej, która używa tej receptury od wielu już pokoleń i na której widać gołym okiem zdrowotne skutki działania kimchi, oraz że receptura ta zawiera wszystkie elementy które decydują o zachowaniu przez nią wszelkich zdrowotnych atrybutów kimchi, a które to elementy zweryfikowalem w tej recepturze poprzez porównanie jej i jej produktu z innymi dostępnymi mi recepturami na wykonanie koreanskiej kimchi.
Podpisano: Jan Pająk (Prof. dr inż.) - Suwon, Korea Południowa, 19 lipca 2007 roku


Udzielając powyższej gwarancji autentyczności jednocześnie przypominam, że każdy tekst pisany może zostać podrobiony lub zmieniony. Dlatego napominam te osoby które zechcą mieć pewność, że niniejsza procedura nie została zmieniona już po tym jak ja ją opracowałem i udostępniłem (a stąd że wykazuje ona wszelkie korzyści zdrowotne oryginalnej koreańskiej "kimchi"), aby uzyskiwały ją bezpośrednio z moich stron internetowych - gdzie jest ona udostępniana zupełnie bezpłatnie za pośrednictwem strony o nazwie "korea_pl.htm" którą ja osobiście autoryzuję i aktualizuję.


http://pajak.org.nz/korea/skladniki_kimchi.jpg
Fot. #J2a: Oto ilustracyjny wykaz składników używanych do wyrobu kimchi według autentycznej ludowej receptury z Korei. Ilustracja ta NIE zachowuje proporcji wagowych ani ilościowych używanych przy wykonaniu kimchi, bowiem stara się ona głównie pokazać wygląd, kosystencję i opakowanie poszczególnych składników.


Pokazane na powyższym zdjęciu są następujące składniki: (górny rząd - licząc od lewej ku prawej) (1) płatki-wiórki czerwonej pieprznej papryki koreańskiej (popularnie zwanej także "chili") - warto odnotować że ta sama ostra papryka, ale nabyta w stanie sproszkowanym (zamiast ubitych w kuchennym moździerzu płatków-wiórków) niestety nie nadaje się do wyrobu kimchi (dla kimchi musi ona być rozbijana w kuchennym "moździerzu" na wiórki czyli płatki o średnicy około 3 mm); (2) dwie główki chińskiej kapusty - w Korei zwanej "Napa" (w języku chińskim-kantoniskim nazywana jest ona "Wong Nga Pak") - odnotuj że aby utrzmać wszystkie swoje własności lecznicze, kimchi nie może być wykonane ze zwykłej kapusty europejskiej; (3) korzeń rzepki (buraka, rzodkwi), po angielsku zwanej "radish"; (4) czosnek pokruszony do ziaren o wielkości ziarenek ryżu; (dolny rząd - też licząc od lewej ku prawej) (1) koreański "sos rybny" albo "przyprawa rybna" (po angielsku "Fish Sauce") - czyli sfermentowana ryba w płynie (z braku oryginalnego koreańskiego sosu można też używać rybnego sosu tajlandzkiego lub nieco gorszego rybnego sosu wietnamskiego - które są fermentowane z ryb według niemal tej samej receptury i mają niemal te same składniki); (2) sól mineralna (gruboziarnista, nie rafinowana); (3) sproszkowany lepki ryż (tj. rodzaj krochmalu ryżowego) po angielsku zwany "glutinous rice powder"; (4) cebula; (5) słodkie jabłko; (6) świeży imbir ("ginger"); (7) dwa źdźbła świeżego szczypiorku (tj. młodej cebulki - tej samej którą w Polsce używa się do serka ze szczypiorkiem), po angielsku zwanego "spring onion" - nie pokazanego na tym zdjęciu (bo go nie miałem w chwili fotografowania).


Proszę odnotować z powyższego zdjęcia, że pokazana na nim chińska kapusta (po koreańsku nazywana "Napa") używana do wyrobu kimchi różni się nieco od europejskiej kapusty. Jej liście są pomarszczone i wyglądają podobniej do naszej sałaty niż do kapusty, chociaż też formuje ona ubite główki - podobnie jak europejska kapusta, tyle że jej główki mają kształt eliptyczny a nie okrągły. Aby wytworzyć korzystne dla ludzkiego przewodu pokramowego energie, enzymy, oraz flory bakteryjne, to właśnie tę kapustę trzeba zmieszać z płatkami-wiórkami koreańskiej pieprznej papryki czerwonej (tzw. "chili"), oraz sfermentować. Kimchi wykonane z normalnej kapusty europejskiej nie będzie wykazywało wszystkich wymaganych cech leczniczych. Dlatego jeśli czytelnik nosi się z zamiarem przygotowania dla siebie kimchi i wypróbowania na sobie samym metody odchudzania i powrotu do zdrowia opisanej w punkcie #B2 z mojej strony "korea_pl.htm", wówczas proponuję najpierw sprawdzić czy czytelnik będzie w stanie zdobyć ową kapustę (aby zobaczyć fotografię tej kapusty wykonaną w zbliżeniu czytelnik powinien kliknąć na nastepujący link: http://pajak.org.nz/korea/napa.jpg ). Potem proponuję też sprawdzić czy czytelnik będzie w stanie zdobyć pozostałe składniki pozestawiane na zdjęciu Fot. #J2a . (Gwarantowanie autentyczną, szczegółową koreańską recepturę jak dokładnie wykonuje się kim-chi, ja gratisowo udostępniam każdemu zainteresowanemu powyżej w punkcie #J2 niniejszego wpisu #356 do blogów totalizmu.)


Zauważ że można zobaczyć powiększenie każdej fotografii z moich stron internetowych. Dokładniej "jak" najprościej powiększać moje fotografie wyjaśniam na końcu WSTĘPnej części większości swych stron, np. strony "korea_pl.htm". Odnotuj też, że większość wyszukiwarek jakie obecnie są w użyciu, włączając w to także popularny "Internet Explorer", pozwala również na załadowanie każdej ilustracji do swojego własnego komputera, gdzie można jej się do woli przyglądać, gdzie daje się ją redukować lub powiększać, a także drukować za pomocą posiadanego przez siebie software graficznego.



#J3. Dlaczego większość ludzkości zarzuciła podążanie za przykładem Korei w kontynuowaniu zjadania sformentowanych potraw i jak ten zdrowotnie samobójczy trend można naprawić:


W każdej stytuacji kiedy system w jakim się żyje skrycie dybie i działa na naszą zgubę - tak jak to obecnie się dzieje m.in. z dzisiejszym przemysłowym zatruwaniem żywności chemikaliami oraz jej wyjałowianiem sterylizującymi żywność procesami produkcyjnymi wyniszczającymi nasze zdrowie, można podejmować albo (1) indywidualną obronę, albo też (2) obronę zbiorową.


W omawianym tu podejściu do naprawiania szkodliwych dla naszgo zdrowia następstw zjadania żywności przemysłowo czynionej szkodliwą dla zdrowia (patrz strona "cooking_pl.htm"), taka (1) indywidualna obrona sprowadza się do unikania zjadania przemysłowo wytwarzanej żywności - tj. żywności jaką sprzedają w supermarketach i sklepach zaś jakiej cechą jest iż kryjąc w sobie trucizny o opóźnionym działaniu jest ona przystrajana "pięknymi" opakowaniami z bezużytecznie wielowarstwowymi plastykami i foliami jakie potem wielowiekowo zaśmiecają naszą planetę, albo sprzedawana w butelkach, słoikach lub konserwach. Zamiast więc kupować ową fabrycznie przetworzoną żywność jaka szybko doprowadzi nasze ciała do najróżniejszych dawniej nieznanych chorób i ostatecznie albo do naszego zgonu czy co najmniej nienaprawialnego ukalectwienia, konieczne jest kupowania możliwie najmniej przetworzonych surowców i to z nich we własnym domu przygotowywanie z dawnych receptur staropolskich smacznych i zdrowych posiłków dla siebie i dla swych najbliższych. Faktem jest iż wymaga to włożenia wysiłku i pracy - jednak zapobiega wypełnieniu się dla nas znanego przysłowia iż "Polak mądry dopiero po szkodzie" - patrz https://www.youtube.com/results?search_query=Polak+m%C4%85dry+po+szkodzie . Wszakże punkty #G3 do #G5 z mojej strony o nazwie "wroclaw.htm" wyjaśniają iż aby być "Polakiem mądrym jeszcze przed szkodą" trzeba włożyć w to sporo wysiłku, pracy fizycznej, oraz "totaliztycznej motywacji" odmiennej niż te obecnie rządzące ludźmi zaś wymaganej przez Boga (jaką to "totaliztyczną motywację" wyjaśniłem szerzej w #A2.12 strony "totalizm_pl.htm" i we wpisie #339 do blogów totalizmu). Ów zaś fizyczny wysiłek i totaliztyczne motywacje włożone razem w to co czynimy nauczą nas z kolei umiejętności wypracowywania procedur "jak" będących fundamentami faktycznej "mądrości" znajdowania efektywnego rozwiązania dla każdego trapiącego ludzi problemu.


Natomiast podjęcie (2) obrony zbiorowej wymaga odwagi i mądrości zupełnego wyeliminowania "pieniędzy" z użycia na Ziemi i zastąpienia obecnego bezwybiorczego wynagradzania "pieniędzmi" wszelkich postępowań ludzi, nawet jeśli są one kryminalne lub szkodliwe dla ludzkości albo dla natury, przez wybiorcze wynagradzanie szczęśliwością zapracowanej nirwany (patrz strona "nirvana_pl.htm") jedynie pruduktywnej pracy fizycznej zgodnej z przykazaniami i wymaganiami Boga - tak jak w {10} z punktu #H2 strony "biblia.htm" oraz we wpisie #354 do blogów totalizmu wyjaśniam iż wdrożenie na Ziemi politycznego "ustroju nirwany" (patrz strona "partia_totalizmu.htm") trwale eliminującego "pieniądze" z użycia jest wyraźnym życzeniem Boga w jakie Bóg zainwestował sporo swych dociekań, mądrości i twórczości - po szczegóły patrz #A1 strony "evolution_pl.htm" lub patrz wpis #316 do blogów totalizmu. Wszakże bez wyeliminowania "pieniędzy" zło będzie się szerzyło i trapiło ludzi praktycznie na zawsze. Zawsze bowiem znajdą się osoby żądne władzy lub bogactwa, a stąd gotowe ulec diabelskiej pokusie postępowania szkodliwego dla ludzi i natury oraz biegnącego przeciwko intencjom Boga. Czyli znajdą się osoby, które swym postępowaniem będą w nieskończoność dowodziły prawdy zawartej w wersecie 6:10 z "Pierwszego Listu do Tymoteusza" - stwierdzającym: "Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy", a jednocześnie będą ignorowały nakaz Boga z wersetu 10:8 w "Ew. w/g św. Mateusza" - stwierdzającego: "Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!", oraz z wersetu 4:17 z "Listu św. Jakuba Apostoła" - stwierdzającego: "Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy." Jednocześnie zainicjowanie faktycznego postępu przez trwałe wyeliminowanie "pieniędzy" z użycia, miejmy nadzieję otworzy oczy ludzkości na prawdę iż Bóg tak stworzył nasz "świat materii", że wszelkie istniejące formy zła mogą w nim być stopniowo wyeliminowanie przez faktycznie niepodległą ludzkość. Stąd doświadczając dobrodziejstw wyeliminowania "pieniędzy", ludzkość nieustajaco zmuszona walczyć o swą faktyczną niepodległość prawdopodobnie zacznie poszukiwać i ochotniczo też wdrażać następne efektywne rozwiązania jakie z czasem wyeliminują wszystko co reprezentuje zło umęczające życie ludzi i jest szkodliwe dla tego co oryginalnie Bóg aż tak doskonale postwarzał, czyli wszystko to co skrycie rządzący Ziemią nasi techniczne wysoko zaawansowani ale moralnie upadli rodacy z Oriona już zdołali powdrażać na naszej planecie, np. ignorowanie Boga i jego przykazań, eksploatację bliźniego i natury, niszczenia, telerowania niemoralnych rządzących, dowolnych kłamstw, wojen, śmierci, itp. Aby jednak wszystko to mogło się stać, najpierw jest konieczne aby ktoś, np. Korea, miał odwagę i mądrość ochotniczego i zgodnego ze swą "wolną wolą" uczynienia pierwszego kroku tym razem w kierunku dobra jakim będzie owo tysiące już lat opóźniane trwałe wyeliminowanie "pieniędzy" z użycia.


Nawet tylko z badań historycznych już wiemy, że każde rodzenie się nowej i lepszej od poprzednich sytuacji ludzkości zawsze jest powtarzalnie poprzedzane "bólami porodowymi" podobnymi do bóli rodzenia się nowego człowieka. Niestety, ateistyczni historycy w bólach tych przeaczają naistotniejszy fakt, mianowicie iż musi istnieć jakaś "samoregulująca się procedura duchowa" jaka napędza i wdraża działanie mechanizmu owych "bóli porodowych" poprzedzających każdą zmianę sytuacji ludzkości na końcowo lepszą od poprzedniej - a podobną do samoregulującej się procedury duchowej jaką opisałem w "motto" do punktu #J1 powyżej. Tymczasem zjawisko "samoregulacji" NIE jest w stanie powstać i zadziałać tylko w wyniku przypadków tzw. "naturalnej ewolucji". Urzeczywistnienie samoregulujących się praw ciągle więc wymaga boskiej mądrości i mocy. Nic dziwnego iż samoregulacja cechuje głównie używane przez Boga metody naprawiania moralnej sytuacji ludzi zdegenerowanej efaktami szerzenia się jakiejś formy ludzkich wypaczeń - tak jak wyjaśniam to szerzej w punktach #B3 do #B4.4 swej strony "mozajski.htm". Chociaż też to "samoregulowanie się praw" jest odnotowywane przez mądrość ludową niemal każdego narodu i utrwalane w jego przysłowiach (np. patrz "motto" punktu #J1), inteligencja i możliwości ludzi nadal NIE osiągnęły poziomu aby poprawnie potrafić je wdrażać w działaniu ludzkiego prawodawstwa i wymiaru sprawiedliwości - co zilustrowałem przykładami w #A1 strony "evolution_pl.htm" oraz we wpisie #316 do blogów totalizmu. Biblia pozostaje więc jedynym miejscem gdzie jego istnienie i znaczenie jest właściwie opisywane i skąd jest wdrażane. Przykładowo, duchową procedurę wiążącą owe "bóle porodowe" z rodzeniem się każdego nowego dobra jakie w efekcie końcowym poprawia sytuację ludzkości najlepiej wyraża Biblia w wersetach 24:6-8 z "Ewangelii w/g św. Mateusza" oraz 16:20-21 z "Ewangelii w/g św. Jana". Faktycznie też powyższe wersety stanowią "[Ω] Pieczęć Boga" opisywaną w punktach #I2 do #I5 mojej strony o nazwie "1985_teoria_wszystkiego.htm" i we wpisach #345 i #346 do blogów totalizmu. Pieczęć ta ostemplowuje potwierdzającym autorytetem Boga prawdę, fakt istnienia, działanie, oraz edukujące znaczenie omawianych tutaj "samoregulujących się procedur i mechanizmów duchowych" naprawiających edukującymi metodami działania Boga wszystko to co popsuły wypaczenia ludzi. Wszakże porównanie rodzenia się nowego rodzaju dobra dla ludzkości do rodzenia przez kobiety, z boską precyzją wyraża sobą zarówno ostrzeżenia jak i edukujące informacje. Wszakże podobnie jak w bólach porodowych kobiet zawarte jest NIE tylko ostrzeżenie, ale także i wiedza o ich źródle, miejscu zdarzenia, oraz znaczeniu, powodach i celu, również w bólach porodowych nowego rodzaju dobra dla ludzkości zawarte są analogiczne informacje. Przykładowo, skoro właśnie widzimy iż symbolicznie począwszy od dnia 2001/9/11 na Ziemi zaczęły się kolejne "bóle porodowe" jakich najwyższa intensywność i częstość powtórzeń zgodnie z moimi badaniami nastąpi w latach 2030-tych (patrz strona "2030.htm"), jako cywilizacja możemy mieć nadzieję iż oznaczają one narodziny czegoś drastycznie nowego i niewypowiedzianie istotnego dla sytuacji i dobra ludzkości, o źródle i pochodzeniu czego wiele można wywnioskować z manifestacji tych bóli. Przykładowo, na mapach Ziemi można odnotować wokół jakiego obszaru te manifestacje "bóli porodowych" symbolicznie najsilniej i najczęściej się pojawiają. Także wiele mówi symboliczna wymowa ich miejsca zapoczątkowania w dniu 2001/9/11 (patrz strona "wtc_pl.htm") jaka zdaje się zapowiadać iż jednym z ich końcowych efektów powinno być trwałe wyeliminowanie "pieniędzy" z dalszego użycia na Ziemi. Z kolei ich obecne nasilenie już zdaje się upominać o znaczeniu jakie wniesie do sytuacji ludzkości zbudowanie poczym moralnie poprawne używanie mojego gwiazdolotu Magnokraft i Wehikułu Czasu (patrz strony "magnocraft_pl.htm" i "immortality_pl.htm"), a także uznanie poodkrywanych prawd oraz teorii i wynalazków jakie wypracowałem. Z kolei fakt iż Bóg dawno już temu postwarzał wymagane narzędzia z pomocą których ta nowa ludzkość może się narodzić, chociaż użycie tych narzędzi jak zawsze Bóg pozostawia zaochotniczeniu i "wolnej woli" narodu jaki da jej życie, w połączeniu z zasadami działania Boga aby już od 1985 roku (patrz "dipolar_gravity_pl.htm") ludzkość była powiadomiona iż nadchodzą te narodziny - moim zdaniem też przekazuje nam sporo informacji o nowej ludzkości jaka ma się urodzić. Przykładowo w połączeniu z sytuacją iż obecni przywódcy i elity razem ze swymi pomocnikami, uparcie odrzucają i zwalczają wiedzę i prawdę o nadchodzeniu czasów narodzenia się tej nowej sytuacji ludzkości i Ziemi, zapewne oznacza także iż po latach 2030-tych (patrz https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8 ) uwaga ludzkości będzie zwrócona na wszystkie aspekty ludzkiego istnienia jakich dotychczasowe zaniedbywanie sprowadziło owe "bóle porodowe", przykładowo na zmianę przywódców ludzkości, wyeliminowanie pieniędzy z użycia, zmianę motywacji i nastawień do celu pracy fizycznej i zasad jej wynagradzania - patrz #A2.12 ze strony "totalizm_pl.htm", zanik autorytetów i ludzkich hierarchii, upokornienia, docenienia uprzednio niedocenianych (symbolem czego może być rola skromnej kapusty i "kimchi" zamiast np. lukratywnych homarów i jadłospisowych rarytasów), a co najważniejsze - na potrzebę faktycznej miłości do Boga, natury i do naszych bliźnich oraz otaczania ich wymaganą opieką przez wszystkich mieszkańców Ziemi.



Copyrights © 2023 by dr inż. Jan Pająk

* * *

Treść niniejszego wpisu #356 oryginalnie została adaptowana z punktów #J1 do #J3 z mojej strony internetowej o nazwie "korea_pl.htm" (aktualizacja datowana 21 stycznia 2023 roku, lub później) - już załadowanej do internetu i dostępnej, między innymi, pod następującymi adresami:
http://www.geocities.ws/korea_pl.htm
http://nirwana.hstn.me/korea_pl.htm
http://drobina.rf.gd/korea_pl.htm
http://pajak.org.nz/korea_pl.htm
Odnotuj zastraszającą szybkość z jaką ostatnio ktoś zatrzaskuje mój dostęp do coraz następnych z witryn internetowych totalizmu. Jeśli tak dalej pójdzie to do końca 2023 roku wszystkie dostępne dla zainteresowanych czytelników i możliwe do systematycznego aktualizowania przeze mnie strony totalizmu poznikają z internetu.

 
Warto wiedzieć, że niemal każdy NOWY temat jaki ja już przebadałem dla podejścia "a priori" nowej "totaliztycznej nauki" i zaprezentowałem na tym blogu, w tym i temat z niniejszego wpisu #356, jest potem powtarzany na wszystkich lustrzanych blogach totalizmu, które nadal istnieją.


Do dnia publikowania niniejszego wpisu aż 8 takich blogów totalizmu było zakładanych i krótkotrwale utrzymywanych, jednak tylko 3 z nich przetrwaly do dzisiaj. Oto ich adresy:
https://totalizm.wordpress.com - o "małym druku" 12pt, wpisy zaczynające się od #89 = tj. od 2006/11/11)
https://kodig.blogi.pl - o "dużym druku" 20pt, wpisy zaczynające się od #293 = tj. od 2018/2/23)
https://drjanpajak.blogspot.com - o "dużym druku" 20pt: wpisy zaczynające się od #293 = tj. od 2018/3/16) dostępny też poprzez NZ adres https://drjanpajak.blogspot.co.nz
Na szczęście, niemożliwość publikowania moich wpisów na 5 z owych 8 blogów totalizmu NIE spowodowała utraty ich wpisów. Po bowiem starannym dopracowaniu ilustracjami, kolorami, podkreśleniami i działającymi linkami wszystkich moich wpisów jakie dotychczas opublikowałem na blogach totalizmu, w tym i niniejszego wpisu, systematycznie udostępniam je obecnie moją darmową elektroniczną publikacją [13] w bezpiecznym od wirusów formacie PDF i w dwóch wielkościach druku (tj. dużym 20pt i normalnym 12pt) - jaką każdy może sobie załadować np. poprzez stronę o nazwie "tekst_13.htm" dostępną na wszystkich wskazanych powyżej witrynach, w tym między innymi np. pod adresem http://pajak.org.nz/tekst_13.htm . Niemal wszystkie wpisy do blogów totalizmu są tam opublikowane także w wersji angielskojęzycznej, a stąd będą zrozumiałe i dla mieszkańców innych niż Polska krajów.


Wpisy poszerzające i uzupełniające niniejszy #356:
#355, 2023/1/1 - ślady ponad 3-metrowego UFOnauty w asfalcie NZ chodnika (#K3 do #K3h z "petone_pl.htm")
#354, 2022/12/1 - dwanaście "[Ω] Pieczęci Boga" zaszyfrowanych w wersety Biblii i potwierdzających prawdę moich najistotniejszych odkryć (#H1 do #H2a z "biblia.htm")
#350, 2022/7/30 - gdzie i dlaczego budować pomniki z inżyniersko-precyzyjnymi modelami UFO (#A1 do #A1c z "tapanui_pl.htm")
#346, 2022/4/27 - jak Biblia "[Ω] Pieczęcią Boga" koryguje wypaczenia naszej nauki (#I5 z "1985_teoria_wszystkiego.htm")
#345, 2022/3/21 - moje odkrycie w lutym 2022 roku "[Ω] Pieczęci Boga" i stworzenia przez Boga "czasu i upływu czasu" tylko w naszym "świecie materii" (#I1 do #I4 z "1985_teoria_wszystkiego.htm")
#341, 2021/12/1 - wiedza = praca umysłowa, ale mądrość = praca fizyczna (#G3 do #G5 z "wroclaw.htm")
#339, 2021/9/7 - "jak" nabyć motywacji trwałego kochania wszystkich bliźnich (#A2.12 z "totalizm_pl.htm")
#316, 2019/10/3 - co i kiedy Bóg udoskonalił w rasie ludzkiej (#A1 z "evolution_pl.htm")
#256, 2015/3/1 - w dniu 2001/9/11 weszliśmy w epokę "neo-średniowiecza" (#K i #K1 z "tapanui_pl.htm")
#241, 2014/2/1 - staropolska przepowiednia iż to Korea zbuduje Magnokrafty (#H1.1 z "przepowiednie.htm")
#177, 2010/1/5 - tak oto "neo-średniowiecze" zapanowało na Ziemi (#K1 do #K8 z "tapanui_pl.htm")


Niech totalizm zapanuje,
Dr inż. Jan Pająk

kodig : :
sty 20 2023 #355E: Imprints of propulsors from shoes...

#355E: Imprints of propulsors from shoes of an over 3-metre tall UFOnaut embedded in the asphalt of a NZ footpath

 

Summary: How would you feel, if you knew that some your distant relative having weapons more effective than yours and known for sinister habits is secretly watching you with malicious intent in your own bedroom sometimes even in the most intimate moments? After all, in item #K3 of this post #355E I present photographed body of evidence, which in connection with other research results proves that each person NOT less frequently than once a month is secretly watched, and then robbed at least of his most valuable resources, i.e. robbed from the "moral energy" and from sperm or ovule - which robbery is explained in more details in {11} from item #H2 from my other web page named "bible.htm". Therefore, item #K3 of this post #355E documents: (1) the empirical (photographic) evidence, that along the pavement of the New Zealand township of Petone in which I live since 2001, not far from my flat, a giant UFOnaut of over three meters tall was boldly walking, footprints trail of whom has revealed that he was playing a "peeping Tom" on people (see https://www.google.com/search?q=what+does+the+peeping+tom+mean ). This UFOnaut used technology that make him invisible to people as he belonged to the technologically extremely advanced human-like race of "Orionians" (i.e. the race of UFOnauts which are the closest relatives of people and thus look like people from Earth, only that they permanently live on planets from the Orion constellation). About this race we already know that it controls the entire confederation of atheistic UFOnauts that practice the brutal and merciless philosophy of evil parasitism (see my web page "parasitism.htm"), which allows them to secretly occupy and exploit the Earth and humanity since thousands of years - in spite that Earth people are their closest relatives. About the existence of this human-like race of UFOnauts one rarely hears even from UFO literature, although the Bible writes about them in verses concerning "fallen angels" - sexual relationships of which with human women caused the birth of giants on Earth. (I.e., among others, they caused the birth of human giants of the "Te Kahui Tipua" tribe, which lived in New Zealand until around 18th century, while the research on mysteriously disappearing skeletons of which - i.e. skeletons which were also secretly stolen from us by UFOnauts who occupy humanity, is described, amongst others, in items #D1 and #I2 from the web page named "newzealand.htm".) Cases of meetings with people and descriptions of this gigantic race of UFOnauts are so rare, because their representatives have mainly ruling and managing positions in their confederation. Thus, apart from some special occasions, they do NOT lower themselves to the level of performing any activities that would force them to appear to their human slaves. Thus, whenever these huge UFOnauts arrive to Earth, they do it either out of curiosity - means as if for "tourism" purposes, or for inspection of their "possessions" which is the entire Earth and the entire humanity, or for some research, training, or testing a new methods or theories of managing humanity - e.g. see a YouTube film entitled "Beware of Angels" (see https://www.youtube.com/results?search_query=beware+of+angels+documentary ) in which such a giant UFOnaut claiming to be an "angel" orders one family to murder its neighbours causing an extraordinary case described in literature as the so-called "Halstead murder case" (see https://www.google.com/search?q=Halstead+murder+case+supernatural ), while summarized briefly in (6) from item #A2 of my web page named "ufo_pl.htm". Independently from this (1) evidence (i.e. photos) with which I documented the inspection of Petone by this invisible giant-UFOnaut, in item #K3 of this post #355E I also try to reveal: (2) the existing difficulties with identifying, interpreting, documenting, researching, and disseminating this evidence confirming truths which still remain blocked from becoming known to our civilisation; (3) problems that hinder the collection of evidence of the type described here, and the skills required to overcome these problems; and (4) an example of the kind of dangers connected with researching truths in the present situation of humanity, when the majority of people do NOT want to learn new truths and are hostile towards people who try to research and disseminate still unknown truths, as well as (5) the level of courage and caution required for researching such previously unknown and secretly punishable truths. I especially recommend this post #355E to blogs of totalizm to these fellow humans, who on the side of their leg, in the inter-muscular groove halfway between the ankle and the knee, will find a clearly visible scar (in men on the right side of the right leg, in women on the left side of the left leg), discussed and illustrated in Fig. #B4 of my web page named "ufo.htm". This is because such a scar is a proof that systematically at least once every month, without knowing about it, after being technologically hypnotized, they are secretly exploited by UFOnauts, who from so enslaved people obtain under hypnosis the "moral energy" (see #D3 and #D2 from my web page "nirvana.htm") earned each month, as well as sperm or ovule needed by UFOnauts for populating next planets with human slaves which later are subjected to brutal exploitation similar to that which currently humans from Earth are enduring.


#K3. The whitish trail of footsteps of over 3 meters tall UFOnaut who manages the Earth and who walked in the "state of telekinetic flickering" in the direction from west (W) to east (E) along the dark asphalted footpath in New Zealand township of Petone:

Motto: "Human nature was intentionally created in such a way that only a lie or commonly known information of the dictionary type 'what' could be gifted to someone or forced into someone with compulsory education, while in order to learn the truth, or to acquire the wisdom of finding correct solutions 'how' to problems faced, everyone must personally earn with own effort and initiative". (The conclusion which emerges from my research summarized in #G3 to #G5 from the web page named "wroclaw_uk.htm" and in #H1 to #H2a from the web page named "bible.htm".)


It was Thursday, 2022/12/1. Around two in the afternoon I managed to publish another post number #354 to blogs of totalizm - which presented what I am describing in #H1 to #H2a from the web page "bible.htm". Because my mind felt exhausted after many hours of effort to finish that publication, I decided to go for a walk to relax it. Unfortunately, although it was the first day of the New Zealand summer, an icy wind was blowing from Antarctica, which caused that my typical walk along the beach in Petone was threatening to catch a cold. So I decided to go for a walk along the nearest to my flat footpath from the township of "Petone", the course of which in the direction of W-E and its buildings shield me from the gusts of this cold southerly wind. Along this pavement I repetitively walked on cold days. It is this one that leads to the place where in 2006 I sighted a miniature UFO probe called "orb" emerging from the underground (this "orb" is described in English in item #I3 from the web page "explain.htm" and also in Polish post #97 to blogs of totalizm), and thus where I suspect is an underground base of human-like UFOnauts from the "Orion" constellation - similar in function to the base of UFOnauts from the "nightmare" race that exists under the castle of Teutonic Knights in Malbork that I described in item #G1 and Fig. #G1ab from my web page named "malbork_uk.htm". Therefore, while walking along this pavement, I was looking at its asphalt, whether by any chance I could discover on it another melting of asphalt with feet of some UFOnaut - e.g. melting similar to the one described in items #K1 to #K2 from the web page named "petone.htm".


I walked only around 100 meters from my flat, when on a short stretch of pavement relatively freshly poured with dark asphalt some four months earlier, I was surprised to see a serpent-like winding of long trail formed of whitish patches permanently embedded in the dark asphalt of this footpath. Similar trails of UFOnauts' footsteps I have seen many times before. But they were always scorched in the grass, which from the action of the field from propulsors in soles of UFOnauts' shoes took a unique red colour - which is documented e.g. on the photograph of newly-formed landing of a UFO-vehicle from Fig. #B1a of my web page named "evidence.htm". Unfortunately, the wind always quickly ruffled the grass forming the outlines of these tracks. So although in the grass they could be noticed with the "naked eye", unfortunately their ruffled paths did NOT allow for their legible photographing. Fortunately, this time the trail of footprints formed in the relatively new asphalt was clear and photographable. Its course documented that the footsteps were made by a UFOnaut walking very slowly along this pavement. This is because these white spots formed the trail of someone curiously looking around and thus writhing like a snake and passing from one side of a wide sidewalk to the other side, and as if searching for another bedroom that would still be worth looking into - see Fig. #K3a below and Fig. #K3d on my web page "petone.htm". Only that in spite that clearly this UFOnaut was walking slowly and lazily like a relaxing tourist, his steps were around twice as long as mine which I take when I am to relax my mind and I also walk slowly and recreationally. Such long strides, a man could take only if he ran and practiced a sport that made him accustomed to running with long strides. In turn if it was e.g. a UFOnaut, then it would have to be of gigantic height. This is because I know that UFOnauts never run. After all, they have their "personal propulsion system" which I described more comprehensively in chapter E and subsection R3 from volumes 2 and 15 of my monograph [1/5] (available for free via my web page "text_1_5.htm"), and which allows them, whenever they wish, to fly even faster than human airplanes. And the fact that for sure it was a UFOnaut evidenced these white spots, which documented that they were caused by the strong telekinetisation of asphalt by propulsors in soles of shoes of the "telekinetic personal propulsion system" of a UFOnaut. This is because the strongly telekinetised matter changes all its attributes - including the colour to chalky white, as I described it in more detail, e.g. in subsections H8 to H8.2 from volume 4, and in the entire chapter KB from volume 9 of my monograph [1/5].


I know that there is a race of giant UFOnauts. Although people see it extremely rarely, because this race represents the very leaders of the confederation of UFOnauts who manage the secretive occupation and exploitation of Earth and humanity. I briefly described representatives of this race in subsection V5.3.3 about the "ruler of the world" from volume 17 of my monograph [1/5]. These Ufonauts are described as having significantly higher height than people, with simultaneous indescribable beauty of their bodies and faces with human proportions and appearance like these in people. Every person who saw them, is unable to hide his impression and admiration with the beauty of their bodies and faces, and with the grace and dignity of their movements - reactions of people after seeing these UFOnauts perfectly imitate the content of descriptions of "Lucifer" from verse 28:12-15 in the "Book of Ezekiel" from the Bible - to which descriptions I refer in {11} from item #H2 from my web page named "bible.htm", where I prove that the "[Ω] God Stamp" from the Bible with its far-sighted descriptions of devils and Lucifer wisely and predictively warns us that the Earth is occupied by material and biological creatures (today called "UFOnauts") whose bodily nature differs from the spiritual nature of true angels of God. Unfortunately for us, UFOnauts have a technology which in human eyes looks like giving them "supernatural" capabilities. In my research I even had the opportunity to meet someone who saw a pair of these gigantic UFOnauts of both sexes: male and female. This someone even later expressed his admiration for the appearance of these UFOnauts in the TV program "Holmes" dated 3 May 1989, which in TV NZ reported about my research on the UFO explosion site near Tapanui - see my web page "tapanui.htm". (It was this program on TV and the reactions that it caused at the university in which I lectured, that later became the direct reason for expelling me from Otago University.) Also a Polish citizen, the late Andrzej Domała, probably later murdered by UFOnauts with their famous "machine for inducing cancer" for revealing the truth about UFOnauts that occupy us (see from #J1 to Rys. #J1b from the Polish web page named "tekst_3b.htm" or see post #350E to blogs of totalizm), also heard about these "rulers of the world" from other UFOnauts whom these "Orionians" impress immensely. In his reports he called them "Orianie" (Orionians) because they inhabit planets in the "Orion" constellation. For example, he reported about them that they are the only civilization in the confederation of UFOnauts who occupy us, who can even "wrap light" (in Polish "zawijać światło") - as I explained in more details in items #J1 to #J3 from the web page named "1985_theory_of_everything.htm" and in post #349E to blogs of totalizm, and also in #A1 to #A1c from the web page 'tapanui.htm" as well as in post #350E to blogs of totalizm. These "rulers of the world", means UFOnauts of gigantic height, are always described as highly respected by all other races of UFOnauts, having an extremely beautiful appearance, and never doing any work because everything that is to be done for them, they order either to other UFOnauts, or telepathically or hypnotically extort from us people. This is because between subsequent races of this confederation the same relations prevail as UFOnauts managed to implement on Earth. In the most diplomatic manner these relations can be described with an old Polish proverb "everyone has to peel own turnip" (in Polish words: "każdy sobie rzepkę skrobie") - means no-one helps anyone over there, but only orders and demands. Each race is left to itself. Most illustratively such their principles of conduct are disclosed in the English-language one-hour long video of 2017 entitled "Beware of Angels" disseminated for free on YouTube at the address https://www.youtube.com/watch?v=Lzgr6jXMhkg . It is a great luck for us people that even in their bodies and souls every "God Drobina" in its memory and brain contains the superior program of God - so that similarly as they control and dispose of people, God is able to control and dispose of their behaviour, while when they become useless to God - God even may end their present "non-existent existence" described in #H5 from my web page "immortality.htm".


Having all this knowledge - links to which I provided above, and seeing these white traces of like human walking, I understood that my duty of scientific honesty towards my fellow humans still dishonestly lied to about UFOnauts, is to objectively research, scientifically interpret, and document as well as publish the truth about what these white trails of footprints reveal to us. After all, I am aware that other people, even if they are scientists, will walk on them, and in spite that they have eyes and ears, they do NOT see nor hear (or maybe they do NOT want to see or hear) - as I justify this in the caption under Fig. #H2a from my other web page named "bible.htm" and from post #354E to blogs of totalizm. Only that realizing how difficult as a pensioner I am going to have to carry out these researches while confronting the present attitude of people to truth, and how many dangers, obstacles, and shortcomings I am going to have to face in carrying them out, I understood that their completion would take me a lot of time which always I have in deficit. Thus I decided that I would start this research the next day from measuring and photographing these trails of footprints then systematically writing down here my findings and their results, as well as writing interesting facts about the process of carrying them out. This is because from previous experiences I know that whenever my research is carried out in some public place, for some strange reasons (probably because these UFOnauts have vehicles that transport them through time, thus they can read from my publications in the future about places, times, and details of what I research at present) my research always is a source of many adventures and dangers easily induced by someone who has the technology for making himself invisible and is able to telepathically and hypnotically pre-program people needed later to implement whatever this pre-programming is supposed to serve.


The first problem I had to deal with before I started documenting on photographs these trails of white footsteps, was to prepare a camera. After all, my previous electronic camera, which served me well for years, was burnt out on Saturday 2022/6/11 by UFOnauts at the UFO exhibition - as I described it in Fig. #K2b from the web page named "petone.htm". In turn I do NOT want to spend my pension funds on a new one. So I decided that I would use a worse quality camera built into one of the mobile phones that we were given. Various our friends, seeing that we do NOT use mobile phones, from time to time give us their old phone when they buy a new one. Thus, having several of them, I first had to choose which one to use. This is because I know that cameras from the majority of hand-phones do NOT allow to automatically write the date and time of taking photos. Meanwhile, for the scientific reliability of the documenting photographs, the date and time of their taking are vital. So I started from finding on the Internet which phone has the option of entering the date and time - it turned out to be the "android" of Chinese production that we have. After I pre-programmed onto it to write the date and time of taking by it every photograph, I was ready to start documenting this trail of footprints already the next day.


The next day, i.e. on Friday 2022/12/2, turned out to have sunny weather. So when the sun was already high I went to photograph and to measure these trails of white footprints. However, I was unable to measure the entire length of the photographed section of the asphalt pavement, on which as many as 22 of these white marks were clearly visible with naked eye, because I had NO one who would hold one end of the measuring tape when I stretched it, while on the hard pavement there was NO way to fasten or fix the end of this tape without attracting attention and reaction of nearby people by performing some unusual actions. However, "by eye" I estimate that in fact it had the length indicated by 22 of these stepping marks distant from each other by around 94 cm. After returning home, however, I was disappointed to discover that these white marks are almost NOT visible on photographs, and that almost all my photographs are spoiled by shadows from a power pole and power lines that ran above the pavement. So I decided that I must go again at a slightly later time the next day in order to photograph when these shadows change their positions. However, when on Saturday 2022/12/3 I reached these footprints, I noticed that using a Saturday free from work, a resident of the house near this white trail was washing and cleaning his car. Thus, when I started my photographing, he walked several times to the middle of the pavement to deduce my intentions of staying in there for so long - but from his behaviour I noticed that he did NOT pay attention to the existence of the trail of footprints. This made me wonder what his reaction would be if I explained to him e.g. that: "I am photographing footprints of a giant UFOnaut, who inspected our township by looking into human bedrooms". So I cut short my photo-session and returned home. Then it turned out that on the photographs the contrast between the blackness of the asphalt pavement and the whiteness of these chalk marks is too small that after publishing these photographs the reader could see them clearly. So I decided to do the next few sessions while the shadows are coming over the tracks, but the reflected sunlight is still good. Unfortunately, due to the low quality of the camera in my phone, even these came out poorly. The only thing left for me, is to choose the best photographs out of those already taken, and to publish them on the web page "petone.htm" and in this post #355E to blogs of totalizm.

My web development experience also revealed to me another serious problem with photos taken with the phone's camera. Namely, they take up too much memory. For example, in present times, in order a web page would NOT load for too long - especially during intercontinental browsing, the experience dictates that photographs illustrating it should occupy the memory of at most around 200 KB. Meanwhile, the phone that I used was taking photos with around 30 times greater demand for memory. So in order to be able to publish them on my web page, I was forced to reprogram these photographs in order to reduce their demand for memory - which additionally decreased their already low quality (contrast). Of course, I kept these NOT "slimmed down" originals of photos in case that in the future there will be some good use for them.


When I measured the span of individual steps of this trail, it turned out that each of them was separated from the other by the same distance of about 94 cm. So assuming that the span of steps of a relaxed walk of human-shaped creatures is proportional to their height, and knowing that with the same kind of lazy walk of as if a relaxing "tourist", my own steps are spaced around every 50 cm with my height of 167 cm, it can be calculated that the height of this UFOnaut was over 3 meters tall. This means, that if due to the use of telekinetic propulsion system - which allows him to penetrate through walls and fences directly into human apartments and spy on people in there while remaining invisible to human eyes, this UFOnaut would succumb to his habit of being a "peeping Tom" (see https://www.google.com/search?q=what+does+the+peeping+tom+mean - in Polish named "podglądacz" which word means a "voyeur" see: https://www.google.pl/search?q=podgl%C4%85dacz+co+oznacza ), but would sneak into one of the New Zealand one-storey houses, then in order to fit in this house under the ceiling and be able to look around, he would have to crouch down - but this would degrade his "dignity" of the ruler and owner of humanity. In turn, in order to look around while proudly standing, he would first have to enter at least two-storey building and, standing on the ground floor, look around the bedrooms from the next floor. Because I know that on the same street and not far from the place where I saw these footprints, there is a two-storey building relatively rare in the single-storey buildings of the township of Petone, I went to check whether the examined trail of footprints - which led from the direction of that building, do NOT come out from it by any chance. To my surprise, although the asphalt of the sidewalk by this two-storey building was already a bit older, and thus faded so much that the traces of this UFOnaut were more difficult to distinguish from the whitish patches of the asphalt itself, still there were traces of this UFOnaut in the place where he left of that building and penetrated onto the sidewalk through the walled fence surrounding the building. These trails of footprints are described in the caption under, and illustrated in, Fig. #K3f from the web page named "petone.htm" (see e.g. http://pajak.org.nz/migoty/k3f.jpg ), while their highly meaningful course I additionally marked in there in Fig. #K3f22 with plastic numbers of a bright yellow colour (see e.g. http://pajak.org.nz/migoty/k3f22.jpg ). Most clearly earlier this UFOnaut decided to entertain himself as a "peeping Tom" (means a pervert in Polish called "podglądacz" or "voyeur") and looked in this building to rooms located on the second floor (in NZ bedrooms of owners of two-storey buildings usually are located on the second floor). Is it NOT intriguing that with the use of e.g. English keywords: true peeping tom stories (see https://www.youtube.com/results?search_query=true+peeping+tom+stories ) or e.g. Polish keywords: podglądacz prawdziwe historie (see https://www.youtube.com/results?search_query=podgl%C4%85dacz+prawdziwe+historie ), in the Internet one can find reports of numerous people who panic and become hysterical at the sole thought that someone may be watching them in private moments. Simultaneously, the same people for years have been ignoring the results of my research and even the empirical evidence, such as the one presented here and additionally supported by the "[Ω] God Stamp" documented in {11} from item #H2 from my web page named "bible.htm", although these evidence conclusively prove to those who want to know the truth that practically every person at least once a month is NOT only secretly spied on without his/her knowledge in even the most intimate situations, but also without their consent brutally robbed of everything that people have most precious, means from "moral energy" and from ovule or sperm, and sometimes on the occasion of this robbing is even raped under hypnosis.


The fact that this trail of footprints appeared only around 100 meters from my flat and on the sidewalk on which I sometimes walk, means that planning of our actions in advance by God through configuring the "Omniplan" - as it is described in item #J5 on the web page "petone.htm", was done already a long time ago. Namely, God pre-planned that I should see, research, and publish these trails of footprints. This in turn empirically confirms that in "God Drobinas" (i.e. those God Drobinas described most comprehensively in items #K1 and #K2 from my web page "god_exists.htm" and in posts #325E and #326E to blogs of totalizm) the 12th highest memory and brain, in fact are used by God. In turn by having superiority over the rest of memories and brains of God Drobinas, they can force even Lucifer and his "devils" (means UFOnauts practicing atheism) to make a decision to walk along this particular sidewalk - which decision God pre-planned in advance to enable me to find and research this trail of footprints.


In turn the fact that around 4 months earlier just this section of pavement was covered with new asphalt so that the white footsteps of a UFOnaut could be clearly visible against dark background of asphalt, indicate how carefully and precisely God plans every event that happens to us. After all, in order for this pavement to be covered with asphalt, the decision needed to be taken by properly selected people in the authorities of the township of Petone, who for some reasons wanted to select this particular pavement for renovation. (And NOT to choose some other old pavement - on which I never walk, and thus trail of UFOnaut footprint would NOT be discovered by anyone on them.) In turn, that just these particular people should be elected to the management of Petone township (as others would choose a different old pavement that also requires renovation), earlier it was necessary to prepare the campaign and voters so that they would properly vote for the required candidates, etc., etc. So this confirms how long-term, carefully, precisely and teachingly God pre-plans the fate of everything that happens in our "world of matter" and in the lives of each one of us people - as this is explained in item #J5 of the web page "petone.htm".


In my life I noticed many times that every single event is so precisely and at long-term prepared by God. As another example of this preparation, I suggest the reader to consider how much time and work it took to make a video about the plaster casting of a giant three-toed footprint of a UFOnaut-monster named "Lizard Man" with red glowing eyes, discussed more comprehensively in the caption under Fig. #K1e and caption under Fig. #K3h from the web page "petone.htm". The plaster cast of the imprint of three-toed foot of this giant, which looks identical to the three-toed foot of a female UFOnaut-nightmare shown in Fig. #K3h from the web page "petone.htm", is one of the main tourist attractions in the "South Carolina Cotton Museum" (see https://www.google.com/search?q=cotton+museum+bishopville+south+carolina ) from the town of Bishopville, South Carolina, USA, and also the attraction of the entire that town. Thus, in order for me to consider this imprint also the same significant because it reveals a previously unknown truth, it was firstly necessary that I managed to see it on the video shown in NZ television from channel 8 named "eden" only on 2022/12/30 at 17:14 to 17: 21. Means the work on video showing this footprint must have been undertaken many months (or maybe even years) earlier, and then the presentation of their results in television of NZ must be precisely synchronized with my research. After all, as I believe, the purpose of broadcasting in NZ this video about the "Lizard Man" was to confirm and empirically expand the documenting of the truth that also miniature UFOnauts from the three-toed "nightmare" race (succubus and incubus), similarly like every other race of UFOnauts, also have their gigantic counterparts like the one described in item #K3 of this post #355E. But in order for me to firstly notice and then convincingly document this truth, I first needed to gather the empirical evidence which I am presenting in item #K3 of this post #355E and the existence of which I discovered only on 2022/12/1. Means the date of broadcasting in TV of NZ the video from Fig. #K1e of the web page "petone.htm" about the around 2.5-metre-high giant "Lizard Man", and the content of that video, must have been precisely designed - which fact strikes me repetitively in everything that the manifestation of it God commands in our "world of matter". Although dozens of videos documenting this "Lizard Man" are already available in YouTube - see https://www.youtube.com/results?search_query=lizard+man+bishopville+sc , if with the help of God we do NOT learn "where" and "how" to look for information about it, we have NO chance to learn the truth about it. So it is a pity that so few other people notice this repetitive help from God, while in rare cases of noticing it - typically atheistically thinks that it is just an extraordinary so-called "accident" or "coincidence". After all, if they started to notice this and take to heart for what these events actually are, means for the intentional precision of God's actions, then our descendants and future generations of people would NOT have to live in this "vestibule of hell" that people unaware of this truth, and thus NOT afraid of the consequences of sinning, prepare for the future inhabitants of the Earth with their decisions following the line of the greatest error.


As a retired researcher, I realize that the research documented here leaves much to be desired. For example, the photos are of low quality and the measurements are only rough. Thus, they fulfil the so-called "canon of ambiguity" described in more detail on the web page "bible.htm" - e.g. see over there the caption under Fig. #H2a . Probably the "Omniplan" intended to document them in this way on purpose - after all, it is the ambiguity of this canon that inspires people to search for truth. However, in the situation in which I find myself and with the capabilities that I have at this stage of my life, only such photos and measurements are all that I am able to do alone, without any helper or required equipment, and remembering from my previous life experiences about the common disapproval of the truth which these research reveals and about the long tradition of other human fellows that all attempts to reveal this truth and efforts to find ways to improve the tragic situation in which humanity finds itself, should be treated as a crime requiring severe punishment. It is also a pity that the passivity and apathy of today's people will cause that these professional researchers, who have many helpers and have the required equipment, will allow that with this trail of footprints is to happen the same fate as it was experienced by the footprint from Fig. #K1a and Fig. #K3h of the web page "petone.htm" - i.e. that their existence was completely ignored by everyone, and that this already chronic ignoring of threats from UFOnauts could additionally increase the audacity, insolence, and arrogance of UFOnauts who monthly spy on and exploit each person, including also these well provided researchers and those whom these researchers love the most.


Also, I do NOT see the possibility of carrying out all research that for this footprint trail of a UFOnaut-giant should be carried out. For example, the strongly telekinetised dark asphalt that changed its colour into a chalk-white one, is a unique substance. After all, such chalky-white, telekinetised substances and powders, are claimed to have miraculous properties - e.g. they show the loss of a large proportion of their mass and supposedly have extraordinary healing abilities. So one could carefully scrape off a part of this substance from the microscopically thin white layer that formed on the surface of asphalt and pebbles mixed with asphalt. Then a sample of this substance obtained in this way could be subjected to further research. But since only the photographing of the trail of the footprints already evoked unfavourable reactions, it is easy to deduce how could end the sight of someone precisely scraping this white substance from the pavement, and then sucking it from the pavement in a required complicated manner in order to collect it. After all, after scraping it, the substance would NOT be easy to collect from unevenness and crevices of the asphalt full of pebbles (e.g. see Fig. #K3c below). In turn the white colour of it could induce various suspicions. Furthermore, from where in the present situation of economic collapse and high prices, such a pensioner like myself could then take funds for a thorough research of the physical and biological attributes of this substance? After all, present laboratories operate only for a high fee, and long gone are the times when research could be carried out by someone on principles of a friendly favour.


Personally, I am most puzzled by the effectiveness with which even the most obvious evidence for the existence of UFOs, some group of omnipotent "deniers" (most probably being human-like experts from the group of UFOnauts themselves sent to Earth on purpose in order to impersonate human decision makers and to dissuade humanity from reliable research on UFOs) can invalidate and disgust this evidence in eyes of ordinary people who themselves are victims of exploitation carried out by these UFOnauts. After all, although I gave up my UFO research a long time ago, still only in 2022 my principles of scientific honesty directly forced me to inform my fellow humans about as many as three types of evidence of this well-hidden occupation and exploitation of humanity by UFOnauts, which evidence against my intentions imposed itself onto me by being disclosed NOT more than about 100 meters from my flat. Two out of these three cases of evidence had the form of footsteps of UFOnauts embedded in the asphalt of NZ footpaths described in item #K3 of this post #355E and in the item #K1 from web page "petone.htm". The third one was a UFOnaut flying in the air, also not further than around 100 meters from my flat. I saw this UFOnaut flying in the air on Sunday, 2022/12/18. That Sunday I got up earlier than usual because I was planning to make a very important for me foreign phone call. As I talked through telephone, I looked out the north-facing window of my flat. Despite the slightly cloudy sky, it was already a bright NZ summer day well lit by the morning sun. When the other side of the conversation was explaining something to me, I suddenly saw a humanoid figure flying in the air from the west to the east (i.e. in the direction of the footprints of an over 3-meter UFOnaut described here) - across the area of visibility from this window. The angular height of this human-looking figure, turned to me obliquely from the right side and front, corresponded to what one sees when looking at adult people who are in the distance of around 100 meters from us. In this figure, however, I was struck by its slimness which is rarely seen in New Zealand, and in comparison to typically rounded local people almost even its thinness - as if this someone was malnourished. This humanoid figure flew NOT waving its arms nor moving its legs, as if it was standing in the midair, while something quickly carried it to the east - although at that time the wind was blowing from north to south. Although I know that it could turn on the "state of telekinetic flickering" which would make it completely invisible to human eyes, it remained clearly visible. This in turn means that the creature either knew perfectly well habits of people and knew that on Sunday morning almost everyone in the township will still sleep - while if someone still accidentally sees the flying figure then probably thinks that this is a continuation of his/her night sleep, and then will be afraid to mention it even to own family, or this humanoid already got used to such a bold behaviour and arrogant disregard for knowledge and perceptiveness in people, that it was sure what the Bible claims about us, namely that even though they have eyes and look, they still do not see. The humanoid was dressed in a dark grey jumpsuit tightly fitting its body, but it also had some lighter clothing items, including boots, a belt, and a headdress. It was clearly NOT carrying or wearing anything that looked like a backpack or wings. Since a long time I repetitively come across on YouTube a large number of videos documenting just such human-like figures flying in the air, which can be searched e.g. with the command https://www.youtube.com/results?search_query=flying+humanoid - as examples of these documentaries, see the less than one and a half minute long videos from the addresses: https://www.youtube.com/watch?v=yp1sAh11Sgk , https://www.youtube.com/watch?v=y6Wjc9vtsNM , https://www.youtube.com/watch?v=w2DWRrT6Twk , or https://www.youtube.com/watch?v=hWsLMCUNm_k . So I was not surprised at all when I saw one of them in person. However, because of the distraction of my attention by this event during an important telephone conversation, I was unable to refrain from surprising the person with whom I was talking by immediately sharing the information about details of the just sighted human-like creature flying in the air - please imagine the kind of impression that this information aroused.


I know that the majority of people, even if they learn about results of my research, in advance categorize them as a "fantasy" or even "ridiculousness". Few of them ever wonder: what if the multitude of evidence confirming these results means that they reveal the truth - NOT some unproven fantasy or absurdity, and what impact such truth has on their own fate, course of life, and thoughts in final moments each of the people, including everyone who avoids learning the truth. After all, until today on NO topic that UFOnauts allow to be researched by employees of the monopolistic "official atheistic science", the humanity has accumulated so huge amount of scientifically indisputable evidence as it have done on UFOs. Also the evil nature of the same material and biological UFOnauts is disclosed and confirmed by "[Ω] God Stamp" reported in {11} from item #H2 of my web page named "bible.htm". So if not for the fact that these secretly sent to Earth human-looking UFOnauts rule over us and make all vital decisions for people, it would NOT be possible that the matter of secret exploitation and occupation of humanity by UFOnauts would be ignored for so long, nor would it be possible that these decision makers with their either intentionally avoiding action, or taking action opposite to what is required, secretly push humanity towards the self-destruction of the 2030s.


#K3a: http://pajak.org.nz/migoty/k3a.jpg
#K3b: http://pajak.org.nz/14/14_r06.jpg
#K3c: http://pajak.org.nz/migoty/k3c.jpg

Fig. #K3abc: Here are photos, documentation, and my interpretation of the trail of white footprints of a giant-UFOnaut, telekinetised in the still dark, because recently poured, asphalt of the New Zealand pavement from the township of Petone. From the calculations presented above in item #K3 of this post #355E, it appears that this UFOnaut was over 3 meters tall, thus most probably he originated from the human-like race "Orionians" which governs the entire occupation of Earth and other planets by the confederation of evil UFOnauts, and thus from the race very rarely reported even in UFO literature. This gigantic UFOnaut probably inspected the township of Petone only around 100 meters from my flat, walking along the pavement in the "state of telekinetic flickering" that is invisible to human eyes, which I described more comprehensively in item #C1 from my other web page named "dipolar_gravity.htm" - which state also allows UFOnauts to penetrate through solid walls and fences. The complete documentation of the white marks which the propulsors from the shoes of his telekinetic personal propulsion of the second generation telekinetised into the almost new dark asphalt of the New Zealand pavement poured only around four months earlier, is presented here on a series of photographs, three of which (i.e. Fig. #K3a, #K3b and #K3c) I am displaying permanently above, while the remaining ones can be displayed by the reader by clicking on their green links which I am placing in their descriptions from item #K3 of the web page named "petone.htm".


Fig. #K3a (top). A photograph of the final section of the footprints trail of this giant UFOnaut on the newly asphalted footpath. If the reader has difficulties with noticing the location of individual imprints of his footprints trail, then on a different photograph Fig. #K3a22 (see http://pajak.org.nz/migoty/k3a22.jpg ) the location of individual footprints of the trail I deliberately marked with coloured plastic numbers, while the last, 22nd white patch of them I marked with the letter X. Notice over there that on a part of this trail, the UFOnaut comes so close to the fence, that his body must have penetrated the matter of the fence, but it did NOT change the rhythm or mutual distances of his footprints. This reveals how perfect is the "state of telekinetic flickering" (in Polish reading: stan telekinetycznego migotania ), to the descriptions of which I am linking with its Polish name in the index of researched terms from my Polish web page named "skorowidz.htm". In this state, objects made of solid matter penetrated by a UFOnaut using telekinetic propulsion, do NOT pose any resistance or physical force to the UFOnaut that passes through them. After this last whitish patch of his trail, there are NO further marks - although this new dark pavement was poured over a considerable further length of the street. In turn, their disappearance documents that the UFOnaut took off to fly in the air using his "personal propulsion system" and either carried out further inspection of Petone from a "bird's eye view", or returned to the deck of his "presidential" UFO spaceship of the "ruler of the world" - in which he flew over "properties" that he owns and inspected on Earth and on other planets. I took this photograph in the direction east (E) towards west (W). It most clearly illustrates the last step of a UFOnaut (as if it resulted from a stronger field of his propulsion system than in previous steps) visible just before the bulge of spilled black tar that ends this fragment of the renovated pavement. In addition, it also illustrates the section of the track leading to the last step and going along the fence. The clearest visibility of the whitish spots of this trail is when viewing them in a slightly darkened room and on a clean computer screen, and even better when viewing them, e.g. after a significant enlargement of the photograph. (How to enlarge the photograph in the easiest way is explained at the end of the introductory part of the web page "petone.htm".)


Fig. #K3b (middle). Here is a photograph showing one of the walking footprints of a UFOnaut that used a different "magnetic personal propulsion system". (Such a "magnetic personal propulsion system" is described and illustrated e.g. on Fig. #H3 from my web page named "wszewilki_uk.htm".) This footprint was left on the floor made of PVC tiles in the apartment of Mr Jerzy Wasilewski from Wrocław, Poland, on 4 September 1979. The UFOnaut, whose inspection of that flat produced long trail of such footprints, belonged to the "nightmare" (succubus) race, women of which are around 80 cm tall, while men can grow even up to 120 cm tall. These tracks from Wrocław on average had around 13 millimetres in diameter and displayed a black wavy pattern on their surface - which suggests that they were formed by the propulsor of the magnetic propulsion system. Originally the above footprint is shown and discussed in Fig. R6 from volume 14 of my monograph [1/4] disseminated for free via my web page "text_1_4.htm".


Fig. #K3c (lowest). Here is a close-up photograph of a single mark telekinetised into the asphalt of NZ pavement by the propulsor from the sole of the shoe of the "telekinetic personal propulsion" of the UFOnaut discussed here - over 3 meters tall. All marks left by this UFOnaut, independently from the left or right leg, show almost identical pattern, which reveals the principle of operation used in the entire symmetrical personal propulsion system of this UFOnaut. These marks have the shape of a white patch telekinetised (or as if embedded) onto the surface of darker asphalt, in the shape of which can be seen the rounded outline of an octagon - means the outline of the outlet of the telekinetic propulsor that uses the octagonal Oscillatory Chamber (see Fig. #L1b from my web page named "oscillatory_chamber.htm") shown also in Fig. F8 from volume 2 of my monograph [1/5]. Outside of the sole of this UFOnaut's shoe, sometimes less clear spots were telekinetised, one of which on the photo #K3c touches the lower-left corner of the ruler with the number 30 mm. The diameter of the white patch of each trace was about 7 cm. So if we take a very rough assumption that the diameter of the outlet from the propulsor in shoes must be proportional to the height (and thus weight) of the race of humanoids that this propulsor is going to lift, and remembering that the Wrocław’s mark of around 13 mm in diameter shown and discussed in Fig. #K3b was scorched by the lifting propulsor of about 80 cm tall UFOnaut from the race of "nightmare" described also in items #K1 and #K2 of the web page "petone.htm", then it could be calculated that the footprints discussed here were telekinetised into the asphalt of the NZ pavement by propulsors in shoes built for UFOnauts of around 4 meters in height. But because the design of telekinetic propulsors is much more complicated, and thus also more extensive in size, than in magnetic propulsors shown here and discussed in Fig. #K3b, the exact height for which they are built probably will be slightly lower than the one calculated above on the basis of the trace from the purely magnetic propulsor.


Note: Shown above is less than a half of photographs with which on my web page "petone.htm" is documented the trail of footprints of an over 3-metre tall UFOnaut telekinetised into the asphalt of a New Zealand pavement. But because showing many photos on a blog is highly cumbersome, if the reader is interested in additional viewing of further photos NOT shown or linked here, and learning their descriptions, then I recommend him/her to view them from Fig. #K3d to Fig. #K3i of my web page named "petone.htm".

 

Copyrights © 2023 by Dr Eng. Jan Pająk

* * *

The above post #355E constitutes an adaptation of the content of #K3 to #K3abc from my English web page named "petone.htm" (update of 1 January 2023, or later) and is available, among others, at the following addresses:
http://www.geocities.ws/immortality/petone.htm
http://nirwana.hstn.me/petone.htm
http://drobina.rf.gd/petone.htm
http://pajak.org.nz/petone.htm
Notice that the above web pages are my main publications updated many times later. On the other hand, this post #352E to blogs of totalizm is only a "harbinger" of publishing the presented here results of my research - which later is NOT updated. Therefore, these web pages typically contain texts that are more improved than this post to blogs of totalizm, with the elapse of time they collect more evidence and fewer research mistakes or writing errors, and because of their repeated updating they also contain the latest findings of my continuously carried out research.


At each of the addresses provided above, I also try to make available the most recently updated versions of all my web pages. Therefore, if the reader wishes to learn from "first hand" the truths explained on any of my web pages, then either at the above addresses he/she may start the web page "menu2.htm" that contains green links to names and topics of all web pages that I developed so-far, then in this web page "menu2.htm" can select the link to the web page that he/she wishes to view, and through clicking the "mouse" start that web page. For example, in order to start this "menu2.htm" from the above-indicated address http://pajak.org.nz/petone.htm , it is enough if in that address the name of the web page "petone.htm" is replaced with the name of the web page "menu2.htm" - then to the search engine will be entered the new address http://pajak.org.nz/menu2.htm obtained in this way. In a similar manner as starting this "menu2.htm", the reader can also start instantly any of my web pages, the name of which he/she already knows, because e.g. I provided it in the above post or because it appears in the "menu2.htm". For example, in order to run any other web page of mine, the physical name of which I have already given anywhere - e.g. to run a web page named "bible.htm", let's say from a web page with the address http://pajak.org.nz/petone.htm , it is enough that instead the previous web page address, he/she entered the following new address http://pajak.org.nz/bible.htm in the address box of a search engine.

It is also worth knowing that almost every NEW topic which I already researched for the "a priori" approach of the new "totaliztic science" and presented on this blog, including the topic from this post #355E (i.e. from my English translation of the Polish post #355), I intended to publish on all mirror blogs of totalizm which until now remain accessible by me and on which I am still able to publish my posts. Until 2022/10/30, as many as 8 such blogs of totalizm were established and maintained for a short time, out of which only following 3 out of these 8 blogs of totalizm I were still working, accessible, updatable and possible to use for publishing my posts. These 3 blogs of totalizm still accessible for me can be found at the following addresses:
https://totalizm.wordpress.com (in "Small Print" 12pt: posts starting from #89 = i.e. since 2006/11/11)
https://kodig.blogi.pl (in "Large Print" 24pt: posts starting from #293 = since 2018/2/23)
https://drjanpajak.blogspot.com (in "Large Print" 24pt: posts starting from #293 = i.e. since 2018/3/16) also available via NZ address https://drjanpajak.blogspot.co.nz )
Fortunately, the impossibility to further publish my posts on 5 of these blogs of totalizm did NOT cause the loss of their posts. This is because after complementing with illustrations, colours, underlining and working links of all my posts that I published so far on blogs of totalizm, including this post, I systematically make them available also in my free electronic publication [13] in a safe PDF format and in two sizes of print (i.e. in large size 20pt and in normal size 12pt) - which everyone can free download, for example, through the web page named "tekst_13.htm" available on all the web sites indicated above, including, for example, at http://pajak.org.nz/tekst_13. htm . Almost all posts to blogs of totalizm published in Polish are also published in there after my translation of them to the English language, and thus they should be understandable for inhabitants of countries other than Poland.


Other posts extending and supplementing this #355E:
#354E, 2022/12/1 - twelve "[Ω] God Stamp" encoded in Bible verses and confirming the truth of my most vital discoveries (#H1 tdo #H2a from "bible.htm")
#350E, 2022/8/20 - where and why to build monuments of UFO models with engineering-precision (#A1 to #A1c from "tapanui.htm")
#349E, 2022/7/20 - the truths about light, encoded into the Bible (#J1 to #J4 from "1985_theory_of_everything.htm")
#326E, 2020/9/1 - female negative (subtracting) "God Drobinas" from constantly moving liquid counter-matter (#K2 from "god_exists.htm")
#325E, 2020/8/1 - male positive (adding) "God Drobina" means a positive drobina (i.e. elementary component) of counter-matter (#K1 from "god_exists.htm")
#97, 2006/11/25 - how with my naked eyes I sighted an "orb" - i.e. a computer-controlled miniature UFO-probe (#I3 from "explain.htm")


Let totalizm prevail,
Dr Eng. Jan Pająk

kodig : :
sty 01 2023 #355: Ślady pędników w butach ponad 3-metrowego...

#355: Ślady pędników w butach ponad 3-metrowego UFOnauty na asfalcie NZ chodnika

 

Streszczenie: Jak czytelniku byś się czuł, gdybyś wiedział iż jakiś twój daleki krewny mający efektywniejszą niż twoja broń i złowrogie nawyki podgląda cię z ukrycia w złych zamiarach w twojej własnej sypialni i czasem nawet w najbardziej intymnych chwilach? Wszakże w niniejszym wpisie #355 zaprezentowałem materiał dowodowy, jaki w połączeniu z innymi wynikami badań dowodzi iż każdy z ludzi NIE rzadziej niż raz w miesiącu jest sekretnie podglądany, a potem co najmniej obrabowany z jego najcenniejszych surowców, tj. z "energii moralnej" oraz ze spermy lub ovule - rabunek ten szczegółowiej wyjaśniłem w {11} z punktu #H2 swej innej strony o nazwie "biblia.htm". Ten wpis #355 do blogów totalizmu dokumentuje bowiem: (1) empiryczny (fotograficzny) materiał dowodowy, że po chodniku nowozelandzkiego miasteczka Petone w jakim mieszkam od 2001 roku, niedaleko od mojego mieszkania, zuchwało spacerował gigantyczny UFOnauta o ponad trzy-metrowej wysokości, ślady którego ujawniają jego usiłowania podglądania ludzi. Ten UFOnauta technicznie utrzymujący się w stanie niewidzialności dla ludzi, należał do ludzkopodobnej rasy "Orionian" (tj. z rasy UFOnautów będących najbliższymi krewniakami ludzi i stąd wyglądających jak ludzie z Ziemi, tyle iż trwale zamieszkującej na planetach z gwiazdozbioru Orion). O owej rasie już nam wiadomo iż zarządza ona całą konfederacją ateistycznych UFOnautów praktykujących brutalną i bezduszną filozofię szatańskiego pasożytnictwa (patrz moja strona "parasitism_pl.htm"), jaka pozwala im aby od tysięcy już lat skrycie okupowali i eksploatowali Ziemię oraz ludzkość - i to na przekór iż ludzie są najbliższymi ich krewniakami. O istnieniu tej ludzko-podobnej rasy UFOnautów rzadko się słyszy nawet w literaturze UFOlogicznej, aczkolwiek pisze o nich Biblia w wersetach dotyczących "upadłych aniołów" - seksualne związki których z ludzkimi kobietami powodowały narodziny gigantów na Ziemi. (Tj. między innymi powodowały narodziny ludzkich gigantów szczepu "Te Kahui Tipua", które aż do około 18 wieku żyły w Nowej Zelandii, zaś badania tajemniczo znikających szkieletów których - tj. szkieletów jakie też skrycie powykradali nam okupujący ludzkość UFOnauci, opisuję m.in. w punktach #D1 i #I2 strony o nazwie "newzealand_pl.htm".) Spotkania z ludźmi i opisy tej gigantycznej rasy UFOnautów są aż tak rzadkie, ponieważ jej przedstawiciele pełnią głównie władcze i zarządzające urzędy. Stąd poza jakimiś wyjątkowymi okazjami NIE zniżają się do poziomu wykonywania jakichkolwiek działań, które zmuszałyby ich do ukazywania się ludziom. Stąd jeśli kiedykolwiek ci ogromni UFOnauci przybywają na Ziemię, czynią to albo z ciekawości - czyli jakby w celach "turystycznch", albo w celach inspekcji swej "posiadłości" jaką jest cała Ziemia i cała ludzkość, albo też dla jakichś badań, treningu czy przetestowania nowej metody czy teorii zarządzania ludzkością - np. patrz film z YouTube o tytule "Beware of Angels" (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=beware+of+angels+documentary ), w którym taki gigantyczny UFOnauta podający się za "anioła" nakazuje jednej rodzinie aby wymordowała swych sąsiadów powodując niezwykły przypadek w literaturze opisywany jako tzw. "Halstead case" (patrz https://www.google.com/search?q=Halstead+murder+case+supernatural ), zaś streszczany krótko w (6) z punktu #A2 mojej strony o nazwie "ufo_pl.htm". Niezależnie od owego (1) materiału dowodowego (tj. zdjęć) jakim udokumentowałem inspekcję Petone przez tego niewidzialnego giganta-UFOnautę, w tym wpisie #355 także staram się ujawnić: (2) istniejące trudności z identyfikowaniem, interpretowaniem, dokumentowaniem, badaniem i upowszechnianiem materiału dowodowego potwierdzającego prawdy jakie nadal pozostają nieznanymi naszej cywilizacji; (3) problemy utrudniające gromadzenie materiału dowodowego typu tutaj opisywanego i umiejętności wymagane aby problemy te pokonywać; oraz (4) przykład rodzaju niebezpieczeństw wiążących się z badaniami prawdy w dzisiejszej sytuacji ludzkości gdy większość ludzi NIE chce już poznawać nowych prawd i jest nastawiona wrogo do osób które usiłują badać i upowszechniać nadal nieznane prawdy, a także (5) poziom odwagi i ostrożności wymaganej dla prowadzenia badań takich nieznanych wcześniej i skrycie karalnych prawd. Niniejszy wpis #355 szczególnie polecam tym bliźnim, którzy na boku swej nogi, w rowku międzymięśniowym w połowie wysokości pomiędzy kostką a kolanem, znajdą wyraźnie widoczną bliznę (u mężczyzn po prawej stronie prawej nogi, u kobiet po lewej stronie lewej nogi), omówioną i zilustrowaną na Fot. #B4 w/w strony "ufo_pl.htm". Blizna ta jest bowiem dowodem iż systematycznie co najmniej raz każdego miesiąca, wcale NIE wiedząc o tym, po hipnotycznym uśpieniu są oni skrycie eksploatowani przez UFOnautów, którzy od tak zniewolonych ludzi pozyskują wypracowaną każdego miesiąca "energię moralną" a także spermę lub ovule dla zaludniania następnych planet bezrozumnie poddającymi się eksploatowaniu ludzkimi niewolnikami.


#K3. Białawy trop zarządzającego Ziemią UFOnauty o ponad 3-metrowym wzroście spacerującego w "stanie telekinetycznego migotania" po ciemnym asfalcie nowozelandzkiego chodnika z Petone w kierunku od zachodu (W) na wschód (E):

Motto: "Natura ludzka została celowo tak stworzona, aby tylko kłamstwo lub pospolite informacje typu słownikowego 'co' można było komuś sprezentować lub w niego wmusić obowiązkową edukacją, natomiast na poznanie prawdy, lub na nabycie mądrości znajdowania poprawnego rozwiązania 'jak', każdy musi osobiście sobie zapracować swym własnym wysiłkiem i inicjatywą" (Wniosek jaki sam się wyłania z moich badań podsumowanych w #G3 do #G5 strony "wroclaw.htm" oraz w #H1 do #H2a strony "biblia.htm".)

Był czwartek, dnia 2022/12/1. Około drugiej po południu uporałem się z publikowaniem kolejnego wpisu numer #354 do blogów totalizmu - jaki powtarzał to co opisuję w #H1 do #H2a strony "biblia.htm". Ponieważ mój umysł czuł się wyczerpany wielogodzinnym wysiłkiem dokończania owej publikacji, postanowiłem wyjść na spacer aby go odprężyć. Niestety, chociaż był to pierwszy dzień nowozelandzkiego lata, wiał lodowaty wiatr spod Antarktydy jaki powodował iż mój typowy spacer wzdłuż petońskiej plaży groził załapaniem przeziębienia. Postanowiłem więc skierować się na spacer wzdłuż najbliższego do mojego mieszkania chodnika z miasteczka "Petone", jakiego przebieg w kierunku W-E i jego budynki zasłaniają mnie przed podmuchami tego zimnego południowego wiatru. Po chodniku tym powtarzalnie spacerowałem w co zimniejsze dni. To on wiedzie też ku miejscu gdzie w 2006 roku zaobserwowałem wyłaniającą się spod ziemi miniaturową sondę UFO zwaną "orb" (opisaną w punkcie #I3 strony "explain_pl.htm" i we wpisie #97 do blogów totalizmu), a stąd gdzie posądzam znajduje się podziemna baza ludzkopodobnych UFOnautów z gwiazdozbioru "Oriona" - zbliżona swą funkcją do bazy UFOnautów z rasy "zmora" istniejącej pod krzyżackim zamkiem w Malborku
(patrz punkt #G1 oraz Fot. #G1ab na mojej stronie "malbork.htm"). Dlatego spacerując tym chodnikiem przyglądałem się jego asfaltowi czy przypadkiem nie odkryję na nim kolejnego wytopienia asfaltu stopami jakiegoś UFOnauty - np. podobnego do opisanego w punktach #K1 i #K2 ze strony o nazwie "petone_pl.htm".

Uszedłem zaledwie około 100 metrów od swego mieszkania, kiedy na krótkim odcinku chodnika relatywnie świeżo wylanym ciemnym asfaltem jakieś cztery miesiące wcześniej, ze zdumieniem ujrzałem wężowato zawijający się długi trop uformowany z białawych plam trwale wtopionych w ciemny asfalt tego chodnika. Podobne tropy śladów kroczenia UFOnautów uprzednio wielokrotnie już widywałem. Jednak zawsze były one wypalane w trawie, jaka od działania pola z pędników w podeszwach butów UFOnautów przyjmowała unikalnie czerwony kolor - który dokumentuje np. zdjęcie nowo-uformowanego lądowiska wehikułu UFO z Fot. #B1a mojej strony "evidence_pl.htm". Niestety, wiatr zawsze szybko rozwichrzał trawę formująca zarysy tych tropów. Chociaż więc w trawie dawało się je odnotować "gołym okiem", niestety ich rozmierzwione przebiegi NIE pozwalały na ich czytelne sfotografowanie. Jednak tym razem trop usformowany w relatywnie nowym asfalcie był wyraźny i fotografowalny. Jego przebieg dokumentował iż stąpnięcia wykonała istota bardzo wolno spacerująca po tym chodniku. Te białe plamy formowały bowiem trop kogoś z ciekawością rozglądającego się dookoła, a stąd wijący się jak wąż i przechodzący od jednej strony szerokiego chodnika ku drugiej stronie i jakby wypatrujący do którego mieszkania jeszcze warto byłoby zaglądnąć - patrz Fot. #K3a poniżej oraz Fot. #K3d ze strony "petone_pl.htm". Tyle iż na przekór, że wyraźnie ów ktoś spacerował wolno i leniwie jak relaksujący się turysta, jego kroki były około dwukrotnie dłuższe niż moje jakie stawiam kiedy dla odprężenia umysłu też spaceruję wolno i rekreacyjnie. Tak długie kroki człowiek mógłby stawiać tylko gdyby biegł i uprawiał sport czyniący go nawykłym do biegania długimi krokami. Gdyby zaś był to np. UFOnauta, wówczas musiałby być gigantycznego wzrostu. Wiem bowiem iż UFOnauci nigdy NIE biegają. Wszakże mają swój "napęd osobisty" jaki opisałem dokładniej w rozdziale E i podrozdziale R3 z tomów 2 i 15 mojej monografii [1/5] (upowszechnianej za darmo przez stronę "tekst_1_5.htm"), a jaki pozwala im, kiedykolwiek tylko zechcą, aby latali nawet szybciej niż ludzkie samoloty. A że z pewnością był to UFOnauta dowodziły owe białe plamy, które dokumentowały iż spowodowało je silne natelekinetyzowanie asfaltu przez pędniki w podeszwach butów "telekinetycznego napędu osobistego" UFOnauty. Silnie natelekinetyzowana materia zmienia bowiem wszystkie swe cechy - w tym kolor na kredowo biały, tak jak opisałem to dokładniej m.in. w podrozdziałach od H8 do H8.2 z tomu 4 oraz w całym rozdziale KB z tomu 9 mojej monografii [1/5].

Ja wiem iż istnieje rasa gigantycznych UFOnautów. Wprawdzie ludzie widują ją ogromnie rzadko, bowiem rasa ta reprezentuje samych przywódców konfederacji UFOnautów zarządzających skrytą okupacją i eksploatacją Ziemi i ludzkości. Krótko reprezentantów tej rasy opisałem w podrozdziale V5.3.3 o "władcy świata" z tomu 17 mojej monografii [1/5]. Ufonauci ci są opisywani jako mający znacząco wyższy niż ludzie wzrost przy jednoczesnym niewypowiedzianym pięknie ich ciał i twarzy o ludzkich proporcjach i o wyglądzie jak te u ludzi. Każdy z ludzi którzy ich widzieli, NIE potrafi ukryć swego zachwytu i podziwu pięknem ich ciał i twarzy oraz gracją i dostojeństwem ich ruchów - reakcje ludzi po zobaczeniu tych istot doskonale więc imitują treść opisów "Lucyfera" z wersetu 28:12-15 w "Księdze Ezechiela" z Biblii - na które to opisy powołuję się w {11} z punktu #H2 swej strony "biblia.htm" gdzie udowadniam iż "[Ω] Pieczęć Boga" z Biblii swymi dalekowzrocznymi opisami diabłów i Lucyfera mądrze i przewidująco nas ostrzega iż Ziemię okupują materialne i biologiczne istoty (dziś zwane "UFOnauci") których cielesna natura różni się od duchowej natury prawdziwych aniołów Boga. Pechowo dla nas, UFOnauci dysponują techniką jaka w ludzkich oczach wygląda jak "nadprzyrodzoność". Ja w swych badaniach miałem nawet okazję spotkać kogoś, kto widział parę tych gigantycznych istot obu ich płci, męskiej i żeńskiej. Ów ktoś nawet potem wyrażał swój podziw dla wyglądu tych istot w programie TV o nazwie "Holmes" z dnia 3 maja 1989 roku, jaki w TV NZ raportował o moich badaniach miejsca eksplozji UFO koło Tapanui szerzej opisywanej na mojej stronie o nazwie "tapanui_pl.htm". (To ów program w TV i reakcje jakie wywołał on na uczelni w której wykładałem potem stał się bezpośrednią przyczyną wyrzucenia mnie z Otago University.) Także Polak, Ś.P. Andrzej Domała, prawdopodobnie zamordowany przez UFOnautow ich słynną "maszyną do indukowania raka" za ujawnianie prawdy o okupujących nas UFOnautach (patrz od #J1 do Rys. #J1b ze strony o nazwie "tekst_3b.htm" lub wpis #350 do blogów totalizmu), też słyszał o owych "władcach świata" od innych UFOnautów jakim owi "Orianie" ogromnie imponują. W swych raportach nazywał ich "Orianie" ponieważ zamieszkują planety z gwiazdozbioru "Oriona". Przykładowo raportował o nich iż są jedyną cywilizacją w konfederacji okupujących nas UFOnautów, którzy potrafią nawet "zawijać światło" - co szczegółowiej wyjaśniłem w punktach od #J1 do #J3 i ze strony o nazwie "1985_teoria_wszystkiego.htm" oraz we wpisie #349 do blogów totalizmu, a także w #A1 do #A1c strony "tapanui_pl.htm" i wpisie #350 do blogów totalizmu. Owi "władcy świata", czyli UFOnauci gigantycznego wzrostu zawsze opisywani są jako darzeni ogromnym szacunkiem przez wszystkie inne rasy UFOnatów, mający niezwykle piękny wygląd, oraz nigdy NIE wykonujący żadnej pracy bowiem wszystko co ma być dla nich wykonane rozkazują albo innym UFOnautom, albo też telepatycznie lub hipnotycznie wymuszają na ludziach. Pomiędzy bowiem poszczegółnymi rasami owej konfederacji panują takie same stosunki jak UFOnauci zdołali już wdrożyć na Ziemi. Najdyplomatyczniej stosunki te można opisać staropolskim przysłowiem "każdy sobie rzepkę skrobie" - czyli nikt nikomu tam NIE pomaga, a jedynie rozkazuje i wymaga. Każda też rasa pozostawiona jest samej sobie. Najilustratywniej takie ich zasady postępowania ujawnia ów angielskojęzyczny, jednogodzinny film z 2017 roku o tytule "Beware of Angels" (tj. "Strzeż się Aniołów") upowszechniany w YouTube pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=Lzgr6jXMhkg . Wielkie dla nas ludzi szczęście iż nawet w ich ciałach i duszach każda "Drobina Boga" w swej 12 pamięci i mózgu zawiera w sobie nadrzędny program Boga - tak iż podobnie jak oni sterują i dysponują ludźmi, Bóg jest w stanie sterować i dysponować ich postępowaniem, zaś kiedy staną się już zbędni Bogu - nawet zakończyć ich obecne "nieistniejące istnienie" opisywane w #H5 mojej strony "immortality_pl.htm".

Posiadając całą tę wiedzę - linki do jakiej wskazałem powyżej, oraz widząc te białe ślady jakby ludzkiego kroczenia, zrozumiałem iż moim obowiązkiem naukowej rzetelności wobec bliźnich nadal niegodziwie okłamywanych w sprawie UFOnautów, jest obiektywne przebadanie, naukowe zinterpretowanie, oraz udokumentowanie i opublikowanie prawdy o tym co owe ślady nam ujawniają. Wszakże jestem świadom iż inni ludzie, nawet gdyby byli naukowcami, będą po nich stąpali i na przekór iż mają oczy i uszy, jednak NIE widzą ani NIE słyszą (a może NIE chcą widzieć ani słyszeć) - tak jak uzasadniam to w podpisie pod Fot. #H2a z mojej innej strony o nazwie "biblia.htm" oraz ze wpisu #354 do blogów totalizmu. Tyle, że zdając sobie sprawę jak trudno będąc już emerytem i przy obecnym nastawieniu ludzi do prawdy przyjdzie mi wykonywać te badania, oraz z iloma niebezpieczeństwami, przeszkodami i brakami będę musiał się borykać w ich realizowaniu, rozumiałem iż ich wykonanie zajmie mi wiele czasu jakiego zawsze mi brakuje. Stąd postanowiłem iż badania te zacznę już następnego dnia od pomierzenia i sfotografowania tych śladów, systematycznie spisując tu swe ustalenia i ich wyniki, a także ciekawostki na temat samego procesu ich przeprowadzania. Z uprzednich doświadczeń wiem bowiem iż każde moje badania prowadzone w jakimś publicznym miejscu, z jakichś dziwnych powodów (prawdopodobnie ponieważ istoty te mają wehikuły przenoszące ich przez czas, stąd mogą w przyszłości poczytać sobie z moich opracowań o miejscach, czasach i szczegółach tego co badam) są źródłem wielu przygód i niebezpieczeństw łatwo indukowanych przez kogoś dysponującego techniką czynienia siebie niewidzialnym i zdolnego telepatycznie i hipnotycznie zaprogramować ludzi potrzebnych mu potem do wdrożenia tego, czemu ma służyć owo zaprogramowanie.

Pierwszym z problemów z jakim musiałem się uporać zanim zacznę dokumentowanie tychże śladów, było przygotowanie aparatu fotograficznego. Wszakże mój uprzedni elektroniczny aparat, który dobrze mi służył od lat, został w sobotę dnia 2022/6/11 przepalony przez UFOnautów na wystawie UFO - tak jak opisałem to pod Fot. #K2b na swej stronie "petone_pl.htm". Na nowy zaś NIE chcę wydawać swych funduszy emeryta. Postanowiłem więc iż użyję gorszej jakości aparat wbudowany w jeden z telefonów komórkowych jakie nam darowano. Różni nasi znajomi widząc bowiem iż NIE używamy tych telefonów co jakiś czas darowują nam swój stary telefon kiedy kupują sobie nowy. Mając aż kilka z nich musiałem najpierw wybrać który mam użyć. Wiem bowiem iż aparaty fotograficzne z większości telefonów NIE pozwalają na automatyczne wpisywanie do zdjęcia daty i godziny jego wykonania. Tymczasem dla naukowej rzetelności na dokumentujących zdjęciach data i czas ich wykonania są istotne. Zacząłem więc od znalezienia w Internecie który telefon ma opcję wpisywania daty i czasu - okazał się nim być "android" chińskiej produkcji jaki mamy. Po jego zaprogramowaniu na wpisywanie do zdjęcia daty i czasu jego wykonania, byłem gotowy do podjęcia dokumentowania tych śladów już następnego dnia.

Następny dzień, tj. piątek 2022/12/2, okazał się mieć słoneczną pogodę. Kiedy więc słońce było już wysoko wybrałem się aby pofotografować i pomierzyć owe ślady. NIE zdołałem jednak pomierzyć całej długości fotografowanego odcinka chodnika na którym aż 22 tych śladów widniało najwyraźniej, ponieważ NIE miałem nikogo kto by potrzymał jeden koniec taśmy mierniczej kiedy ją rozciągałem, zaś na twardym chodniku NIE było jak końca tego zamocować lub utwierdzić bez ściągania uwagi i reakcji pobliskich ludzi wykonywaniem jakichś nietypowych działań. "Na oko" jednak szacuję iż faktycznie miał on długość na jaką wskazuje 22 tych krokowych śladów o długości około 94 cm każdy. Po powrocie do domu z rozczarowaniem stwierdziłem jednak iż śladów tych na zdjęciach niemal NIE widać, zaś prawie wszystkie moje zdjęcia psuje cień słupa i linii elektrycznej jaka przebiegała ponad owym chodnikiem. Zdecydowałem więc iż muszę wybrać się ponownie o nieco późniejszym czasie następnego dnia aby fotografować gdy cień ten zmieni swe położenie. Kiedy jednak w sobotę 2022/12/3 dotarłem do tych śladów, odnotowałem iż korzystając z wolnej soboty mieszkaniec domu przy owych śladach mył i czyścił swój samochód. Stąd gdy zacząłem swe fotografowanie on kilka razy wyszedł na środek chodnika aby wywnioskować moje intencje aż tak długiego tam przebywania - z jego zachowania odnotowałem jednak, że na istnienie tych śladów NIE zwrócił uwagi. To mnie zastanowiło jaka byłaby jego reakcja gdybym mu wyjaśnił np. iż: "fotografuję ślady gigantycznego UFOnauty, który inspektował nasze miasteczko zaglądając do ludzkich sypialni". Skróciłem więc swą sesję fotografowania i powróciłem do domu. Potem się okazało iż na zdjęciach kontrast pomiędzy czernią asfaltu chodnika a bielą tych kredowych śladów jest zbyt mały aby po opublikowaniu tych zdjęć czytelnik mógł wyraźnie je oglądać. Postanowiłem więc wykonać kilka następnych sesji w czasie kiedy na ślady nadejdzie już cień, jednak ich oświetlenie odbitym światłem słońca nadal jest dobre. Niestety, z powodu niskiej jakości aparatu w telefonie jakim dysponowałem nawet i te wyszły mizernie. Jedyne co mi pozostało, to wybrać najlepsze z już wykonanych i je opublikować w #K3 ze strony "petone_pl.htm" i z niniejszego wpisu #355.

Moje doświadczenie w programowaniu stron internetowych ujawniło mi też następny poważny problem ze zdjęciami wykonanymi aparatem z telefonu. Mianowicie, zajmują one zbyt dużo pamięci. Przykładowo aby w dzisiejszych czasach strona internetowa zbyt długo się NIE ładowała - szczególnie przy międzykontynentalnym jej przeglądaniu, doświadczenie nakazuje aby ilustrujące ją zdjęcia zajmowały pamięć co najwyżej do około 200 KB. Tymczasem telefon jaki używałem wykonywał zdjęcia o około 30 razy większym zapotrzebowaniu na pamięć. Aby więc móc je opublikować na swej stronie internetowej zmuszony byłem zdjęcia te przeprogramować dla zmiejszenia ich zapotrzebowania na pamięć - co dodatkowo pomniejszało i tak już niską ich jakość (kontrastowość). Oczywiście, NIE "odchudzone" oryginały zachowałem na wypadek iż w przyszłości znajdzie się dla nich jakieś użyteczne dla kogoś zastosowanie.

Kiedy mierzyłem rozpiętość kroków tego tropu okazało się iż każdy z nich był oddalony od innego o taką samą odległość około 94 cm. Zakładając więc iż rozpiętość kroków zrelaksowanego spaceru istot ludzkokształtnych jest proporcjonalna do ich wzrostu, oraz wiedząc iż przy takim samym rodzaju leniwego spaceru jakby odprężającego się "turysty" moje własne kroki są rozstawione co około 50 cm przy wzroście 167 cm, daje się wyliczyć iż wzrost owego UFOnauty wynosił ponad 3 metry. To oznacza, że jeśli dzięki użyciu napędu telekinetycznego - który pozwala mu przenikać przez mury i płoty wprost do ludzkich mieszkań i podglądać tam ludzi pozostając niewidzialnym dla naszych oczu, UFOnauta ten uległby swemu nawykowi bycia "peeping Tom" - patrz https://www.google.com/search?q=what+does+the+peeping+tom+mean (tj. po polsku tzw. "podglądaczem" - patrz https://www.google.pl/search?q=podgl%C4%85dacz+co+oznacza ), jednak wkradłby się do któregoś z nowozelandzkich parterowych domów, wówczas aby w domu tym zmieścić się pod sufitem i móc rozglądnąć dookoła musiałby on przykucnąć - co jednak uwłaszczałoby jego "godności" władcy i właściciela ludzkości. Z kolei aby rozglądać się na stojąco najpierw musiałby wejść do co najmniej jednopiętrowego budynku i stojąc na parterze rozglądać się po sypialniach z pierwszego piętra. Ponieważ wiem iż na tej samej ulicy i niedaleko od miejsca w którym zobaczyłem te ślady, stoi właśnie jednopiętrowy budynek relatywnie rzadki w parterowej zabudowie miasteczka Petone, poszedłem sprawdzić czy badane ślady - które wiodły właśnie od kierunku tamtego budynku, NIE wychodzą przypadkiem z niego. Ku swemu zdumieniu, chociaż asfalt chodnika przy owym budynku był już nieco starszy, a stąd na tyle już wyblakły iż ślady owego UFOnauty bardziej trudno było na nim odróżnić od białawych plam samego asfaltu, ciągle widać tam było ślady tego UFOnauty w miejscu gdzie wyszedł on z owego budynku i przeniknął na chodnik przez otaczający ów budynek podmurowany płot. Ślady te opisałem w podpisie pod, oraz zilustrowałem na, Fot. #K3f ze strony "petone_pl.htm", zaś ich wysoce wymowny przebieg dodatkowo pozaznaczałem tam plastykowymi numerkami jaskrawo-żółtego koloru pokazane tam na Fot. #K3f22. Najwyraźniej wcześniej ów UFOnauta zabawiał się w "peeping Tom" (czyli zboczeńca po polsku zwanego "podglądacz") i zaglądał w owym budynku do pomieszczeń położonych na pierwszym piętrze (w NZ zwykle to tam mieszczą się bowiem sypialnie właścicieli). Czyż więc NIE jest intrygujące iż za pomocą np. polskich słów kluczowych: podglądacz prawdziwe historie - patrz https://www.youtube.com/results?search_query=podgl%C4%85dacz+prawdziwe+historie , albo np. angielskich słów kluczowych: true peeping tom stories - patrz https://www.youtube.com/results?search_query=true+peeping+tom+stories , w internecie daje się znaleźć raporty przelicznych ludzi wpadających w panikę i histeryzujących na samą myśl iż ktoś ich podgląda w intymnych chwilach. Jednocześnie ci sami ludzie od lat już ignorują wyniki moich badań i nawet empiryczny materiał dowodowy jak np. ten tutaj zaprezentowany zaś w Biblii dodatkowo podparty potwierdzeniem "[Ω] Pieczęcią Boga" udokumentowaną w {11} z punktu #H2 mojej strony o nazwie "biblia.htm", chociaż dowody te niezbicie udowadniają chcącym poznać prawdę iż praktycznie każda osoba co najmniej raz w miesiącu jest NIE tylko bez jej wiedzy skrycie podglądana w nawet najbardziej intymnych sytuacjach, ale także bez jej zgody brutalnie rabowana ze wszystkiego co ma najcenniejszego, a więc z energii moralnej oraz z ovule lub spermy, a czasami przy okazji tego rabowania jest nawet gwałcona.

Fakt iż ślady te pojawiły się jedynie około 100 metrów od mojego mieszkania i to na chodniku po którym niekiedy spaceruję, oznacza iż Bóg z góry planujący nasze działania skonfigurowaniem "Omniplanu" - tak jak opisałem to w punkcie #J5 na stronie "petone_pl.htm", już dawno temu zaplanował abym ślady te zobaczył, przebadał i opublikował. To zaś empirycznie potwierdza iż w "Drobinach Boga" (tych opisanych najdokładniej w punktach #K1 i #K2 z mojej strony "god_istnieje.htm" oraz we wpisach #325 i #326 do blogów totalizmu) najwyższa bo 12 pamięć i mózg, faktycznie są używane przez Boga, zaś jako nadrzędne mogą one nawet Lucyferowi i jego "diabłom" (czyli praktykującym ateizm UFOnautom) wmusić podjęcie decyzji pospacerowania po tym właśnie chodniku, jaką to decyzję Bóg z góry zaplanował dla umożliwienia mi odnalezienia i zbadania tych śladów.

Z kolei fakt iż około 4 miesiące wcześniej właśnie i tylko ów odcinek chodnika został wylany świeżym asfaltem aby białe stąpnięcia UFOnauty były wyraźnie widoczne na jego ciemnym tle, wskazują jak starannie i precyzyjnie Bóg planuje każde zdarzenie jakie nas spotyka. Wszakże aby to ów chodnik został wylany asfaltem, decyzję musiały podjąć właściwie dobrane osoby we władzach miasteczka Petone, którym to osobom z jakichś powodów zależało aby to właśnie ten chodnik wybrać do odnowienia. (A NIE wybrać jakiś inny stary chodnik - po jakim ja nigdy NIE spaceruję a stąd tam ślady UFOnauty przez nikogo NIE zostałyby odkryte.) Z kolei aby właśnie to te osoby były wybrane do urzędu miasta (inne bowiem wybrałyby odmienny stary chodnik też wymagający odnowienia), wcześniej trzeba było przygotować kampanię i wyborców aby odpowiednio głosowali na właściwych kandydatów, itd., itp. To więc potwierdza jak długoterminowo, starannie, precyzyjnie i ucząco Bóg planuje losy wszystkiego co się dzieje w naszym "świecie materii" i w życiu każdego z nas ludzi - tak jak wyjaśniam to w punkcie #J5 ze strony "petone_pl.htm". W swoim życiu wielokrotnie bowiem odnotowywałem iż każde zdarzenie jest aż tak precyzyjnie i długoterminowo przygotowywane przez Boga. Jako inny przykład tego przygotowania proponuję czytelnikowi rozważyć ile czasu i pracy zajęło nakręcenie widea o odlewie gigantycznego odcisku trzypalcowej stopy UFOnauty-potwora nazwanego "Lizard Man" o czerwono świecących się oczach, omawianego dokładniej na stronie "petone_pl.htm" w podpisach pod Fot. #K1e oraz Fot. #K3h . Odlew odcisku trzypalcowej stopy tego wielkoluda, wyglądającej identycznie do pokazanej na Fot. #K3h trzypalcowej stopy UFOnautki-zmora, jest jedną z głównych atrakcji turystycznych w "South Carolina Cotton Museum" z miasteczka Bishopville, South Carolina, USA (patrz https://www.google.com/search?q=cotton+museum+bishopville+south+carolina ), oraz całego tamtego miasteczka. Stąd abym ja odcisk ten mógł uznać za istotny bo ujawniający nieznaną wcześniej prawdę, najpierw konieczne było abym zdołał go zobaczyć na wideo pokazywanym w NZ telewizji z kanału 8 "eden" dopiero w dniu 2022/12/30 o godzinie 17:14 do 17:21. Czyli prace nad pokazaniem tego odcisku musiały być podjęte wiele miesięcy (a może i lat) wcześniej, poczym prezentacja ich wyników w telewizji NZ musiała być precyzyjnie zesynchronizowana z moimi badaniami. Wszakże, jak wierzę, celem emisji tego wideo o "Lizard Man" było potwierdzenie i empiryczne poszerzenie udokumentowania prawdy iż także miniaturowi UFOnauci z trzypalcowej rasy "zmora", podobnie jak każda inna rasa UFOnautów, też mają swych gigantycznych odpowiedników jak ten opisywany w niniejszym punkcie #K3. Abym jednak ja mógł najpierw odnotować a potem przekonywująco udokumentować i tę prawdę, najpierw musiałem zgromadzić empiryczny materiał dowodowy jaki prezentuję w niniejszym punkcie #K3 a jakiego istnienie odkryłem dopiero w dniu 2022/12/1. Czyli data nadania w TV NZ wideo z Fot. #K1e strony "petone_pl.htm" o około 2.5-metrowym wielkoludzie "Lizard Man", oraz treść tamtego wideo, musiały być precyzyjnie zaprojektowane - który to fakt powtarzalnie mnie uderza we wszystkim czego zaistnieniem Bóg zarządza w naszym "świecie materii". Chociaż bowiem w YouTube dostępne są już dziesiątki wideów dokumentujących owego "Lizard Man" - patrz https://www.youtube.com/results?search_query=lizard+man+bishopville+sc , jeśli dzięki pomocy Boga NIE dowiemy się "gdzie" i "jak" szukać o nim informacji, NIE mamy szansy aby poznać prawdę na jego temat. Wielka więc szkoda iż tak niewielu innych ludzi odnotowuje tę pomoc Boga, zaś w rzadkich przypadkach swego odnotowania - typowo ateistycznie uznaje iż jest to tylko niezwykły tzw. "przypadek" albo "zbieg okoliczności". Wszakże gdyby zaczęli to odnotowywać i wzięli sobie do serca jako to czym zdarzenia te faktycznie są, czyli za celową precyzję działań Boga, wówczas nasi potomkowie i przyszłe pokolenia ludzi NIE musiałyby żyć w owym "przedsionku piekła" jaki nieświadomi tej prawdy ludzie, a stąd i NIE bojący się konsekwencji grzeszenia, przygotowują przyszłym mieszkańcom Ziemi swymi decyzjami idącymi po linii największego błędu.

Jako emerytowany badacz, zdaję sobie sprawę iż udokumentowane tu badania dają dużo do życzenia. Przykładowo zdjęcia są niskiej jakości zaś pomiary są tylko zgrubne. Dobrze spełniają więc tzw. "kanon niejednoznaczności" szerzej opisywany na stronie internetowej "biblia.htm" - np. patrz tam podpis pod Fot. #H2a . Zapewne celowo tak przeznaczył je udokumentować "Omniplan" - wszakże to niejednoznaczność owego kononu inspiruje ludzi do poszukiwań prawdy. Niemniej w sytuacji w jakiej ja się znajduję i przy możliwościach jakimi dysponuję tylko takie zdjęcia i pomiary stanowią wszystko co jestem w stanie uczynić samotnie, nie mając żadnego pomocnika ani wymaganego ekwipunku, oraz pamiętając z uprzednich swych doświadczeń życiowych o powszechnej dezaprobacie prawdy jaką te badania ujawniają oraz o długiej tradycji innych bliźnich aby wszelkie próby ujawniania tej prawdy oraz wysiłki znajdowania sposobów poprawienia tragicznej sytuacji w jakiej ludzkość się znajduje, traktować jak przestępstwo wymagające surowego ukarania. Wielka też szkoda iż pasywność oraz marazm dzisiejszych ludzi spowoduje iż ci zawodowi badacze, którzy mają wielu pomocników i dysponują wymaganym sprzętem, pozwolą aby z tymi śladami stało się tak samo jak tego doświadczył ślad z Fot. #K1a na stronie "petone_pl.htm" - tj. aby ich istnienie było kompletnie zignorowane przez wszystkich, oraz aby owo chroniczne już u ludzi ignorowanie zagrożeń od UFOnautów mogło dodatkowo zwiększyć zuchwałość, bezczelność i arogancję UFOnautów comiesięcznie podglądających i eksploatujących każdego z ludzi, w tym także i owych badaczy oraz tych których owi badacze kochają.

NIE widzę też możliwości wykonania wszystkich badań jakie dla owych śladów UFOnauty-giganta powinny być wykonane. Przykładowo, silnie natelekinetyzowany ciemny asfalt jaki zmienił kolor na kredowo-biały, to unikalna substancja. Wszakże o takich kredowo-białych, natelekinetyzowanych substancjach i proszkach się twierdzi iż mają cudowne własności - np. wykazują utratę dużej proporcji swej masy i podobno mają niezwykłe zdolności lecznicze. Możnaby więc uważnie zeskrobać część tej substancji z mikroskopowo cieniutkiej białej warstewki jaka się utworzyła na powierzchni asfaltu i zmieszanych z asfaltem kamyków. Potem możnaby uzyskaną tak próbkę tej substancji poddać dalszym badaniom. Ale skoro tylko sfotografowanie tych śladów już budziło nieprzychylne reakcje, łatwo wydedukować jak by mógł się skończyć widok kogoś precyzyjnie zeskrobującego tę białą substancję z chodnika i we wymaganie skomplikowany sposób potem ją zasysającego z chodnika aby ją pozyskiwać. Wszakże po zeskrobaniu NIE byłaby ona łatwa do zebrania z nierówności i szczelin pełnego kamyków asfaltu (np. patrz Fot. #K3c poniżej). Ponadto skąd w dzisiejszej sytuacji ekonomicznego upadku i drożyzny taki jak ja emeryt mógłby potem wziąść fundusze na rzetelne przebadanie fizykalnych i biologicznych cech tej substancji? Wszakże obecne laboratoria działają tylko za wysoką odpłatnością i dawno przeminęły już czasy kiedy badania ktoś mógł wykonać na zasadach koleżeńskiej przysługi.

Mnie osobiście najbardziej zastanawia efetywność z jaką nawet najbardziej oczywiste dowody na istnienie UFO jakaś grupa wszechmocnych "zaprzeczaczy" (najprawdopodobniej będących ludzko-podobnymi ekspertami z grona samych UFOnautów celowo na Ziemię przysłanymi w celu odwodzenia ludzkości od rzetelnych badań UFO) potrafi unieważnić i obrzydzić te dowody w oczach zwykłych ludzi będących ofiarami eksploatacji dokonywanej przez tychże UFOnautów. Wszakże chociaż dawno już temu zarzuciłem swe badania UFO, ciągle tylko w 2022 roku moje zasady naukowej rzetelności wprost zmusiły mnie abym poinformował bliźnich o aż trzech rodzajach dowodów owej dobrze ukrywanej okupacji i eksploatacji ludzkości przez UFOnautów, które to dowody wbrew moim intencjom same nachalnie mi się narzuciły będąc ujawnianymi NIE dalej niż około 100 metrów od mojego mieszkania. Dwa z tych dowodów miały formę opisanych w niniejszym punkcie #K3 tego wpisu oraz w punkcie #K1 strony "petone_pl.htm" śladów stąpnięć UFOnautów wtopionych w asfalt NZ chodników. Trzecim zaś był lecący w powietrzu UFOnauta też odległy nie dalej niż około 100 metrów od mojego mieszkania. Tego lecącego w powietrzu UFOnautę zobaczyłem w niedzielę dnia 2022/12/18. Tamtej niedzieli wstałem wcześniej niż zwykle bowiem planowałem odbyć bardzo dla mnie ważną zagraniczną rozmowę telefoniczną. Prowadząc ją patrzyłem przez okno mojego mieszkania skierowane ku północy. Pomimo lekko zachmurzonego nieba, był już wtedy jasny, dobrze rozświetlony porannym słońcem dzień NZ lata. Kiedy ta druga strona rozmowy coś mi dłużej tłumaczyła, ja nagle ujrzałem ludzką figurę lecącą w powietrzu od zachodu ku wschodowi (tj. w kierunku opisywanych tutaj śladów ponad 3-metrowego UFOnauty) - w poprzek obszaru widoczności z tego okna. Kątowy wzrost owej ludzko wyglądającej figury zwróconej do mnie ukośnie prawym bokiem i przodem odpowiadał temu co się widzi patrząc na dorosłych ludzi będących w odległości około 100 metrów od nas. W figurze tej jednak uderzała jej rzadko widywana w Nowej Zelandii szczupłość, zaś w porównaniu z typowo kurpulentnymi lokalnymi, niemal wręcz chudość - jakby kogoś niedożywionego. Figura leciała NIE wymachując rękami ani NIE przebierając nogami, tak jakby sobie stała w powietrzu zaś coś szybko niosło ją ku wschodowi - chociaż w owym czasie wiatr wiał od północy ku południu. Aczkolwiek wiem iż mogła włączyć "stan telekinetycznego migotania" jaki uczyniłby ją zupełnie niewidzialną dla ludzkich oczu, pozostawała wyraźnie widoczna. To zaś znaczy iż albo doskonale znała zwyczaje ludzi i wiedziała że w niedzielę rano niemal wszyscy w miasteczku nadal będą spali - zaś jeśli ktoś ciągle przypadkowo ją dostrzeże wówczas zapewne pomyśli iż jest to kontynuacja jego/jej nocnego snu i potem będzie bał się o tym wspomnieć nawet własnej rodzinie, albo też już nawykła do aż tak zuchwałego postępowania i aroganckiego lekceważnenia wiedzy oraz spostrzegawczości u ludzi, że była pewna tego co Biblia o nas twierdzi, tj. iż nawet chociaż mają oczy i patrzą, jednak ciągle nie widzą. Była ubrana w ciemno-szary kombinezon ściśle przylegający do jej ciała, jednak miała też kilka jaśniejszych fragmentów ubioru, w tym buty, pas i okrycie głowy. Wyraźnie nic NIE niosła z sobą ani NIE miała na sobie niczego co by wyglądało jak plecak albo skrzydła. Ja od sporego już czasu powtarzalnie natykam się w YouTube na dużą liczbę wideów dokumentujących takie właśnie latające w powietrzu figury ludzko-podobne, które można sobie wyszukiwać np. rozkazem https://www.youtube.com/results?search_query=flying+humanoid - jako przykłady tych udokumentowań patrz krótsze niż półtorej-minuty widea z adresów: https://www.youtube.com/watch?v=yp1sAh11Sgk , https://www.youtube.com/watch?v=y6Wjc9vtsNM , https://www.youtube.com/watch?v=w2DWRrT6Twk , czy https://www.youtube.com/watch?v=hWsLMCUNm_k . Mnie wcale więc nie zdziwiło osobiste ujrzenie jednej z nich. Jednak z powodu rozproszenia mojej uwagi tym zdarzeniem podczas prowadzenia ważnej telefonicznej rozmowy NIE byłem w stanie się powstrzymać od zaskoczenia osoby z jaką rozmawiałem poprzez natychmiastowe podzielenie się informacją o szczegółach właśnie ujrzanej ludzko-podobnej istoty lecącej w powietrzu - proszę sobie wyobrazić rodzaj wrażenia jakie ta informacja wzbudziła.

Ja wiem iż większość ludzi, nawet jeśli się dowiaduje o wynikach moich badań, z góry kategoryzuje je jako "fantazja" lub nawet "niedorzeczność". Mało z nich kiedykolwiek się zastanawia: a co jeśli owa mnogość materiału dowodowego potwierdzająca te wyniki oznacza iż ujawniają one prawdę - NIE jakąś tam niczym NIE dowodzoną fantazję czy niedorzeczność, oraz jaki wpływ taka prawda ma na własne losy, przebieg życia i myśli w końcowych chwilach każdego z ludzi, w tym i każdego unikającego poznawania prawdy. Wszakże na żaden temat jaki UFOnauci pozwalają badać pracownikom monopolistycznej "oficjalnej nauki ateistycznej" ludzkość NIE zgromadziła do dziś aż tak ogromnej ilości naukowo niepodważalnego materiału dowodowego jak na temat UFO. Gdyby więc nie fakt iż to skrycie przysłani na Ziemię ludzko wyglądający UFOnauci rządzą nami i za ludzi podejmują wszystkie istotne decyzje, NIE byłoby możliwym aby sprawa sekretnej eksploatacji i okupacji ludzkości przez UFO była ignorowana przez aż tak długo, ani NIE byłoby możliwym iż owi decydenci swym albo celowym unikaniem działania, albo też podejmowaniem działania odwrotnego do wymaganego, skrycie spychają ludzkość ku samozagładzie lat 2030-tych (patrz strona "2030.htm").


#K3a: http://pajak.org.nz/migoty/k3a.jpg
#K3b: http://pajak.org.nz/14/14_r06.jpg
#K3c: http://pajak.org.nz/migoty/k3c.jpg
Fot. #K3abc: Oto zdjęcia, dokumentacja i moja interpretacja tropu białych śladów kroczenia UFOnauty wtelekinetyzowanych w nadal ciemny, bo niedawno wylany, asfalt nowozelandzkiego chodnika z miasteczka Petone. Z wyliczeń zaprezentowanych powyżej w punkcie #K3 tego wpisu #355, wynika iż UFOnauta ten był ponad 3-metrowego wzrostu, stąd najprawdopodobniej pochodził z ludzkopodobnej rasy "Orionian" jaka zarządza całością okupacji Ziemi i innych planet przez konfederację szatańskich UFOnautów, a stąd z rasy bardzo rzadko raportowanej nawet w literaturze UFOlogicznej. Ten gigantyczny UFOnauta prawdopodobnie inspektował miasteczko Petone zaledwie około 100 metrów od mojego mieszkania spacerując po chodniku w niewidzialnym dla ludzkich oczu "stanie telekinetycznego migotania" opisywanym dokładniej w punkcie #C1 z mojej innej strony o nazwie "dipolar_gravity_pl.htm" - jaki to stan pozwala UFOnautom na przenikanie przez mury i płoty. Pełną dokumentację białych śladów jakie pędniki z butów jego telekinetycznego napędu osobistego drugiej generacji wtelekinetyzowały w ciemny asfalt niemal nowego nowozelandzkiego chodnika wylanego zaledwie około czterech miesięcy wcześniej prezentuję tutaj na szeregu zdjęć, trzy z których (tj. #K3a, #K3b i #K3c) linkuję lub wyświetlam tutaj, pozostałe zaś czytelnik może sam sobie wyświetlić po wejściu na stronę "petone_pl.htm" i przeglądnięciu tam zdjęć z końca punktu #K3.

Fot. #K3a. Zdjęcie końcowego fragmentu tropu tego UFOnauty na nowym asfalcie chodnika. Jeśli czytelnik ma trudności z odnotowaniem położenia poszczególnych śladów jego tropu, to na odmiennym zdjęciu Fot. #K3a22 (kliknij na link http://pajak.org.nz/migoty/k3a22.jpg aby je zobaczyć) położenie indywidualnych śladów tropu celowo oznaczyłem kolorowymi platykowymi numerkami, ostanią zaś, 22-gą ich plamę oznaczyłem literką X. Odnotuj tam iż na części tropu UFOnauta podchodzi aż tak blisko płotu, że jego ciało musiało przenikać przez materię płotu, jednak NIE zmieniło to rytmu ani wzajemnych odległości jego śladów. To ujawnia jak doskonały jest "stan telekinetycznego migotania", do opisów którego linkuję jego nazwą w skorowidzu badanych pojęć ze strony "skorowidz.htm". W stanie tym, obiekty z materii stałej przenikane przez UFOnautę używającego napędu telekinetycznego, NIE stawiają przechodzącej przez nie istocie żadnego oporu ani fizykalnej siły. Po tej ostatniej z białych plam tego tropu, dalszych śladów już NIE ma - choć ów nowy ciemny chodnik został wylany przez znaczną jeszcze długość owej ulicy. To zaś ich zniknięcie dokumentuje iż UFOnauta poderwał się do lotu w powietrzu używając swego "napędu osobistego" i albo dalsze inspektowanie Petone odbywał już "z lotu ptaka", albo też powrócił na pokład swego "prezydenckiego" UFO "władcy świata" - w którym oblatywał inspektowane przez siebie "posiadłości" na Ziemi i na innych planetach. Zdjęcie to wykonałem w kierunku wschód (E) ku zachodowi (W). Najwyraźniej ilustruje ono ostatnie stąpnięcie UFOnauty (jakby wynikłe z silniejszego pola jego napędu niż w poprzednich krokach) widoczne tuż przed wybrzuszeniem rozlanej czarnej smoły kończącej ten fragment odnowionego chodnika. Ponadto ilustruje też odcinek tropu wiodący do tego ostatniego stąpnięcia a idący wzdłuż płota. Najwyraźniejsza widoczność białawych plam tego tropu jest przy ich oglądaniu w nieco zaciemnionym pomieszczeniu i na czystym ekranie komputera, a jeszcze lepiej przy ich oglądaniu np. po znacznym powiększeniu zdjęcia. (Jak najłatwiej powiększać zdjęcie wyjaśniam pod koniec wstępnej części np. do strony "petone_pl.htm".)

Fot. #K3b. Oto zdjęcie pokazujące jeden z również ułożonych krocząco śladów UFOnauty - tyle że używającego magnetyczny napęd osobisty. (Napęd taki opisałem i zilustrowałem np. na Fot. #H3 z mojej strony o nazwie "wszewilki.htm".) Ślad ten pozostawiony został na podłodze z płytek PWC w mieszkaniu Jerzego Wasilewskiego z Wrocławia, Polska, w dniu 4 września 1979 roku. UFOnauta jakiego inspekcja tamtego mieszkania wypaliła owe ślady należał do rasy "zmora", niewiasty której są około 80 cm wzrostu, zaś mężczyźni mogą dorastać nawet do 120 cm wzrostu. Tamte wrocławskie ślady średnio miały około 13 milimetrów średnicy i uwidaczniały czarny zafalowany wzór na swej powierzchni - co sugeruje iż były one uformowane przez pędnik napędu magnetycznego. Oryginalnie powyższy ślad jest pokazany i omówiony na Rys. R6 z tomu 14 mojej monografii [1/4] upowszechnianej za darmo poprzez moją stronę "tekst_1_4.htm".

Fot. #K3c. Oto zdjęcie zbliżenia pojedyńczego śladu wtelekinetyzowanego w asfalt NZ chodnika przez pędnik z podeszwy buta "telekinetycznego napędu osobistego" omawianego tu UFOnauty ponad 3-metrowego wzrostu. Wszystkie ślady tego UFOnauty, niezależnie czy z lewej czy też z prawej nogi, ukazują sobą niemal identyczny wzór, jaki ujawnia zasadę działania użytą w całym symetrycznym napędzie osobistym tego UFOnauty. Ślady te mają kształt białej jakby plamy wtelekinetyzowanej (czyli jakby wtopionej) na powierzchnię ciemniejszego alsfaltu, w kształcie jakiego daje się dopatrzyć zaokrąglony zarys ośmioboku - czyli zarys wylotu telekinetycznego pędnika używającego ośmiobocznej komory oscylacyjnej pokazanej na Rys. F8 z tomu 2 mojej monografii [1/5]. Poza obrębem podeszwy buta tego UFOnauty niekiedy wtelekinetyzowane były mniej wyraźne plamy, jedną z których na zdjęciu #K3c dotyka dolny-lewy narożnik linijki z cyfrą 30 mm. Średnica białej plamy każdego śladu wynosiła około 7 cm. Gdyby więc przyjąć bardzo zgrubne założenie, że średnica wylotu z pędnika w butach musi być proporcjonalna do wzrostu rasy osób jakie ów pędnik będzie unosił, oraz pamiętając iż wrocławski ślad o średnicy około 13 mm pokazany i omówiony na Fot. #K3b był wypalony przez pędnik unoszący około 80 cm wysoką UFOnautkę z rasy "zmora" opisywaną też w punktach #K1 i #K2 strony "petone_pl.htm", wówczas możnaby wyliczyć iż omawiane tu ślady były wtelekinetyzowane w asfalt NZ chodnika przez pędniki w butach budowane dla UFOnautów o wzroście około 4 metrów. Ponieważ jednak konstrukcja pędników telekinetycznych jest znacznie bardziej skomplikowana, a stąd i obszerniejsza, niż u pędników magnetycznych tutaj pokazywanych i omawianych na Fot. #K3b powyżej, dokładny wzrost dla jakiego są one budowane zapewne będzie nieco niższy niż ten wyliczony powyżej na podstawie śladu od pędnika czysto magnetycznego.

Uwaga: powyżej pokazana została mniej niż połowa zdjęć jakimi na mojej stronie "petone_pl.htm" udokumentowany jest omawiany tutaj trop śladów ponad 3-metrowego UFOnauty wtelekinetyzowany w asfalt nowozelandzkieho chodnika. Ponieważ jednak pokazywanie wielu zdjęć na blogu jest wysoce nieporęczne, jeśli czytelnik jest zainteresowany dodatkowym oglądnięciem dalszych tutaj NIE pokazanych ani NIE linkowanych zdjęć i poznaniem ich opisów, wówczas rekomenduję mu oglądnięcie od Fot. #K3d do Fot. #K3i z mojej strony internetowej o nazwie "petone_pl.htm".


Copyrights © 2023 by dr inż. Jan Pająk

* * *

Treść niniejszego wpisu #355 oryginalnie została adaptowana z punktu #K3 oraz z podpisów od Fot. #K3a do Fot #K3i z mojej strony internetowej o nazwie "petone_pl.htm" (aktualizacja datowana 30 grudnia 2022 roku, lub później) - już załadowanej do internetu i dostępnej, między innymi, pod następującymi adresami:
http://www.geocities.ws/petone_pl.htm
http://nirwana.hstn.me/petone_pl.htm
http://drobina.rf.gd/petone_pl.htm
http://pajak.org.nz/petone_pl.htm

Warto też wiedzieć, że powyższe strony są moimi głównymi publikacjami wielokrotnie potem aktualizowanymi. Tymczasem niniejszy wpis do blogów totalizmu jest jedynie "zwiastunem" opublikowania prezentowanych tutaj faktów, jaki później NIE jest już aktualizowany. Dlatego strony te typowo zawierają teksty bardziej udoskonalone niż niniejszy wpis do bloga, z czasem gromadzą więcej materiału dowodowego i mniej ludzkich pomyłek lub błędów tekstu, zaś z powodu ich powtarzalnego aktualizowania zawierają też już powłączane najnowsze ustalenia moich nieprzerwanie kontynuowanych badań.

Na każdym z adresów podanych powyżej staram się też udostępniać najbardziej niedawno zaktualizowane wersje wszystkich swoich stron internetowych. Stąd jeśli czytelnik zechce z "pierwszej ręki" poznać prawdy wyjaśniane na dowolnej z moich stron, wówczas na którymkolwiek z powyższych adresów może uruchomić "menu2_pl.htm" zestawiające zielone linki do nazw i tematów wszystkich stron jakie dotychczas opracowałem, poczym w owym "menu2_pl.htm" wybrać link do strony jaką zechce przeglądnąć i kliknięciem "myszy" uruchomić ową stronę. Przykładowo, aby owo "menu2_pl.htm" uruchomić z powyżej wskazanego adresu http://pajak.org.nz/petone_pl.htm , wystarczy jeśli w adresie tym nazwę strony "petone_pl.htm" zastąpi się nazwą strony "menu2_pl.htm" - poczym swą wyszukiwarką wejdzie na otrzymany w ten sposób nowy adres http://pajak.org.nz/menu2_pl.htm . W podobny sposób jak uruchamianie owego "menu2_pl.htm" czytelnik może też od razu uruchomić dowolną z moich stron, nazwę której już zna, ponieważ podałem ją np. w powyższym wpisie lub w owym "menu2_pl.htm". Przykładowo, aby uruchomić dowolną inną moją stronę, jakiej fizyczną nazwę gdziekolwiek już podałem - np. uruchomić stronę o nazwie "biblia.htm" powiedzmy z witryny o adresie http://pajak.org.nz/petone_pl.htm , wystarczy aby zamiast owego adresu witryny wpisał następujący nowy adres http://pajak.org.nz/biblia.htm w okienku adresowym swej wyszukiwarki.

Warto też wiedzieć, że niemal każdy NOWY temat jaki ja już przebadałem dla podejścia "a priori" nowej "totaliztycznej nauki" i zaprezentowałem na tym blogu, w tym i temat z niniejszego wpisu #355, jest potem powtarzany na wszystkich lustrzanych blogach totalizmu, które nadal istnieją.

Do dnia publikowania niniejszego wpisu aż 8 takich blogów totalizmu było zakładanych i krótkotrwale utrzymywanych, jednak tylko 3 z nich przetrwaly do dzisiaj. Oto ich adresy:
https://totalizm.wordpress.com - o "małym druku" 12pt, wpisy zaczynające się od #89 = tj. od 2006/11/11)
https://kodig.blogi.pl - o "dużym druku" 20pt, wpisy zaczynające się od #293 = tj. od 2018/2/23)
https://drjanpajak.blogspot.com - o "dużym druku" 20pt: wpisy zaczynające się od #293 = tj. od 2018/3/16) dostępny też poprzez NZ adres https://drjanpajak.blogspot.co.nz
Na szczęście, niemożliwość publikowania moich wpisów na 5 z owych 8 blogów totalizmu NIE spowodowała utraty ich wpisów. Po bowiem starannym dopracowaniu ilustracjami, kolorami, podkreśleniami i działającymi linkami wszystkich moich wpisów jakie dotychczas opublikowałem na blogach totalizmu, w tym i niniejszego wpisu, systematycznie udostępniam je obecnie moją darmową elektroniczną publikacją [13] w bezpiecznym od wirusów formacie PDF i w dwóch wielkościach druku (tj. dużym 20pt i normalnym 12pt) - jaką każdy może sobie załadować np. poprzez stronę o nazwie "tekst_13.htm" dostępną na wszystkich wskazanych powyżej witrynach, w tym między innymi np. pod adresem http://pajak.org.nz/tekst_13.htm . Niemal wszystkie wpisy do blogów totalizmu są tam opublikowane także w wersji angielskojęzycznej, a stąd będą zrozumiałe i dla mieszkańców innych niż Polska krajów.

Wpisy poszerzające i uzupełniające niniejszy #355:
#354, 2022/12/1 - dwanaście "[Ω] Pieczęci Boga" zaszyfrowanych w wersety Biblii i potwierdzających prawdę moich najistotniejszych odkryć (#H1 do #H2a z "biblia.htm")
#350, 2022/7/30 - gdzie i dlaczego budować pomniki z inżyniersko-precyzyjnymi modelami UFO (#A1 do #A1c z "tapanui_pl.htm")
#349, 2022/7/1 - zakodowane w Biblii potwierdzenia prawd na temat światła (#J1 do #J4 z "1985_teoria_wszystkiego.htm")
#326, 2020/9/1 - żeńskie ujemne (odejmujące) Drobiny Boga (#K2 z "god_istnieje.htm")
#325, 2020/8/1 - męska dodająca "Drobina Boga" czyli dodatnia drobina przeciw-materii (#K1 z "god_istnieje.htm")
#97, 2006/11/25 - jak gołymi oczami zaobserwowalem "orba" - tj. komputerowo sterowaną miniaturową sondę-UFO (#I3 z "explain_pl.htm")

Niech totalizm zapanuje,
Dr inż. Jan Pająk

kodig : :