Archiwum 01 października 2023


paź 01 2023 #364_1: Dowody ukrytej inwazji UFOnautów-gigantów...

#364_1: Dowody ukrytej inwazji UFOnautów-gigantów na Petone w Nowej Zelandii (część 1)

 

Streszczenie: Drogi czytelniku. Aby poznać i zrozumieć prawdy jakie krótko streściłem w niniejszych od #K5 do #K5e niniejszego wpisu #364 do blogów totalizmu, zajęło mi to aż 77 lat wysoce "twardego życia". Stąd na przekór iż jedna z tych prawd stwierdza, że niemal nikt NIE akceptuje prawdy jaka została mu ujawniona przez innego równie przecież jak on omylnego i niedoskonałego bliźniego (np. mnie), a prawda ta musi być mu "wystukana w głowę" doświadczaniem rzeczywistych zdarzeń twardej edukacji serwowanej nam przez samego wszystko-wiedzącego Boga, ciągle poniżej streszczę esencję wyników 77 lat poznawania tych prawd. Poświęć więc te kilka minut na poznanie co napisałem w tym blogu numer #364, aby potem kiedy Bóg zacznie ci serwować edukacyjne przeżycia "wystukujące w głowę" te same prawdy metodami osobistych doświadczeń, przyszło ci już znacznie łatwiej je zrozumieć. Wszakże żyjemy dziś w rodzaju "kokonu kłamstwa" - tak jak to już wyjaśniłem dokładniej we wskazywanym poniżej wpisie #360 do blogów totalizmu - treść jakiego możesz też poznać np. z "tomu O" mojej publikacji [13] o adresie "tekst_13.htm". NIE możesz jednak liczyć iż prawdy te ci ujawnią ci którzy za to biorą "pieniądze" jakie są nasiąknięte złem tysięcy lat używania ich jako narzędzi eksploatowania i krzywdzenia bliźnich - co powoduje iż z "pieniędzmi" obecnie zawsze już wiążą się m.in. obligacje, kultura i duchowa nieczystość wymogu okłamywania - np. patrz werset 6:10 z "1 Tymoteusz" w Biblii. Swe wyjaśnienia zacznę tu od zgadnięcia iż prawdopodobnie tak jak ja kiedyś, zapewne i ty NIE za bardzo garniesz się do czytania Biblii - jaka tak naprawdę to jest jedynym dostępnym na Ziemi źródłem absolutnie niezawodnej prawdy, chociaż mądrze i dalekowzrocznie zakodowanej aby tym chronić Biblię przed cenzurą jej treści przez praktykujących zło. Niestety, do Biblii zniechęcają nas wszelkie jawne i ukryte przeprogramowania ludzi. Stąd zapewne NIE odkryłeś jeszcze, że jednym z najważniejszych wersetów Biblii jest 11:23 z "Ew. w/g św. Łukasza" - w jakim Bóg za pośrednictwem Jezusa nas ostrzega: Kto nie jest ze mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. Najkorzystniej to zaś zapewne rozumieć, że: jeśli NIE udowodnisz swym postępowaniem iż "jesteś z Bogiem" i "z Nim zbierasz" (wykazując tym przeciwieństwo bycia "przeciwko Niemu" i "rozpraszania") poprzez ochotnicze wypełnianie z czystej miłości do Boga, bliźnich i natury wszystkich Jego "10 Przykazań", wówczas grozi ci iż będziesz przez Boga "pozbawiony przywilejów" jakie są istotne dla wyników twego życia - tak jak wyjaśniłem to we wpisie #362 do blogów totalizmu. W rezultacie gro czasu swego życia NIE będziesz przez Boga broniony ani ukierunkowywany. Innymi słowy, będziesz wówczas wystawiony na bycie manipulowanym przez anty-ludzkie "moce zła" - do jakich zaliczają się wszyscy źli ludzie (czyli wszyscy ludzie którzy też są "przeciwko Niemu") oraz istoty jakie sekretnie tymi "przeciwko Niemu" ludźmi manipulują. Poniżej w #K5 do #K5e krótko więc wyjaśnię jak najprościej udowodnić iż jednak "jesteś z Bogiem", potem zaś krótko zilustruję ci kolejną porcję materiału dowodowego poszerzającego dowody, które uprzednio już opublikowałem i na które powołuję się tutaj i w punkcie #K6 strony "petone_pl.htm", a które ujawniają kolejne z metod działania i kolejne z urządzeń technicznych jakie używają w swej sekretnej inwazji na ludzkość owe skrycie manipulujące ludźmi i do kości przesiąknięte złem istoty faktycznie będące naszymi kosmicznymi krewniakami z planet Oriona.

 


#K5. Zdjęcia śladów wtelekinetyzowanych w stary asfalt podjazdowej drogi do mojego mieszkania przez pędniki trzeciej generacji z obcasów butów gigantycznego UFOnauty z planet Oriona zdolnego zmieniać upływ czasu, skrytą inwazję niewolników którego na moje mieszkanie i na miasteczko Petone obserwuję od 31 maja 2023 roku:

 

Motto: "Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu." (Prawda wersetów Biblii: 10:45 Marka, 20:28 Mateusza, 22:27 Łukasza, 1:25 Rzymian - która podkreśla główną różnicę pomiędzy praktykowaniem filozofii chrześcijaństwa i totalizmu (patrz strona "totalizm_pl.htm") upominających iż Bóg dał nam życie w materii abyśmy nauczyli się służyć, a praktykowaniem filozofii pasożytnictwa (patrz strona "parasitism_pl.htm") postulującej wymuszanie aby to nam służono.)

Zakładam czytelniku iż jesteś świadomy, że ludzkość jako całość a także każdy indywidualny z ludzi, świadomie lub nieświadomie od początku swego istnienia bierze czynny udział w śmiertelnych zmaganiach dobra ze złem. Jeśli zaś nadal tego NIE odnotowałeś - uważniej wysłuchaj dowolny przegląd wiadomości ze świata, np. dowolny dziennik telewizyjny. W zmaganiach tych po stronie dobra walczą ze złem głównie osoby, które uznają i szczerze wierzą iż Bóg jest wszechmocną żyjącą, myślącą, obserwującą i twórczą Istotą, żyjącą w świecie odrębym od naszego świata materii - jaki przez religie jest nazywany "niebo". To też na wzór Boga każdy z ludzi jest stworzony. Stąd ów myślący, obserwujący i twórczy Bóg każde swe działanie i interwencję tak uważnie projektuje, aby służyła ona dobru wszystkich obecnych i przyszłych ludzi, a także innych mieszkańców naszego "świata materii". Natomiast po stronie zła zwalczają nas głównie nasi ateistyczni krewniacy z planet Oriona (przez religie zwani diabły, upadłe anioły Lucyfera, demony, itp., zaś przez ludzi obecnie najczęściej zwani UFOnauci) oraz ich ludzcy pomocnicy jakich nasi materialni krewniacy z Oriona zdołali przeprogramować na swój ateizm albo nakazami hipnotycznymi lub telepatycznymi, albo też sekretnym opętaniem lub innymi sposobami wymuszania, oszustwa czy przekupstwa - przez tychże krewniaków z Oriona serwowanymi ludziom za pomocą ich zaawansowanej techniki lub pogańsko zwodzących religii jakie postwarzali oni na Ziemi, tak jak wyjaśniam to szczegółowiej np. we wpisach od #363 do #359 do blogów totalizmu oraz w publikacjach z jakich wpisy te zostały adaptowane. Wszyscy walczący po stronie zła w głębi ducha są ateistami, nawet jeśli sami uważają iż praktykują jakąś religię, tj. wyznają przekonanie obecnie wmuszane ludziom przez oficjalną naukę ateistyczną iż we wszechświecie wszystkim rządzą tylko jakieś ślepe prawa natury, podobne do tych manifestowanych np. w oddziaływaniach pomiędzy pozytywnymi i negatywnymi ładunkami, zaś wszystko co się przydaża (np. życie, ewolucja) jest wyłącznie efektem skomplikowanych zadziałań ślepych praw. O tym zaś, że tego typu ateistyczna wiara została ludziom wmuszona przez naszych krewniaków z Oriona, poświadcza m.in. sposób na jaki ich UFOnauta w wypowiedzi oznaczonej N-116 z podrozdziału UB1 w tomie 16 mojej monografii [1/5] (upowszechnianej stroną "tekst_1_5.htm") stara się działaniem prawa pozytywu i negatywu wyjaśnić nadludzko mądre działanie moralnego "Prawa Bumerangu" (zwanego także "Prawem Karmy" - patrz WSTĘP i punkt #F2 strony "karma_pl.htm") nowozelandzkiej uprowadzonej do UFO o pseudonimie Miss Nosbocaj. Tymczasem faktycznie wszystko co dzieje się w naszym "świecie materii" jest twórczo, mądrze i dalekowzrocznie tak zaprojektowane przez Boga, aby pośrednio lub bezpośrednio służyło przyszłemu dobru. Jednocześnie Biblia zainspirowana przez naszego Boga zawiera wytyczne jak postępować aby NIE pomagać mocom zła, oraz ostrzega co się stanie jeśli ktoś NIE będzie przestrzegał tych wytycznych, a np. spowoduje iż dla zysku, władzy, sławy, itp. (np. patrz Biblia, Księga Wyjścia - werset 21:29, Księga Psalmów - werset 109:13-19, Mądrość Syriach - werset 23:18-27, oraz szereg jeszcze innych z podobnymi ostrzeżeniami) komuś będzie wyrządzone zło z powodu jego produktu lub działalności, nawet jeśli osobiście zła tego on sam NIE wyrządzi własnymi rękami. Zgodnie bowiem z Biblią, ów ktoś będzie wówczas surowo ukarany razem z aż kilkoma pokoleniami jego potomków. Odnotuj jednak iż aby tego typu ukaranie mogło być komuś sprawiedliwie wymierzone, najpierw potrzeba ustalić czy w przyszłości dany produkt lub działalność faktycznie wyrządzi komuś zło - co umie ustalić tylko Bóg, zaś jakieś tam ślepe prawa pozytywów i negatywów NIE są w stanie się dowiedzieć. Czyli ten wymóg uprzedniego poznania przyszłości oznacza, że losami ludzi faktycznie rządzi żywy, myślący, obserwujący co się dzieje, twórczy Bóg. Dowody zaś iż tak właśnie sprawiedliwość jest wymierzana NIE tylko za osobiste krzywdzenie np. łamaniem 10 przykazań Boga, ale także za produkty lub działalność efekty których spowodują potem skrzywdzenie kogoś rękami kogoś innego, rzucają się też w oczy w rzeczywistym życiu - i to w niemal każdym przypadku kiedy ktoś uczyni krzywdę NIE osobiście, a rękami innych ludzi, np. kiedy agresywnie rozpocznie wojnę, wyśle swych agentów aby kogoś pobili lub zamordowali, zbuduje jakiś nowy rodzaj agresywnej broni, rozpocznie produkcję jakiejś substancji zatruwającej ludzi lub inne życie, wymyśli jakiś szkodliwy dla ludzi program podobny np. do komputerowych tzw. cookies (tj. ciasteczek), itd., itp. Jako jeden z najbardziej edukujących historycznych przykładów takiej sytuacji rozważ losy Sary i Williama Winchester za zło wyrządzane ich sztucerem "Winchester" - wyszukiwane w internecie np. słowami kluczowymi: Sarah Winchester mystery house 1922 (np. rozkazem: https://www.youtube.com/results?search_query=sarah+winchester+mystery+house+1922 ). Innymi słowy, bez względu czy ktoś jest kosmitą z Oriona czy też człowiekiem, ani czy zło czyni własnymi rękami czy też rękami kogoś innego, zgodnie z Biblią NIE ominie go sprawiedliwa kara. To zapewne dlatego przodkowie naszych krewniaków z planet Oriona co jakiś czas wysadzali w powietrze całe własne planety wraz z ich mieszkańcami - tak jak raportował nam Ś.P. Adrzej Domała w polskojęzycznym traktacie [3b] o tytule "Kosmiczna układanka" upowszechnianym stroną "tekst_3b.htm" (w B3 patrz tam paragraf {5500} o planecie Nerra oraz {5450} o Whistheen). Tego więc warto być świadomym, kiedy poznaje się masowe ślady obecnej inwazji UFOnautów na Ziemię i ich anty-ludzkich działań, opisy jakich streszczę poniżej, chociaż upowszechnianie wiedzy o jakich istnieniu jest uparcie wyciszane przez ludzkich decydentów jakich kontrolują owi UFOnauci, stąd jacy pomagają UFOnautom we wyrządzaniu ogromu zła całej ludzkości - w tym również samym tym decydentom i ich rodzinom.

 

Prezentację tych śladów zacznę od przypomnienia iż we wpisie #360 do blogów totalizmu, a także w #D1 do #D1cd swej strony o nazwie "military_magnocraft_pl.htm", omawiam obietnicę Boga daną nam w wersecie 8:32 z "Ew. św. Jana" Biblii - cytuję z katolickiej "Biblii Tysiąclecia": "i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli". Werset ten zawiera bardzo mądrze zaszyfrowany w siebie "klucz do prawdy", jakim w przypadku "prawdy jaka ma nas wyzwolić" jest użycie liczby mnogiej w tekście owego wersetu. Chodzi bowiem o to iż pojedyńczy człowiek, ani dowolna pojedyńcza istota rozumna, NIE jest w stanie sama dociec prawdy o sobie. Aby więc prawdę tę dociec potrzebna jest liczba mnoga. Najlepiej wyraża to chińskie przysłowie jakim objaśniam punkt #B2 na swojej stronie internetowej o nazwie "antichrist_pl.htm" a także treść wpisu #211 do blogów totalizmu. Przysłowie to stwierdza: "źli mężowie zawsze mają dobre żony, zaś dobrzy mężowie zawsze mają złe żony". Jak bowiem wyjaśnia to punkt #A4 na mojej stronie o nazwie "god_proof_pl.htm", zły mąż nieustannie "udoskonala" swoją żonę poprzez twarde "wychowanie" które jej serwuje. Z kolei dobra żona może zwrotnie "udoskonalać" swego złego męża np. dając mu swój własny przykład na czym polega "dobroć" i dlaczego w życiu dobroć jest nieporównanie lepsza od trwania w byciu "złym". Z drugiej strony dobry mąż nie jest w stanie "ulepszyć" niedoskonałości swej kobiety tylko poprzez serwowanie jej swojej dobroci. Stąd jeśli jej niedoskonałości NIE doprowadzą do rozwodu lub owdowienia jakie z kolei mogą wymusić na niej zmianę jej motywacji i potraktowań mężczyzn, typowo żona dobrego męża trwa w swoich wrodzonych niedoskonałościach wynikających z "odejmującej" (negatywnej) natury kobiecości wyjaśnionej najlepiej na przykładzie formowania wyży i niży atmosferycznych przez męskie i żeńskie "Drobiny Boga" omawiane we wpisach #325 i #326 do blogów totalizmu oraz w punktach #K1 i #K2 mojej strony "god_istnieje.htm", zaś w najbardziej drastycznej formie raportowanych np. w #V2 z mojej strony "humanity_pl.htm". Nawet jednak i wówczas niezamierzenie służy ona dobru, ilustrując innym gotowym się uczyć kobietom żyjący wzorzec postępowań jakich powinny one unikać ponieważ w końcowym efekcie zawsze powodują niszczenie szczęścia osobistego i marnowanie życia.

 

Podobnie jak sytuacja z mężem i żoną ma się też sytuacja z naszymi upadłymi moralnie krewniakami z planet Oriona oraz z ludzkością - tak jak opisuję to na swych licznych wpisach do blogów totalizmu i stronach internetowych z jakich wpisy te są adaptowane, włącznie z już wspomnianym powyżej wpisem #360, a także z wpisami od #359 do #363, oraz z wpisem #354 adaptowanym z {11} w punkcie #H2 mojej strony "biblia.htm". Mianowicie, będąc moralnie upadłymi, na przekór iż są także naszymi kosmicznymi krewniakami tyle iż znacznie wyżej od nas zaawansowanymi technicznie, owi mieszkańcy planet Oriona dają nam niesamowity "wycisk" skrycie eksploatując nas i wyniszczając na wszelkie możliwe sposoby. (Wykaz najważniejszych metod i sposobów na jakie owi nasi moralnie upadli krewniacy skrycie dają nam "wycisk", wraz z krótkimi opisami następstw każdego z owych sposobów, przytoczyłem w punktach #L1 i #L2 oraz #M2 i #M3 ze swej innej strony internetowej o nazwie "evil_pl.htm" lub ze wpisów #361 i #363 do blogów totalizmu.) Poprzez zaś dawanie nam tego "wycisku", w sposób dla nas trudny do zapomnienia i wybaczenia, bowiem niewypowiedzianie bolesny, niezamierzenie "udoskonalają" naszą własną moralność ilustrując nam naocznie i w sposób pamiętliwy na czym zło polega. Staropolskie przysłowie wszakże stwierdza iż "NIE ma takiego złego co by na dobre nie wyszło". Z kolei my, znaczy ludzkość, poprzez trwanie z większym lub mniejszym sukcesem przy zasadach życia filozofii chrześcijaństwa wskazywanych nam przez Boga w wersetach Biblii, na swym własnym przykładzie (czyli podobnie jak owe żony złych mężów) ilustrujemy tym naszym moralnie upadłym krewniakom z planet Oriona na czym dobro polega i do czego ono prowadzi. Ponieważ zaś chrześcijańskie dobro jakie my praktykujemy, nakazuje nam bezinteresownie uznawać tych krewniaków za naszych bliźnich, niestety którzy obecnie błądzą w swym rozwoju moralnym, być może dając im ten swój własny przykład trwania przy wypełnianiu 10 przykazań Boga, z upływem czasu i oni dzięki nam "udoskonalą" na lepszą swoją własną moralność. Wszakże codzienne życie nieustająco potwierdza iż ci którzy z miłości do Boga, bliźnich i natury ochotniczo wypełniają 10 przykazań, faktycznie już w tym życiu doświadczają przedsmak tego co obiecuje werset 2:9 z "1 Koryntian" w Biblii ("to, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują"). Jednocześnie wszystko to powyższe, co Bóg przygotował dla tych co Go miłują, niestety ominie zapewne pozostałych ludzi i owych krewnych z Oriona, ponieważ Bóg NIE wybrał tego co oni sobą reprezentują z powodów wyjaśnianych w wersetach 1:27-28 z "1 Koryntian" w Biblii (po online tekst katolickiej "Biblii Tysiąclecia" jaką ja zawsze cytuję, użyj np. rozkazu http://biblia-online.pl/Biblia/ListaKsiag/Tysiaclecia .)

 

Jak ja się wielokrotnie przekonałem w swoim raczej "twardym" życiu, istnieje tylko jeden sposób bronienia się przed byciem kompletnie zniszczonym efektami dawania nam "wycisku" przez tychże naszych moralnie upadłych krewniaków z planet Oriona. (Czy wiesz iż wielkie piramidy Egiptu oraz osiedla niektórych Indian kopiują sobą rozmieszczenie gwiazd Oriona i czy rozumiesz co to oznacza?) To niezawodne bronienie się wymaga jednak zasłużenia na obronę, opiekę i pokierowanie przez Boga. Aby jednak wszystko to uzyskać, trzeba ochotniczo i tylko z miłości do Boga, bliźnich i natury oraz z własnej "wolnej woli" (patrz strona "will_pl.htm") wypełniać wszystkie 10 przykazań Boga, w Biblii mądrze zakodowanych w wersetach 20:3-17 z "Księgi Wyjścia" - tak jak przypomina to #M4 z bloga #363 i z #M1 do #M5 strony "evil_pl.htm". Kluczem zaś we właściwym wypełnianiu 10 przykazań jest, że wszystkie ich 10 ma ten sam poziom istotności. Znaczy, NIE można skupiać się na wypełnianiu tylko kilku czy nawet tylko jednego z nich (np. "NIE zabijaj"), zaś np. na ignorowaniu innych czy nawet tylko jednego (np. "NIE kłam"). Wszakże np. w wesecie 20:16 z owej "Księgi Wyjścia" mądrze zaszyfrowane jest przykazanie "NIE kłam", zaś w innych wersetach Biblii jakie wskazuję i interpretuję np. w #D1 do #D1cd ze swej strony "military_magnocraft_pl.htm" oraz we wpisie #360 do blogów totalizmu, jesteśmy jednoznacznie ostrzegani, że za kłamanie grozi dokładnie taka sama kara "wydeletowania duszy" (czyli "druga śmierć") jak np. za zabijanie (np. patrz tam wersety 21:8 i 22:15 z "Apokalipsy św. Jana" oraz 6:16-19 z "Księgi Przysłów"). Chociaż więc raczej lekko nam przychodzi prawienie komuś komplementów np. typu "jakże pięknie Pani dzisiaj wygląda", warto jednak być świadomym iż w świetle owego wersetu 21:8 i innych wyrażających to samo odmiennymi słowami, nawet chroniczne kłamanie o formie komplementów może być równoznaczne w powodowanej karze jaką jest w stanie spowodować jak np. zastrzelenie owej Pani. A pamiętać trzeba, że chociaż komplementy uczą nas nałogu kłamania, ciągle ich prawienie wcale jeszcze NIE jest aż tak niszczycielskim dla ludzkości złem jak np. naukowe wmuszanie swym czytelnikom lub powtarzanie bliźnim iż życie powstało w wyniku ewolucji czy wielkiego bangu, zaś zarządzają nim np stwierdzenia teorii względności, albo jak np. wyciśnięcie ze swych klientów nieco więcej "grosza" poprzez wmówienie im ile to kosztów się poniosło aby sprzedać im dane dobro. Innymi słowy, już taki nawyk niby "niewinnego" ale chronicznego kłamania, powoduje iż my wszyscy jesteśmy wysoce niedoskonali i grzeszni. Czy więc wierząc iż należymy do wierzących w Boga osób, podjęliśmy już czytanie Biblii aby się dowiedzieć co naprawdę Bóg od nas wymaga (wszakże "odrzucający" wiedzę kapłani nam tego NIE ujawnią: 4:4-9 z "Księgi Ozeasza"), albo czy chociaż jeden raz w życiu wybraliśmy się np. na swą prywatną pielgrzymkę do jakiegokolwiek świętego obszaru jakie Bóg postwarzał w zasięgu każdego mieszkańca Ziemi (np. patrz opisy świętego miejsca w NZ przy celtyckim krzyżu, jakie podałem we WSTĘPie i w #J3 do #J3v strony "petone_pl.htm") aby nawiązać tam bliższy związek z Bogiem dzieląc się z Nim swymi myślami i aby pomodlić się tam o wybaczenie nam naszych niedokonań i błędów z czynienia jakich wprawdzie większość z nas NIE zdaje sobie nawet sprawy, ale także i nigdy NIE prosi Boga o ich wybaczenie? NIE bądźmy więc zdziwieni, kiedy np. z telewizji się dowiadujemy iż kogoś z takich nigdy NIE modlących się o wybaczenie Bóg tym razem NIE wybronił przed inwazją i agresją "mocy zła" - w dzisiejszych czasach zwykle przyjmującą zmyślnie ukrytą formę technicznie spowodowanego przez gwiazdoloty UFO: mrozu, śnieżycy, huraganu, powodzi, obsuwiska ziemi, wypadku, tornada, trzęsienia ziemi, wybuchu wulkanu, upału, suszy, pożaru, nieurodzaju, głodu, wojny, itp.

 

W niniejszym punkcie #K5 wyjaśnię, jak za pomocą szeregu zdarzeń, każde z których wyglądało jak "zbieg okoliczności" i stąd NIE łamało niczyjej "wolnej woli", począwszy od chwili opublikowania w dniu 2023/5/21 mojego angielsko-języcznego wpisu #359 do blogów totalizmu, adaptowanego z #J3 do #J3a mojej strony "faq_pl.htm", Bóg tak swą nadrzędną metodą zarządzania (opisywaną w punkcie #J5 strony "petone_pl.htm") pokierował zesynchronizowaniem postępowań naszych kosmicznych krewniaków z Oriona i moich własnych, że wypełniona została obietnica z wyżej cytowanego wersetu 8:32 z "Ew. św. Jana" w Biblii o poznaniu kolejnej prawdy która dopomoże aby nas wyzwolić.

 

Kiedy w czasie bezdeszczowej przerwy w środę dnia 2023/5/31 wybrałem się na spacer, na starym asfalcie drogi podjazdowej wiodącej z ulicy do mojego mieszkania odnotowałem białe plamy dwóch śladów wytelekinetyzowanych tam przez wyloty pędników z butów gigantycznej istoty dysponującej napędem osobistym trzeciej generacji umożliwiającym manipulowanie upływem czasu. W niniejszym wpisie #364 i jego zdjęciach z Fot. #K5ab ilustruję te dwa ślady i wyjaśniam prawdy jakie one nam ujawniają. Dodam też, że w jakiś czas później liczba tych śladów wzrosła, czyli ów gigantyczny UFOnauta jaki je uformował nawyknął do skrytego zaglądania do mojego mieszkania.

 

W około dwa tygodnie po znalezieniu tamtych śladów na podjeździe do własnego mieszkania, tj. w dniu 2023/6/16, przed wejściem do innego domu z odległej części miasteczka Petone, odkryłem jeszcze jedną grupę śladów UFOnauty-giganta uwidocznionych oparami czarnego asfaltu na powierzchniach niedawno wysypanych białawo-szarych kamyków ze skrzyżowania ulic tego miasteczka. Tę jeszcze jedną grupę śladów pokazuję i opisuję poniżej na Fot. #K5cd . Szokująco duża liczba wszystkich tych śladów jaką po tamtym odkryciu zacząłem dostrzegać na ulicach Petone ujawnia istną inwazję UFOnautów-gigantów oraz potwierdza iż nocami na ulicach nawet tak małego miasteczka jak Petone trwa zawzięta bitwa pomiędzy dobrem i złem, w której to bitwie zło jest właśnie w wielkoskalowej ofensywie. Jeśli zaś w światowo małoznaczącym Petone daje się wykryć aż tyle śladów owej bitwy, można sobie wyobrazić co się dzieje na ulicach ogromnie istotnych metropoli ludzkości. Wielka więc szkoda, że ludzkość zapatrzona w celowo sadzony po całej Ziemi przez UFOnautów symboliczny "las który ma ukryć jedno istotne drzewo demaskowanej tutaj prawdy" (tj. "las" taki jak coraz głębszy kryzys ekonomiczny obecnego roku 2023, braki żywności i nieustająco rosnące ceny wszelkich dóbr, wojna w Ukrainie i groźba nuklearnej wojny, itp.) NIE odnotowuje bitwy dobra ze złem jaka nocami toczy się na ulicach ich własnych miast i w ich okrytych ciemnością prywatnych mieszkaniach. Tymczasem to owo zło, a NIE siły natury czy ludzi jest powodem dzisiejszych coraz mroczniejszych zdarzeń. Wszakże jak zawsze zło to czyniło, w tej bitwie dobra ze złem, zło także podszywa się i udaje dobro. Jednocześnie zło używa bardzo oszukańczych metod działania - przykłady jakich i obronę przed nimi opisuję w #L1 do #L3a i #M1 do #M4 ze swej strony internetowej o nazwie "evil_pl.htm" oraz ze wpisów #361 i #363 do blogów totalizmu. Jednak NIE starając się nawet poznawać ani prawdy o pochodzeniu owego zła, ani też metod jakimi zło nam szkodzi, ludzie NIE potrafią przed złem tym zdecydowanie się bronić. Brak zaś obrony w połączeniu z powodami wyjaśnionymi we wpisie #341 do blogów totalizmu i w punktach #G3 do #G5 strony "wroclaw.htm" - jakie NIE pozwalają ludziom już odróżniać co jest dobrem a co złem, powodują iż coraz więcej ludzi za szybko nasilające się zło obciąża Boga. To zaś prowadzi ich do przykładania coraz mniejszej uwagi do wypełniania 10 przykazań Boga jakie są ogromnie istotne dla wyników bitwy dobra ze złem, a co za tym idzie do przyspieszania pogłębiania się panowania zła nad całą ludzkością.

 

Ponieważ zaś dzisiejsi ludzie NIE chcą jakoś uwierzyć iż nasza planeta jest nieustająco okupowana i eksploatowana przez utrzymujących się w niewidzialności swą zaawansowaną techniką naszych upadłych moralnie krewniaków z planet Oriona, do niniejszych opisów załączam także zdjęcia z Fot. #K5e dostarczające nam sprawdzalnego przez niemal każdego zdjęciowego dowodu iż Ziemia nosi na sobie przeliczne ślady i materialne dowody nieustającej działalności opisywanych w Biblii i prześladujących ludzkość UFOnautów gigantycznego wzrostu - którzy ku naszej zgrozie okazują się jednocześnie być potomkami kosmicznych przodków i najbliższych krewnych nas ludzi.

 

Powinienem tutaj też dodać, że moje uzyskanie pokazanych na owych zdjęciach z Fot. #K5e i sprawdzalnych przez niemal każdego dowodów iż Ziemia i ludzkość jest skrycie okupowania, eksploatowana oraz rządzona przez naszych kosmicznych krewniaków z planet Oriona o wzroście i budowie ciał faktycznych gigantów, jest nadprzyrodzenie związane z cudownym naprawieniem przez Boga mojego ulubionego zegara elektronicznego - mechanizm jakiego został zepsuty około dnia 2023/5/31 zapewne właśnie pędnikami napędu osobistego owego gigantycznego UFOnauty jakiego skryte "nawiedzanie" mojego mieszkania zacząłem od wówczas obserwować, zaś ślady pędników którego pokazałem poniżej na Fot. #K5ab . (Pamiętam iż zepsucie tego zegara przez UFOnautów opisałem wówczas w którymś swoim opracowaniu - wierzę iż w punkcie #L2 ze swej strony "evil_pl.htm" oraz z wpisu #361 do blogów totalizmu. Jednak kiedy dnia 2023/9/14 pisałem niniejszy paragraf NIE mogłem opisu tego już odnaleźć - najwyraźniej używając tzw. "pętli sabotażowej" opisanej w blogu #359, UFOnauci wydeletowali temte moje opisy bowiem wiedzieli iż byłyby przydatne przy dokumentowaniu niniejszego paragrafu. Wszakże ich wehikuły czasu przenoszą do przyszłości i ponownie do naszych czasów członków ich policji i służb specjalnych takich jak MIB oraz "kurierzy czasowi" - do ich opisów linkuje strona "skorowidz.htm", którzy donoszą im jakie odkrycia UFOnauci mają już zwalczać bowiem działają one na szkodę ich pasożytniczych interesów na Ziemi. Razem z wydeletowaniem owego opisu zepsucia zegara odkryłem też równoczesne skryte wydeletowanie przez UFOnautów z mojego komputera także foldera zawierającego wszystkie zdjęcia Wrocławia jakimi dokumentowałem prawdę blogów #340 i #350 oraz opisów ze stron "wroclaw.htm" i "tapanui_pl.htm".) Krótko więc jeszcze raz streszczę tu incydent z owym zepsuciem przez UFOnautów mojego ulubionego zegara - wygląd jakiego czytelnik może oglądnąć np. klikając na link do adresu jego fotografii #K5z11 (z adresu: http://pajak.org.nz/zegary/k5z11.jpg ), albo #K5z12 (z adresu: http://pajak.org.nz/zegary/k5z12.jpg ), albo #K5z13 (z adresu: http://pajak.org.nz/zegary/k5z13.jpg ) - wszystkie które to fotografie są w folderze linkowanym np. adresem http://pajak.org.nz/zegary/k5z12 . Ten zegar bardzo lubiłem bowiem niezależnie od czasu wskazuje on także względną wilgotność oraz temperaturę powietrza. Dlatego umieściłem go ponad głównymi drzwiami wejściowymi do mieszkania. Niestety, począwszy od owego około dnia 2023/5/31 zamiast jak uprzednio wnikać do mojego mieszkania drzwiami ogrodowymi, UFOnauci zaczęli wnikać owymi głównymi drzwiami wejściowymi. W rezultacie ich pędniki albo przepaliły elektronikę mojego ulubionego zegara, albo też natelekinetyzowały jego mechanizmy aż do poziomu iż te zaprzestały działać. Ja najpierw próbowałem czy ten popsuty zegar da się uruchomić poprzez założenie mu nowych baterii zasilających, jednak nic to NIE pomogło. Pozostawiłem go więc nadal wiszącego nad drzwiami z już nową baterią, bowiem wiedząc iż teraz przez te drzwi codziennie wlatują UFOnauci, NIE chciałem tam ryzykować innego zegara aby mi go też NIE popsuli. Ponadto, jako przewidujący naukowiec udokumentowałem sobie czas jaki zegar ten wskazuje od chwili popsucia.

 

Dokładnie ten sam czas z chwili popsucia, ów zegar wskazywał aż do około 2023/9/9 (czyli przez niemal 4 miesiące). W owym bowiem dniu otrzymałem email ze zdjęciami odcisku ręki UFOnauty-giganta jakie pokazuję na Fot. #K5e poniżej. Niestety, podobnie jak dzisiejsze emaile wszystkich ludzi, także i moje emaile są starannie śledzone przez UFOnautów, którzy niezależnie od dysponowania tzw. "pętlą sabotażową" jaką opisałem dokładniej w blogu #359, mają również na Ziemi opisywanych w blogach #363 do #359 swoich ludzko-podobnych agentów i ludzkich pomocników we wszystkich kluczowych ziemskich instytucjach, w tym związanych z: emailami, udostępnianiem ludziom prawdy, nauką, wojskowością, ekonomią, religią, itp. Przykładowo, z badań typu tych jakie raportuję np. w punkcie #A5, #A5.1 i #I4 swej strony "totalizm_pl.htm" i w powyższych blogach totalizmu, a jakie ujawniają co skrycie się obecnie dzieje w internecie, jest niemal pewnym iż ludzko-podobni UFOnauci śledzący a czasami nawet sabotażujący ludzkie emaile i inne elektroniczne źródła prawdy oraz danych, pracują np. w: (a) "Google", (b) we wywiadowczej instalacji przynależnej do tzw. pięciu oczu (patrz https://www.google.com/search?q=five+eyes ), (c) u dostawców internetu (w tym i mojego), oraz (d) po ukryciu się w "stanie telekinetycznego migotania" także w wybranych ludzkich mieszkaniach (w tym i w moim) gdzie natychmiast sabotażują każdą szkodliwą dla ich pasożytniczych interesów prawdę i działalność np. za pomocą tzw. "pętli sabotażowej" z bloga #359 albo też używając telepatycznych lub hipnotycznych rozkazów, czy nawet opętania. W rezultacie, natychmiast po otrzymaniu opisywanych tu zdjęć z Fot. #K5e , do mojego mieszkania nocami ponownie zaczął przybywać np. gigantyczny lokalny "Pan Gubernator" (ja go sobie tak nazywam ponieważ rządzi on swymi niewolnikami trwale już rezydującymi w moim mieszkaniu) zostawiający ogromne ślady wylotu pędników pokazane na Fot. #K5ab . Ze śladów jakie on pozostawia na mojej drodze dojazdowej do mieszkania (na jakiej podrywa się do lotu) wynika iż są one powodowane mniejszą komorą wewnętrzną z 16-bocznych pędników trzeciej generacji - co oznacza iż Pan Gubernator może cofać, przyspieszać, zatrzymywać i zmieniać czas i upływ czasu. Mi te przybycia tego UFOnauty-giganta oznajmił ów ulubiony zegar wcześniej popsuty jego pędnikami. Począwszy od dnia 2023/9/9 zegar ten bowiem po każdej nocy zaczął wskazywać inny czas, aczkolwiek nadal NIE chodził. Początkowo zacząłem posądzać iż Pan Gubernator swym poczuciem humoru przysłowiowo "wpuszcza mnie w maliny" (np. celowo przestawia czas i wskazania zegara aby sprowokować moje wyjaśnienie dlaczego popsuty zegar po każdej nocy wskazuje odmienny czas - a potem je wykorzystać dla jakichś swych celów). Wszakże pamiętam jak któryś gigantyczny UFOnauta usiłował albo sobie zażartować, albo też mnie "podpuścić", za pomocą zmyślnie skomponowanego śladu swoich stóp - który to ślad pokazuję na Fot. #L2f z mojej strony "evil_pl.htm" oraz ze wpisu #361 do blogów totalizmu. Na wszelki jednak wypadek, począwszy od dnia 2023/9/11 codzinnie rano zacząłem fotografować swym telefonem komórkowym wskazania owego popsutego zegara - jednak nic w zegarze NIE zmieniałem ani nawet go NIE dotykałem. Ponieważ następnego dnia we wtorek 2023/9/12 po wykonaniu kolejnej fotografii #K5z12 poszedłem do odkrytego przez siebie NZ świętego obszaru z Petone oznaczonego celtyckim krzyżem (patrz http://pajak.org.nz/nz/celtycki_krzyz_petone.jpg ) szeroko opisanym we WSTĘPie, w #J3 i w #J3b strony "petone_pl.htm", aby (jak zwykle) podzielić się z Bogiem swoimi myślami, wspomniałem także Bogu ową obietnicę Biblii z wersetu 4:22 z "Marka" i 10:26 z "Mateusza" stwierdzającą "Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw", oraz wyjaśniłem Bogu "dlaczego" będę starał się wybadać powód owych nocnych zmian wskazań dawno zepsutego zegara. Kiedy zaś wróciłem do domu z tego dzielenia się myślami z Bogiem - między innymi o moim ulubionym zegarze zepsutym przez UFOnautów, z szokiem odkryłem iż w międzyczasie około godziny 14 Bóg cudownie uruchomił (naprawił) mój popsuty zegar i od owego momentu we wtorek dnia 2023/9/12 zegar już chodził przez cały dzień i poprawnie wkazywał upływ czasu. Niestety, następnej nocy zegar znowu się zatrzymał - jak wyliczyłem o godzinie 23:40 - stąd rano w środę dnia 2023/9/13 ponownie sfotografiowałem jego zatrzymane wskazania jakie pokazałem na zdjęciu #K5z13 powyżej. Owej środy ponownie znowu ruszył dopiero około godziny 14 kiedy po zakończeniu swych codziennych badań pracowałem w ogródku. Dzięki temu miałem już trzy zdjęcia, na każdym z których miałem zapisany zarówno czas wykonania fotografii jak i pokazany czas wskazywany na tym zegarze. To pozwalało mi więc wyliczyć kiedy dokładnie przesuwanie jego wskazówek się zaczęło i zakończyło - a więc wyliczyć kiedy dokłanie ów gigantyczny UFOnauta wlatuje do mojego mieszkania, a kiedy z niego odlatuje. Dzięki zaś zdjęciu z dnia 2023/9/12 pozwoliło mi też wyliczyć o ile czasu wskazania już idącego zegara są przesunięte w porównaniu do faktycznego czasu NZ. Dane te wykazały iż do mojego mieszkania ów UFOnauta-gigant przybywa średnio około godziny 23:30 w nocy (zimowego czasu NZ) - kiedy my już śpimy, zaś mieszkanie to opuszcza średnio około godziny 14 po południu - tj. zapewne aby mnie obserwować już po zakończeniu badań - np. kiedy dla odprężenia wybieram się na spacer po plaży. Pamiętam bowiem iż około 15 lat wcześniej, kiedy swe badania nadal byłem w stanie wykonywać aż do późnej nocy zaś NZ wówczas była jeszcze bezpieczna i można było bez ryzyka spacerować nocą po pustej plaży i ulicach, że po zakończeniu badań latem i przy dobrej pogodzie dla odprężenia umysłu wybierałem się wówczas na samotne spacery nocą po petońskiej plaży, obrzeże której, podobnie jak ulice, oświetlone jest lampami ulicznymi - dziwiło mnie wówczas bardzo iż gdziekolwiek szłem nocą widziałem jak oświetlające ulice i plażę latarnie gasły jedna po drugiej kiedy w pobliżu nich przechodziłem zaś zapalały się ponownie kiedy od nich się oddalałem (dziś wierzę już iż zapewne wygaszały je pędniki niewidzialnego UFOnauty lub UFO który towarzyszył mi w tym spacerze obserwując co czynię oraz zwolna przelatując w powietrzu koło owych latarni). Czyli choć ów UFOnauta-gigant wlatujący do mojego mieszkania jest naszym władcą a my jego niewolnikami, w praktyce "pracuje" on znacznie dłużej niż my ludzie (aczkolwiek w czasach swej młodości ja ślęczałem nad swymi badaniami nawet dłużej)! Kiedy zaś zegar ruszył w środę tuż przed północą, następnego po wykonaniu tego trzeciego zdjęcia, tj. w czwartek dnia 2023/9/14, już się NIE zatrzymał a kontynuował działanie. Mogłem więc podjąć udokumentowanie niniejszym paragrafem niesamowitego cudu jego naprawy przez Boga - jakże więc dobrze iż tak niedaleko mojego mieszkania istnieje ów święty obszar oznaczony krzyżem celtyckim (patrz http://pajak.org.nz/nz/odnowiony_napis_krzyza.jpg ) - w którym mogę dzielić się z Bogiem swymi przemyśleniami.

 

Oczywiście powyższe to tylko przykład niewielkiej potyczki z przeważającymi nad nami potęgą "mocami zła". To zaś oznacza iż chociaż w tej potyczce mój zegar chwilowo został przywrócony do działania, w długoterminowych zmaganiach zapewne jednak ulegnie on zniszczeniu przez UFOnautów. Jego znaczenie w mojej stytuacji jest głównie symboliczne - tj. takie jakie dla sytuacji głodującego świata z 2023 roku wypełniało zboże. Najistotniejsze wszakże w tej symbolice mojego zegara jest rozumienie jego przykładu jako źródła ponadczasowych prawd, poznanie których nas uwolni. Przykładowo, jedna z tych prawd stwierdza iż w naszych zmaganiach z mocami zła największe znnaczenie ma ochotnicze i precyzyjne wypełnianie wszystkich 10 przykazań Boga, bowiem tylko tym zasłużymy na obronę, pomoc i inspirację Boga w naszych zmaganiach. Inna stwierdza iż najważniejszym naszym postępowaniem obronnym jest upowszechnianie nieznanych uprzednio prawd jakie mają potencjał aby nas uwolnić jednak jakie są usilnie przed ludźmi ukrywane przez agentów UFOnautów, przez ich ludzkich pomocników, oraz przez instytucje i państwa sekretnie zarządzane przez UFOnautów i ich ludzkich pomocników, a także obrona poprzez uznawanie i ścisłe przestrzeganie zaleceń owych prawd. Upowszechnianie prawd jest bowiem ważniejsze niż zwalczanie naszych przeciwników. Wszakże jeśli owi przeciwnicy poznają i uznają prawdę, wówczas sami zrozumieją iż są tylko niewolnikami kontrolowanymi przez moce zła stąd dobrowolnie przejdą na naszą stronę. Innymi słowy, zamiast ginąć zwalczając potężniejsze od nas moce zła i ludzi wysługujących się tym mocom zła, lepiej "nastawić im drugi policzek" i za nich się modlić - tak jak radzi i nakazuje to nam Biblia np. w wersetach 5:39 i 23:3 oraz 5:44 z "Mateusza", a także radzą nam punkty #N1 do #N3 ze strony "cielcza.htm" oraz z wpisu #357 do blogów totalizmu. Przeciwnicy ci bowiem zwykle są wymieszani z "naszymi", np. są członkami naszej rodziny, naszymi kolegami z pracy lub sąsiadami, naszymi przywódcami, itp. Lepiej więc zamiast z nimi walczyć traktować ich jako źródło wiedzy i prawdy, obserwując co czynią, zaś dzięki przykładom zła jakie generują uczyć się odróżniać zło od dobra i poznawać jakie prawdy mogą nas wyzwolić od tego zła oraz nabywać zwyczaju uznawania, upowszechniania i wdrażania tych prawd w swoim własnym życiu.

 

W środę dnia 2023/9/13 o godzinach 20:30 do 21:25 na kanale 6 "Duke" telewizji nowozelandzkiej nadawany był kolejny odcinek interesującego programu o tytule "New: Unexplained with William Shatner". W programie tym zaprezentowane były opinie dzisiejszych naukowców na temat "czym właściwie jest ludzki tzw. geniusz". Ja i ten odcinek oglądałem z dużym zainteresowaniem bowiem w programie tym fascynuje mnie owo chroniczne dla podejścia do problemów przez dzisiejszą "oficjalną naukę ateistyczną" rozpatrywanie wszystkiego z punktu widzenia słownikowego "co" o jakim moja filozofia totalizmu już ustaliła iż opisywanie czegokolwiek tylko słownikowym "co" nigdy NIE prowadzi do ustalenia prawdy ani do zdolności zakwalifikowania tego czy odróżniania go od dobra lub zła. Wszakże, jak wyjaśniam to w #G3 do #G5 swej strony o nazwie "wroclaw.htm" oraz we wpisie #341 do blogów totalizmu, tylko rozpatrywanie wszystkiego z inżynierskiego punktu widzenia "jak", jest właśnie tym jakie zawsze wskazuje najkrótszą drogę do poznania prawdy i do odróżniania dobra od zła. Z kolei owo poznanie prawdy kiedyś spowoduje iż - zgodnie z wersetem 8:32 w biblijnej "Ew. św. Jana", cytuję: "i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli". (Niestety, okupujący, eksploatujący oraz zarządzający ludzkością UFOnauci doskonale wiedzą o znaczeniu prawdy dla wyzwalania zniewolonych ludzi z okowów. To dlatego UFOnauci aż tak zawzięcie czynią wszystko co leży w ich możliwościach aby ludzie NIE mieli dostępu do prawdy.) Chociaż więc w streszczeniu tego odcinka w TV podano słownikowe "co" zrozumienie geniuszu, stwierdzające: "Geniusz jest powszechnie uważany za umiejętność zmieniania świata w niesamowity sposób: wymyślania nowych technologii, rozszyfrowywania tajemnic wszechświata czy tworzenia sztuki transcendentnej" (po angielsku: "Genius is widely considered to be the ability to change the world in an incredible way: inventing new technology, deciphering the mysteries of the universe, or creating transcendent art"), niestety w rezultacie skupiania się na owym "co", po 55 minutach naukowych deliberacji i pokazywania przykładów, w programie tym ciągle zostało tylko ustalone iż czym naprawdę jest geniusz faktycznie nadal naukowo pozostaje to niewyjaśnione (po angielsku: "unexplained"). Ludzie jakoś NIE mogą zrozumieć iż nawyk pomijania inżynierskiego "jak" w wyjaśnianiu lub myśleniu jest akceptowaniem systematycznie wmuszanej w ludzi przez UFOnautów kultury pasożytniczego sposobu myślenia iż "coś może powstać z niczego lub można otrzymywać za nic" - prowadząc do takich absurdów jak naukowe implikowanie iż "cały wszechświat powstał z wielkiego bangu" lub do przysłowiowego spodziewania się "kołaczy bez pracy". Tymczasem nawet tylko rozpatrzenie z punktu widzenia inżynierskiego "jak" zdarzeń z poznaniem powodów dla cudownego samonaprawienia się mojego ulubionego zegara, jakie opisałem w trzech poprzednich paragrafach niniejszego punktu #K5, już dostarcza totaliztycznej definicji geniuszu jaka stwierdza: "geniusz jest to nadawana indywidualnie przez Boga osobie jaka sobie na to zasłużyła wypełnianiem 10 przykazań Boga oraz jednoczesnym swym pracowitym dociekaniem i upowszechnianiem prawdy, cudowna umiejętność inżynierskiego ujawniania z punktu widzenia 'jak' którejś z prawd nieznanych uprzednio a istotnych dla wyzwolenia ludzkości z następstw grzesznie popełnianego zła". Innymi słowy, zgodnie z "jak" mojej filozofii totalizmu z 1985 roku (patrz strona "totalizm_pl.htm") każdy z ludzi może być geniuszem, ale NIE poprzez ateistyczne gimnastykowanie swego mózgu ani poprzez zapychanie pamięci ateistyczną wiedzą, a poprzez przemyślane wypełnianie 10 przykazań Boga oraz poświęcenie swego życia zgłębianiu którychś z prawd jakie w przyszłości przyczynią się do wyzwolenia ludzi z okowów zła.

 

(Cały niniejszy wpis #364 NIE zmieścił się w pamięci tego bloga - stąd jego reszta będzie kontynuowana poniżej jako wpis #364_2)

kodig : :
paź 01 2023 #364_2: Zdjęcia śladów ukrytej inwazji...

#364_2: Zdjęcia śladów ukrytej inwazji UFOnautów-gigantów na Petone w Nowej Zelandii (część 2)

 

(Kontynuacja poprzedniej "części 1" tego wpisu #364)

 


Fot. #K5a ma adres, np.: http://pajak.org.nz/migoty/k5a.jpg


Fot. #K5b ma adres, np.: http://pajak.org.nz/migoty/k5b.jpg

Fot. #K5ab: Oto zdjęcia dwóch telekinetycznych śladów pozostawionych przez pędniki napędu osobistego ponad 5-metrowej wysokości UFOnauty na drodze dojazdowej z chodnika do mojego mieszkania w Petone, NZ, wyasfaltowanej bardzo starym i już znacznie wyblakłym asfaltem wylanym na nią jeszcze w latach 1950-tych. Dla ujawnienia rozmiarow tych śladów użyłem inżynierskiej miarki jaka ma na sobie pozaznaczane aż trzy rodzaje miar długości, mianowicie: "metry", "cale" oraz "stopy" (1 stopa = 30.48 cm). Miarkę tę ułożyłem na afalcie od zachodu (jej początek) ku wschodowi (jej szpula). Ponieważ ze śladów tych wynika iż ów UFOnauta ukrywający się przed wzrokiem ludzi w tzw. "stanie telekinetycznego migotania" (opisywanym dokładniej w punkcie #C1 strony "dipolar_gravity_pl.htm", zaś wykrywalnym darowanym nam przez cywilizację z gwiazd urządzeniem opisanym w traktacie [7b] ze strony "tekst_7b.htm") właśnie opuścił moje mieszkanie, zaś owe dwa ślady jego pędniki pozostawiły kiedy podrywał się do lotu aby przenieść się do wnętrza elitarnego gwiazdolotu UFO czekającego na niego gdzieś w bliskości naszego budynku, można zgadywać iż ów UFOnauta był jakimś lokalnym gubernatorem sprawdzającym i nadzorującym pracę swych podwładnych UFOnautów obecnie niemal już nieprzerwanie niewidzialnie stacjonujących w moim mieszkaniu ukryci w "stanie telekinetycznego migotania" i operujących omawianą we wpisie #359 do blogów totalizmu tzw. "pętlę sabotażową" z mikroprocesora mojego komputera aby w sposób skryty psuć wszystko nad czym właśnie pracuję. Wszakże w filozofii szatańskiego pasożytnictwa (patrz strona "parasitism_pl.htm"), którą UFOnauci ci praktykują w swym pasożytniczym życiu, im ktoś bardziej rosły i potężniejszej budowy, a stąd im jest silniejszy i stąd jego bliźni tym bardziej się go obawiają, tym wyższy urząd i władzę on sprawuje. Ponad 5-metrowy wzrost tego UFOnauty i takie jego skryte przybycie do mojego mieszkania (w celu nadzorowania jego niewolników realizujących jego rozkazy w moim mieszkaniu) upodabniają go więc do ponad 5-metrowego króla starożytnej Sumerii leżącej na obszarze obecnego Iraku, znanego nam z Biblii, legend i wykopalisk archeologicznych jako Gilgamesh (Nephilim King - patrz https://www.youtube.com/results?search_query=17+feet+tall+king+gilgamesh ). (Odnotuj iż ponieważ wzrost "h" każdej ludzko-podobnej istoty jest średnio równy "h=6.666*l długości "l" stóp owej osoby", stopy owego Gilgamesh miały długość około 77 cm - czyli były podobnie ogromne jak owe odciski stóp jakie wraz z dzisiejszymi wideami ukrywających się przed nami UFOnautów-gigantów z planet Oriona są pokazane na wideo z YouTube o tytule "Unbelievable Videos Of Giants You Won't Be Able To Explain" (patrz https://www.youtube.com/watch?v=HHX65GHLbBo ). Stąd u UFOnauty o wzroście ponad 5 metrów, ślady jakiego ilustruję powyżej, każdy z jego butów zapewne miał długość przykraczającą 75 cm.) Na temat tego Króla Gilgamesh istnieje wiele angielskojęzycznych wideów w YouTube, jakie można tam wyszukiwać np. rozkazem https://www.youtube.com/results?search_query=17+feet+tall+king+gilgamesh . Treści tych wideów, np. tego o tytule "Gilgamesh Nephilim King FOUND INTACT in TOMB - Fallen Angels Retrieved for DNA GENOMES" i adresie https://www.youtube.com/watch?v=0DalF1Jeu8Q , pobudzają intrygujące pytania, np. czy naprawdę znamy faktyczny powód najnowszej wojny z Irakiem. Wszakże wiedząc iż zgodnie z Biblią (patrz wpisy #354 i #360 do blogów totalizmu) "władcami tego świata" są nasi moralnie upadli krewniacy z Oriona jacy m.in. niestrudzenie nas okłamują i niszczą wszelki materiał dowodowy na Ziemi potwierdzający istnienie UFO i biblijnych gigantów, NIE powinniśmy wykluczać iż prawdą jest sytuacja, że hipnotycznie i telepatycznie wmusili oni ludzkości aby wojna ta była wszczęta właśnie w celu zablokowania i ukrycia przed dostępem i wiedzą dzisiejszych ludzi ponad 5-metrowe ciało Króla Gilgamesh potwierdzające prawdę mądrze zakodowanych w wersetach Biblii stwierdzeń iż starożytni giganci istnieli materialnie i wywodzili się z gwiazd na niebie.

 

Fot. #K5a. Wykonane w zbliżeniu zdjęcie wtelekinetyzowanego w asfalt dojazdu do mojego mieszkania jakby eliptycznego śladu o najmniejszej średnicy tej elipsy wynoszącej około 12 cm. Ten ślad z pędnika prawej nogi owego UFOnauty jest tym na jakim spoczywał ciężar tego UFOnauty kiedy przełączył on pracę obu swych pędników na wzlot z chodnika aby ulecieć w górę do transportującego go UFO. Na następnej fotografii #K5b biała plama owego jakby eliptycznego śladu widoczna jest tuż ponad czerwonym napisem "3 ft" (tj. "3 stopy") na sfotografowanej pod śladami miarce. Ten ślad z prawej nogi jest więc jakby odpowiednikiem śladu okrągłego wytopienia o około 10 mm średnicy (tj. 1 cm) pozostawionym przez wylot pędnika umieszczonego w obcasie buta UFOnautki-zmory o wzroście zaledwie około 80 cm, jaki pokazałem na zdjęciach z Fot. #K1a strony "petone_pl.htm" - patrz http://pajak.org.nz/nz/3_toes_footprint.jpg . Porównanie wielkości powyższego śladu ze śladem o średnicy około 7 cm pozostawionym przez UFOnautę z Oriona o ponad 3 metrowym wzroście a pokazanym na Fot. #K3c strony "petone_pl.htm" (patrz http://pajak.org.nz/migoty/k3c.jpg ) pozwala wyliczyć, że ów UFOnauta skrycie wnikający do mojego mieszkania miał wzrost znacznie przekraczający 5 metrów. Oba pokazane tu ślady wykazują pochodzenie z 16-bocznej Komory Oscylacyjnej (patrz strona "oscillatory_chamber_pl.htm") o średnicy wylotu około 12 cm i o bardziej równomiernie zaokrąglonym wzorze natelekineztyzowania asfaltu niż ośmioboczny wzór udokumentowany uprzednio na Fot. #K3c. (Brak nienatelekinetyzowanego obszaru w centrum tego śladu dowodzi iż komora ta była tą mniejszą wewnętrzną komorą "kapsuły dwukomorowej" z buta tego UFOnauty - tak jak opisałem to w Rys. #L2bc z bloga #361 oraz z #L2 do #L3a na stronie "evil_pl.htm".) To zaś oznacza iż but i stopa tego UFOnauty musiały być gigantyczne aby pomieścić całą "kapsułę dwukomorową" znacznie większą od komory formującej omawiane tu ślady, a także oznacza iż pędniki owego UFOnauty inspektującego moje mieszkanie były już trzeciej generacji pozwalającej mu na manipulowanie szybkością i kierunkiem upływu czasu. Także bardziej szczegółowa analiza obwodu elipsy owego śladu wykazuje na obwodzie tym istnienie 16 obszarów silniejszego natelekinetyzowania pooddzielanych od siebie obszarami słabszego natelekinetyzowania - co dodatkowo potwierdza iż pędniki jakie spowodowały te ślady zawierały 16-boczne komory oscylacyjne trzeciej generacji. Mogę tu więc jedynie z szacunkiem i respektem ukłonić się owemu UFOnaucie i naszemu krewniakowi z planet Oriona, admirując tak ogromny poziom zaawansowania ich techniki jaką oni dyponują - o istnieniu jakiej to techniki niemal nikt z naukowców Ziemi NIE ma najmniejszego pojęcia i jak dotąd wcale NIE chce wiedzieć. Doskonale zdaję sobie też sprawę iż ów UFOnauta, czyli nasz krewniak z Oriona, też symbolicznie ukłonił się i mi, ponieważ mając ponad 5 metrów wzrostu, NIE był w stanie sprawdzić pracy swoich podwładnych obecnie niemal już bez przerwy skrycie przebywających w moim mieszkaniu ani NIE był w stanie przyglądnąć się dokładniej mojej skromnej osobie, bez wejścia do mojego mieszkania (dach którego wznosi się jedynie około 3 metry ponad powierzchnią ziemi) i albo bez przyklęknięcia lub co najmniej bez symbolicznego gestu pochylenia swej głowy - jaki w ludzkiej kulturze uważany jest właśnie za złożenie ukłonu. Miejmy nadzieję, że pamiętając iż wyznając drastycznie przeciwstawne filozofie życia nadal NIE przestajemy być kosmicznymi krewniakami, pewnego dnia te symboliczne obustronne ukłony przekształcą się we wzajemne zrozumienie, uszanowanie i zaakceptowanie filozoficznych oraz religijnych różnic istniejących między naszymi narodami, oraz we współpracę dla dobra wszystkich i dla zupełnego wyeliminowania zła z całego naszego świata materii.

 

Fot. #K5b. Wykonane dnia 2023/6/3 zdjęcie obu śladów telekinetycznie uformowanych w starym asfalcie podjazdu z chodnika ulicy do mojego mieszkania, przez UFOnautę z planet Oriona o ponad 5-metrowym wzroście, jaki używał napędu osobistego trzeciej generacji zdolnego do manipulowania czasem. Jakby półksiężycową białą plamę śladu z pędnika zamontowanego w obcasie jego lewego buta (właśnie unoszonego w górę) widać tuż ponad początkiem miarki położonej pod oboma tymi śladami. Natomiast nieco jakby eliptyczna biała plama śladu z jego prawego buta (na którym właśnie spoczywała cała waga tego ogromnego UFOnauty), w zbliżeniu pokazana też powyżej na fotografii #K5a, jest widoczna tuż ponad czerwonym oznaczeniem "5 ft" (tj. "5 stóp") na owej miarce (powiększ powyższe zdjęcie aby móc zobaczyć oznaczenia miarki). To oznacza iż ów UFOnauta poderwał się do lotu wolniutko wychodząc ku zachodowi z mojego mieszkania i ulatując w kierunku od zachodu ku wschodowi - jaki to kierunek jego lotu wymagał użycia wiru magnetycznego. Potwierdzeniem tego kierunku ulotu jest iż aby asfalt ten natelekinetyzować (tj. aby spowodować iż smoła zawarta pomiędzy kamykami asfaltu uzyskała kolor białej jakby polewy czy proszku), użyty musiał być "tryb wiru magnetycznego", który taki napęd osobisty wytwarza tylko podczas lotów (albo chodzenia zabezpieczanego takim wirem) w kierunkach równoleżnikowych - po szczegóły patrz opisy obu tych trybów pracy magnetycznego napędu podane w podrozdziałach G6.2 do G6.3.3 i G10.1 do G10.2 z tomu 3 mojej darmowej monografii [1/5].

 


#K5c ma adres np.: http://pajak.org.nz/migoty/k5c.jpg


#K5d ma adres np.: http://pajak.org.nz/migoty/k5d.jpg

Fot. #K5cd: Oto dwa zdjęcia czterech śladów UFOnauty-giganta używającego napędu osobistego drugiej generacji jaki w pędnikach z obcasów jego butów ma zamontowane kapsuły dwukomorowe każda z dwoma ośmiobocznymi komorami oscylacyjnymi drugiej generacji pracującymi w trybie "dominacji strumienia zewnętrznego". Górne zdjęcie (#K5c) pokazuje najwyraźniejszy ślad z dwóch śladów lądowania tego UFOnauty, które to ślady na dolnym zdjęciu (#K5d) są połączone ze sobą taśmą mierniczą. Na dolnym zdjęciu ten najwyraźniejszy ślad oznaczyłem żółtą plastykową cyfrą 1 i literą X. Natomiast dolne zdjęcie (#K5d) pokazuje fragment skrzyżowania ulicy na jakim wszystkie te cztery ślady zostały uformowane wraz w progiem furtki do domu do którego ów UFOnauta zapewne wniknął. Wszystkie te ślady znalazłem na nieco oddalonym od mojego mieszkania skrzyżowaniu ulic opisywanego tu miasteczka Petone, Nowa Zelandia (NZ). Skrzyżowanie to zostało nowo-wysypane dobrze wprasowanymi w asfalt kamykami jakich górne powierzchnie NIE zostały jeszcze spryskane asfaltem. Pokazane na powyższym zdjęciu ślady mają zarysy ośmioboka nieco zaokrąglonego na swych krawędziach wirowaniem pola magnetycznego produkowanego przez zewnętrzną komorę oscylacyjną pędnika z obcasu buta UFOnauty. Średnica zewnętrzna owego ośmioboka we wszystkich trzech śladach z ulicy wynosiła około 28 cm (tj. 11 cali). W odległości około 170 cm (tj. 67 cali) w kierunku południowo-wschodnim od tego najwyraźniejszego śladu 1 znajdował się drugi prawie identyczny ślad, na dolnym zdjęciu (#K5d) połączony z nim taśmą mierniczą i oznaczony żółtą plastykową cyfrą 2. Oba te ślady były tak usytułowane iż wskazywały, że dany UFOnauta uformował je podczas lądowania nadlatując z kierunku od północnego zachodu i zamierzając wejść do furtki budynku położonej dokładnie na owym skrzyżowaniu - tyle iż w locie został zniesiony nieco ku południu od bezpośredniego trafienia we wejście owej furtki. W odległości około 190 cm (tj. niemal 75 cali) i w kierunku na północ od tego drugiego śladu na ulicy uformowany był też trzeci ślad leżący dokładnie na wylocie z furtki domu na tym skrzyżowaniu ulic, stąd sugerujący iż został odparowany kiedy ten sam UFOnauta-gigant wzlatywał w powietrze po opuszczeniu owego domu. Na dolnej fotografii (#K5d) ten trzeci ślad oznaczyłem pomarańczowym numerkiem 2. Można się domyśleć, że i temu trzeciemu śladowi też towarzyszł jeszcze jeden ślad, odpowiadający półksiężycowemu śladowi z Fot. #K5b powyżej. Ale będąc oddalony od niego o długość kroku tego UFOnauty-giganta (tj. o owe 170 cm czyli o 67 cali) jego położenie wypadało już na chodniku na wprost wylotu z furtki domu do którego ów UFOnauta wniknął. Miejsce przy krawężniku chodnika od którego owego śladu możnaby poszukiwać na dolnym zdjęciu (#K5d) oznaczyłem pomarańczową plastykową cyfrą 1. Niestety, chodnik był tam bardzo stary i zapewne jego asfalt NIE poddawał się tak łatwo odparowaniu przez pole magnetyczne napędu osobistego tego UFOnauty-giganta. Niemniej na dolnym zdjęciu (#K5d) wyraźnie widać iż w owym obszarze chodnik został jakby telekinetycznie wybielony właśnie w kształcie szerokiej stopy giganta o ponad 3-metrowym wzroście. (Odnotuj z powyżej omówionego wzoru h=6.666*l iż UFOnauta o wzroście ponad h=3 metry nosiłby buty o długości ponad l=45 cm.) Powyżej pokazane ślady, powstały poprzez pokrycie oparami asfaltu niepokrytych jeszcze asfaltem kamyków jezdni niedawno nasypanych na jednię na tym skrzyżowaniu ulic. Odparowania owego asfaltu dokonało potężne pole magnetyczne ulatujące z wylotów kapsuł dwukomorowych w pędnikach z obcasów butów tego UFOnauty. Jak te ośmioboczne kapsuły dwukomorowe 2-giej generacji są skonstruowane ilustruje to część "2s" z Rys. C8 w tomie 2 monografii [1/4] upowszechnianej gratisowo za pośrednictwem mojej strony o nazwie "tekst_1_4.htm", zaś w częściach "2i" i "2o" pokazałem tam jak wyglądają wyloty z takich kapsuł pracujących w "trybie dominacji strumienia wewnętrznego" oraz w "trybie dominacji strumienia zewnętrznego" - jeśli patrzy się na nie w świetle dziennym (odnotuj iż z powodu czarnego koloru asfaltu i białawego koloru kamyków na owym skrzyżowaniu, wytworzony oparami asfaltu ów wygląd będzie odwrotny do wyglądu z tamtych rysunków, tj. w trybie "2o" czarne będzie to co na ilustracji "Rys. C8" jest pokazane jako białe). Z kolei o efekcie telekinetycznym informuje np. H6.1.3 z tomu 4 monografii [1/4]. (Kliknij na wybrane zdjęcie aby je powiększyć)

 

Fot. #K5c. Zdjęcie najwyraźniejszego śladu lądowania tego UFOnauty-giganta o ponad 3-metrowym wzroście. Zostało ono tak wykonane iż jego górna krawędź skierowana jest na północ, a lewa - na zachód. Odnotuj iż w środku tego śladu widoczny jest także w przybliżeniu ośmioboczny obszar jakiego opary asfaltu NIE pokryły, a stąd jakiego kamyki NIE zostały zabarwione na czarno. Średnica tego obszaru o niepokrytych oparami asfaltu kamykach wynosi około 9 cm (tj. 3.5 cala) czyli jest tylko nieco większa od śladów o średnicy około 7 cm uformowanych przy pracy pędników w "trybie dominacji strumienia wewnętrznego" i pokazanych na ilustracjach #K3c i #K4bc strony "petone_pl.htm".

 

Intrygujące w powyższym śladzie jest iż razem z dwoma innymi niemal identycznymi do niego śladami, wskazuje on że ów ogromny UFOnauta zmierzał do telekinetycznego skrytego wniknięcie do budynku jaki znajduje się przy owym skrzyżowaniu ulic. Budynek ten zaś wykazuje posiadanie dużego strychu. To by sugerowało iż UFOnauci tak ogromnego wzrostu celowo wybierają budynki z dużym strychem, aby leżąc na strychu i dzięki zdolności ich "stanu telekinetycznego migotania" mogąc wystawić swą głowę przez sufit do pomieszczeń poniżej strychu, byli w stanie podglądać (a także telepatycznie lub hipnotycznie przeprogramowywać) co dzieje się w tych niższych pomieszczeniach. Także intrygujące jest, że lądował tam celowo wymierzając swój przylot na wchodzenie przez furtkę do owego domu. To zaś oznacza iż NIE przybywał do tego domu po raz pierwszy, a że uprzednio był tam już co najmniej kilka razy.

 

Fot. #K5d. Zdjęcie całego obszaru skrzyżowania petońskich ulic na jakich wykryłem pokazywane powyżej na #K5cd ślady. Wykonałem je w sobotę, dnia 2023/6/17. Jest ono tak zorientowane iż jego górna krawędź wskazuje wschód, a lewa - północ. Odnotuj iż obie pokazywane nim grupy śladów są oznakowane plastykowymi cyframi 1 i 2, które dla śladów przylotu mają kolor żółty, zaś dla śladów odlotu - kolor pomarańczowy. Ponadto oba ślady przylotu połączyłem ze sobą taśmą mierniczą. Oba ślady przylotu sfotografowalem też odzielnie. Ślad 1 (oznaczony też X) pokazałem powyżej na Fot. #K5c . Zaś ślad 2 (ten przy szpuli taśmy mierniczej) sfotografowalem w niedzielę dnia 2023/6/18 (czyli już po tym jak został zasabotażowany) i pokazałem na stronie "evil_pl.htm" jako Fot. #L2e z punktu #L2 tamtej strony o najefektywniejszych metodach i urządzeniach do obrony przed agresją naszych moralnie upadłych krewniaków z planet Oriona. Ta Fot. #L2 jest tak zorientowana iż jej górna krawędź wskazuje północ, a lewa - zachód. Odnotuj na niej centralny ośmiobok NIE pokryty oparami asfaltu (też o średnicy około 9 cm - tj. ok. 3.5 cala), co jest istotnym "szczegółem" oznaczającym iż kapsuła dwukomorowa z pędnika w obcasie tego UFOnauty pracowała w "trybie dominacji komory zewnętrznej".

 

W pokazanych powyżej śladach kilka spraw zaczyna być wysoce intrygujące. Przykładowo, razem wzięte ślady te dość jednoznacznie implikują iż ów ogromny UFOnauta miał coś do telekinetycznego (skrytego) wykonania w budynku jaki znajduje się przy owym skrzyżowaniu ulic. Architektura zaś owego budynku wykazuje posiadanie dużego strychu. To by sugerowało iż UFOnauci tak ogromnego wzrostu w budynkach celowo ukrywają się w dużym strychu lub na wyższym piętrze, aby leżąc tam i mogąc wystawiać swą głowę, urządzenia, lub obezwładniającą czy hipnotyzującą ludzi broń przez sufit do pomieszczeń poniżej, byli w stanie telekinetycznie, telepatycznie, lub hipnotycznie realizować działania sabotażujące wybrane wysiłki osób wskazywanych im przez ichnich "kurierów czasowych". Inną intrygującą cechą jest fakt iż oba powyższe zdjęcia wzięte razem doskonale dokumentują szybkość i fakt sabotażowania materiału dowodzącego istnienie i dziłalność UFOnautów na Ziemi. Górne bowiem zdjęcie wykonałem o godzinie niemal 14 w piątkowy, zimowy w NZ dzień 16 czerwca 2023 roku. Ponieważ NIE miałem wówczas ze sobą taśmy mierniczej, zaś w czerwcu nocna ciemność w NZ nachodzi już około godziny 16, postanowiłem iż powrócę tam następnego dnia z miarką aby ślady pomierzyć i dodatkowo po oznakowaniu ponownie sfotografować je wszystkie. W międzyczasie wstępnie je opisałem na stronie "petone_pl.htm" i wraz ze zdjęciem jakie już miałem natychmiast opublikowałem w internecie. (Mam zwyczaj natychmiastowego publikowania wszystkiego co czynię, bowiem jeśli odłożę to na później z praktyki wiem iż zawsze w międzyczasie zostanie to zasabotażowane.) Niestety, w nocy zaraz po owym opublikowaniu, moje metody wykrywania faktu nalotu mojego mieszkania przez UFO jakie opisałem szczegółowo w #L2 do #L2a ze swej strony "evil_pl.htm", wykazały nalot UFOnautów na moje mieszkanie i moje uprowadzenie do UFO pod głęboką hipnozą. Podczas tego uprowadzenia zapewne pod hipnozą opowiedziałem im o swym najnowszym wykryciu ich śladów, bowiem rano odkryłem iż mój komputer w nocy ktoś włączał, zaś zdjęcie z poprzedniego dnia było w nim wydeletowane (na szczęście uprzedniego dnia przygotowałem sobie jeszcze inną kopię tego zdjęcia). Kiedy zaś następnego dnia poszedłem aby pomierzyć i sfotografować owe ślady, okazało się iż uprzedniej nocy zostały one celowo zasabotażowane, tak aby wyglądały już tylko na przypadkowe plamy na jezdni. Czytelnik to zasabotażowanie odnotuje na dolnym zdjęciu (#K5d) bowiem np. ślad oznaczony żółtym X już NIE jest zaokrąglonym ośmiobokiem jaki udokumentowałem na górnym zdjęciu (#K5c), a ktoś nocą jakby odparował prawie na nim jeszcze jeden ślad. Ponadto kamyki asfaltu, które tylko dzień wcześniej wszystkie były białawe i równo uprasowane, na drugi dzień były już porysowane smołą i poniszczone. NIE są to jedyne ślady działalności UFOnautów na Ziemi jakie odkryłem i jakie niemal natychmiast po ich opublikowaniu zostały tajemniczo poniszczone, tak aby ich wartość dowodowa zaniknęła - ale choćby tylko ich wyliczenie i polinkowanie zajęłoby tu zbyt wiele miejsca.

 


Fot. #K5e1 (dłoń) ma np. adres:  http://pajak.org.nz/czarcie/czarci_dotyk.jpg
Fot. #K5e2 (kamień) ma np. adres:  http://pajak.org.nz/czarcie/czarci_kamien.jpg

Fot. #K5e1 (dłoń): Ponieważ niektórzy czytelnicy mogą mieć wątpliwość czy pokazywane w tym wpisie #364 natelekinetyzowane ślady z wylotów pędników w butach UFOnautów faktycznie są formowane przez ludzko-podobnych UFOnautów o wymiarach gigantów, przytaczam tutaj dowód potwierdzający iż w gronie do dzisiaj skrycie okupujących i eksploatujących ludzkość jej krewniaków z planet Oriona faktycznie istnieją rasy o gigantycznych rozmiarach. Dowodem tym jest "czarcia łapa" pokazana powyżej - czyli wtopiony w kamień osmolony odcisk trzypalcowej dłoni UFOnauty gigantycznego wzrostu sięgającego co najmniej 12 metrów. Aż sześć takich kamiennych odcisków gigantycznych trzypalcowych "czarcich łap" istnieje w Polsce po północno-wschodniej stronie i w spacerowej bliskości do zamku Bąkowiec w Zawierciu Skarżycach z gminy Zawiercie na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. UFOnauci owej rasy też są krewniakami nas - ludzi, tyle iż ich ciała są genetycznie zmodyfikowane aby dostosować ich do warunków planet na jakich żyją. Stąd ich dłonie i stopy mają kształt "kurzej stopy" doskonale odwzorowany na rzeźbie z Suwon w Korei Południowej, jaką pokazałem na Fot. #K1c ze strony "petone_pl.htm". Podobnie też jak palce tejże rzeźby z Suwon, u owej gigantycznej rasy UFOnautów z planet Oriona, najgrubszym i najdłuższym palcem jest ich środkowy z trzech - najlepiej uwidoczniony na wytopieniu stopy UFOnautki miniaturowej wersji ich rasy, przez folkor zwanej "zmora", pokazanym jako Fot. #K1a powyżej, a nie jak u ludzi gdzie najgrubszy jest wewnętrzny-boczny palec. Informacje o owych sześciu "czarcich łapach" można znaleźć na długości od 19:20 do 19:30 minuty z 24-minutowego darmowego widea polskojęzycznego o tymże zamku Bąkowiec upowszechnianego pod adresem: https://www.youtube.com/watch?v=D-x33Fgkl5w" . (Kliknij powyżej na link wybranego zdjęcia aby je przeglądać.)

 

Tak się złożyło iż ktoś mi znany wykonał dla mnie zdjęcie najłatwiej dostępnej z tych 6 "czarcich łap". Zdjęcie to pokazuję powyżej na Fot. #K5e1 (dłoń). Z kolei fotografię ogromnego kamienia po prawej stronie powierzchni którego (jakieś 1/4 od jego góry) widoczny jest osmolony odcisk owej "czarciej łapy", pokazałem powyżej jako Fot. #K5e2 (kamień) - trzeba jednak kliknąć na jego link podany powyżej aby go oglądnąć. Osoba która mi dosłała owe zdjęcia wprawdzie NIE zmierzyła ile dokładnie wynosi długość tej trzypalcowej dłoni - wszakże kamień z tą łapą jest bardzo wysoki i o stromych ścianch, stąd wymagałby albo długiej drabiny albo też umiejętności "alpinisty" aby do łapy się wspiąć. Jednak po inżyniersku osoba ta łapę tę szacuje na jakieś 120 do 160 [cm] długości. (Jeśli czytelnik jest "alpinistą", lub ma np. wymaganą drabinę, oraz wykona pomiary i zbliżone zdjęcia którejś z owych "czarcich łap", wówczas byłbym wdzięczny za podzielenie się swymi danymi abym mógł tu umieścić dokładniejsze dane i wyliczenia na ich temat.) Tak ogrome rozmiary owej trzypalcowej łapy potwierdzają iż gigant-UFOnauta które ją wytopił na owym kamieniu należał do rasy genetycznie przemodyfikowanej z równie ogromnej pięciopalcowej rasy - poprawną wielkość dłoni której odzwierciedla Fot. #D1b z mojej strony internetowej o nazwie "newzealand_pl.htm". Ponieważ zaś u ludzko-podobnych istot, do których należą wszyscy UFOnauci (wszakże są oni genetycznymi krewniakami ludzi), wzrost średnio wynosi 10 długości ich dłoni, powyższe oszacowanie informuje iż UFOnauci którzy wytopili ten i pozostałe z sześciu co najmniej 120 cm długich odcisków ich łap, mieli co najmniej 12 metrów wzrostu (czyli my ludzie wzrostem NIE sięgamy im nawet do kolan). Nic dziwnego iż w Biblii jest stwierdzenie iż patrząc na tych gigantów izraelscy zwiadowcy czuli się jakby w porównaniu z nimi byli wielkości szarańczy czy koników polnych (patrz Biblia, werset 13:33 z "Księgi Liczb" - po angielsku zwanej "Numbers"). Jak zaś w przybliżeniu wyglądały proporcje ogromu tych gigantycznych UFOnautów do wielkości zwyklych dzisiejszych ludzi, najlepiej ilustrują to widea pokazujące posąg zwany "Unconditional Surrender" (tj. "Bezwarunkowe poddanie" - patrz https://www.google.com/search?q=Unconditional+Surrender+statue+with+USS+Midway ), który jest uwiecznieniem faktycznego pocałunku marynarza i pielęgniarki jacy wogóle się NIE znali ale w 1945 roku w Nowym Jorku oboje uczestniczyli w spontanicznej celebracji z okazji zakończenia Drugiej Wojny Światowej. Tak nawiasem mówiąc to ów posąg symbolicznie ilustruje także efektywność z jaką UFOnauci skrycie szkodzą ludzkości zwolna zamieniając Ziemię w kopię swojej pasożytniczej cywilizacji. Opisany ciekawą historią ów faktyczny pocałunek uwieczniony tym posągiem doskonale bowiem oddaje sobą esencję stosunków pomiędzy mężczyznami i kobietami nakazywanych wersetami 5:21-33 z "Efezjan" z Biblii. Z czasów swej młodości ja nadal pamiętam jak pięknie i doskonale ów posąg ilustruje tamte dziś już zanikające stosunki męsko-żeńskie. Tymczasem najróżniejsze telepatyczne, hipnotyczne i demoniczne przeprogramowania jakim posiadana przez UFOnautów zaawansowana technika pozwala im poddawać dzisiejszych mieszkańców Ziemi powypaczała te stosunki aż do poziomu iż dzisiaj ten piękny pomnik jest wandalizowany i krytykowany, ponieważ UFOnauci swymi knowaniami zainicjowali nowe niszczcielskie i pasożytnicze trendy opisane w #V2 strony "humanity_pl.htm". Powinienem tu też dodać, że zgromadzenie blisko siebie koło zamku Bąkowiec aż sześciu kamieni z tymi ogromnymi wtopionymi w nie "czarcimi łapami" praktycznie oznacza iż UFOnauci wskazują nimi zlokalizowanie tam czegoś dla nich bardzo istotnego. Tyle iż aby ktoś z ludzi mógł to odnaleźć, najpierw musiałby ponanosić położenie każdego z owych 6 "czarcich łap" na dokładną mapę tamtej okolicy, potem zaś logicznie przeanalizować "jak" UFOnauci zaszyfrowali tymi łapami zlokalizowanie tego co dla nich jest aż tak istotne. Wszakże nawet na obecnym etapie naszej wiedzy można już dedukować do czego aż tak cennego te 6 łap kieruje UFO i UFOnautów iż musiało to być ukryte przed ludźmi. I tak, może to być np. (1) wejście do ich podziemnej bazy, podobnej do tej która istnieje pod krzyżackim zamkiem w Malborku zaś która została opisana np. w #G1 i pod Fot. #G1ab strony "malbork.htm" - a stąd mogącej służyć ludziom przykładowo do kalibrowania nowobudowanych "urządzeń wykrywających loty w stanie telekinetycznego migotania" opisywanych treścią traktatu [7b] upowszechnianego stroną "tekst_7b.htm". Albo może to być np. (2) dogodne dla UFOnautów bo dla ludzi np. niedostępne miejsce do lądowania ich gwiazdolotów UFO - też pozwalające na kalibrowanie "urządzeń ujawniających". Może to być też np. (3) magazyn ukrywający to co UFOnauci rabują od ludzkości lub ze Ziemi. Podobno zaś UFOnauci, tak samo jak niektórzy ludzie, są okropnie łakomi na złoto. To dlatego np. stare legendy twierdziły że "smoki" lubią sypiać na złocie, np. patrz tzw. "dragon scene" z filmu "The Hobbit - The Desolation of Smaug 2013" - wyszukiwaną np. rozkazem https://www.google.com/search?&q=Dragon+scene+from+The+Hobbit+The+Desolation+of+Smaug+2013 . Jednocześnie pamiętajmy iż "smoki" albo "serpenty" to tylko niektóre z dawnych nazw UFOnautów i UFO, wywodzące swe pochodzenie ze zdolności tych gwiazdolotów do latania także w długich, cienkich, elastycznych formacjach przypominających z wyglądu jakby biblijne węże, w których indywidualne gwiazdoloty tych formacji są giętko i luźno bo zupelnie bezdotykowo łączone między sobą tylko poprzez ich obwody magnetyczne, stąd która to ich formacja dla moich gwiazdolotów Magnokraft jest opisywana pod nazwą "latające klustery" (patrz strona "magnocraft_pl.htm"), zaś zilustrowana dokładnie tak jak jej wygląd w locie odbierał ludowy folklor szeregu narodów np. na Fot. #G1 (patrz http://pajak.org.nz/biblia/serpents.jpg ) z mojej strony o nazwie "biblia.htm". Albo np. kamienie te swymi łapami wskazują (4) ukryte wejścia do podziemnych tuneli podobnych do tych które niejaki Wincenty odwiedził na Babiej Górze (też z Polski) w czasach swej młodości i mi potem opisywał kiedy byłem jeszcze nastolatkiem (patrz jego opowieść przytoczona w punkcie #G3 z bloga #298 i z mojej strony "aliens_pl.htm" - która to strona jest dostępna na wszystkich moich witrynach internetowych). Odkrycie i tam owych tuneli potwierdziłoby twierdzenie Wincentego dowodzone też moimi publikacjami, że system takich tuneli oplata całą kulę ziemską zaś ludziom może okazać się wysoce przydatny w przypaku wojny jądrowej lub niszczycielskiego kataklizmu, a także potwierdziłoby iż na Ziemi operują gwiazdoloty UFO bo tylko one są w stanie powytapiać taką liczbę i długości tych technicznie odparowanych tuneli. Ponadto niezależnie od wytopień na nich owych "łap" lub "stóp", owe diabelskie kamienie kryją w sobie także telepatyczne urządzenia jakie też zapewne pozwalają na kalibrowanie budowanych przez ludzi urządzen telepatycznych - np. "telepatycznych piramid" opisywanych w #E1 i pod Fot. #2 ze strony internetowej "telepathy_pl.htm". Wszakże te telepatyczne urządzenia nawigacyjne UFO są podobne do dziś używanych przez ludzi satelitarnych tzw. "GPS" - opisy jakich można poszukiwać np. słowami kluczowymi: satellite Global Positioning System GPS (np. patrz https://www.youtube.com/results?search_query=satellite+Global+Positioning+System+GPS ) i to zarówno w tekstach z google.com jak i na darmowych wideach z youtube.com. Tyle iż ów telepatyczny system nawigacyjny UFOnautów jest ukryty w pooznaczanych kamieniach regularnie porozmieszczanych na powierzchni całej ziemi, natomiast GPS jest w satelitach i do komunikacji używa fal radiowych. Krótkie opisy całej tej sieci nawigacyjnej UFO opublikowałem aż na szeregu swych opracowań - np. w punktach od #D21 do #D23 strony "milicz.htm", oraz w podrozdziałach U3.1 i VB4.3.1 z tomów 15 i 17 mojej monografii [1/4]. Najszersze jednak opisy tej telepatycznej sieci nawigacyjnej UFO zawierają moje artykuły: [1U3.1] "Ziemia w sieci UFO - diabelskie kamienie punktami nawigacyjnymi", Kurier Polski, nr 79/1982, strona 5; oraz [2U3.1] "Diabelskie kamienie", Nieznany Świat, nr. 10/1992/(22), strony 20-22. Z kolei dowód fotograficzny iż kamienie te zawierają jakieś telepatyczne urządzenia nadawcze został ujawniony i pokazany na zdjęciu z Fig. K2 w mojej angielskojęzycznej monografii [1e] (gratisowo upowszenianej stroną "text_1e.htm") - gdy po wysadzeniu jednego takiego kamienia okazało się iż znajdowała się w nim jakaś "bateria" o idealnie cylindrycznym kształcie, która emitowała z siebie światło. Odnotuj iż od Fig. #K1 do Fig. #K3 z owej monografii [1e] pokazałem też aż kilka tego typu "diabelskich kamieni", które na terenie całej Polski formują podobną do "GPS" regularną "sieć nawigacyjną" UFOnautów. Znajoma z Nowej Zelandii dawno temu zawiozła mnie też na prywatną farmę jej znajomego położoną na północ od miasta Hamilton, gdzie pokazała mi niemal sześcienny "diabelski kamień" z wieloma oznakowaniami. Chociaż go sfotografowałem a jego zdjęcie opublikowałem w jednym ze swych opracowań, dzisiaj NIE mogę znaleźć ani jego fotografii, ani opisów - prawdodpodobnie UFOnauci wszystko to wydeletowali z mojego komputera (tak jak często tak mi i nam szkodzą) używając tzw. "pętli sabotażowej" jaką opisałem we wpisie #359 do blogów totalizmu, oraz w #J3 do #J3a z mojej strony o nazwie "faq_pl.htm".

 

Odciski rąk i stóp gigantycznych UFOnautów wcale NIE są jedynymi śladami jakie pozostawiają oni na Ziemi. Faktycznie w wielu miejscach naszej planety odkrywane są także ich gigantyczne rzeźby i wizerunki. Jeden z przykładów kamiennej rzeźby giganta udokumentowano na długości od 26:07 do 26:40 minuty angielskojęzycznego widea o adresie https://www.youtube.com/watch?v=AZikpwbEMeg - pokazującego rzeźbę gigantycznej głowy sfotografowaną przez drona w trudno dostępnym miejscu z gór Dolomite we Włoszech. Od Maoryski wodzowskiego rodu kiedyś się dowiedziałem iż także w sub-tropikalnej puszczy z Coromandel z Nowej Zelandii znajduje się do dzisiaj oficjalnie NIE odkryta podobnie gigantyczna starożytna rzeźba kosmicznego krewniaka ludzkości, którą pod nazwą Śpiący Olbrzym opisałem w punkcie #J3.3 ze swej strony o nazwie "god_proof_pl.htm". (Kiedy z Maoryską tą się wybrałem aby mi pokazała tego "Śpiącego Olbrzyma", rozpętała się aż tak straszna burza iż dotarcie do rzeźby stało się niemożliwe.) Liczne rzeźby ludzko-podobnych gigantów jacy w przedpotopowych czasach zarządzali poszczególnymi narodami, wraz ze stojącymi przy nich ludźmi normalnego wzrostu, można też zobaczyć na wielu wideach raportujących archeologiczne odkrycia dokonywane w Egipcie, Indiach, oraz na obszarze byłego imperium Assyrii. Niektóre z owych wideów daje się wyszukiwać używając np. następujące angielskojęzyczne słowa kluczowe: giants antediluvian india mediterranean egypt (np. rozkazem https://www.youtube.com/results?search_query=giants+antediluvian+india+mediterranean+egypt ).

 

Ów odcisk "czarciej łapy" pokazanej powyżej na opisywanym tu Fot. #K5e1 UFOnauta-gigant wytopił kiedyś w narazie dokładniej niedatowanej przez nas przeszłości - choć moje badania podobnego kamienia z Zemanowa koło Milicza, podsumowane pod Fot. #D23 i w #D23 ze strony o nazwie "milicz.htm", sugerują iż "sieć nawigacyjna UFOnautów" (tj. UFOnaucki odpowiednik satalitarnego GPS ludzi) poukrywana w owych kamieniach była budowana na Ziemi na przełomie wieków 15 na 16 AD. Niemniej aż tak gigantyczni UFOnauci nadal skrycie działają na Ziemi także i w dzisiejszych czasach - dowodem czego są proporcjonalne do ich wzrostu średnice śladów pozostawianych przez wyloty z ich pędników pokazane na Fot. #K5ab i #K5cd z niniejszego punktu #K5. Tyle iż dysponując urządzeniami formującymi tw. stan telekinetycznego migotania jaki czyni ich niewidocznymi dla ludzkich oczu, ci gigantyczni UFOnauci starannie ukrywają przed ludźmi swoją nieustającą od tysiącleci pasożytniczą obecność na Ziemi. Ponieważ jednak, zgodnie z tym co wyjaśniłem dla okresu (3) w punkcie #A2 swej strony o nazwie "ufo_pl.htm", w latach od 2007 do 2020 NIE potrafiłem jeszcze odróżniać pasożytniczego operowania na Ziemi owych sekretnie okupujących nas UFOnautów z planet Oriona od boskich symulacji UFOnautów (wszakże oba te rodzaje UFOnautów są w stanie formować na Ziemi identyczne ślady materialne), w 2007 roku zaprzestałem badań UFOnautów ponieważ uznałem iż prawdopodobnie są oni symulacjami Boga realizowanymi w celu testowania i egzaminowania moralności ludzi, lepiej więc będzie jeśli podejmę racjonalne badania Boga zamiast tracić energię i czas na badania UFOnautów. Jednak dokonane w połowie 2020 roku moje odkrycie tzw. "Drobin Boga" (opisane w #K1 i #K2 strony "god_istnieje.htm") - jakie uprecyzyjniły wykonywane od 2020 do 2023 roku badania Boga i Biblii, potwierdziły mi, że chociaż boskie symulacje UFOnautów, a także naprawdę okupujący nas UFOnauci, formowaliby na Ziemi identyczne ślady materialne, jednak powody operowania na Ziemi obu tych rodzajów UFOnautów byłyby dokładnie odwrotne i wykrywalne dla ludzkości. Przykładowo boskie symulacje UFOnautów tak postępowaliby aby zwiększać u ludzi wiarę w Boga. Natomiast okupujący nas UFOnauci staraliby się skrycie nas eksploatować kiedy jednocześnie ukrywaliby się przed ludźmi i zwalczaliby u ludzi wiarę w Boga - tak jak zawsze w swym postępowaniu czynią to rabusie. Jak też wynika z analizy najczęstrzych obserwacji UFOnautów przybywających na Ziemię, faktycznie cała działalność tych kosmitów jest nastawiona na: rabowanie od ludzi spermy i ovule (z jakich hodują oni swych niewolników) oraz na odsysanie zaawansowanymi urządzeniami zwanymi "komora zimna" (jej opisy linkowane stroną "skorowidz.htm") ludzkiej tzw. "energii moralnej" (opisanej np. w #D1 do #D3 strony "nirvana_pl.htm" - jaką generują tylko przestrzegający nakazy Biblii ludzie, stąd ateistyczni UFOnauci generować NIE są w stanie), a także pozwala UFOnautom na podnoszenie ich "morale" i poczucia wyższości poprzez uzyskiwanie przez każdego z nich absolutnej władzy sekretnego czynienia z ludźmi co tylko ich fantazja im zasugeruje (tj. gwałcenia, męczenia, straszenia, pokazywania ichniej "magii", porywania, mordowania, itp.), plus oczywiście jest też nastawiona na eliminowanie u ludzi wiary w Boga jaka ludzkości nakazuje postępować dokładnie odwrotnie niż postępują UFOnauci.

Copyrights © 2023 by dr inż. Jan Pająk

 

* * *

 

Treść niniejszego wpisu #364 została adaptowana z opisów w #M5 do #M5e na mojej stronie internetowej o nazwie "petone_pl.htm" (aktualizacja datowana 25 września 2023 roku, lub później) - już załadowanej do internetu i dostępnej, między innymi, pod następującymi adresami:
http://nirwana.hstn.me/petone_pl.htm
http://drobina.rf.gd/petone_pl.htm
http://pajak.org.nz/petone_pl.htm
Odnotuj zastraszającą szybkość z jaką ostatnio ktoś zatrzaskuje mój dostęp do coraz następnych z witryn internetowych totalizmu. Jeśli tak dalej pójdzie to do końca 2023 roku zapewne wszystkie dostępne dla zainteresowanych czytelników i możliwe do systematycznego aktualizowania przeze mnie strony totalizmu poznikają z internetu.

 

Warto też wiedzieć, że powyższe strony są moimi głównymi publikacjami wielokrotnie potem aktualizowanymi. Tymczasem niniejszy wpis do blogów totalizmu jest jedynie "zwiastunem" opublikowania prezentowanych tutaj faktów, jaki później NIE jest już aktualizowany. Dlatego strony te typowo zawierają teksty bardziej udoskonalone niż niniejszy wpis do bloga, z czasem gromadzą więcej materiału dowodowego i mniej ludzkich pomyłek lub błędów tekstu, zaś z powodu ich powtarzalnego aktualizowania zawierają też już powłączane najnowsze ustalenia moich nieprzerwanie kontynuowanych badań.

 

Na każdym z adresów podanych powyżej staram się też udostępniać najbardziej niedawno zaktualizowane wersje wszystkich swoich stron internetowych. Stąd jeśli czytelnik zechce z "pierwszej ręki" poznać prawdy wyjaśniane na dowolnej z moich stron, wówczas na którymkolwiek z powyższych adresów może uruchomić "menu2_pl.htm" zestawiające zielone linki do nazw i tematów wszystkich stron jakie dotychczas opracowałem, poczym w owym "menu2_pl.htm" wybrać link do strony jaką zechce przeglądnąć i kliknięciem "myszy" uruchomić ową stronę. Przykładowo, aby owo "menu2_pl.htm" uruchomić z powyżej wskazanego adresu http://pajak.org.nz/petone_pl.htm , wystarczy jeśli w adresie tym nazwę strony "petone_pl.htm" zastąpi się nazwą strony "menu2_pl.htm" - poczym swą wyszukiwarką wejdzie na otrzymany w ten sposób nowy adres http://pajak.org.nz/menu2_pl.htm . W podobny sposób jak uruchamianie owego "menu2_pl.htm" czytelnik może też od razu uruchomić dowolną z moich stron, nazwę której już zna, ponieważ podałem ją np. w powyższym wpisie lub w owym "menu2_pl.htm". Przykładowo, aby uruchomić dowolną inną moją stronę, jakiej fizyczną nazwę gdziekolwiek już podałem - np. uruchomić stronę o nazwie "god_istnieje.htm" powiedzmy z witryny o adresie http://pajak.org.nz/petone_pl.htm , wystarczy aby zamiast owego adresu witryny wpisał następujący nowy adres http://pajak.org.nz/god_istnieje.htm w okienku adresowym swej wyszukiwarki.

 

Warto też wiedzieć, że niemal każdy NOWY temat jaki ja już przebadałem dla podejścia "a priori" nowej "totaliztycznej nauki" i zaprezentowałem na tym blogu, w tym i temat z niniejszego wpisu #364, jest potem powtarzany na wszystkich lustrzanych blogach totalizmu, które nadal istnieją.

 

Do dnia publikowania niniejszego wpisu aż 8 takich blogów totalizmu było zakładanych i krótkotrwale utrzymywanych, jednak tylko 3 z nich przetrwały do dzisiaj. Oto ich adresy:
https://totalizm.wordpress.com - o "małym druku" 12pt, wpisy zaczynające się od #89 = tj. od 2006/11/11)
https://kodig.blogi.pl - o "dużym druku" 20pt, wpisy zaczynające się od #293 = tj. od 2018/2/23)
https://drjanpajak.blogspot.com - o "dużym druku" 20pt: wpisy zaczynające się od #293 = tj. od 2018/3/16) dostępny też poprzez NZ adres https://drjanpajak.blogspot.co.nz
Na szczęście, niemożliwość publikowania moich wpisów na 5 z owych 8 blogów totalizmu NIE spowodowała utraty ich wpisów. Po bowiem starannym dopracowaniu ilustracjami, kolorami, podkreśleniami i działającymi linkami wszystkich moich wpisów jakie dotychczas opublikowałem na blogach totalizmu, w tym i niniejszego wpisu, systematycznie udostępniam je obecnie moją darmową elektroniczną publikacją [13] w bezpiecznym od wirusów formacie PDF i do niedawna w aż dwóch wielkościach druku (tj. obecnie w normalnym 12pt a uprzednio również i w dużym 20pt) - jaką każdy może sobie załadować np. poprzez stronę o nazwie "tekst_13.htm" dostępną na wszystkich wskazanych powyżej witrynach, w tym między innymi np. pod adresem http://pajak.org.nz/tekst_13.htm . Niemal wszystkie wpisy do blogów totalizmu są tam opublikowane także w wersji angielskojęzycznej, a stąd będą zrozumiałe i dla mieszkańców innych niż Polska krajów.

 

Wpisy poszerzające i uzupełniające niniejszy #364:
#363, 2023/9/1 - "jak" ludzi opętują materialni UFOnauci z Oriona sprzęganiem umysłów techniczną telepatią po telekinetycznym wniknięciu do ich ciał (#M1 do #M4 z "evil_pl.htm")
#362, 2023/8/1 - metoda "pozbawiania przywilejów" reformująca ludzki wymiar sprawiedliwości, a czteropędnikowe UFO porywające nasze samoloty i okręty (#I1 do #I6 z "bandits_pl.htm")
#361, 2023/7/1 - upowszechnianie prawdy w roli obrony przed nalotami niewidzialnych UFOnautów na nasze mieszkania (#L2 do #L3a z "evil_pl.htm")
#360, 2023/6/1 - mój Magnokraft źródłem wypracowywanych na Ziemi kluczy do wiedzy i prawdy (#D1 do #D1cd z "military_magnocraft_pl.htm")
#359, 2023/5/1 - sekretna "pętla sabotażowa" z mikroprocesorów w naszych PCs (#J3 do #J3a z "faq_pl.htm")
#357, 2023/4/1 - "nastaw drugi policzek" a mechanizm "samoregulowania się" pokona zło za ciebie (#N do #N3b z "cielcza.htm")
#354, 2022/12/1 - jak 12 "[Ω] Pieczęci Boga" z Biblii potwierdza prawdę moich odkryć i prostuje wypaczenia dzisiejszej oficjalnej nauki (#H1 i #H2 z "biblia.htm")
#350, 2022/7/30 - gdzie i dlaczego budować pomniki z inżyniersko-precyzyjnymi modelami UFO (#A1 do #A1c z "tapanui_pl.htm")
#341, 2021/11/7 - produktywne prace fizyczne uczące "jak" oraz odróżniania prawdy od kłamstwa i dobra od zła (#G3 i #G4 z "wroclaw.htm")
#340, 2021/10/25 - realizm płaczu dziewczynki w pustej kostnicy Akademii Medycznej Wrocławia (#G1 i #G2 z "wroclaw.htm")
#326, 2020/9/1 - odejmująca żeńska "Drobina Boga" czyli "drobina przeciw-materii" (#K2 z "god_istnieje.htm")
#325, 2020/8/1 - dodająca męska "Drobina Boga" czyli "drobina przeciw-materii" (#K1 z "god_istnieje.htm")
#298, 2018/5/27 - opowieść Wincentego o skarbach i bramie wejściowej do tuneli UFO z Babiej Góry (#G3 z "aliens_pl.htm")
#211, 2011/11/8 - niedoskonałości ludzi w roli mechanizmu napędowego dla procesu "przysparzania wiedzy" (#B2 z "antichrist_pl.htm")

 

Niech totalizm zapanuje,
Dr inż. Jan Pająk

kodig : :