Archiwum 30 czerwca 2023


cze 30 2023 #361_1: Wszystkie 10 przykazań wymogiem

#361_1: Wszystkie 10 przykazań wymogiem "człowieczeństwa" - czy więc jesteś za Bogiem i ludźmi czy też przeciwko nich a za UFOnautami

 

Streszczenie: "Niniejszy wpis #361 do blogów totalizmu wyjaśnia najważniejsze metody oraz urządzenia za pomocą jakich daje się wykrywać sekretne przybywanie do naszych mieszkań lub miejsc pracy UFOnautów lub nawet całych gwiazdolotów UFO, których bardziej od ludzkich zaawansowane napędy magnetyczne pozwalają im przenikać przez mury i obiekty stałe oraz ukrywać się przed nami w niewidzialnym dla ludzkich oczu 'stanie telekinetycznego migotania'. Ponadto wpis ten wskazuje przykłady materiału dowodzącego iż te diaboliczne naloty owych istot na nasze mieszkania i miejsca pracy są łatwą do zweryfikowania przez niemal każdego obiektywną prawdą. Celem takiego przybywania tych istot jest bezduszne eksploatowanie przebywających tam ludzi, sabotażowanie pracy jaką ludzie ci tam wykonują, oraz telepatyczne i hipnotyczne przeprogramowywanie tych ludzi na praktykowanie pasożytniczej filozofii owych skrytych agresorów. Ponadto wpis ten wyjaśnia 'jak' powrócenie do jednakowo pedantycznego praktykowania wszystkich 10 przykazań Boga i innych upomnień z wersetów Biblii przywróci nas na drogę powrotu do 'człowieczeństwa' i zapoczątkuje pomoc Boga w naszej obronie przed skrytymi formami eksploatacji, wyniszczania i przeprogramowywania przez tych moralnie upadłych naszych kosmicznych krewniaków z planet Oriona."

 


#L2. Podsumowanie powszechnie dostępnych urządzeń i metod pozwalających wykrywać przyloty niewidzialnych dla ludzkich oczu UFOnautów i UFO do naszych mieszkań lub miejsc pracy, a nawet wykrywać długotrwałe ich eksploatacyjne albo sabotażujące przebywanie w naszych mieszkaniach lub miejscach pracy, zapoczątkowując tym naszą moralną i duchową przed nimi obronę:

 

Motto:"Mam tu dobrą wiadomość do zakomunikowania - mianowicie iż do twojej dyspozycji czytelniku masz tu liczne opisy urządzeń technicznych i metod jakie pozwalają ci osobiście wykryć, a nawet udowodnić, iż nasza planeta i cała ludzkość, w tym także ty oraz twoja najbliższa rodzina i otoczenie, jest sekretnie okupowana, eksploatowana, wyniszczana i zmuszana do praktykowania szatańsko pasożytniczej filozofii życia (patrz strona "parasitism_pl.htm") przez technicznie wysoko zaawansowanych UFOnautów będących jednocześnie naszymi upadłymi moralnie krewniakami z planet Oriona, stąd wcale czytelniku NIE musisz odczekiwać z podjęciem swej indywidualnej obrony aż przeprogramowani przez nich, skorumpowani i obawiający się ujawnienia prawdy politycy, naukowcy i kapłani oficjalnie przyznają iż takim wyniszczającym praktykom cała Ziemia i ludzkość od tysiącleci jest już skrycie poddawana poczym zaczną realizować jakiekolwiek działania obronne." (Wnioski wynikające z dziesiątków lat badań moralnie upadłych naszych krewniaków z planet Oriona nazywanych UFO i UFOnauci jacy nieustająco przybywają na Ziemię aby nas eksploatować oraz wywoływać nasz upadek moralny i adoptowanie ich nieludzko szatańskiej filozofii życia.)

 


Jeśli zna się cel do którego się zdąża, wówczas w swych postępowaniach ma się możność wybrania najwłaściwszej drogi, która wiedzie nas wprost do tego celu. Głównym zaś celem ludzi mieszkających na planecie Ziemia okazuje się być postępowanie jakie wyjaśnił nam sam Bóg w zainspirowanej przez Boga Biblii, co umożliwi ludzkości stworzenie na użytek i korzyść własną oraz innych istot naszego "świata materii" wzorca "człowieka" i "człowieczeństwa" do naśladowania - a tym samym także zasłużenie na pomoc, ochronę i inspirację Boga w drodze do osiągania celów obecnego życia. Niestety gro ludzi nadal NIE ma wiedzy "jak" sobie udowodnić co czyni ludzi "człowiekiem" i jakie cechy poświadczają o ich "człowieczeństwie". Ten więc punkt #L2 zacznę od podania logicznych wskazówek zdolnych dostarczyć nam tej wiedzy, oraz wyjaśnić do czego zobowiązany jest "człowiek" i "człowieczeństwo". Aby zaś czytelnik mógł porównać swoją wiedzę na ów temat z wynikami moich badań, najpierw przypomnę tu angielskie powiedzenie (idiom) stwierdzające: "the devil is in the details" (patrz https://www.google.com/search?q=devil+is+in+details , co po polsku znaczy "diabeł kryje się w szczegółach"). Wszakże aby o omawianym tu "diable", inżynierską procedurą "jak" odnaleźć prawdę, zawsze trzeba poznać wiele istotnych szczegółów. Ten zaś idiom perswaduje czytelnikowi aby wykazał wymaganą cierpliwość w poznawaniu poniższych szczegółów, zrozumienie i uznanie jakich służy zwiększeniu użytecznej wiedzy, ale niestety NIE stanowi źródła ani rozrywki ani pieniędzy - w pogoni za jakimi w dzisiejszych czasach większość ludzi przysłowiowo zaprzedaje diabłu swą duszę. I tak, w naszym życiu korzystnym okazuje się poznanie możliwie jak największej liczby tzw. "prawd życiowych". To dlatego np. warto studiować tzw. inżynierię, bowiem chociaż same te studia NIE nauczą nas owych "prawd życiowych", ciągle skierują one nas na inżynierski sposób twórczego myślenia w kategoriach "jak", który w przeciwieństwie do zastępowania myślenia zapamiętywaniem słownikowych opisów "co" - do jakiego nakłania nas sekretnie nadzorowany przez UFOnautów system oficjalnej edukacji, pozwala nam samym owe prawdy życiowe sobie poidentyfikować. (Różnicę pomiędzy inżynierskim myśleniem "jak" oraz słownikowym zapamiętywaniem "co", a także sposób w jaki daje się nabywać owo myślenie "jak", wyjaśniłem w #G3 do #G5 strony "wroclaw.htm", a częściowo także we wpisie #341 do blogów totalizmu - treść którego można poznać np. z "tomu Q" mojego opracowania [13] upowszechnianego stroną "tekst_13.htm".) Aczkolwiek osoby wyedukowane w owym zastępowaniu twórczego myślenia słownikowym zapamiętywaniem "co" zapewne będą temu zaprzeczały, jedną z najistotnieszych prawd życiowych jest prawda iż natura ludzka działa w taki sposob iż "jeśli czegoś NIE potrafimy precyzyjnie opisać w kategoriach 'jak', wówczas to dla nas NIE istnieje". To dlatego np. w zainspirowanej przez Siebie Biblii Bóg przykłada aż tak dużo uwagi aby precyzyjnie zakodować tam szczegółowe opisanie owym "jak" zarówno Siebie, tychże diabłów, istotności jednakowo pedantycznego wypełniania wszystkich 10 przykazań, itp. Niestety, ostatnio coraz mniej ogłupianych i bawionych telewizją oraz komputerami ludzi ma wystarczająco cierpliwości, a także intelektualnego potencjału, aby prawdę na temat Boga, diabłów, 10 przykazań, itp., z owej Biblii sobie odszyfrować. Świadomość zaś tego faktu wiedzie do kolejnej prawdy życiowej, która stwierdza iż "im precyzyjniej i bardziej zrozumiale coś sobie potrafimy opisać, tym bardziej stajemy się pewni, że istnienie tego jest niezaprzeczalną prawdą". To dlatego np. będąc edukowanym w "kokonie kłamstwa" komunistycznej propagandy wmuszającej ludziom tzw. materialistyczny redukcjonizm (patrz https://www.google.pl/search?q=materialistyczny+redukcjonizm ), po ukończeniu studiów ja sam stałem się ateistą - chociaż matka wychowywała mnie w tradycjach i duchu katolicyzmu. Do wiedzy iż Bóg istnieje przywróciło mnie dopiero opracowanie mojej Teorii Wszystkiego z 1985 roku upowszechnianej stroną internetową "1985_teoria_wszystkiego.htm". Ujawniła mi ona bowiem iż na drugim końcu dipola grawitacyjnego ukrywa się jeszcze jeden świat (tzw. "przeciw-świat") wypełniony przeciwstawną do naszej "głupiej" materii inteligentną "przeciw-materią". Cechy zaś tego przeciw-świata są zdumiewająco zgodne z religijnymi opisami Boga. Wypracowanie więc owej Teorii Wszystkiego z 1985 roku, początkowo nazywanej "Koncept Dipolarnej Grawitacji" - patrz strona "dipolar_gravity_pl.htm", pozwoliło mi poznać prawdę o Bogu, zacząć rozwijać wiedzę o Bogu, oraz formułować coraz dokładniejsze opisy Boga - tj. opisy znacznie poszerzające to co religie nam ujawniały o Bogu w czasach mojego dzieciństwa oraz co o Bogu religie zdołały ustalić przez 2000 lat swych poszukiwań prawdy, bo np. ujawniające mi i czytelnikom moich publikacji iż Bóg jest tym co w dzisiejszej naukowej terminologii można nazwać "żyjącym programem" oraz że Bóg żyje NIE w tylko jednym naturalnym "komputerze" a w całej sieci złożonej z niezliczonej ich liczby - każdy indywidualny z których wygląda jak miniaturowy mężczyzna lub kobieta. Najważniejszym zaś odkryciem jakie ugruntowało moje zdolności do precyzyjnego opisania Boga, a tym samym do mojej pewności Jego istnienia, było odkrycie istnienia i opisów tzw. "Drobin Boga" - czyli inteligentnych ludzików wyglądających jak miniaturowi (dodający) mężczyźni i (odejmujące) kobiety a będących indywidualnymi drobinami owej przeciw-materii działającymi jak miniaturowe naturalne "komputery" przenoszące w sobie żyjące programy Boga wraz z programami dusz ludzi, zwierząt i wszystkiego co istnieje w naszym "świecie materii". Opisy odkrycia i budowy tych "Drobin Boga" podałem we wpisach #325 i #326 oraz w K1 i #K2 strony "god_istnieje.htm", zaś poszerzyłem je opisami ze strony "2020zycie.htm". Z kolei wrogą Bogu i ludziom kategorię istot, w Biblii opisanych m.in. pod nazwą "diabły" zaś przez nas obecnie najczęściej zwanych "UFOnauci", szczegółowiej wyjaśnił mi Polak, Ś.P. Andrzej Domała - raportując mi w 1998 roku swe uprowadzenia przez UFOnautów na planetę NEA opisywane w traktacie [3b] upowszechnianym gratisowo stroną "tekst_3b.htm". Chociaż bowiem znacznie wcześniej ja już odkryłem i zacząłem udowadniać w swoich publikacjach iż UFOnauci wykazują wszelkie cechy biblijnych "diabłów", dopiero Ś.P. Andrzej Domała dostarczył mi naukowych danych na ich temat, w rodzaju gdzie mieszkają, dlaczego i jak nas eksploatują, jakimi urządzeniami nas skrycie okupują, itp. Tymczasem takie potwierdzenie materialnego istnienia "diabłów" dostarcza nam ogromnie istotnego dodatkowego potwierdzenia do już wypracowanych formalnych dowodów naukowych iż Bóg istnieje (patrz #G2 i #G3 strony "god_proof_pl.htm") oraz iż Biblia zawiera zakodowaną w sobie prawdę i tylko prawdę, a także wskazuje nam metody "jak" poprzez techniczne wykrywanie skrytych działań UFOnautów w naszych mieszkaniach i miejscach pracy równocześnie potwierdzamy sobie istnienie Boga, istnienie diabłów, oraz istotność opisywanych w Biblii wymogów bycia człowiekiem i "człowieczeństwa". Z wszystkich zaś powyższych rozważań wynika kolejna prawda życiowa typu "jak" warta poznania. Jest nią fakt iż o sukcesie naszego życia lub o jego przegranej decyduje "umiejętność poznania i zaakceptowania prawdy "jak" Biblia opisuje esencję naszego zakwalifikowania się do kategorii "człowiek" czyli esencję "człowieczeństwa" poczym wdrażania tej prawdy we własnym życiu. Wszakże łatwo zrozumieć, iż np. "człowiekiem" wykazującym się esencją "człowieczeństwa" wcale NIE jest jeszcze np. "małpa" tzw. "ewolucjonistów", chociaż ma ona dłonie z 5 palcami umożliwiające jej używanie narzędzi - co z kolei implikuje iż źródła "ewolucjonizmu" wywodzą się od agentów szerzących propagandę skrycie okupujących nas "diabłów". Człowiekiem wcale też NIE są np. wieloryby, delfiny, albo słonie, chociaż mają one własną "mowę" jaka pozwala im ze sobą się porozumiewać i mają duże mózgi. Biorąc zaś ochotnicze, zamierzone i sumienne wypełnianie 10 przykazań Boga za najważniejsze kryterium "człowieczeństwa", za przynależność do kategorii "człowiek" wcale też NIE należy uznawać nawet wielu dzisiejszych mieszkańców Ziemi - przykładowo morderców, pracowników służb politycznych mordujących przeciwników rządzącej elity lub ujawniających prawdę dziennikarzy, przywódców krajów rozpoczynających wojny, żołnierzy strzelających do nieuzbrojonych cywilów lub gwałcących bezbronne kobiety, itd., itp. Wskazówkę "jak" to poustalać ponownie może nam wskazać tylko inżynierska umiejętność twórczego wypracowywania owego "jak". Tymczasem zgodnie z inżynierskim myśleniem "jak": "aby móc dokładnie opisać cechy czegokolwiek, trzeba porównywać wszystko co jest do tego podobne, ale posiadania dokładnie tych samych cech to NIE wykazuje". Tak zaś się składa, że jesteśmy w sytuacji iż na Ziemi mamy UFOnautów, czyli istoty które są podobne do ludzi, a niektórzy z nich nawet wyglądają niemal identycznie jak ludzie, jednak wcale NIE wolno ich zakwalifikować do kategrii "człowiek" bo NIE wykazują "człowieczeństwa". Istotami tymi są owi upadli moralnie nasi krewniacy wywodzący się z planet Oriona, popularnie obecnie zwani UFOnautami, jacy skrycie okupują, eksploatują, umartwiają, wyniszczają oraz telepatycznie i hipnotycznie przeprogramowują ludzkość na swoją pasożytniczą filozofię. Istoty te opisuje też Biblia, tyle iż nazywa je diabłami, smokami, upadłymi aniołami, aniołami Lucyfera, itp. Chociaż istoty te starannie ukrywają przed ludźmi swoje istnienie, postępowania i cechy, do dzisiaj najróżniejsi badacze UFO, często kosztem swego życia zdołali już udokumentować zadziwiająco dużo wiedzy i opisów na ich temat - spora proporcja jakiej to wiedzy i opisów potwierdzana jest także w treści Biblii pod ich starożytną nazwą "diabły". I tak już wiemy iż wszystkie te istoty w stanie widzialnym mają przybliżony kształt, wygląd, zachowania, myślenie i umiejętności człowieka, od którego różni je tylko kilka drobnych szczegółów. Jedna ich rasa do dzisiaj żyjąca na planetach Oriona jest aż tak podobna do ludzi iż ich wysłannicy płodzą dzieci z ludźmi, mieszają się z ludźmi i żyją wśród ludzi podszywając się pod ludzi. Są jednak znacznie bardziej zaawansowani technicznie od ludzi, zaś ich technika, wiedza, medycyna i praktykowanie kłamliwej filozofii szatańskiego pasożytnictwa (patrz strona "parasitism_pl.htm") pozwala im udawać "nadprzyrodzone istoty". Niemal jedyne więc różnice pomiędzy byciem UFOnautami i byciem człowiekiem sprowadzają się do praktykowanej filozofii. Mianowicie, UFOnauci praktykują formę ateizmu, esencją jakiej jest zmuszanie strachem, kłamanie i łamanie 10 przykazań Boga, dzielenie ludzi aby nimi rządzić, wzbudzanie nienawiści, użycie siły, wybiegów lub oszustwa dla egoistycznego rabowania dla siebie wszystkiego co mają inni a co UFOnautom jest przydatne, oraz narzucanie pasożytniczej filozofii UFOnautów innym ludzko-podobnym istotom. Jeśli więc się porówna owe różnice ich filozofii z tym co cechuje ludzi z planety Ziemia oraz praktykowane przez ludzi "człowieczeństwo", wówczas się okazuje iż esencją bycia "człowiekim" i "człowieczeństwa" jest właśnie praktykowanie filozofii odwrotnej niż praktykują owi UFOnauci. Innymi słowy, bycie "człowiekiem" i cechowanie się "człowieczeństwem" wymaga aby ochotniczo praktykowało się otrzymaną wraz z naszą "wolną wolą" a daną nam przez Boga filozofię jaka jest zgodna z opisywanymi w Biblii zasadami ochotniczego mówienia i ujawniania prawdy oraz z intencją równego wypełniania wszystkich 10 przykazań Boga, jednakowego traktowania wszystkich z miłością i poważaniem, oraz dzielenia się wszystkim z bliźnimi - czyli udostępniania od siebie bliźnim tego co bliźni potrzebują zaś nadwyżką zasobów czego my dysponujemy.

 

Narzędzi jakie umożliwiają nam poznanie i uznanie istnienia sporego fragmentu prawdy o niegodziwościach działań UFOnautów w otaczającej nas rzeczywistości (która to prawda dotychczas nadal jest oficjalnie zatajana przed nami), dostarcza nam wiedza o (i opisanie "jak") tego co wynika z dokładniejszego poznania i twórczo poszukującego inżynierskiego "jak" przeanalizowania mojej "Tablicy Cykliczności dla Napędów Ziemskich" (patrz https://www.google.pl/search?q=tablica+cykliczno%C5%9Bci+nap%C4%99d%C3%B3w ). Tablicę tę opracowałem jeszcze w 1972 roku (czyli ponad 50 lat temu) zaś omówiłem ją szerzej np. we wpisach #319, #317, #315, #313, #311 i #309 do blogów totalizmu oraz m.in. w punktach #J4.1 do #J4.6 swej strony "propulsion_pl.htm". Ujawnia ona nam bowiem niezwykłą cechę magnetycznych urządzeń napędowych używanych w magnokraftach - mój wynalazek których to gwiazdolotów wyniknął właśnie z poznania owej tablicy cykliczności. Ową niezwykłą ich cechę ja nazwałem "stan telekinetycznego migotania" zaś opisałem ją w punkcie #C1 swej strony internetowej o nazwie "dipolar_gravity_pl.htm". Umożliwia ona magnetycznym urządzeniom napędowym drugiej i trzeciej generacji czynienie tych co je używają stanie się niewidzialnymi dla ludzkich oczu oraz przenikanie przez obiekty stałe takie jak mury, okna, stalowe przegrody i maszyny, ziemię, góry, itp. - uzyskiwane bez szkody dla osób je przenikających ani dla owych obiektów stałych. Sekretnie okupujący ludzkość UFOnauci wykorzystują tę niezwykłą cechę do sekretnego wnikania do mieszkań ludzi gdzie dokonują nadal nieodnotowalnego przez większość mieszkańców Ziemi skrytego sabotażowania rozwoju ludzkiej wiedzy i techniki, oraz do eliminowania bazującej na ochotniczym dawaniu i na miłości filozofii chrześcijaństwa nauczanej nam przez Jezusa a wyjaśnionej nam w Biblii i do jej przemieniania w pasożytniczą filozofię życia okupujących nas UFOnautów bazującą na użyciu "pieniędzy", przymuszania, siły, wybiegów, itp., dla egoistycznego rabowania dla siebie od innych tego co użyteczne dla najsilniejszych oraz dla wyniszczania swych bliźnich. Stąd do mieszkań, domów i miejsc pracy praktycznie każdego z ludzi owi UFOnauci sekretnie wnikają nie rzadziej niż raz na miesiąc, zaś w przypadkach niektórych osób (w tym i mnie) niemal codziennie. Z kilku odmiennych rodzajów wehikułów i napędów drugiej i trzeciej generacji, do wnikania tego najczęściej używają tzw. "napędu osobistego", składowe jakiego pokazałem na Rys. #L2a poniżej, zaś omówiłem dokładniej w publikacjach linkowanych w podpisie do owej ilustracji. Niekiedy do mieszkań ludzi UFOnauci wlatują też całymi niewidzialnymi gwiazdolotami UFO mniejszych typów #K3 do #K6 - jakie zilustrowałem i opisałem we wpisie #360 do blogów totalizmu oraz np. w #D1 do #D1c strony "military_magnocraft_pl.htm". Jak zaś wygląda taki wlot do mieszkania lub domu całego wehikułu UFO, zilustrowane to zostało od 2:54 do 3:15 minuty 4-minutowego totaliztycznego filmu "How Big is the Magnocraft" (tj. "Jak Wielki jest Magnokraft" - patrz https://www.youtube.com/watch?v=hkqrVePSj6c ). Tyle iż na owym filmie Magnokrafty małych typów latają w widocznym dla ludzkich oczu "trybie bijącym" ich napędu oraz zatrzymują swój lot tuż przed wykonaniem wniknięcia do ludzkich mieszkań, natomiast kiedy naprawdę UFOnauci sekretnie wkradają się do mieszkań ludzi, wówczas używają owego niewidzialnego dla oczu ludzi "trybu telekinetycznego migotania". Wszakże takie wlatywanie całym wehikułem pozwala im na długoterminowe (nawet wielodniowe) przebywanie w danym mieszkaniu czy domu w celu obserwowania i efektywniejszego sabotażowania działalności jego mieszkańców, a ponadto pozwala UFOnautom na dokonywania pod głęboką hipnozą rabunków energii moralnej oraz spermy lub ovule mieszkających tam ludzi bez potrzeby transportowania tych ludzi na pokład UFO a poprzez takie ustawianie swego gwiazdolotu UFO iż jego stół operacyjny pokrywa się z powierzchnią łóżka na którym śpi dana obrabowywana osoba. Natomiast najrzadziej do ludzkich mieszkań i domów UFOnauci wnikają wehikułami czteropędnikowymi omawianymi i zilustrowanymi np. w rozdziałach D i Q z tomów 2 i 15 mojej monografii [1/5] upowszechnianej stroną "tekst_1_5.htm". Te wehikuły czteropędnikowe generują bowiem słupy zbyt skoncentrowanego pola magnetycznego jakie po wlocie do mieszkania uczyniłoby zbyt wiele szkód - tymczasem nawet pozwalające na precyzyjne sterowanie ich polem dyskoidalne UFO też często czynią spore szkody w mieszkaniach do jakich wlatują, które to szkody np. w moim przypadku były tymi zjawiskami, które zwróciły moją uwagę na wloty UFO do mieszkań ludzi i zainicjowały badanie tych wlotów i metod ich wykrywania. Aby więc pozwolić poszukującym prawdy czytelnikom wykrywać faktyczne wnikanie do ich mieszkań i potwierdzać niesamowicie efektywną konspirację jaka od tysiącleci jest wdrażana przez okupujących nas UFOnautów i ich ludzkich pomocników, przygotowałem opisy niniejszego punktu #L2. Poznanie i uznanie prawdy wyrażonej owym opisami dostarczy czytelnikowi aż dwie istotne nagrody. Pierwszą nagrodą jest iż pozwoli mu to przekonać się o prawdziwości i materialności istot opisywanych w Biblii już od tysięcy lat a zwanych tam diabłami, aniołami Lucyfera, smokami, itp., zaś przez nas obecnie zwanych UFOnautami. Ci UFOnauci bowiem są materialni, tacy jak my, tyle iż znacznie od nas mądrzejsi i bardziej doświadczeni w rabowaniu okupowanych przez siebie cywilizacji, a także iż używają zaawansowanych urządzeń technicznych aby osiągać efekty jakich oficjalnie zarządzani przez nich ludzcy naukowcy nadal nawet NIE próbują wyjaśniać, stąd jakie ludzkość oficjalnie nadal uważa za "nadprzyrodzone" - patrz {11} z punktu #H2 ze wpisu #354 do blogów totalizmu i z mojej strony "biblia.htm". Z kolei np. sposób prezentowania tych istot przez dzisiejszych kapłanów religii oderwanych od problemów i metod rzeczywistego życia i stąd celowo "odrzucających wiedzę" inżynierskiego typu "jak" (patrz werset 4:4-9 z bibilijnej "Księgi Ozeasza"), które to "jak" właśnie wiąże stwierdzenia Biblii ze zjawiskami rzeczywistego życia, indukuje u wielu lekkomyślnych ludzi wątpliwości i pozwala naszym skrytym okupantom wmuszać wielu ludziom wierzenia iż istoty te są jakoby "religijnymi mitami". Z kolei drugą nagrodą są następstwa "satysfakcji sukcesu nauczyciela i ucznia" jaką typowo odczuwa każdy nauczający i jego uczeń, jeśli uczeń ten nauczył się czegoś wysoce istotnego i podnióśł tym swoją wiedzę. Tymczasem, zgodnie ze słowami modlitwy "jak w niebie tak i na ziemi" (patrz blog #333 lub #W1 strony "humanity_pl.htm"), ową satysfakcję z całą pewnością zna, a zapewne też i odczuwa, nasz Bóg, który jest największym nauczycielem ludzi i jednocześnie naszym stwórcą. Kiedy więc (lub jeśli) aż tak istotna dla ludzkości wiedza, którą Bóg od tysiącleci stara się ludziom udostępnić zakodowaną w wersety Biblii oraz w życiowe doświadczenia przez jakie przepuszcza ludzi, w końcu zostanie przez daną osobę pojęta i z tą satysfakcją zaakceptowana, spowoduje to wzajemne zrozumienie i zbliżenie pomiędzy tą osobą i Bogiem. To z kolei zainicjuje postęp owej osoby w nabywaniu coraz większej miłości, szacunku i podziwu do Boga, bliźnich i natury, a tym samym i do ochotniczego wypełniania przykazań Boga, co wyniknie w zapoczątkowaniu bardziej osobistego i dwustronnego związku tej osoby i Boga, do jakiego już od tysiącleci Biblia stara się nakłaniać ludzi, a jaki wiedzie do uzyskiwania od Boga obiecywanej Biblią codziennej opieki, obrony i inspiracji.

 

Wiedząc z religii iż Ziemią i ludzkością rządzi "władca tego świata" opisany np. kontekście 12:31 z "Jana" w Biblii jako kłamca, kusiciel i zajadły przeciwnik Boga, czy kiedykolwiek czytelniku się zastanawiałeś dlaczego Biblia nie ostrzega nas wprost o tym, czego dopiero ja dowodzę we wpisie #354 do blogów totalizmu oraz w {11} z punktu #H2 swej strony "biblia.htm" a potem klaryfikuję i nazywam po imieniu np. we wpisie #360 do blogów totalizmu i w #D1 do #D1cd strony "military_magnocraft_pl.htm"? Mianowicie dlaczego Biblia NIE ostrzega iż Ziemia i ludzkość jest skrycie okupowana, eksploatowana, sterowana i zamęczana przez technicznie bardzo wysoko zaawansowanych, jednak moralnie upadłych naszych krewniaków UFOnautów z planet Oriona? Ano, gdyby Biblia wyraziła to wprost oraz jednoznacznymi słowami, wówczas sterujący ludzkością okupanci z Oriona tak by pokierowali życiem i językami na Ziemi iż zamiast np. słowa Orion używalibyśmy inne słowo - np. "niebo" używane w Biblii, stąd my (ludzie) i tak NIE rozumielibyśmy o kim konkretnie Biblia nas ostrzega. Dlatego Biblia może jedynie zawierać w swych wersetach mądrze i przewidująco zakodowane "wskazówki" i aluzje (po angielsku zwane "hint") kierujące do prawdy myślących ludzi i licząc iż w przyszłości ktoś z ludzi mądrze zainspirowany przez Boga zdoła do każdej wskazówki (hint) dodać zaczerpniętą z rzeczywistego życia drugą połowę prawdy wyrażoną już dzisiejszymi i przez wszystkich zrozumiałymi słowami, ujawniając swym bliźnim opisy całej prawdy. Oczywiście, natychmiast czytelnik może zapytać: dlaczego więc to "kapłani", jakby "zawodem" których jest upowszechnianie prawdy wywodzącej się od Boga, NIE odkodowują co (np. iż UFOnauci) naprawdę zakodowane jest w wersetach Biblii, poczym NIE upowszechniają tego wśród bliźnich? Odpowiedź jest iż będąc jak każdy z ludzi niedoskonali w określonych obszarach swych charakterów i wiedzy jaką zgromadzili, kapłani tak jak większość ludzi też zaniedbali sumiennego wypełniania wszystkiego co wynika z 10 przykazań Boga, szczególnie co wynika z przykazań w jakie Bóg wkodował m.in. czynienie tego na co ja zwracam uwagę we wpisie #341 do blogów totalizmu oraz w punktach #G3 do #G5 swej strony o nazwie "wroclaw.htm", a także wkodował w werset 8:32 z "Jana" w Biblii ("i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"), a co ja staram się uwypuklić, między innymi, w swoich wyjaśnieniach np. z punktu #K5 strony "petone_pl.htm", czy w wyjaśnieniach z {6} w punkcie #L1 strony "evil_pl.htm". Z kolei zaniedbanie sumiennego wypełniania wszystkich owych składowych 10 przykazań, powoduje iż dzisiejsi "kapłani" dodatkowo skonfundowani oficjalnie upowszechnianym "kokonem kłamstwa" boją się uzupełniać "hint" zakodowany w wersety Biblii przez drugą połowę wiedzy zaczerpniętą z dzisiejszego rzeczywistego życia i już całkiem odważnie wyrażoną dzisiejszymi precyzyjnymi nazwami, w rezultacie czego odrzucają wiedzę formującą całość prawdy - czyli też okłamują ludzi. Zaś za "kłamanie" które w przypadku "kapłanów" przyjmuje formę "odrzucania wiedzy" (patrz Biblia, 4:4-9 z "Księgi Ozeasza"), grożą bardzo surowe kary - w Biblii podkreślone np. wersetami 21:8 i 22:15 z "Apokalipsy św. Jana" oraz 6:16-19 z "Księgi Przysłów" a wynikające z 20:16 w "Księdze Wyjścia". NIE bójmy się więc połączyć każdy "hint" zaczerpnięty z Biblii z drugą połową prawdy zaczerpniętej z życia, bowiem tylko cała prawda nas wyzwoli. Tak nawiasem mówiąc, dokładnie w tej samej sytuacji jak "kapłani" znajdują się także dzisiejsi naukowcy, którzy też "odrzucają wiedzę" np. iż w przeciw-świecie NIE istnieje ani czas ani upływ czasu - co wyjaśniam dokładniej we wpisach #345 i #346 do blogów totalizmu, oraz w punktach #I1 do #I5 ze swej strony o nazwie "1985_teoria_wszystkiego.htm". Skoro zaś "kapłani" i "naukowcy" boją się oficjalnie nam udostępniać całą prawdę ujawniającą iż każdy z nas ludzi jest systematycznie uprowadzany do UFO i tam rabowany z najcenniejszych surowców przez naszych upadłych moralnie krewniaków z planet Oriona, jedyne co nam pozostaje to aby każdy z nas wziął w swoje własne ręce obronę przed tym oficjalnym okłamywaniem, rabunkiem i wyniszczaniem.

 

Niestety, ludzie są tak stworzeni, że jeśli sami czegoś NIE doświadczą w sposób jaki pozwala im to dokładnie opisywać sobie inżynierskim "jak", wówczas odmawiają uznania iż to istnieje. To dlatego czytelnicy, którzy sami NIE doznali jakichś spektakularnych doświadczeń z UFOnautami lub UFO, sami prawdopodobnie NIE będą mi wierzyli w to co na bazie swych badań i własnych doświadczeń życiowych opisuję i dokumentuję w publikacjach totalizmu na temat opresji, eksploatacji, wyniszczania i przeprogramowywania ludzkości przez moralnie upadłych krewniaków ludzi z planet Oriona. Tymczasem z moich dawnych badań UFOnautów i UFO wynika, iż niemal każdy mieszkaniec Ziemi, w tym także i ty czytelniku oraz twoi najbliźsi, w normalnych okolicznościach jest poddawany przez UFOnautów eksploatacji jego energii moralnej oraz spermy lub ovule co najmniej raz w miesiącu, a przy okazji tych eksploatacji często przeprogramowywany telepatią i po-hipnotycznymi nakazami na praktykowanie pasożytniczej filozofii UFOnautów. Niemal każdy więc typowo co najmniej raz w miesiącu nocami ma w swoim mieszkaniu sekretnie tam przybyłych niewidzialnych dla ludzkich oczu UFOnautów lub UFO ukrywających się przed ludźmi w "stanie telekinetycznego migotania" opisywanego w #C1 strony "dipolar_gravity_pl.htm". Aby więc którykolwiek z czytelników mógł uzyskać pewność iż i on osobiście jest przedmiotem takiego szatańskiego eksploatowania, a stąd mógł z przekonaniem rozpocząć swoją aktywną obronę przed powyżej opisanymi atakami UFOnautów, najpierw zapewne zechce jakoś sam się upewnić iż to co tu opisuję faktycznie odzwierciedla zbyt długotrwale ukrywaną i bardzo gorzką dla ludzkości prawdę.

 

Najlepszym sposobem przekonania się o prawdzie powyższych opisów byłoby gdyby czytelnik zdołał sam sobie wykonać urządzenie ujawniające do wizualnego wykrywania obiektów ukrywających się przed naszym wzrokiem w stanie telekinetycznego migotania. Narazie bowiem politycy i decydenci nauki boją się podjąć decyzji o jego wykonaniu, zaś hobbyści majsterkowicze boją się sami podjąć jego wykonania. Stąd tego urządzenia ujawniającego nadal NIE daje się zakupić. A szkoda bo konstrukcja i zasada działania tego urządzenia została nam podarowana przez sympatyzującą z naszym mizernym losem totaliztyczną cywilizację z gwiazd - co gwarantuje iż jest ona poprawna. Jak zaś zbudować to "urządzenie ujawniające" wyjaśnia dokładniej nasz darmowy traktat [7b] upowszechniany w internecie za pośrednictwem strony o nazwie "tekst_7b.htm".

 

Zanim opiszę kolejne kroki dla omawianej tu obrony powinienem też dodać, że ta sama totaliztyczna cywilizacja sympatyzująca z ludzkością od tysiącleci maltretowaną przez szatańskich UFOnautów podarowała nam także konstrukcję i zasadę działania piramidy telepatycznej - jaka umożliwiałaby nam natychmiastowe z nimi komunikowanie się, zaś oni zapewne udostępniliby nam wówczas wiedzę o następnych urządzeniach obrony. Piramidę tę opisałem szczegółowiej od #E1 do Fot. #3 ze swej strony o nazwie "telepathy_pl.htm" i w publikacjach tam linkowanych - np. w traktacie [7/2]. W sumie cywilizacja ta z pewnością bardzo by nam pomogła gdybyśmy potrafili się zdobyć na zbudowanie owej piramidy telepatycznej jaka umożliwiłaby nam prostą, efektywną i natychmiastową komunikację z ich inżynierami, naukowcami i przywódcami.

 

Chociaż jednak jest wysoce wątpliwe aby ktokolwiek znalazł w sobie odwagę dla zbudowania tego "urządzenia ujawniającego" z traktatu [7b] gratisowo upowszechnianego stroną "tekst_7b.htm", lub "piramidy telepatycznej" opisanej w traktacie [7] i traktacie [7/2] ze stron "7_tekst.htm" i "tekst_7_2.htm", ciągle obrona przed agresją naszych upadłych krewniaków z Oriona powinna być osobiście i nawet tylko w pojedynkę podejmowana przez co odważniejszych mieszkańców Ziemi. Najefektywniej i najbezpieczniej obronę tę realizować przy równoczesnym zasłużeniu na bycie bronionym i chronionym przez samego Boga. Wszakże bycie wystawionym na tak powszechne obecnie w całym naszym świecie ataki "mocy zła" ma zbyt wielkie szanse masywnie negatywnych następstw, aby zignorować podjęcie naszej obrony przed tą wiele tysięcy lat trwającą nieustanną agresją UFOnautów.

 

Dlatego pierwszym krokiem w podjęciu obrony przed atakami szatańskich UFOnautów jaki każdy z ludzi może sobie ochotniczo wdrożyć niemal już od zaraz (jeśli dotąd ich jeszcze NIE podjął), jest zasłużenie na obronę, ochronę i inspirację przez Boga. Wszakże w wersetach Biblii dość klarownie jest wyjaśnione jak można sobie zasłużyć na ochronę i obronę przez Boga. Wyjaśnienie to ma formę bardzo wielu wersetów Biblii z naciskiem stwierdzających jeśli mnie kochasz, wypełniaj moje przykazania - wskazywanych w {6} z punktu #L1 strony "evil_pl.htm", przykładowo wersetów: 14:15 z "Jana", 14:21 z "Jana", 5:2-3 z "1 Jana", 3:1 z "Przysłów", 13:13 z "Przysłów", 48:18 z "Izajasza", 7:21 z "Mateusza", 11:28 z "Łukasza", oraz kilku jeszcze innych. (Odnotuj iż im coś ważniejsze dla przebiegu i wyników naszego życia, tym więcej wersetów Biblii podkreśla to najróżniejszymi słowami.) W połączeniu więc z prawdami ujawnianymi w Biblii wersetem 11:23 z "Ew. w/g św. Łukasza" upominającym iż "Kto nie jest ze mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza" i wersetem 5:37 z "Mateusza" nakazującym "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi", wszystko to logicznie implikuje iż jeśli ochotniczo i z miłości wypełnia się z równą sumiennością wszystkie 10 przykazań, wówczas NIE jest się przeciwko Bogu ani się NIE rozprasza się tego co Bóg zbiera, czyli jak bardzo trafnie opisują to po angielsku badacze Biblii, spełniamy najważniejsze wymogi zasługiwania na obronę i pomoc Boga w naszych bitwach ze złem (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=let+god+fight+your+battles ). Poszerzenie wyjaśnień powyższego krótkiego logicznego uzasadnienia "dlaczego" na obronę, pomoc i inspirowanie przez Boga w typowych sytuacjach zapewne zasługują tylko osoby które ochotniczo i sumienie z samej miłości do Boga i do bliźnich wypełniają 10 przykazań Boga, zawarłem np. w {8} z punktu #L1 strony "evil_pl.htm" oraz w streszczeniu do punktu #K5 z mojej strony internetowej o nazwie "petone_pl.htm". Z informacji zaś ze WSTĘPu i #J3 do #J3v owej strony "petone_pl.htm" wynika także iż swoje zainicjowanie ochotniczego i sumiennego wypełniania wszystkich 10 przykazań Boga dobrze jest zadeklarować Bogu swą modlitwą po podjęciu np. krótkotrwałej pielgrzymki do najbliższego świętego obszaru, wiele jakich Bóg w tym celu postwarzał w zasięgu jednodniowych dojazdów przez każdą osobę - takim jak np. dla NZ jest nim święty obszar oznaczony omawianym na owej stronie "krzyżem celtyckim" (Iona - patrz https://www.google.co.nz/search?q=iona+memorial+celtic+cross+foreshore+petone+nz ), w obszarze Petone chronionym przez który to święty obszar cuda już obecnie się zdarzają, choć mało który z miejscowych ludzi to odnotowuje z powodu otumanienia "kokonem kłamstwa" jakim swoboda myślenia, odnotowania i mówienia prawdy przez ludzkość są dzisiaj coraz silniej zaduszane.

 

Drugim krokiem w podjęciu swej obrony powinno być uzyskanie, zaś jeśli się da to także udokumentowanie, osobistych potwierdzeń iż nasi moralnie upadli krewniacy z planet Oriona faktycznie operują w domu czytelnika, lub chociaż operują gdziekolwiek na Ziemi. W tym celu w różnych miejscach własnego mieszkania warto np. zainstalować tak wiele jak się da najróżniejszych urządzeń "wykrywających UFO". Jednocześnie w możliwie największej liczbie sytuacji dokumentować (tj. filmować lub fotografować np. swą "komórką") wszystko co niezwykłego dzieje się w pobliżu. (W publikacjach totalizmu takie dokumentowanie opisuję hasłem "najpierw fotografuj a dopiero potem deliberuj" - po przykłady patrz fotografie #K1a, #K3c, #K4c, #K5a i #K5c z "petone_pl.htm".) Wszakże jeśli kamera "komórki" uchwyci tylko coś banalnego, zawsze potem można to wydeletować. Jeśli zaś uchwyci coś naprawdę istotnego wówczas będzie można tym zwracać uwagę bliźnich na udokumentowaną przez siebie prawdę oraz korygować kłamstwa ludzkich pomocników mocy zła.

 

W roli darmowych wykrywaczy UFO można używać sporo przedmiotów lub urządzeń technicznych, które i tak są nam przydatne, potrzebne i używane w naszym domu, tyle iż zwykle NIE wiemy jak interpretować ich wskazania i alarmy. Np. jednym z najprostrzych wykrywaczy niewidzialnych UFO są metalowe drzwi lub okna, jakie w dzisiejszych czasach często instaluje się w mieszkaniach lub domach. Że drzwi takie doskonale alarmują o przybyciu UFOnautów do naszego mieszkania ja się przekonałem jeszcze podczas profesury w KL. Zajmowane tam mieszkanie miało bowiem luźnie osadzone w zawiasach metalowe drzwi na balkon. Ponieważ intensywnie wówczas badałem zjawisko UFO, pomiędzy około 2 do 4 w nocy UFOnauci parkowali swoje wehikuły UFO w powietrzu ponad niewielką łączką jaka znajdowała się pod moim balkonem - przy okazji tego parkowania wypalając na owej łączce dzisiątki okrągłych lądowisk UFO pokazywanych np. na zdjęciu z adresu http://pajak.org.nz/14/14_a02r.jpg . Po tym zaparkowaniu, używając już tylko napędu osobistego, przez te metalowe drzwi wlatywali do mojego mieszkania aby wyrządzać mi najróżniejsze szkody i sabotażować moje publikowanie, w mieszkaniu zaś równocześnie potwierdzały też ich przybycia najróżniejsze inne urządzenia działanie których jako "wykrywaczy UFO" wcześniej już poznałem. W momencie ich wlotu, te metalowe drzwi bardzo głośno "klekotały", niemal zawsze budząc mnie ze snu. Tak się też składa iż metalowe "drzwi bezpieczeństwa" jakie całe są rodzajem metalowej kraty, są również w moim obecnym mieszkaniu. Pełnią one funkcję drugich drzwi do naszego ogrodu - widać je na zdjęciu Fot. #N1cd z mojej strony o nazwie "solar_pl.htm" - pokazującym moje mieszkanie z kierunku od ogrodu. Też bardzo głośno "klekoczą" jeśli przenika przez nie UFOnauta lub wehikuł UFO. Powodem jest iż jeśli niewidzialny UFOnauta lub cały wehikuł UFO przenika przez takie metalowe drzwi lub metalowe okna, pole magnetyczne z jego pędników indukuje prądy elektryczne (a stąd i pole magnetyczne) w tym metalu, powodując silne nimi zaszarpanie - co wywołuje głośny hałas łomotania metalem nawet podczas bezwietrznej pogody - jaki dla nas powinien być alarmem iż UFO właśnie nas nawiedza lub opuszcza. UFOnauci zaś zwykle wybierają przenikanie do domów przez drzwi lub okna, ponieważ wiedzą iż tam NIE ma przewodów elektrycznych, jakie w czasie przenikania przez nie potrafią odczuwalnie "kopnąć" prądem ich ciała. Z kolei w moim mieszkaniu na Rolla Street w Dunedin, NZ (ponad którym to domem znajomy nawet sfotogafował lądujące tam cygarokształtne UFO), dobrym wykrywaczem UFO był nawet ciężki fotel. Ponieważ odnotowałem tam iż zimnymi nocami z jakichś powodów koce często spadają na podłogę z mojego łóżka stojącego swą długą stroną przy ścianie, do drugiej długiej strony łóżka zacząłem przystawiać ciężki fotel aby ten uniemożliwiał ich spadanie. Po jego przystawieniu, do łóżka wchodziłem jak akrobata od strony nagłówka. Szybko jednak odnotowałem iż nocami dla których inne moje "wykrywacze UFO" odnotowały przybycie UFOnautów, ów fotel rano stoi odstawiony od łóżka. Wyraźnie komuś co przybył aby np. pod hipnozą jakoś mi zaszkodzić, fotel ten przeszkadzał, więc go odstawiał na bok, a potem albo NIE chciało mu się przystawić go z powrotem, albo też był za coś na mnie wściekły i wziął rewanż pozwalając abym bez okrywającego mnie koca solidnie zmarzł zimną nocą. W tym samym mieszkaniu (Dunedin jest bardzo zimnym miastem) aby nogi mi nie marzły, niezależnie od piżamy zakładałem na noc też ciepłe skarpetki. Aby zaś rano szybko móc się ubrać, przy łóżku układałem pełne ubranie na następny dzień włącznie z umieszczoną na samym wierzchu parą innych skarpetek "na dzień" odmiennego koloru i wzoru. Czasmi więc rano się budziłem mając na sobie ubrane te inne skarpetki, albo tylko jedną z nich oraz inną ciepłą jaką ubrałem na noc, podczas gdy te brakujące były zaplątane i ukryte gdzieś w pościeli. Ponieważ działo się to w dni kiedy moje inne "wykrywacze UFO" pokazywały nalot UFO, warto odnotować iż dla spostrzegawczych osób nawet skryta zamiana skarpetki nocą może stanowić efektywny wykrywacz UFO.

 

Z kolei podczas mojej profesury na Borneo rodzajem wykrywacza UFO okazała się moja "moskitiera" - czyli siatka osłaniająca całe łóżko przed komarami. Właścicielowi mieszkania nie chciałem wówczas popsuć ściany wkrętami lub gwoździami jakie by podtrzymywały moją moskitierę w zawisie, więc przyklejałem jej haki nośne do ściany taśmą klejącą. A spałem tam w objętościowo małej sypialni. Podczas każdego więc wlotu UFO do sypialni, pole z jego pędników omywało tę taśmę, eliminując lepkość jej kleju. W rezultacie moskitiera opadała. Odnotowałem wówczas także, że mechanizmy działające na zasadzie tarcia, zachowywały się tam jakby tarcie w nich chwilowo zanikało. Np. śruby, do których aby je odkręcić normalnie trzeba włożyć pokonującą ich tarcie pracę odkręcania, podczas nalotów UFO odkręcały się tam same. W tym samym mieszkaniu podczas nalotów UFO obrazy wiszące tam na gwoździach spadały ze ścian, chociaż ich gwoździe rano nadal pozostawały wbite w ściany. To spadanie obrazów wcale NIE spodowowane np. wypadnięciem gwoździ ze ściany ja tłumaczę zjawiskiem rezonowania w ich metalu zjawiska telekinetycznego mogotania jakie pulsująco eliminowalo ich materialną naturę zamieniając je w rodzaj obrazu z energii jaki oczywiście NIE był w stanie utrzymać ciężaru obrazów. Niezależnie od powyższych zdarzeń, o nalotach UFO informowaly mnie tam także inne opisywane tu urządzenia, których sygnały alarmowe już wówczas umiałem właściwie interpretować i którymi od kilku uprzednich lat standardowo się otaczałem (i nadal się otaczam). Wszystkie te zjawiska jakie doświadczyłem podczas tamtej profesury na Borneo, potwierdziły mi więc aż szereg uprzednio zidentyfikowanych skrytych metod prześladowania osób jacy zagrażają interesom tych moralnie upadłych UFOnautów. Przykładowo, potwierdziły iż UFOnauci identyfikują i skrycie niszczą sprzęt najbardziej potrzebny prześladowanej osobie do życia i pracy (tj praktykują zmyślnie mądrą zasadę: "minimum niszczenia - maksimum efektów zniszczenia"). Np. mi na Borneo UFO spaliło lodówkę bez jakiej ogromnie trudno żyć w tropiku, a także przepaliło tam komputer używany do publikowania prawdy o UFO. Potwierdziły też iż wykradają oni istotną dokumentację nawet jeśli jest chroniona przez jej zamknięcie kluczem - np. mi nocą wykradli z zamkniętej walizki szczegółowe schematy elektryczne szwajarskiej Thesta Distatica (patrz strona "free_energy_pl.htm") jakie przygotowywałem do opublikowania w swej monografii [1/3] upowszechnianej stroną "tekst_1_3.htm". W kilka lat później zjawiska te potwierdziły także iż UFOnauci podkładają do zamkniętej kluczem walizki (a więc także i np. do ludzkich sejfów) jakieś przedmioty lub dowody, którymi zechcą np. osobę tę "wrobić", skompromitować, lub wyszydzić. Używają też zmyślnych sposobów podrywania autorytetu w miejscu pracy. Przykładowo na Borneo powtórzyli ich kosztowny trick z wielogodzinnym telefonowaniem w środku nocy z miejsca pracy do kraju pochodzenia - tak jak opisuję to w #4 podrozdziału V8.3 z tomu 16 w monografii [1/4] gratisowo upowszechnianej stroną "tekst_1_4.htm". Uprzednio w NZ zatelefonowali aż do Polski z telefonu w windzie politechniki na jakiej wtedy wykładałem będąc tam jedynym Polakiem, nabijając tym astronomiczny rachunek. Na uniwersytetcie zaś w Borneo nocą zatelefonowali do Nowej Zelandii z biura mojego dziekana, też nabijając kosztowny rachunek. Na szczęście okazało się iż ja NIE otrzymałem kluczy do naszego biura. Ponadto już standardowo i powtarzalnie sabotażują teksty i ilustracje publikacji jakie się pisze, używając "pętli sabotażowej" (patrz wpis #359 linkowany poniżej). Używają też efektywnej metody wprowadzania co słabszych psychicznie z prześladowanych osób w rodzaj manii prześladowczej. Przykładowo kilka lat wcześniej w NZ umówiłem się na spotkanie ze słynnym lokalnym badaczem UFO i autorem kilku książek. Podczas spotkania wziął mnie na spacer, mówił niemal szeptem, oraz nieustannie rozglądał się dookoła i za siebie. Gdy go spytałem "dlaczego", on odpowiedział iż służby specjalne jakiegoś kraju go nieustannie szpiegują. Mnie to dziwiło. Wyjaśnienie mi uświadomili dopiero sami UFOnauci kiedy podjęli próbę na Borneo aby i u mnie spowodować podobną paranoję. Pod moimi oknami całymi godzinami zaczął tam wówczas parkować jakiś duży amerykański samochód bez dachu, zaś jego zagranicznie wyglądający kierowca go NIE opuszczał a bez przerwy wpatrywał się w moje okna. Jednak kiedy wybiegałem aby z nim porozmawiać, błyskawicznie on i samochód odjeżdżali. To zapewne jest dobrze już sprawdzona metoda wbudzania paranoi przez UFOnautów, bowiem pamiętam przypadek jeszcze z Polski, opisany we wpisie #340 do blogów totalizmu i w podpisie pod Fot. #G2a mojej strony "wroclaw.htm", kiedy siedząc samotnie w swoim uczelnianym biurze ktoś (Man In Black?) przez okno zaczął z chodnika mnie filmować ogromną kamerą filmowych zawodowców, jednak gdy wybiegłem aby z nim porozmawiać, nikogo już tam NIE było. Kiedy zaś na Borneo wychodziłem na miasto, zawsze w odległości kilkadziesiąt metrów podążał za mną jakiś wyróżniająco ubrany i NIE lokalnie wyglądający osobnik, który także szybko znikał kiedy zawracałem aby z nim porozmawiać. Przy moim biurze, po drugiej stronie ściany koło jakiej tam siedziałem był parking samochodów innych wykładowców, sporo z których miało zainstalowane alarmy przeciwko złodziejom. Aż kilkakrotnie alarmy tych samochodów zaczynały tam wyć, zmuszając ich właścicieli do ręcznego ich wyłączania. Jednego jednak zdarzenia z Borneo do dzisiaj NIE rozumiem. Do dzisiaj mnie ono zastanawia "dlaczego" oraz "który rodzaj" UFOnautów je spowodował (tj. czy ci UFOnauci co nas okupują aby mnie zastraszyć iż ich "kurierzy czasowi" nieustannie śledzą moją przyszłość, czy też ci kosmici co nam zdalnie pomagają aby mnie wesprzeć moralnie w tym co czynię). To tam bowiem na trawniku dreptaka po jakim często spacerowałem ponieważ znajdował się on tuż przy domu w jakim wtedy mieszkałem pojawiło się "serce" wypalone polem magnetycznym UFO, jakie pokazuję na Fot. #J4a i Fot. #J4c z mojej strony o nazwie "petone_pl.htm". A serce jest przecież symbolem miłości a NIE pasożytniczej nienawiści.

 

Dobrym wykrywaczem UFO jest też zwykły kompas. Jego igła bowiem po znalezieniu się w obwodzie magnetycznego pola niewidzialnego UFO zaczyna zachowywać się niestabilnie lub zwodząco, np. wiruje, wibruje, lub wskazuje nieprawdziwe kierunki świata. Tyle iż UFOnauci to inteligentne istoty, stąd widząc iż zbliżamy się do nich z kompasem w ręku typowo przesuną się w inne miejsce aby uniknąć wykrycia. Jakoś więc trzeba zamaskować swą intencję ich wykrycia - np. modyfikując lub kryjąc kompas. Także wszelkie urządzenia elektroniczne mogą dodatkowo służyć jako wykrywacze UFO, szczególnie jeśli zawierają zegary lub są zegarami. Pole magnetyczne UFO blokuje lub zmienia bowiem spodziewane (typowe) ich działanie. Przykładowo w sprzedaży są budziki elektryczne zasilane z sieci. Aby NIE fałszowały wskazań w ich elektronikę wbudowana jest logika iż jeśli po ustawieniu na budzenie w sieci nagle zabraknie zasilającego je prądu, ich wskazania na ekranie zaczynają pulsująco błyskać aby nas zaalarmować iż wskazania mogą być błędne, chociaż po powrocie prądu budziki te NIE przestają odliczania upływu czasu. Kiedy więc prąd je zasilający jest zastopowany przez pole UFO lub UFOnauty jaki wniknął do naszego mieszkania, błyskanie ich wskazań jest NIE tylko dowodem iż danej nocy nachodzili nas UFOnauci, ale także wskazuje kiedy dokładnie owej nocy ich agresja miała miejsce. Wykrywaczami UFO są też "wykrywacze dymu" ponieważ powłoka UFO czasami jest pokryta tzw. "węglem warstwowym" (patrz strona "evidence_pl.htm") na jaki wykrywacze te reagują alarmem jakby wykryły pożar. Piloty do telewizorów też wykrywają UFO lub UFOnautów w niewidzialnym dla ludzi "stanie telekinetycznego migotania" jeśli te lub ci znajdą się pomiędzy oglądającym a telewizorem (takie niewidzialne UFO uniemożliwi bowiem dotarcie do telewizora poprawnego sygnału sterującego z pilota). A w sytuacjach kiedy oglądamy telewizję UFOnauci lubią właśnie zawisnąć między nami i TV aby móc nam dokładnie się przyglądać i np. studiować jak manipulować naszymi myślami i psychologią. Emisje z UFO też czasami włączają lub wyłączają telewizor lub radio swym przybyciem lub obecnością - stąd telewizor lub radio też czasami działają jako wykrywacz UFO. Komputery też są doskonałymi wykrywaczami UFO, ponieważ jeśli na oczach ich użytkownika nastąpi zadziałanie tzw. "pętli sabotażowej" wyjaśnionej we wpisie #359 do blogów totalizmu lub w #J3 do #J3a ze strony "faq_pl.htm", wówczas to znaczy iż niewidzialny UFOnauta zagląda do tych komputerów (np. przez ramię użytkowników) i reaguje sabotażem na to co użytkownicy właśnie czynią. Najlepszym jednak wykrywaczem UFO są wszelkie kamery nagrywające, takie jak CCTV, kamery do nadzoru śpiących dzieci, czy ukryte kamery czułe na poruszenia. Więcej na temat wykrywaczy UFO podaję w podrozdziale U3.8 z tomu 16 monografii [1/5] upowszechnianej gratisowo stroną "tekst_1_5.htm".

 

Mając ów tekst tomu 16 z monografii [1/5] warto tam też poczytać podrozdziały od U3 do U6 bowiem nasze ciała i losy także stanowią doskonały wykrywacz i dokumentację wielu form rabunku, gwałtów i medycznych eksperymentów jakie ludzie doświadczają podczas uprowadzeń do UFO - jeśli wie się na co zwracać uwagę. A że ludzie są uprowadzani do UFO głównie aby doświadczać tam rabunków, gwałtów, eksperymentów medycznych i zaprogramowania nakazami telepatycznymi i po-hipnotycznymi, tj. niecności podobnych do tych jakim ludzkość nadal poddaje swe zwierzęta, raportują o tym niemal wszystkie osoby uprowadzone do UFO jakie pamiętają lub przypomną sobie uprowadzenia, których doświadczyły. Najlepsze i najrzeczowsze ich raporty opublikował Profesor John Mack - który podobnie jak Polak, Ś.P. Andrzej Domała, prawdopodobnie właśnie za to został zamordowany przez UFOnautów. Napisał on bowiem doskonałą książkę [1T1] o danych edytorskich: Profesor John E. Mack, M.D., "Abduction - human encounters with aliens", Ballantine Books - a division of Random House, Inc., New York, May 1995, ISBN 0-345-39300-7 (obecnie dostępną też w tłumaczeniu na język polski, pod tytułem: "Uprowadzenia - spotkania ludzi z kosmitami"). Przykładowo, dla ujawnienia "jak" nasze ciała też stanowią "wykrywacze gwałtów dokonanych na UFO", w podrozdziale U3.7.1 monografii [1/5] wyjaśniam iż po zgwałceniu na UFO szyja u kobiet zwiększa swój obwód o około 2%, czyli np. jeśli normalnie ma np. 33 cm wówczas zwiększy swój obwód o około 0.6 cm (tj. o 6 mm). To zaś można już wykryć porannym pomierzeniem obwodu szyi (tak jak tam opisałem) wiotką taśmą przyciętą dokładnie na wymiar normalnego obwodu szyi. Szczególnie iż pozwala to sprawdzić lub potwierdzić co naprawdę się stało kiedy podczas nocy naszych skrytych uprowadzeń do UFO nasze ciała i łóżka zachowują się inaczej niż normalnie, np. przybyli UFOnauci utrudniają nasze zaśnięcie, rano jesteśmy "wyprani" z energii, zaś nasze łóżko wygląda jak pole zaciętej bitwy. Ponadto np. wiedza jak oszacować aktualny poziom naszej "energii moralnej" opisywanej np. stroną "nirvana_pl.htm", przy odrobinie wprawy pozwala odnotować noce kiedy UFOnauci z energii tej nas obrabują. Ale, oczywiście, trzeba pamiętać iż UFOnauci mają też specjalne urządzenie, którego dwie elektrody przystawione u kobiet do prawego policzka i lewego czubka głowy, a u mężczyzn do lewego policzka i prawego czubka głowy, całkowicie eliminują z naszej pamięci świadomość każdego uprowadzenia do UFO. Wieloletnie lub bardzo częste używanie elektrod owego urządzenia powoduje też łatwo odnotowywalne u danej osoby rodzaje kwadratowych wypaleń oraz odbarwień i zaczernień skóry w miejscach gdzie są one przystawiane. Z kolei u młodych i zdrowych mężczyzn każde obrabowanie ze spermy lub gwałt podczas nocnego uprowadzenia do UFO wywołuje silnie pieniący się mocz przy porannym wyjściu do ubikacji. Owo więc pienienie się, razem z innymi wspierającymi je oznakami jakie już omówiłem, też może stanowić rodzaj wykrywacza uprowadzenia do UFO. (Niestety, u starszych meżczyzn owo pienienie się moczu zapewne może też być powodowane przez czynniki zdrowotne - stąd za gwałt lub rabunek spermy należy je uważać tylko jeśli ma się równocześnie jakiś inne dowody właśnie zaszłego uprowadzenia.) A UFOnauci potrzebują dużo ludzkiej spermy aby zaludniać przyszłymi niewolnikami nowe planety, a także aby umożliwiać rozmnażanie się mieszkańczyń planet ze swej konfederacji zaludnionych wyłącznie kobietami - w jakie to tylko kobiece planety nasi upadli moralnie krewniacy z Oriona zamieniają planety swych byłych niewolników jeśli te planety podniosą swoją technikę do poziomu budowania i posiadania magnokraftów opisywanych np. stroną "magnocraft_pl.htm". (Tj. zamieniają planety wypełniące podobne role, oraz osiągające podobny poziom techniki, jakie wypełnia i osiąga dzisiejsza ludzkość - na których to planetach wcześniej jednak niż je akceptują do swojej pasożytniczej konfederacji używają swej zbrodniczej medycyny aby zupełnie wyzerować tam tzw. "sperm count" czyniąc bezpłodnymi lokalnych mężczyzn a stąd nadal uzależniając ową planetę od swej władzy - jaką to oszukańczą taktykę stopniowo zaczynają też wdrażać obecnie na Ziemi.)

 

(Cały niniejszy wpis #361 NIE zmieścił się w pamięci tego bloga - stąd jego reszta będzie kontynuowana poniżej jako wpis #361_2)

kodig : :
cze 30 2023 #361_2: Jak wykrywać niewidzialnych UFOnautów...

(Kontynuacja poprzedniej "części 1" tego wpisu #361)

 

#361_2: Jak wykrywać niewidzialnych UFOnautów w swym mieszkaniu i jak się bronić przed ich manipulacją, agresją i wyniszczaniem

 
Nasi krewniacy umieją bowiem oddzielać zapłodnienia formujące płody kobiet od zapłodnień formujących płody mężczyzn, a także umieją genetycznie modyfikować spermę i ovule. Z takiej wyłącznie kobiecej planety pochodziła np. UFOnautka którą w lesie spotkał Polak, Ś.P. Andrzej Domała - tak jak opisuje ją w traktacie [3b] upowszechnianym gratisowo stroną "tekst_3b.htm". Stąd dużo do myślenia daje fakt iż podczas uprowadzeń do UFO mężczyźni niestety często są gwałceni (np. Ś.P. Domała też został zgwałcony na UFO - co raportuje w [3b]). Niektóre UFOnautki przy władzy wybierają bowiem zostanie zapłodnioną "naturalnie" przez ludzkiego i dotykowo odczuwanego mężczyznę, niż uzyskanie "dziecka z próbówki" zapłodnionego nieznanym im dawcą spermy. Podczas tych gwałtów ludzkopodobna rasa gwałcących mężczyzn UFOnautek szczególną uwagę przykłada do higieny. W tym celu przed zgwałceniem przez nie, mężczyzna jakiego sobie wybrały jest starannie "dezynfektowany" rodzjem galaretowatej substancji o konsystencji kisielu (po angielsku "gel"). Substancja ta po wyschnięciu tworzy na powierzchni skóry rodzaj mikro-warstewki. Kiedy więc rano po zostaniu zgwałconym mężczyzna weźmie prysznic, wówczas warstewka ta zostaje nawodniona i staje się nietypowo śliska. Śliskość tą łatwo odnotować, bowiem w normalnych kąpielach niemal nic NIE czyni skóry aż tak śliską. Jednym z uprowadzonych i tak zgwałconych, który raportował potem użycie owej odkażającej galarety był rolnik z Brazylii o nazwisku Antonio Villas Boas. Jego skrótowy raport jest podsumowany m.in. na stronie 382 w książce [#A2] "The Encyclopedia of UFOs", edited by Ronald D. Story (New English Library, 1980, ISBN 0-450-04118-2), a także na stronie 20 w książce [5P2] pióra Joshua Strickland: "There are aliens on earth! Encounters", Grosset & Dunlop, New York, 1979, ISBN 0-448-15078-6. Jego opisów tej substancji można też poszukiwać w internecie np. wyrażeniem wyszukującym: https://www.google.com/search?q=Antonio+Villas+Boas+ufo+gel . Niestety, inna rasa UFOnautek, jaką w punkcie #K1 strony "petone_pl.htm" opisuję i ilustruję pod nazwą "zmora", NIE bawi się w żadne "odkażanie", a po prostu obezwładnia swego "oblubieńca" bronią do zdalnego hipnotyzowania poczym po prostu go gwałci. Na dodatek, jeśli te UFOnautki-zmory kogoś polubią, wówczas wnikają do jego sypialni aby go gwałcić praktycznie co kilka dni i to przez okresy wielu lat - a żyją one znacznie dłużej od ludzi. Niektórzy uprowadzani są też poddawani wierceniom mózgu na boku nosa tuż przy kącie oka (u mężczyzn lewego, u kobiet prawego). Wiercenia te pozostawiają powtarzalnie odtwarzany strupek, jaki opisuję pod koniec punktu #A2 ze swej strony o nazwie "ufo_pl.htm", zaś wykonanie tego wiercenia ilustruje wycinek filmu o tytule "Alien experiments" z filmu "Fire in the sky" (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=alien+experiments+clip+fire+in+the+sky+movie , tj. filmu bazującego na prawdzie faktycznego uprowadzenia do UFO niejakiego Travis Walton - patrz https://www.google.com/search?q=UFO+Travis+Walton ), upowszechniany gratisowo w YouTube np. pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=mO2W96NCiRc . Po uprowadzeniach do UFO na ciałach ludzi pozostają też bezbolesne sińce zwane "uszczypnięcia ducha" (ghost pinch - ich opisy są linkowane stroną "skorowidz.htm"). Powstają one w wyniku żelaznych uchwyceń UFOnautów, kiedy albo transportują na UFO daną osobę, albo też ją obezwładniają jeśli się broni lub rzuca, poczym telekinetycznie podleczają powstałe sińce aby NIE bolały i stąd NIE wyglądały na wywołane w "materialny" sposób. Mogą je mieć zarówno mężczyźni jak i kobiety, zwykle na ramionach, gdzie typowo mają kształty jakby odcisków palców podczas silnego uchwycenia danej osoby za ramię trzy-palcową dłonią niekiedy ze szponami wyraźnie odzwierciedlonymi kształtem sińca. U kobiet takie sińce często też pojawiają się w okolicach ud i bioder, wyglądając jakby powstały w wyniku obrony przed gwałtem. Każdy też z ludzi nosi na boku swej nogi dowód iż jest systematycznie uprowadzany do UFO. Dowodem tym jest mała blizna pozostawiona po wprowadzeniu do kości jego piszczela małego implantu identyfikacyjnego (tj. jakby "dowodu osobistego" jakim nieustająco okazujemy się UFOnautom), którą zilustrowałem i opisałem na Fot. #N3b z wpisu #357 do blogów totalizmu oraz z #N3 do #N3b mojej strony internetowej o nazwie "cielcza.htm" i z publikacji tam linkowanych.

 

Wszystko powyższe dostarcza nam dowody iż do naszego mieszkania wnikają UFOnauci w wysoce niecnych celach. Jednak NIE pozwala to ustalić przez jak długo w mieszkaniu tym przybywają. Aby bowiem ustalić długość ich pobytu potrzebny jest jakiś wskaźnik czasowy. Ponieważ jednak w dzisiejszych czasach bardzo tanie są zegary elektroniczne, jakich wskazania pole UFO czasami blokuje przez okres swego pobytu w naszym mieszkaniu, dobrze jest obstawić tymi zegarami całe swe mieszkanie. Kiedy któryś, lub któreś, z nich zaczną wskazywać np. opóźnione czasy, ujawni to nam jak długo UFOnauci przebywają w naszym mieszkaniu - co z kolei pozwala nam wnioskować jakiemu rodzajowi sabotażom naszego życia nas poddają.

 

Szczególnie niezawodnym wykrywaczem umożliwiającym ustalenia długości pobytu UFO w naszym mieszkaniu jest unikalny rodzaj żarówki typu LED o komercyjnej nazwie ST64 lub Pilot ST64, pracującej na prąd zmienny 220-240 V, zaś nadającej się do użycia w żarówkowych lampach oświetleniowych z dzisiejszych domów. Firma "General Electric" produkuje bowiem wersje tej żarówki (zwane "REST") o bardzo niskiej jasności (brightness) sięgającej nawet zaledwie 250 Lumens (była to najniższa jasność jaką ja znalazłem, aczkolwiek z opisów wynika iż być może General Electric produkuje te żarówki nawet o niższej jasności - jeśli czytelnik znajdzie taką, wówczas to ją warto zakupić dla użycia jako "wykrywacz UFO" bowiem im niższa ta jasność tym niższa jej "inercja cieplna"). W NZ ich cena wynosi około NZ$15. Temperatura włókna takiej żarówki wynosi wówczas zaledwie około 2000 Kelwinów, co produkuje światło koloru ciemno-czerwonego. Żarówka ta ma też bardzo wysoką sprawność bowiem z każdego Wata elektryczności wytwarza co najmniej 100 Lumens/Watt, stąd zużywa ona bardzo mało elektryczności (Energy Used) - co najwyżej zaledwie 2.5 Wata (Watts), stąd można sobie pozwolić aby oświetlała całą nocą np. ciemny korytarzyk. To nadaje jej włóknom wyjątkowo niską tzw. "inercję cieplną" jaka powoduje iż jej światło jest bardzo wrażliwe na zakłócenia w dostawie energii. Kiedy więc pulsujące pole magnetyczne z pędnika UFO przypadkowo w swym przepływie omiecie nie ekranowany żadnym metalem przewód elektryczny doprowadzający prąd do tej żarówki, wówczas pulsowania tego pola spowodują zwiększenie wahań w dopływie prądu. Z powodu zaś bardzo niskiej "inercji cieplnej" tej żarówki, wahania tego prądu będą więc obrazowane "wibrowaniem" światła tej żarówki (tak jak na wahania prądu reagowałaby tzw. "lampa stroboskopowa" - patrz jej opisy z https://www.google.pl/search?q=lampa+stroboskopowa ) - co patrzącego na żarówkę natychmiast zaalarmuje iż wehikuł UFO właśnie skierował jeden ze swych obwodów magnetycznych na nie-ekranowany przewód doprowadzający elektryczność do tej żarówki. (Pamiętać jednak warto iż żarówkę tę można też ukryć, tak aby widział ją badający UFO, ale NIE widzieli UFOnauci bo wówczas ustawią inaczej swoje pędniki, albo warto konfundować UFOnautów np. poprzez porozmieszczanie kilku tych żarówek w swym mieszkaniu.) To właśnie dzięki "hint" przekazny mi przez tę żarówkę, w dniach od 21 maja do 10 czerwca 2023 roku odkryłem i potwierdziłem, że kiedy intensywnie pracuję na swym komputerze nad jakąś nową ideą jaką zamierzam opublikować, wówczas cały niewidzialny wehikuł UFO trzeciej generacji przebywa w moim mieszkaniu czasami nieustannie aż przez kilka kolejnych dni, zaś jego specjalizująca się w sabotażowaniu załoga zagląda mi przez ramię co czynię i natychmiast sabotażuje to na różne sposoby z użyciem "pętli sabotażowej" jaką opisałem we wpisie #359 do blogów totalizmu oraz w #J3 do #J3a ze strony "faq_pl.htm". Jednocześnie odnotowałem iż owo sabotażowanie jest dla nich aż tak istotne, że tych sabotażujących mnie UFOnautów pilnuje i nadzoruje około 8-metrowej wysokości gigant-UFOnauta z którejś planety Oriona (zapewne ich szef), ślady którego wówczas odkryłem na drodze dojazdowej do mojego mieszkania i pokazałem oraz omówiłem w #K5 do #K5ab ze swej strony "petone_pl.htm". (Widea zaś trzech takich wielometrowych gigantów z planet Oriona są pokazane na "Mind Blowing Videos You Should NOT Watch Home Alone" z adresu https://www.youtube.com/watch?v=HsH37D0EyJ0 .)

 

Najważniejszym jednak krokiem w realizowaniu naszej obrony powinno być ujawnianie bliźnim prawdy o UFO, jaką UFOnauci tak zdecydowanie blokują przed poznaniem przez ludzkość. Wszakże upowszechnianie prawdy jest najpotężniejszą obroną przed wszelkimi formami oszukiwania, okłamywania, eksploatacji i wyniszczania jaką obecnie dysponujemy, o czym zapewnia nas zarówno Biblia - np. słowami wersetu 8:32 z "Ew. św. Jana" - cytuję z katolickiej "Biblii Tysiąclecia": "i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli", jak i praktyka codziennego życia - która też potwierdza iż zło, oszustwa, kłamstwa, itp., mogą istnieć i rodzić swe mordercze owoce jedynie w sytuacji "kokonu kłamstwa" jaki już odarł ludzkość ze zdefiniowanego wcześniej "człowieczeństwa" i obecnie zadusza całą naszą cywilizację, tj. kiedy prawda jest karana i ze strachem przez niemal wszystkich przemilczana, zaś jedyne co jest wypowiadane oficjalnie, głośno, oraz za sowitym wynagrodzeniem to coraz bardziej niszczycielskie kłamstwa.

 


#L2a: http://pajak.org.nz/14/14_e02.gif

Rys. #L2a: Oto typowy kombinezon tzw. "magnetycznego napędu osobistego". Umożliwia on swoim posiadaczom magnetyczne latanie w powietrzu, chodzenie po wodzie, wskakiwanie na najwyższe budynki, itp., bez użycia żadnego rzucającego się w oczy urządzenia napędowego. W bardziej technicznie zaawansowanych wersjach, kiedy jego opisywane na stronie "oscillatory_chamber_pl.htm" sześcienne "Komory Oscylacyjne" pierwszej generacji z pędników w obcasach butów (1) i w pasie (2) lub naramiennych epoletach są zastąpione ośmiobocznymi lub nawet 16-bocznymi pędnikami generującymi telekinezę i zdolnymi do lotów w tzw. "stanie telekinetycznego migotania", napęd ten pozwala również swoim użytkownikom na stawanie się niewidzialnymi dla ludzkiego wzroku, a nawet na przenikanie przez ściany, mury, skały, ziemię lub przez dowolne inne przeszkody stałe. (Owo "telekinetyczne migotanie" opisane jest w punkcie #C1 na odrębnej stronie internetowej o nazwie "dipolar_gravity_pl.htm" prezentującej mój Koncept Dipolarnej Grawitacji.) W najbardziej zaś zaawansowanej, trzeciej technicznej generacji, kiedy jego sześcienne komory oscylacyjne są zastąpione 16-bocznymi komorami trzeciej generacji pozwalającymi na manipulowanie upływem czasu (ślady jakich wtelekinetyzowane w stary asfalt podjazdu do mojego mieszkania pokazałem na Fot. #K5ab ze swej strony "petone_pl.htm"), ten sam napęd osobisty pozwala NIE tylko na loty magnetyczne, niewidzialność wzrokową, oraz przenikanie przez ściany i obiekty stałe, ale także na zatrzymywanie, cofanie, lub przyspieszanie upływu czasu. Ponieważ pędniki z obcasów butów takiego kombinezonu napędu osobistego w niektórych substancjach (np. w PVC, asfalcie, smole, trawie) pozostawiają odnotowywalne ślady, zaś UFOnauci skrycie i masowo nachodzą nasze mieszkania, miejsca pracy, oraz miejscowości, osoby wiedzące o fakcie skrytej okupacji Ziemi i o wyniszczaniu ludzi przez tych naszych moralnie upadłych krewniaków z planet Oriona, mogą np. odkrywać blisko swych domów ślady stąpnięć UFOnautów używających tych napędów osobistych. Przykłady jak ślady te wyglądają zestawiłem na swej stronie internetowej o nazwie "petone_pl.htm", pokazując je tam dla napędu czysto magnetycznego pierwszej generacji na fotografii #K1a, dla napędu telekinetycznego drugiej generacji o ośmiobocznych komorach oscylacyjnych - na fotografiach #K3b, #K3c, #K4b, #K4c, #K5c, zaś dla napędu trzeciej generacji o 16-bocznych komorach oscylacyjnych (zdolnego do manipulowania czasem) na fotografii #K5a. Omawianie niektórych z tych zdjęć jest też powtórzone we wpisach #347 i #355 do blogów totalizmu, oraz poniżej na fotografiach #L2d i #L2e.

 

Powyższa ilustracja pokazana i opisana jest na rysunku E2 z tomu 2 monografii [1/4], zaś rodzaje i działanie napędu osobistego ilustrują tam Rys. E1 do Rys. E4 . Magnetyczny napęd osobisty pierwszej generacji działa na zasadzie napędu magnokraftu mojego wynalazku, wyjaśnionej zgrubnie np. we wpisie #360 do blogów totalizmu zaś dokładniej np. w rozdziale F z tomu 3 mojej monografii [1/4]. Tj. na zasadzie wzajemnego odpychania się i przyciągania dwóch układów magnesów. Pierwszym z tych układów magnesów jest np. nasza kula ziemska (chociaż może też być pole Słońca lub Galaktyki) - które wszystkie stanowią ogromne naturalne magnesy. Drugim układem magnesów z tego napędu są tzw. "pędniki magnetyczne". Pędniki te to rodzaj szczególnie silnych magnesików o miniaturowych wymiarach. Magnesiki te działają na interesującej zasadzie tzw. "komory oscylacyjnej" nieco szczegółowiej opisywanej np. na stronie internetowej "oscillatory_chamber_pl.htm", zaś całkowicie doładnie - np. w rozdziale C z tomu 2 mojej monografii [1/4]. W powyższym napędzie "boczne" z owych pędników magnetycznych zamontowane są w specjalnym ośmio-segmentowym pasie (2) jaki osoba używająca tego napędu zakłada na siebie. Poprzez odpychające zorientowanie owych pędników bocznych z pasa względem pola magnetycznego ziemi, bezgłośnie wynoszą one użytkownika tego napędu w powietrze. Aby lepiej stabilizować loty tego użytkownika, w obcasach z podeszw obu butów (1) ma on zamontowane kolejne dwa pędniki "główne", jakie tym razem przyciągają się z polem magnetycznym Ziemi. Dzięki takiemu układowi głównych i bocznych pędników magnetycznych, omawiany tu napęd bezgłośnie wynosi daną istotę w przestrzeń, utrzymując go zawsze w "stojącym" pionowo zorientowaniu jednocześnie pozwalając jej latać w powietrzu jak ptaki. To podtrzymywanie danej osoby (lub danego UFOnauty) w stojącej pozycji, czyni ją jakby bezważką, a stąd eliminuje zmęczenie długiego stania i pozwala aby np. UFOnauci byli w stanie np. stać nieruchomo i bez zmęczenia ukryci w jednym miejscu naszego mieszkania przez wiele kolejnych godzin i obserwować co czynimy lub nas telepatycznie programować. Ponadto jest ono tym "szczegółem w jakim kryje się diabeł" opisanym pod Fot. #L2e poniżej, który to szczegół umożliwia odróżnienie lecącego w pozycji stojącej ludzko wyglądającego UFOnauty, od np. lecącego w powietrzu człowieka którego napęd będzie ustawiał go głową w kierunku lotu. A UFOnauci coraz bardziej arogancko nawet dniami zaczynają już latać w takiej pozycji stojącej po naszej planecie. Przykładowo, w miasteczku Petone w jakim ja mieszkam, w którym obecnie aż mrowi się od UFOnautów, w niedzielę dnia 2022/12/18 ja widziałem przez okno swego mieszkania właśnie tak na stojąco przelatującego UFOnautę - co opisałem w przedostatnim paragrafie ze wpisu #355 do blogów totalizmu oraz z punktu #K3 swej strony "petone_pl.htm". W owym paragrafie pozestawiałem też linki, oraz rozkaz do wyszukiwarki, pokazujące liczne darmowe widea innych ludzi którzy tak latających w powietrzu UFOnautów zdołali udokumentować na wideo i pokazać w YouTube. Magnetyczny napęd osobisty nadaje też wiele innych atrybutów, jak np. indukcyjnie uodparnia on użytkownika na nasze kule, noże i szable. Powoduje też że może on świecić lekko w locie, może chodzić po wodzie i po naszych sufitach, jest w stanie zupełnie znikać z widoku, itp. Użytkowników tego napędu "kule się więc nie imają" a ponadto mogą oni czynić niemal cuda - nic dziwnego że dawniej uważano ich za istoty "nadprzyrodzone". Dokładnie taki napęd używają tylko istoty które dzisiaj nazywamy "UFOnautami", kiedyś zaś nazywano diabłami i diablicami, zmorami, strzygami, chochlikami, itp. Wieś Wszewilki (gdzie ja się urodziłem - patrz strona "wszewilki.htm") ma szczególny wkład w naszą dzisiejszą znajomość tego magnetycznego napędu osobistego. Na Ziemi wynalazł go bowiem ktoś kto urodził się właśnie na Wszewilkach, czyli ja - dr inż. Jan Pająk. (Być może właśnie z tego powodu jakieś "diabły" tak zawzięcie prześladują tą wieś. Wszakże to jej mieszkaniec wydarł i odsłonił dla innych ludzi ich odwieczny sekret.) Dokładniejszy opis owego niezwykłego "magnetycznego napędu osobistego" zawarty jest w rozdziale E z tomu 2 monografii [1/5] upowszechnianej gratisowo za pośrednictwem strony internetowej "tekst_1_5.htm". Jest on także opisany na licznych stronach internetowych, np. o nazwach "oscillatory_chamber_pl.htm" lub "magnocraft_pl.htm".

 

Na kompletny kombinezon magnetycznego napędu osobistego typowo składają się: (1) buty których obcasy zawierają wmontowane pędniki "główne" jakie stabilizują zorientowanie użytkownika podczas lotu (niektóre tzw. "zmory" zamiast w butach owe pędniki mogą posiadać zamontowane w naramiennikach); (2) ośmio-segmentowy pas zawierający pędniki "boczne" które dostarczają siły nośnej; (3) jednoczęściowy kombinezon wykonany z materiału magnetorefleksyjnego, jaki obejmuje także kaptur (5) lub chełm - kombinezon ten osłania użytkownika przed działaniem silnego pola magnetycznego generowanego przez pędniki; (4) rękawice z błonopodobnymi łącznikami pomiędzypalcowymi - rękawice te zabezpieczają przed bolesnym rozcapierzeniem palców odpychanych wzajemnie od siebie jak listki elektroskopu. Wszystko to uzupełnione jest kremem na bazie grafitu jaki okrywa odsłonięte części skóry dla zabezpieczenia ich przed działaniem silnego pola magnetycznego, oraz komputerem kontrolnym zamocowywanym z tyłu szyi, jaki odczytuje bioprądy użytkownika i zamienia je na działania napędowe. Kiedy cięższa praca musi zostać wykonana, dodatkowe bransoletki zawierające pędniki wspomagające mogą być nakładane na przeguby rąk (branzoletki te pokazane są jako (3) na rysunku E4 "a" w tomie 2 mojej monografii [1/4]). Pędniki z tych bransoletek kooperują z pędnikami z pasa i z butów lub epoletów, dostarczając użytkownikowi napędu "nadprzyrodzonej" siły fizycznej, np. umożliwiającej mu wyrywanie dębów z korzeniami, unoszenie ogromnych głazów, powalanie budynków lub ścian, itp.

 


#L2b: http://pajak.org.nz/14/14_c08_2s.gif

#L2c: http://pajak.org.nz/14/14_c08_2io.gif

Rys. #L2bc: Ja zdaję sobie sprawę iż okupujący Ziemię UFOnauci celowo tak powypaczali ludzką edukację aby ta przyzwyczaiła ludzi do ogólnikowych opisów słownikowych typu "co" jakie zawsze ukrywają w sobie sporo nieprawdy (kłamstw), zaś nauczyła ich unikania inżynierskich opisów szczegółów "jak" - które ujawniają prawdę (które to "co" i "jak" szerzej omówiłem we w/w wpisie #341 do blogów totalizmu). Proszę więc aby w aż tak istotnej dla całej ludzkości sprawie jak obrona przed skrytym umartwianiem ludzi (w tym i ciebie czytelniku) przez naszych upadłych moralnie krewniaków z planet Oriona, czytelnik wykazał cierpliwość i poczytał zilustrowane i opisane niniejszym rysunkiem #L2bc szczegóły, które pozwolą mu prawdę demaskującą ślady pozostawione na Ziemi przez napęd osobisty UFOnautów (przykłady śladów pokażę poniżej na Fot. #L2d i Fot. #L2e ) odróżniać np. od kłamliwego okrzykiwania tych śladów np. "plamami" na ziemi, trawie czy asfalcie. Różnica bowiem pomiędzy rozpoznawaniem prawdy "śladów" a kłamstwa "plam", sprowadza się właśnie do poznania kilku drobnych szczegółów budowy i działania np. ośmiobocznych kapsuł dwukomorowych 2-giej generacji jakie od dawna ilustruję w części "2s" z Rys. C8 w tomie 2 monografii [1/4] upowszechnianej gratisowo za pośrednictwem mojej strony o nazwie "tekst_1_4.htm", zaś w częściach "2i" i "2o" jakiego to rysunku pokazałem jak wyglądają wyloty z takich kapsuł pracujących w "trybie dominacji strumienia wewnętrznego" oraz w "trybie dominacji strumienia zewnętrznego" - jeśli patrzy się na nie w świetle dziennym (odnotuj tutaj na Fot. #L2d i Fot. #L2e iż z powodu czarnego koloru asfaltu i białawego koloru telekinetycznego nalotu śladów lub kamyków, uwypuklany asfaltem lub oparami asfaltu ów wygląd udokumentowany w NZ Petone będzie odwrotny do wyglądu z tamtych rysunków jakie wykonałem wiele lat temu, tj. w trybie "2o" czarne będzie to co na ilustracji "Rys. C8" jest pokazane jako białe). Poniżej więc podaję wyjaśnienie owych rysunków "2s" oraz "2i" i "2o" zaś na następnych Fot. #L2d i Fot. #L2e ilustruję jak ślady te wyglądają w prawdziwym życiu po zostaniu pozostawionymi na wyasfaltowanych ulicach lub chodnikach.

Rys. #L2b. Oto budowa i wygląd kapsuły dwukomorowej z ośmiobocznymi komorami oscylacyjnymi z pędników napędu osobistego drugiej generacji zdolnych do formowania niewidzialnego dla ludzkich oczu i pozwalajacego na przenikanie przez mury i obiekty stałe tzw. "stanu telekinetycznego migotania". Taka kapsuła dwukomorowa składa się z aż dwóch ośmiobocznych komór oscylacyjnych, mniejsza z których (wymiary jakiej oznaczyłem małymi literami) wstawiona jest do większej komory (o wymiarach oznaczonych dużymi literami) i potrzymywana tam w bezdotykowo zawieszonej pozycji przez pole magnetyczne generowane oboma komorami. Bieguny magnetyczne obu komór ustawione są przeciwstawnie do siebie. Dlatego całość wydatku pola tej z komór, która generuje mniejszy strumień magnetyczny, jest natychmiast zawracana i przepływa przez drugą z komór o większym strumieniu magnetycznym. Takie zawrócenie do drugiej komory wydatku jednej z nich dzieli całkowity wydatek obu komor na dwa strumienie, na Rys. #C5 z [1/4] dla przykładu sześciennej komory pierwszej generacji oznaczonych literami C i R, zaś zwanych C = strumień krążący (circulating flux) uwięziony we wnętrzu kapsuły, R = strumień wynikowy (resultant flux) odprowadzany z tej kapsuły do otoczenia. Ponieważ pole magnetyczne wytwarzane przez komory oscylacyjne ma aż tak ogromną moc iż światło jest w stanie przepływać w nim jedynie wzdłuż jego linii sił, natomiast światło padające pod kątem na te linie sił jest pochłaniane tak iż widziane z boku wyglądają one jak "czarne dziury", osoby w świetle dziennym patrzące na wyloty takich kapsuł dwukomorowych np. strumień krążący (C) widzą jako "czarną dziurę", zaś strumień wynikowy (R) jako jakby "jasne okno" - co zilustrowałem na Rys. #L2c opisanym poniżej. Ponieważ każda z obu komór oscylacyjnych takiej kapsuły, może być tą o większym wydatku, takie kapsuly mogą pracować w aż dwóch trybach pracy zwanych: i = "trybem dominacji strumienia wewnętrznego" tej kasuły, oraz o = "trybem dominacji strumienia zewnętrznego". Jak wyglądają takie kapsuły w obu owych dominacjach wydatku i stąd trybach pracy "i" (inner) oraz "o" (outer) pokazuję to na poniższym Rys. #L2c a także na Rys. C6 z tomu 2 mojej monografii [1/4].

Rys. #L2c. Oto wyglądy w świetle dziennym wylotów pędników używających takich ośmiobocznych komór oscylacyjnych drugiej generacji w obu ich trybach pracy, tj. w "i = trybie dominacji strumienia wewnętrznego" oraz w "o = trybie dominacji strumienia zewnętrznego". Po szersze opisy tych wyglądów patrz "Rys. C8" z monografii [1/4] lub patrz pokazane poniżej na #L2d i #L2e przykłady rzeczywistych odwzorowań wylotów tych pędników np. na asfaltowym chodniku i afaltowej ulicy, a także w trawie oraz podczas lotu UFO w powietzu.

 


#L2d: http://pajak.org.nz/migoty/k3c.jpg

Fot. #L2d: Ślady pędników z "i = dominacją strumienia wewnętrznego". Niniejsze "Fot. #L2d" pokazuje wygląd śladu pędnika z obcasu buta napędu osobistego drugiej generacji z ośmiobocznymi komorami oscylacyjnymi, pracującego w "i = trybie dominacji strumienia wewnętrznego". Tylko cztery pędniki w pasie tego UFOnauty-giganta pozostawały włączone - co ujawniają cztery obwody magnetyczne łączące sfotografowany ślad wylotu z pędnika z czterema pędnikami w pasie. Ten bowiem UFOnauta spacerował po owym chodniku "turystycznie" i zrelaksowany, stąd swój napęd osobisty drugiej generacji z ośmiobocznymi komorami oscylacyjnymi przełączył tylko dla pewności swego bezpieczeństwa na "stan telekinetycznego migotania" jaki czynił go niewidzialnym dla ludzkich oczu oraz niemożliwym np. do zastrzelenia przez naszą broń palną. Po więcej informacji o śladach jakie UFOnauta ten pozostawił na asfalcie chodnika z miasteczka Petone w Nowej Zelandii (gdzie ja mieszkam) patrz #K3 do #K4abc z mojej strony o nazwie "petone_pl.htm". Pędniki w centrum gwiazdolotów UFO też mogą pracować w "i = trybie dominacji strumienia wewnętrznego". Niestety, pędniki UFO drugiej generacji trudno znaleźć na fotografiach UFO, ponieważ gwiazdoloty które je używają zwykle nad Ziemią latają w niewidzialnym dla oczu i aparatów fotograficznych "stanie telekinetycznego migotania". Niemniej znalazłem jedną fotografię jaka pokazuje w tym trybie wylot drugiej generacji pędnika głównego z centrum UFO - patrz Fot. P19 z tomu 13 mojej monografii [1/4]. Za to wyloty pędnika głównego pierwszej generacji (o sześciennych komorach oscylacyjnych) pokazuje sporo fotografii "i trybu" z mojej monografii [1/4] - przykładowo ślad wypalony nocą w trawie przez UFO lądujące koło mojego mieszkania w Timaru Nowa Zelandia (aby mnie uprowadzić i obrabować) pokazuje np. zdjęcie z http://pajak.org.nz/14/14_a02l.jpg , zaś widok tak pracującego pędnika głównego oglądanego dniem od spodu pokazuje np. zdjęcie z http://pajak.org.nz/14/14_s05l.jpg .

 


#L2e: http://pajak.org.nz/migoty/l2e.jpg

#L2e2: http://pajak.org.nz/migoty/l2e2.jpg
#K5c ze strony "petone_pl.htm": http://pajak.org.nz/migoty/k5c.jpg

 

Fot. #L2e: Ślady pędników z "o = dominacją strumienia zewnętrznego". Anglicy mają to powiedzenie jakie jest ogromnie istotne NIE tylko dla inżynierów twórczo wypracowujących procedurę "jak" wyjaśnianą we wpisie #341 do blogów totalizmu i w punktach #G3 do #G5 strony "wroclaw.htm", ale także jest ogromnie ważne nawet dla wyników wszystkiego co czynią ludzie nawykli do błędnego myślenia w słownikowych kategoriach "co". Powiedzenie to (idiom) stwierdza: "the devil is in the details" (co po polsku znaczy "diabeł kryje się w szczegółach" - patrz https://www.google.pl/search?q=diabe%C5%82+kryje+si%C4%99+w+szczeg%C3%B3%C5%82ach ). W materiale dowodowym jaki tu prezentuję zrozumienie znaczenia inżynierskich szczegółów "jak" zwykle przeaczanych albo celowo ignorowanych przez dzisiejszych ludzi nawykłych do słownikowego opisywania wszystkiego w kategoriach "co", decyduje o odróżnianiu kłamstwa od prawdy. Czyli pozwala odróżnić np. kłamstwo jakie sami okupujący nas UFOnauci i ich ludzcy pomocnicy będą nam wmawiali jako "plamę" lub "przypadkowo uformowane zniszczenie podłoża", zaś co ja np. w swych fotografiach od #K1a do #K5cd ze strony o nazwie "petone_pl.htm" dokumentuję jako "odparowane w asfalcie ślady użycia przez UFOnautów napędu magnetycznego" podobnego do pokazywanego powyżej na #L2a" (tj. napędu jaki ja wynalazłem i szczegóły jakiego inżyniersko rozpracowałem z punktu widzenia "jak"). Z kolei to odróżnianie kłamstwa od prawdy zadecyduje czy oglądający uzna moje dowody za prawdę czy też je zignoruje. Stąd tylko znalezienie w owych rzekomych "plamach" właśnie owych drobnych szczegółów jakie zaistnieją tylko jeśli owe niby "plamy" zostały uformowane przez pędniki magnetyczne, jest tym "ostatecznym dowodem" iż moje twierdzenia są prawdą. Tymczasem tylko wówczas kiedy uzna się prawdę, ma się wewnętrzną motywację aby podjąć opisywanę w #L2 powyżej naszą obronę przed tym skrytym kosmicznym najeźdźcą, eksploatatorem, niszczycielem, kłamcą i wrogiem ludzkości z UFO, jaki ma absolutną władzę nad ludzkością i jaki właśnie spycha ludzkość do samozagłady. To dlatego przytaczam powyżej na #L2d i #L2e zdjęcia takich śladów UFOnautów aby poniżej wyjaśnić które to "szczegóły" stanowią owe "rozstrzygające dowody" jakie potwierdzają iż z pewnością są to "ślady", a NIE np. przypadkowe "plamy".

 

Ślad UFOnauty-giganta z powyższego Fot. #L2e ilustruje typowe cechy śladu pędników z napędu osobistego działającego w trybie "o = dominacji strumienia zewnętrznego". Aczkolwiek ulica na jakiej on był uformowany ma już stary i znacząco poniszczony asfalt, a stąd powyższy ślad wygląda nieco chaotycznie, ciągle ma on owe "szczegóły w jakich kryje się diabeł", a jakie dowodzą iż jest on autentycznym śladem UFOnauty-giganta (jak wynika z poniższego śladu Fot. #L2f o wzroście około 3.30 metrów). Przykładowo, w jego centrum nadal znajduje się obszar o średnicy około 6 cm NIE osmolonych oparami asfaltu kamyków, powtały dzięki znalezieniu się dokładnie pod NIE odprowadzającą swego wydatku do otoczenia wewnętrzną komorą oscylacyjną kapsuły dwukomorowej z butów tergo UFOnauty. Taki nieosmolony obszar najlepiej został pokazany na Fot. #K5c ze strony o nazwie "petone_pl.htm". Natomiast wszystkie ślady jakie w owym obszarze Petone (oddalonym o około jeden kilometr od śladów pokazanych na #K5c ze strony "petone_pl.htm") pozostawił ów UFOnauta-gigant podczas lądowania po nadlecieniu z kierunku od południa ku północy, pokazuje zdjęcie Fot. #L2e2 np. z adresu http://pajak.org.nz/migoty/l2e2.jpg (sciągnij je sobie aby je przeanalizować po powiększeniu - odnotuj też że wszystkie zdjęcia dotyczące tutaj omawianych śladów z #L2e i #L2f tak wykonałem aby ich górna strona zawsze była zwrócona ku północy magnetycznej). Ze zdjęcia tego widać, że powyższy ślad #L2e oznaczony żółtą cyfrą "0" powstał pod prawą nogą UFOnauty, podczas gdy następne położenie "2" tej prawej nogi było oddalone o "krok giganta" czyli aż o 214 cm (tj. 84 cale lub o 7 stóp) na północ od owego śladu "0", zaś przy tym następnym położony był ślad "1" jego lewej nogi, nieosmolone oparami asfaltu centrum którego oznaczyłem żółtą literką "X". Niestety, oba te następne ślady "2" i "1" zostały nieco zamazane ponieważ z jakichś powodów UFOnauta ten natychmiast wzniósł się z powrotem w powietrze poczym zawisał ponad owym miejscem przez jakiś czas w lekkim rozkroku obu nóg, formując swym polem magnetycznym niemal prostokątny ślad pokazany w zbliżeniu na Fot. #L2e3 (sprowadź go sobie np. z adresu http://pajak.org.nz/migoty/l2e3.jpg ), wymiary jakiego wynosiły szerokość (tj. rozstaw bocznych krawędzi obu wypaleń "1" i "2") około 80 cm, zaś wysokość około 30 cm (co oznacza iż w owym zawisaniu jego pędniki z butów o średnicy około 19 cm zwiększyły o tylko około 11 cm średnicę odprowadzanego do otoczenia słupa pola magnetycznego).

 

Powyższy ślad ze zdjęcia "Fot. #L2e" jest bardzo podobny do śladu #K5c2 pokazanego na fotografii z http://pajak.org.nz/migoty/k5c2.jpg ilustrującej wygląd śladu nr 2 z pędnika z obcasu buta napędu osobistego drugiej generacji UFOnauty-giganta opisanego szerzej w #K5 do #K5cd, jaki oryginalnie pokazałem jako żółty "ślad 2" na Fot. #K5d z mojej strony o nazwie "petone_pl.htm". Tamten ślad "2" z #K5d powstał kiedy energia z pędnika w obcasie buta UFOnauty lądującego na ulicy w Petone NZ odparowała asfalt spod białawych kamyków jakimi była nowo-wysypana owa ulica, zaś opary asfaltu osiadły na górnej powierzchni owych kamyków. Owym zaś "szczegółem w jakim kryje się diabeł" z angielskiego przysłowia, jest że we wszystkich trzech śladach tam powstałych, w centrum każdego śladu o największej średnicy sięgającej nawet do około 28 cm pozostawiony był ośmioboczny obszar o średnicy około 9 cm, w jakim białawe kamyki ulicy NIE były pokryte czarnymi oparami asfaltu. Niestety, jak UFOnauci zawsze mają to w zwyczaju, powyższy ślad został zdewastowany natychmiast jak opublikowałem jego istnienie - zaś powyższe zdjęcie wykonałem w dzień po zasabotażowaniu dukumentującej wartości tego śladu - dla porównania patrz zdjęcie z Fot. #K5c ze strony "petone_pl.htm" jakie zdołałem wykonać przed zdewastowaniem owych śladów. Przechodząc jednak do przykładów śladów całych gwiazdolotów UFO, to z kolei wypalony w trawie ślad pędnika głównego z centrum lądowiska UFO z "o - trybem" pracy gwiazdolotu UFO używającego sześcienne komory oscylacyjne, w tomie 14 z monografii [1/4] pokazuje zdjęcie S3 np. z http://pajak.org.nz/14/14_s03.jpg . Z kolei widok wylotu takiego pędnika widziany nocą w UFO oglądanym od spodu, w tomie 14 monografii [1/4] pokazuje zdjęcie S5r np. z http://pajak.org.nz/14/14_s05r.jpg .

 


#L2f: http://pajak.org.nz/migoty/l2f.jpg

Fot. #L2f: Oto zdjęcie zmyślnie wykonanych odcisków stopy UFOnauty-giganta - ślady działalności którego w miasteczku Petone NZ dokumentuję na licznych zdjęciach z punku #L2 tej strony i z punktów #K3 do #K5 swej strony o nazwie "petone_pl.htm". UFOnauta ten zapewne tworząc rodzaj sarkastycznego żartu postanowił podzielić się ze mną swymi filozoficznymi poglądami na temat roli prawdy w chrześcijańskiej filozofii ludzkości i braku jej wpływu na losy ich cywilizacji. Powyższy odcisk jego stopy pozwolił mi w końcu abym mógł go dokładniej pomierzyć. Odcisk ten ma długość l=0.50 metra (od czubka palców aż do końca odcisku pięty). To oznacza, że zgodnie z wzorem h=6.666*l jaki używam i omawiam w #K5ab i #K5cd swej strony "petone_pl.htm", ów UFOnauta-gigant był wzrostu "h" wynoszącego co najmniej około h=3.30 metrów. Odnotuj iż stopy tego giganta dają inny kształt odcisku niż stopy ludzi, wyglądając jakby ich pięta była zdeformowana i odchylona ku wewnątrz, lub jakby stąpał po ziemi tylko zewnętrznym obrzeżem swych stóp. Odnotuj też iż powyższe zdjęcie tak wykonałem aby jego góra wskazywała magnetyczną północ, zaś lewa strona była skierowana na zachód. Ślad ten ma cechy celowo (choć zmyślnie) wykonanego abym go odnotował i specjalnie usytuowanego na mojej drodze powrotnej ze spaceru po sfotografowaniu śladów pokazanych powyżej na Fot. #L2e . Przykładowo, aby go uzyskać, UFOnauta używający napędu osobistego z pędnikami głównymi w epoletach (stąd który NIE używał butów podobnych do ludzkich, a raczej dla lepszego czucia podłoża jego stopy były chronione rodzajem jakby odpornych na zniszczenie skarpetek lub nogawek obcisłych spodni) zamoczył swą lewą nogę w jakiejś kałuży i odcisnął widoczny w dolnej części powyższego zdjęcia ślad owej stopy, piętę którego oznaczyłem żółtą cyfrą "1". Ślad ten był skierowany piętą na wschód a palcami na zachód. Stopa ta albo jest zdeformowana w porównaniu do ludzkiej, albo też z jakichś powodów UFOnauta celowo NIE oparł jej płasko i w całości na chodniku, a jedynie dotknął chodnik jej zewnętrznym obrzeżem - tak jak kiedy będąc dziećmi czyniliśmy to jeśli nasza stopa była zraniona lub kiedy stąpaliśmy po czymś gorącym. Następnie uniósł się wyżej w powietrze poczym albo tą samą stopą "1", albo też już swą prawą stopą (pozostawiam czytelnikowi wydedukowanie tego szczegółu) obróconą o 90 stopni w stosunku do odcisku "1" swej lewej stopy, na palcach owego pierwszego odcisku tym razem położył piętę swej stopy formując odcisk oznaczony powyżej cyfrą "2" kierując piętę ku południu a palce ku północy. W ten sposób uformował NIE tylko zmyślnie artystyczny odcisk swej stopy, ale także z sympatii lub z ironii w sprawie moich bezowocnych wysiłków dokumentowania prawdy, uformował także jakby filozoficzną wiadomość adresowaną do mnie, prawdopodobną treść jakiej przytoczę na końcu następnego paragrafu. Oczywiście, będąc jedynie omylnym człowiekiem ja mogę być w błędzie w sprawie interpretacji jego zmyślnego śladu. Wszakże równie dobrze mógł on być uformowany przez zwyczajny przypadek, np. z powodu najpierw zamiaru tego latającego UFOnauty (który przypadkowo zmoczył w jakiejś kałuży lub morzu swoje stopy), aby wniknąć do piętrowego domu, ku jakiemu najpierw ślad ten był skierowany, a następnie zmiany tego zamiaru i obrócenia się w powietrzu o 90 stopni aby polecieć do domów położonych bardziej ku północy.

Historia pozyższego śladu z Fot #L2f jest dosyć zastanawiająca. Wszakże w owym dniu pojawiła się relatywnie dobra pogoda po kilku kolejnych dniach deszczu. Postanowiłem więc wyjść na spacer a przy okazji pomierzyć i sfotografować powyżej pokazany na Fot. #L2e ślad jaki odkryłem jakiś czas wcześniej. Ulice i chodniki w owym czasie były już suche - co zresztą dokumentują zdjęcia z Fot. #L2e . Idąc na spacer szłem po przeciwnej, wschodniej stronie ulicy na zachodniej stronie której ów ślad #L2e był zlokalizowany. Dopiero gdy do niego podeszłem, przekroczyłem ulicę i wykonałem jego zdjęcia, poczym udałem się na spacer. W drogę powrotną po spacerze udałem się tym samym torem - tym razem idąc od dawna też już suchym chodnikiem po zachodniej stronie owej suchej ulicy jaka wyglądała w owym czasie na zupełnie pustą. Po minięciu sfotografowanych nieco wcześniej śladów #L2e, przy następnym z domów na chodniku jakim szłem natknąłem się na powyższy ślad z #L2f. Cały nadal ociekał on wodą i sprawiał wrażenie celowo odciśniętego tylko chwilkę wcześniej pomoczoną stopą oraz ustawionego na mojej drodze tak abym go odnotował. Ponieważ miałem przy sobie miarkę, żółte cyferki i kamerę, pomierzyłem go i sfotografowałem, a obecnie pokazuję powyżej. Widząc zaś iż długość tej stopy (50 cm - tj. niemal 20 cali) oznacza iż wycisnął go gigant-UFOnauta, rozglądnąłem się i odnotowałem że oba domy, tj. położone przy śladzie z #L2f i przy śladzie #L2e, mają sporą przestrzeń strychową w której giganty te lubią się ukrywać kiedy obserwują i hipnotycznie oraz telepatycznie programują mieszkających tam ludzi. Ponieważ był piękny słoneczny dzień podczas jakiego ów ślad szybko parował, pozwalało mi to wierzyć iż już wkrótce stanie się on niewidoczny oraz sugerowało iż jego odciśnięcie zaledwie w krótką chwilę przed moim nadejściem oznaczało iż został on wykonany celowo w jakimś typowym dla filozofii UFOnautów celu. Skoro zaś następnego dnia dobra pogoda nadal także trwała, wychodząc wówczas na spacer ponownie postanowiłem sprawdzić czy ślad ten ciągle jest widoczny - wszakże do wówczas powinien już całkowicie wyschnąć i zniknąć. Jednak ku mojemu zdumieniu, ciągle wyraźnie było widać jego kontury zaznaczające się ciemniejszą czernią na jaśniejszym tle wyasfaltowanego chodnika - oglądnij sobie jego zdjęcie Fot. #L2f2 wykonane następnego dnia a dostępne np. pod adresem http://pajak.org.nz/migoty/l2f2.jpg . Zapewne więc będzie go widać przez wiele następnych dni. To zaś oznacza, że będą po nim przechodziły dziesiątki, a może nawet setki lub tysiące ludzi jakich Biblia charakteryzuje iż "patrzą a NIE widzą", zaś jeśli życie ich zmusi aby zobaczyli, wówczas ciągle zgrzeszą łamiąc przykazanie Boga z wersetu 20:16 w "Księdze Wyjścia" z Biblii, bowiem jako świadkowie zatają przed bliźnimi prawdę. Wszyscy oni uczynią to odrzucając wiedzę i prawdę poznanie której, zgodnie z wersetem 8:32 z "Ew. św. Jana" w Biblii ma moc aby nas wyzwolić, oraz nieodpowiedzialnie ignorując ślady dane mi i nam wszystkim, które po zaakceptowaniu i ujawnieniu zapewne potwierdziłyby nam wiadomość o treści jaką możnaby wyrazić np. słowami. "Człowieku który tak szczycisz się zaletami twojej filozofii 'człowieczeństwa', oto ja pozostawiam ci ten ślad materialny na twojej drodze życiowej aby ci wykazać, że nadal jestem absolutnym władcą przysłowiowego 'życia i śmierci' zarówno nad tobą, jak i nad wszystkimi mieszkańcami twego kraju i miejscowości. Moja filozofia jaką ty nazywasz 'pasożytnictwem' pozwala mi żyć jak przysłowiowy król, ludności naszej planety opływać w dostatki w przeciągu wielokrotnie od was dłuższego życia każdego z nas, zaś całej naszej konfederacji panować nad wami od pierwszej chwili kiedy zaistnieliście. Nasi 'kurierzy czasowi' już mnie uprzedzili iż tu przyjdziesz, zaczekałem tu więc na ciebie aby udostępnić ci i ten wysoce dowodowy ślad. Jednak nawet jeśli go sfotografujesz i opublikujesz np. w internecie który też jest pod naszą absolutną kontrolą, oprócz nas czytających dla rozrywki twoje opisy, niemal żaden z was ludzi nadal NIE weźmie twoich opisów poważnie. My zaś żyjemy dłużej od was, a ten o naszej filozofii co żyje dłużej zawsze zmienia historię na swoją korzyść. Zresztą nawet już teraz ponad 90% was ludzi też praktykuje naszą filozofię. Pozostaje więc już tylko kwestią czasu kiedy po 'uratowaniu' najbardziej nam posłusznych z was ludzi przed samozagładą jaką ochotniczo na siebie sprowadzacie swym brakiem działania w tym uprzednio czemu przysłowiowo 'NIE zaprzedaliście swojej duszy', np. w potrzebach NIE przynoszących 'pieniędzy' i zysku, będziemy mogli przenieść ich na jedną z naszych planet i włączyć w skład naszej konfederacji".

Copyrights © 2023 by dr inż. Jan Pająk

* * *

Treść niniejszego wpisu #361 została adaptowana z opisów w #L2 do #L2e na mojej stronie internetowej o nazwie "evil_pl.htm" (aktualizacja datowana 25 czerwca 2023 roku, lub później) - już załadowanej do internetu i dostępnej, między innymi, pod następującymi adresami:
http://nirwana.hstn.me/evil_pl.htm
http://drobina.rf.gd/evil_pl.htm
http://pajak.org.nz/evil_pl.htm
Odnotuj zastraszającą szybkość z jaką ostatnio ktoś zatrzaskuje mój dostęp do coraz następnych z witryn internetowych totalizmu. Jeśli tak dalej pójdzie to do końca 2023 roku zapewne wszystkie dostępne dla zainteresowanych czytelników i możliwe do systematycznego aktualizowania przeze mnie strony totalizmu poznikają z internetu.

Warto też wiedzieć, że powyższe strony są moimi głównymi publikacjami wielokrotnie potem aktualizowanymi. Tymczasem niniejszy wpis do blogów totalizmu jest jedynie "zwiastunem" opublikowania prezentowanych tutaj faktów, jaki później NIE jest już aktualizowany. Dlatego strony te typowo zawierają teksty bardziej udoskonalone niż niniejszy wpis do bloga, z czasem gromadzą więcej materiału dowodowego i mniej ludzkich pomyłek lub błędów tekstu, zaś z powodu ich powtarzalnego aktualizowania zawierają też już powłączane najnowsze ustalenia moich nieprzerwanie kontynuowanych badań.

Na każdym z adresów podanych powyżej staram się też udostępniać najbardziej niedawno zaktualizowane wersje wszystkich swoich stron internetowych. Stąd jeśli czytelnik zechce z "pierwszej ręki" poznać prawdy wyjaśniane na dowolnej z moich stron, wówczas na którymkolwiek z powyższych adresów może uruchomić "menu2_pl.htm" zestawiające zielone linki do nazw i tematów wszystkich stron jakie dotychczas opracowałem, poczym w owym "menu2_pl.htm" wybrać link do strony jaką zechce przeglądnąć i kliknięciem "myszy" uruchomić ową stronę. Przykładowo, aby owo "menu2_pl.htm" uruchomić z powyżej wskazanego adresu http://pajak.org.nz/evil_pl.htm , wystarczy jeśli w adresie tym nazwę strony "evil_pl.htm" zastąpi się nazwą strony "menu2_pl.htm" - poczym swą wyszukiwarką wejdzie na otrzymany w ten sposób nowy adres http://pajak.org.nz/menu2_pl.htm . W podobny sposób jak uruchamianie owego "menu2_pl.htm" czytelnik może też od razu uruchomić dowolną z moich stron, nazwę której już zna, ponieważ podałem ją np. w powyższym wpisie lub w owym "menu2_pl.htm". Przykładowo, aby uruchomić dowolną inną moją stronę, jakiej fizyczną nazwę gdziekolwiek już podałem - np. uruchomić stronę o nazwie "petone_pl.htm" powiedzmy z witryny o adresie http://pajak.org.nz/evil_pl.htm , wystarczy aby zamiast owego adresu witryny wpisał następujący nowy adres http://pajak.org.nz/petone_pl.htm w okienku adresowym swej wyszukiwarki.

Warto też wiedzieć, że niemal każdy NOWY temat jaki ja już przebadałem dla podejścia "a priori" nowej "totaliztycznej nauki" i zaprezentowałem na tym blogu, w tym i temat z niniejszego wpisu #361, jest potem powtarzany na wszystkich lustrzanych blogach totalizmu, które nadal istnieją.

Do dnia publikowania niniejszego wpisu aż 8 takich blogów totalizmu było zakładanych i krótkotrwale utrzymywanych, jednak tylko 3 z nich przetrwały do dzisiaj. Oto ich adresy:
https://totalizm.wordpress.com - o "małym druku" 12pt, wpisy zaczynające się od #89 = tj. od 2006/11/11)
https://kodig.blogi.pl - o "dużym druku" 20pt, wpisy zaczynające się od #293 = tj. od 2018/2/23)
https://drjanpajak.blogspot.com - o "dużym druku" 20pt: wpisy zaczynające się od #293 = tj. od 2018/3/16) dostępny też poprzez NZ adres https://drjanpajak.blogspot.co.nz
Na szczęście, niemożliwość publikowania moich wpisów na 5 z owych 8 blogów totalizmu NIE spowodowała utraty ich wpisów. Po bowiem starannym dopracowaniu ilustracjami, kolorami, podkreśleniami i działającymi linkami wszystkich moich wpisów jakie dotychczas opublikowałem na blogach totalizmu, w tym i niniejszego wpisu, systematycznie udostępniam je obecnie moją darmową elektroniczną publikacją [13] w bezpiecznym od wirusów formacie PDF i w dwóch wielkościach druku (tj. dużym 20pt i normalnym 12pt) - jaką każdy może sobie załadować np. poprzez stronę o nazwie "tekst_13.htm" dostępną na wszystkich wskazanych powyżej witrynach, w tym między innymi np. pod adresem http://pajak.org.nz/tekst_13.htm . Niemal wszystkie wpisy do blogów totalizmu są tam opublikowane także w wersji angielskojęzycznej, a stąd będą zrozumiałe i dla mieszkańców innych niż Polska krajów.

Wpisy poszerzające i uzupełniające niniejszy #361:
#360, 2023/6/1 - mój Magnokraft źródłem wypracowywanych na Ziemi kluczy do wiedzy i prawdy (#D1 do #D1cd z "military_magnocraft_pl.htm")
#359, 2023/5/1 - sekretna "pętla sabotażowa" z mikroprocesorów w naszych PCs (#J3 do #J3a z "faq_pl.htm")
#357, 2023/4/1 - "nastaw drugi policzek" a mechanizm "samoregulowania się" pokona zło za ciebie (#N do #N3b z "cielcza.htm")
#355, 2023/1/1 - ślady ponad 3-metrowego UFOnauty w asfalcie NZ chodnika (#K1 do #K4c z "petone_pl.htm")
#354, 2022/12/1 - jak 12 "[Ω] Pieczęci Boga" z Biblii potwierdza prawdę moich odkryć i prostuje wypaczenia dzisiejszej oficjalnej nauki (#H1 i #H2 z "biblia.htm")
#347, 2022/6/1 - wytopione w NZ asfalcie ślady stóp UFOnautki o 3 palcach i ok. 80cm wzrostu (#K1 z "petone_pl.htm")
#346, 2022/4/27 - jak Biblia "[Ω] Pieczęcią Boga" koryguje wypaczenia naszej nauki (#I5 z "1985_teoria_wszystkiego.htm")
#345, 2022/3/21 - moje odkrycie w lutym 2022 roku "[Ω] Pieczęci Boga" i stworzenia przez Boga "czasu i upływu czasu" tylko w naszym "świecie materii" (#I1 do #I4 z "1985_teoria_wszystkiego.htm")
#341, 2021/12/1 - wiedza wynikiem pracy umysłowej, ale "mądrość" rezultatem rozwiązywania problemów pracy fizycznej (#G3 do #G5 z "wroclaw.htm")
#340, 2021/11/1 - nadprzyrodzony płacz ducha dziewczynki z AM Wrocławia (#G1 i #G2 z "wroclaw.htm")
#333, 2021/3/30 - modlitwa "budzenia się" i błagania o pomoc Boga w tragiźmie dzisiejszej ludzkości (#W1 do #W7 z "humanity_pl.htm")
#326, 2020/9/1 - wygląd, budowa, cechy i działanie odejmującej żeńskiej "Drobiny Boga" (#K2 do #K2a z "god_istnieje.htm")
#325, 2020/8/1 - "Drobina Boga" czyli drobina przeciw-materii #K1 i #K2 z "god_istnieje.htm")
#319, 2020/1/25 - formujące "obiegi siły" mięśni napędy 1 ery technicznej ludzkości (#J4.1 z "propulsion_pl.htm")
#317, 2019/12/17 - cyrkulujące gazy i spaliny napędy 2 ery technicznej ludzkości (#J4.2 z "propulsion_pl.htm")
#315, 2019/10/17 - pokrewne "silnikom elektrycznym" gwiazdoloty magnetyczne z napędem 3 ery technicznej ludzkości (#J4.3 z "propulsion_pl.htm")
#313, 2019/8/17 - samonapełniające się energią napędy z 4 ery technicznej ludzkości (#J4.4 z "propulsion_pl.htm")
#311, 2019/6/25 - pokonujące upływ czasu i śmierć napędy z 5 ery technicznej ludzkości (#J4.5 z "propulsion_pl.htm")
#309, 2019/4/30 - czyniące cuda napędy z 6 ery technicznej ludzkości (#J4.6 z "propulsion_pl.htm")

Niech totalizm zapanuje,
Dr inż. Jan Pająk

kodig : :