sie 27 2022

#351_1: Prawa naszego świata materii rządzące...


#351_1: Prawa naszego świata materii rządzące rozwiązywaniem problemów trapiących ludzi (część 1)

 

Streszczenie: W niniejszym wpisie #351 zestawiłem przykład całej grupy pokrewnych praw rządzących rozwiązywaniem problemów trapiących ludzi, stąd w poznaniu działania których każdy powinien być zainteresowany. Tu używam tego przykładu aby potwierdzić nim i uświadomić czytelnikowi moje odkrycie iż wszelkie prawa rządzące zjawiskami naszego "świata materii" w swych działaniach ujawniają posiadanie wbudowanych w siebie najefektywniejszych metod osiągania nauczających ludzi celów, oraz iż wykazują one zachowania które charakteryzują ludzi i istoty inteligentne zaś są nieobecne w bezmyślnej materii. Ponadto, albo same z siebie, albo też wspólnie z pokrewnymi do nich prawami, wykazują one też wymagającą wysokiej inteligencji i celowości działań cechę opisywaną nazwą "samoregulowanie się" - bardziej ogólnie wyjaśnianą w punkcie #B3, zaś potwierdzoną przykładem z punktu #B4.4, z mojej strony "mozajski.htm". Innymi słowy, prawa, które zgodnie z twierdzeniami dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej" rzekomo uformowane zostały przez bezmyślną naturę, w rzeczywistości wykazują cechy charakterystyczne dla postępowań wysoce inteligentnych istot żywych, a NIE jedynie bezmyślnych mechanizmów działania nieożywionej materii. U omawianych tutaj przykładów praw, metody ich działania i ich zachowania mi osobiście przypominają niezawodne metody działania i zachowania moich nauczycieli kształconych i zdobywających w niepowypaczanych jeszcze "polityczną poprawnością" czasach sprzed drugiej wojny światowej swe sprawdzone co do efektywności doświadczenie zawodowe i metody nauczania - tj. nauczycieli nadal mających odwagę stosowania sprawdzonych przez całe wieki używania najefektywniejszych metod nauczania jakie opisałem dokładniej w punkcie #K1 ze swej strony o nazwie "wszewilki.htm", jednak jakich dzisiejsi ateistyczni politycy i naukowcy zabraniają nam używać tylko ponieważ są one zgodne z zaleceniami Biblii. Jeśli więc nasze widzenie rzeczywistości pozwoli nam zaakceptować istnienie tych zachowań żyjącej inteligencji w opisanych tu przykładach praw, a także we wszelkich innych prawach natury, wówczas logicznie NIE ma się innego wyjścia niż przyznanie iż za działaniem wszelkich praw natury kryje się mądrość i wszechwiedza stwórcy, faktycznego ojca i głównego "nauczyciela" wszystkich ludzi, jakim jest nasz Bóg.

Motto niniejszego wpisu #351 do blogów totalizmu: "Trapiące nas problemy są jak kobiety z angielskiego przysłowia 'hell has not fury like a woman scorned' (patrz https://www.google.com/search?q=hell+has+not+fury+like+a+woman+scorned , które stwierdza: 'piekło NIE zna większej furii niż wzgardzona kobieta') - tj. jeśli my problemy te zignorujemy i w porę ich nie rozwiążemy, wówczas one same się rozwiążą w sposób jaki zaboli nas najmocniej." (Streszczenie esencji niniejszego wpisu #351 opisującego prawa jakie Bóg ustanowił aby rządziły rozwiązywaniem problemów o bolesnych skutkach, ignorowanie przez ludzi rozwiązywania jakich psuje jakość życia ludzkości.)


#C9. Siedem istotnych praw [A] do [G] rządzących rozwiązywaniem problemów trapiących ludzi, które potwierdzają moje odkrycie iż działanie wszelkich "praw natury" demonstruje atrybuty charakterystyczne dla logicznie myślących wysoce inteligentnych istot (tj. Boga, ludzi, itp.) a stąd faktyczne pochodzenie których zaprzecza twierdzeniom dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej" iż prawa te wywodzą się z mechanizmów zachowań bezmyślnej natury pozbawionej zdolności do myślenia i do inteligentnych działań:


Biblia zawiera dane które nam ujawniają, że nasz świat materii został stworzony przez Boga zaledwie około 6 tysięcy "ludzkich lat" temu. Ponadto, w dwóch wersetach Biblii zostało też zakodowane potwierdzenie mojego odkrycia dokonanego w lutym 2022 roku. Odkrycie to więc wypełniło przepowiednię jaką owe wersety Biblii zawierały dalekowzrocznie wkodowaną w siebie przez już ponad 2000 lat. Wszakże to moje odkrycie z lutego 2022 roku ujawniło nam następstwa faktu iż w świecie zamieszkiwanym przez Boga (jaki to świat Boga moja "Teoria Wszystkiego z 1985 roku" nazywa "przeciw-światem") NIE istnieje ani "upływ czasu" ani starzejące działanie "czasu". Tymczasem to właśnie z wiecznie ruchliwego płynnego budulca jaki zawarty jest w owym "przeciw-świecie" nasz mądry Bóg stworzył cały nasz "świat materii". (Elementarne składowe tego płynnego budulca ja nazwałem "Drobiny Boga" ponieważ w języku polskim słowo "drobina" znaczy "coś bardzo malego ale ogromnie kochanego" - patrz #K1 i #K2 na opisującej je stronie "god_istnieje.htm". Z kolei wieczną ruchliwość którego to budulca starożytni Grecy i NZ Maorysi nazywali "chaos".) Stąd brak "upływu czasu" i starzejącego działania "czasu" w owym "przeciw-świecie" praktycznie oznacza iż zarówno "upływ czasu" jak i starzejące działanie "czasu" musiały zostać "wynalezione" przez Boga poczym technicznie wprogramowane tylko w działanie naszego "świata materii". Wersety Biblii zawierające w sobie zakodowane potwierdzenie prawdy i esencji powyższych moich naukowych odkryć i ustaleń o braku upływu czasu w przeciw-świecie podsumowałem i zinterpretowałem np. w #I5 do #I5a strony o nazwie "1985_teoria_wszystkiego.htm" oraz we wpisie numer #346 do blogow totalizmu. Tak zaś się składa, że owe naukowe odkrycia i ustalenia mają znaczenie aż dla całego szeregu obszarów ludzkiego życia. Stąd ich znaczenie dla np. religii poszerzyłem we WSTĘPie do swej strony o nazwie "biblia.htm" - gdzie uzasadniłem, między innymi, iż aby wersety Biblii były w stanie od ponad 2000 lat przepowiadać i potwierdzać esencję i prawdę najważniejszych ustaleń mojej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku", absolutnie niezbędnym jest aby ich treść zainspirował ktoś ze znajomością przyszłości i z ponad-ludzko dalekowzroczną wiedzą posiadaną tylko przez Boga, co w praktyce reprezentuje kolejny dowód empiryczny iż Bóg rzeczywiście istnieje. Z kolei znaczenie tych odkryć np. dla ludzkiej nauki i historii wyjaśniłem nieco dokładniej np. w {9} z punktu #B8.2 swej innej strony internetowej o nazwie "rok.htm" - gdzie podkreśliłem, między innymi, iż nieistnienie "upływu czasu" w przeciw-świecie praktycznie oznacza iż wszystkie ruchy i efekty zjawisk jakie mają tam miejsce (takich jak: telepatia, telekineza, hipnoza, przedśmiertny przegląd całego życia, itp.) muszą tam zachodzić z nieskończenie dużą szybkością - a to zaś ujawnia iż upór oficjalnego upowszechniania "teorii względności" błędnie nam wmawiającej rzekome istnienie ograniczenia najwyższej możliwej szybkości we wszechświecie do prędkości światła w praktyce owocuje wmuszaniem w nas kłamstwa i blokowaniem postępu. Niestety, powyższe ustalenia mojej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" nadal pozostają niemal nieznane, ponieważ ciągle oczekuje naszego rozwiązania krótkowzrocznie praktykowany przez wielu decydentów problem zmyślnego pozbawiania ludzi wolności wyrażania i poznawania naukowych odkryć i poglądów jakie ujawniają prawdy uznawane za "tabu" i za "zakazaną wiedzę" przez naszą monopolistyczną "oficjalną naukę ateistyczną" starającą się przejąć na siebie rolę "ateistycznej religii" - co m.in. manifestuje się furią skrytych ataków, wyciszeń i blokad moich odkryć i teorii. W rezultacie swoją "Teorię Wszystkiego z 1985 roku" nadal zmuszony jestem upowszechniać głównie pod jej wstępną, odmienną i wcale NIE odzwierciedlającą jej wszechstronności nazwą "Koncept Dipolarnej Grawitacji" (patrz strona "dipolar_gravity_pl.htm"). Tymczasem owa "Teoria Wszystkiego z 1985 roku" ujawniła nam aż tyle nieznanych wcześniej prawd, iż wystarczają one na stworzenie zupełnie nowej nauki, jaką ja nazywam "totaliztyczna nauka" i od lat postuluję aby z niej stworzyć uzdrawiającą naukowe problemy konkurencję dla obecnie nadal monopolistycznej, promującej bezwybiorcze wynagradzanie "pieniędzmi" wszelkich postępowań ludzi (nawet tych jakie powinny być karane) i już notorycznie wprowadzającej ludzi w błąd "oficjalnej nauki ateistycznej", zaś jaką to nową "naukę totaliztyczną" i jej możliwą rolę jako "naprawiacza nauki" opisuję dokładniej w punktach #C1 do #C6 swej strony "telekinetyka.htm". Jednym z przykładów tych odkryć mojej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" jest ustalenie iż my ludzie starzejemy się w "czasie ludzi" jaki upływa ze znacznie mniejszą szybkością niż czas tzw. "nieożywionej materii", tj. niż starzeją się atomy, izotopy, skamienieliny, węgiel, itp. - co udokumentowałem w całym szeregu swoich publikacji, np. skrótowo we WSTĘPie i w punkcie #G4 strony o nazwie "dipolar_gravity_pl.htm", zaś w pełnym rozmiarze w monografii [12] upowszechnianej za pośrednictwem strony "tekst_12.htm". Ponadto nasz "ludzki czas" upływa skokami, jest nawracalny, oraz został technicznie zaprogramowany przez Boga w sposób niemal identyczny jak my programujemy czas bohaterów np. gier komputerowych - po więcej szczegółów o nim patrz wyjaśnienia z punktu #D3 mojej strony "god_proof_pl.htm". Stąd powinien być nazywany np. zwrotem "nawracalny czas softwarowy", zaś jego upływ powinno się wyrażać "ludzkimi latami". Natomiast wszelka nieożywiona materia starzeje się w innym, szybciej upływającym czasie jaki najlepiej byłoby nazywać przyporządkowanym mu w moich publikacjach zwrotem "nienawracalny czas absolutny", zaś upływ jakiego powinien być wyrażany odmiennymi jednostkami niż nasz czas ludzki, ponieważ zgodnie z Biblią upływa on co najmniej 365 tysięcy razy szybciej od naszego "czasu ludzkiego". Niestety, "oficjalna nauka ateistyczna" odmawia uznania ustaleń mojej Teorii Wszystkiego z 1985 roku - co stwarza jeszcze jeden problem dla niej i dla ludzkości, który też oczekuje swego rozwiązania. Wszakże oryginalny cel powołania "oficjalnej nauki ateistycznej" jakim było "ujawnianie prawdy i wdrażanie postępu" zjawiskiem "odwrócenia funkcji" ona sama już zdołała zmienić w dokładną odwrotność tego celu doskonale wyrażaną malezyjskim przysłowiem "twoje płoty zjadają twój ryż" - co bardziej dogłębnie wraz z procedurą "jak" wyjaśniam w (B1) z punktu #E3 swej strony o nazwie "pajak_dla_prezydentury_2020.htm", zaś dodatkowo uzupełniam faktycznym przykładem w punkcie #D3 ze strony "portfolio_pl.htm".


Fakt iż nasz świat materii jest tylko 6000 ludzkich lat "młody" wnosi sobą wiele niekorzystnych następstw. Przykładowo oznacza, że wszystko w nim jest nadal młode, niedoświadczone, zawierające wiele problemów odczekujących aby Bóg i ludzie wspólnym wysiłkiem poznajdowali sposoby ich porozwiązywania, a ponadto wszystko wymaga w nim doedukowania się ludzi w sprawie procedury "jak" problemy te należy rozwiązywać. Najlepiej widać to w potraktowaniu "prawdy" przez oficjalną naukę i ludzi (stąd się wzięło moje "dwanaście prawd o prawdzie" jakie wyjaśniłem w "rozdziale N" swej monografii [5/4] gratisowo upowszechnianej stroną "tekst_5_4.htm", zaś krótko dyskutuję także w punkcie #B4.1 ze swej strony o nazwie "tapanui_pl.htm"), a także widać właśnie w sprawie traktowania przez ludzi tzw. "problemów" rozwiązywanie najważniejszych z których można dokonywać np. procedurami "jak" opisywanymi w punktach #A2.1 do #A2.12 ze strony "totalizm_pl.htm". Nasze bowiem szkoły i uczelnie - nadal prowadzone niemal wyłącznie przez starą "oficjalną naukę ateistyczną" zazdrośnie strzegącą swojego lukratywnego monopolu na edukację i na badania, unikają jak mogą nauczania nas prawdy oraz efektywnego rozwiązywania nurtujących nas "problemów". Tymczasem okazuje się, że aby móc efektywnie rozwiązywać nurtujące nas problemy, najpierw trzeba poznać jakie prawa nimi rządzą. Wszakże nasz Bóg dla wszystkiego co ma powtarzalną naturę wypracował ścisłe algorytmy swego zarządzania ich przebiegiem i skutkami, które to algorytmy my znamy pod nazwą "prawa" - patrz opisy sposobu ich wdrażania przez Boga z punktu #J5 strony "petone_pl.htm". Większość tych "praw" nadal pozostaje nieznana dla ludzi - na przekór iż spora ich część dotyczy procedur "jak" zarządzających działaniem i losami ludzkich "problemów". Ponadto na dodatek do poznania praw rządzących "problemami" trzeba też "nauczyć się" jak prawa te używać aby problemy móc rozwiązywać - co wymaga poznania różnic pomiędzy "co" i "jak" oraz totaliztycznych definicji pojęcia "wiedza" i pojęcia "mądrość" jakie podałem i wyjaśniłem w punktach #G3 do #G5 ze swej strony "wroclaw.htm". Tymczasem najpilniej wymagających poznania z tych praw rządzących "problemami" jest co najmniej siedem. Wymieńmy i wyjaśnijmy więc w poniższych paragrafach [A] do [G] te z nich jakie moja filozofia totalizmu już zidentyfikowała, wyczerpująco opisała i o jakich już ustaliła iż są one owocem i następstwem pozostawiania nierozwiązanymi większości problemów, które najbardziej nas trapią np. także i w dzisiejszych czasach. Oto owe prawa:


[A] Każdy problem zawiera w sobie swoje własne rozwiązanie - stąd jeśli dotykani nim ludzie niedozwolenie długo unikają jego rozwiązania, wówczas w naturalny a jednocześnie w najbardziej uczący bo najboleśniejszy sposób problem ten rozwiąże się sam. To dlatego zarówno prawa opisane tutaj, jak i praktycznie wszelkie inne prawa natury, w jawny lub niejawny sposób sformułowane zostały przez Boga jako "samoregulujące się" (patrz ich opisy w #B3 i #B3.1 strony "mozajski.htm"). Dobrym przykładem działania takich "samoregulujących się" praw są drapieżniki oraz sytuacja z ich ofiarami, a także są ich ludzkie odpowiedniki (np. eksploatorzy albo tyrani i ich ofiary). Stąd jeśli namnoży się np. zbyt dużo drapieżników, wówczas pozjadają one niemal wszystkie swe ofiary poczym same powymierają z głodu. Podobnie jest też np. z balansem ludzkich źródeł tzw. "brudnej energii" (tj. dochodowo sprzedawanych zanieczyszczających naturę paliw). Przykładowo obecnie obserwujemy sytuację iż samochody i inne urządzenia na te brudne paliwa same już niemal wytruły swoje dalsze istnienie. Jeszcze inny przykład to dzisiejsze skryte drukowanie nadmiaru pieniędzy przez niektóre rządy - co powoduje raptowny spadek wartości ich waluty, wzrost niezadowolenia i rozruchy, oraz w efekcie utratę władzy przez drukujących. Owa zdolność do naturalnego samorozwiązywania się problemów wynika z genialnego zaprogramowania przez Boga wszystkich mechanizmów rządzących zdarzeniami z naszego świata materii. Mianowicie mechanizmy te są zaprogramowane na zasadach "samoregulacji" opisywanej np. w punktach #B3 i #B3.1 z mojej strony o nazwie "mozajski.htm". Najprościej zasady tej "samoregulacji" wyjaśnia moja filozofia totalizmu opisami działania nadrzędnego mechanizmu balansującego wyrażonego już od wieków staropolskim przysłowiem, potem zaś poszerzonym przez totalizm w formę dwóch przeciwstawnych ustaleń życiowej prawdy, informujących iż: "NIE ma takiego zła co by na dobre NIE wyszło", a jednocześnie też "NIE ma takiego dobra, co by NIE wygenerowało sobą jakiejś formy zła" - po opisy obu owych przeciwstawnych ustaleń życiowej prawdy patrz np. punkt #F3 strony "wszewilki.htm" lub patrz inne publikacje linkowane tymi stwierdzeniami ze strony "skorowidz.htm". Ponieważ zaś każdą zasadę daje się wyrazić najróżniejszymi słowami, innym ujęciem powyższej totaliztycznej prawdy jest np. arabskie powiedzenie: "Trudne czasy czynią ludzi silnymi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy czynią ludzi słabymi, słabi ludzie tworzą trudne czasy" przyporządkowywane Szejkowi Rashid (założycielowi Dubaju) - które wraz z ilustrującym je wideo przytoczyłem, między innymi, jako "motto" do punktu #J4 swej strony o nazwie "1985_teoria_wszystkiego.htm". Z kolei Anglicy tę samą zasadę wyrażają albo słowami (w moim własnym tłumaczeniu) "Im trudniejsza podróż tym silniejsi nią podróżujący" (tj.: "when the going gets tough, the tough get going" - see https://www.google.com/search?q=when+the+going+gets+tough+tough+gets+going+meaning ), albo też słowami "co cię nie uśmierci uczyni cię silniejszym" (tj.: "what doesn't kill you will make you stronger" - see https://www.google.com/search?q=what+doesn%27t+kill+you+will+make+you+stronger+meaning ). W naukowy zaś sposób mechanizmy działania najczęściej używane przez Boga do systemowego urzeczywistniania "samoregulujących się" praw wyjaśniłem dokładniej w punkcie #A2.11 ze swej strony "totalizm_pl.htm" i w linkowanych tam innych swych publikacjach, a także w bazującym na owym punkcie #A2.11 wpisie #283 do blogów totalizmu. Dawniej ludzie starali się ową zasadę "samoregulacji" wdrażać także w sformułowania ludzkich praw. Przykładowo czytałem kiedyś, że dawniej Francja przestrzegała prawa iż ujęcie wody dla danej fabryki lub miasta musiało się znajdować w dół prądu rzeki od upustu ścieków owej fabryki lub miasta. Stąd jeśli do rzeki upuszczane były brudne ścieki, wówczas ścieki owe potem zanieczyszczały też wodę pobieraną przez ujęcie tego kto je upuszczał.


[B] Problem jakiego ludzie NIE chcą poprawnie rozwiązać będzie nieustannie narastał aż do sytuacji iż jego ignorowanie zmusi go aby sam naturalnie się rozwiązał. O nadchodzącym zaś jego samorozwiązaniu ludzie zawsze są ostrzegani - aczkolwiek typowo gro z nich o istnieniu tych ostrzeżeń NIE chce wiedzieć i odmawia ich wysłuchania. Przykładowo, jeśli problemem tym jest źle skonstruowany most, wówczas najpierw będzie się chwiał, trzeszczał i ujawniał swoje słabości, jeśli zaś te jego ostrzeżenia ludzie zignorują, wówczas sam się zawali w sposób najbardziej bolesny - aczkolwiek zawsze też zgodny z wymogami absolutnej sprawiedliwości. Ciekawe iż Bóg tak mądrze zaprogramował nasz świat materii, że każdy problem wielokrotnie przypomina ludziom o swoim istnieniu, za każdym razem czyniąc to z coraz bardziej narastającą siłą. Ponadto dla każdego rodzaju problemu Bóg wypracował i udostępnił ludziom sposób ustalania iż jego bolesne samorozwiązanie się właśnie nadchodzi. Przykładowo, aby ostrzegać o nadchodzeiu trzęsień ziemi i wybuchów wulkanów, już ponad tysiąc lat temu Bóg zainspirował Chińczyka o nazwiski "Zhang Heng" do wynalezienia telepatycznego urządzenia ostrzegającego, obecnie znanego pod błędną nazwą "Seismograf Zhang Henga" (opisywanego pod adresem https://www.google.com/search?q=Zhang+Heng+Seismograph ) zaś pokazanego poniżej na Fot. #C9a - jakie z wystarczającym dla efektywnej ucieczki wyprzedzeniem czasowym ostrzega iż trzęsienie ziemi lub wybuch wulkanu właśnie się zaczyna zaś wywołane nim zniszczenia już są w drodze i nadchodzą. Działanie tego telepatycznego urządzenia ja opisuję systematycznie w swoich publikacjach już od 2003 roku, między innymi na mojej stronie internetowej o nazwie "seismograph_pl.htm". W 2005 roku, po ukryciu "telepatycznej" zasady działania tego urządzenia pod naukowo akceptowalną nazwą "hydrauliczna zasada działania", ja zdołałem nawet zaprezentować je na naukowej konferencji - patrz dane wydawnicze mojego referatu wskazywanego w punkcie #I1 powyżej wymienionej strony "seismograph_pl.htm". Na przekór jednak wszystkich tych moich wysiłków, stara "oficjalna nauka ateistyczna" do dzisiaj ignoruje te opisy i NIE dokonuje ani badań jego telepatycznej zasady działania jaką ja wypracowałem, ani NIE podejmuje prób jego budowy - chociaż owo telepatyczne urządzenie jakie wykrywa już zainicjowane trzęsienia ziemi działa bardzo efektywnie mając kilkuset-kilometrowy zasięg wykrywania. Dla sporej proporcji problemów ostrzeżenie o bliskim nadchodzeniu ich naturalnych samorozwiązań wydawane są za pośrednictwem osób w Biblii nazywanych "prorokami" (NIE mylić ich z tzw. "fałszywymi prorokami" też precyzyjnie zdefiniowanymi w Biblii). Jaką formę zwykle przyjmują ich ostrzeżenia można się zorientować np. z cytatów Biblii jakie przytoczyłem w punkcie #T1 swej strony o nazwie "woda.htm".


[C] Problemy preferują samorozwiązywanie się dużymi stadami, tj. naraz wszystkie o danym pochodzeniu i zawsze w trwale oraz najbardziej edukujący sposób jaki spowoduje największą ilość szkód i ludzkiego bólu u tych winnych ich spowodowania. Obecnie w wielu obszarach Ziemi widzimy właśnie takie przykłady ich przechodzenia w fazę samorozwiązywania się - np. rozważ następstwa powycinania lasów w Afryce i na Madagaskarze, albo wyniki zdewastowania natury w obu Amerykach. Ponadto ta preferencja do ich samorozwiązywania się w stadach jest doskonale utrwalona przysłowiami i mądrością ludową. Przykładowo rozważ staropolskie powiedzenie "nieszczęścia chodzą stadami". Dlatego bardzo istotnym jest nauczenie się jak je rozwiązywać możliwie najszybciej po tym jak nam się ujawnią. Totalizm oferuje na to najróżniesze metody, opisy jakich zebrane zostały w #A2.1 do #A2.12 ze strony o nazwie "totalizm_pl.htm". Z ich zaś wszystkich najbardziej polecam metodę wykorzystującą pomoc Boga czyli tzw. "prawo autostrady przez morze" - linki do obszernych opisów którego czytelnik znajdzie pod jego nazwą na stronie "skorowidz.htm". Pamiętać jednak warto, że na szybką pomoc Boga trzeba sobie zasłużyć np. swym życiem w zgodności z wersetem 14:15 z biblijnej "Ew. w/g św. Jana" stwierdzającym "Jeśli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania". Ponadto, kiedy pragnie się otrzymać pomoc Boga w rozwiązaniu poważnego problemu z jakim jesteśmy skonfrontowani, o pomoc tę trzeba się modlić - np. jeśli sytuacja nam na to pozwala i mamy ku temu czas, wówczas najlepiej w miejscu o jakim Bóg dał już ludziom do zrozumienia dokonanymi tam cudami iż Bóg ustanowił je "ziemią świętą". Przykład takiego miejsca w NZ jest obszar oznaczony "Celtyckim krzyżem" opisywanym w #J3 do #J3z strony "petone_pl.htm" oraz w #A3 do #A3abc innej strony o nazwie "klasa.htm". Z kolei przykłady takich miejsc istniejących w Polsce obejmują znaną zapewne wszystkim Polakom bazylikę z Jasnej Góry w Częstochowie (patrz https://www.google.pl/search?q=Cz%C4%99stochowa+czakram ) a także kościół barokowy NMP w Świętej Lipce jaki opisałem szerzej np. w #D6.1 ze swej strony o nazwie "timevehicle_pl.htm", a ponadto wierzę iż także kościół NMP w Warszawie (ten tuż przy pałacu Prezydenta) - z którego ja doświadczyłem cudownego przeniesienia do innego kościoła stojącego w miejscu będącym "ziemią świętą", prawdopodobnie do Świętej Lipki, co opisuję dokładniej m.in. w #E3 i #E2 ze swej strony "malbork.htm".


[D] Dla każdego problemu ludzie mogą wypracować wielką liczbę poprawnych rozwiązań, każde z których różni się od innych jego rozwiązań poziomem swej doskonałości. Najlepszym przykładem jaki to potwierdza jest wielokrotnie wskazywany na tej stronie inżynierski problem "jak zbudować samochód" - setki różnych samochodów będących odmiennymi rozwiązaniami tego problemu (zaś różniących się między sobą doskonałością, ceną, producentem, kolorem, itp.) każdy z nas może codziennie oglądać na drogach i ulicach. Niestety, w szkołach i na uczelniach - szczególnie na lekcjach matematyki, siłą wmuszono w nasze umysły zmyślnie zaprojektowane kłamstwo, które jest ogromnie niszczycielskie dla rozwoju naszego twórczego myślenia, a które twierdzi iż rzekomo: "każdy problem ma tylko jedno poprawne rozwiązanie" (np. iż: 2x2=4). Tymczasem manifestacje świata materii w jakim żyjemy nieprzerwanie nam dowodzą, że właśnie: "dla każdego problemu istnieje wielka liczba poprawnych rozwiązań, każde z których różni się od innych poziomem swej doskonałości". Przykładowo, tylko jeśli dokonujemy danego działania matematycznego na liczbach całkowitych (tj. typu "integer") wówczas faktycznie w tej idealnej (nierzeczywistej) sytuacji pomnożenie: 2 x 2 = 4. Jednak w rzeczywistym życiu taka idealna sytuacja zdarza się tylko czasami i faktycznie niemal nigdy NIE jest kompletnie idalna - przykładowo gdybyśmy mieli dwóch bardzo bogatych stryjków i każdy z nich zdecydowałby się sprezentować nam dwa samochody, wówczas w tej niemal idealnej sytuacji faktycznie wylądowalibyśmy jako posiadacze 2x2=4 samochodów (niestety, niemal z całą pewnością każdy z tych samochodów wykazywałby poziom doskonałości odmienny od trzech pozostałych, stąd w praktyce nadal żylibyśmy tak jakbyśmy otrzymali jeden lub dwa samochody, a NIE aż cztery). Jeśli jednak rzeczywiste życie wymaga dokonania działania na niecałkowitych liczbach rzeczywistych (tj. typu "real"), wówczas to samo rzeczywiste działanie powiedzmy pomnożenia 2.000 x 2.000 może dać aż kilka odmiennych wyników. Przykładowo, jeśli działania tego dokonują dzisiejsze komputery, wówczas zależnie od jednostek pamięci jakie komputery te użyją oraz algorytmu użytego w nich do wykonywania działań mnożenia, to samo działanie może dać wyniki np. kształtujące się pomiędzy np. 2.000 x 2.000 = 3.999 a 2.000 x 2.000 = 4.001. Taka zaś sytuacja zaistnieje w większości rozwiązań problemów naszego codziennego życia - przykładowo problemów "zakupu". Stąd gdybyśmy regularnie odwiedzali dwa sklepy, np. dwóch rzeźników, zaś u każdego z nich regularnie zakupywali np. po dwa kilogramy wołowiny, wówczas w domu po zważeniu tego co zakupiliśmy moglibyśmy odkrywać iż zależnie od jakości wag które owi rzeźnicy oraz my byśmy używali, razem mamy wcale NIE dokładnie 4.0 kilogramy wołowiny, a powiedzmy gdzieś pomiędzy np. 3.999 a 4.001 kilogramów - i na dodatek także każdy kawałek tego mięsa zapewne będzie odmiennej jakości i smaku od pozostałych kawałków. Niemal też nigdy waga tych zakupów będzie wynosiła te idealne 4 kilogramy jakie obiecuje nam szkolna "wiedza". Zarówno powyższe przykłady, jak i ogromna rozpiętość innych przykładów z rzeczywistego życia, potwierdzają iż owo wmuszone w nas w szkołach wierzenie iż "każdy problem ma tylko jedno poprawne rozwiązanie" jest nieprawdą, zaś faktycznie "absolutnie każdy problem ma wiele poprawnych rozwiązań". Jeśli zaś dzisiejsi ekonomiści, bankierzy, czy politycy, wmawiają nam coś zupełnie innego - tak jak jesteśmy otumaniani w sprawie problemu sprawiedliwego "wynagradzania wykonanej pracy jakoby możliwego wyłącznie pieniędzmi", wówczas owo wmawianie jest albo dowodem ich ignorancji, albo też dowodem ich "politycznych przekonań" jakie oni starają się w nas wmusić. Jeżeli zaś czytelnik NIE wierzy iż istnieje także wiele rozwiązań dla problemu wynagradzania pracy NIE tylko pieniędzmi, wówczas proponuję aby poczytał sobie w punktach #C7 i #C8 ze strony "nirvana_pl.htm" o "Ustroju Nirwany" (i oglądnął o nim nasz polskojęzyczny film z napisami "cc" w języku angielskim, o tytule "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" udostępniany gratisowo w internecie pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E ), lub poczytał sobie (albo oglądnął widea) o zasadach życia ludzi żyjących z daleka od dzisiejszych miast i ośrodków cywilizacyjnych. Owego bowiem poznawania "Ustroju Nirwany" wcale NIE powinno się traktować jako mojej próby przekonania np. lubujących się w zyskach i pieniądzach czytelników do wdrażania tego ustroju - wszakże każdemu z ludzi Bóg dał "wolną wolę" czynienia tego co uzna za właściwe informując go jednak za pomocą religii iż będzie potem ponosił konsekwencje tego co uczynić wybrał (patrz strona "will_pl.htm"), a należy traktować jako okazję do poznania następujących prawd, że: [D1] absolutnie każdy problem ma wiele rozwiązań o różniących się poziomach swej doskonałości, [D2] rozwiązaniami problemów też rządzą zaprogramowane przez Boga i m.in. opisywane tu prawa, [D3] poznanie esencji i historii rozwiązania "ustrojem nirwany" problemu "wynagradzania pieniędzmi już wykonanej pracy" otwiera nasze oczy na szeroką gamę innych problemów związanych z użyciem pieniędzy, [D4] warto być świadomym iż przeciwstawnie do już wprogramowanego w nasze ciała zjawiska "zapracowanej nirwany" - która wynagradza wybiorczo tylko moralnie wykonywaną "pracę fizyczną", "wynagradzanie pieniędzmi" ukrywa w sobie poważny problem ponieważ działa ono "bezwybiorczo" wynagradzając każdy rodzaj działań nastawionych na zysk - w tym także działań czysto kryminalnych które powinny być karane zamiast wynagradzane, [D5] blokowanie, zatajanie czy wyciszanie prawdy o istnieniu problemu "wynagradzania pieniędzmi" wcale NIE stanowi rozwiązania tego problemu a jedynie nasila spiętrzenie mocy z jaką on może potem sam się rozwiązać, [D6] w interesie każdej osoby leży podejmowanie dyskutowania ze swą rodziną i bliźnimi narastającej obecnie mocy problemu "wynagradzania pieniędzmi", oraz [D7] trzeba się przygotowywać do sytuacji iż jeśli sama ludzkość już wkrótce problemu "wynagradzania pieniędzmi" NIE rozwiąże, wówczas już około roku 2030 on sam zacznie się rozwiązywać w wysoce dla każdego bolesny sposób (np. patrz strona "2030.htm"). O tym zaś, że używanie pieniędzy dla wynagradzania wykonanej pracy wcale NIE jest aprobowane przez Boga, doskonale poświadczają np. dwa następujące wersety Biblii, mianowicie ostrzeżenie z wersetu 6:10 w biblijnym "Pierwszym Liście do Tymoteusza" - cytuję: "Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy", oraz rada-nakaz z wersetu 10:8 z "Mateusza" - cytuję: "Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!". Ponadto poświadcza też fakt, że Bóg już od dawna wprogramował w ciała wszystkich ludzi niemożliwe do naturalnego wyewoluowania się zjawisko "zapracowanej nirwany" opisywane na stronie o nazwie "nirvana_pl.htm", tyle że nasi krewniacy z planet Oriona narazie nadal comiesięcznie skrycie "doją" nas z niemal całej "energii moralnej" jaką generujemy swą pracą fizyczną - tak jak wyjaśniłem to dokładniej w {2} do {2b} z #A1c swej strony o nazwie "tapanui_pl.htm". Tymczasem z powodu skrytego i systematycznego "odsysania" z nas przez Orionians aż tak dużych ilości "energii moralnej", narazie zapracowanie na nirwanę przez ludzi na Ziemi staje się ogromnie trudne. Niemniej przy upartym wykonywaniu pracy fizycznej z poprawnymi motywacjami jakich nabywanie opisałem w punkcie #A2.12 ze swej strony o nazwie "totalizm_pl.htm", długoterminowe osiąganie i przeżywanie nirwany przez ludzi jest jednak nadal możliwe - na co dowodem jest iż ja zdołałem utrzymywać u siebie przeżywanie zapracowanej nirwany przez około 9 miesięcy.

 

(Cały niniejszy wpis o numerze #351 NIE zmieściłby się w pamięci tego bloga - stąd jego połowa będzie kontynuowana jako poniższy wpis #351_2)

 

kodig : :