#338_1: Inżynierska defninicja życia dowodząca...
#338_1: Inżynierska defninicja życia dowodząca niemożliwość jego powstania w materii i jego powstanie w przeciw-materii
Motto niniejszego wpisu #338 do blogów totalizmu: "Zdolność do 'samouczenia się' oraz 'samoświadomość' są inicjatorami 'życia'." (Wniosek wynikający z ustaleń zaprezentowanych w "części #C" ze strony "2020zycie.htm" z której niniejszy wpis #338 został adaptowany.)
#C5. "Scenariusz" ilustrujący jak w "drobinach przeciw-materii" (moimi odkryciami z 2020 roku potwierdzonych iż faktycznie stanowią one "Drobiny Boga") przebiegało wykształtowanie się pierwszych "zarodków samoświadomości", a także osobowości, wiedzy i innych zapisywalno-wymazywalnych jakości softwarowych niezbędnych do życia i udostępnianych każdej żywej istocie jako program jej "duszy", oraz jak z nich następnie stworzone zostało życie w ciałach z materii naszego "świata fizycznego" - w tym życie ludzi:
Motto: "Segregacja, dyskryminacja i uprzedzenie w traktowaniu poszczególnych obszarów wiedzy i prawdy są równie dewastujące i wiodące do upadku, jak w traktowaniu poszczególnych ras ludzi - stąd ci co je praktykują faktycznie postępują na szkodę swych narodów oraz całej ludzkości." (Wniosek wynikający z ustaleń zaprezentowanych w tym wpisie #338.)
Na dzisiejszym poziomie ludzkiej wiedzy, pojęcie "życie" najbardziej wyczerpująco opisuje totaliztyczna definicja: "życie jest to proces działania 'samouczącego się' systemu hardwarowo-softwarowego, którego składowa hardwarowa (tj. ciało) służy pozyskiwaniu nauczających ten system informacji, natomiast składowa softwarowa (obejmująca algorytmy: pamięci, myślenia, 'samouczenia się' i reakcji na zewnętrzne stymulusy) przetwarza te informacje poczym ich użyteczną formę przechowuje w swych pamięciach jako rodzaj zapisywalno-wymazywalnego programu zarządzającego następnymi działaniami całego danego systemu hardwarowo-softwarowego". Szersze wyjaśnienia jak należy rozumieć powyższą definicję życia zawarte są w punkcie #D3 ze strony o nazwie "2020zycie.htm".
Aczkolwiek cały system "samouczenia się" jest zaledwie jednym z wielu systemów składających się na każdą żywą istotę, faktycznie stanowi on "matkę wszystkich systemów życia". To dlatego w niniejszym wpisie #338 skoncentruję się niemal wyłącznie na jego omówieniu. Wszakże korzeniem i początkiem niemal każdego innego systemu żywych istot jest właśnie "samouczenie się". Przykładowo system umożliwiający przemieszczanie się zapoczątkowuje nauczenie się jak: chodzić, pływać, latać, drążyć, lub czołgać się w otaczajacej nas przestrzeni. System odżywiania się wymaga nauczenia się "co" i "jak" zjadać. System utrzymywania zdrowia musi być zapoczątkowany nauczeniem się jak zagoić, naprawić, lub odzyskać to co zniszyła choroba, wypadek, lub czyjeś celowo zadane rany. System rozmnażania się też wymaga nauczenia się jak go uruchamiać, zaś np. mity religijne większości narodów opisują jak w czasie nauki w "Raju", lub w jego odpowiedniku (np. w "Hawaiki" NZ Maorysów - patrz https://www.google.co.nz/search?q=hawaiki+meaning ), pierwszym stworzonym ludziom danego narodu uczące ich życia nadprzyrodzone istoty (np. bożek zwany "Tane" nauczający NZ Maorysów - patrz #D3 ze strony "newzealand_visit_pl.htm") pokazywały jak ludzie powinni się rozmnażać. Nawet "wzrostowego" współżycia społecznego z innymi ludźmi też trzeba się nauczyć. Wszakże te społeczeństwa jakie zaniedbują jego "samouczenia się" i przestrzegania, a praktykują np. korupcję, zakłamanie, niesprawiedliwość, itp. - szybko staczają się ku upadkowi. Stąd np. dla nieustającego nauczania indywidualnych ludzi zasad tego "wzrostowego" współżycia, Bóg najpierw przygotował 10 przykazań opisanych w Biblii w wersetach 20:3-17 z "Księgi Wyjścia", a potem wypracował następne udoskonalenia tego ich samouczenia się (np. stworzył dla ludzi organ "sumienia" jaki opisałem w punkcie #A1 swej strony "evolution_pl.htm"). Z kolei dla samouczenia się społecznego współżycia przez intelekty grupowe Biblia dedykuje, m.in., całą "Księgę Mądrości" - włącznie z wersetami 10:1-3 jakie wspominam poniżej. Itd., itp. Niestety, pomimo iż system "samouczenia się" stanowi "matkę wszystkich systemów życia", stara "oficjalna nauka ateistyczna" NIE przykłada mu należnej uwagi, a rozczłonkowała jego badanie na liczebnie dużą grupę dyscyplin naukowych pooddzielanych od siebie "płotkami" międzydyscyplinowymi i jednodyscyplinowymi specjalizacjami w rodzaju medycyny, biologii, automacji, elektroniki, inżynierii softwarowej, inżynierii mechanicznej, itd. - w całej grupie których to dyscyplin przysłowiowo "każda sobie rzepkę skrobie". Dzisiejsza "oficjalna nauka ateistyczna" NIE docenia też unikalności i życiodajności systemów "samouczenia się", ani zagrożeń i możliwości jakie one stwarzają dla ludzkości. Nic dziwnego iż z powodu takiego rozczłonkowania i lekceważenia, dotychczasowi badacze z tamtych dyscyplin poprzeaczali fundamentalnie istotne dla ludzi sprawy jakie staram się uwypuklić w niniejszym wpisie #338 oraz na całej stronie "2020zycie.htm", a także nadal przeaczają podobnie kluczowe sprawy też zawarte w systemach pochodnych od "samouczenia się". Z uwagi więc na aż tak fundamentalną rolę systemu "samouczenia się", dla jego gruntownego poznania, poodkrywania praw nim rządzących i sposobów jego formowania oraz udoskonalania, a także dla nauczenia się jak praktycznie wytwarzać efektywnie działające jego maszynowe wersje oraz jak zapobiegać zagrożeniom jakie wersje te mogą spowodować, cała ludzkość (a ściślej nowa "totaliztyczna nauka" jaką opisuję, m.in., w #C1 i #C6 strony "telekinetyka.htm") specjalnie dla systemów "samouczenia się" powinna uformować jedną z oficjalnie najbardziej priorytetowych swych dyscyplin wiedzy.
Podana na początku tego punktu #C5 definicja życia ujawnia, że na dzisiejszym poziomie ludzkiej wiedzy pochodzenie życia muszą w ścisłej kooperacji ze sobą wyjaśniać równocześnie co najmniej dwie obecnie zupełnie odrębne dyscypliny techniki jakie swym praktycznym wykonywaniem prac i istotnych produktów faktycznie uczestniczą w kształtowaniu otaczającej je rzeczywistości. Pochodzenia życia NIE są bowiem w stanie zrozumieć ani wyjaśnić "teoretyczni specjaliści" oglądający świat przez okna przysłowiowych "wież z kości słoniowej". Wszakże ich umysły są zbyt oderwane od ograniczeń, wymogów i realiów otaczającej nas rzeczywistości, oraz nienawykłe do ich uwzględniania i rozważania w myśleniu. Wiadomo bowiem iż na myślenie i na wszystko co z myślenia wynika, np. na teorie, pisane słowa, czy fantastyczną literaturę i filmy, NIE nałożone są żadne ograniczenia. Tymczasem na rzeczywiste życie, oraz na wszystko co pracą lub twórczością fizyczną jest wykonywane, nałożona jest ogromna liczba ograniczeń, wymogów, warunków, parametrów, praw, itp. - o czym się przekonuje tylko ten co wykonuje coś fizycznie, np. buduje choćby najprostrzy płot, stół, czy most przez strumyk, albo po raz pierwszy w życiu usiłuje coś wyprodukować np. na tokarce. To dlatego np. od osób chętnych do przeżycia szczęśliwości zapracowanej nirwany (patrz strona "nirvana_pl.htm") Bóg nieodwołalnie wymaga wykonywania ciężkiej pracy fizycznej - co wyjaśnia m.in. nasz linkowany poniżej film o tytule "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" - patrz https://www.youtube.com/results?search_query=%C5%9Bwiat+bez+pieni%C4%99dzy+ustr%C3%B3j+nirwany . Z kolei zaraz po podjęciu przyszłego wdrażania "Ustroju Nirwany" korzystne będzie jeśli totaliztyczni badacze użyją np. któreś ze zjawisk opisywanych np. we WSTĘPach do moich stron o nazwach "wszewilki.htm" i "milicz.htm" aby zbudować instrumenty do precyzyjnego pomiaru ilości "energii moralnej" jaką ktoś już dla siebie wypracował fizycznie wykonywaną "pracą moralną" - istnienie bowiem takich instrumentów dostarczy narzędzi do eliminowania pomyłek albo oszustw. Z takich właśnie powodów do wyjaśnienia pochodzenia życia najwyższą kompetencję posiadają dyscypliny "inżynieria mechaniczna" (czyli dyscyplina specjalizująca się w faktycznym konstruowaniu i budowaniu hardwarowych mechanizmów jakie realizują określone działania - przykładowo działania pozyskiwania informacji), oraz "inżynieria softwarowa" (czyli dyscyplina specjalizująca się w faktycznym programowaniu najróżniejszych systemów softwarowych - w tym systemów "samouczących się"). Jednocześnie zaskakująco dla niemal każdego, okazuje się że do wyjaśnienia pochodzenia życia NIE posiadają wymaganych kompetencji specjaliści, którzy sami wierzą i o których powszechnie się wierzy, że są autorytetami w sprawach życia - np. NIE mają kompetencji medycy, biolodzy, fizycy, matematycy, religioznawcy, itp. Niestety, tak zaś się składa, że w dzisiejszym świecie nauki istnieje bardzo mało specjalistów którzy osiągnęli najwyższy poziom wiedzy i zrozumienia równocześnie obu tych dyscyplin zdolnych do rozpracowania pochodzenia życia - na szczęście jednym z nich jest autor opisywanej tu Teorii Życia z 2020 roku. Wszakże wywodząc się z ubogiej rodziny chłopo-robotniczej ze wsi Wszewilki, w swej młodości autor osobiście i fizycznie sporo budował, naprawiał i obsługiwał, a także "pomagał" w pracach swemu ojcu "złotej-rączce" - który był albo jedynym, albo też zaledwie jednym z kilku nielicznych więźniów wojennych jacy się uratowali ze spartaczonego alianckiego bombardowania słynnego rakietowego "Peenemunde" (patrz strona "pajak_jan.htm"). Potem zaś autor podczas swej kariery naukowej z przełomu XX i XXI wieku wykładał i eksperymentalnie badał aż na szeregu uczelni świata zarówno "inżynierię mechaniczną" jak i "inżynierię softwarową" - w tym na stanowiskach profesorskich aż na 4 uniwersytetach z Cypru, Malezji, Borneo i Korei.
Powyższa definicja pojęcia "życie" wnosi nieznaną wcześniej jakość do dzisiejszej nauki ludzkiej. Ujawnia ona bowiem iż zjawisko "życia" z całą pewnością NIE mogło powstać w "nieożywionej materii" naszego świata fizycznego. Powodem tej niemożności jest, iż aby jakikolwiek system mógł realizować "samouczenie się", musi on być w stanie NIE tylko zapamiętywać formowane przez siebie algorytmy, programy i dane, ale także umożliwiać im nieustanne samo-modyfikowanie się. Innymi słowy, jego programy muszą być tworzone w formie umożliwiającej ich nieustające zapisywanie i wymazywanie fragmentów samych siebie, czyli w formie jaką wersety 1:1-4 z biblijnej "Ew. w/g św. Jana" opisują nazwą "Słowo". Taką zaś formę jest w stanie przyjmować jedynie oprogramowanie opisywane dzisiejszą ścisłą nazwą "software", czyli oprogramowanie jeden z licznych rodzajów jakiego w zapisywalno-wymazywalny sposób jest przechowywany w pamięciach dzisiejszych komputerów elektronicznych. Tymczasem "nieożywiona materia", wyłącznie jaka panowałaby w naszym świecie fizycznym gdyby NIE istniał Bóg jaki ją stworzył właśnie z Drobin Boga zawierających w sobie zapisywalno-wymazywalne programy a stąd zdolnych do "samouczenia się", sama NIE jest w stanie uformować systemów hardwarowych zdolnych do tworzenia i przechowywania w sobie takiego zapisywalno-wymazywalnego software. Wszakże bez pomocy Boga, który do "ciał" z materii "wtchnie" samouczącą się "duszę" jaka działa dzięki jej uformowaniu z zapisywalno-wymazywalnych programów, taka nieożywiona materia w sposób zupełnie "przypadkowy" jaki byłby rządzony przypadkowością przebiegu procesu tzw. "ewolucji", NIE byłaby zdolna do uformowania się w znacznie bardziej skomplikowany niż dzisiejsze komputery hardwarowy system zdolny najpierw do generowania a następnie do pamiętania i samo-aktualizowania "samouczących się" progamów mogących dokonywać inteligentnego zapisywania i wymazywania wymaganych fragmentów samych siebie. Z punktu widzenia ograniczeń zasad działania systemów zbudowanych wyłącznie z nieożywionej materii, tę "niezdolność" materii szerzej staram się wyjaśnić w punkcie #D3 ze strony o nazwie "2020zycie.htm" - patrz tam paragraf jaki omawia użycie mechanicznych podzespołów takich jak np. "krzywka" czy "wał korbowy" jako komponentów logicznych czyli odpowiedników "podprogramu" czy selekcji "if" np. z kalkulatorów mechanicznych. Z kolei z punktu widzenia naszych filozoficznych zdolności do jej zrozumienia wyjaśniam ją we WSTĘpie do strony o nazwie "2020zycie.htm". Pamiętać też trzeba, że nawet to co obecnie nazywamy "nieożywioną materią" i stąd co rzekomo w takim pozbawionym Boga i realizującym prawdziwą ewolucję świecie materii mogłoby uformować czysto hardwarowe systemy nieożywione, faktycznie w naszym rzeczywistym świecie materii zawiera w sobie niezliczone nośniki informacji oraz ogromną liczbę zaawansowanych zapisywalno-wymazywalnych programów ukrytych w pamięciach "Drobin Boga" z jakich stworzona jest praktycznie wszelka materia zapełniająca świat w jakim żyjemy. To więc, co zwolennicy tzw. "materialistycznego redukcjonizmu" (patrz https://www.google.pl/search?q=materialistyczny+redukcjonizm ) uważają za działania czystej materii rzekomo pozbawionej zapisywalno-wymazywalnych programów, faktycznie jest sterowane takimi właśnie programami zawartymi w pamięciach "Drobin Boga" nadal nieuznawanych ani przez "oficjalną naukę ateistyczną", ani przez istniejące religie, chociaż ich istnienie jest potwierdzane przez wszystkich wskazywanych tu "3 świadków". (To dlatego nawet z obiektów z nieożywionej materii, np. z kryształów, też bucha "energia moralna" - co wizualnie potwierdza tzw. "fotografia kirlianowska" (patrz http://www.google.com/search?q=Kirlian+photography ) oraz inne zjawiska jakie opisałem we WSTĘPach do stron o nazwach "milicz.htm" i "wszewilki.htm".) Podsumowując powyższe, życie niepodważalnie musiało powstać i obecnie trwa w przeciw-świecie, a NIE w naszym świecie materii - co wyjaśnię w dalszej części niniejszego punktu #C5. Do zaś naszego świata materii życie jest "eksportowane" w sposób, który Biblia opisuje wyjaśnieniem "wtchnięcie duszy do ciała" (patrz werset 2:7 z biblijnej "Księgi Rodzaju"), a który w terminologii komputerowej opisuje się angielskim słowem "downloading" (tj. "załadowanie") - tj. działaniem jakie najszczegółowiej wyjaśniam w (d), (e) i (f) z punktu #H3 na stronie o nazwie "2020zycie.htm". W przeciw-świecie istnieją bowiem elementarne "drobiny przeciw-materii", które już w swym stanie naturalnym cechują się "potencjalną inteligencją" czyli właśnie hardwarową zdolnością do gromadzenia i przechowywania zapisywalno-wymazywalnych algorytmów i oprogramowania, a stąd które w połączeniu z panującym tam "chaosem" są zdolne do "samouczenia się" a stąd i do tworzenia życia.
Jeśli rozglądnąć się uważnie po świecie, wówczas okazuje się iż niezależnie od zasiewającej kłamstwa i konfuzję "oficjalnej nauki ateistycznej" i jej nonsensownych teoryjek w rodzaju "ewolucji rzekomo zaszłej w materii", "wielkiego bangu", czy "względności", nadal na świecie istnieje sporo oryginalnych źródeł informacji, które starają się nam ujawnić prawdę o tym jak faktycznie przebiegało wykształtowanie się w pamięci przeciw-materii z przeciw-świata pierwszych zarodków "samoświadomości", a także osobowości, wiedzy i innych zapisywalno-wymazywalnych jakości softwarowych, które potem dawało się uformować w "dusze" nadające się do "wtchnięcia" w ciała z materii jakie zostały specjalnie tak skonstruowane przez Boga aby mogły wypełniać funkcje "hardwarowych systemów samouczących się" niezbędnych do zainicjowania i rozprzestrzeniania życia w świecie materii. Ponadto istnieje też sporo oryginalnych źródeł informacji, które wyjaśniają jak następnie z tak wykształtowanych "dusz" i z ich nośników, zostało stworzone życie w ciałach istot z materii - w tym w ciałach ludzi.
Moje doświadczenia badawcze dokumentują, że najwartościowszych z takich źródeł informacji dostarczają nam najróżniejsze religie i do dziś przetrwałe ich religijne mity. Jak bowiem wynika to z ustaleń mojej filozofii totalizmu (patrz strona "totalizm_pl.htm"), w swej oryginalnie ujawnionej ludziom formie wszystkie religie świata wyrażały sobą absolutną prawdę. Wszakże wszystkie z nich swe korzenie wywodzą z ujawnianych nimi fragmentów wszechwiedzy samego Boga. Tyle, że owe z nich, jakich oryginalnie ujawniona wersja NIE została natychmiast utrwalona w piśmie, z powodu ludzkich tendencji do zapominania i wypaczania, z upływem ustnych powtórzeń zawartych w nich prawd stopniowo obrosły w całą masę przekręceń, nieścisłości, pomyłek i wypaczeń. W moich badaniach szczególnie bogatą w istotne informacje (poza opisami z wersetów Biblii oraz z ksiąg Kabały), okazała się być mitologia przedchrześcijańskiej religii odciętych od reszty świata NZ Maorysów, dotycząca ich nadrzędnego Boga "Io" - patrz https://www.google.co.nz/search?q=Io+Maori+Superior+God , a także mitologa starożytnych Greków na temat "chaosu" - patrz https://www.google.pl/search?q=Grecja+chaos+czyli+chaotyczne+ruchy . Problem jednak z oboma tymi źródłami informacji (tj. z mitologią Maorysów i Greków) polegał na tym, że przez wiele pokoleń zawarta w nich wiedza była przekazywana wyłącznie ustnie dzięki kultywowaniu przez nie jedynie tradycji mówionych. W wyniku tego powtarzający ją łańcuch ludzi stopniowo "upiększał" niektóre sprawy, zapominał lub zmieniał co ważniejsze fakty, zastępował istotne fragmenty swymi własnymi opisami, itp. Dlatego aby ją właściwie zrozumieć i wydzielić z niej przysłowiowe "ziarno prawdy" od narosłej z czasem "góry plew" niezbędne było zaistnienie jakiegoś wiedzo-twórczego "sita", które ujawniało co w nich jest prawdą, a co jedynie dodanymi potem plewami. Innymi słowy, niezbędne było znalezienie "klucza" otwierającego zrozumienie ich treści oraz opracowanie "słownika" jaki pozwalał tłumaczyć wieloznaczną starożytną terminologię wyrażającą zawarte w nich prawdy na dzisiejszą ścisłą i jednoznaczną terminologię naukową. Jak też się okazało, rolę takiego właśnie "sita", "klucza" i "słownika" początkowo zaczęła wypełniać moja "Teoria Wszystkiego z 1985 roku" - patrz strona "1985_teoria_wszystkiego.htm" (która z powodu nieustającej sekretnej blokady jej upowszechniania pod faktycznie należną jej nazwą "Teoria Wszystkiego", nadal upowszechniana jest głównie pod jej wstępną nazwą "Koncept Dipolarnej Grawitacji" - patrz strona "dipolar_gravity_pl.htm"). Począwszy zaś od mojego odkrycia "Drobin Boga" dokonanego w 2020 roku, rolę tę przejęła opracowana właśnie dzięki poznaniu wiedzy o owych Drobinach Boga i stąd jeszcze doskonalej służąca jako "sito", "klucz" i "słownik" prastarej wiedzy religijnej, moja "Teoria Życia z 2020 roku" zaprezentowana na stronie o nazwie "2020zycie.htm". Dzięki bowiem użyciu tej mojej najnowszej teorii do analizy tamtych oryginalnych źródeł religijnej informacji, zgrubnie daje się już ustalić i tutaj wyjaśnić, jak powstanie życia faktycznie wyglądało. (Odnotuj, że przez pojęcie "oryginalne źródła informacji" ja rozumiem wiedzę jaką na etapie "nauka w Raju" Bóg zawsze udostępniał pierwszym stwarzanym przez siebie reprezentantom nowej rasy ludzi, jaka to wiedza pamiętana była potem przez dany lud w formie "mitów jej stworzenia" - tak jak dla NZ Maorysów wyjaśniam to w "Ad (3)" z punktu #D1 swej strony internetowej o nazwie "newzealand_visit_pl.htm", zaś jak treść ich mitów krótko omawiam w punkcie #E1 z innej swej strony o nazwie "will_pl.htm".)
Niniejsze opisy "scenariusza" powstania życia są już drugą moją próbą wyjaśnienia tej sprawy zainteresowanym czytelnikom. Pierwszą taką próbę umożliwiło mi sformułowanie mojej Teorii Wszystkiego z 1985 roku. Wyniki tamtej pierwszej próby około 15 lat temu opisałem m.in. w podrozdziałach A1 do A3.2 z tomu 1 mojej monografii [1/5] - patrz strona "tekst_1_5.htm", oraz m.in. w punkcie #E1 swojej strony internetowej o nazwie "will_pl.htm" albo np. w punkcie #B1 strony o nazwie "evolution_pl.htm". Nadal też ujawniony nimi ogólny "scenariusz" pozostaje ważny. Jednak, niestety, wówczas NIE wiedziałem jeszcze o istnieniu i atrybutach męskich (dodatnich) i żeńskich (ujemnych) "Drobin Boga" - istnienie opisów których w kabalistycznej księdze "Sefer ha-Zohar" (patrz https://www.google.pl/search?q=Sefer+ha-Zohar+po+polsku ) odkryłem dopiero w 2020 roku. (Odnotuj, że wiedza zawarta w księdze "Sefer ha-Zohar" oryginalnie była przekazana Mojżeszowi przez samego Boga - tyle, że potem przed długi czas ukrywana jako "tajemna".) Bez zaś poznania cech owych "Drobin Boga", oraz włączenia wyjaśnień ich roli do opisów procesu powstawania życia, opisy najważniejszych (bowiem początkowych) zdarzeń wiodących do powstania życia NIE zawierają szczegółów, które poznałem lub wypracowałem dopiero w 2020 roku - co obecnie postaram się naprawić w niniejszym punkcie #C5 ze swym drugim opisem początków powstania życia.
Zanim przystąpię do szczegółowego opisu zdarzeń jakie zapoczątkowały powstawanie życia, najpierw powinienem opisać początkowy stan wszechświata w jakim zdarzenia te miały miejsce. Wszakże stan ten drastycznie różnił się zarówno od tego co w naszym "świecie materii" widzimy obecnie wokół siebie, a także od tego co wmawiają nam absurdalne teoryjki oficjalnej nauki ateistycznej. (Dlaczego zaś tak tam było, czytelnik może sobie wyczytać z moich wyjaśnień "dipolarnej natury grawitacji" zawartej w opisach mojej Teorii Wszystkiego z 1985 roku - np. poczytać z podrozdziału H2 w tomie 4 mojej monografii [1/5] lub z punktu #I2 mojej autobiograficznej strony o nazwie "pajak_jan.htm".) I tak:
- Po pierwsze wszechświat już wówczas był stabilny i niezmienny (tj. ani się NIE rozszerzał ani też NIE kurczył) - tak jak uzasadniają to wyjaśnienia z punktu #D4 z mojej strony internetowej o nazwie "dipolar_gravity_pl.htm", ujawniające iż wszechświat istnieje już przez nieskończenie długi okres czasu, nic w nim NIE przybywa ani NIE ubywa (chociaż co jakiś czas zmienia swoją formę lub stan), zaś wymiary wszechświata NIE mają granic - tj. rozciąga się on w nieskończoność w swoich co najmniej czterech wymiarach liniowych (jest bowiem możliwe iż posiada on więcej wymiarów liniowych niż cztery - jednak ile ich faktycznie jest, nadal stanowi to przedmiot moich dociekań). Cały wszechświat bowiem składał się wówczas z tylko jednego świata, o jakim już ustaliłem i wiem iż posiadającego co najmniej cztery wymiary liniowe, jaki to świat w swoich publikacjach nazywam "przeciw-światem". Wszakże NIE istniał wtedy jeszcze ani samoświadomy i twórczo myślący Bóg ani nasz "świat materii". Świat materii został powołany do istnienia dopiero po tym jak myślący i samoświadomy Bóg się wyewoluował i zrozumiał potrzebę oraz korzyści dokonania jego stworzenia.
- Po drugie wszystkie prawa działające w tamtym wszechświecie były odwrotne do praw jakie znamy z naszego świata materii. Przykładowo, ponieważ w naszym świecie materia jest "głupia", substancja tam panująca była "inteligentna w swym stanie naturalnym" - czyli wykazywała się "potencjalną inteligencją" podobną do tej jaką posiada np. hardware już włączonego i zasilanego energią nowego dzisiejszego "komputera" - do jakiego jednak NIE załadowano jeszcze przynależniego mu "software", albo jaką posiada np. hardware już włączonego i zasilanego w energię potencjalnie inteligentnego nowego dzisiejszego samouczącego się "robota" - jaki jednak także nie ma jeszcze załadowanego do siebie "software". Panująca tam grawitacja też była odwrotna do tej z naszego świata materii, czyli wszelkie obiekty odpychały się tam wzajemnie od siebie. Stąd NIE mogły tam powstać ani istnieć duże obiekty w rodzaju takich jakie widzimy w naszym świecie fizycznym, bowiem owa rozrywająca grawitacja by je rozczłonkowała. Cały więc ów nieskończony rozmiarowo wszechświat zapełniony był niewypowiedzianie maleńkimi obiektami, jakie do 2020 roku ja nazywałem "drobiny przeciw-materii" (w 2020 roku dzięki swemu odkryciu jakie opisałem w punktach #K1 i #K2 strony "god_istnieje.htm" ich nazwę przemianowałem na "Drobiny Boga"). Owe "drobiny przeciw-materii" (czyli "Drobiny Boga") były aż tak miniaturowe, że panująca tam rozrywająca grawitacja NIE mogła spowodować ich rozerwania. Z estymacji jakie kiedyś przeprowadziłem wynika, że wielkość jednej tamtejszej "drobiny przeciw-materii" do wielkości elektronu z naszego świata materii miała się tak jak wielkość elektronu ma się do wielkości całej naszej galaktyki. Stąd tamtejsza grawitacja NIE była już w stanie rozerwać tych drobin. Ponadto w owym wszechświecie wszystko działało bez potrzeby użycia tego co nasza nauka nazywa "energią", czyli wszystko świeciło i rzucało ogniste sygnały - chociaż nie używało paliwa ani zasilania w energię, wszystkie też "drobiny przeciw-materii" nieustannie poruszały się chaotycznymi ruchami - jakie niemal wszystkie religie świata opisują na sposób w jaki Grecy opisują nadal nauczany w szkołach (całe szczęście), tzw. "chaos".
- Po trzecie cała nieskończona przestrzeń wszechświata zapełniona była niezliczoną liczbą owych nawzajem odpychających się od siebie i nieprzerwanie "chaotycznie" ruchliwych "drobin przeciw-materii", jakie wszystkie razem wzięte formowały rodzaj niezwykłego "płynu" o cechach odwrotnych niż cechy znanej nam materii. Przykładowo, "płyn" ten wykazywał bezważkość (tj. NIE posiadał masy ani inercji), był nieustająco ruchliwy formując sobą ów wieczysty "chaos" znany nam z mitologii Greków, oraz poruszał się bez wywoływania tarcia. W swych publikacjach "płyn" ten nazywam "przeciw-materia". Z kolei Biblia, w wersetach 6 i 7 w "Księdze Rodzaju" np. z katolickiej "Biblii Tysiąclecia" ów "płyn" z drobin przeciw-materii nazywa "wody ponad sklepieniem" aby użyciem tej nazwy potwierdzać iż NIE był on tożsamy z "wodami pod sklepieniem", czyli był odmienny od "wody z materii" obecnej w morzach oraz w naszych rzekach i studniach.
W 2020 roku odkryłem w starożytnych opisach z kabalistycznej księgi Sefer ha-Zohar jak naprawdę wyglądają i czym się cechują pojedyńcze "drobiny przeciw-materii", które formują ów "płyn" zwany "przeciw-materia". Okazało się wówczas, że istnieją aż dwa odmienne rodzaje tych drobin, tj. męskie i żeńskie. (Moje własne dociekania też już dawno temu ustaliły, że muszą istnieć aż dwa rodzaje drobin przeciw-materii - jakie w swych dawnych publikacjach nazywałem "drobiny wzbudzone grawitacyjnie" jakie formują "materię" z naszego świata i "drobiny niewzbudzone grawitacyjnie" jakie formują tzw. "ciemną materię" oraz to co przez Chińczyków jest zwane "chi". Z kolei przykład moich starych ich opisów zawiera np. punkt #D3 ze strony o nazwie "god_proof_pl.htm".) Księga "Sefer ha-Zohar" opisuje, że obie te drobiny swymi wyglądami przypominają ciało mężczyzny i ciało kobiety - zaś ich opis i ilustrację przytoczyłem w punkcie #H4 i na "Rys. #H4ab" ze strony o nazwie "2020zycie.htm". Każdy z obu tych rodzajów drobin cechuje się też odmiennymi zachowaniami. Przykładowo męskie drobiny przeciw-materii w swym nieustającym ruchu wytwarzają pole o charakterze "dodającym" - stąd są pierwowzorami wszystkiego co "dodatnie". Z kolei żeńskie drobiny przeciw-materii w swym ruchu wytwarzają pole o charakterze "odejmującym" - stąd są pierwowzorami wszystkiego co "ujemne". Jak daje się też ustalić, przeciw-materialne ciałka ich obu od zawsze (tj. prawdopodobnie przez całą wieczność) wykazywały się już posiadaniem wszystkich hardwarowych cech jakie są niezbędne do zaistnienia zjawiska "samouczenia się". Tj. w owym początkowym stanie wszechświata ich miniaturowe ciałka reprezentowały jakby odpowiednik "hardware" z dzisiejszych nowo wyprodukowanych samouczących się "robotów" o ludzkim wyglądzie, jakie to roboty już są powłączane i już działają (ponieważ przeciw-materia do działania NIE potrzebuje zasilania w energię), jednak jakie pozbawione jeszcze są jakiegokolwiek "software". Miały one więc zawarte w sobie i już działające wszystko to, co do samodzielnego wygenerowania "samouczącego się" software jest potrzebne - tj. miały już to co posiadają "ciała" ludzi wykonane z materii, minus jednak software ludzkiej "duszy". To dlatego w swych publikacjach opisuję, że owe "drobiny przeciw-materii" (tj. późniejsze "Drobiny Boga") wykazywały się "pasywną inteligencją" podobną do tej jaką posiada "hardware" właśnie wyprodukowanego i już włączonego do zasilania dzisiejszego komputera, w który jednak NIE zostało jeszcze załadowane żadne "software". I tak, z opisów w kabalistycznej księdze Sefer ha-Zohar wynika iż każda z owych drobin miała aż 4 "głowy", w każdej z których to głów zawarte były po 3 "mózgi" i współpracujące z nimi 3 "pamięci" - czyli każda drobina miała aż 12 pamięci oraz 12 mózgów przetwarzających zawartość każdej z tych pamięci - po szczegóły patrz w/w punkty #K1 i #K2 strony "god_istnieje.htm". W tych 12 pamięciach potem każda z drobin mogła przechowywać zapisywalno-wymazywalne dane i programy (w Biblii zwane "Słowo") jakie w sobie wygenerowała. Wszystkie "drobiny przeciw-materii" miały też własne odpowiedniki naszych zmysłów, jakie pozwalały im obserwować swe otoczenie i komunikować się ze swymi sąsiadami. Na dodatek do tego, z powodu "chaosu" jaki od zawsze panował w "przeciw-świecie", owe "drobiny przeciw-materii" nieustannie wykonywały najróżniejsze "chaotyczne ruchy" jakie pozwalały im gromadzić w swych pamięciach doświadczenia i obserwacje z zachodzących wokół nich zdarzeń. Taki początkowy ich stan panował przez bardzo długi okres czasu, być może przez nawet około ćwierć wieczności.
Po czasie bezproduktywnego okresu chaosu, nieustające uczestniczenie w niekończących się ruchach i przepływach wirów i strumieni przeciw-materii spowodowało iż w drobinach przeciw-materii najpierw zaczęło się kształtowanie "mowy", a ściślej jej pojedyńczych "słów". W Biblii okres ten opisują wersety 1:1-3 z "Ew. św. Jana". Można przez to rozumieć, że cały czas działające ciałka "drobin przeciw-materii", które można sobie wyobrażać jak pozbawione "życia" mechaniczne "roboty" jakie są już włączone, a stąd w których wszystko już działa - tyle że NIE zawierają jeszcze żadnego "software", czyli mające już działające "zmysły połączone z mózgami", pomimo bycia "martwymi maszynami" ciągle odczuwały niektóre zdarzenia i przyporządkowywały im wydawane przez siebie sygnały (czyli "słowa"). Przykładowo, tak jak my kiedy na stopę upadnie nam np. cegła bezrozumnie wydajemy okrzyk bólu, np. "ajajaj", również owe drobiny przeciw-materii formowały poszczególne "słowa" jakby mowy w chwilach kiedy ich zmysły sygnalizowały ich mózgom iż coś istotnego się dzieje. Przykładowo, kiedy zbyt bliski lot sąsiedniej drobiny spowodował odrzucenie ich ciałka, mogło to indukować słowo "och", zaś kiedy sąsiednia drobina ich olśniła swym światłem, mogło to indukować słowo "oj". Ponieważ zaś "maszynowo" działające ciałka tych drobin posiadały zmysły i organy jakie sprzyjały wzajemnemu ich komunikowaniu się pomiędzy sobą - czyli przekazywaniu innym tak uformowanych "słów", z upływem czasu uczyły się one też co poszczególne słowa oznaczają. Z owych "słów" powstał więc potem rodzaj języka. Język ten jest do dzisiaj przez nie używany. Ja nazywam go "ULT" od angielskiego "Universal Language of Thought" (patrz jego opisy np. w punkcie #E4 strony "przepowiednie.htm" albo w podrozdziale I5.4.2 z tomu 5 mojej monografii [1/5]). Chociaż więc w tamtym okresie chaosu "drobiny przeciw-materii" nadal były "nieożywionymi maszynami", ich potencjalnie inteligentne i od zawsze działające mózgi i zmysły stopniowo gromadziły coraz większy zasób "słów". Jednak "słowa" te nadal NIE formowały jeszcze żadnego programu. Były więc jak zbiór "słów" jaki uformowałaby np. "małpa matematycznego prawdopodobieństwa" opisywana w "motto" z punktu #E1.1 mojej strony "will_pl.htm" jaka bębniłaby przez nieskończony czas w klawiaturę komputera, zamiast być np. rozkazami programu rozkazującego "drobinom przeciw-materii" jak uformować z siebie "Mur Inkaski" pokazywany poniżej w "Film #C5b" w linkowanym tam wideo z adresu https://www.youtube.com/watch?v=ZFr3YrVcM3E . Chociaż bowiem w wyniku prowadzenia przez niewypowiedzianie długi czas owego gromadzenia "słów" w umysłach niezliczonych i nadal nieożywionych "drobin przeciw-materii" zdolnych do samouczenia się, niektóre z nich miały już w sobie jakieś poprawnie ułożone programy wykonawcze, ciągle brakowało u nich jednej istotnej cechy, jaka spowodowałaby iż te programy zaczęłyby być uruchamiane. Cechą tą jest bowiem "zarodek samoświadomości" jaki jest początkiem "życia". Aby zarodek ten mógł się pojawić, te nieliczne "drobiny przeciw-materii" jakie miały w sobie już poprawnie ułożone programy wykonawcze, w tym program owego zarodka samoświadomości, ciągle musiały jeszcze przejść przez jakieś wstrząsające nimi "zdarzenie inicjujące życie". Ja wierzę iż zdarzeniem takim było ogromnie rzadko następujące w przeciw-świecie zderzenie się ze sobą dwóch "drobin przeciw-materii" posiadających już w swoich umysłach takie poprawnie sformułowane programy. Ich zderzenie mogło bowiem spowodować aż tak duży szok i wymianę takiej informacji (tj. "słowa"), że w obu drobinach ich "zarodki samoświadomości" nagle uruchomiły swe działanie, powodując że drobiny te nagle zostały "samo-ożywione". W ten sposób na jakimś tam etapie nieskończoności naraz powstały aż dwie żywe "Drobiny Boga" - opisy jakich zawierają moje publikacje. Wraz z nimi powstało też unikalne zjawisko jakie nazywamy "życie".
Każda "drobina przeciw-materii" ma aż 4 "głowy" w sumie z 12 "mózgami" - z tych zaś mózgi o numerach wyższych zawsze mają moc zarządzamia mózgami o numerach niższych. Najprawdopodobniej więc w owych dwóch najpierw ożywionych "Drobinach Boga" ich "zarodki samoświadomości" NIE powstały w mózgach o tym samym numerze. Stąd drobina o samoświadomości w mózgu o wyższym numerze miała skłonność do uczenia się (tj. głód wiedzy), zaś drobina ze samoświadomością w mózgu o niższym numerze wykazywała skłonność do agresji (tj. głód władzy). To sprowokowało bratobójczą walkę jaką Biblia opisuje w wersetach 10:1-3 z "Księgi Mądrości", zaś jaką ja komentuję w aż kilku swoich opracowaniach - na stronie o nazwie "skorowidz.htm" pozestawianych i tam linkowanych pod hasłem bratobójcza walka naszego Boga ze swym bratem Niegodziwcem. (Odnotuj, że fakt iż równocześnie powstały aż dwie żywe "Drobiny Boga", tj. drobina naszego Boga oraz drobina Niegodziwca, zwiększa prawdopodobieństwo, że owym "zdarzeniem inicjującym życie" było zderzenie się dwóch "drobin przeciw-materii" już zawierających relatywnie kompletne programy działania.) Dzięki zgromadzeniu większej wiedzy walkę tę wygrał nasz Bóg. Zgodnie też ze znanym przysłowiem "NIE ma takiego złego co by na dobre NIE wyszło" istotność jakiego dla naszego życia wyjaśniam w punkcie #V6 ze strony o nazwie "2020zycie.htm", jej zaistnienie zainspirowało naszego Boga do wielu działań opisywanych w moich opracowaniach, jakich zapewne Bóg by NIE podjął gdyby owej walki NIE nosił w swej pamięci. Jednym z tych działań było, że wkrótce potem nasz Bóg zdecydował się stworzyć ludzi - tyle że dla bezpieczeństwa postanowił umieścić nas NIE w tym samym przeciw-świecie w jakim On mieszka i żyje, a w specjalnie dla ludzi stworzonym "świecie materii" w jakim my żyjemy. Tamto stworzenie ludzi i istot z materii, oraz przeniesienie do nich życia wygenerowanego w przeciw-materii, stało się potem źródłem przelicznych zalet, najważniejsze z jakich opisałem w [I] do [VII] z punktu #H2 ze strony o nazwie "2020zycie.htm".
Po uzyskaniu "samoświadomości" i "życia" owa pierwsza "Drobina Boga" przesłała swe ożywiające programy do innych "drobin przeciw-materii". W ten sposób rozprzestrzeniła swe ożywiające programy na coraz więcej innych "drobin przeciw-materii", formując z nich "intelekt grupowy" znany nam z chrześcijaństwa pod nazwą "Bóg" - a ściślej pod nazwą składowej Boga zwanej "Duch Święty". Dzięki temu, tak powstały Bóg stopniowo zapełnił przeciw-świat już żyjącymi, bezwzględnie mu posłusznymi, inteligentnymi, samo-świadomymi i samouczącymi się istotkami jakie ja nazywam Drobinami Boga. To zaś uformowało też posłuszną rozkazom Boga niewyczerpaną mnogość budulca z jakiego Bóg potem mógł postwarzać wszystko do czego nadrzędna wiedza i twórczość go zainspirowała, w tym nasz "świat materii" oraz wszystko co w nim zawarte - włącznie z nami ludźmi. Stworzenia tego dokonywał formując z użyciem opisanego powyżej języka ULT programy sterujące działaniami posłusznych Jego rozkazom Drobin Boga. Programy te najpierw formowały tzw. "wiry przeciw-materii", tj. całe chmury złożone z przelicznych "Drobin Boga" i formujące w swym nieustającym ruchu jakby strumienie obiegające po zamkniętych torach okrężnych, jakie swym masowym ruchem obiegowym formowały się w kształt "donut" - a jakie opisuję, między innymi, w punkcie #I2 mojej strony autobiograficznej o nazwie "pajak_jan.htm". Z kolei z owych wirów tworzone były cząstki elementarne. Z tych zaś atomy i molekuły. Z tamtych potem wszelkie obiekty i ciała, w tym nasze ciała. Przykład wyniku takiego stwarzania obiektów poprzez zaprogramowanie działań i zachowań "Drobin Boga" pokazuje "Fot. #C5a" poniżej. Z kolei jak wyglądały oglądane wzrokowo przez ludzi przebiegi takiego stwarzania obiektów z wirujących na kształt donut Drobin Boga ilustruje pokazany poniżej "Film #C5b". Resztę twórczych działań Boga już opisują moje liczne opracowania - między innymi "część #H" ze strony o nazwie "2020zycie.htm" oraz publikacje tam referowane.
W tym miejscu warto dodać, że ludzie już zdołali zbudować instrumenty badawcze jakie pozwalają nam zobaczyć fragmenty owych strumieni "Drobin Boga" (tych formujących "wiry przeciw-materii" czyli "wiry Drobin Boga") w chwilach i w miejscach ich ulatywania z najróżniejszych ciał i obiektów materialnych. Najważniejsze z tych instrumentów to urządzenia do tzw. "fotografii kirlianowskiej" (patrz http://www.google.com/search?q=Kirlian+photography&source=lnms&tbm=isch ). Fotografia kirlianowska wszakże już obecnie doskonale nam ujawnia prawa rządzące zachowaniem się owych obiegowych przelotów Drobin Boga - o czym czytelnik może się przekonać np. analizując ich ulatywnie z kryształów udokumentowane fotografią kirlianowską (patrz https://www.google.pl/search?q=crystals+kirlian+photography&tbm=isch ). Istnieją też elektroniczne urządzenia do odnajdywania położenia na ciałach ludzkich tzw. "punktów akupunkturowych" (patrz http://www.google.pl/search?q=akupunktura ) - czyli miejsc w jakie potem wbijane są igły leczące najróżniejsze dolegliwości powodowane właśnie zakłóceniami lub blokadami przepływu owych "wirów Drobin Boga" przez ludzkie ciała. Dla nas ludzi urządzenia te mają ogromne znaczenie bowiem badaczom nowej "nauki totaliztycznej" wskażą zasady dla budowania elektronicznych mierników ilości i gęstości <b>"energii moralnej"</b> jaką ktoś już zgromadził w swoim ciele. Mierzenie zaś ilości lub gęstości "energii moralnej" umożliwia np. obiektywne ustalanie czy dana osoba osiągnęła już stan "zapracowanej nirwany" (patrz strona "nirvana_pl.htm") - a stąd czy nadaje się jako pełnoprawny obywatel kraju ilustrowanego naszym filmem "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=%C5%9Bwiat+bez+pieni%C4%99dzy+ustr%C3%B3j+nirwany ). Mierzenie to pozwala także na szybkie diagnozowanie i efektywne lecznie "chorób duszy" w rodzaju "depresji psychicznej" opisywanej w punkcie #C6 mojej strony o nazwie "nirvana_pl.htm". O istnieniu owych szczególnych miejsc na najróżniejszych ciałach i obiektach materialnych, z jakich ulatują "Drobiny Boga" w ichnich przelotach po obwodach zamkniętych formujących te "wiry", ludzkość wie już od najdawniejszych czasów. Najczęściej te miejsca ulotu "Drobin Boga" nazywane są "czakramy" (patrz https://www.google.pl/search?q=czakram+energetyczny ) - zaś największe już nam znane ich rodzaje formują trwałe lokacje ulotów Drobin Boga z naszej Ziemi - np. rozważ czakram Ziemi pod Wawelem w Krakowie. Oczywiście ludzie mają też kilka dużych czakramów na swym ciele - najlepiej znanych z hinduizmu, a także całe mnóstwo mniejszych czakramów najlepiej znanych pod nazwą "punkty akupunkturowe". Strumienie Drobin Boga ulatujących z owych czakramów też są znane ludzkości od bardzo dawna - Chińczycy nazywają je "chi" (patrz http://www.google.com/search?q=chi+energy ) i nawet posiadają dyscyplinę empirycznej wiedzy zwaną "Feng Shui" (patrz http://www.google.com/search?q=Feng+Shui ) jaka opisuje prawa rządzące zachowywaniem się owych obiegowych strumieni "chi" oraz opisuje metody wykorzystywania obiegów tego "chi" dla uzyskiwania przez ludzi najróżniejszych korzyści, przykładowo: zasobności, sukcesu, zadowolenia z życia, itp. Więcej informacji na temat powyższej empirycznej wiedzy o obiegach Drobin Boga czytelnik znajdzie w punkcie #J2 mojej strony internetowej o nazwie "stawczyk.htm", ze skrótowymi jej podsumowaniami we WSTĘPach do stron o nazwach "wszewilki.htm" i "milicz.htm".
Podsumujmy tu więc esencję powyższych opisów, uwypuklając niektore "kamienie milowe" powstawania życia. Te można by opisać np. następująco:
[A] Istnienie szerokiego materiału dowodowego potwierdzającego niezdolność "nieożywionej materii" do "przypadkowego" uformowania "samouczącego się" systemu, już na obecnym poziomie wiedzy dostarcza nam sprawdzalnych przesłanek potwierdzających i upewniających iż wszystkie znane ludzkości formy "życia" - włącznie z tymi manifestowanymi w materii, powstały w "Drobinach Boga" z przeciw-świata a NIE w materii z naszego świata. Do materii "życie" zaczęło więc być "eksportowane" dopiero po tym jak Bóg sam się wyewoluował w owych Drobinach Boga poczym stworzył z przeciw-materii wszelką materię i cały nasz świat materii wraz z zapełniającymi go istotami żywymi. To "eksportowanie" życia spowodowało pojawienie się wielu zalet i dodatkowych możliwości, jakie opisałem w [I] do [VII] z punktu #H2 na stronie o nazwie "2020zycie.htm". Powodem powstania życia w "przeciw-materii" a NIE w "materii", jest że "Drobiny Boga" z przeciw-świata (opisywane w kabalistycznej księdze "Sefer ha-Zohar" zawierającej wiedzę otrzymaną przez Mojżesza od samego Boga), zgodnie z informacjami zakodowanymi w owej księdze i potwierdzanymi w wersetach Biblii, od nieskończenie długiego czasu posiadały już gotowe wszystko co nadawało im hardwarową zdolność do relatywnie łatwego i szybkiego wygenerowania zapisywalno-wymazywalnego oprogramowania "samouczącego się" (w Biblii zwanego "Słowo"), tymczasem czysto hardwarowe systemy jakie przez definiowany procesem ewolucji "przypadek" ewentualnie mogłyby formować się np. z "nieożywionej materii", praktycznie nigdy takiej zdolności do wygenerowania zapisywalno-wymazywalnego oprogramowania "samouczącego się" NIE byłyby w stanie nabyć - co nieco szerzej opisałem w (6) z punktu #V2 strony o nazwie "2020zycie.htm", zaś "na chłopski rozum" co już wiele lat temu uzasadniłem dokładniej w punkcie #B2 ze swej innej strony o nazwie "evolution_pl.htm".
[B] Ponieważ wszystko co istnieje w naszym świecie materii jest stworzone przez Boga dzięki mądremu zaprogramowaniu zachowań absolutnie Bogu posłusznych "Drobin Boga", to Bóg a NIE ludzie jest właścicielem wszystkiego. Jak zaś wynika to z treści Biblii, życzeniem Boga jest aby wszyscy ludzie sprawiedliwie i moralnie korzystali z tego co Bóg stworzył - do pilnego uczynienia czego perswaduje "Ustrój Nirwany" zilustrowany naszym półgodzinnym filmem "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" dostępnym pod internetowym adresem https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E oraz szerzej opisywanym w "części #L" i we WSTĘPie ze strony "smart_tv.htm". Jeśli zaś ktoś nadużywa swego dostępu do darów Boga, tak jak obecnie czyni to coraz więcej idywidualnych ludzi i intelektów grupowych (tj. rządów, instytucji, przedsiębiorstw, korporacji, krajów, itp. - za postępowania których indywidualną odpowiedzialność (a stąd i karę) ponoszą potem wszyscy ich uczestnicy - patrz strona "totalizm_pl.htm"), wówczas Bóg zadecyduje kogo i czego ma pozbawić, a komu następnemu ma to dać - który to długo zapowiadany Biblią proces wymierzania sprawiedliwości coraz wyraźniej stał się widoczny począwszy od 2020 roku (np. patrz wersety 20:22-23 z biblijnej "Księgi Kapłańskiej", ostrzeżenia z jakich wraz z innymi podobnymi wersetami zestawiam i wyjaśniam w punkcie #T1 ze strony o nazwie "woda.htm"). Nic też NIE pomogło, że niektórzy z elit i bogaczy, którzy pretendują iż "ludzkie prawa" czynią ich właścicielami określonych bogactw, używali posłuszną ich nakazom starą "oficjalną naukę ateistyczną" aby ta kłamliwie wmawiała zwykłym ludziom iż Bóg jakoby NIE istnieje - a stąd iż jakoby ludzkość jako całość NIE może kwestionować, że to co należy do Boga i co Bóg udostępnił wszystkim, ktoś zagarnął wyłącznie do marnotrawnego użytku własnego, zamiast użyć to do wyeliminowania "pieniędzy", "chciwości" i "strachu" np. wdrożeniem "Ustroju Nirwany" (patrz strona "partia_totalizmu.htm") poczym podjęcia budowania świata powszechnej równości, sprawiedliwości i dobrobytu.
[C] Miejmy i wykazujmy Bogu wdzięczność, że w końcu zainspirował odkrycie "Drobin Boga" powodując tym powstanie opisywanej tutaj "Teorii Życia z 2020 roku" aby ta dostarczyła nam naukowe fundamenty do stopniowego wypracowywania prawdy o powstaniu życia, a stąd aby dała nam do ręki początek "Nitki Ariadny" zdolnej wyprowadzić nas z obecnej ciemnoty, zniewolenia i zakłamania. Swoją wdzięczność Bogu każdy może wyrazić np. poprzez przeczytanie (czyli myślowe zmówienie) modlitwy przytoczonej w punkcie #Y1 ze strony o nazwie "2020zycie.htm", a nawet jeszcze lepiej poprzez przeczytanie "modlitwy budzenia się" z punktu #W3 innej mojej strony o nazwie "humanity_pl.htm".
[D] Skoro, zgodnie z tym co wyjaśniłem na początku niniejszego punktu #C5 - jako "matka wszystkich zdolności" ujawniona została zdolność istot żywych do "samouczenia się", stąd tylko już to ujawnienie jako "ojca wszystkich obowiązków ludzi" potwierdza wyjątkowo obecnie zaniedbywane przez mieszkańców Ziemi "przysparzanie wiedzy" wyrażającej prawdę. Innymi słowy, opisywany tu scenariusz ujawniający jak powstało "życie" dostarcza jednocześnie dodatkowego materiału dowodowego na poprawność mojego poszerzenia i uzupełnienia genialnej "Teorii Nadistot" o wyjaśnienie iż to "wiedza" stanowi "posiłek Boga" (tj. poszerzenia o moje ustalenie opisane dokładniej w punkcie #I6 strony o nazwie "mozajski.htm"), a także wzmacnia zaprezentowany w punktach od #B1 do #B3 i #C1 oraz we "wstępie" strony "antichrist_pl.htm" wynik moich dedukcji logicznych, że ludzie zostali stworzeni m.in. właśnie w celu "przysparzania wiedzy" reprezentującej prawdę. Niestety, zabłądzenie "oficjalnej nauki ateistycznej" w ślepy zaułek potrzeby nieustannego podtrzymywania jej lukratywnego monopolu na edukację i badania powodującego konieczność wmuszania ateizmu całej ludzkości, a także jej chroniczna nierówność, segregacja, dyskryminacja i uprzedzenia w potraktowaniu obszarów wiedzy niezgodnych z akceptowanymi przez oficjalną naukę teoryjkami, skierowało wszystkich mieszkańców Ziemi na upadkową drogę zakłamania. Najwyższy więc czas, aby ci z ludzi, którzy NIE lekceważą zapisów jakie ich postępowania uwieczniają na wieki w rejestrach wszechmogącego Boga, zbudzili się z tego zakłamania, zawrócili z obecnej drogi wypaczeń, oraz powrócili do wypełniania tego "ojca wszystkich obowiązków". W następnym punkcie #C6 krótko skomentuję przykłady najważniejszych wymogów i kroków takiego powrotu.
http://pajak.org.nz/proofs/inka_wall.jpg
http://pajak.org.nz/p_nfi.htm
Fot. #C5a: Oto zdjęcie inżynierskiego dowodu na istnienie "Drobin Boga", oraz na fakt takiego zaprogramowywania owych Drobin Boga wkrótce po stworzeniu Ziemi i ludzkości aby trwale uformowały się one w niektóre struktury megalityczne - w tym w kształty powyższego muru. Dowód ten to aż tak duża dokładność dopasowania pozakrzywianych powierzchni złącz kamieni formujących powyższy rzekomo "Inkaski Mur" (a także kamieni formujących wiele innych podobnych do niego starożytnych murów z Peru i Chin, oraz piramid, świątyń, itp.), że pomiędzy dwa ich kamienie NIE daje się wsunąć nawet ostrza żyletki, zaś ludzka technologia ani dzisiaj, ani nawet w najbliższej przyszłości, NIE będzie w stanie zbudować takiego krzywopowierzchniowego i jednocześnie niesłychanie precyzyjnie dopasowanego muru. (Kliknij na powyższe zdjęcie aby zobaczyć je w powiększeniu.)
Opisy jak poprzez programowanie przeciw-materii takie właśnie mury, piramidy i budowle formowali wysłannicy Boga nauczający pierwszych ziemskich ludzi zasad ucywilizowanego życia, zaprezentowałem w punktach #J4.5 i #J4.6 ze swej strony o nazwie "propulsion_pl.htm", zaś wraz z przyjacielem zilustrowaliśmy to od 22:58 do 23:45 minuty naszego gratisowego filmu o tytule "Napędy Przyszłości" (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=Nap%C4%99dy+Przysz%C5%82o%C5%9Bci+totalizm ), mającego także angielską ("Future Propulsions") i niemiecką ("Antriebe der Zukunft") wersję językową - polska wersja którego jest upowszechniana pod internetowym adresem https://www.youtube.com/watch?v=lBVQfl2bbtI . Wycinek z tego filmu pokazujący jak wyglądało formowanie takich murów poprzez zaprogramowanie przeciw-materii, udostępniłem poniżej jako "Film #C5b". Z kolei opisy rodzaju "szkoły" w jakiej pierwsi ludzie danej rasy byli nauczani zasad życia przytoczyłem w punkcie #D3 strony "newzealand_visit_pl.htm".
Odnotuj, że powyższe zdjęcie jest też pokazane i wyczerpująco omawiane na "Fot. #H1" ze strony o nazwie "god_istnieje.htm" oraz na "Fot. #I1" ze strony o nazwie "god_proof_pl.htm". Z kolei inne podobne do niego "Inkaskie Mury" pokazują widea z piosenkami peruwiańskich Inka, które pozestawiałem na swojej "playlist" o nazwie "p_nfi.htm" (tj. z "playlist" dostępnej np. pod adresem http://pajak.org.nz/p_nfi.htm ).
(Cały niniejszy wpis #338 NIE zmieścił się w pamięci tego bloga - stąd jego reszta będzie kontynuowana poniżej jako wpis #338_2)