sie 01 2020

#325_1: Jak indywidualne "drobiny Boga"...


Motto: "Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył, stworzył mężczyznę i niewiastę" (Biblia Tysiąclecia, werset 1:27 z "Księgi Rodzaju")

 

#325_1: Jak indywidualne "drobiny Boga" (tj. inteligentne "drobiny przeciw-materii") ilustrują prawdę wersetu Biblii, że Bóg stworzył mężczyznę i kobietę na swój obraz i podobieństwo (część 1)

 

Moja teoria naukowa będąca pierwszą faktyczną i nadal jedyną istniejącą na Ziemi naukową "Teorią Wszystkiego z 1985 roku" - patrz https://cse.google.pl/cse?cx=partner-pub-2978035837781603%3Amzh2ku-49dx&ie=UTF-8&q=Teoria+Wszystkiego (zwaną też "Koncept Dipolarnej Grawitacji" - patrz strona "dipolar_gravity_pl.htm") już od pierwszej chwili swego powstania ponad 35 lat temu stara się nam wyjaśnić, że nasz "świat fizyczny" jest aż trzeciem światem rozmiarowo nieskończonego wszechświata. Ponadto wyjaśnia, że nasz "świat fizyczny" został sztucznie stworzony przez Boga z inteligentnego i wiecznie ruchliwego płynu, substancję którego to płynu w swych publikacjach nazywam "przeciw-materia" - aby tą nazwą wyraźnie odróżniać jej cechy od przeciwstawnych do nich cech głupiej i zastojowej "materii" z naszego "świata fizycznego" a jednocześnie odróżniać je też od przeciwstawnych do nich cech nieistniejącej w rzeczywistości substancji zwanej "antymateria" spekulatywnie wymyślonej przez starą, monopolistyczną, "oficjalną naukę ateistyczną". Przeciw-materia istnieje przez wieczność (tj. przez nieskończenie długi czas) w innym oryginalnym świecie rozmiarowo nieskończonego wszechświata - jaki moja Teoria Wszystkiego z 1985 roku nazywa "przeciw-światem" - po szczegóły patrz punkt #D4 ze strony internetowej o nazwie "dipolar_gravity_pl.htm" lub wpis #273 do blogów totalizmu (o adresach np. https://totalizm.wordpress.com lub https://drjanpajak.blogspot.com ). Istnienie, cechy, budowę i działanie owej niezwykłej substancji zwanej "przeciw-materia" moja Teoria Wszystkiego z 1985 roku pozwalała naukowo wydedukować już od pierwszej chwili swego powstania. Proces ich wydedukowania z użyciem metod logiki jakie ona wskazywała, wraz z poustalanymi już od samego początku atrybutami przeciw-materii, wyjaśniłem w podrozdziale H2 z tomu 4 mojej monografii [1/5] - upowszechnianej stroną "tekst_1_5.htm". I tak do wydedukowanych wówczas atrybutów fizykalnych przeciw-materii należą, między innymi: bezważkość, samo-mobilność, nadślizkość, wieczysta ruchliwość, oraz kilka jeszcze innych (każdy z nich będąc przeciwieństwem odpowiadającego mu fizykalnego atrybutu "materii" z naszego "świata fizycznego", tj. przeciwieństwem, między innymi: masy, inercji, tarcia, bezruchu, oraz kilku jeszcze innych). Ponieważ jednak nasza "materia" jest "głupia", logika wskazuje iż jej przeciwieństwem musi też być iż przeciw-materia jest "hardwarowo inteligentna w swym stanie naturalnym". Stąd do atrubutów tej "inteligencji" przeciw-materii muszą też należeć, między innymi: input (tj. zdolność do pozyskiwania informacji), pamięć, procesor (tj. zdolność do przetwarzania informacji, czyli do "myślenia"), oraz output (czyli zdolność do dzielenia się informacją i jej udostępniania innym).

 

Taka hardwarowa inteligencja opisywanej tutaj "przeciw-materii" i jej nieustający ruch (przez starożytnych Greków nazywany "chaos" - patrz https://www.google.pl/search?q=chaos+greek+mythology ) spowodowały, że na jakimś tam etapie nieskończnego czasu jej istnienia, w "pamięci" przeciw-materii samo-wyewoluował się samo-świadomy, myślący i inteligentnie reagujący na swą sytuację program, jaki my znamy pod nazwą "Bóg" a ściślej pod nazwą myślącej i samo-świadomej składowej ("umysłu") Boga w chrześcijaństwie zwanej "Duch Święty" (wszakże składową reprezentującą rodzaj "ciała" Boga jest właśnie owa wiecznie istniejąca "przeciw-materia" w polskojęzycznym tlumaczeniu "Biblii Tysiąclecia" nazywana "Przedwieczny"). Proces samo-ewolucji Boga opisałem w podrozdziałach A1 i A2 z tomu 1 swej monografii [1/5] - upowszechnianej stroną "tekst_1_5.htm", zaś definicję i cechy samo-wyewoluowanego programu Boga wyjaśniłem, m.in. w punkcie #A0 swej strony o nazwie "god_proof_pl.htm".

 

Ponieważ samo-wyewoluowanie się tego gigantycznego programu Boga rozlokowanego w pamięci każdej drobiny przeciw-materii powołało do życia wszystkie drobiny przeciw-materii zajmowane przez ów program Boga, następstwem tego przełomowego zdarzenia było aż kilka ogromnie istotnych zjawisk. Najważniejszym z nich było, że z uprzednich jedynie składowych inteligentnego i wiecznie ruchliwego płynu, nagle wszystkie drobiny przeciw-materii w jakich zawarte są programy Boga przekształciły się w żyjące istoty formujące to co w "Biblii Tysiąclecia" nazywane jest "Przedwieczny". Wszakże Bóg jest żyjącą istotą, a stąd każda składowa "Drobina Boga" też jest żyjącą istotą - jaka wykazuje samo-świadomość, zdolność do myślenia, inteligentne reagowanie, inteligentne posłuszeństwo, itp. Innym z następstw tego samo-wyewoluowania się Boga w pamięci przeciw-materii było, że suma pojemności pamięci wszystkich drobin przeciw-materii wytworzyła jeszcze jeden (z trzech istniejących) świat naszego wszechświata, jaki w swych publikacjach nazywam "światem wirtualnym". W owym zaś kolejnym świecie (tj. w pamięci przeciw-materii) nagle pojawiło się wolne miejsce zdolne pomieścić NIE tylko gigantyczny program Boga, ale także i nieskończoną liczbę nowych "świadomości" w rodzaju "dusz ludzkich", "dusz zwierząt i wszelkich żyjących stworzeń", dusz wszelkich istniejących obiektów fizycznych, odrębnych istot duchowych (np. "aniołów"), itp. To dlatego moja naukowa Teoria Wszystkiego z 1985 roku stwierdza, że nieograniczony rozmiarowo wszechświat w jakim my żyjemy składa się z aż trzech światów, mianowicie z: (I) oryginalnego wiecznie istniejącego "przeciw-świata" zapełnionego "przeciw-materią", (II) ze "świata wirtualnego" zawartego w pamięci przeciw-materii - w jakim żyje Bóg, zaś przechowywane są wszelkie dusze i istoty duchowe, oraz (III) z naszego "świata fizycznego" jaki Bóg sztucznie stworzył poprzez odpowiednie zaprogramowanie zachowań "wirów" wiecznie ruchliwej przeciw-materii. Przy takiej strukturze wszechświata, składowe naszego Boga (a ściślej Jego trzy składowe całej Boskiej Trójcy - tj. Ojca, Ducha i Syna) możnaby porównywać do składowych człowieka, w których jednak (i) "przeciw-materia" z przeciw-świata jest odpowiednikiem całego "ciała Boga" w jakim indywidualne drobiny przeciw-materii są odpowiednikami jakby pojedynczych żywych "komórek" z ludzkiego ciała, (ii) programy zawarte w pamięci całej przeciw-materii zajmowanej przez Boga są odpowiednikiem "umysłu Boga", zaś (iii) cała materia z naszego świata fizycznego jest odpowiednikiem "skóry" człowieka, która chociaż także składa się z indywidualnych komórek i także zawiera komórki nerwowe zdolne do rozumienia odczuwanej informacji, jednak faktycznie różni się od reszty ciała swą budową, cechami i wypełnianą rolą.

 

Niestety, wskazywane powyżej trzy składowe światy wszechświata oraz wynikająca z nich budowa i działanie wszechświata wydedukowane "nieodpłatnie" w ramach mojego "naukowego hobby" na podstawie zachowań otaczającej nas rzeczywistości oraz potwierdzone całym oceanem materiału dowodowego wskazywanego w moich publikacjach, są diametralnie przeciwstawne do tego co za "słone pieniądze" o budowie i powstaniu wszechświata kłamliwie nam wmawia monopolistyczna instytucja naszej dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej". (Nic dziwnego, że nawet Bóg jest przeciwny używaniu szkodzących postępowi ludzkości "pieniędzy", co wykazał stwarzając cudowną szczęśliwość zapracowanej nirwany (patrz strona "nirvana_pl.htm") pozwalającą na ustanowienie "ustroju nirwany" jaki pozbędzie się "pieniędzy" w bliskiej już przyszłości, zastępując dzisiejszego "zmuszacza do wykonywania użytecznej pracy" jakim są "pieniądze" przez przyszłą ochotniczą wolę wykonywania produktywnej "pracy moralnej" w celu wygenerowania sobie "energii moralnej" podtrzymującej nieustająco trwające zjawisko zapracowanej nirwany - tak jak opisałem to szerzej w punktach #A1 do #A4 swej strony o nazwie "partia_totalizmu.htm".) Ponieważ zaś z obu powyższych drastycznie przeciwstawnych do siebie opisów budowy i działania wszechświata opracowanych najpierw przez "oficjalną naukę ateistyczną", potem zaś przez moją naukową "Teorię Wszystkiego z 1985 roku", poprawnym może być tylko jeden, warto przeczytać cały niniejszy wpis #325 oraz przeanalizować jego materiał dowodowy i ilustracje, aby móc wyrobić sobie własny pogląd co jest bliższe prawdy w tej sprawie. Poznawanie tej prawdy ma bowiem ogromne znaczenie dla naszego wyboru poprawnej drogi jaka poprowadzi nas przez całe życie, a więc także dla efektów naszego własnego życia oraz dla przyszłych losów naszych potomków, następców i całej ludzkości.

 

W trakcie owych trwających już ponad 35 lat późniejszych przemyśleń nad swą naukową "Teorią Wszystkiego z 1985 roku", najbardziej intrygowały mnie cechy, wygląd, budowa, oraz działanie pojedyńczych żywych "drobin" przeciw-materii - które z uwagi na ich rolę elementarnych składowych "ciała Boga" można też nazywać "Drobina Boga". Odnotuj, że aż dla szeregu powodów w nazwie "Drobina Boga" ja celowo używam polskiego powszechnego słowa "drobina" (patrz https://www.google.pl/search?q=drobina ), zamiast np. naukowego polskiego słowa "cząstka" (używanego przez polskich naukowców np. do opisania "cząstki Boga" - patrz https://www.google.pl/search?q=cz%C4%85stka+boga ) albo angielskiego słowa naukowego "particle" (używanego przez angielsko-języcznich naukowców np. do opisania "god particle" - patrz https://www.google.com/search?q=god+particle ) albo niemieckiego słowa naukowego "Partikel" (używanego przez niemiecko-języcznych naukowców np. do opisania "Gott Partikel" - patrz https://www.google.de/search?q=Gott+Partikel ). Chodzi bowiem o to, że polskie powszechne słowo "drobina" ma unikalne znaczenie, jako że w Polsce tradycyjnie używa się je do opisywania czegoś bardzo kochanego co żyje, co ma świadomość i inteligencję oraz co jest bardzo małe - przykładowo rodzice Polacy często słowem tym pieszczotliwie nazywają swoje małe dziecko jakie bardzo kochają, zaś np. polscy mężowie rozmiarowo małych kobiet "petite" używają dla opisania swych ukochanych żon. Stąd słowo to jest szczególnie odpowiednie do opisywania nim "Drobiny Boga" i ja zamierzam właśnie to słowo używać we wszystkich językach w jakich opisywane tutaj moje odkrycie zdołam opublikować, włącznie z językiem angielskim (God Drobina) i niemieckim (Gott Drobina) - tyle że aby NIE kłopotać czytelników z innych niż Polska krajów licznymi końcówkami tego słowa używanymi w języku polskim, w owych innych językach liczbę mnogą słowa "drobina" będę oznaczał tak samo jak oznaczane są inne słowa liczby mnogiej danego języka (np. "God Drobinas" czy "Gott Drobine"). Ja wierzę bowiem, że brzmiałoby bardzo nieodpowiedno gdyby dla opisania składowej "drobiny" z ciała Boga, używać w dowolnym języku ateistycznych słów używanych w nich np. przez naukowców dla opisania czegoś martwego, głupiego, oraz przez nikogo nie kochanego ani respektowanego. Stąd np. ateistyczne słowa "cząstka", "particle" czy "Partikel" byłyby wysoce nieodpowiednie w roli nazwy dla składowej "ciała Boga" czyli "Drobiny Boga", właśnie ponieważ "oficjalna nauka ateistyczna" używa je do opisania fragmentu "martwej", "głupiej" i odartej z uczuć materii - do badania wyłącznie jakiej nauka ta się ogranicza: np. obiektywnie rozważ odpowiedniość dzisiejszego używania ateistycznych nazw "god particle", "Gott Partikel" i "boska cząstka" oraz wymowę wyzwania rzuconego np. jej ateistycznym poszukiwaniem w "Wielkim Zderzaczu Hadronów" z CERN koło Genewy.

 

Wszakże jest oczywistym, że będąc wiecznie ruchliwym żyjącym i inteligentnym płynem, przeciw-materia musi się składać właśnie z jakichś indywidualnych jednostek, jakie ów płyn formują, znaczy z jakichś "drobin przeciw-materii" czyli "Drobin Boga". Co nawet jeszcze ciekawsze, wygląd "Drobin Boga" jest kolejnym z jedynie dwóch istniejących kandydatów do wyjaśnienia powodu, dla którego Bóg nas informuje, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Wszakże werset 1:27 z zainspirowanej przez Boga biblijnej "Księgi Rodzaju", oznajmia to co zacytowałem w Motto niniejszego wpisu #325, mianowicie że: "Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył, stworzył mężczyznę i niewiastę." Wprawdzie niektórzy badacze uważali, że twierdzenie owego wersetu może wynikać z podobieństwa kształtu całego naszego "świata fizycznego" do figury człowieka. Stąd wzięły się nawet próby naukowego spekulowania czy kształt naszego "świata fizycznego" zapełnionego "głupią" materią (tj. kształt tylko naszego "świata fizycznego" przez "oficjalną naukę ateistyczną" błędnie nazywanego "wszechświatem") pokrywa się z kształtem figury człowieka. Wyniki jednej z naukowych spekulacji na temat kształtu całego naszego świata fizycznego, pochodzące z publikacji w "Scientific American", wydanie z marca (March) 1986 (Vol. 254, Number 3), strona 49, pokazałem nawet na "Rys. I1" z tomu 5 mojej starszej monografii [1/4] - upowszechnianej stroną "tekst_1_4.htm". Niestety sporo późniejszych badań zaprzeczyło wynikowi tamtych spekulacji. Także moja "Teoria Wszystkiego z 1985 roku" (tj. "Koncept Dipolarnej Grawitacji" - patrz strona "dipolar_gravity_pl.htm") stwierdza kategorycznie, że cały nasz "świat fizyczny" definitywanie NIE może przyjmować kształtu figury człowieka, bowiem sposób zaprogramowania przez Boga działania "nawracalnego czasu softwarowego" nadaje naszemu światu fizycznemu kształt cienkiego "pomarszczonego naleśnika" (a ściślej całego stosu pomarszczonych, niezwykle cieniutkich naleśniczków o grubości pojedynczej drobiny przeciw-materii) - po materiał dowodowy w sprawie tego kształtu patrz np. opisy z punktu #D3 mojej strony o nazwie "god_proof_pl.htm", lub patrz podpis pod "Rys. #I1" z tomu 5 i podrozdział JE3.7.1 z tomu 9 w wyżej wymienionej mojej monografii monografii [1/4]. Na szczęście drugą możliwością dla jakiej Biblia zawiera powyższe stwierdzenie o podobieństwie obrazu Boga i człowieka, jest że podobieństwo to wywodzi się właśnie z wyglądu, budowy, działania i cech pojedynczej żywej i inteligentnej "drobiny przeciw-materii" (czyli "Drobiny Boga") jaka to drobina stanowi najmniejszą składową "ciała Boga". Jak też wynika to z opisów w prastarej księdze Sefer ha-Zohar (patrz https://www.google.pl/search?q=Sefer+ha-Zohar+po+polsku ), oryginalnie zinterpretowanych dla potrzeb pokazanej poniżej na "Fot. #K1a" nowoczesnej książki o "maszynie do produkowania manny" (która to książka zwróciła uwagę całego świata, w tym i moją, na potrzebę podjęcia obiektywnych badań omawianych tu informacji) starożytne komentarze do Biblii powszechnie znane pod nazwą "Kabała" opisują w księgach Zohar coś co właśnie wygląda jak figura człowieka. Ponieważ jednak to coś o wyglądzie człowieka zostało opisane bardzo ogólnym starożytnym językiem, stąd bez dostępu do "klucza" jaki pozwalałby na przywiązanie do starożytnych nazw dzisiejszych pojęć naukowych, w obecnych czasach ludzie NIE bardzo są w stanie zrozumieć co takiego owa księga Zohar opisuje. Na szczęście taki "klucz" do zrozumienia co księga Zohar naprawdę opisuje dostarcza moja "Teoria Wszystkiego z 1985 roku" w połączeniu z dostarczonymi przez tę teorię wyjaśnieniami czym była biblijna Arka Przymierza oraz owo tajemnicze coś co "Biblia Tysiąclecia" tłumaczy nazwą "Przedwieczny". Wszakże od wielu już lat podrozdział S5 z tomu 15 mojej monografii [1/5] - upowszechnianej stroną "tekst_1_5.htm", a także sporo innych moich publikacji, klarownie wyjaśniają, że to co różne Biblie opisują pod polskojęzycznymi nazwami "Przedwieczny", "Starowieczny", itp., zaś angielskojezyczne Biblie np. pod nazwą "The Ancient of Days", faktycznie jest "przeciw-materią". Z kolei to co Biblie opisują pod nazwą "Arka Przymierza", faktycznie jest starożytną konstrukcją "Komory Oscylacyjnej" (patrz strona "oscillatory_chamber_pl.htm") - jaką ja ponownie wynalazłem w kilka tysięcy lat po jej zbudowaniu przez starożytnych Izraelitów. Tak więc "klucze" do rozszyfrowania opisów ze starożytnej księgi Zohar jakie dostarczyła moja "Teoria Wszystkiego z 1985 roku" pozwalają nam na stopniowe ustalenie prawdy, że omawiane w niniejszym wpisie #325 opisy z księgi Zohar, faktycznie definiują cechy, wygląd, budowę, składowe i działanie takiej podobnej do figury człowieka żywej pojedyńczej "drobiny przeciw-materii" (tj. "Drobiny Boga").

 

Gdyby więc wskazany tu naukowy "klucz" pomagający w tłumaczeniu na dzisiejsze pojęcia i w zrozumieniu opisów z księgi Zohar spróbować wyrazić w formie krótkiej definicji, wówczas możnaby go opisać np. następującymi słowami. "W Swej intencji stworzenia ludzi na obraz i podobieństwo Boga, w stwarzanych przez Siebie mężczyźnie i kobiecie Bóg w pierwszym rzędzie kształtom poszczególnych fragmentów ich ciał nadawał kształty zgodne z odpowiadającymi im elementami męskiej i żeńskiej drobiny przeciw-materii, zaś tam gdzie sformułowanie działania 'świata fizycznego' w jakim ludzie żyją na to pozwalało, fragmentom tym nadawał też funkcje i działanie podobne do funkcji i działań owych odpowiadających im elementów drobin przeciw-materii." Powyższe słowne wyrażenie "klucza" pomocnego w rozszyfrowywaniu wyglądu, cech, budowy, składowych i działania poszczególnych fragmentów męskiej i żeńskiej drobiny przeciw-materii pomaga nam rozumieć, że położenia owych fragmentów w obrębie całości tych drobin oraz ich wygląd, a często także wypełniana przez nie funkcja i zasady działania, są bardzo podobne jak u części ludzkich ciał położonych w tych samych obszarach co dane elementy drobin przeciw-materii.

 

Chociaż pokazana poniżej na "Fot. #K1a" książka opisująca "maszynę do wytwarzania manny" znacząco przysłużyła się ludzkości zwracając uwagę wszystkich na potrzebę obiektywnego naukowego i inżynierskiego badania starożytnych opisów z księgi Zohar, ciągle będąc wydaną w naszym dzisiejszym świecie rządzonym przez "pieniądze" zmuszona była do powodującego jej zwiększoną sprzedaż sensacyjnego zaprezentowania. W rezultacie, jej opisy stronniczo zinterpretowane dla potwierdzenia ateistycznej hipotezy iż Zohar opisuje "maszynę do produkowania manny", podają tylko uproszczony wygląd i to tylko męskiej wersji żywej drobiny przeciw-materii (podczas gdy księga Zohar opisuje zarówno męską jak i żeńską wersję tej drobiny). Podobnie też jak już chronicznie czyni się to podczas stronniczego formułowania wielu teorii dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej", w wyglądzie tym NIE pokazano tych szczegółów jakich istnienie zaprzecza hipotezie iż to co opisy z Zohar prezentują jest jakąś "maszyną", chociaż istnienie tych szczegółów podaje księga Zohar - np. NIE pokazano opisywanego w Zohar owłosienia, ani podkreślanych wyraźnie w Zohar lewych i prawych nóg, stóp i rąk (wszakże "maszyna" NIE musi używać lewych i prawych wersji tych kończyn), ani ich "żeńskiej" wersji (którą Zohar opisuje niezależnie od opisania "męskiej" wersji). Innymi słowy, opisy z omawianej książki ateistycznie przeinterpretowały żywą "Drobinę Boga" w martwą "maszynę". Niezależnie też od nadania żywej "Drobinie Boga" cech martwej "maszyny", autorzy owej książki popełnili też aż cały szereg "inżynierskich przeoczeń". Przykładowo, jest oczywistym, że aż tak duża i wydajna "maszyna" NIE zmieściłaby się we wnętrzu Arki Przymierza, gdyby zaś była ona noszona niezależnie od Arki, wówczas z pewnością byłoby to podkreślone w Biblii. Ponadto, aby w książce unikać referowania do wersetów Biblii, w opisach "maszyny do produkowania manny" NIE są używane te same nazwy jakie używa Biblia. Przykładowo unikane jest w niej użycie występującej w polskiej "Biblii Tysiąclecia" nazwy "Przedwieczny" - jaka w polskich tłumaczeniach książki o "maszynie do produkowania manny" została zastąpiona nazwą "Wiekowy Starzec" - chociaż oryginalnie księga Zohar używa dla niej tę samą co Biblia nazwę. Ów końcowy "maszynowy" wygląd, jaki autorzy książki o "maszynie do wytwarzania manny" ateistycznie przyporządkowali żyjącej "drobinie przeciw-materii" relatywnie dobrze ilustruje rysunek z okładki owej książki pokazanej poniżej na "Fot. #K1a". Natomiast gdybym to ja miał zdolności graficzne oraz posiadał oprogramowanie wymagane do generowania komputerowej grafiki, wówczas wygląd żywej "drobiny przeciw-materii" (tj. "Drobiny Boga") zinterpretowałbym w sposób jaki wyjaśniłem w podpisie pod "Rys. #K1b" poniżej - czyli drastycznie inaczej niż czyni to powyższa książka.

 

Najważniejszą z cech wszelkiej przeciw-materii, jaką już od chwili swego opracowania w 1985 roku pozwalała wydedukować moja Teoria Wszystkiego (tj. Koncept Dipolarnej Grawitacji), jest iż przeciw-materia w swym stanie naturalnym zawsze wykazywała posiadanie inteligencji o charakterze podobnym jak pasywna inteligencja hardware z naszych dzisiejszych komputerów. Znaczy, ponieważ Bóg jest w stanie wykonywać równocześnie praktycznie niezliczoną liczbę działań (tj. działać jak nowoczesny "multiprocessorowy superkomputer"), każda indywidualna drobina "przeciw-materii" musi posiadać aż kilka tzw. "procesorów" podobnych do tych istniejących w najnowszych wieloprocesorowych super-komputerach, a także musi posiadać też aż kilka pamięci zdolnych do zapamiętywania informacji jakie owe procesory przetwarzają - co już od wielu lat staram się wyjaśniać zainteresowanym, między innymi, w (3) z punktu #C6 swej strony o nazwie "prawda.htm". Ponadto, każda drobina musi też posiadać zdolność do (np. telepatycznego) komunikowania się z innymi podobnymi do niej drobinami "przeciw-materii". Niestety, moje oszacowania wielkości pojedynczej drobiny przeciw-materii w porównaniu do np. pojedynczej częsteczki elementarnej (do np. "elektronu") formującej fizyczną materię naszego "świata fizycznego" wykazują, że wielkość drobiny przeciw-materii ma się w przybliżeniu tak do wielkości np. elektronu, jak wielkość np. elektronu ma się np. do wielkości całej naszej galaktyki - po opisy jak doszedłem do takich wyników porównania ich wielkości patrz (9) w punkcie #C3 z mojej strony o nazwie "immortality_pl.htm", czy patrz np. (3) ze "wstępu" do mojej strony o nazwie "dipolar_gravity_pl.htm". Z uwagi więc na tak niewyobrażalnie małe rozmiary każdej drobiny przeciw-materii, jest oczywistym, że jedyne co my ludzie możemy naukowo ustalić na jej temat, to tylko to co daje się nam teoretycznie wydedukować na bazie informacji jakie drobiny te manifestują nam w naszym świecie fizycznym.

 

Na szczęście istnieje Bóg, który będąc programem samo-wyewoluował się właśnie w pamięci drobin przeciw-materii - tak jak opisuję Go i definiuję w punkcie #A0 swej strony internetowej o nazwie "god_proof_pl.htm". Bóg miał więc możność dokładnego poznania jak drobiny te są zbudowane, wyglądają i działają. Ponieważ zaś Bóg zawsze dzieli się z ludźmi swą wiedzą (patrz werset 3:7 z biblijnej "Księgi Amosa"), stąd również przekazał nam i wiedzę na temat drobin przeciw-materii. Pierwsze informacje o owych drobinach poznałem z religijnej tradycji mówionej Nowozelandzkich Maorysów, o ich Nadrzędnym Bogu zwanym "Io" - po szczegóły patrz punkt #A0 z mojej strony "god_proof_pl.htm" lub patrz https://www.google.co.nz/search?q=Io+Maori+God . Przykładowo, tradycja Maorysów zawierała informacje, które moja znajomość działania dzisiejszych komputerów nakazuje rozumieć jako sugestie, iż Bóg rezyduje (żyje) w najwyższym bo "dwunastym (12)" poziomie odrębnych pamięci zawartych w czterech "sferach pamięciowych" każdej drobiny przeciw-materii (tj. w polskich tłumaczeniach Zohar, owe cztery "sfery pamięciowe" są opisywane pod nazwą cztery "głowy", każda z których to "głów" zawiera po "trzy (3)" odrębne pamięci po polsku nazywane tam "czaszkami"). To zaś oznacza, że pojedyńcze drobiny przeciw-materii posiadają NIE tylko cztery odrębne procesory, ale także aż 12 pamięci (tj. po trzy pamięci przyporządkowane do każdego z owych czterech procesorów zwanych "głowy"). Także z tradycji mówionej Maorysów dowiedziałem się, że wszystko co istnieje we wszechświecie przynależy do ściśle temu przyporządkowanego "poziomu" (pamięci) i poza przypadkami kiedy jest to indywidualnie zaproszone do odwiedzenia poziomu wyższego niż własny, NIE ma dostępu do owych poziomów wyższych - chociaż zawsze ma dostęp do "poziomów" (pamięci) niższych niż własny. Podczas swojej profesury w Kuala Lumpur, miałem honor prowadzić dyskusję o podobnej tematyce z żyjącym tam wówczas "guru" doskonale znającym mówioną tradycję religii hinduizmu. On także potwierdzał, że religia ta uznaje istnienie 12 poziomów "zaistnień", przyporządkowanych do czterech "sfer" - co ponownie potwierdza opisy z księgi Zohar o istnieniu aż czterech procesorów ("głów") - każdy z których czyni użytek z trzech własnych pamięci. Jeśli dobrze pamiętam, z opowiadań tego hinduskiego "guru" wynikało, że najniższa z tych "sfer" gromadzi zaistnienia jakie można nazywać "elementale". To więc możnaby interpretować, że najniższy procesor (tj. najniższa głowa) przetwarza informacje i zarządza fizykalną częścią naszego świata fizycznego - tj. prawami fizyki, budową pierwiastków i materii, działaniem sił natury, itp. Kolejna wyższa "sfera" ma zarządzać zaistnieniami żywymi, tj. ma opisywać wszystkie żywe istoty, w tym człowieka, ich budowę, działanie, cechy, naturę, postępowanie, itp. Trzecia ze sfer ma zarządzać istotami duchowymi czyli pośrednikami pomiędzy naszym światem fizycznym i światem wirtualnym - np. "aniołami". Ciekawe, że będąc wówczas pochłonięty badaniami UFO i UFOnautów, zapytałem "guru" gdzie UFOnauci są przynależni - "guru" odpowiedział, że właśnie do owej trzeciej sfery "aniołów". Najwyższa, zupełnie inna, oddzielna i największa "sfera" według niego cała była zajmowana przez Boga. (Wiedząc, że ta boska sfera też zawiera trzy pamięci, oraz pamiętając że istnieją trzy składowe Boga i trzy światy składające się na wszechświat, można spekulować, że poszczególne z trzech poziomów pamięciowych tej sfery zapewne zawierają oprogramowanie zarządzające sprawami (i) świata wirtualnego oraz rezydującego w nim Ducha Świętego, (ii) przeciw-świata i Boga Ojca (Przedwiecznego), oraz (iii) naszego świata fizycznego i Syna Boga.) Sporo informacji o pojedyńczych drobinach przeciw-materii wyniknęło też z moich analiz różnych publikacji na temat biblijnej "Arki Przymierza". Jak to wyjaśniłem powyżej, część z nich od wielu już lat jest opisane w podrozdziale S5 z tomu 15 mojej monografii [1/5] - upowszechnianej stroną "tekst_1_5.htm".

 

Powyższe moje wyjaśnienia ujawniają, że potwierdzenia cech, budowy, działania, oraz podobnych do obrazu mężczyzny i kobiety wyglądów pojedyńczych "drobin" przeciw-materii, dostarczają nam liczne niezależne od siebie źródłowe materiały dowodowe. Niezależnie od informacji logicznie wydedukowanych dzięki metodom mojej naukowej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" (tj. od "Konceptu Dipolarnej Grawitacji" - patrz strona "dipolar_gravity_pl.htm") do najważniejszych z tych materiałów źródłowych należą:

 

(1) Biblia. Wieczne istnienie przeciw-materii potwierdzają wersety Biblii aż pod kilkoma nazwami niosącymi w sobie znaczenie "Istniejący od nieskończenie pradawna". Przykładowo, katolicka "Biblia Tysiąclecia", do owej "przeciw-materii" referuje pod nazwą "Przedwieczny" - po jej opisy patrz wersety 7:9, 7:13 i 7:22 z biblijnej "Księgi Daniela", oraz w wersety 4:10, 4:14, 4:20, 4:22, 4:24, 4:35, 5:2 z "Księgi Barucha". Inne Biblie, tę samą religijną nazwę dla "przeciw-materii" tłumaczą też innymi nazwami o podobnym znaczeniu, przykładowo po polsku słowem "Starowieczny", zaś po angielsku słowem "The Ancient of Days" - którego znaczenie na Polski może być tłumaczone słowami "Istniejący od Najbardziej Starożytnych Dni".

 

(2) Religijna tradycja starożytnego Izraela spisana w trzech częściach wielotomowej księgi zwanej "Sefer ha-Zohar" (patrz https://www.google.pl/search?q=Sefer+ha-Zohar+po+polsku ) - tj. częściach zatytułowanych Wielki Święty Zbiór, Mały Święty Zbiór, oraz Księga Tajemnic. Księga ta też opisuje szczegółowo omawiane tu cechy, budowę i działanie tajemniczego "Obiektu" - techniczną interpretację zgrubnego wyglądu jakiego pokazuje okładka książki wskazywanej poniżej na "Fot. #K1a". Autorzy owej książki interpretują wersety księgi Zohar, iż wersety te wyjaśniają cechy, budowę, oraz działanie wyglądającej jak figura człowieka lub robota "maszyny do produkcji manny" (patrz https://www.google.pl/search?q=maszyna+do+produkcji+manny ) - za zwrócenie na co uwagi ludzkości autorzy ci zasługują na pochwały i wdzięczność naszej cywilizacji. Jednak ustalenia mojej naukowej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" implikują coś nawet istotniejszego - mianowicie, że księga Zohar opisuje cechy, budowę oraz działanie podobnej w wyglądzie i działaniu do człowieka indywidualnej żywej i inteligentnej drobiny biblijnego "Przedwiecznego" - tj. "przeciw-materii". W sumie więc zarówno interpretacje z książki o "maszynie do wytwarzania manny", jak i wszystkie wskazywane powyżej wyniki logicznych dedukcji i cały empiryczny materiał dowodowy wywodzący się z naukowej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" faktycznie potwierdzają jednogłośnie, że fundameny starej "oficjalnej nauki ateistycznej" są błędne i zwodnicze, ponieważ eliminują one z obszaru zainteresowań naukowców badania tego co najważniejsze, mianowicie eliminują obiektywne badania prawdy na temat naszego Boga i stwórcy. Zamiast więc promować prawdę i przysparzać wiedzę, owa "oficjalna nauka ateistyczna" upowszechnia kłamstwa oraz hamuje poznawanie prawdy, przysparzanie ludzkiej wiedzy i podnoszenia poziomu naszego ucywilizowania.

Bardzo istotną moim zdaniem informacją też zawartą w księdze Zohar, są opisy pojawiania się "zaistnień" jeszcze mniejszych niż indywidualna drobina przeciw-materii - np. tzw. "władców skrzydeł". Potwierdzenie ich pojawiania się jest bowiem dowodem poprawności moich wniosków jakie opisałem w monografii [12] o działaniu czasu i wehikułów czasu (dostępnej poprzez stronę "tekst_12.htm") a stwierdzających, że także czwarty ("wgłębny") wymiar linowy przeciw-świata rozciąga się w nieskończoność w obu swych kierunkach. To zaś oznacza, że niezależnie od "zaistnień" o dowolnej wielkości, w kierunku "w dół" owego "wgłębnego wymiaru" możliwe jest pojawianie się też "zaistnień" od nich znacznie mniejszych, zaś w kierunku "w górę" - zaistnień znacznie większych. Innymi słowy jest możliwe, że we wszechświecie istnieją też formy (zaistnienia) jeszcze mniejsze niż drobiny przeciw-materii, oraz być może istnieją też formy (zaistnienia) znacznie większe od wszystkiego o czym już wiemy.

 

(3) Polskojęzyczny darmowy film z YouTube. W czerwcu 2020 roku odkryłem też 26-minutowy film w YouTube, który prezentuje sporo informacji na temat budowy, składowych, oraz funkcji poszczególnych części owej "maszyny do produkowania manny" - czyli pojedyńczych drobin przeciw-materii. Ten polskojęzyczny film jest bardzo dobrze dopracowany graficznie, a ponadto gratisowo dostępny w YouTube pod tytułem "Wiekowy Starzec" i pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=R92X8uzerJs . Proponuję go tam oglądnąć za pomocą linku przytoczonego poniżej pod nazwą "Film #K1c" lub go wyszukując rozkazem https://www.youtube.com/results?search_query=wiekowy+starzec . W początkowej części "Film #K1c" nawiązuje do owej starożytnej księgi "Zohar", który to tytuł znaczy "Świetność" lub "Promienistość" (tj. "Splendor" lub "Radiance"), prezentującej tajemniczą wiedzę "Kabały", a dostępnej obecnie w wielu językach świata, między innymi polskim i angielskim. Z moich dociekań wynika, że księga ta opisuje, między innymi, czym jest indywidualna drobina tego, co Biblia nazywa "Przedwieczny" a co jest "drobiną przeciw-materii" - w moim zrozumieniu opisów tej księgi wyjaśniając dokładnie budowę, działanie, cechy, wygląd, itp., owej drobiny przeciw-materii. Tyle, że niestety, zwyczaj dzisiejszych ateistów aby religijne opisy interpretować na typowo ateistyczny sposób (a stąd i wysoce błędny), spowodował iż owe opisy zinterpretowane zostały ateistycznie jako "maszyna do wytwarzania manny". Także ów linkowany poniżej "Film #K1c", w przedziale od 4:12 do 10:15 minuty swej długości, też akceptuje owe ateistyczne przeinterpretowania starożytnych religijnych opisów budowy i działania drobinki przeciw-materii - również wyjaśniając je jako opisy "maszyny do produkowania manny". (Niestety, film ten nawet NIE wzmiankuje naukowej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" jaka obiektywnie stara się informować ludzi, np. że istnieje też odmienna interpretacja zaprezentowana w moich publikacjach a stwierdzająca iż istnieją "drobiny przeciw-materii", której to przeciw-materii biblijna "manna" była syntezowana przez Boga w sposób jaki razem z przyjacielem pokazaliśmy poniżej na "Film #K1d" - znaczy na 17-sekundowym wycinku o tytule "Wall 4K" z naszego półgodzinnego filmu w YouTube o tytule "Napędy Przyszłości" - patrz https://www.youtube.com/watch?v=lBVQfl2bbtI ). Niemniej jeśli ateistyczną terminologię owych przeinterpretowań "maszyny do produkowania manny", skoryguje się np. na terminologię używaną w dzisiejszych naukach komputerowych i potem przejętą przez mój Koncept Dipolarnej Grawitacji, wówczas okazuje się, że księga "Zohar" bardzo szczegółowo opisuje właśnie budowę, działanie, wygląd i cechy męskich oraz żeńskich wersji żywych pojedyńczych drobinek przeciw-materii. Ilustracje zaprezentowane także przez ów "Film #K1c", też potwierdzają że budowa i działanie każdej indywidualnej drobiny przeciw-materii pokrywa się z tym co na temat owej budowy i działania już od dawna podpowiadały nam logiczne analizy dokonywane na bazie empirycznego materiału dowodowego obecnego w otaczającej nas rzeczywistości, a prowadzone metodami mojego Koncept Dipolarnej Grawitacji. I tak każda indywidualna drobina "przeciw-materii" faktycznie posiada aż 12 odrębnych pamięci (na filmie zwanych "czaszki") zdolnych do zapamiętywania informacji, po trzy z owych 12 pamięci mając porozmieszczane w aż czterech odrębnych "procesorach" (na filmie zwanych "głowami") zdolnych do przetwarzania owej pamiętanej informacji - co wyjaśnia podobieństwo tej drobinki do działania jak nowoczesny "multiprocessorowy superkomputer" oraz ową wprost cudowną zdolność Boga do wykonywania niemal nieskończonej mnogości działań równocześnie, oraz do nadawania samo-świadomości nieskończonej liczbie żywych istot. Ponadto każda drobinka posiada zdolność do komunikowania się z innymi podobnymi do niej drobinami "przeciw-materii" za pomocą jakichś sygnałów (np. telepatycznych) które w przeciw-świecie są widzialne jako rodzaj jakby "światła" czy "płomienia". Po lepsze poznanie szczegółów tej budowy i działania każdej drobiny przeciw-materii rekomenduję przeglądnięcie poniższego "Filmu #K1c" i wskazywanych tam źródeł opisowych.

 

(4) Opisywana m.in. w Biblii Arka Przymierza. Jako ciekawostkę warto tutaj dodać, że począwszy od 19:20 minuty omawiany powyżej "Film #K1c" opisuje też losy biblijnej Arki Przymierza raportowane przez starożytną księgę Etiopii o tytule "Kebra Negast" (patrz https://www.google.pl/search?q=kebra+nagast+po+polsku ) - tytuł ten można tłumaczyć jako "Chwała Królów". To bowiem w owej Arce Przymierza przechowywana miała być próbka "manny" - jaka zgodnie z interpretacją z tego filmu rzekomo była produkowana przez "Wiekowego Starca" (tj. faktycznie jaka w chwilach potrzeby była natychmiastowo stwarzana przez Boga z "przeciw-materii" czyli z biblijnego "Przedwiecznego" - tak jak dla urządzeń napędowych "szóstej ery technicznej ludzkości" wyjaśnia to pokazany na "Film #K1d" wycinek o tytule "Wall 4K" z naszego filmu "Napędy Przyszłości" o w/w adresie https://www.youtube.com/watch?v=lBVQfl2bbtI ilustrujący opisy z punktu #J4.6 strony o nazwie "propulsion_pl.htm"). Z kolei rzekoma materialna zawartość biblijnej "Arki Przymierza", od wielu już lat jest wyjaśniona w podrozdziale S5 z tomu 15 mojej monografii [1/5] na bazie wskazań naukowej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku". Ta Teoria Wszystkiego wyjaśnia bowiem, że "Przedwieczny" (tj. przeciw-materia) już zawiera w swoich pamięciach gotowe programy wykonawcze, które na pojedyńczy rozkaz głosowy "wysłańca Boga" natychmiastowo stwarzają wszystko o czym twierdzono, że było to zgromadzone i przechowywane w Arce Przymierza.

 

(5) Kierowane przez samego Boga wędrówki do "ziemi obiecanej" ludów wyznających najróżniejsze religie. Biblijna Arka Przymierza i wszystko co z arką tą związane, w tym Przedwieczny i opisywana tu wiedza o indywidualnej drobinie przeciw-materii, jest jednym z najszerzej obecnie znanych w świecie zaistnień religijnym z czasów starożytności - tj. czasów kiedy Bóg nadal fizykalnie i otwarcie ujawniał ludziom swoje istnienie, działania i wiedzę. Prawdę jej zaistnienia w pełni dokumentują rozliczne starożytne teksty pisane, w tym święta Biblia, a także najnowsze badania archeologiczne. Niewielu ludzi zdaje sobie jednak sprawę, że podobne zdarzenia zaistniały także w praktycznie wszystkich religiach - a stąd są znane dla wyznawców owych religii i opisywane ich legendami (choć, niestety, z braku naukowego zainteresowania legendami, obecnie szybko zanikającymi). Tyle, że w dzisiejszych czasach "naukowych tabu", niemal wszystko co opisują tego typu legendy, zamiast być obiektywnie badane, jest albo ignorowane, albo też uważane za wywodzące się ze źródeł typu po angielsku nazywanego "copycat" - czyli powodowanego kopiowaniem zainspirowanym ludzkimi niedoskonałościami nastawionymi głównie na uzyskiwanie przez kogoś władzy nad bliźnimi lub jakiegoś innego rodzaju korzyści. Tymczasem aby niektóre odizolowane od świata religie, np. takie jak przedchrześcijańskie wierzenia NZ Maorysów w ich nadrzędnego Boga "Io", mogły np. wytworzyć "copycat" legendy kopiujące wędrówkę starożytnych Żydów do "ziemi obiecanej", musiałyby dysponować co najmniej "telefonem telepatycznym" jaki opisuję w punktach #D1 do #D5 ze strony o nazwie "artefact_pl.htm", resztki zaś jakiego do dzisiaj istnieją w Bazylice Mariackiej w Gdańsku, Polska (tj. tego telefonu istnienie i działanie jakiego zilustrowaliśmy nawet na długości od 26:58 do 28:02 minuty filmu o tytule "Dr Jan Pająk portfolio" i adresie https://youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM ), poczym za pomocą owego telefonu telepatycznego pouzgadniać z Żydami wymogi i szczegóły takiej "copycat" wędrówki. Wszakże wszystkie przypadki takich wędrówek religijnych do "ziemi obiecanej", niezależnie od tego jakiej religii wyznawcy ją realizowali i w jakim kontynencie świata miały one miejsce, ciągle kopiowały aż cały szereg szczegółów jakie my obecnie znamy z opisów wędrówki Żydów i Arki Przymierza. Przykładowo zawsze one miały: (a) jakiegoś kapłana, który powtarzalnie komunikował się z Bogiem i otrzymywał instrukcje co wiedziony przez niego lud ma czynić, (b) jakiś cudowny "obiekt" zawsze noszony przez pomocników tego kapłana, w którym mieściło się coś pozwalające na komunikowanie się kapłana z Bogiem (warto tu odnotować, że NIE ma znaczenia czym owo "coś do komunikowania się z Bogiem" było, wszakże moc i wiedza Boga pozwala wszystkiemu nadawać potrzebne Bogu cechy i zdolności), (c) przekazy wiedzy o Bogu, powstaniu świata i człowieka, budowie świata, wymaganiach poprawnego życia, itp., oraz towarzyszące im instrukcje iż wiedza ta ma być zapamiętana i przekazywana następnym pokoleniom, (d) obecność w gronie przywódców owej wędrówki jakiejś "istoty" o "unikalnym" wyglądzie sugerującym wypełnianie przez nią roli "wysłańca Boga" - przykładowo, niewielu dziś wie, że (d1) Mojżesz miał rogi, co do dzisiaj jest utrwalone na posągu Mojżesza z rogami w Rzymie (patrz https://www.google.pl/search?q=pos%C4%85g+Moj%C5%BCesza+z+rogami+rzym ); że (d2) grupa herosów, którzy przenieśli skryptury Buddyzmu z Indii do Chin, obejmowała także istotę o wyglądzie dużej małpy zwanej "Monkey King Sun Wukong" (patrz https://www.google.pl/search?q=Monkey+King+Sun+Wukong ) dysponującej najróżniejszymi nadprzyrodzonymi mocami (edukujące Indyjczyków plemię tych nadprzyrodzonych małp przed potopem zbudowało też kamienny most pomiędzy Indiami i wyspą Sri Lanka, resztki tego mostu istnieją tam do dziś - patrz https://www.youtube.com/results?search_query=bridge+india+sri+lanka ); że (d3) herosowie którzy przewodzili najróżniejszym grupom jakie stopniowo zaludniały dzisiejszą Nową Zelandię zawsze mieli wzrost ludzkich gigantów (np. Te Kahui Tipua) zaś ich kości aż do niedawna były powtarzalnie odkrywane w Nowej Zelandii poczym tajemniczo znikały - tak jak opisuję to w punkcie #I2 swej innej strony internetowej o nazwie "newzealand_pl.htm"; itd., itp. Mity opisujące pierwszy z takich przypadków jakby "kopiowania" wędrówki Żydów opisywanej w biblijnej "Księdze Wyjścia" poznałem jeszcze w Polsce. Były nim legendy o wędrówce "Tatarów Lipka" (patrz https://www.google.pl/search?q=Tatarzy+Lipka ) z okolic obecnej Mongolii aż do ichniej "ziemi obiecanej" - jaką okazały się być dawniej silnie pozalesiane okolice obecnej Stalowej Woli w Polsce. (Odnotuj, że dzisiejsi naukowcy do jednego "worka Lipka" wrzucają wszystkich Tatarów, bez względu skąd oni wyemigrowali. Tymczasem do obecnej Polski jako "ziemi obiecanej" była prowadzona tylko jedna grupa Lipka, która natychmiast po przybyciu do celu przyjęła chrześcijaństwo.) Niewielu wie, że w 1410 roku oddział owych Lipka walczył w bitwie pod Grunwaldem po polskiej stronie. Jeszcze mniej Polaków wie, że Bóg użył właśnie owych Tatarów Lipka aby w utrwalonej starymi kronikami historycznymi wysoce wymownej sytuacji z oblężenia zamku w Malborku w 1410 roku potwierdzić wszystkim późniejszym generacjom, iż zwrot karmy za łamanie przykazania Boskiego "NIE morduj" dopada także ludzi mordujących swych bliźnich podczas wojny - co bardziej szczegółowo opisałem w punktach #C3 i #C3.1 swej strony internetowej o nazwie "malbork.htm". Kolejną z takich wędrówek do "ziemi obiecanej" poznałem od kobiety z plemiona zamieszkującego obecną Nową Zelandię. Pamiętam iż wyjaśniała mi coś o koszyku zwanym "kete" jaki w owej wędrówce ich prowadził. Niestety, w czasach kiedy wysłuchałem tę legendę moje nadal skąpe doświadczenie połączone z "naukowym sceptycyzmem" posądzającym iż słyszę jakieś "copycat" opowiadanie powstrzymał mnie przed pozapisywaniem sobie istotnych szczegółów, zaś do dzisiaj szczegóły te pozapominałem. Dwa jeszcze inne podobne przypadki nieco szerzej raportuje około 11-minutowy polskojęzyczny film z YouTube, dostępny pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=grhx7h2Tek4 . Jednym z nich jest wędrówka Azteków do obszaru dzisiejszego Meksyku, kierowana przez bożka noszonego w koszyku i we wszystkich sprawach instruującego ich naczelnego kapłana. Intrygujące, że potrzebę odbycia tej wędrówki wywołała eksplozja UFO koło Tapanui w Nowej Zelandii, opisywana na stronie "tapanui_pl.htm". Eksplozja ta spowodowała bowiem obrót skorupy Ziemi o około 7 stopni, wywołując m.in. ogromne zmiany klimatyczne aż w szeregu miejsc na Ziemi, w tym w Grenladii i w obu Amerykach. W rezultacie tych zmian klimatycznych, Aztekowie NIE przeżyliby w oryginalnym miejscu swego zamieszkania, podobnie jak Majowie NIE przeżyli w oryginalnie zasiedlanych przez siebie miastach obecnie zarosłych tropikalną dżunglą dzisiejszej Gwatemali. (O obecnie zarosłych morderczą tropikalną dżunglą miastach Majów dobrze raportuje np. angielskojęzyczny film "Lost Treasures of the Maya" dostępny w YouTube pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=Sb78kYoTPj8 .) Niestety, władza nad ludem jaką w wędrówce do "ziemi obiecanej Ateków" zdobyli ich kapłani, była potem kontynuowana wymuszaniem posłuszeństwa poprzez uciekanie się do składania ludzkich ofiar - co spowodowało iż Bóg zmuszony był przerwać te praktyki przysłaniem do Meksyku hiszpańskich "conquistadors". Innym przypadkiem wskazywanym na tym polskim filmie jest wędrówka południowo-afrykańskiego ludu "Lemba" (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=Lemba ) zamieszkującego okolice dzisiejszego Zimbabwe, jacy w swej wędrówce przez niemal całą długość Afryki byli kierowani przez "Głos jaki Grzmi" wydobywający się z "bębna" o nazwie "Ngoma Lungundu" (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=Ngoma+Lungundu+of+Lemba ). W owych rzekomych "copycat" przypadkach jakby kopiowania kierowanej przez Boga wędrówki najklarowniej znanej nam z Biblii, mi najbardziej imponuje, że do dzisiaj pozostało po nich sporo niepodważalnego materiału dowodowego. Jednym z przykładów tego materiału jest używanie siedmio-dniowego tygodnia przez wszystkie prastare narody świata - włącznie z narodami jakie od czasów owych starożytnych wędrówek zamieszkiwały poodcinane od świata miejsca, np. obecną Nową Zelandię czy inne odizolowane od świata wyspy Pacyfiku (pradawne używanie przez te narody siedmiodniowego tygodnia opisanego w Biblii ja osobiście sprawdzałem). Innym zaś takim dowodem jest słowo używane przez wszystkie narody świata, wymowa jakiego brzmi jak wymowa słowa "manna". Słowem tym zawsze też opisywany jest unikalny rodzaj czystej "energii" otrzymywanej bezpośrednio od Boga. Aczkolwiek z upływem czasu niektóre narody mogły nadać tej "energii" definicję jaka jest nieco zawężona ich kulturą, ciągle słowo wymawiane jak "manna" pozostaje u nich w użyciu i oznacza jakąś powszechnie poważaną formę czystej energii, która nawet jeśli jest jadalna, nigdy NIE powoduje wydalania nieczystości - jako przykład rozważ znaczenie słowa "mana" u nowozelandzkich Maorysów (patrz https://www.google.co.nz/search?q=mana ).

 

(6) Mitologia innych religii, niż analizowana tutaj wywodząca się ze starożytnego Izraela. Aczkolwiek z powodu braku oficjalnego uznania i poparcia dla badań jakie prowadzę, zmuszony jestem nieustannie borykać się z najróżniejszymi ograniczeniami i przeszkodami, typu brak finansowania, trudności z dostępem do wymaganych osób i źródeł literaturowych, celowe blokowania i przeszkadzanie przez wrogo nastawionych decydentów i instytucje, itp., ciągle zdołałem odnotować, że mity większości religii świata zgadzają się w wielu szczegółach (a często wręcz je poszerzają) ze źródłami informacji wywodzącymi się ze starożytnego Izraela. Przykładowo niemal wszyscy są w stanie odnotować, że religijna mitologia starożytnej Grecji szeroko informowała o cechach i następstwach wieczystej ruchliwości przeciw-materii - w mitologii tej opisywanej pod nazwą "chaos" (patrz https://www.google.pl/search?q=chaos+greek+mythology ). Bardzo podobną do greckiego "chaosu" ideę wiecznie ruchliwego płynu z którego samo-wyewoluowała się Kobieta-Bóg o nazwie "Aluna" - która potem stworzyła 9 światów wszechświata, w tym nasz świat, wyznają też Indianie "Kogi" żyjący na "Sierra Nevada de Santa Marta" w północnej Kolumbii - ich mity religijne prezentuje niemal półtorej godziny długi film angielskojęzyczny o tytule "From the Heart of the World: The Elder Brothers' Warning - Kogi Message to Humanity" pokazywany w internecie pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=hRgTtrQOiR0 . Z kolei przedchrześcijańska mitologia nowozelandzkich Maorysów doskonale wyjaśniała proces samo-ewoluowania się świadomości, oprogramowania i wiedzy Boga. Ponadto relatywnie dobrze opisywała składowe i działanie drobin przeciw-materii. Podobnie dobrze drobiny przeciw-materii opisywała też mitologia hinduizmu. Itd., itp. Jakaż więc szkoda, że przedchrześcijańskie mitologie wielu innych religii są tak uparcie ignorowane i omijane w badaniach naukowych. Wszakże w przyszłości zawarta w nich wiedza z pewnością okazałaby się ogromnie cenna dla naszej cywilizacji - znacząco przyspieszając nasz proces osiągnięcia dobrodziejstw "szóstej ery technicznej ludzkości" jakie opisuję w punkcie #J4.6 strony "propulsion_pl.htm".

 

(7) Informacje przekazywane nam przez UFOnautów. Z rozmów pomiędzy ludźmi i UFOnautami wynika, że UFOnauci wiedzą o budowie i działaniu zarówno męskich jak i żeńskich wieczyście ruchliwych i inteligentnych drobin przeciw-materii, a stąd i o wpływach jakie owe drobiny wywierają na nasz świat fizyczny. Jeśli więc podczas rozmowy z nimi któryś z ludzi zadaje UFOnautom właściwe pytania, wówczas w odpowiedzi uzyskuje interesujące informacje na ten temat - jako przykład takich informacji patrz paragrafy N-98, N-116 i N-138 z raportu uprowadzenia Miss Nosbocaj do UFO przytoczonego w podrozdziale UB1 z tomu 16 mojej monografii [1/5] - upowszechnianej stroną "tekst_1_5.htm".

 

* * *

 

(Cały niniejszy wpis #325 NIE zmieścił się w pamięci tego bloga - stąd jego reszta będzie kontynuowana poniżej jako wpis #325_2)