maj 17 2020

#322: Techniczne huragany i tornada skrycie...


Motto: "Na odpowiednio wysokim poziomie zaawansowania technicznego 'wszystko co jest możliwe do pomyślenia jest też możliwe do urzeczywistnienia'." (Jednozdaniowe streszczenie naszego filmu "Napędy Przyszłości" linkowanego poniżej.)

 

#322: Techniczne huragany i tornada skrycie powodowane gigantycznymi Magnokrafto-podobnymi gwiazdolotami ukrytymi w stanie telekinetycznego migotania

 

Na witrynach totalizmu dostępne są aż trzy strony internetowe o technicznym (lecz nadal jeszcze NIE wykrytym przez naszą "oficjalną naukę ateistyczną") indukowaniu niszczycielskich wiatrów. Pierwsza z nich to strona o technicznym indukowaniu niszczycielskich "tornad" - nosząca nazwę "tornado_pl.htm". Kolejne dwie z nich to strony o technicznym indukowaniu niszczycielskich "huraganów", jedna z których nosi nazwę "katrina_pl.htm", pokrewna zaś do niej strona nosi nazwę "hurricane_pl.htm". Na wszystkich owych stronach udokumentowałem materiał dowodowy jaki ujawnia, że zarówno wszystkie "tornada", jak i wszystkie "huragany", są na Ziemi indukowane technicznie przez gigantyczne gwiazdoloty robocze budowane specjalnie do realizowania prac o planetarnym rozmachu, które z powodu podobieństwa ich przeznaczeń do nazwy "traktory" nazwałem "planetory". Tyle, że aby NIE być odnotowanymi przez ludzi, owe "planetory" nad Ziemią standardowo latają w stanie tzw. "migotania telekinetycznego" (opisywanego np. w punkcie #C1 strony internetowej o nazwie "dipolar_gravity_pl.htm"), który to stan czyni je niewidzialnymi dla ludzkich oczu oraz bezoporowo przenikalnymi przez solidne obiekty, samoloty, rakiety, itp. Powyższe strony opisujące materiał dowodowy dokumentujący techniczne indukowanie niszczycielskich wiatrów zacząłem publikować kiedy w latach 2005 i 2006 ustaliłem, że "naturalne szybkości przeciw-materii jaka napędza sobą ruchy powietrza we wiatrach, tornadach i huraganach, bez użycia zaawansowanej techniki NIE są w stanie osiągać niszczycielskich szybkości". To zaś implikowało, że tornada i huragany mogą być formowane tylko za pomocą urządzeń zaawansowanej techniki, jakie przyspieszają przemieszczanie się przeciw-materii ponad jej naturalną szybkość. Niestety, wielu czytelników tamtego mojego własnego materiału dowodowego albo zupełnie go zignorowało, albo go przyjęło ze "szczyptą soli" - tak jakby był to jakiś niesprawdzalny mit. Tamto potraktowanie wyników moich badań ponownie mnie więc przekonało, że dzisiejsi ludzie odnotowują i przyjmują bezkrytycznie jedynie to co "oficjalnie" nadawane jest w telewizji - nawet gdyby było to oczywistym nonsensem. Dlatego w punktach "części #J" mojej strony internetowej o nazwie "hurricane_pl.htm" (z której niniejszy wpis #322 został adaptowany) postanowiłem dodatkowo opisać, wyjaśnić i poprawnie zinterpretować sprawdzalny przez niemal każdego zainteresowanego inny materiał dowodowy, który będąc podobnym do zgromadzonego wcześniej przez siebie i już od dawna opisanego m.in. na wskazywanych powyżej moich stronach - jednak tym razem był on pokazywany w telewizji bowiem zgromadziła go (jednak potem zignorowała) "oficjalna nauka ateistyczna" - czyli dobrze wyposażeni i opłacani zawodowi naukowcy. Analizy tego kosztownego "telewizyjnego" materiału dowodowego także jednoznacznie potwierdzają to co ja odkryłem i opisałem wiele lat temu bezgotówkowo jako "hobbysta", mianowicie że tornada i huragany są jednak indukowane na Ziemi w sposób techniczny przez niewidzialne dla ludzkich oczu gigantyczne gwiazdoloty. Tyle że aby odnotować, że ten "telewizyjny" materiał dowodowy też potwierdza techniczne indukowanie tornad i huraganów, trzeba go wyjaśniać i zinterpretować bez kierowania się typową dla opracowań dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej" skłonności do uprzedzeń i do omijania tematów "tabu", o jakich z moich dawniejszych osobistych doświadczeń wynika, że najczęściej są one powodowane strachem przed utratą dobrej posady i zarobków (tj. utraty owych "pieniędzy" jakie na Ziemi są narkotyzującym ludzi źródłem wszelkiego zła) - którą to utratę pracy w naszej dzisiejszej cywilizacji zawsze prowokuje czyjakolwiek próba "wychylenia się" z podążania po linii oficjalnie upowszechnianych, np naukowych, kłamstw.

 

 

#J1. Dlaczego nawet niszczycielskie tornada i huragany też mają swoje korzystne następstwa:

 

Motto: "Aby nauczyć się dobra, musisz osobiście przecierpieć działanie zła - czyli żaden intelekt NIE oduczy się serwowania innym swego zła, aż osobiście doświadczy jak zło to się czuje i aż zrozumie dlaczego było mu ono zaserwowane." (Esencja moich osobistych doświadczeń życiowych podsumowanych w punktach #A1 do #A4 strony "partia_totalizmu.htm".)

 

Każdy z nas zapewne słyszał polskie przysłowie "NIE ma takiego złego co by na dobre nie wyszło", a niektórzy zapewne znają też często powtarzaną w publikacjach totalizmu jego równie pełną prawdy odwrotność stwierdzającą "NIE ma takiego dobra, co by NIE wygenerowało sobą też jakiejś formy zła". Zawarte w nich prawdy życiowe są też potwierdzane przez doświadczenia wielu innych narodów jakie wpisały je w cały szereg własnych przysłów. Stąd przykładowo Holendrzy mają przysłowie mówiące "Co jednemu przynosi chleb, innemu przynosi śmierć" (w oryginale: "De één z'n brood, is de ander z'n dood"). Anglicy mają przysłowie "Życie wilka jest śmiercią jagnięcia" (w oryginale: "The life of the wolf is the death of the lamb"). Z kolei Chińczycy mają przysłowie "Dobrzy mężowie zawsze mają złe żony, zaś dobre żony zawsze mają złych mężów" - o prawdzie którego ja sam się przekonałem na własnej skórze. (Badając przyczyny prawdy tego chińskiego przysłowia odkryłem dosyć ciekawą sytuację. Mianowicie, w każdym małżeństwie ta jego strona, która jest bardziej "zła", zawsze wymusza swoją wolę na stronie, która jest "dobra", natomiast "dobra" strona zawsze jest zbyt dobra aby "złą" przymuszać do czegokolwiek. W rezultacie którakolwiek składowa małżeństwa jest zła, jej zło "wychowuje" tę drugą stronę w kierunku dobra - prawdę czego potwierdza np. stara rosyjska opowieść z morałem o "rybaku, jego żonie i złotej rybce" jaką każdy może sobie oglądnąć z widea o adresie https://www.youtube.com/watch?v=MGL1drkkVyU .) Na dobroczynny wpływ doświadczenia zła wskazują też inne źródła niż jedynie przysłowia - przykładowo patrz ów artykuł jaki opisałem w punkcie #A3 swej strony "god_proof_pl.htm" a jaki uzasadniał, że dzieci bogatych rodziców wyrastają na niewydarzeńców i snobków z prostej przyczyny iż nie doświadczyły ani rozumieją zła (czyli jaki "między wierszami" wyjaśniał niektóre powody Jezusowego stwierdzenia opisanego w Biblii, iż "łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego" - Mateusz 19:24, Marek 10:25, Łukasz 18:25). Nic więc dziwnego, że do wychowywania ludzi Bóg często stosuje tzw. "zasadę odwrotności" jaką opisałem, między innymi, w punkcie #F3 swej strony internetowej "wszewilki.htm".

 

(Z powodu ograniczeń pamięciowych tego bloga zmuszony byłem wyciąć treść reszty tego punktu #J1 - poznaj ją z #J1 na stronie "hurricane_pl.htm".)

 

 

#J2. Przesłanki filozoficzne sugerujące istnienie na Ziemi materiału dowodowego na użycie gigantycznych gwiazdolotów o zasadzie działania moich Magnokraftów dla technicznego formowania huraganów i tornad:

 

W punktcie #G2 swej strony internetowej o nazwie "god_proof_pl.htm" zaprezentowałem naukowo niemożliwy do podważenia ani obalenia formalny dowód na istnienie Boga przeprowadzony teoretycznie metodami logiki matematycznej. Z kolei w punkcie #A2 strony o nazwie "hurricane_pl.htm" zaprezentowałem najważniejsze implikacje istnienia tego dowodu. Dowód ten opracowałem w 2007 roku podczas swej profesury na Uniwersytecie Ajou w Korei Południowej, gdzie wykładałem, między innymi, logikę matematyczną. Przed nim opracowałem kilka innych dowodów na istnienie Boga przeprowadzonych odmiennymi metodami, w tym także empirycznymi - opisuję je w punktcie #G3 swej strony internetowej o nazwie "god_proof_pl.htm". Ponieważ ów mój dowód naukowy jest niepodważalny, od chwili więc jego opublikowania w 2007 roku obowiązuje on każdego.

 

Z informacji zawartych w Biblii wynika, że Bóg wychowuje sobie na Ziemi grupę ludzi, którzy po nadaniu im w "drugim życiu" nieśmiertelnych ciał, będą towarzyszyli Bogu przez resztę wieczności. Jest więc oczywistym, że aby swym wychowaniem nadać owym ludziom zbiór cech charakteru, nawyków, doświadczeń, wiedzy, itp., jakie krótko opisałem w punkcie #S1 swej strony internetowej "plague_pl.htm", a jakie pozwolą im bezkolizyjnie obcować z Bogiem i z innymi swymi współtowarzyszami przez całą wieczność, Bóg proces owego wychowywania ludzi przeprowadza w wyjątkowo mądry, dalekowzroczny i owocny sposób. Jedną zaś z cech owego sposobu wychowywania ludzi na przyszłych "żołnierzy Boga", jest że Bóg zawsze prowadzi i przewodzi ich we właściwym kierunku prawdy i poprawnej wiedzy, jednocześnie NIE odbierając żadnemu z nich tzw. "wolnej woli".

 

Ponieważ w niniejszym wpisie #322 prezentuję wyjaśnienia jak technicznie urzeczywistniane jest na Ziemi generowanie tornad i huraganów, za swój obowiązek uważam uświadomienie też czytelnikom, że jednym z elementów owego prowadzenia i przewodzenia wychowywanych przez Boga ludzi w kierunku prawdy i poprawnej wiedzy, jest też konfrontowanie ich z dobrze zaszyfrowaną (aczkolwiek możliwą do logicznego poskładania przez ludzi) pulą wiedzy i materiału dowodowego ilustrujących i wyjaśniających "jak" i "przy pomocy jakich urządzeń technicznych" huragany (a także tornada) są technicznie generowane na Ziemi. Wszakże nawet gdyby w ogromnym świecie fizycznym NIE istniały jeszcze zbudowane przez ludzi urządzenia zdolne do takiego technicznego generowania huraganów i tornad, ciągle wszechwiedzący i znający przyszłość Bóg w każdej chwili jest w stanie urządzenia takie tymczasowo postwarzać (tj. "zasymulować"), zaś dla zwiększania wiedzy ludzkości sporadycznie używać je na Ziemi. Wyjaśnienia owe prezentuje cała strona "hurricane_pl.htm" i linkowane z niej strony o pokrewnej tematyce, zaś opisy dodatkowego materiału dowodowego m.in. odkrytego i przebadanego przez innych niż ja zawodowych naukowców, jaki potwierdza poprawność tych wyjaśnień, prezentuje punkt #J4 poniżej w niniejszym wpisie #322.

 

 

#J3. Krótkie streszczenie technicznych opisów gigantycznych gwiazdolotów, które dla wysoko zaawansowanej cywilizacji będą działały jak planetarne "traktory", a stąd które nazwałem "planetory", zaś jakie będą latały na zasadzie działania moich Magnokraftów aby móc technicznie formować huragany i tornada:

 

Wszyscy wiemy, iż typowe samochody i ciężarówki są używane dla normalnych transportowych celów ludzi. Jednak kiedy przychodzi wykonywać nietypowo ciężkie zadania, np. transportować materiały w kopalniach odkrywkowych, wówczas buduje się kolosalne ciężarówki łatwiej radzące sobie z tak dużymi zadaniami. Na podobnej zasadzie, kiedy powstanie zapotrzebowanie na samochody lub ciężarowki mniejsze od typowych, przykładowo dla ozdabiania wystaw sklepowych, jako zabawki dla dzieci, czy dla podsycania hobby lub zainteresowań majsterkowiczów, budowane są też ich miniaturowe wersje niezdolne do transportowania dorosłej osoby.

 

W identyczny sposób jak owe samochody i ciężarówki, budowane są też dowolne inne urządzenia transportowe, pociągi, okręty, a także ich silniki i pędniki. Przykładowo, po opanowaniu budowy technicznie relatywnie już doskonałych samolotów i helikopterów typowych rozmiarów, ludzkość zaczęła budować zarówno gigantyczne ich wersje używane np. do transportu militarnego, jak i miniaturowe ich wersje (drony), używane np. do napowietrznego fotografowania, filmowania, dostarczania paczek, itp.

 

Na swej odmiennej stronie internetowej o nazwie "magnocraft_pl.htm" oraz w tomie 3 swej monografii [1/5] opisałem i zilustrowałem szczegółowo dyskoidalne gwiazdoloty załogowe mojego wynalazku o nazwie "Magnokrafty". W sensie wypełnianych funkcji, są one międzygwiezdnymi odpowiednikami dzisiejszych normalnych samochodów. W konstrukcjach tych wysoce zaawansowanych gwiazdolotów oczekujących na zbudowanie przez ludzkość, wszystko jest precyzyjnie zdefiniowane najróżniejszymi ograniczeniami, wymaganiami, zasadami działania, itp. Stąd budowane one będą w zaledwie ośmiu coraz większych ich typach, oznaczanych symbolami K3 do K10, o ściśle zdefiniowanej konstrukcji, parametrach, kształtach i wymiarach - powyliczanych i wyjaśnionych w całej objętości tomu 3 mojej monografii [1/5], zaś podsumowanych tam w "Tablicy #G1". (Niektóre symbole parametrów z owej "Tablicy #G1", jakie użyję też w dalszych paragrafach tego punktu #J3, opiszę poniżej - odnotuj, że istnieją ścisłe związki pomiędzy poszczególnymi parametrami, np. D/H=K, n=4K-4.) Najważniejsze wymiary [w metrach] i parametry każdego z tych ośmiu typów Magnokraftów załogowych wynoszą:

K3: D=4.39, H=1.46, d=3.10, n=8

K4: D=8.78, H=2.19, d=6.20, n=12

K5: D=17.56, H=3.51, d=12.41, n=16

K6: D=35.11, H=5.85, d=24.82, n=20

K7: D=70.22, H=10.03, d=49.65, n=24

K8: D=140.44, H=17.56, d=99.30, n=28

K9: D=280.88, H=31.21, d=198.61, n=32

K10: D=561.76, H=56.18, d=397.22, n=36

Owe osiem typów K3 do K10 magnokraftów załogowych z powodzeniem zaspokoi wszelkie normalne funkcje transportowe przyszłej ludzkości. Jednak kiedy ludzkość osiągnie erę lotów międzygwiezdnych, powstaną też potrzeby dokonywania działań na skalę większą niż tylko transportowanie osób i towarów. Przykładowo, zajdzie potrzeba wyrównywania gór i formowania równin w górzystych terenach, eliminowania określonych anomalii pogodowych, drążenia wnętrz planet, itp. Do owych wielkoskalowych działań będą potrzebne gwiazdoloty większe od załogowych Magnokraftów. Dlatego łatwo przewidzieć, że mając ku temu techniczne możliwości, niezależnie od magnokraftów załogowych powyżej wskazywanych typów K3 do K10, ludzkość zbuduje też gigantyczne "magnokrafty robocze", osiem typów których oznaczał tu będę symbolami G3 do G10, zaś przez analogię np. do nazwy "traktory" generalnie będę je nazywał "planetory". Seria ośmiu magnokraftów "planetory" będzie przedłużeniem serii 8 typów (K3 do K10) załogowych magnokraftów i podobnie jak one będzie projektowana. Stąd gwiazdolot G3 będzie dwukrotnie większy od magnokraftu typu K10, jednak będzie miał tyle samo n=8 pędników bocznych co magnokraft typu K3. Wszystkie też jego pędniki będą zawierały tzw. "konfigurację krzyżową" zamiast używanej w magnokraftach załogowych "kapsuły dwukomorowej" - bowiem konfiguracje krzyżowe są zdolne do generowania już wirującego pola magnetycznego - co będzie wysoce pomocne w technicznym formowaniu tornad i huraganów. Faktycznie też owe osiem składowych gwiazdolotów z serii "planetory" możnaby też nazywać symbolami K11 do K18 - jednak takie nazewnictwo sugerowałoby używanie w nich wykonawczo trudniejszych rozwiązań technicznych (np. ich "n" musiałoby być wówczas równe n=n') i odpowiedniejszych do magnokraftów załogowych sposobów działania dla jakich wcale NIE byłyby one budowane.

 

Oto więc parametry techniczne serii ośmiu gigantycznych magnokraftów (serii "planetor"). W każdym poniższym rzędzie podane zostały: typ "G?" gwiazdolotu "planetor" (jego odpowiednik "K?" w załogowych magnokraftach = ile razy średnice "D" i "d" tego gwiazdolotu typu "G?" są większe od średnicy D=561.76 [m] oraz d=397.22 [m] największego załogowego magnokraftu typu K10): średnica zewnętrzna "D" [metrów] danego typu gwiazdolotu "planetor", średnica nominalna "d" [metrów] danego typu gwiazdolotu "planetor" na jakiej koliście porozmieszczane są pędniki boczne, liczba pędników bocznych "n" danego typu gwiazdolotu (liczba pędników bocznych n' jaka byłaby użyta w kontynuacji magnokrafów załogowych "K?" gdyby kontynuowały one swe kształty i rozmiary i zasady konstrukcyjne do tego typu "G?"):

G3 (K11=2xK10): D=1 123.52, d=794.44, n=8 (zamiast n'=40)

G4 (K12=4xK10): D=2 247.04, d=1 588.88, n=12 (zamiast n'=44)

G5 (K13=8xK10): D=4 494.08, d=3 177.76, n=16 (zamiast n'=48)

G6 (K14=16xK10): D=8 988.16, d=6 355.52, n=20 (zamiast n'=52)

G7 (K15=32xK10): D=17976.32, d=12711.04, n=24 (zamiast n'=56)

G8 (K16=64xK10): D=35952.64, d=25422.08, n=28 (zamiast n'=60)

G9 (K17=128xK10): D=71905.28, d=50844.16, n=32 (zamiast n'=64)

G10 (K18=256xK10): D=143810.56, d=101688.32, n=36 (zamiast n'=68)

 

Oczywiście, do Magnokraftów także będzie odnosiła się opisana uprzednio zasada, że po zbudowaniu typowej (załogowej) wersji tych statków kosmicznych, budowane też zaczynają być ich zarówno (G) gigantyczne wersje do wykonywania prac o planetarnej skali, jak i (M) miniaturowe ich wersje sterowane komputerowo (tj. "sondy" albo "drony") do zdalnego realizowania bezzałogowych zadań - takich jak fotografowanie, filmowanie, nadzór, ostrzeganie, szpiegowanie, natychmiastowe hipnotyzowanie, telepatyczne wmuszanie myśli, podsuwanie pomysłów, itp. Podobnie też jak to miało miejsce z gigantycznymi "planetorami" (G), owe miniaturowe "sondy" i "drony" (M) także będą budowane jako seria ośmiu ich typów, każdy z których będzie miał średnicę dwukrotnie mniejszą od typu poprzedniego - tak jak opisałem to, między innymi, w podrozdziale G4.7 z tomu 3 mojej monografii [1/5].

 

Skoro więc w niniejszym punkcie #J3 tego wpisu #322 przytaczam już dane techniczne poszczególnych typów owych odmiennych niż magnokrafty załogowe wersji przyszłych gwiazdolotów typu "G?", podam tu także główne parametry techniczne serii ośmiu miniaturowych magnokraftów typu "M?" sterowanych komputerowo (serii "sondy" i "drony"). W każdym poniższym rzędzie podane zostały: typ "M?" gwiazdolotu typu "sonda" lub "dron" (jego odpowiednik "K?" w załogowych magnokraftach = ile razy średnice "D" i "d" danej sondy lub dronu typu "M?" są mniejsze od średnic D=4.39 [m] oraz d=3.10 [m] najmniejszego załogowego magnokraftu typu K3): średnica zewnętrzna "D" [metrów] lub D' [milimetrów] tej sondy lub dronu - odnotuj, że ani tu ani w serii G? NIE podałem wysokości "H" wehikułu danego typu, bowiem wysokość ta zawsze wynika ze wzoru H=D/K, średnica nominalna "d" [metrów] lub d' [milimetrów] tej sondy lub dronu na jakiej koliście porozmieszczane są pędniki boczne, liczba pędników bocznych "n" możliwych w tym typie dronu (ze względów praktycznych we wszystkich typach tych sond lub dronów liczba pędników bocznych n' zapewne będzie wynosiła n'=8, chyba że jakieś szczególne zastosowania nałożą wymogi iż liczba ta musi równać się liczbie n użytej w magnokrafcie załogowym "K?" powielającym kształty danego typu sondy "M?"):

M10 (-K10=-2xK3): D=2.19, d=1.55, n'=8 (albo n=36)

M9 (-K9=-4xK3): D=1.09, d=0.77, n'=8 (albo n=32)

M8 (-K8=-8xK3): D'=548, d'=387, n'=8 (albo n=28)

M7 (-K7=-16xK3): D'=274, d'=193, n'=8 (albo n=24)

M6 (-K6=-32xK3): D'=137, d'=96, n'=8 (albo n=20)

M5 (-K5=-64xK3): D'=68, d'=48, n'=8 (albo n=16)

M4 (-K4=-128xK3): D'=34, d'=24, n'=8 (albo n=12)

M3 (-K3=-256xK3): D'=17, d'=12, n'=8 (albo n=8)

 

Najbardziej interesujące w sprawie owych sterowanych komputerowo magnokrafto-podobnych sond i dronów jest, że w dzisiejszych czasach wielu ludzi je widzi lub fotografuje. W literaturze UFOlogicznej zwykle po angielsku nazywają je "orbs" (tj. orby - patrz adres: https://www.google.com/search?q=orbs&tbm=isch ) albo rods (tj. pałeczki - patrz adres: https://www.google.com/search?q=ufo+rods&tbm=isch ). W dawnych zaś czasach znano je pod nazwą "jabłko królewskie" albo "jabłko monarsze" (patrz adres: https://www.google.pl/search?q=jab%C5%82ko+kr%C3%B3lewskie&tbm=isch ). Dawni królowie nieustannie trzymali je w swych rękach, jako że oryginalnie były one źródłami, potem zaś symbolami, ich mocy, możliwości, oraz władzy nad innymi ludźmi. Szersze opisy tych sond, włącznie z raportami dobrze mi znanych osób, które je osobiście widziały na własne oczy - w tym raportu z mojej własnej obserwacji "orba" typu M4 w NZ miasteczku Petone, przytoczyłem w punktach #I1 do #I3 ze strony o nazwie "explain_pl.htm" oraz w punkcie #E3 ze strony o nazwie "newzealand_pl.htm". Przykładowo, w owym zapełnionym niezwykłościami i cudami nowozelandzkim miasteczku Petone - jakie opisuję na swej stronie "petone_pl.htm" (szczególnie patrz (a) z punktu #J2 strony "petone_pl.htm", oraz jej punkt #J3), a w którym mieszkam od 2001 roku, dnia 25 listopada 2006 roku na własne oczy widziałem magnokrafto-podobną sondę (orba) typu M4 najpierw świecącą się białym a potem niebieskim kolorem - swe skonfrontowanie tej sondy raportowałem we wpisie #97 do blogów totalizmu - potem opublikowanym też w "tomie Z" opracowania [13] o adresie "tekst_13.htm", oraz raportowałem też w punkcie #I3 swej strony o nazwie "explain_pl.htm". Wcześniej zaś, bo przy końcu 1963 roku, jako niemal 18-letni chłopak, w strumieniu koło Szklarskiej Poręby, Polska, zaobserwowałem podpływającą do brzegu na skraju którego stałem, miniaturowy magnokrafto-kształtny podwodny obiekt, emitujący z siebie światło w kolorze złota, jaki prawdopodobnie był sondą typu M4. Obserwację tę opisałem w punkcie (3) z podrozdziału D1 traktatu [4b] dostępnego poprzez stronę o nazwie "tekst_4b.htm". Sondy takie przypadkowo aż kilkakrotnie też fotografowałem. Ich fotografie publikuję np. na "Fot. #G1ab" i "Fot. #G2ab" ze strony o nazwie "landslips_pl.htm". Inne osoby też je fotografują relatywnie często - po przykład fotografii uchwyconej z boku sondy lecącej w trybie "migotania telekinetycznego" - patrz "Fot. #I1" ze strony o nazwie "explain_pl.htm", zaś zdjęcie świecącego się niebieskim światłem sporego "orba" typu M6 widocznego w zawieszeniu przy czapce mojego kolegi ze studiów i udokumentowanego po prawej stronie "zdjęcia 6", można oglądnąć klikając na zielony link do tego zdjęcia z orbem podany w podpisie pod "zdjęciem 4" z mojej strony o nazwie "rok.htm". W literaturze znane są też miejsca na Ziemi, w których powtarzalnie, w określonych dniach widywane są całe eskadry owych "orbs" lub "rods" wylatujących spod ziemi lub spod wody. Jednym z szerzej znanych ich przykładów są tzw. "Mekong balls" zwane też "Naga fireballs" (dawniej zwane "ghost lights" czyli "światła duchy" - patrz adres: https://www.google.com/search?q=mekong+balls+naga+fireballs&tbm=isch ), jakie corocznie pod koniec października tajemniczo "strzelają ku niebu" z rzeki Mekong na granicy Tailandii i Laosu, z okazji buddyjskiego Wielkiego Postu - wprawiając w zaambarasowanie ateistycznych naukowców których ignorancja NIE jest w stanie wyjaśnić ani ich pochodzenia ani natury.

 

Opisywane powyżej "orby" i "pałeczki", niezależnie od swego technicznego zaawansowania przewyższającego dzisiejszy stan ludzkiej wiedzy i techniki, dysponują też umiejętnościami, które są niemożliwe do zaakceptowania dla wyznawców filozofii dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej". Mianowicie, niezależnie od zachowywania się w inteligentny sposób, telepatycznie i inteligentnie odczytują one nasze myśli i w zgodzie z nimi komunikują się z nami. Te miniaturowe statki kosmiczne postępują więc tak, jakby programy które nimi sterują były samo-świadome, myślące, oraz samo-uczące się w podobny sposób jak czynią to programy składające się na ludzkie dusze. W obu moich własnych incydentach z "orbami" takie telepatyczne i inteligentne dwukierunkowe komunikowanie się ze mną faktycznie miało miejsce. Mianowicie w obu z nich do mojego umysłu "włożona" została informacja "co ja rzekomo widzę", a dodatkowo w obu z nich informacja ta z jednej strony była zgodna z tym co ja logicznie wtedy przetwarzałem w swych myślach, z drugiej zaś strony była drastycznie przeciwstawna do tego co ja faktycznie wówczas widziałem. (Tj. była zgodna z wychowawczą "zasadą odwrotności" - a stąd przez niektórych ludzi mogłaby być uważana za celowo i drastycznie "kłamliwą".) Mianowicie w moim incydencie z orbem w Petone, NZ, orb ten usiłował mi wmówić, że właśnie widzę owada, chociaż potem ujrzałem kulisty obiekt o szklistej powłoce wydzielający silne niebieskie światło ze swojej górnej wypukłości. Z kolei w incydencie z okolic Szklarskiej Poręby, Polska, orb usiłował mi wmówić, że widzę "samorodek złota", chociaż w owych czasach ja dużo czytałem na temat poszukiwaczy złota i stąd byłem pewien iż to co widzę ma cechy drastycznie odmienne niż taki samorodek. Ponadto, tamten orb z Polski zahipnotyzował dziewczynę z jaką ja stałem na brzegu strumienia pod który on podpłynął. Co potem zakomunikował pod hipnozą owej dziewczynie, tego w swej poznawczej niedojrzałości NIE próbowałem wówczas nawet ustalić, jednak musiało to być coś drastycznego bo dziewczyna natychmiast się rozchorowała. Potem zaś, kiedy podeszła do nas cała grupa młodzieży z jaką wówczas podróżowaliśmy, któremuś z owej grupy obiekt ten włożył do głowy pomysł, że był "złotą rybką" - chociaż wszyscy wiedzieliśmy, że tropikalne "złote rybki" NIE pływają na początku zimy w zimnych wodach górskich strumieni Polski. Wcale mnie więc obecnie NIE dziwi owa rosyjska opowieść z morałem o "złotej rybce" - do jakiej linkuję czytelników w punkcie #J1 niniejszego wpisu. Mądrzy ludzie wszakże powtarzają, że w "każdym opowiadaniu kryje się ziarno prawdy". Wszakże ów rybak z zimniejszego od polskich strumieni morza owej rosyjskiej opowieści, mógł wówczas złowić takiego "orba" świecącego się złotem, jaki telepatycznie go poinstruował pod hipnozą, że złowił NIE "orba" a cudowną "złotą rybkę" (czyli rybkę tropikalnego gatunku) jaka jest zdolna do spełnienia każdego jego życzenia. NIE bez powodu końcowym "owocem" cudownych jednak krótkotrwałych i potem poodwoływanych "spełnień" tamtej rzekomej "złotej rybki" była zmiana charakteru żony owego "dobrego" rybaka, z początkowo "złej żony" na końcowo "dobrą żonę". Wszystkie bowiem niezwykłości jakie nam w życiu się zdarzają (nawet te dla nas nieprzyjemne, jak tornada i huragany), zawsze służą najważniejszemu z absolutnej perspektywy celowi, mianowicie: udoskonalaniu naszej filozofii i uczynieniu nas dojrzalszymi i lepszymi ludźmi, oraz bardziej zaawansowaną cywilizacją. Taki bowiem końcowy wniosek wynika z owych licznych niezwykłości jakie ja w swoim własnym życiu doświadczyłem i jakie opisuję w swych publikacjach. Przykładowo, nieco podobne do losów owego rybaka z rosyjskiej opowieści było moje własne wejście do kościoła w środku Warszawy, który to kościół potem okazał się wcale w Warszawie NIE istnieć, a zapewne istnieć w odległej od Warszawy Świętej Lipce, zaś który opisałem dokładniej w punkcie #D6.1 swej strony o nazwie "timevehicle_pl.htm". Tamto wejście do kościoła, być może właśnie ponieważ potem zostało ono też "odwołane" i ujawnione mi jako w dzisiejszym stanie ludzkiej wiedzy jakoby zupełnie niemożliwe do zaistnienia, całkowicie zrewolucjonizowało moją filozofię i uczuliło na sprawy, które podobnie jak czynią to inni badacze zapewne powinienem ignorować i uznawać za niemożliwe a stąd i za niezaistniałe, jednak moja pewność zaistnienia których moim zdaniem mobilizuje mnie teraz do wytrwałych wysiłków i intensywnych prób skierowania całej naszej cywilizacji ku lepszej przyszłości.

 

Warto tu jeszcze dodać, że ze względów technicznych i użytkowych, ze wszystkimi typami "G" gwiazdolotów "planetor" są w stanie magnetycznie się sprzęgać wszystkie typy "K" (i klasy) zarówno magnokraftów załogowych, jak i wszystkie typy "M" (i klasy) komputerowo sterowanych bezzałogowych "sond" ("dronów") też napędzanych na zasadzie działania moich magnokraftów - tyle że rozmiarowo stopniowo coraz dwukrotniej mniejszych od najmniejszego załogowego magnokraftu typu K3.

 

https://www.youtube.com/watch?v=smNkQdItGOA

Film #J3a: Oto jak będą wyglądały statki kosmiczne mojego wynalazku zwane "Magnokrafty". Powyższy starter krótkiego, bo 26-sekundowego, niemego wycinka z naszego (tj. z Pana Dominika Myrcik i mojego) półgodzinnego filmu edukacyjnego o tytule "Napędy Przyszłości" pokazuje lądowanie najmniejszego załogowego Magnokraftu typu K3. (Cały ów dłuższy, półgodzinny film "Napędy przyszłości", szerzej omawiający szczegóły techniczne i przyszłe zbudowanie Magnokraftów, czytelnik może gratisowo sobie oglądnąć np. bezpośrednio z adresu https://www.youtube.com/watch?v=lBVQfl2bbtI , za pośrednictwem mojej strony internetowej o nazwie "djp.htm", lub poprzez uruchomienie jego startera jaki przytoczyłem poniżej jako "Film #J3b".) Powyższy 26-sekundowy wycinek nosi tytuł "Alien Planet 4K" i też jest dostępny gratisowo w YouTube pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=smNkQdItGOA . Ilustruje on jak będą wyglądały lądowania na innych planetach pierwszych Magnokraftów - kiedy owe gwiazdoloty będą już seryjnie budowane. Ponieważ zaś wszystkie dostępne mi przesłanki wskazują, że najpierw będzie on zbudowany przez Koreańczyków - co wyjaśniłem szerzej w punkcie #H1.1 swej strony o nazwie "przepowiednie.htm", zaś co powtórzyłem we wpisie #241 do blogów totalizmu (o adresach https://totalizm.wordpress.com i https://drjanpajak.blogspot.com ), stąd najprawdopodobniej powyższy krótki filmik ilustruje także jak w przyszłości będą wyglądały lądowania pierwszych koreańskich astronautów na którejś z planet kosmosu. Ponieważ pokazane na tym filmiku załogowe Magnokrafty są dwóch najmniejszych typów K3 i K4 obsługiwanych przez 3 i 4 osobowe załogi, w owym uprzednio wylądowanym Magnokrafie typu K4 dla bezpieczeństwa pozostaje dwóch koreańskich członków załogi, pozostałych zaś dwóch Koreańczyków wyszło na zewnątrz powitać właśnie też przybywający drugi Magnokraft typu K3 z ich kolegami. Zbudowanie Magnokraftu opisałem w punkcie #J4.3 strony "propulsion_pl.htm" i we wpisie #315 do blogów totalizmu. Odnotuj jednak, że aby Bóg pozwolił naszej cywilizacji na zbudowanie i używanie Magnokraftu, moralność ludzi NIE może być niższa niż moc owego gwiazdolotu, czyli moralność ta musi osiągnąć na tyle dojrzały poziom iż potęga tego gwiazdolotu będzie używana tylko w pozytywnych i pokojowych celach środka transportowego i twórczo-transformującego, czyli iż ludzkość NIE będzie już przewodzona przez indywidua o wojowniczych skłonnościach i o na tyle powypaczanej moralności iż mogliby ten statek kosmiczny użyć w roli nowej broni, która jest znacznie potężniejsza niż wszystko co ludzie zdołali zbudować dotychczas, a stąd zdolnej do powodowania ogromnych zniszczeń. Dlatego aby zastopować ostatnio dominujący na Ziemi upadek poziomu moralności i zacząć zmierzać w kierunku jej powiększania, co po jakimś czasie zaowocowało by uzyskaniem dostępu do bardziej niż obecnie zaawansowanych urządzeń napędowych i technologii, ludzie z własnej i nieprzymuszonej woli powinni uczynić "pierwszy krok" - którym w świetle wyników moich badań powinno być pozbycie się pierwotnego źródła wszelkiego zła na Ziemi, jakim są "pieniądze". Aby zaś nasza cywilizacja mogła pozbyć się "pieniędzy", któryś z jej krajów składowych, np. Polska, powinna zdobyć się na odwagę wybrania postępowań jakie opisałem dokładniej w punktach #A1 do #A4 ze swej strony internetowej o nazwie "partia_totalizmu.htm" - tj. wdrożenia "ustroju nirwany" też opracowanego przez autora tego wspisu #322. Działanie "ustroju nirwany" polegałoby na zastąpieniu obecnego wymuszania ludzkiej pracy za pomocą "pieniędzy" przez nagradzanie pracy przepotężnym uczuciem "szczęśliwości nirwany". Zainicjowania zaś owych postępowań w Polsce powinno się podjąć kilku początkowych ochotników, zdecydowanych dokonać historycznego przewrotu w dziejach ludzkości. W punkcie #A3 swojej strony internetowej o nazwie "partia_totalizmu_statut.htm" apeluję do wiary w Boga, sumienia, wiedzy i zdrowego rozsądku swych czytelników, aby stali się jednymi z takich pierwszych ochotników. Wzięcie bowiem udziału w eksperymencie podjęcia wdrażania w Polsce "ustroju nirwany", fundamenty jakiego są idealnie zgodne z przykazaniami i wymaganiami Boga, nie tylko pozwoli owym ochotnikom na dołożenie osobistego wkładu w dokonaniu historycznie największego przełomu moralnego w całych dziejach ludzkości, ale także na uzyskanie szansy przyczynienia się do zmniejszenia, lub nawet do całkowitego uchronienia, swego kraju, a być może nawet całej naszej cywilizacji, przed następstwami gniewu Boga i niedawno rozpoczętego "Wielkiego Oczyszczania Ziemi" od lat zapowiadanego rozlicznymi przepowiedniami (np. tymi upowszechnianymi po świecie przez Indian Hopi) zaś dobrze zilustrowanego darmowym filmem z YouTube o tytule Zagłada Ludzkości 2030 oraz opisanego treścią mojej strony internetowej o nazwie "2030.htm".

 

https://www.youtube.com/watch?v=lBVQfl2bbtI

Film #J3b: Oto starter półgodzinnego gratisowego filmu edukacyjnego z YouTube o tytule "Napędy Przyszłości" - dostępnego dla każdego z adresu https://www.youtube.com/watch?v=lBVQfl2bbtI . Po jego opisy patrz "Film #J3b" ze strony "hurricane_pl.htm".

 

https://www.youtube.com/watch?v=hkqrVePSj6c

Film #J3c: Oto starter przygotowanego wspólnie z moim przyjacielem kolejnego gratisowego, 4-minutowego filmu edukacyjnego z YouTube o tytule Jak wielki jest Magnokraft? - dostępnego dla każdego z adresu youtube.com/watch?v=hkqrVePSj6c. Ilustruje on rozmiary, wyglądy, oraz przykłady przelotów wszystkich ośmiu dyskoidalnych magnokraftów załogowych (tj. magnokraftów typów K3 do K10) poprzez porównywanie ich wielkości z rozmiarami powszechnie znanych ludziom obiektów. Kliknij na starter powyższego cztero-minutowego filmu #J3c aby sobie go przeglądnąć.

 

 

#J4. Przykłady istniejącego na Ziemi materiału dowodowego na użycie gigantycznych gwiazdolotów o zasadzie działania moich Magnokraftów dla technicznego formowania huraganów i tornad:

 

Oto przykłady materiału dowodowego zidentyfikowanego i zgromadzonego już przez innych niż ja naukowców (jednak ignorancko przez nich interpretowanego), jaki to materiał dowodzi iż huragany i tornada są na Ziemi indukowane technicznie przez opisywane powyżej w punkcie #J3 gigantyczne gwiazdoloty "planetor" napędzane tymi samymi zasadami działania co moje Magnokrafty, jednak nad Ziemią operujące w niewidzialnym dla ludzkich oczu "stanie migotania telekinetycznego". (Niestety, owi inni dobrze płatni naukowcy badany przez siebie materiał dowodowy jak zwykle tłumaczą na zupełnie błędny i dość nielogiczny sposób - potrzebna była więc odwaga "hobbysty" aby wytłumaczyć go zgodnie z prawdą i logiką.)

 

(B) Istnienie na Ziemi "lądowiska" gigantycznego gwiazdolotu "planetor" typu G9 prawdopodobnie zawisającego nad byłym wierzchołkiem wygasłego wulkanu w "trybie wiru plazmowego". Lądowisko to dostarcza nam następną grupę przykładów materiału dowodowego na działania na Ziemi gigantycznych gwiazdolotów (w tym przypadku "planetora" typu G9 - który do swych lotów używa zasadę działania mojego Magnokraftu). Lądowisko to jest szeroko opisywane i ilustrowane w Google pod nazwą "Oko Sahary" (patrz adres https://www.google.com/search?q=eye+of+sahara&source=lnms&tbm=isch a także patrz jego wygląd pokazany na "Film #J4a" poniżej). Tymczasem z moich badań nad lądowiskami UFO wynika, że "Oko Sahary" powstało jako wynik "splanowania" wierzchołka byłej góry, np. wygasłego wulkanu, przez taki "planetor" typu G9 zawisający tuż ponad nią na niskiej wysokości, kiedy jego pędniki działały w "trybie wiru magnetycznego" generującego plazmę jaka stopiła i odparowała większą część wierzchołka owej góry - w sposób podobny jak plazma załogowego UFO typu K6 stopiła i odparowała w Nowym Jorku drapacze chmur WTC opisywane na mojej stronie o nazwie "wtc_pl.htm". Konkretne przykłady materiału dowodowego, który dokumentuje iż owo "Oko Sahary" faktycznie zostało uformowane poprzez "splanowanie" wierzchołka góry wirem plamowym gigantycznego gwiazdolotu "planetor" typu G9, obejmują, między innymi:

 

(B1) Geometria owego "Oka Sahary". Dokładnie pokrywa się ona z charakterystyką lądowiska gwiazdolotu "planetor" typu G9. Z kolei owa charakterystyka daje się łatwo wyliczyć i zdefiniować z wyników moich badań lądowisk innych statków magnokrafto-podobnych opisywanych w moich publikacjach.

 

(Z powodu ograniczeń pamięciowych tego bloga zmuszony byłem wyciąć większą część treści tego punktu #J4 - poznaj ją z #J4 na stronie "hurricane_pl.htm".)

 

https://www.youtube.com/watch?v=PcB7Dr44HOk

Film #J4a: Oto tzw. "Oko Sahary" pokazane na krótkim, darmowym, jedno-minutowym filmie angielskojęzycznym dostępnym w YouTube pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=PcB7Dr44HOk . (Inne filmy o "Oku Sahary" można sobie łatwo wyszukać w YT rozkazem: https://www.youtube.com/results?search_query=Eye+of+Sahara .) W połączeniu z wiedzą o działaniu moich "magnokraftów" to "Oko Sahary" jest jednym z empirycznych dowodów na formowanie tornad i huraganów przez gwiazdoloty "planetory". Dowód ten jest wizualnie najłatwiejszym do sprawdzenia przez czytelników bowiem można go zweryfikować poprzez proste porównanie jego cech z atrybutami lądowisk statków kosmicznych opisywanych np. na moich stronach internetowych "ufo_proof_pl.htm" czy "magnocraft_pl.htm". Powyższa unikalna formacja "Oko Sahary" powstała technicznie kiedy jeden z gwiazdolotów "planetor" typu G9, przeznaczonych do wykonywania prac o planetarnym rozmiarze, swoim "wirem plazmowym" odparował wierzchołek ogromnej góry, np. wygasłego wulkanu - podobnie jak w dniu 11 września 2001 roku dwa inne magnokrafto-podobne statki kosmiczne odparowały budynki WTC w Nowym Jorku - patrz szczegółowe wyjaśniania i materiał dowodowy, które dla WTC zaprezentowałem na stronie o nazwie "wtc_pl.htm". Po odparowaniu większej części tego wulkanu w taki właśnie sposób, na Ziemi pozostał udokumentowany m.in. na powyższym filmie ślad jaki posiada wszelkie charakterystyczne elementy i cechy lądowisk wehikułów magnokrafto-podobnych. Stąd powyżej pokazane "Oko Sahary" jest jednym z szeregu empirycznych materiałów dowodowych o cechach sprawdzalnych dla niemal każdego z zainteresowanych - unikalne cechy których w powyższym punkcie #J4 niniejszego wpisu #322 (i strony "hurricane_pl.htm" z jakiej ten wpis został adaptowany) są wyjaśnione jako dowodzące, że te same gigantyczne gwiazdoloty "planetory" są też używane do technicznego formowania na Ziemi tornad i huraganów. (Kliknij na powyższy starter tego filmu aby go przeglądnąć.)

 

https://www.youtube.com/watch?v=wEIHPTkBuQA

Film #J4b: Oto 22 sekundowa filmowa dokumentacja przelotu torpedo-krztałtnego magnokraftu czteropędnikowego typu H6 magnetycznie sprzężonego z dyskoidalnym magnokraftem załogowym typu K6. 

 

Opisy szczegółów tej dokumentacji znajdziesz na "Film #J4b" ze strony "hurricane_pl.htm".

 

 

#J5. Dlaczego dzisiejsi naukowcy NIE odnotowują ani zestawionych tutaj, ani zawartych w innych obszarach naszej rzeczywistości, przykładów istniejącego na Ziemi materiału dowodowego na użycie gigantycznych gwiazdolotów o zasadzie działania moich Magnokraftów dla technicznego (a NIE jak się dziś wierzy naturalnego) formowania huraganów i tornad:

 

(Z powodu ograniczeń pamięciowych tego bloga zmuszony byłem wyciąć treść tego punktu #J5 - poznaj ją z #J5 na stronie "hurricane_pl.htm".)

 

 

Copyrights © 2020 by dr inż. Jan Pająk

 

* * *

 

Powyższy wpis #322 jest adaptacją treści "części #J" (tj. punktów #J1 do #J5) z mojej strony internetowej o nazwie "hurricane_pl.htm" (aktualizacja datowana 7 maja 2020 roku, lub później) - już załadowanej do internetu i dostępnej, między innymi, pod następującymi adresami: 

http://www.geocities.ws/immortality/hurricane_pl.htm

http://magnokraft.ihostfull.com/hurricane_pl.htm

http://gravity.ezyro.com/hurricane_pl.htm

http://nirwana.hstn.me/hurricane_pl.htm

http://pajak.org.nz/hurricane_pl.htm

 

Wpisy o "technicznym formowaniu tornad i huraganów" pokrewne do niniejszego #322:

#216 z 2012/3/10 (adaptowany z punktów #K1 do #K3 strony "tornado_pl.htm")

#200 z 2011/5/8 (adaptowany z #L1 strony "tornado_pl.htm")

#152 z 2008/5/19 (adaptowany z #E2 strony "katrina_pl.htm")

Wpisy o tematyce związanej z tornadami, huraganami i innymi kataklizmami:

#193 z 2011/1/18 (adaptowany z #C5.1 strony "seismograph_pl.htm")

#185 z 2010/8/19 (adaptowany z #B8 strony "seismograph_pl.htm")

#13 z 2005/6/7 (adaptowany z "Fot. #D1" strony "seismograph_pl.htm")

 

Niech totalizm zapanuje,

Dr inż. Jan Pająk