#305: Monografia [12] o cofaniu czasu i o...
Motto: "Jeśli w pełni poznasz i zaakceptujesz jak naprawdę działa nawracalny 'czas ludzki' - upływ którego kształtuje i pozwala osądzać Bogu twoją osobistą historię i zapamiętane chwile, doświadczenie i mądrość życiową, charakter i nawyki, moralność i odnoszenie się do bliźniego, stosunek do Boga i natury, itp., wówczas ta fundamentalna wiedza o działaniu nawracalnego czasu wyniesie cię na aż tak wysoki poziom świadomości, osiągnięcia jakiego uprzednio nie potrafiłeś sobie nawet wyobrazić."
W dniu 2018/10/17 uświadomiłem sobie, że na przekór statusu emeryta i przekroczenia wieku 72 lat, obowiązkiem jaki nadal mam wobec bliźnich, jest napisanie jeszcze jednej monografii [12] - w której pozbieram w spójną całość esencję wszystkiego co z wyników badań i doświadczeń gromadzonych praktycznie przez całe swe życie zdołałem dotychczas ustalić na temat działania skomplikowanego mechanizmu naszego nawracalnego "czasu ludzkiego". Jednym z powodów dla jakiego wówczas podjąłem też decyzję natychmiastowego rozpoczęcia pisania owej monografii [12], było to co starałem się wyrazić w powyższym "motto" do niniejszego wpisu, mianowicie że zgodnie z moim osobistym doświadczeniem, żadna inna wiedza NIE podnosi równie szybko i równie wysoko poziomu naszej świadomości, NIE otwiera naszych horyzontów myślowych, ani NIE motywuje nas do tak drastycznego udoskonalania naszych poglądów, nastawień, zainteresowań, wysiłków, postępowań, itp., jak poznanie empirycznie potwierdzanej zachowaniem otaczającej nas rzeczywistości poprawnej wiedzy opisującej faktyczne działanie nawracalnego "czasu ludzkiego", który rządzi naszym życiem. Niestety, napisanie zrozumiałego dla większości zwykłych ludzi wyjaśnienia jak działa wysoce skomplikowany mechanizm nawracalnego "czasu ludzkiego", wcale NIE jest proste. Wszakże z okresu swego życia, kiedy tworząc języki do programowania obrabiarek sterowanych komputerowo, ja sam programowałem nasze ludzkie systemy modelujące działanie sztucznie formowanego czasu rządzącego zachowywaniem się owych maszyn, doskonale pamiętam jak programowo skomplikowane modele "maszynowej rzeczywistości" zmuszony byłem wówczas tworzyć, aby te proste maszyny poprawnie przechodziły przez swój "obróbkowy czas". A pamiętać trzeba, że ludzie i ludzkie rzeczywistości są nieopisanie bardziej skomplikowane niż nasze maszyny i ich ograniczona "maszynowa rzeczywistość". To zaś oznacza, że softwarowy mechanizm "Omniplanu", jaki egzekwuje działanie nawracalnego "czasu ludzkiego", jest zapewne najbardziej skomplikowanym tworem programowym jaki został stworzony i obecnie istnieje oraz działa w całym wszechświecie. Treść tego wpisu (oraz punktu #A3 z mojej strony "timevehicle_pl.htm" - z której wpis ten został adaptowany) stara się więc podsumować w wielkim skrócie, jaki kształt i tok wywodów wyjaśnieniu temu ostatecznie nadałem w swej publikowanej już od grudnia 2018 roku monografii [12] - która pogłębia, rozwija i uszczegółowia to, dla opisania czego jeszcze w 2001 roku opracowałem całą internetową stronę "timevehicle_pl.htm" o działaniu czasu i Wehikułów Czasu. Treść niniejszego wpisu (a ściślej punktu #A3 ze strony "timevehicle_pl.htm" z której wpis ten jest adaptowany) postanowiłem też opublikować potem w monografii [12] jako jej "wprowadzenie", oraz w niniejszym wpisie numer #305 do blogów totalizmu (czyli także i w "tomie T" z mojej publikacji [13] udostępniającej wszystkie wpisy do blogów totalizmu, a upowszechnianej gratisowo z mojej strony o nazwie "tekst_13.htm"). Tych zaś czytelników, którzy po przeczytaniu tego wpisu #305 zechcą poznać dalsze szczegóły techniczne mojego wyjaśnienia jak naprawdę działa ów nawracalny "czas ludzki", odsyłam do tamtej monografii [12] - dostępnej gratisowo w internecie za pośrednictwem strony internetowej o nazwie "tekst_12.htm". Wszakże definiując i otwierając na osądzenie wyniki życia każdego z ludzi, ów nawracalny czas definiuje i otwiera na osądzenie przez Boga także życie czytelnika i jego najbliższych. Ponadto, poznając działanie tego czasu zapracowujemy sobie na gigantyczny wzrost świadomościowy powodowany podkreślanym tu w "motto" i w tym paragrafie zdobyciem wiedzy o mechaniźmie działania "ludzkiego czasu".
Wyobraź sobie, że zaistniałeś w, lub zostałeś przeniesiony do, hipotetycznego świata, w którym czas NIE istnieje. Niestety, gdybyś zechciał cokolwiek tam uczynić, okazałoby się to niemożliwe. Wszakże absolutnie każde działanie składa się z szeregu faz, jakie muszą następować jedna po drugiej, a jakich końcowym wynikiem jest urzeczywistnienie owego działania. Ponieważ zaś czas tam by NIE istniał, niemożliwe byłoby zrealizowanie poszczególnych faz tego działania, a stąd i niemożliwe byłoby zrealizowanie samego tego działania. (Aby lepiej zrozumieć ten fakt, rozważ zjedzenie czegokolwiek - aby bowiem móc coś zjeść najpierw musiałbyś to włożyć do ust, potem zaś musiałbyś to przełknąć: jeśli zaś brak czasu NIE pozwala ci zrealizować którejkolwiek z tych faz, wówczas NIE jesteś w stanie zjeść czegokolwiek.) Natomiast gdybyś np. zechciał tam zobaczyć co wokół ciebie się dzieje, także okazałoby się to niemożliwe. Wszakże odnotowanie czegokolwiek to też rodzaj procesu rozciągniętego w czasie, ponieważ zaś czas tam NIE istniałby, również odnotowanie czegokolwiek stałoby się niemożliwe. W podobny sposób okazałoby się, że NIE byłbyś tam w stanie myśleć, mieć świadomość swego istnienia, ani wogóle zaistnieć.
Powyższe krótkie postawienie czytelnika w takiej czysto hipotetycznej sytuacji niemożliwego zaistnienia tam gdzie czas NIE istnieje, ujawnia nam, że esencją czasu jest wymuszanie na otaczającej coś rzeczywistości, aby elementarne fazy zachodzących w owej rzeczywistości zdarzeń, w rodzaju procesów, zjawisk, czyichś działań, itp., zostały poustawiane względem siebie w rodzaj wydłużonego ciągu jaki powoduje ich niejednoczesne zaistnienie - co faktycznie jest nadrzędnym wymogiem, aby zarówno całe te zdarzenia, jak i ich fazy, mogły wogóle zaistnieć. To zaś też oznacza, że wszelkie dotychczasowe definicje czasu proponowane przez oficjalną naukę ateistyczną są błędne, bowiem podkreślają one niewłaściwe i nieistotne cechy tego zjawiska - jako przykład warto rozważyć którąkolwiek z definicji czasu, jaka w trakcie mojego przygotowywania tekstu niniejszego wpisu w dniu 2018/12/7 upowszechniana była np. w google.com. Oznacza to także, że przykładowo tzw. "wielki bang", który według twierdzeń oficjalnej nauki ateistycznej rzekomo miał zaistnieć kiedy we wszechświecie NIE istniały jeszcze ani czas ani materia, faktycznie też NIE miał prawa zaistnieć, skoro przed nim jakoby czas NIE istniał.
Aby więc naprawić ów błąd oficjalnej nauki ateistycznej i zaproponować definicję czasu jaka podkreśla tą najważniejszą i absolutnie niezbędną cechę tego zjawiska, poniżej przytaczam totaliztyczną definicję czasu, tj. definicję wypracowaną przez filozofię totalizmu na bazie Konceptu Dipolarnej Grawitacji. Oto jedno z kilku możliwych sformułowań tej totaliztycznej definicji. Czas jest to najbardziej istotne z fundamentalnych zjawisk wszechświata, jakie powoduje, że poszczególne fazy każdego zdarzenia (tj. każdego procesu, zjawiska, działania, itp.) wywodzącego się jednego i tego samego źródła, zostają rozczłonkowane i wyraźnie pooddzielane od siebie, poczym ustawione w jednorodny ciąg zdarzeń przyczynowo-skutkowych, jaki pozwala każdej fazie korzystać z efektów uprzedniego zaistnienia swych poprzednich faz.
Pisemne sformułowanie powyższej definicji nagle nam uświadamia szereg dość rewolucyjnych prawd na temat czasu. Przykładem takiej prawdy jest, iż ujawnia nam ono, że na przekór istnienia i działania w całym wszechświecie tylko jednego fundamentalnego rodzaju naturalnego czasu, który w moich publikacjach nazywany jest "nienawracalnym czasem absolutnym wszechświata", faktyczne użycie inteligencji i wiedzy umożliwia stwarzanie niezliczonych odmian czasów pochodnych względem owego czasu absolutnego (chociaż związanych pokrewieństwem i określonym przelicznikiem czasowym z owym fundamentalnym rodzajem absolutnego czasu wszechświata, a także związanych podobnie z wszystkimi innymi rodzajami czasu). I tak, przykładowo, w "rozdziale C" owej monografii [12] wskazuję liczne przykłady obszernego materiału dowodowego jaki nam ujawnia, że niezależnie od istnienia i działania na Ziemi owego "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata", na użytek każdego z ludzi Bóg stworzył też unikalny rodzaj nawracalnego "czasu ludzkiego" - który ja naukowo nazywam "nawracalnym czasem softwarowym" ponieważ celowo został on softwarowo (tj. sztucznie) tak zaprogramowany przez Boga, aby każdy z ludzi mógł być wielokrotnie w nim cofany do lat swojej młodości lub do początku swego życia, poczym ponownie i już odmiennie przechodzić przez całe swoje życie w sposób nieco podobny jak dzisiejsi twórcy gier komputerowych programują nawracalny czas interaktywnie zarządzający "życiem" bohaterów tych gier wielokrotnie i od nowa odradzanych tylko po to aby ludzcy gracze mogli po raz kolejny rozgywać te gry. (Ten sztucznie zaprogramowany przez Boga nawracalny "czas ludzki" upływa krótkimi skokami i - jak Biblia stwierdza w wersecie 3:8 z "2 św. Piotra", około 365 tysięcy razy wolniej od owego naturalnego, płynnie przemijającego, fundamentalnego, "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata", w którym żyje Bóg, oraz który wpływa też na przebieg i efekty istnienia wszelkiej materii nieożywionej, w tym na "starzenie się" cząsteczek elementarnych, atomów i np. radioaktywnych izotopów.) Z kolei my ludzie już obecnie tworzymy najróżniejsze rodzaje "czasów technicznych", w rodzaju "czasu komputerowego" w którym powtarzalnie upływa "życie" między innymi bohaterów gier komputerowych, "czasu telewizyjnego" w którym powtarzalnie upływa "życie" bohaterów filmów oglądanych za pośrednictwem naszych telewizorów, "czasu robotów" w którym powtarzalnie upływa życie robotów jakie już budujemy, itp. (Przykładowo ja sam, w polskim okresie swego życia, kiedy będąc wykładowcą Politechniki Wrocławskiej, pracowałem też półetatowo w przemyśle jako doradca naukowy, w swoich inżynierskich językach programowania pracowicie modelowałem i tworzyłem "czas obrabiarek sterowanych komputerowo" jaki zarządzał "życiem" owych relatywnie przecież prostych maszyn.) Faktycznie też każdy zegar tworzy swój własny rodzaj czasu, bowiem upływający w sposób opisany jakimś tam przelicznikiem względem owego fundamentalnego naturalnego czasu wszechświata, oraz wobec własnych czasów innych zegarów.
Inną z takich rewolucyjnych prawd na temat nawracalnego "czasu ludzkiego" jest, że nasza cywilizacja może budować Wehikuły Czasu, jakie będą przenosiły ludzi w odmienne punkty ich "ludzkiego czasu". Jeszcze inną z tych prawd jest, że realizowanie naszego "nawracalnego czasu softwarowego" jest bardzo skomplikowane. Stąd z jednej strony poznanie prawdy na temat jego istnienia i skomplikowanego działania raptownie dostarcza nam dowodu i świadomości, że czas ten NIE mógł powstać samorzutnie w sposób jaki dzisiejsza "oficjalna nauka ateistyczna" nazywa "naturalnym" (np. "przypadkowo" w jakimś "wielkim bangu"), a musiał być inteligentnie zaprogramowany przez mądrą i dalekowzrocznie planującą nadrzędną istotę o wiedzy i możliwościach Boga. Z drugiej zaś strony, aby poznać jak ów skomplikowany czas działa konieczne jest włożenie sporej dozy wysiłku i motywacji. Poznajmy więc teraz nieco więcej szczegółów na temat tych rewolucyjnych prawd.
Skomplikowane i wysoce precyzyjne działanie "nawracalnego czasu softwarowego" (tj. czasu w jakim starzeją się ludzie i wszelkie inne żywe stworzenia) powoduje, że jego działania NIE daje się opisać w kilku zdaniach. Mi więc pełne opisanie działania tego czasu zajęło treść całej monografii [12] - w której poskładałem razem fragmenty opisów działania tego czasu uprzednio publikowanych aż na szeregu stron internetowych, włącznie z: (a) stroną o nazwie "timevehicle_pl.htm" - opisującą mechanizmy działania czasu i to co z owych mechanizmów wynika, (b) kolejną stroną o nazwie "immortality_pl.htm" - opisującą jak budować Wehikuły Czasu i jak one działają, oraz (c) stronami "dipolar_gravity_pl.htm" (patrz tam WSTĘP i punkt #G4), "god_proof_pl.htm" (patrz tam punkt #D3), oraz "petone_pl.htm" (patrz tam punkt #J5) - opisującymi jak Bóg praktycznie urzeczywistnił (tj. zaprogramował) działanie tego naszego "nawracalnego czasu softwarowego".
I tak, aby w monografii [12] wyjaśnić to dość trudne do zrozumienia przez nietrenowane umysły działanie naszego nawracalnego "czasu ludzkiego", najpierw w jej "rozdziale A" skrótowo objaśniłem to działanie przyrównując je do działania czegoś (tj. gier komputerowych), co jest już relatywnie dobrze znane większości ludzi, a co imituje sobą działanie tego sztucznie zaprogramowanego przez Boga, wysoce skomplikowanego "czasu ludzkiego". Musiałem tam też równocześnie wyjaśnić jak ów nawracalny "czas ludzki" różni się od nienawracalnego naturalnego czasu wszechświata, w którym żyje i działa Bóg, tj. od czasu, który ja nazywam "nienawracalnym czasem absolutnym wszechświata". Niestety, z doświadczenia wiem, że dla wielu dzisiejszych ludzi nawet przeczytanie tylko owego krótkiego "rozdziału A" z monografii [12] zapewne okaże się nadmiernie pracochłonne. Wszakże najdłuższe z czytanych przez nich tekstów to zapewne owe jednozdaniowe SMSy z ich telefonów komórkowych oraz tytuły filmów na jakich oglądaniu spędzają niemal cały swój wolny czas. Stąd aby natchnąć ich ambicją spróbowania czy zdołają przeczytać także następne rozdziały, w swym pisaniu wdrożyłem dwie zasady. Pierwszą z nich jest zasada takiego sformułowania każdego rozdziału i podrozdziału monografii [12], aby zawarte tam opisy były zrozumiałe bez konieczności przeczytania i zapamiętania co stwierdzały poprzednie lub inne jej rozdziały i podrozdziały. Ta zasada, jaką od dawna używam we wszystkich swoich opracowaniach, pozwala aby czytać je z krótkich "doskoków", przez dłuższy okres czasu, a także aby wybierać z nich do przeczytania tylko te ich fragmenty, jakie kogoś interesują. Niestety, zasada ta ma też wadę, jaką jest konieczność częstych powtórzeń skrótowego podsumowywania tego co szczegółowo wyjaśnione było już gdzie indziej - na szczęście, jeśli czytelnik wie już to co owe podsumowywania stwierdzają, wówczas zwyczajnie może przez nie przeskakiwać. Drugą z nich jest zasada, że po każdym wyjaśnieniu "jak" coś działa, zaraz przytaczam informacje "jakie korzyści to nam stwarza" oraz "jaki materiał dowodowy potwierdza, że owo moje 'jak' stwierdza prawdę".
Zgodnie więc z oboma powyższymi zasadami swego pisania, już w następnym "rozdziale B" monografii [12] opisałem najważniejsze korzyści wynikające z poznania jak naprawdę działa nawracalny "czas ludzki". (Najważniejsze z tych korzyści streściłem poniżej zaraz po zakończeniu niniejszych paragrafów podsumowujących treści rozdziałów składających się na monografię [12] - odnotuj tam, że dość istotną z tych korzyści jest możliwość budowania we właśnie zaczynającej się "trzeciej erze technicznej" i już na dzisiejszym poziomie technicznym ludzkości tzw. "Wehikułów Czasu trzeciej ery technicznej", jakie będą w stanie powtarzalnie cofać nas w czasie np. do lat naszej młodości, nieskończenie przedłużając w ten sposób nasze życie i udostępniając nam rodzaj "uwięzionej nieśmiertelności".) Potem w "rozdziale C" wyjaśniłem jaki powszechnie już dostępny i szokująco wielki materiał dowodowy zdecydowanie potwierdza, że taki nawracalny "czas ludzki" faktycznie istnieje, działa na Ziemi, oraz rządzi życiem każdego z nas. Doskonałym zaś przykładem tego materiału dowodowego, jest opisana tam w "podrozdziale C1" akceptowalna zgodność pomiędzy datowaniem przez Biblię wieku naszego "świata fizycznego" i ludzkości w "nawracalnym czasie softwarowym", czyli datowaniem wyrażanym w jednostkach "lata ludzkie" - a stąd wynoszącym trochę ponad 6000 "lat ludzkich", oraz datowaniem naukowym "wszechświata" w "nienawracalnym czasie absolutnym wszechświata", czyli datowaniem wyrażanym w odmiennych jednostkach "lata izotopowe" - a stąd np. w kwietniu 2015 roku szacowanym przez oficjalną naukę ateistyczną na 14 miliardów "lat izotopowych". Aby móc oceniać tą pomijalną na obecnym poziomie naszej wiedzy różnicę pomiędzy oboma tymi datowaniami, wystarczy jeśli różnicę w szybkościach upływu "nawracalnego czasu softwarowego" wyrażanego jednostkami "lata ludzkie" przeliczy się na jednostki upływu "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata" wyrażanego w jednostkach "lata izotopowe" używając ów podany w Biblii przelicznik wynoszący około "365000 razy". (Ta natychmiast widoczna dla nas zgodność pomiędzy wynikami obu tych metod datowania staje się wówczas oczywista na przekór iż na dzisiejszym poziomie naszej wiedzy brak jest danych dla skompletowania precyzyjnych obliczeń - przykładowo nadal NIE wiemy kiedy dokładnie nastąpił bibilijny Wielki Potop, NIE wiemy też dokładnie przez ile lat nasz świat już istniał kiedy nastąpił Wielki Potop, NIE wiemy jak długie w porównaniu do dzisiejszych "lat ludzkich" były "przedpotopowe lata" jakie z powodu poprzedzania Wielkiego Potopu z całą pewnością upływały ze znacznie inną niż dziś szybkością, a ponadto NIE wiemy z całą pewnością jak naprawdę duży jest błąd z którym stara "oficjalna nauka ateistyczna" wyznaczyła wiek "wszechświata" i naszej Ziemi.)
Dopiero po tych opisach mogłem przystąpić do wyjaśnienia czytelnikowi w rozdziałach D i E, jak wyglądał nieograniczony rozmiarowo, cztero-wymiarowy, niewidzialny przeciw-świat, zanim Bóg softwarowo tak zaprogramował panującą w nim niewidzialną dla ludzi, potencjalnie inteligentną przeciw-materię o cechach płynnego komputera, aby utworzyła ona cały nasz świat fizyczny, materię, panujący w naszym świecie nawracalny "czas ludzki", ludzi, oraz wszelkie inne obiekty jakich istnienie ludzie są w stanie odnotować. (W praktyce wszystkie powyższe obiekty razem wzięte okazują się być wysoce skomplikowanym tworem softwarowym jaki ja nazwałem "Omniplan", o istnieniu i działaniu którego kosztowna, stara "oficjalna nauka ateistyczna" nadal NIE ma zielonego pojęcia, ponieważ "Omniplan" pozostaje niewidzialny dla ludzkich oczu i dla dzisiejszych instrumentów - tak jak informuje nas o tym werset 11:3 z bibilijnego "Listu do Hebrajczyków" stwierdzający: "... słowem Boga światy zostały tak stworzone, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych.")
Po wyjaśnieniu owego oryginalnego (początkowego) stanu wszechświata, mogłem w "rozdziale F" opisać jak Bóg zaprogramował działanie nawracalnego czasu poprzez "poszatkowanie" owego czwartego wymiaru liniowego przeciw-świata na cieniutkie warstewki czasowe ("naleśniczki") - przeskakiwanie przez które naszą świadomością stwarza w nas wrażenie że nasz czas "płynie" podobnie jak w kinach przeskakiwanie klatek obrazu daje wrażenie iż na filmach wszystko się "dzieje". Oczywiście, wyjaśnienie tego "poszatkowania" liniowego "wymiaru wgłębnego (G)" na owe "naleśniczki" uzupełniłem w "rozdziale G" materiałem dowodowym jaki dokumentuje, iż w przeciw-świecie faktycznie istnieje ów czwarty "wgłębny (G)" wymiar liniowy, tyle że w trakcie prze-programowywania naszego świata fizycznego podczas bibilijnego Wielkiego Potopu, Bóg usunął ten czwarty wymiar ze stworzonego wówczas "Omniplanu" i z naszego świata fizycznego wprogramowywanego w każdy z owych cieniutkich "naleśniczków". Niemniej jeśli wie się czego trzeba szukać aby potwierdzić istnienie tego czwartego wymiaru, wówczas w otaczającej nas rzeczywistości daje się odnaleźć sporo materiału dowodowego, z którego istnienie tego wymiaru wynika w sposób oczywisty i identyfikowalny. Jednym z przykładów tego materiału dowodowego jest "poprzeczny charakter fal elektromagnetycznych" (tj. posiadanie np. przez światło charakteru "fal powierzchniowych" jakie mogą zaistnieć tylko kiedy fale te tworzą się i propagują wzdłuż jakiejś powierzchni - tak jak czynią to fale morskie). To bowiem oznacza, że fale elektromagnetyczne są formowane i się propagują wzdłuż powierzchni owych "warstewek czasowych" (tj. "naleśniczków") z czwartego wymiaru liniowego przeciw-świata. Innym doskonałym i dającym dużo do myślenia przykładem tego materiału dowodowego są opisane w podrozdziale G2 monografii [12] niezwykłe cechy i możliwości istot stworzonych jeszcze przed bibilijnym Wielkim Potopem, takich jak ludzkie giganty, czy niektóre potwory o dobrze udokumentowanym istnieniu, które z jakichś powodów potop ów przeżyły i nadal są spotykane w dzisiejszych czasach, zaś których ciała stworzone do życia w aż czterech wymiarach liniowych oraz w "nienawracalnym czasie absolutnym wszechświata" wydzielają smród przez dzisiejszych ludzi odbierany jako zapach "padliny", jednak są zdolne np. do poruszania się z szybkościami błyskawic, oraz do manifestowania mocy dziś uważanych za "nadprzyrodzone".
Po zakończeniu wyjaśnień jak działa nasz nawracalny "czas ludzki" mogłem w "rozdziale H" opisać zasadę działania jeszcze bardziej zaawansowanych "Wehikułów Czasu szóstej ery technicznej". Te wehikuły ludzie nauczą się budować dopiero w szóstej "erze technicznej", tj. zaraz po tym jak nauczą się jak mogą programować przeciw-materię. Jednak efekty świetlne towarzyszące wywiercaniu w "Omniplanie" przez te najbardziej zaawansowane wehikuły, precyzyjnych "portali" do ściśle powyliczanych lat z ludzkiej przeszłości lub przyszłości, już obecnie zainteresowani w poznaniu ich działania badacze mogą sobie przeanalizować na licznych darmowych wideach publikowanych w YouTube - jako doskonały przykład takich wideów oglądnij to upowszechniane pod adresem https://youtu.be/c5mzW-4wXi0 . Kolejne informacje wymagające opisania zawiera treść "rozdziału J" - wyjaśniająca dlaczego przeciw-świat musi mieć nieograniczone rozmiary i czas istnienia, oraz treść "rozdziału K" - wyjaśniająca złożony mechanizm, który Bóg używa aby wychowywać sobie ludzi na zahartowanych w pokonywaniu trudności "żołnierzy Boga" z pomocą właśnie sterowania zdarzeniami (jakie jest możliwe tylko dzięki wprowadzeniu owego nawracalnego "czasu ludzkiego"). Następny "rozdział L" opisuje charakterystykę, zalety i możliwości naszego "świata fizycznego" rządzonego takim nawracalnym "czasem ludzkim".
Końcowa zaś część monografii [12], począwszy od jej "rozdziału M" aż do zakończenia w "rozdziale Z", ujawnia nam najróżniejsze korzyści i perspektywy wynikające z zaprogramowania naszego świata fizycznego w ową formę "Omniplanu" uwarstwionego na kształt pomarszczonego stosu cieniutkich "naleśniczków" i pozwalającego na efektywne działanie naszego "nawracalnego czasu softwarowego". I tak "rozdział M" opisuje najważniejsze korzyści, jakie od tysięcy już lat dzięki stworzeniu tego czasu czerpie nasz Bóg, zaś z chwilą zbudowania przez ludzi Wehikułów Czasu i po uzyskaniu nieśmiertelnych ciał, jakie to korzyści i perspektywy będą udostępnione także wybranym ludziom, którzy na nie sobie zasłużyli. Kolejny "rozdział N" prezentuje liczne korzyści światopoglądowe jakie ludzie odniosą już obecnie, jeśli zdobędą się na przestudiowanie i zaakceptowanie prawd z treści monografii [12] opisującej jak naprawdę działa nasz nawracalny "czas ludzki". "Rozdział N" prezentuje bowiem, między innymi, materiał dowodowy jaki potwierdza, że to NIE np. jakieś przypadkowo zaistniałe "naturalne" zjawisko w rodzaju "wielkiego bangu" - błędnie wymyślonego przez kosztowną, monopolistyczną, starą "oficjalną naukę ateistyczną" i obecnie nam wmuszanego edukacyjnym monopolem owej nauki, a nasz samoświadomy, inteligentny i wszechmożny Bóg stworzył ów "nawracalny czas softwarowy" w jakim obecnie starzeją się ludzie. Z kolei "rozdział O" opisuje jak i dlaczego na stworzniu nawracalnego "czasu ludzkiego" korzysta też cały wszechświat. Wszakże pozwalając nieustająco udoskonalać nasz świat fizyczny, stworzenie i nieustanne używanie tego nawracalnego czasu powoduje również rozprzestrzenianie się wiedzy i świadomości, a tym samym wzrostowe i inteligentne ewoluowanie się całego wszechświata.
Podsumowując powyższe innymi słowami, skoro poziom skomplikowania, trudności realizacyjnych, oraz konsumpcji motywacji i wysiłku, był dla mnie aż tak wysoki - chociaż jedynym celem jaki sobie postawiłem w monografii [12] było zaledwie opisanie w niej zrozumiałego dla zwykłych ludzi wyjaśnienia moich uprzednich odkryć jak działa ów nawracalny "czas ludzki", samo uświadomienie sobie wysokości tego poziomu trudności i wysiłku powinno każdemu ujawniać, jak skomplikowanym, trudnym, ambitnym i wymagającym nadrzędnej wiedzy i mądrości Boga przedsięwzięciem musiało być zaprogramowanie z potencjalnie inteligentnej przeciw-materii poprawnego działania owego "nawracalnego czasu softwarowego". Jakże więc to możliwe, że monopolistyczna instytucja dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej", oraz rosnąca mnogość zaślepionych przez nią popleczników, nie tylko że odwraca się tyłem do tak niewypowiedzianie mądrego i wszechwiedzącego Boga i celowo zamyka swe oczy na niedoścignioną doskonałość z jaką Bóg zaprogramował z przeciw-materii zarówno nas samych jak i wszystko co nas otacza, ale także dla zaspokajania własnej zachłanności bezceremonialnie dewastuje całe to boskie arcydzieło. Trudno więc NIE zacząć się obawiać, że takie zachowania muszą kiedyś ściągnąć na niegodziwców zdarzenia jakie opisałem na swej stronie "2030.htm", zaś jakie zilustrowane zostały w darmowym wideo z YouTube o tytule "Zagłada ludzkości 2030" udostępnianym pod adresem https://youtu.be/o06UvHgahr8 .
Poznanie i zaakceptowanie faktu istnienia i działania nawracalnego "czasu ludzkiego" przynosi każdemu wiele najróżniejszych korzyści. Przykładem jednej z dosyć istotnych takich korzyści, jest osiągnięcie przez poznającego poziomu intelektualnej dojrzałości pozwalającej mu na dokładanie własnego wkładu do wysiłków zbudowania najprostrzych "Wehikułów Czasu trzeciej ery technicznej", opisywanych dokładniej w punkcie #C1 ze strony "timevehicle_pl.htm" oraz w podrozdziale B2 z mojej monografii [12]. (Odnotuj tu, że we własnym interesie i dla dobra swych potomków praktycznie niemal każdy może bezwysiłkowo dokładać swój wkład w sprawę zbudowania Wehikułów Czasu poprzez np. bardzo proste i okazyjne szerzenie o nich wiedzy, ujawnianie korzyści z ich posiadania, wyjaśnianie ich działania, prezentowanie materiału dowodowego, dyskutowanie z bliźnimi, wpływanie na decydentów, itp.) Wszakże owe wehikuły, po wykryciu iż popełniliśmy jakiś istotny błąd, pozwolą nam na powtarzalne cofanie się w czasie aby w kolejnym przechodzeniu przez czas i życie już NIE popełnić tychże poprzednio popełnionych błędów. Ponadto, po osiągnięciu wieku starczego, lub po załapaniu jakiejś choroby, pozwolą one nam także na cofanie się np. do lat młodości w celu odzyskania młodego wyglądu, energii, sił i zdrowia, albo też w celu uniknięcia nadchodzącej śmierci.
Zapewne najważniejszą korzyścią odnoszoną jednak z poznania istnienia i działania nawracalnego "czasu ludzkiego", jest uświadomienie sobie, że coś aż tak skomplikowanie działające jak nasz nawracalny "czas ludzki" NIE było w stanie powstać samorzutnie w naturze, a musiała je zaprogramować jakaś wysoce inteligentna istota - tj. nasz Bóg. Z kolei wiedząc już, iż nasz nawracalny czas musiał zostać zaprogramowany przez Boga, mamy bardzo przekonywujący dowód, że na przekór zwodzących nas twierdzeń "oficjalnej nauki ateistycznej", Bóg jednak istnieje. Wiedząc zaś, że Bóg istnieje, mamy powód aby w końcu zrozumieć, iż zainspirowana przez Boga Biblia zawiera samą prawdę i tylko prawdę. Mogąc zaś opierać się na prawdzie Biblii, dociera także do naszej świadomości, że aby po końcu świata otrzymać szansę i być w stanie spędzić całą wieczność ściśle współżyjąc z Bogiem i z innymi zbawionymi przez Boga bliźnimi, uprzednio musimy ochotniczo i dobrowalnie udoskonalić nasz charakter i swą moralność - tak jak Biblia nam to przykazuje. To zaś zamotywuje nas do wdrażania coraz moralniejszego życia i do nieustającej pracy nad udoskonalaniem swego charakteru, postaw, postępowań, wiedzy, doświadczeń, moralności, oraz wszystkiego na co mamy osobisty wpływ. Kiedy zaś zaczniemy takie udoskonalanie, szybko ustalimy, że jego fundamentem jest poznanie nakazów i wymagań Boga opisywanych w Biblii, a także poznanie ujawnionych i opisywanych nam przez filozofię totalizmu oraz przez Koncept Dipolarnej Grawitacji metod i narzędzi jakimi Bóg zarządza naszym światem fizycznym, poznanie mechanizmów działania którymi Bóg posługuje się w swym zarządzaniu (przykładowo: poznanie działania karmy, praw moralnych, pola moralnego, mechanizmu zarządzającego naszą przyszłością - tj. mechanizmu opisanego w punkcie #J5 ze strony "petone_pl.htm" oraz w "rozdziale G" z mojej monografii [12], energii moralnej, nirwany, itp. - patrz podrozdział M2 monografii [12]), itd., itp.
Jeszcze inną korzyścią wynikającą z poznania jak działa nawracalny "czas ludzki", jest intelektualne uniezależnienie się od okowów i hipnotycznego transu, w jakie pozakuwały nas praktycznie wszystkie dogłębnie skorumpowane instytucje dzisiejszego świata. Poprzez zaś takie intelektualne uniezależnienie się, podjęcie faktycznych wysiłków aby instytucje te zacząć naprawiać, oraz aby światu w jakim żyjemy zacząć nadawać poprawny i wymagany przez Boga charakter - co z czasem zaowocuje coraz lepszymi warunkami życia dla nas samych, oraz dla naszych bliźnich.
P.S. Jedna z tradycji jaką corocznie kultywujemy przy okazji świętowania urodzin Jezusa, jest że składamy sobie nawzajem prezenty. Stąd prezentem, jaki autor tego wpisu postanowił sprawić czytelnikom z okazji Świąt Bożego Narodzenia 2018 roku, jest właśnie treść monografii [12] - co do której autor wie, że poznanie i zaakceptowanie opisanego w niej działania nawracalnego "czasu ludzkiego" skokowo podniesie poziom świadomości, filozofii, widzenia świata jaki nas otacza, oraz zrozumienia naszego Boga, tym zaś podniesieniem uczyni naszą przyszłość znacznie lepszą od teraźniejszości. Liczne korzyści światopoglądowe z poznania i zaakceptowania tego co prezentuje monografia [12] otwarte są także dla osób mówiących językiem innym niż polski - i to NIE tylko ponieważ zwolna nadchodzi czas wypełnienia się opisywanej w punkcie #E4 strony "przepowiednie.htm", staropolskiej przepowiedni stwierdzającej, że "języka polskiego ochotniczo uczyć się będą i używać wszystkie narody świata". Dlatego moją długoplanową intencją jest, że jeśli Bóg mi przyzna wymagany na to czas i siły, wówczas po pełnym dopracowaniu i udoskonaleniu monografii [12], jej treść postaram się przetlumaczyć na język angielski.
* * *
Powyższy wpis jest adaptacją treści "wprowadzenia" do mojej najnowszej monografii [12] wyjaśniającej jak działa nawracalny czas zgodnie z którym upływa życie każdego z nas, oraz jakie są skutki takiego jego działania. Z kolei owo "wprowadzenie" do monografii [12] stanowi adaptację punktu #A3 z mojej strony internetowej o nazwie "timevehicle_pl.htm" (aktualizacja datowana 17 grudnia 2018 roku, lub później). Ponieważ zaś robocze kopie owej najnowszej monografii [12] są gratisowo dostępne w internecie począwszy już od grudnia 2018 roku, czytelnicy którzy zechcą pogłębić wiedzę streszczaną niniejszym wpisem mogą czytać lub załadować sobie do komputera tę monografię [12] z mojej strony internetowej o nazwie "tekst_12.htm", dostępnej już, między innymi, pod następującymi adresami:
http://www.geocities.ws/immortality/tekst_12.htm
http://magnokraft.ihostfull.com/tekst_12.htm
http://totalizm.zensza.webd.pl/tekst_12.htm
http://gravity.ezyro.com/tekst_12.htm
http://totalizm.com.pl/tekst_12.htm
http://cielcza.cba.pl/tekst_12.htm
http://pajak.org.nz/tekst_12.htm
Na każdym z powyższych adresów staram się udostępniać najbardziej niedawno zaktualizowane wersje wszystkich moich stron internetowych. Stąd jeśli czytelnik zechce z "pierwszej ręki" poznać prawdy wyjaśniane na dowolnej z moich stron, wówczas na którymkolwiek z powyższych adresów powinien uruchomić "menu2_pl.htm" zestawiające zielone linki do nazw i tematów wszystkich stron jakie dotychczas opracowałem, poczym w owym "menu2_pl.htm" wybrać zielony link do strony jaką zechce przeglądnąć i kliknięciem "myszy" uruchomić ową stronę. Przykładowo, aby owo "menu2_pl.htm" uruchomić z powyżej wskazanego adresu http://totalizm.com.pl/tekst_12.htm , wystarczy aby w adresie tym nazwę strony "tekst_12.htm" zastąpić nazwą "menu2_pl.htm" - poczym swą wyszukiwarką wejść na otrzymany w ten sposób nowy adres http://totalizm.com.pl/menu2_pl.htm . W podobny sposób jak uruchamianie owego "menu2_pl.htm" czytelnik może też od razu uruchomić dowolną z moich stron, nazwę której już zna. Przykładowo, aby uruchomić moją stronę o nazwie "skorowidz.htm" np. z witryny o adresie http://pajak.org.nz/tekst_12.htm , wystarczy aby zamiast owego adresu witryny wpisać w okienku adresowym wyszukiwarki następujący nowy adres http://pajak.org.nz/skorowidz.htm .
Warto też wiedzieć, że niemal każdy NOWY temat jaki ja już przebadałem dla podejścia "a priori" nowej "totaliztycznej nauki" i zaprezentowałem na tym blogu, w tym i temat z niniejszego wpisu, jest potem powtarzany na wszystkich lustrzanych blogach totalizmu, które ciągle istnieją (powyższa treść jest tam prezentowana we wpisie numer #305). Początkowo istniało aż 5 takich blogów. Dwa ostatnie z tamtych początkowych blogów totalizmu, jakie ciągle NIE zostały polikwidowane przez licznych przeciwników "totaliztycznej nauki" i przeciwników wysoce moralnej "filozofii totalizmu", można znaleźć pod następującymi adresami:
https://totalizm.wordpress.com
http://totalizm.blox.pl/html
Z totaliztycznym salutem,
Dr inż. Jan Pająk