paź 15 2018

#303: Pielgrzymka jakiej plan dyskretnie...


Motto: "Nawet jeśli działasz samotnie i wierzysz iż jesteś jedyną osobą na świecie, która dane coś czyni, faktycznie jesteś tylko jedną z elementarnych składowych większego planu realizowanego i koordynowanego przez Boga, w którego urzeczywistnienie Bóg angażuje wielu wymaganie zainspirowanych ludzi."

 

Widea #J3xyz: Wszystko co Bóg czyni i czemu pozwala się zamanifestować za pośrednictwem albo natury, albo słów i działań ludzi, faktycznie jest istotną częścią gigantycznego boskiego planu nastawionego na dobro wielu ludzi (np. planu edukowania i postępu całej ludzkości) - nawet jeśli wygląda to jedynie jak coś małoznaczące lub krótkotrwałe. Metoda postępowania Boga, że każde zaaprobowane lub urzeczywistnione przez Niego zdarzenie i działanie zawsze jest taką elementarną składową jakiegoś większego boskiego planu, powoduje że także moja obserwacja płonącego krzewu wodorostu opisanego w punkcie #J3 na mojej stronie internetowej o nazwie "petone_pl.htm", wprawdzie może sprawiać wrażenie nieistotnej i przypadkowej, jednak z całą pewnością jest którymś z fragmentów większego planu jaki Bóg właśnie wprowadza w życie. O takiej roli "składowej większego boskiego planu" wypełnianej przez każde zdarzenia lub każdą manifestację, ja wiem już od dawna z aż całego szeregu teoretycznych przesłanek. Przykładowo, jedną z tych przesłanek jest filozoficzna zasada, że każde zdarzenie lub każda manifestacja jest skutkiem jakiejś przyczyny, która jest skutkiem jeszcze innej poprzedzającej ją przyczyny, zaś pierwotną przyczyną całego formowanego w ten sposób łańcucha przyczynowo-skutkowego musi być sam Bóg. Inną przesłanką są wyniki moich badań nad boskimi metodami działania, opisywanymi na całym szeregu stron linkowanych hasłami z mojej strony internetowej o nazwie "skorowidz.htm". Jeszcze zaś inną przesłanką jest działanie boskiego systemu rządzenia, edukowania i egzaminowania ludzi, jaki opisałem w punkcie #J5 na mojej stronie internetowej o nazwie "petone_pl.htm". Co jednak najciekawsze, dane mi też już było poznać pierwsze praktyczne potwierdzenie, że powyższa moja obserwacja płonącego krzewu z plaży w Petone, jest tylko jednym z fragmentów większego boskiego planu. To pierwsze potwierdzenie zostało mi ujawnione z okazji ogłoszenia przez NZ kościół katolicki, że niedziela 7 października 2018 roku była dorocznym dniem modlitw ku intencji czcigodnej Suzanne Aubert. Od szeregu już "ludzkich lat" kościół ten prowadzi bowiem proces jej kanonizacji na świętą, obecnie zaś apeluje do wierzących aby modlili się do Boga o ujawnienie cudów jakie są niezbędne aby móc uznać ją za świętą. Łącznikiem zaś i powodem dzięki jakiemu zwolna ujawnia się bezpośredni związek pomiędzy obserwacją płonącego krzewu w Petone, a owym religijnie istotnym planem kanonizacji Suzanne Aubert, jest zapowiedź zawarta w już szeroko upowszechnianych w internecie publikacjach na ten temat, że kiedy kanonizacja ta zakończy się sukcesem, wówczas stworzony zostanie w NZ szlak religijnych pielgrzymek śladami Suzanne Aubert. Trasa zaś fragmentu tego szlaku będzie przebiegała w pobliżu miejsca w Petone, gdzie ja widziałem właśnie ów płonący krzew wodorostu opisany w punkcie #J3 powyżej. Jeśli więc intencją Boga w pokazaniu mi owego płonącego krzewu było przyszłe oficjalne uznanie tego obszaru za miejsce "chrześcijańsko święte", wówczas ów większy boski plan, którego składową było m.in. pokazanie owego krzewu, zapewne będzie obejmował między innymi jakiś sposób włączenia tego świętego miejsca do szlaku przyszłej religijnej pielgrzymki śladami Suzanne Aubert. Wszakże w miłości Boga do wszystkich ludzi, a także w filozofii życiowej czcigodnej Suzanne Aubert, leży zasada równego traktowania wszystkich i wszystkiego - bez względu na religię i na rasę do jakich są zakategoryzowani. Jeśli więc kiedykolwiek trwały szlak omawianej tu pielgrzymki faktycznie zostanie stworzony, wówczas zgodnie z tą zasadą, a także z logiką, jego składową powinna stać się też możliwość wizyty pielgrzymów w opisywanym tu szczególnym miejscu z Petone - gdzie będą oni mogli modlić się do Boga o wszystko co do czego już im wiadomo, iż w cudownych miejscach świata może to uzyskać błogosławieństwo spełnienia. Niestety, aczkolwiek owa zasada i wniosek logiczny same się nasuwają, w dzisiejszych czasach, kiedy istnieje już ponad 1000 odmiennych odłamów chrześcijaństwa, zaś każdy z nich skupia swą uwagę na tym co go dzieli od innych oraz każdy uważa siebie za ów "jedyny poprawny", włączenie do katolickiego szlaku pielgrzymkowego świętego miejsca zainicjowanego modlitwami prezbyterianów wcale NIE będzie ani proste, ani łatwe. Wszakże tylko w maleńkim Petone, zamieszkałym przez mniej niż 7 tysięcy mieszkańców (w/g cenzusu z 2013 roku), ja wiem o istnieniu i działaniu co najmniej 11 kościołów, każdy z których skupia wierzących z drastycznie odmiennego odłamu chrześcijaństwa (tj. wiem już o następujących kościołach - aczkolwiek posądzam iż może być ich w Petone nawet jeszcze więcej: Congregational Christian Church Of Samoa - 132 Cuba St, Greek Orthodox Community Church - 23 Bay St, HCUC - Wesley Multicultural Methodist Chruch - 42 Nelson St, Petone Baptist Church - 38 Buick St, Petone Spiritualist Church - 88 Richmond St, The Salvation Army Church - 72 Cuba St, Sacred Heart Catholic Church - 41 Britannia St, St Augustine's Anglican Church - 12 Britannia St, St David's Multicultural Church - 2 Britannia St, The Church of Jesus Christ of Latter-Day Saints - 2 Kensington Ave, The Olive Tree Church - 476-486 Jackson St). A Petone wcale NIE jest miejscowością o największej liczbie odmiennych kościołów - wszakże otaczające to miasteczko miejscowości, np. Wainuimata, Lower Hutt, czy Wellington, mają takich kościołów (a stąd i religijnych podziałów) nawet znacznie więcej. Ja nigdy też NIE odnotowałem, aby którykolwiek z tych kościołów utrzymywał jakiekolwiek oficjalne związki czy współpracę z innymi - tak jak wiemy, iż na codzień taką współpracę praktykowała Suzanne Aubert, oraz jak czynili inni duchowni jej czasów. Stąd zapewne, aby prezbyteriańskie miejsce "płonącego krzewu" z Petone móc oficjalnie włączyć do katolickich pielgrzymek, potrzebnych byłoby wiele modlitw, sporo dalszych interwencji Boga, a także znaczny wysiłek i dobra wola wielu ludzi wierzących iż uwagę trzeba skupiać na tym co nas łączy, zamiast na tym co nas dzieli. Ponadto, w obecnej kruchej sytuacji pogłębiającego się ateizmu, braku odpowiedzialności, dalekowzroczności, wizji i bibilijnej wiedzy u dzisiejszych ludzi, a także podwyższania się murów dzielących poszczególne odłamy chrześcijaństwa, potrzebne byłyby też liczne modlitwy o pomoc i inspirację Boga dla znalezienia rozwiązania jakie w przyszłości NIE postawiłoby żadnego z kościołów ani z ich wiernych w trudnej lub przegranej sytuacji, bez względu na to co długoterminowo Bóg zaplanował w sprawie pobłogosławienia Nowej Zelandii i jej mieszkańców udostępnieniem im chrześcijańsko świętego miejsca potencjalnie zwiastowanego owym "płonącym krzewem" z plaży w Petone. Niniejszym wskazuję więc zainteresowanym osobom linki do trzech najważniejszych moim zdaniem wideów gratisowo dostępnych dla każdego w youtube.com, które to widea zapewne ilustrują sobą m.in. dyskretnie zainspirowane i nam przekazywane przez Boga fragmenty Jego nadrzędnego planu w owej sprawie. (Uwaga, niemal wszystkie widea i publikacje o Suzanne Aubert, wraz z tymi, linki do których wskazuję poniżej, są w języku angielskim - jeśli więc czytelniku sam NIE znasz tego języka, wówczas lepiej jeśli będziesz je przeglądał z youtube.com razem z kimś kto zna angielski.)

 

Link do widea #J3x (1:20 min - kliknij na powyższy link aby przeglądnąć to wideo): W Nowej Zelandii, czyli kraju większość mieszkańców którego jest albo emigrantami, albo też potomkami emigrantów, podjęto proces kanonizacji na świętą francuskiej emigrantki, Suzanne Aubert (1935-1926) - patrz strony internetowe dostępne poprzez google.co.nz , a poświęcone tej niezwykłej kobiecie, która do dziś budzi podziw i najgłębszy szacunek. Przy życiowych osiągnięciach i poglądach tej emigrantki, to co osiągają oraz w co wierzą dzisiejsi nawet najwybitniejsi lokalnie urodzeni ludzie, wygląda bardzo blado i mizernie. Przykładowo, stworzyła ona unikalny dla NZ, nowy religijny order katolicyzmu, zwany "Siostry Współczucia" (w angielskojęzycznym oryginale zwane "Sisters of Compassion"). Opiekowała się chorymi, sierotami, bękartami, starszymi, niedołężnymi, oraz tymi których społeczeństwo odrzuciło. Otworzyła też pierwszą w NZ kuchnię serwującą głodującym darmową zupę - która to kuchnia działa do dziś i na wzór której ostatnio powstaje coraz więcej podobnych jej kuchni. Stworzyła darmowy system pomocy socjalnej. Była też przyjaciółką Maorysów - na pomocy i radach której oni polegali jak na przysłowiowym Eliaszu. Napisała sporo imponujących publikacji poświęconych leczeniu najróżniejszych chorób nowozelandzkimi ziołami. Jej religijny order stał się też największym w NZ producentem lekarstw ziołowych faktycznie leczących ówczesne istotne choroby z jej czasów. (Czyli lekarstw lepszych od dzisiejszych - wszakże zamiast leczyć, obecne lekarstwa typowo łagodzą jedynie symptomy chorób aby zaspokajać czyjąś zachłanność poprzez dożywotnie uzależnianie chorych od kupowania i zażywania tych lekarstw - po szczegóły patrz punkty #I1 do #I3 na mojej stronie o nazwie "healing_pl.htm".) Była pionierką leczniczego użycia marihuany - czyli w przeciwieństwie do dzisiejszych polityków i niektórych pseudo-moralistów, którzy potrafią jedynie zakazywać wszystkim ludziom to czego złe następstwa kilku nielicznych zacznie nadużywać, wiedziała iż wszystko co Bóg stworzył i nam udostępnił może służyć zarówno dobru, jak i złu, a stąd faktyczny postęp i moralność wcale NIE polegają na zakazywaniu, a na poznaniu i na szerokim upowszechnianiu wiedzy jak wykorzystywać dobro przez dane coś wnoszone, a jednocześnie jak unikać złych tego następstw. Jej motywacją do działania było, że "wszyscy ludzie są równi - bez względu na to jaką religię praktykują i z jakiego kraju pochodzą", oraz że pomagać trzeba natychmiast i w miejscu gdzie zło zaistniało. Módlmy się więc wszyscy aby Bóg szybko urzeczywistnił cuda związane z tą niezwykłą kobietą - jakie w kościele katolickim są wymagane dla ogłoszenia ją świętą. Wszakże w dzisiejszym rosnąco zakłamanym i wypaczonym świecie jest ona coraz bardziej nam potrzebnym przykładem ludzkich wartości moralnych i niedoścignionym wzorcem do naśladowania.

 

Link do widea #J3y (0:30 min - kliknij na ten link aby przeglądnąć owo wideo): Wideo to ilustruje planowaną trasę religijnych pielgrzymek po Nowej Zelandii śladami Suzanne Aubert - o jakich to pielgrzymkach już opublikowane materiały sugerują, że kościół katolicki obiecuje stworzyć możliwość masowego ich odbywania przez zainteresowanych wiernych zaraz po tym jak Suzanne Aubert zostanie ogłoszona świętą. Jest to ogromnie konstruktywna, moralnie poprawna i religijnie potrzebna inicjatywa. Wszakże z europejskich doświadczeń o szlakach katolickich pielgrzymek już wiadomo, że kościół tak je nadzoruje i utrzymuje, iż typowo zabezpieczają one pielgrzymom NIE tylko bezpieczne i wysoce edukujące podróżowanie, ale także darmowe lub tanie noclegi oraz podstawowe wyżywienie. Wdrożenie więc tych samych zasad w NZ pozwoliłoby wierzącym pielgrzymom z nawet najskromniejszymi zasobami finansowymi tanio zwiedzić praktycznie całą Nową Zelandię oraz na własne oczy podziwiać stworzone przez Boga wspaniałości i cuda jakimi Bóg obdarzył ten normalnie jeden z najdroższych w świecie i jednocześnie widokowo najwspanialszych krajów turystycznych. Wszakże ochotnicy kościoła katolickiego zadbają o wszystko wzdłuż całej trasy owych pielgrzymek. Przez zaś "przypadek" tak się też złożyło, że w wielu segmentach pielgrzymkowej trasy rząd Nowej Zelandii już wybudował turystyczne trasy rowerowe jakie pozwalają na tanie i interesujące podróżowanie rowerami (lub nawet piechotą). Jednocześnie przebieg trasy tych pielgrzymek pokrywa się z widokowo najpiękniejszymi oraz turystycznie najciekawszymi obszarami wartymi zwiedzenia w Nowej Zelandii - jakie to obszary NIE tylko są celami wizyt wycieczek i turystów organizowanych przez oficjalne agencje, ale także kryją liczne cuda i niezwykłości oficjalnie przemilczane, jednak opisywane w szeregu moich publikacji. Linki do opisów najważniejszych z tych oficjalnie przemilczanych niezwykłości Nowej Zelandii podam pod następnym (dolnym) z linkowanych stąd wideów. Odnotuj także, iż planowana trasa owej pielgrzymki przebiega przez Wellington, czyli bardzo blisko petońskiej plaży i krzyża opisywanych w punkcie #J3 mojej strony internetowej o nazwie "petone_pl.htm" - o której to lokacji zwolna ujawniają się najróżniejsze zdarzenia i przesłanki sugerujące iż z dużym prawdopodobieństwem jest to "miejsce chrześcijańsko święte", a stąd że pod ciężarem empirycznych obserwacji i doświadczeń ludzkich z upływem czasu zostanie ono potwierdzone jako takie. To zaś oznacza, że nawet najbiedniejsi Nowozelandczycy, którzy w przypadku konieczności modlenia się bezpośrednio do Boga o coś ogromnie dla nich ważnego NIE byliby w stanie sfinansować swojej podróży do któregoś z zaoceanicznych miejsc świętych znanych ze spełniania modlitewnych próśb kierowanych bezpośrednio do Boga, obecnie będą mogli w swym własnym kraju modlić się np. o uzdrowienie czy o wypełnienie jakiegoś szczególnego życzenia - podobnie jak uprzednio musieliby długo podróżować aby móc pomodlić się o to samo w jakimś zagranicznym świętym miejscu z odległego kraju.

 

Link do wideo #J3z (8:30 min): Oto link do wideo ujawniającego materiał dowodowy o jednej z niezwykłości Nowej Zelandii, mianowicie o obecnie już zasypanej popiołem wulkanicznym prawdopodobnie ogromnej piramidzie z płaską powierzchnią górną (typu używanego w Amerykach w celach religijnych) - lokalnie znanej pod nazwą Kaimanawa Wall. Podobnie jak jest to z innymi niezwykłościami NZ, linki do najważniejszych z których tutaj wskażę, w pobliżu tej kamiennej struktury przebiega planowany przez kościół katolicki przebieg trasy religijnej pielgrzymki śladami Suzanne Aubert. Dzięki temu uczestnicy owej pielgrzymki będą mieli okazję aby poznać niektóre z cudownych dzieł Boga, jakie nadal ukrywa obszar Nowej Zelandii, oraz jakiego istnienie nadal jest oficjalnie zaprzeczane i ukrywane. Przykładowo z badań nowej "totaliztycznej nauki" wynika, że aby dać pierwszym stworzonym przez siebie ludziom wszystko co im do życia potrzebne, oraz aby zainspirować ich przyszłe pokolenia do poszukiwań prawdy i do działań twórczych, na użytek tych pierwszych ludzi to sam Bóg postwarzał z kamienia całe starożytne miasta, piramidy, mury, świątynie, naczynia, ozdoby, przedmioty codziennego użytku, itp. - jakich istnienie na Ziemi, dla odwrócenia uwagi od Boga i od Jego stworzeniowej mocy, wrogowie Boga najpierw przypisywali organizacji i ambicjom pradawnych władców Egiptu, Inków, Chin, itp., obecnie zaś, kiedy już się okazało, że owi pradawni władcy NIE dysponowali techniką zdolną do powznoszenia tak doskonałych kamiennych monumentów - zaczęli przypisywać istotom przybyłym z gwiazd. Jednym z licznych takich boskich dzieł w starożytności postwarzanych z kamienia jest właśnie powyższa zapewne zasypana popiołem piramida z NZ - po więcej szczegółów o stworzeniu przez Boga pierwszych kamiennych piramid, murów, miast, świątyń, itp., patrz m.in. 4 z punktu #B2 na mojej stronie o nazwie "humanity_pl.htm", lub wyszukaj sobie ich linki na stronie o nazwie "skorowidz.htm". Do innych niezwykłości postwarzanych przez Boga w NZ i wartych odwiedzenia, jednak NIE włączanych do oficjalnych tras wycieczkowych (za to leżących na trasie, lub w pobliżu trasy, omawianej tu religijnej pielgrzymki) należą m.in.: znany wśród Maorysów jednak nadal nieodkryty dla Europejczyków "Śpiący Olbrzym" opisany w punkcie #J3.3 mojej strony "god_proof_pl.htm", niezwykły "chodzący" kamień z Atiamuri NZ o nazwie "Te Kohatu-O-Hatupatu", który po przestawieniu podobno wraca na swoje uprzednie miejsce - opisany i pokazany na zdjęciu z punktu #D1 mojej strony o nazwie "newzealand_pl.htm"; Krzyż Celtycki oraz przylegającą do niego plażę z Petone gdzie miało miejsce moje ujrzenie telepatycznie "sprzeczającego się" ze mną płonącego krzewu wodorostu opisywanego w punkcie #J3 ze strony o nazwie "petone_pl.htm"; kamienne "płytki Jezusa" w dobrej wierze poinstalowane jeszcze w 1999 roku na centralnym placu "Cathedral Square" z Christchurch poczym zawzięcie zwalczane przez sporo wojowniczych indywidułów - opisane w punkcie #G2 i zilustrowane na "Fot. #G1ab" ze strony "przepowiednie.htm"; maleńkie muzeum geologiczne z Otago University z Dunedin, w którym kiedyś znajdowały się aż dwa samorodki jakiegoś tajemniczego metalu szlachetnego nieodróżnialnego od złota, które jednak były namagnesowane - jeden z tych samorodków pokazałem na zdjęciu "Rys. #8ab", zaś razem z innym (też podobno namagnesowanym samorodkiem "Honourable Roddy" podarowanym królowej Anglii) opisałem w punkcie #E3 ze swej strony o nazwie "tapanui_pl.htm" - niestety, z chwilą kiedy opublikowałem ich opisy, wszystkie te samorodki w jakiś tajemniczy sposób poznikały, podobnie jak poznikały wszystkie poodkrywane w NZ szkielety gigantów, jeden z których opisałem w punkcie #I2 na swej stronie o nazwie "newzealand_pl.htm"; niezwykłe wzgórze zwane "Saddle Hill" koło miasta Dunedin, o którym osoby uprowadzone do UFO (jakie kiedyś badałem w czasach swej pracy jako wykładowca na Uniwersytecie Otago) raportowały mi iż poddane były badaniom po zostaniu teleportowanym na pokład UFO jakie zawisało w jaskini istniejącej we wnętrzu tego wzgórza (legendy Maorysów twierdzą, iż w jaskini tej ma swe legowisko "płaczący" olbrzym "Taniwha") - tak jak opisałem to w punkcie #F2 swej strony o nazwie "newzealand_pl.htm"; miejsce eksplozji UFO z "Pukeruau" koło miasteczka Tapanui, opisane i zilustrowane na stronie "tapanui_pl.htm"; podziemne tunele odparowane przez UFO (np. tzw. "Cathedral Caves" i tunel pod "Grey River") opisywane m.in. w punkcie #C9.1 na mojej stronie o nazwie "ufo_proof_pl.htm"; oraz cały szereg jeszcze innych niezwykłości NZ - linki do jakich podałem na swej stronie o nazwie "skorowidz.htm".

 

* * *

 

Powyższe istotne informacje o szlaku pielgrzymkowym po NZ są adaptacją podpisu pod linki oznaczone "Widea #J3xyz", jaki to podpis zawarty jest na mojej stronie internetowej o nazwie "petone_pl.htm" (aktualizacja datowana 15 października 2018 roku, lub później). Stąd czytanie i rozumienie głównych informacji niniejszego wpisu byłoby nawet bardziej efektywne z tamtej strony internetowej "petone_pl.htm", niż z niniejszego wpisu - wszakże na owej stronie działają wszystkie (zielone) linki do pokrewnych stron z dodatkowymi informacjami, użyte są kolory i ilustracje, zawartość jest powtarzalnie aktualizowana, itp. Najnowsza aktualizacja strony "petone_pl.htm" już została załadowana i udostępniona wszystkim chętnym m.in. pod następującymi adresami:

http://www.geocities.ws/immortality/petone_pl.htm

http://magnokraft.ihostfull.com/petone_pl.htm

http://totalizm.zensza.webd.pl/petone_pl.htm

http://gravity.ezyro.com/petone_pl.htm

http://totalizm.com.pl/petone_pl.htm

http://cielcza.cba.pl/petone_pl.htm

http://pajak.org.nz/petone_pl.htm

 

Na każdym z powyższych adresów staram się udostępniać najbardziej niedawno zaktualizowane wersje wszystkich moich stron internetowych. Stąd jeśli czytelnik zechce z "pierwszej ręki" poznać prawdy wyjaśniane na dowolnej z moich stron, wówczas na którymkolwiek z powyższych adresów powinien uruchomić "menu2_pl.htm" zestawiające zielone linki do nazw i tematów wszystkich stron jakie dotychczas opracowałem, poczym w owym "menu2_pl.htm" wybrać zielony link do strony jaką zechce przeglądnąć i kliknięciem "myszy" uruchomić ową stronę. Przykładowo, aby owo "menu2_pl.htm" uruchomić z powyżej wskazanego adresu http://totalizm.com.pl/petone_pl.htm , wystarczy aby w adresie tym nazwę strony "petone_pl.htm" zastąpić nazwą "menu2_pl.htm" - poczym swą wyszukiwarką wejść na otrzymany w ten sposób nowy adres http://totalizm.com.pl/menu2_pl.htm . W podobny sposób jak uruchamianie owego "menu2_pl.htm" czytelnik może też od razu uruchomić dowolną z moich stron, nazwę której już zna. Przykładowo, aby uruchomić moją stronę o nazwie "newzealand_pl.htm" np. z witryny o adresie http://pajak.org.nz/petone_pl.htm , wystarczy aby zamiast owego adresu witryny wpisać w okienku adresowym wyszukiwarki następujący nowy adres http://pajak.org.nz/newzealand_pl.htm .

 

Warto też wiedzieć, że niemal każdy NOWY temat jaki ja już przebadałem dla podejścia "a priori" nowej "totaliztycznej nauki" i zaprezentowałem na tym blogu, w tym i niniejszy temat, jest potem powtarzany na wszystkich lustrzanych blogach totalizmu, które ciągle istnieją (powyższa treść jest tam prezentowana we wpisie numer #303). Początkowo istniało aż 5 takich blogów. Dwa ostatnie z tamtych początkowych blogów totalizmu, jakie ciągle NIE zostały polikwidowane przez licznych przeciwników "totaliztycznej nauki" i przeciwników wysoce moralnej "filozofii totalizmu", można znaleźć pod następującymi adresami:

https://totalizm.wordpress.com

http://totalizm.blox.pl/html

 

Z totaliztycznym salutem,

Dr inż. Jan Pająk

 

 

P.S.: Nareszcie dostępna jest w internecie moja publikacja [13]: "Wpisy do blogów totalizmu" - mająca tak pomocne "spisy treści" ujawniające m.in. pomijane w wyszukiwarkach pełne tytuły poszczególnych wpisów. Całą ową publikację [13] (lub tylko jej "spis treści") zainteresowani czytelnicy mogą sobie załadować ze strony o nazwie "tekst_13.htm" np. z podanych powyżej adresów - jeśli nazwę strony "petone_pl.htm" zastąpią w nich nazwą "tekst_13.htm" - otrzymując w ten sposób następujące adresy owej strony: 

http://www.geocities.ws/immortality/tekst_13.htm

http://magnokraft.ihostfull.com/tekst_13.htm

http://totalizm.zensza.webd.pl/tekst_13.htm

http://gravity.ezyro.com/tekst_13.htm

http://totalizm.com.pl/tekst_13.htm

http://cielcza.cba.pl/tekst_13.htm

http://pajak.org.nz/tekst_13.htm

 

Czytelnicy zapewne już dawno odnotowali, że obecne sformułowania internetowych blogów i wskazania wyszukiwarek są trudniejsze do przeglądania od publikacji książkowych. Internetowe blogi przykładowo NIE posiadają "spisu treści", zaś wyszukiwarki NIE podają pełnych tytułów poszczególnych wpisów - stąd np. znalezienie wśród wieloletnich wpisów, tego jednego który może kogoś szczególnie zainteresować, jest pracochłonne i czasochłonne. Dlatego w dniu 2018/10/17 zdecydowałem, że przygotuję książkowe zestawienie [13] (w formacie PDF i w języku polskim - ale z włączeniem do jego treści także wpisów w języku angielskim) wszystkich swych wpisów do blogów totalizmu - które to zestawienie [13] m.in. musi zawierać ów tak istotny "SPIS TREŚCI". Publikację tę ukończyłem 2018/10/30 i już załadowałem ją do internetu wraz ze stroną o nazwie "tekst_13.htm" jaka zawiera zielone linki pozwalające zainteresowanym osobom do załadowywania do swego komputera wybranych tomów publikacji [13].

 

Publikacja [13] już zawiera wszystkie wpisy do blogów totalizmu jakie dotychczas były opublikowane. Jest ona upowszechniana w bezpiecznym formacie PDF - do którego wirusy (ani inne paskudztwa, w rodzaju szpiegujące software, pułapki oszustów, itp.) się NIE czepiają. Jest już opublikowana w "dużym druku" (tj. 20 pt) co ułatwia jej czytanie przez osoby o słabszym wzroku (np. starsze wiekiem), zaś w przyszłości planowane jest opublikowanie też jej wersji o "typowym druku" (tj. 12 pt). W przyszłości będzie ona też uzupełniana o każdy nowy wpis do blogów totalizmu. Jej egzemplarze są do załadowania (lub do przeglądnięcia) z każdego systematycznie aktualizowanego adresu witryn totalizmu (patrz ich adresy powyżej).

 

kodig : :