Najnowsze wpisy, strona 3


mar 01 2024 #369_1: Natura i nieożywione obiekty zawsze...

#369_1: Natura i nieożywione obiekty zawsze manifestują moralną esencję zachowań żyjących na ich łasce ludzi (część 1)

 

Streszczenie tego bloga #369: Odnotujmy totaliztyczną definicję "moralności" wypracowaną z filozoficznego podejścia zwanego "a priori" i podaną we WSTĘPie oraz w punktach #A2 i #B5 strony "morals_pl.htm". Informuje ona iż: "moralność jest to poziom 'posłuszeństwa' z jakim ludzie wypełniają najbardziej priorytetowe wymagania i nakazy Boga, który dał im życie". Innymi słowy: "moralność jest to poziom posłuszeństwa m.in. w wypełnianiu wszystkich przykazań i wymagań Boga wyszczególnionych w wersetach 20:3-17 z 'Księgi Wyjścia' w Biblii". Odnotujmy też iż zgodnie z moim odkryciem opisywanym w #K1 i #K2 strony "god_istnieje.htm" oraz we wpisach #325 i #326 do blogów totalizmu, cała materia z naszego "świata materii" (w tym i nasze ciała) została stworzona z żyjących, myślących, oraz absolutnie posłusznych woli Boga komórek elementarnych Jego Ciała zwanych "Drobiny Boga". Odnotuj tu iż moja Filozofia Totalizmu z 1985 roku (patrz strona "totalizm_pl.htm") podkreśla, że wysoce nieodpowiednie jest nazywanie "Drobin Boga" np. "cząstkami". Wszakże są one elementarnymi komórkami ciała Boga na wzór i podobieństwo których ludzie zostali stworzeni. Ponadto tak jak my ludzie też są one żywe, myślące, samouczące się i nieustannie wykonujące zadania nakazane im przez rządzący nimi żywy program umysłu Boga. Stąd te komórki ciała Boga najlepiej nazywać polskim słowem "Drobiny" bowiem typowo słowo "drobina" ma znaczenie: "coś bardzo małego ale wyjątkowo mocno kochanego". Ponieważ z tych samych "Drobin Boga" jesteśmy my cali stworzeni zaś jednocześnie żyjące programy zarówno naszej "duszy" jak i żyjące programy składowej Trójcy Boga w chrześcijaństwie zwanej "Duch Święty" też są przenoszone w pamięciach tychże "Drobin Boga", a ponadto ponieważ wobec nas ludzi pierwszorzędnym wymaganiem i nakazem Boga wielokrotnie z naciskiem powtarzanym w Biblii jest abyśmy w swych postępowaniach przestrzegali owych 10 przykazań Boga, złożenie razem powyższej definicji, odkrycia i faktów pozwala sformułować "tezę" niniejszego wpisu #369 do blogów totalizmu i punktów #N1 do #N3 strony "newzealand_visit_pl.htm" z jakich wpis ten został adaptowany. Teza ta stwierdza: 'silne związki przyczynowo-skutkowe wiążą ludzi z naturą (lub dowolnymi nieożywionymi obiektami) typowo powodując bezpośredni przepływ inicjatywy od ludzi do natury - w którym to przepływie zachowania stworzonej przez Boga tzw. "natury" (lub dowolnych nieożywionych obiektów) z danego obszaru symbolicznie kopiują i odzwierciedlają zachowania mieszkających tam ludzi wynikające z ich aktualnego stanu moralnego, jednak moralne upadki ludzi powodują odwrócony przepływ tej inicjatywy - w którym to owi ludzie w swych postępowaniach wynikających z aktualnego stanu ich niemoralności naśladują ducha zachowań owej "natury" lub obiektów wśród jakich zamieszkują'. Wyraźmy tę tezę też innymi słowami: pomiędzy ludźmi i naturą (lub dowolnymi nieożywionymi obiektami) wśród jakich ludzie ci zamieszkują istnieje podatny na odwracanie niemoralnością związek przyczynowo-skutkowy jaki w sytuacjach upadku przyczynę czyni skutkiem a skutek przyczyną, zaś jaki powoduje iż albo zachodzi tam nadany ludziom przez Boga bezpośredni przepływ inicjatywy w którym zachowania owej stworzonej przez Boga tzw. "natury" (lub dowolnych nieożywionych obiektów) z danego obszaru zawsze symbolicznie odzwierciedlają reakcję żyjących i myślących "Drobin Boga" (z jakich owa natura została stworzona) na aktualny poziom wypełniania 10 przykazań Boga (czyli na poziom moralności) przez pojedyńcze osoby lub całą grupę ludności (tj. przez tzw. "intelekty grupowe") zamieszkującej ów obszar, natomiast po upadku moralnym zachodzi tam odwrotny przepływ inicjatywy i to ludzie swymi zachowaniami symbolicznie kopiują tam ducha zachowań tej natury lub tychże obiektów'. To istnienie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy nieożywioną naturą a wszystkim co żyje (w tym ludźmi) intuicyjnie było wyczuwane przez folklory praktycznie niemal wszystkich narodów oraz podkreślane w niemal wszystkich religiach - tyle iż z braku wiedzy o "Drobinach Boga" NIE było ono opisywane z punktu widzenia inżynierskiego "jak". W wysoce ateistyczny sposób oraz z punktu widzenia słownikowego "co" istnienie to jest nawet włączone do twierdzeń dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej" - w której jego działanie jest opisywane m.in. jako tzw. "Efekt Motyla" (patrz https://www.google.pl/search?q=efekt+motyla+przykłady - po angielsku nazywany "Butterfly Effect" patrz https://www.google.com/search?q=butterfly+effect+example ). Powyższa teza reprezentuje też potwierdzane przez życie poszerzenie jednego z moich pierwszych odkryć mechanizmu działania moralności szeroko opisanego w moich publikacjach (stąd linkowanego moją stroną "skorowidz.htm"), a stwierdzającego iż: każdy naród otrzymuje takiego przywódcę od Boga, jaki jest dokładnym odzwierciedleniem średniego poziomu moralności oraz wypadkowych zachowań i reakcji owego narodu. Prawda powyższej tezy teoretycznie od dawna była mi postulowana ustaleniem mojej Filozofii Totalizmu z 1985 roku stwierdzającym iż w swych działaniach 'Bóg używa wyłącznie "samoregulujące się" mechanizmy i prawa jakie wbudował we wszystko co postwarzał' - opisy tego ustalenia też zawarłem w opracowaniach linkowanych polską stroną "skorowidz.htm". W niniejszej "części #N" tę teoretycznie ustaloną prawdę owej tezy dodatkowo potwierdzę przytoczeniem najważniejszego z jej empirycznych potwierdzeń uzyskanego dzięki moim obserwacjom zmian losów "urodzinowego daru Boga dla Nowej Zelandii" zaserwowanego NZ w 1840 roku poprzez zrealizowanie "Aktem Boga" serii łagodnych trzęsień ziemi opisywanych, między inymi, w podpisie pod Fot. #F1ab z bloga 368 i z punktu #F1 strony o nazwie "pigs_pl.htm". Moje empiryczne badania losów tego "urodzinowego daru Boga dla NZ" potwierdziły bowiem iż zachowania natury zawsze ilustrują symbolicznie sobą zarówno najważniejsze trendy moralne ludzi zamieszkujących dany obszar, jak i odzwierciedlają ewentualne ostrzeżenie o pojawieniu się nieodnotowalnego zmysłowo trendu polegającego na odchodzeniu od wypełniania przykazań Boga jakie w niewidoczny sposób ma skrycie miejsce w łonie ludności żyjących w owym obszarze. Te empiryczne badania są też jakby kontynuacją i opisowym zaprezentowaniem odnotowanych jeszcze w Polsce w czasach mojej młodości związków pomiędzy zachowaniami natury i trendami w zachowaniach ludzi zamieszkujących tę naturę, esencję jakich potem dodatkowo potwierdziły dokonywane już w Nowej Zelandii moje późniejsze badania metod działania Boga nastawione na ujawnianie mechanizmów, zasad i praw jakie Bóg wdraża w swych postępowaniach z ludźmi.

 


#N1. "Splunięcie rzeki" (po angielsku "river spit" - a po polsku "mierzeja rzeczna"), oraz niezwykłości jego powstania, zachowań i historii:

Moje dyskusje z zawodowymi naukowcami a byłymi moimi kolegami uczelnianymi, ujawniły mi dosyć intrygujące zachowanie większości pracowników monopolu "oficjalnej nauki ateistycznej". Mianowicie ujawniły, że gro z nich reaguje ostro, typowo nieprzychylnie i jakby osobiście czując się obrażonymi każdym przejawem poglądów odmiennych niż te zawarte w oficjalnych podręcznikach akademickich, szczególnie jeśli owe poglądy ujawniają im błędy i niedoskonałości zawarte w poglądach z tychże podręczników wyznawanych także przez nich samych. Dobrym przykładem takich zachowań jest angielskojezyczne 24:27 minutowe wideo o tytule "physics crackpots: a 'theory' " upowszechniane pod adresem: https://www.youtube.com/watch?v=11lPhMSulSU . W rezultacie dominacji takich właśnie reakcji, wyrażanie poglądów odmiennych od podręcznikowych do dziś zostało już praktycznie "wyciszone" w samym łonie "oficjalnej nauki ateistycznej", zaś sporadyczne pojawienia się takich odmiennych poglądów poza łonem samej "oficjalnej nauki ateistycznej" są uparcie i zupełnie przez tę naukę ignorowane powodując iż zeszła ona z drogi parwdy. To m.in. z tego powodu wzięły się moje nawoływania wyrażone np. w blogu #368 oraz w #F4 i #F5 ze strony "pigs_pl.htm", a także np. w punkcie #C6 strony "telekinetyka.htm", że w imię dobra całej ludzkości monopol dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej" trzeba pilnie zreformować oraz stworzyć mu filozoficznie przeciwstawną do niego (np. tak jak filozoficznie przeciwstawna jest moja nowa "nauka totaliztyczna") kompetycję jaka przysłowiowo "będzie patrzyła na ręce tego przestarzałego już i oddalającego się od prawdy monopolu nauki". Z doświadczeń bowiem życiowych zarówno moich jak i całej ludzkości, dość jednoznacznie wynika iż tam gdzie z jakichkolwiek powodów "wyciszy się" prawo do wyrażania odmiennych poglądów, tam postęp zamiera a zaczyna się coraz bardziej przyspieszany okres upadku typu jaki w dzisiejszej cywilizacji ludzkiej globalnie właśnie doświadczamy.

 

Powyższe raportuję, ponieważ w niniejszym punkcie #N1 podzielę się odmiennymi od oficjalnych wynikami swoich obserwacji życiowych i dociekań na temat niemal "eksplozyjnego" powstawania cienkich długich obszarów lądu mierzei, jakie wzdłuż brzegów mórz lub oceanów formują niektóre rzeki. Po polsku takie cienkie pasmo lądu nazywamy "mierzeja rzeczna" (patrz https://www.google.pl/search?q=mierzeja+rzeczna ), zaś jego angielska nazwa brzmi "river spit" (patrz https://www.google.com/search?q=river+spit ). Ich angielską nazwę przytaczam tu z aż dwóch powodów. Po pierwsze ponieważ angielska nazwa "river spit" doskonale oddaje sobą ich raptowne pochodzenie (tj. znacznie lepiej niż polska nazwa "mierzeja rzeczna"). Wszakże angielskie "spit" znaczy "pluć", albo "wynik plucia". Stąd nazwa "river spit" oznacza "to co raptownie powstało po wypluciu przez rzekę", albo krótko "wypluciny rzeki". Po drugie zaś ponieważ to w angielskojęzycznej Nowej Zelandii zaobserwowałem i tutaj będę opisywał powołując się na ich angielskie nazwy najważniejsze dowody iż powstawanie wszelkich "mierzeji rzecznych", jest rownie raptowne jak ludzkie "wystrzałowe splunięcia". Tj. iż powstawały one dynamicznie w bardzo krótkotrwałym i gwałtownym zdarzeniu kataklizmicznym. Czyli powstały one w przeciągu raczej dni niż setek czy tysięcy lat - jakie coraz bardziej grzęznący w błędach, niekompentencji i samo-upadku monopol "oficjalnej nauki ateistycznej" niezmiennie przyporządkowuje mechanizmom formowania się wszelkich trwałych oraz obszarowo i objętościowo dużych konfiguracji lądowych.

 

Z owymi "mierzejami rzecznymi" wiąże się też dziwne zjawisko jakie opiszę w punkcie #N2 poniżej, a jakie ma bezpośredni związek z owym potwierdzeniem "Ja Jestem" z wersetów Biblii np. z 3:14 "Księgi Wyjścia", 41:10 "Izajasza", czy 11:25-27 "Ewangelii w/g św. Jana". Zjawisko to dokładniej ilustruję na Fot. #F1ab z bloga #368 oraz z punktów #F1 do #F5 strony "pigs_pl.htm", a także we WSTĘPie i na Fot. 1ab ze strony "petone_pl.htm". Mianowicie "mierzeje rzeczne" jakby symbolicznie manifestowały sobą historię i esencję najważniejszych zdarzeń związanych ze zmianami poziomu moralności zamanifestowanymi przez ludność zamieszkującą terytorium objętym wpływem rzeki u ujścia której dana mierzeja powstała, oraz terytorium dopływów tejże rzeki. Przykładowo, w blogu #327 i w punkcie #I2 swej strony "newzealand_pl.htm" wyjaśniam iż w mierzei rzecznej zwanej "Otipua/Saltwater Creek Spit" koło miasteczka Timaru z NZ znaleziony został około 8-metrowy szkielet ludzkiego giganta z lokalnego szczepu gigantów-ludojadów zwanego "Te Kahui Tipua". Ci NZ giganci-kanibale całkowicie jednak wymarli w wyniku jakiegoś "Aktu Boga" na krótko przed przybyciem Europejczyków do NZ. Jeśli zaś gdziekolwiek na świecie ktoś znajdzie lub zdobędzie dowód uprzedniego istnienia gigantów, dowód ten tajemniczo znika. "Jak" zaś i "dlaczego" to znikanie bez przerwy ma miejsce, światowe i lokalne elity celowo ukrywają, zaś miejscowa ludność typowo ignoruje i NIE stara się dociekać, utrzymując tym ignorancję w tej sprawie danej ludności - chociaż od wielu już lat ja staram się ujawniać wagę poznania prawdy na ten temat. Z kolei w blogu #368 i w #F1 do #F5 strony "pigs_pl.htm" opisałem inny "Akt Boga", który miał miejsce w 1840 roku w mieście Wellington i właśnie na rzecznej mierzei reprezentującej "Hutt River spit" - dziś plaży miasteczka Petone w Nowej Zelandii. Tamtym Aktem Boga z 1840 roku Bóg stworzył "urodzinowy prezent" dla całej Nowej Zelandii, mieszkańcy której w latach otrzymania tego prezentu od Boga wykazywali wyjątkową religijność, moralność i pracowitość - np. w zapewne mniej wówczas niż 6 tysięcznym Petone budując i zapełniając modlącymi się aż 11 kościołów. Z kolei w Polsce najsłynniejszą jest "Mierzeja Wiślana" (patrz https://www.google.pl/search?q=mierzeja+wi%C5%9Blana - po angielsku "Vistula Spit" patrz https://www.google.com/search?q=vistula+spit ). Do dzisiaj istnieją na niej zabudowania hitlerowskiego obozu koncentracyjnego "Stutthof" (patrz https://www.google.pl/search?q=Stutthof+ob%C3%B3z+koncentracyjny ), które symbolicznie mają nas "odstraszać" od powtarzania czasów barbarzyństwa i upadku moralnego jaki hitlerowcy zademonstrowali Polakom podczas drugiej wojny światowej - jak dziś widzimy pamięć ludzka jest krótka i "odstraszanie" to niestety NIE działa, np. patrz punkt #F6 strony "malbork.htm". Poprzez tę samą "mierzeję wiślaną" niedawno Polska zbudowała też kosztowny kanał dla statków, którego inżynierskie "jak" wyjaśnia 8:49 minutowe wideo angielskojęzyczne z YT o tytule "Why Russia Tried to Block This Canal" oraz adresie https://www.youtube.com/watch?v=ibdSCPhfxBo . Ponieważ zaś, tak jak wyjaśniam to w #N2 i #N3 poniżej: wszystkie "mierzeje rzeczne" otrzymują specjalny status od Boga, który zawsze porusza ludzkie dusze, serca i umysły oraz inspiruje poszukiwania prawdy, stąd także ów polski kanał z "mierzei wiślanej" zaindukował najróżniejsze spekulowania słownikowymi "co", typu tych które razem z inżynierskim "jak" opisałem w blogu #341 oraz w punktach #G3 do #G5 ze swej strony internetowej o nazwie "wroclaw.htm".

 

W swych badaniach ciekawostek Nowej Zelandii i Polski natknąłem się aż na cały szereg faktów potwierdzających iż zdeponowanie w danym obszarze uprzedniego dna morza całego materiału formującego mierzeje rzeczne czyli "wypluciny rzeki" następuje w wyniku bardzo krótkotrwałych zdarzeń kataklizmicznych. Zdarzenia te np. w NZ i w Polsce były związane z raptownym topnieniem jakiegoś ogromnego lodowca. Powodowały one bowiem gwałtowny (tj. niemal eksplozyjny) przepływ doliną danej rzeki ogromnych ilości wody powstałej po raptownym topnieniu masy tego lodowca. Dopiero zaś po takim nagłym zdeponowaniu całego materiału formującego daną mierzeję rzeczną, jest ona poddawana długotrwałemu działaniu fal, przypływów i prądów morskich, omywaniu wodą danej rzeki, oraz ewentualnym ruchom skorupy Ziemi, w sumie powodującym dodatkowe powolne już mieszanie i stopniowe przemieszczanie materiału tej mierzei.

 

Prawdopodobnie najważniejszym z tych empirycznych dowodów potwierdzających raptowne i niemal eksplozyjne zdeponowanie materiałów formujących daną mierzeję rzeczną jest wyjątkowa twardość gleby we wszelkich obszarach płaskich Nowej Zelandii. Oryginalna bowiem gleba Nowej Zelandii we wszystkich jej obszarach równinnych była (i nadal jest) aż tak twarda, że daje się porównywać do miękkiej skały zwanej "piaskowiec". Pierwsi NZ osadnicy z Europy, którzy najpierw zaorywali ową glebę, mieli niesamowity kłopot. Wszakże aby uciągnąć pług i móc ją zaorać po raz pierwszy, zwykle dla uciągnięcia jednego pługa musieli używać mocy aż kilkudziesięciu wołów lub mocarnych koni. Nawet już po moim przybyciu do NZ w 1982 roku, pamiętam iż kiedykolwiek usiłowałem w owej glebie NZ wykopać łopatą głębszy dół (np. aby posadzić tam nowe drzewko), szczególnie w obszarze tzw. "Centerbury Plain", a nawet w obszarze sąsiadującego z Petone obecnego miasta "Lower Hutt" (szczególnie jego dzielnicy zwanej "Ipuni"), wówczas okazywało się to niemal niemożliwe bez użycia kilofa, lub użycia równie jak kilof wytrzymałego narzędzia najtrafniej zwanego "changkol" w Malezji, zaś mniej trafnie "motyka" po polsku a "hoe" po angielsku. Tak zaś ubita gleba NZ obszarów równinnych oznacza iż do relatywnie niedawna cały ów kraj i jego wyspy były przygniecione ogromnym i ciężkim lodowcem - porównywalnym do tego z Antarktydy. Lodowce zaś słyną iż w ich lodach zawarte jest wiele piasku i żwiru powstałego podczas ocierania się narastającego lodu ruchomego lodowca o skały i góry - których w wulkanicznej Nowej Zelandii jest dosyć dużo. Jednocześnie wiadomo iż skorupa Ziemi jest relatywnie podatna na przesunięcia i obroty. Wszakże przesunięcie tej skorupy aż o około 7 stopni w 1178 roku AD było spowodowane celowym eksplodowaniem przez UFOnautów siedmiu gwiazdolotów UFO typu K6 koło dzisiejszej miejscowości Tapanui w Nowej Zelandii - opisywane np. stroną "tapanui_pl.htm". Ponieważ te same agresywne wobec ludzkości cywilizacje, które celowo eksplodowały te 7 UFO koło Tapanui, zarządzają naszą planetą od czasów jeszcze sprzed Biblijnego Wielkiego Potopu (np. patrz blog #368, lub punkty #F1 do #F5 strony "pigs_pl.htm"), jest więc niemal pewnym iż podobnych eksplozyjnych przemieszczeń skorupy Ziemi cywilizacje te dokonały aż kilka jeszcze przed Tapanui. Jednym z dowodów na to jest np. niemal błyskawiczne zamrożenie w przeszłości północnej Syberii (gdzie we wiecznej zamarzlinie do dziś przetrwały nagle zamrożone mamuty wraz z zawartością ich żołądków). Inne dowody na to samo obejmują zamrożenie kiedyś tropikalnej Antarktydy, a ponadto też równie nagłe i eksplozyjne zmienienie żyznych obszarów Ziemi w obecną Saharę - omawiane np. w (D) do (D3) z punktu #J4 bloga #322 oraz strony "hurricane_pl.htm". Wszystkie tamte zamrożenia i zniszczenia dowodzą iż UFOnauci wielokrotnie powtarzali eksperymenty z eksplozyjnym zmienianiem konfiguracji całej planety Ziemia. Kiedy więc kolejne działania tejże wrogiej ludziom cywilizacji z UFO eksplozyjnie spowodowały równie gwałtowaną zmianę klimatu powodującą raptowne topnienie lodowca wówczas zakrywającego obecną Nową Zelandię, wtedy nagle pojawiło się zjawisko spływu ogromnych ilości wody niosącej sobą ku morzu ów piasek i żwir z lodowców. Kiedy jednak owa woda dociera do morza, jej dalszemu spływowi przeciwstawiają się prądy, fale i przypływy morskie jakie dynamicznie ją zatrzymują, powodując opadanie na dno piasku i żwiru oraz szybkie formowanie mierzei rzecznych. Z powodu dużej głębokości wody spływającej wówczas daną doliną rzeki, opady piasku i żwiru przewyższają poziom morza powodując iż ląd tak uformowanej mierzeji po szybkim zaniku danego kataklizmicznego topnienia lodowca ciągle znacząco wystaje ponad poziomem morza. Moje badania wskazują iż tak właśnie powstała mierzeja rzeki "Hutt River" w NZ, która stanowi dzisiejszą plażę miasteczka Petone. Te same ustalenia implikują też iż w dokładnie taki sposób w Polsce powstała "Mierzeja Wiślana" oraz "Mierzeja Helska" znana też pod drugą nazwą "Półwysep Helski".

 


#N2. "Urodzinowy prezent od Boga" dla Nowej Zelandii z 1840 roku, inicjujące go zdarzenie miało miejsce właśnie na "mierzei rzecznej" obecnie stanowiącej morską plażę w miasteczku Petone - oraz związek tego "prezentu Boga" z potwierdzeniem zasady odzwierciedlania przez naturę aktualnego poziomu moralności w zachowaniach ludzkiej populacji zamieszkującej obszar jego wpływów:

 

Dzisiejsza plaża w miasteczku Petone z Nowej Zelandii ma niezwykłe cechy i przedziwną historię. Przykładowo przed 1840 rokiem plaża ta istniała tylko jako "mierzeja rzeki dziś zwanej Hutt River" - stanowiąc jedyne wówczas istniejące tam pasmo płaskiego suchego lądu oddzielającego wody morza od bagien uprzednio zalegających obszar dzisiejszych zabudowań miasteczka Petone - tak jak opisałem to w powyższym punkcie #N1 i np. w podpisie pod Fot. #F1ab z bloga #368 i ze strony "pigs_pl.htm". Potem po wyniesieniu tych bagien w 1840 roku przez łagodny "Akt Boga" w górę do obecnego poziomu, tuż przy owej plaży zbudowane zostało obecne miasteczko Petone. Dla mnie poznawanie przedziwnej historii plaży w Petone zaczęło się w 2001 roku kiedy to przeprowadziłem się do tego miasteczka ponieważ otrzymałem pracę wykładowcy oprogramowania w istniejącym tam "Wellington Institute of Technology" (tj. "Weltec" - patrz https://www.google.co.nz/search?q=Wellington+Institute+of+Technology ). Od samego początku coś tajemniczego przyciągało mnie do tej plaży. Nie wiedziałem wówczas jeszcze iż ma ona zdolność do przyciągania do siebie ludzi i istot żyjących. Zlokalizowany bowiem na niej jest tzw. "energetyczny czakram Ziemi" (patrz https://www.google.pl/search?q=czakram+energetyczny+ziemi ). W każdy więc dzień dobrej pogody lubiłem wychodzić na spacer po niej - NIE mając wcale pojęcia o jej niezwykłej historii i cechach. Dopiero w wiele lat później odkryłem iż to ta plaża była źródłem i powodem owego "urodzinowego daru Boga dla NZ" jaki opisałem m.in. w streszczeniu niniejszych opisów z #N1 do #N3. Przy okazji badania owego daru Boga odkryłem także iż przedłużenie tej plaży ku wschodowi jakimś dziwnym trafem wskazuje sobą jak palcem na dobrze ukrytą w ustronnym miejscu bramę wejściową do tajemniczego tunelu łączącego dwa sąsiadujące ze sobą miasta Petone i Wainuiomata. Tunel ten został zbudowany jeszcze w 1932 roku, jednak do dzisiaj z tajemniczych powodów jest zamknięty dla ludzi stalowymi kratami. To zmusza ludność obu owych sąsiadujących ze sobą miast aby pokonywali strome zbocza odzielającego je od siebie łańcucha gór wypalając przy okazji całe jezioro paliwa i dodając sporo niepotrzebnych spalin samochodowych do naturalnego środowiska. Petońską bramę tego tunelu pokazałem i podkreśliłem jej liczne tajemnice na Fot. #D1ab ze strony o nazwie "pajak_do_sejmu_2014.htm". Materiał dowodowy potwierdzający iż tunel zakratowany taką stalową bramą może być też sekretnie używany przez UFOnautów i przez telekinetyczne UFO wskazuję w podpisie pod powyższym Fot. #D1ab, oraz poniżej pisząc o ukrytych bramach do tuneli UFO np. z Hamelin w Niemczech czy z Causeway w Irlandii. Intrygująco, po stronach obu zaryglowanych bram do tego tunelu dzieją się wydarzenia nieco podobne do tych z tzw. "Trójkąta Bermudzkiego". Przykładowo, ilu ludzi tajemniczo ginie tylko w jednym z lasów otaczających miasto Wainuiomata (np. w lesie zwanym "Rimutaka Forest Park") można wyszukiać np. słowami kluczowymi: Rimutaka disappearance (patrz https://www.google.co.nz/search?q=rimutaka+disappearance ). Co z kolei UFOnauci sekretnie wyprawiają w Petone, można wyczytać ze strony "petone_pl.htm" - np. patrz tam punkty #K1 do #K6, #I3 i #H2. Podczas swych spacerów po petońskiej plaży odnotowałem także iż w Petone mieszka sporo jej miłośników, którzy dbają o nią jak o własne ogródki. Przykładowo, około 2003 roku odnotowałem licznych starszych wiekiem uczestników lokalnej grupy ochotników dbających o ową plażę, jak na tej uprzednio zupełnie pozbawionej roślin i jakby nieustająco przekształcanej przez morze plaży pokrytej czarnym piaskiem i żwirem, sadzili jakieś rośliny. Potem odkryłem iż aby wiązać na tej plaży luźny i nieustająco przemieszczany falami i prądami morza jej piasek i żwir, ochotnicy ci pracowicie posadzili na niej całą gamę specjalnych roślin wydmowych. Z gamy tych roślin ja byłem w stanie rozpoznać tylko jedną, tj. sitowie - czyli aby je właściwie dobrać jakiś ochotnik musiał włożyć sporą pracę w badania i wyszukanie właściwych gatunków roślin. Potem się okazało iż konieczne jest też wyzbieranie i usunięcie licznych śmieci jakie niedbałe osoby wyrzucały do porostów tych roślin. Ponownie więc powtarzalnie widywałem ochotników z workami na śmieci w swych rękach, jak idąc tylarierą zbierali wszelkie gromadzące się tam śmieci. Niestety, w miarę upływu lat, średni wiek tych ochotników się odmładzał, jednak ich liczba malała. Tuż przed pandemią Covid-19 ich grupki zmalały do trzech lub dwóch młodych ochotników. Po zaniku panikowania elit przez pandemię i powrocie do normalności, w 2023 roku ciągle zaimponowała mi swym postępowaniem zgodnym z duchem np. wersetów 6:9-10 "Galatów" i 6:3-4 "Mateusza" w Biblii, młoda, elegancko ubrana dziewczyna w wieku około 20 lat już samotnie spacerująca po porośniętej wydmową roślinością części petońskiej plaży, która niosąc worek na śmieci w jednej ręce i mając plastykową rękawiczkę na drugiej, starannie zbierała do swego worka wszelkie napotkane tam śmiecie. Ona była już ostatnim ochotni(kiem/czką) jakich widziałem na tej plaży przed napisaniem niniejszego punktu. Także około owego 2003 roku w miejscu gdzie przez dawną mierzeję a obecną plażę przedziera się lokalna rzeka zwana "Hutt River" i uchodzi do morza, natknąłem się na obszar tzw. "lotnych piasków" (patrz https://www.google.pl/search?q=lotne+piaski+co+to - po angielsku zwanych "quicksand" patrz https://www.google.com/search?q=quicksand ). Zaprzestałem więc chodzenia do tamtego obszaru owej plaży bowiem uprzednio już dwa razy tonąłem właśnie w takich "ruchomych piaskach" - tyle iż w zupełnie innych miejscach. (Tj. pierwszy raz na plaży z wyspy Tioman w Malezji, drugi zaś raz na plaży w Timaru, NZ.) Potem nadszedł ten przełomowy dzień 25 kwietnia 2018 roku - kiedy to na owej plaży z Petone ujrzałem ów telepatycznie ze mną argumentujący "płonący krzew" (patrz https://www.google.pl/search?q=p%C5%82on%C4%85cy+krzew+biblia&oq=krzew+p%C5%82on%C4%85cy ) - tak jak opisałem to w #J3 do #J3xyz ze strony "petone_pl.htm" oraz we wpisie #296 do blogów totalizmu. Tamta obserwacja uświadomiła mi niezwykłość tejże plaży i zmieniła niemal całe moje następne życie. Wszakże po upowszechnieniu opisów tej mojej obserwacji "krzewu gorejącego" (patrz https://www.google.pl/search?q=krzew+gorej%C4%85cy&oq=krzew+gorej%C4%85cy ), w całym Petone nagle pojawiły się ślady masowej choć skrytej "inwazji UFOnautów". Inwazję tę opisuję szerzej aż na całym szeregu swych blogów, np. na #347, #348, #355, #359, #364 i jeszcze kilka innych, oraz np. w punktach #K1 do #K6 ze swej strony "petone_pl.htm". Jak bowiem wykazały to moje badania, UFOnauci od tysięcy już lat prowadzą na Ziemi kampanię telepatycznego i hipnotycznego przeprogramowywania ludzi nastawioną na wmuszenie odchodzenia ludzi od wypełniania zaleceń Biblii, szczególnie zaś wypełniania 10 przykazań Boga, oraz przejście na zasady życia praktykowanej przez UFOnautów filozofii szatańskiego pasożytnictwa z 1985 roku (patrz strona "parasitism_pl.htm"). O tym iż UFOnauci od tysięcy już lat telepatycznie i hipnotycznie programują ludzi aby odwodzić ich od Boga świadczy wiele faktów, np. nagła zmiana nastawień Żydów do Jezusa, którzy w Palmową Niedzielę traktowali Jezusa jak swego króla, zaś już w kilka dni później krzyczeli do UFOnauty Poncjusza Piłata "Precz!", "Ukrzyżuj Go!" - po szczegóły patrz np. podpis pod Fot. #J1a z mojej strony o nazwie "bandits_pl.htm", albo (5#G1) z bloga #367 oraz z punktu #G1 mojej strony "artefact_pl.htm". Na skryte używanie przez UFOnautów zdalnego hipnotyzowania ludzi dla wymuszania korzystnych dla UFOnautów zachowań wskazują też opisy Szczurołapa zwanego "Pied Piper of Hamelin" (patrz https://www.google.pl/search?q=pied+piper+of+hamelin ), który z niemieckiego miasta Hamelin wyprowadził do otwierającego się w skale "tunelu UFO" wszystkie zdrowe dzieci miasta - zapewne aby potem skrycie uprowadzić je na inną niż Ziemia planetę też eksploatowaną przez tych samych pasożytniczych UFOnautów. (Z kolei iż na Ziemi, np. w Polsce na Babiej Górze, istnieją skonstruowane przez UFOnautów skalne bramy do tuneli UFO, ilustruje to wideo z punktu #G3 bloga #298 i mojej strony "aliens_pl.htm" - np. patrz tam wyjaśnienie 11 sekundowego widea "Amazing footage captured by visitor at Giant's Causeway" z adresu https://www.youtube.com/watch?v=KMaf8jIYgzI . Znając zaś skryte metody działania UFOnautów na Ziemi NIE można też wykluczyć możliwości iż to oni wykorzystują w swoich celach tajemniczo trzymany pod zamknięciem tunel drogowy pomiędzy miastami Petone i Wainuiomata w Nowej Zelandii. Tunel ten bowiem zbudowano jeszcze w 1932 roku, jednak do dzisiaj NIE oddano go do użytku ludzi. Stalową bramę zamykającą wejście do tego tunelu od strony Petone pokazałem na Fot. #D1ab ze wspominanej już powyżej strony o nazwie "pajak_do_sejmu_2014.htm".) Do dziś UFOnauci osiągnęli już znaczny sukces w tym telepatycznym i hipnotycznym przeprogramowywaniu ludzkości, rezultatami czego są sytuacje raportowane np. wideami https://www.youtube.com/watch?v=qnTZN2uU-DE , https://www.youtube.com/watch?v=ivG2cnMLPBo , czy https://www.youtube.com/watch?v=kJ2oL16qi9E . Tak jak w reszcie świata, także w NZ owo przeprogramowywanie staje się już widoczne. Szczególnie w Petone doświadczającej ową "inwazję UFOnautów", jaka przeprogramowała już religijne wierzenia sporej proporcji mieszkańców tego miasta. Przykładowo znacząco opustoszały tam niektóre z owych 11 kościołów niedawnego Petone, które wyliczyłem i opisałem w podpisie pod Widea #J3xyz ze strony "petone_pl.htm", oraz we wpisie #303 do blogów totalizmu. Odnotowałem też iż kiedy z mieszkańcami Petone usiłuję obecnie podyskutować o Bogu, natychmiast widać ich widoczne zaambarasowanie nawet tylko głośnym użyciem słowa Bóg. Równolegle z postępem tego przeprogramowywania, jednocześnie już od początków lata 2019 roku, w zachodniej części plaży z Petone zacząłem widywać co roku coraz więcej dziwnie toczonych wiatrem kul wersji chwastu po angielsku zwanego "tumbleweed" (patrz https://www.google.com/search?q=tumbleweed ) - co znaczeniowo na polski można tlumaczyć jako "toczony wiatrem chwast". Jak takie toczące się kule tego chwastu wyglądają, dość dobrze ilustruje to 11 sekundowe wideo o tytule "New Zealand 'tumbleweed' rolling" i o adresie https://www.youtube.com/watch?v=sMgvRC76-VU . Jak dokładnie wygląda ów chwast obecnie atakujący NZ, oraz jakie są następstwa jego "inwazji" - opisałem to i zilustrowałem na Fot. #N2abc poniżej w tym wpisie #369.

 

Owymi kulami NZ wersji "tumbleweeds" toczącymi się po zachodniej części petońskiej plaży, bardziej naukowo i znacząco zainteresowałem się dopiero w 5 lat później bo w pierwszych dniach lutego 2024 roku. Ponownie bowiem wówczas odnotowałem to bardzo dziwnie wyglądające zjawisko masowego pojawienia się tych szybko toczonych wiatrem kul nasiennych chwastu. To wówczas odkryłem też, że pojawienia się na morskiej plaży z NZ miasteczka Petone w którym mieszkam masowego "natarcia" na tę plażę przez ów chwast będący pomniejszonym naśladowcą "tumbleweeds" stanowiących utrapienie agrokultury Stanów Zjednoczonych, ma podobnie złowrogie znaczenie i dla NZ. Dlaczego zaś owe "tumbleweed" stanowią utrapienie także dla USA i jego największej ekonomii świata doskonale (i krótko słownikowym "co") wyjaśnia to 6:41 minutowe angielskojęzyczne wideo animowane o tytule "The Trouble With Tumbleweed" w internecie upowszechaniane za pośrednictwem adresu https://www.youtube.com/watch?v=hsWr_JWTZss . Chociaż toczone wiatrem niewielkie kłęby nowozelandzkiej (NZ) wersji owego zielska-utrapienia ja widywałem koło (i na) plaży w Petone już od 2019 roku, jednak uprzednio NIE pojawiało się ono w aż tak masowych liczbach jak na początku lutego 2024 roku. Ponieważ właśnie w owym czasie zakończyłem badania efektów serii historycznych zdarzeń jakie można nazwać "urodzinowym darem Boga dla NZ", zaś zdarzenia te zostały zainicjowane pierwszą mszą świętą właśnie na tej samej żwirowej plaży w miasteczku Petone - tak jak to opisałem w Fot. #F1ab z bloga #368 oraz z #F1 do #F5 strony "pigs_pl.htm" oraz ze WSTĘPu do mojej strny o nazwie "petone_pl.htm", owo masowe pojawienie się "tumbleweed" na owej plaży zastanowiło mnie bardzo mocno i postanowiłem sprawę zbadać nieco dogłębniej. To zaś wynikło sformułowaniem tezy, prawdę jakiej dowodzę materiałem dowodowym z niniejszych punktów #N1 do #N3.

 

Moje badania owej nowozelandzkiej wersji "tumbleweeds" (patrz https://www.google.co.nz/search?q=are+there+tumbleweeds+in+New+Zealand ) wykazały aż szereg interesujących faktów. Przykładowo, iż chociaż to zielsko jest mniejsze od amerykańskiego, jednak może być równie niszczycielskie jak to amerykańskie. Jest ono też dobrze już zadomowione w NZ. Przykładowo, ma już maoryską lokalną nazwę "kowhangatara", co oznacza iż przybyło do NZ relatywnie dawno - być może z Australii gdzie jest już dosyć powszechne. Naukowo nazywa się "Spinifex Sericeus". Popularnie nazywają je też "silvery sand grass" co na polski się tłumaczy jako "srebrna piaskowa trawa". Toleruje ono sól morską i pozbawiony masy organicznej piasek plaż, stąd porasta na coraz większym obszarze morskich wybrzeży NZ. Ma już też aż dwie lokalne odmiany. Jest też wysoce niszczycielskie. Po zadomowieniu się "zadusza" bowiem na śmierć wszelką uprzednio porastającą plażę roślinność wydmową - patrz Fot. #N2b poniżej. Ponadto ani jego pokryte zapewne mini-haczykami lub mini-kolcami suche, twarde i długie listki toczonej wiatrem kuli, ani jego kolczaste nasiona, NIE mogą być konsumowane przez żadne zwierzę żyjące w NZ, ponieważ prawdopodobnie by uśmierciły sobą to zwierzę. Na plaży w Petone najpierw inteligentnie pojawiło się w jej zachodnim końcu, co zgadza się z przeważająco panującymi tam wiatrami zachodnimi, które stopniowo roznoszą jej toczone wiatrem kule nasienne po całej reszcie tej długiej plaży. Intrygujące jednak "jak" zdołało ono przedrzeć się przez pasmo gór jakie szczelnie osłania tę plażę m.in. i przy jej zachodnim końcu. Choć więc kojarzenie z UFO jakichkolwiek faktów jest zawzięcie zaprzeczane i celowo wyszydzane przez najróżniejsze anonimowe "indywidua" od długiego już czasu, NIE powinniśmy pomijać w rozważaniach możliwości iż aż tak "inteligentne" przybycie tego zielska na zachodni koniec plaży w Petone mogło więc być jego celowym "podrzuceniem" przez wysoce inteligentnych UFOnautów jacy od 2018 roku skrycie podjęli kampanię przeprogramowywania mieszkańców i szkodzenia temu miasteczku. Do 2024 roku zielsko to już opanowało (i stopniowo zadusza posadzoną tam wydmową roślinność) około połowy petońskiej plaży. Wkrótce więc władze i mieszkańcy Petone będą konfrontowali trudną moralnie decyzję "czy" i ewentualnie "jak" zielska tego się pozbyć, a może mu pozwolić aby zadusiło całą roślinność wydmową petońskiej plaży z miłością posadzonej i potem pielęgnowanej przez ochotników Petone. Jak bowiem zapewne wiadomo, w dzisiejszych czasach kontynuowanie użycia pieniędzy na przekór iż wypracowana już została idea bepieniężnego "ustroju nirwany" (po jego szczegóły patrz #C7 do #C9 strony "nirvana_pl.htm" lub blogi totalizmu #328, #343 i #351), a także ludzkie skłonności, nakazują rządzącym aby niemal zawsze wybierali opcję wymagającą najmniejszego wkładu ludzkiego wysiłku intelektualnego i fizycznej pracy - czyli w tym przypadku użycia wytruwających niemal wszystko chemikalii. Jednak ustanowione przez Boga mechanizmy samoregulujące powodują iż 'wszystko co NIE biegnie stromo pod górę tzw. "pola moralnego" jest wysoce niedopracowane i niedoskonałe a stąd w późniejszych czasach ujawnia wiele ukrytych w sobie tzw. "skutków ubocznych" (patrz https://www.google.pl/search?q=skutki+uboczne+co+to ) a tym samym później wprowadza wiele problemów jakie z tego wynikną' - tak jak np. stało się to ze szczepionkami na "covid". Innymi słowy, owe mechanizmy samoregulujące Boga powodują, że: 'im mniej przemyśleń, pracy i sprawdzeń wkłada się w osiąganie jakiegoś celu, tym na mniej doskonały sposób osiągnie się ów cel, czyli tym więcej szkodliwych "następstw ubocznych" ujawni się już po osiągnięciu tego celu' - co objaśniam dokładniej m.in. w blogu #283 i punkcie #A2.11 strony "totalizm_pl.htm" albo w blogu #244 i punkcie #I1 ze strony o nazwie "pajak_do_sejmu_2014.htm". I tak, jeśli uznawać istnienie owych moralnych mechanizmów samoregulujących, a także uznawać prawdę tezy wyrażonej w "streszczeniu" niniejszych punktów #N1 do #N3, wówczas decyzje podjęte w sprawie tego chwastu wywrą silny wpływ duchowy na losy całej NZ. Najkorzystniejszą dla NZ decyzją byłoby aby zielsko to usuwać z petońskiej plaży mechanicznie, np. wykopując narzędziami ogrodowymi każdy korzeń tego zielska i uniemożliwiając tak jego odrastanie. To wprowadzałoby bowiem najmniej tzw. "skutków ubocznych". Niestety, moje oszacowanie obecnej ilości tego chwastu ujawnia, że aby mechanicznie usunąć je nawet już teraz poprzez wykopywanie go z ziemi, wymagałoby to wysiłku i pracy liczby ochotników równej liczbie wszystkich mieszkańców Petone. A takiej liczby ochotników praktycznie NIE da się zmobilizować - wszakże np. spora proporcja Petone to emeryci. Znacznie więcej "skutków ubocznych" groźnych dla zdrowia ludzi miałoby ulubione w NZ wytrucie tego zielska chemikaliami. Niestety, teza tych punktów #N1 do #N3 ostrzega, że symbolicznie podsyciłoby to ducha uzależnienia NZ od chemikaliów (w tym i narkotyków), a na dodatek jego spryskiwanie trującymi chemikaliami dodatkowo zatrułoby i tak już powodujące choroby, nagłe śmierci, zaniki liczebności spermy, groźne dla zdrowia zatruwanie lokalnej wody i gleby oraz żywności, a także przyszłe trudności z zaludnieniem NZ - tak jak ostrzegają nas o tym np. powody wytrucia krokodyli w Parku Narodowym "Kruger" z Południowej Afryki opisywane w 2. z punktu #B3 strony "woda.htm". Trzecia zaś możliwość unikania rozwiązania problemu tego zielska byłaby najbardziej brzemienna w skutkach. Symbolicznie oznaczałaby ona bowiem danie UFOnautom (o "inwazji" których ono ostrzega będąc jakby ich duchowym symbolem) pozwolenia na pogłębienie swego przejmowania władzy i wygrywania ich "inwazji" oraz na kontynuowanie ich przeprogramowywania ludzi na swą pasożytniczą i anty-boską filozofię.

 

Warto przy tym być świadomym, że ewentualne przeprogramowywanie ludzi na pasożytniczą filozofię UFOnautów będzie też posiadało swe dodatkowe "skutki uboczne". Jednym z nich jest, że zamiast utrzymywać inicjatywę w sprawie "co" się czyni i "jak" się postępuje, inicjatywę tę ludzie oddadzą złym mocom "natury" i nieożywionych obiektów wśród jakich zamieszkują. W rezultacie ludzie zaczną czynić to co owa "natura" lub nieożywione obiekty im nakażą - podobnie jak w przeszłości wymuszali to na swych narodach rządzący cywilizacjami Majów czy Azteków skłaniając tym Boga do wysłania tam Hiszpanów (przykłady których to wymuszeń opisałem w #D1 ze swej strony "wtc_pl.htm" i ze wpisu #366 do blogów totalizmu). Jednym zaś z dowodów iż taka zmiana inicjatywy wówczas nastąpi jest historia Krzyżackiej Madonny z zamku w Malborku, Polska, jaka "NIE lubi Polaków". W wyniku bowiem drugiej wojny światowej madonna ta została zniszczona ekspozją kościoła we wnęce którego uprzednio stała, a stąd zanikła też i jej władza nad obszarem, którego losy ona symbolicznie kontrolowała - tak jak prastarą przepowiednię na jej temat opisałem w punkcie #D1 swej strony "przepowiednie.htm". Jednak potem polska fundacja o nazwie "Mater Dei" - patrz strona http://www.materdei.org.pl/ (więcej informacji o której obecnie można poszukiwać w internecie słowami kluczowymi: fundacja mater dei malbork madonna - patrz https://www.google.pl/search?q=fundacja+mater+dei+malbork+madonna ) wbrew m.in. moim protestom i ostrzeżeniom odbudowała tę Krzyżacką Madonnę z Malborka - tak jak opisują to punkty od #C5 (i od bloga #143) do #C8 z mojej strony o nazwie "malbork.htm". W rezultacie, z powodu m.in. nadprzyrodzonego wpływu jej zła cała Polska już obecnie zaczyna się dzielić na obozy i około połowy Polaków rozważa już odłączenie od Polski powodując iż na obszarze nadzorowanym przez tę madonnę ponownie może powrócić sytuacja opisywana prastarą przepowiednią o tej madonnie i panować tam aż do czasu gdy ta Krzyżacka Madonna jeszcze raz będzie usunięta ze swej pozycji mocy - o czym ostrzega np. punkt #F6 ze strony internetowej o nazwie "malbork.htm". Jednym zaś z globalnych następstw sytuacji rozpadu Polski byłoby m.in. iż cała Zachodnia Europa straciłaby osłonę od tego co powtarzalnie nadchodzi ze Wschodu - jaką to rolę osłony od wieków wypełniała patriotyczna Polska oraz jej pracowici, zdeterminowani i zadedykowani Bogu mieszkańcy. To zaś groziłoby drastycznymi zmianami na całej Ziemi.

 

Powyższe fakty implikują iż tak samo jak omawiany uprzednio w #N1 powyżej "urodzinowy prezent od Boga" dla Nowej Zelandii z 1840 roku był spowodowany ówczesnym wysokim poziomem religijności, wypełniania przykazań Boga, oraz moralności jej mieszkańców, podobnie pojawienie się "tumbleweeds" opisanych w niniejszym #N2 też ma związek z dzisiejszymi tendencjami w zmianach poziomu religijności i wypełniania przykazań Boga, oraz sposobu interpretowania co to "moralność" w zachowaniach i sytuacji dzisiejszej ludzkiej populacji zamieszkującej niektóre obszary. Jeśli więc rozpatrywać tę sprawę z inżynierskiego punktu widzenia "jak", wówczas odnotowuje się iż istnieją przesłanki i podpierający je materiał dowodowy, że owo pojawienie się NZ tumbleweeds na plaży w Petone symbolicznie odzwierciedla też sobą sekretną "inwazję" UFOnautów na Petone oraz ogólną sytuację z reakcją mieszkańców Petone na ową "inwazję" UFOnautów. To zaś prowadzi do znacznie głębszej filozoficznej obserwacji jaka potwierdza niedawno zaistniałym nowym materiałem dowodowym prawdę tezy niniejszych rozważań podanej w "streszczeniu" punktów #N1 do #N3.

 

(Cały niniejszy wpis #369 NIE zmieścił się w pamięci tego bloga - stąd jego reszta będzie kontynuowana poniżej jako wpis #369_2)

 

kodig : :
mar 01 2024 #369_2: Polepszajmy nasze losy udoskonalaniem...

#369_2: Polepszajmy nasze losy udoskonalaniem swej moralności ku tej nakazywanej nam przez Boga w Biblii (część 2)

 

(Kontynuacja poprzedniej "części 1" tego wpisu #369)

 

Gdyby więc dokonać podsumowania ogólnych regularności w metodach działania Boga jakie wyłaniają się ze zdarzeń na które moją uwagę zwróciły "mierzeje rzeczne" - historie jakich są mi znane i opisane w moich publikacjach tu raportowanych, wówczas podsumowanie to dałoby się wyrazić np. następującymi słowami. 'Bóg wynagradza lub symbolicznie ostrzega mieszkańców każdego obszaru ziemi, kiedy poziom ich religijności, wypełniania przykazań Boga, oraz moralności wykazuje tendencje wzrostowe lub spadkowe, używając do tego wynagradzania lub symbolicznego ostrzegania m.in. specjalnie wyróżnione "święte obszary", lub wybrane obiekty, którymi na obszarach przymorskich są np. "mierzeje rzeczne" lub pasma płaskiego lądu przymorskiego powstałe z tych mierzei'. Innymi słowy, jeśli zechcesz wiedzieć jakie zdarzenia już nadeszły lub wkrótce nadejdą na obszar w którym zamieszkujesz, wówczas obserwuj swych bliźnich aby sprawdzić czy ich poziom religijności, wypełniania przykazań Boga, oraz moralności właśnie wzrasta lub spada, oraz porównaj wyniki tego sprawdzenia z symboliczną wymową zdarzeń jakie niedawno zaszły lub właśnie zachodzą np. w najbliższych do ciebie specjalnie wyróżnionych obszarach pod gołym niebem. Pamiętaj przy tym iż tych wyróżnionych obszarów jest sporo, że typowo są one formowane w nawzajem "kontrastujące się pary" jakie trzeba rozważać razem metodą i zasadą "kontrastu" aby klarowniej zrozumieć ujawnianą przez nie nagrodę lub ostrzeżenie, że np. "feng shui" wyraża opisywany ich symboliką zasięg wpływów ich kontrastujących symboli, oraz że ludzie są w stanie je wykrywać ponieważ najważniejszy z każdej ich pary działa "życiodajnie" oraz posiada tzw. "czakram ziemi" - do którego nieświadomie przyciągani są też ludzie i niektóre zwierzęta, inny zaś z nich jest kontrastem i jakby symboliczną odwrotnością pierwszego. Owe ich "kontrastujące się pary" opisałem szerzej np. w blogu #366 oraz w #D1 do #D1a strony "wtc_pl.htm". W NZ przykładami "życiodajnego" z tych kontrastujących się par jest omawiana tu plaża w Petone - co zaś dziś stara się ona nam uświadamiać wyjaśniam na stronie "petone_pl.htm", drugim zaś kiedyś było płaskie centrum Wellington - obecnie zaś staje się odleglejszy obszar z północnej części tej samej wyspy. Z kolei np. w Polsce koło Milicza i Wszewilek pierwszym był "czakram ziemi" przy tamie na Baryczy, a drugim kiedyś był tzw. "czarny staw" i jego rola uświadamiacza istnienia i działań "Werwolf" - oboje zaś są opisywani w #D1 i w podpisie pod Fot. #D1, oraz w #H4 i #E2 (oraz w blogu #262) z mojej strony o nazwie "wszewilki.htm". Zdarzenia każdej zaś z ich pary symbolicznie ujawniają lub zapowiadają to co już skrycie nadeszło, lub wkrótce nadejdzie, do obszaru sterowanego działaniami ich "Drobin Boga".

 

 

Fot. #N2a (góra):
http://pajak.org.nz/tumbler/weed.jpg

Fot. #N2b (dół):
http://pajak.org.nz/tumbler/overgrowth.jpg

Fot. #N2c (po kliknięciu np. na poniższy link):
http://pajak.org.nz/tumbler/seed.jpg

Fot. #N2abc: Oto dokumentacja rodzaju niszczycielskiego chwastu czy zielska, o nazwach: Spinifex Sericeus (naukowa), Kowhangatara (maoryska), Silvery Sand Grass (popularna). Masowa "inwazja" kul nasiennych tego chwastu na plażę w NZ mieście Petone w 2024 roku trwała przez okres niemal całego lutego. Zielsko to ma zdolność zaduszania roślinności jaka uprzednio rosła w obszarze przez nie przejmowanym - patrz dolne Fot. #N2b . Jest ono suche, twarde, zaś mini-kolce, zęby, haczyki, czy też nierówności na cienkich i twardych listkach jego toczonej wiatrem kuli nasiennej czynią je niebezpiecznym dla żyjątka jakie ewentualnie by zjadło albo samo to zielsko, albo też zjadło jego kolczaste nasiona pokazane na ukazywanym kliknięciem Fot. #N2c poniżej.

 

Fot. #N2a. Oto jak wygląda pojedyńczy pęd chwastu będącego NZ wersją słynnego zielska "tumbleweed" zasiewającego biologiczne zniszczenia w kilku krajach świata. Odnotuj, że na zielsko to składają się. (1) Górna kula z nasionami w swym centrum, specjalnie tak uformowana aby przenosić zawarte w niej nasiona pokazane poniżej na Fot. #N2c . Jest ona lekka i tak uformowana aby być wysoce podatną na toczenie jej przez wiatr. Kula ta typowo ma około 20 cm średnicy. (2) Długi pęd wzrostowy. (3) Dolne listki wzrostowe. (4) Korzenie. W jej długim pędzie (2) typowo są dwa "kolanka" - położenia których na zdjęciu wskazują zmiany kierunku tego pędu. Po dojrzeniu nasion w kuli, któryś z co bardziej silnych powiewów wiatru łamie górne z owych "kolanek" i kula toczona wiatrem przenosi się w nowe miejsce gdzie potem przenoszone w niej liczne nasiona kiełkują i tak zielsko to szybko się mnoży. Odnotuj, że chociaż zasada roznoszenia nasion tego chwastu poprzez toczenie wiatrem jego kuli (1) jest identyczna jak w amerykańskim "tumbleweed", jednak cechy obu są odmienne. Przykładowo NZ chwast jest około 10 razy mniejszy od amerykańskiego. Ponadto w NZ chwast ten NIE obumiera po oderwaniu od korzeni jego kuli nasiennej (1), lecz następna kula nasienna odrasta w nim z tych samych korzeni następnego roku. (Narazie NIE mam dokumentacji zdjęciowej na owo odrastanie, jednak podczas cyklu wzrostu tego chwastu następnego roku postaram się dokumentację tę przygotować i opublikować w punkcie #N4 strony o nazwie "newzealand_visit_pl.htm".) To zaś jego coroczne odrastanie z tych samych korzeni powoduje iż kiedy raz chwast ten się zakorzeni, jest on niemal niemożliwy do pozbycia się, stąd kontynuuje wyniszczanie innej lokalnej roślinności.

 

Fot. #N2b. Oto jak wygląda fragment plaży w Petone, NZ, jaki już został przejęty przez omawiany tu chwast. Odnotuj iż chwast ten zagłusza i uśmierca wszystko co poprzednio rosło w miejscu w jakim się on zadomowił. Kiedy w dniu 2024/2/23 - czyli po upływie zaledwie nieco ponad 20 dni, ponownie sprawdziłem miejsce pokazane powyższym zdjęciem, praktycznie wszystkie kule nasienne tego zielska były już stamtąd zdmuchnięte wiatrami - czyli zapewne kolonizują już następne obszary petońskiej plaży. Jednocześnie jego korzenie i pędy nadal tam porastały aby, jak wierzę, następnego lutego wyprodukować kolejną armię toczonych wiatrem kul z ich nasionami. Warto tu odnotować iż pokazane tu zielsko wielopoziomowo symbolizuje sobą "inwazję" UFOnautów na Petone, NZ i całą naszą planetę. Tak samo bowiem jak NIE mamy sił i środków aby usunąć tych skrytych kosmicznych najeźdźców, Petone NIE ma sił i środków aby pozbyć się tego zielska ze swojej plaży. Tak też jak elity ludzkości zakrywają swymi zaprzeczeniami skrytą działalność UFOnautów na Ziemi, również odpowiedzialni za stan petońskiej plaży udają iż problem tego chwastu NIE istnieje. Tak zaś jak UFOnauci stopniowo zaduszają postęp, ekonomię i istnienie całej ludzkości, także ów chwast zadusza roślinność z owej niezwykłej plaży NZ. Jak widać, to co się dzieje na Petońskiej plaży doskonale symbolizuje NIE tylko co się dzieje w NZ, ale także i na całej Ziemi.

 

Fot. #N2c (kliknij na link aby je zobaczyć). Oto jak wyglądają nasiona omawianego tu zielska. Są one kolczaste, suche i niemal niemożliwe do przełknięcia. W ewentualnym więc żyjątku, które by je połknęło utknęłyby one w gardle i zapewne by je uśmierciły. Odnotuj iż każda z kul przenoszonych wiatrem ma w sobie wiele odrębnych nasion. Chociaż trudno je policzyć, bowiem są ciasno upakowane, górne nasiono na linkowanej powyżej fotografii wiąże w jeden pęczek około 20 nasion. Z kolei dolne z nasion pokazanych na powyższym zdjęciu ma około 15 odrębnych nasion. Z każdego odrębnego nasiona wyrasta też kilka suchych listków kuli nasiennej połączone z nim i zdolnych unosić z wiatrem nawet tylko to jedno nasiono. Ponadto raczej łatwo się oddziela od pozostałych nasion. Stąd nawet gdy cała ich kula zostanie przez coś zatrzymana, ciągle niektóre z jej nasion mogą się od niej oddzielić poczym dalej być uniesionymi wiatrem w jeszcze inne miejsca. Nic dziwnego iż zielsko to tak szybko się mnoży.

 


#N3. Pamiętajmy iż wszelka materia z naszego "świata materii" jest skonstruowana z żyjących, myślących i posłusznych Bogu "Drobin Boga" oraz iż Biblia podkreśla przestrzeganie przykazań i wymagań Boga jako najważniejsze wymaganie Boga od ludzi zbliżające ludzkość do "doskonałości" - NIE dziwmy się więc iż otaczająca nas natura zawsze demonstruje swą reakcję na wypadkowy poziom moralności jaki my pokazujemy jej swymi zachowaniami:

 

W punkcie #F2 swego wpisu #368 do blogów totalizmu, a także w #F2 swej strony o nazwie "pigs_pl.htm" z której tamten wpis #368 został adaptowany, przytaczam przykłady tych z wersetów Biblii, jakie z naciskiem podkreślają iż my wszyscy jesteśmy niedoskonali, wszyscy łamiemy przykazania Boga i wszyscy grzeszymy. Przykłady te obejmują 3:23-24 z "Listu do Rzymian" stwierdzającego - cytuję: "wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie", czy podobnej treści wersety 51:5 z "Psalmów", 2:1-5 z "Efezjan" i 5:8 z "Rzymian". W owym #368 i #F2 wyjaśniłem też wpływające na omawianą tam tematykę następstwa tej naszej niedoskonałości. Niestety, następstw tych jest więcej niż tam omówione. Przykładowo, wmuszane ludzkości dzisiejszymi pasożytniczo powypaczanymi prawami i wymagającem pilnego zreformowania wymiarem sprawiedliwości, pasożytnicze nawyki aby unikać brania odpowiedzialności oraz zawsze spychać naszą winę na innych, swym działaniem powodują iż nadal niemal wszyscy z nas ludzi siebie nawykli uważać za już doskonałych, za to jako nosicieli wielu niedoskonałości uznawać wszystkie inne osoby cechy jakich są już nam znane. Z kolei ten nawyk uznawania siebie za już doskonałych powoduje iż zamiast udoskonalać siebie, większość z nas stara się zmuszać innych aby się zmienili na takich jacy w naszych wyobrażeniach będą wydawali się być doskonali. Tymczasem w ludzkiej naturze leży "sprzeciwność" (tj. "psychologiczna reaktancja" - patrz https://www.youtube.com/results?search_query=Psychological+Reactance ) jaka powoduje iż wszyscy usilnie opieramy się temu co w nas ktoś wmusza. W rezultacie zamiast nabywać coraz doskonalszych cech jakich Bóg od nas wymaga, gro ludzi w najkorzystniejszym przypadku trwa przez całe życie pozostając takimi jakimi w młodości przypadkowo się stali (a wielu nawet stacza się w dół w swym rozwoju moralnym). Oczywiście, moja filozofia totalizmu z 1985 roku wskazuje wyjście z tej sytuacji. Polega ono na przekonaniu siebie i możliwie największej liczby bliźnich do nastawienia życiowego iż: aby znajdować szczęście i spełnienie w swym życiu, z jednej strony koniecznie i siebie trzeba też uznawać za wysoce niedoskonałych i grzesznych - jacy muszą pracować nad udoskonalaniem swego charakteru i postępowań, osobiście przy tym doświadczając ile wysiłku, wiedzy i poszukiwań wymaga powiększanie poziomu swej doskonałości; ponadto jednocześnie wszystkich swych bliźnich koniecznie trzeba uznawać za równie jak my borykających się ze swymi niedoskonałościami i grzeszną naturą, a stąd potrzebujących naszej wyrozumiałości i akceptacji dla ich niedoskonałości oraz naszego przykładu, rad i pomocy "jak" oni sami mogą siebie udoskonalać. Problem jednak polega na tym, "jak" przekonać siebie i owych bliźnich iż po pierwsze w życiu jest najwłaściwsze takie właśnie nastawienie akceptujące iż my także jesteśmy niedoskonali i potrzebujemy podjąć swe własne zdążanie ku doskonałości, a po drugie iż wiedzie ono do mniejszej liczby problemów życiowych a tym samym i do większego szczęścia oraz życiowego spełnienia nas i naszych bliźnich.

 

Moja filozofia totalizmu z 1985 roku podpowiada także iż ów powszechny brak zrozumienia przez każdego z nas samych, że osobiście także i my sami jesteśmy wysoce niedoskonali i grzeszni, a stąd że i my sami też potrzebujemy pracować nad udoskonaleniem swego charakteru i poziomu wypełniania przykazań Boga, wynika z braku poprawnej definicji "co to jest doskonałość?", oraz wynikający stąd brak wiedzy "jak manifestuje się czyjeś zdążanie do doskonałości? (tj. jakie są cechy tych co zdążają do doskonałości)". Innymi słowy, w sprawie wiedzy o "doskonałości" narazie wszyscy jesteśmy na poziomie UFOnauty Poncjusza Piłata, który skazał na śmierć Jezusa, a którego opisałem nieco szerzej w moim blogu #366 oraz w #D1 do #D1a ze strony o nazwie "wtc_pl.htm". Wszakże Poncjusz Piłat pomimo zaawansowania technicznego cywilizacji jaka go przysłała na Ziemię, ciągle NIE wiedział "co to jest prawda". Podobnie bowiem jak moja Filizofia Totalizmu z 1985 roku (patrz strona "totalizm_pl.htm") fomułuje podaną w tamtym blogu #366 totaliztyczną definicję pojęcia "absolutna prawda (Ω)" na sposób NIE do przyjęcia ani przez zwalczających Boga szatańskich UFOnautów ani też przez monopol dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej", również przytoczona poniżej totaliztyczna definicja pojęcia "doskonałość" jest dla nich wszystkich NIE do przyjęcia. (Np. porównaj podaną poniżej totaliztyczną definicję pojęcia "doskonałość" z tym jak obecnie "doskonałość" jest oficjalnie definiowana np. w internecie lub w opracowaniach naukowych.) Oni bowiem NIE wiedzą iż aby móc uznawać i wypracować totaliztyczną definicję "doskonałości" trzeba myśleć w uprzednio wzmiankowanych inżynierskich kategoriach "jak", zamiast myślenia w słownikowych kategoriach "co" - wyłącznie w jakich myślą wszyscy praktykujący "filozofię szatańskiego pasożytnictwa z 1985 roku" (patrz strona "parasitism_pl.htm"), a także myśli gro dzisiejszych ateistycznych naukowców. Wszakże moja filozofia totalizmu definicją tą uświadamia nam np. następującą dotąd przeaczaną przez ludzkość prawdę: "doskonałość jest to niemożliwy do poznania ani przewidzenia stan końcowy jaki by przyjęły np. dowolna istota, idea lub obiekt, fizycznie i powtarzalnie manifestujące się w otaczającej nas rzeczywistości, gdyby rozumnie i twórczo były udoskonalane nieprzerwanie przez nieskończony okres czasu zaś owo udoskonalanie by nigdy NIE zostało zarzucone". Innymi słowy "doskonałość" praktycznie dla każdego pozostaje nieznana, co jednak NIE przeszkadza abyśmy wszyscy instynktownie do niej zdążali. W zdążaniu tym zaś pomocnym się staje poznawanie przejawów jak dążenie do "doskonałości" by się manifestowało i jakie cechy sobą by wykazywało, które to przejawy daje się już wypracować jeśli zna się powyższą totaliztyczną definicję "doskonałości". To zaś znaczy iż gdybyśmy my wszyscy wiedzieli chociaż "jak" czyjeś zdążanie do doskonałości się manifestuje i jakie są cechy tego zdążania do jej osiągnięcia, wówczas wszyscy zaczęlibyśmy do niej dążyć i starać się naśladować te manifestacje i cechy. Tak zaś się składa iż intuicyjnie wszyscy przeczuwamy, że Bóg i syn Boga Jezus oboje zarówno manifestują sobą zdążanie do doskonałości jak i wykazują cechy tego zdążania, jednak szczerze mówiąc sami NIE bardzo jesteśmy w stanie klarownie manifestacji tych i cech zrozumieć. Z kolei wszelkie religie unikają naukowego zbadania i nam wytłumaczenia przysłowiowo na tzw. "chłopski rozum" iż my ludzie jesteśmy niezdolni do zdefiniowania doskonałości dowolnej istoty rozumnej, w tym doskonałości nas ludzi, oraz unikają wytłumaczenia nam jakie są te manifestacje i cechy które prowadzą do nabywania doskonałości. Rozważmy więc tutaj "jak" powinniśmy rozumieć chociaż dwa krótkie przykłady z cech zdążania do "doskonałości", zaś omówienie reszty z nich pozostawmy do któregoś z następnych moich blogów i publikacji, poświęconego wyłącznie omówieniu tematu zdążania ludzi do "doskonałości". I tak jedną z cech dowolnego intelektu zdążającego w kierunku "doskonałości" jest iż {a#F3} nieustająco, czyli przez cały okres swego istnienia, sam siebie też będzie udoskonalał - czyli będzie udoskonalał swą wiedzę, zrozumienie prawd jakie już poznał, swe postępowania, narzędzia jakich używa, itp. Jak bowiem dotychczasowe doświadczenia ludzkości i Boga to już nam ujawniły, wszystkie cechy jak wiedza, prawda, itp., można powiększać i udoskonalać w nieskończoność. NIE istnieje bowiem granica ich poznania, ani ich limit ilościowy. Najlepiej to doświadczają i wiedzą inżynierowie, którzy już na obecnym etapie rozwoju ludzkości się zorientowali iż bez względu na to jak doskonałym coś już jest, ciągle nadal można to udoskonalić - jako przykłady rozważ historię np. samochodu, zagara, lub telefonu. Także w pełni jest tego świadomy nasz Bóg, który się przekonał i wszyfrował to w treść Biblii, że to co Bogu jest już wiadomo np. w chwili obecnej, jakościowo oraz ilościowo jest lepsze i bardziej poszerzone względem tego co nasz Bóg wiedział i stosował np. w chwili stwarzania ludzi czy w czasach ucieczki Izraelitów z Egiptu. Każdy z istniejących intelektow jest też w stanie ustalić zmiany owego "względnego poziomu swej doskonałości" poprzez "oszacowane na sobie samym zmiany swej doskonałości (lub niedoskonałości) w co najmniej dwóch odległych od siebie momentach czasowych" - co już dawno temu na przykładzie Boga starałem się wyjaśnić swym bliźnim np. w #M1 strony "evolution_pl.htm", czy nawet w #D6 strony "newzealand_visit_pl.htm". Inną cechą każdego intelektu zdążającego do "doskonałości" jest też np. iż {b#N3} zamiast "sztywno" definiować słownikowym "co" cechuje kogoś już "doskonałego", inżyniersko definiuje on "jak" zdążać do owej "doskonałości". (Przykładowo zamiast wyjaśniać słownikowym "co" czyni doskonały mąż lub doskonała żona, raczej wyjaśniać po inżyniersku "jak" osiągnąć doskonałość małżeńską poprzez zastąpnienie wymuszanego "brania" ochotniczym "dawaniem" - tak jak wyjaśniam to szczegółowiej w blogu #365 oraz w #V1 do #V1a swej strony "humanity_pl.htm".) Wszakże logika podpowiada iż cech kogoś "doskonałego" NIE da się przewidzieć ani opisać wcześniej zanim ktoś ową doskonałość osiągnie. Jednocześnie osiągnięcie "pełnej doskonałości" NIE jest możliwe ze zwykłego powodu iż istnieje nieskończona ilość wiedzy, prawd, metod, narzędzi, itp., wszystkie które można poznawać i formować z coraz to wyższym poziomem doskonałości praktycznie w nieskończoność. Na szczęście, dla celów praktycznych możliwe jest osiągnięcie "praktycznie użytecznego poziomu doskonałości" - który pozwala na dopuszczenie wykazującej go istoty, obiektu, lub idei do jego wykorzystania w danym celu. Przykładowo inżynierowie określają go często jako przewidywana długość użytkowania bez zepsucia się jakiejś maszyny, mostu, wieżowca, itp. - która pozwala na dopuszczenie ich do użytku w praktycznym celu lub do wyznaczania okresu tzw. "gwarancji" dawanej tym co je zakupią. Niestety, inżynierowie jednocześnie odkryli, że ze wzrostem długości życia zwiększają się także wymogi na wielkość owego "praktycznie użytecznego poziomu doskonałości". To oznacza iż chociaż w przypadku dzisiejszych ludzi, którzy dożywają średnio np. do dzisiejszego wieku 80 lat, dla uzyskania ichniego "praktycznie użytecznego poziomu moralnej samo-doskonałości" wystarcza już wiedza iż istnieje Bóg i co w przybliżeniu stwierdza 10 przykazań Boga, niestety po zbudowaniu moich wehikułów czasu opisywanych stronami "immortality_pl.htm" i "timevehicle_pl.htm" pozwalających im osiągać tzw. "uwięzioną nieśmiertelność", sama ta wiedza stanie już niewystarczającą i będą wówczas musieli pedantycznie wypełniać wszystkie te przykazania Boga i wykonywać wyłącznie tzw. "pracę moralną". Tylko to bowiem pozwoli im aby przed cofnięciem się w czasie do lat swej młodości mogli osiągnąć szczęśliwość tzw. "zapracowanej nirwany" opisywanej stroną "nirvana_pl.htm". Wszakże bez jej osiągnięcia albo ochotniczo szybko popełnią "samobójstwo", albo też wysadzą w powietrze siebie z całą swoją cywilizację już po paru cofnięciach się w czasie z powodu osiągnięcia stanu "wieczystego samo-potępienia" czyli stania się nieopisanie nieszczęśliwymi - tak jak wyjaśniłem to m.in. w punktach #H8, #I1 i #M1 ze swej strony o nazwie "immortality_pl.htm". Innymi słowy, np. dla ludzi którym Bóg nadawał będzie nieśmiertelne ciała ów wymóg "praktycznie użytecznego poziomu moralnej samo-doskonałości" może być nawet aż kilkadziesiąt razy wyższy niż dla dzisiejszych ludzi. Warto tu też odnotować iż Bóg już wie jaki jest ów "praktycznie użyteczny poziom moralnej samo-doskonałości", który indywidualni ludzie muszą osiągnąć zanim Bóg nada im nieśmiertelne ciała i pozwoli przenieść się na stałe do latającego po całym "świecie materii" tzw. "Nowego Jeruzalem" opisywanego w Biblii i w 5 z punktu #J3 strony "malbork.htm", a także ze wpisu #233 do blogów totalizmu. Niestety w dzisiejszych czasach wszyscy jesteśmy jeszcze bardzo daleko od tego poziomu - wszakże gdyby dzisiejszym ludziom nadać nieśmiertelne ciała wówczas nawzajem by się wymordowali w tamtym latającym "Nowym Jeruzalem". To dlatego "NIE warto wierzyć kłamliwym twierdzeniom niektórych kapłanów iż koniec świata jest już blisko - wprawdzie bowiem wkrótce może nadejść "koniec ludzkości" (jeśli okaże się ona nienaprawialnie pasożytnicza) lub koniec Ziemi, ale nasz "świat materii" będzie kontynuował swą drogę ku doskonałości, zdążanie ku osiągnięciu której jest jednym z głównych celów Boga.

 

Droga ludzkości ku doskonałości trudna już z powodu powyższego braku zrozumienia "jakie cechy manifestuje zdążanie ku doskonałości", jest dodatkowo komplikowana przez fakt iż już jako małe dzieci się przekonujemy, że w "świecie materii" w jakim żyjemy działa unikalne "prawo wzajemnego współdzielenia wszystkiego". Prawo to powoduje iż jeśli np. swą pięścią, głową lub nosem uderzymy w coś, np. w ścianę, wówczas owo coś, np. ściana, z równą siłą uderzy naszą pięść, głowę lub nos. Potem już w szkole na lekcjach fizyki się uczymy iż prawo to ma nawet własną nazwę "prawa akcji i reakcji". Jeśli zaś przez swe dalsze życie utrzymamy swój umysł w stanie owego dziecięcego otwarcia na lekcje udzielane nam przez "świat materii" w jakim żyjemy np. o mechanizmach przyczynowo-skutkowych, wówczas z czasem odkrywamy iż owo "prawo akcji i reakcji" działa także w świecie duchowym. I to właśnie staram się uświadomić naukowo i poprzeć konkretnymi i sprawdzalnymi przez wszystkich zainteresowanych przykładami jakie przytoczyłem w powyższych punktach #N1 i #N2. Mianowicie, w wymiarze duchowym działający tam odpowiednik tego samego prawa stwierdza, że nasze duchowe nastawienia i przekonania jakie w swym życiu wykształtowaliśmy i jakie zarządzają naszym odnoszeniem się do wszystkiego co nas otacza, a więc naszym traktowaniem Boga i Jego przykazań, treści Biblii, bliźnich, rodziny, natury, wszelkich żywych stworzeń, dobra publicznego, praw, dawania i dotrzymywania obietnic, prawdy, dbałości o NIE swoje fundusze, dobra i obiekty, itd., itp., powoduje iż owo wszystko co nas otacza w dokładnie taki sam sposób potraktuje nas samych. (Ów duchowy odpowiednik "prawa akcji i reakcji" w swych opracowaniach nazywam "totaliztyczna karma" - patrz strona "karma_pl.htm", albo "moralne Prawo Bumerangu" - patrz strona "morals_pl.htm".) Innymi słowy, od tego jacy my jesteśmy w tzw. "głębi naszej duszy", dokładnie tacy sami okażą się być osoby przy władzy jakie rządzą naszymi sprawami, zachowywanie się natury, nasi sąsiedzi, nasi przyjaciele i wrogowie, itd., itp. Co najciekawsze, powyższe duchowe "prawo akcji i reakcji" działa dokładnie tak samo zarówno w przypadkach tzw, "intelektów indywidualnych" (czyli pojedyńczych osób) jak i tzw. "intelektów grupowych" (tj. całych rodzin, miejscowości, fabryk, instytucji, narodów, krajów, a nawet całych cywilizacji). Tyle iż w przypadku "intelektów grupowych" owe odpowiedzi otaczającej nas rzeczywistości na nasz grupowy stan i postępowania będą zależały NIE od stanu moralnego jakiejś pojedyńczej osoby, a od średniego czy wypadkowego stanu moralnego wszystkich uczestników danego "intelektu grupowego". Wszakże zgodnie z tym co wyjaśniłem w punktach #A2.8 i #E2 mojej strony "totalizm_pl.htm", a także w (7#G1) z bloga #367 i z punktu #G1 swej strony "artefact_pl.htm", poprzez sam fakt uczestniczenia w danym "intelekcie grupowym", każdy z nas staje się współodpowiedzialny i współwinny wspólnik wszystkiego co ów intelekt zbiorowy uczyni, co stanie się z jego zbiorowym poziomem moralności, a także jakie "odpowiedzi" czy "zwroty" od otaczającej go rzeczywistości ów cały intelekt zbiorowy będzie otrzymywał. Najwyższy więc czas, abyśmy wszyscy zaczęli zdawać sobie sprawę z istnienia i działania tej duchowej wersji "prawa akcji i reakcji".

 

Będąc jak każdy z ludzi tylko omylnym i niedoskonałym człowiekiem oraz pojedyńczym badaczem o ograniczonych mocach przerobowych, zapewne niniejszymi opisami z #N1 do #N3 wyjaśniam powyższą ideę raczej niezręcznie lub zawile. Jednak wcale NIE jestem jedynym, który stara się uświadamiać bliźnim tą samą wiadomość o współzależności naszego stanu duchowego jaki w sobie utrzymujemy i "odpowiedzi" otaczającej nas rzeczywistości jaki ten nasz stan będzie wywoływał. Przykładowo, w YouTube znalazłem doskonale sformułowane wideo jakie tę samą wiadomość wyraża dotykającymi nasze serca słowami - tyle iż po angielsku. To 7:36 minutowe wideo ma tytuł "I went to space and discovered an enormous lie" oraz adres https://www.youtube.com/watch?v=pJGCAWTgbn0 . Także nasz wieszcz narodowy (patrz "Romantyczność" Adama Mickiewicza np. pod https://www.google.pl/search?q=romantyczno%C5%9B%C4%87+adama+mickiewicza ) to samo wyraża krótkimi ale bardzo wymownymi słowami: "czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko" a także "miej serce i patrzaj w serce".

 

Aby móc lepiej osądzać ludzi i kwalifikować ich do obu kategorii w Biblii opisanych jako "ziarno" oraz "plewy" albo jako "owce" abo "kozy", a także aby móc stopniowo eliminować zło z całego wszechświata, nasz wszechmocny i mądry Bóg i stwórca dał nam tzw. "wolną wolę" (strona "will_pl.htm") wybierania jakimi ludźmi w owej przysłowiowej "głębi naszej duszy" się staniemy. Znaczy, wybrania czy będziemy otwarci na prawdę, na znaczenie wypełniania przykazań Boga, na powiększanie swej wszelkiej wiedzy i doświadczeń, oraz na udoskonalanie cech swego charakteru i duchowości; czy też raczej staniemy się nienaprawialnie niedoskonali ponieważ nabędziemy chronicznej zarozumiałości, pychy i buty poczym ograniczymy swój światopogląd jedynie do tego co już wiemy i do rozumienia rzeczywistości na sposób jaki uprzednio zaakceptowaliśmy oraz do odrzucania nowych lekcji jakich otaczająca nas rzeczywistość nam udziela. Od tego zaś co wybierzemy będą zależały owe "zwroty" jakimi wszystko co nas otacza będzie reagowało na nasze postępowania i serwowało nam zdarzenia z których mamy wyciągać właściwe wnioski życiowe. Jednocześnie manifestacją tego co dla siebie wybraliśmy jest nasze stanowisko w dowolnych sprawach co do których nasze sumienie nam podpowiada iż odzwierciedlają one prawdę za jaką powinniśmy obstawać. Wszakże w każdej sprawie możemy jej esencję akceptować - bowiem sumienie nam podpowiada iż jest ona prawdą; albo też odrzucać prawdy tam zawarte - bowiem nasze poglądy, wykształcenie, nawyki, lub wygody życiowe nam podszeptują iż korzystniej dla nas lub wygodniej jest znaleźć powody aby odrzucić owe prawdy zawarte w tej sprawie.

 

Bóg wbudował we wszystko z naszego "świata materii" mechanizmy ostrzegania i dawania każdemu intelektowi do zrozumienia jeśli zboczył on z drogi do doskonałości. Inżynierska wiedza "jak" mechanizmy te działają wynika z zachowania i roli żyjących, myślących i posłusznych Bogu "Drobin Boga" - jakie opisuję na całym szeregu moich opracowań, zaczynając od punktow #K1 i #K2 strony "god_istnieje.htm", zaś kończąc na wszystkich najnowszych wpisach do blogów totalizmu (np. patrz wpisy #369 do #359). Wszakże to z owych myślących "Drobin Boga" stworzone zostało wszystko co materialnego istnieje wokół nas. Te żyjące i myślące "Drobiny Boga" formują też wszelkie zjawiska otaczającego nas wszechświata. Stąd informacje zawarte w owych #K1, K2 i #369 do #359 stwarzają więc fundamenty dla zrozumienia samoregulujących się mechanizmów które zarządzają odpowiedziami natury na aktualne zmiany poziomu moralności i doskonałości u ludności zamieszkującej dany obszar, w tym i nas samych. Z kolei zachowania natury i nieożywionych obiektów na tymże obszarze dostarczają potwierdzenia prawdy "tezy" niniejszych punktów #N1 do #N3 z tego bloga #369, jaką to tezę podałem w streszczeniu przed ich początkiem.

 

Niestety, wypadkowa (czyli średnia) "moralność" i "doskonałość" ludości zmienia się nieustannie. Praktycznie z moich obserwacji wynika, że w przeciągu zaledwie około 3 lat zmiana np. sytuacji politycznej i gospodarczej potrafi ją zmienić na niemal przeciwstawną do uprzednio panującej. Stąd NIE należy się dziwić, że zmiany zachowań otaczającej nas natury też będą się zmieniały równie raptownie. Na szczęście w rękach ludzi zamieszkujących dany obszar znajduje się "klucz", którym, gdyby zechcieli, mogliby programować te zmiany na podążanie w korzystnym dla nich kierunku. Kluczem tym jest podjęcie przez każdego z nas wysiłku udoskonalania siebie samego i zdążania w kierunku moralnej samo-doskonałości, oraz przekonanie innych bliźnich aby czynili to samo. Wszakże dla wspólnego wraz z Bogiem osiągania owej końcowej moralnej "samo-doskonałości" zostaliśmy stworzeni. Ponadto my sami z naszymi samolubnymi tendencjami oraz ograniczeniami myślowymi i wykonawczymi, czyli bez zostania zainspirowanymi, nauczanymi i wspomaganymi przez Boga, NIE mamy żadnej szansy podążania we właściwym kierunku ku doskonałości. Zamiast więc czasami mieć żal do Boga iż NIE czyni tego co w swej niedoskonałości i tendencji do grzeczenia zapragnęliśmy, stańmy się ochotniczymi wspólnikami i wykonawcami woli Boga aby to Jego wiedzą, metodami i Jego drogami zdążać ku doskonałości zarówno całego wszechświata, jak i Boga oraz naszej ludzkiej. Bóg przecież także liczy na nasze ochotnicze podjęcie roli wspieraczy, pomocników i partnerów w Jego wysiłkach formowania coraz doskonalszego "świata materii" poprzez przecieranie nowych dróg, które Bóg nam wskazuje treścią Biblii. Jak bowiem narazie, programowanie zmian w poziomie doskonałości naszego "świata materii" i reszty wszechświata ludzkość pozostawia zachciankom i decyzjom tzw. "mocy zła" opisywanych we w/w wpisach #369 do #359 do blogów totalizmu - wynikiem czego, jak narazie, jest nasze zdążanie w kierunku odwrotnym niż doskonałość do której zdąża nasz prawdziwy i wiecznie żywy Bóg i stwórca.

 

Copyrights © 2024 by dr inż. Jan Pająk

* * *

Treść niniejszego wpisu #369 została adaptowana z opisów w #N1 do #N3 na mojej stronie internetowej o nazwie "newzealand_visit_pl.htm" (aktualizacja datowana 25 lutego 2024 roku, lub później) - już załadowanej do internetu i dostępnej, między innymi, pod następującymi adresami:
http://drobina.rf.gd/newzealand_visit_pl.htm
http://gravity.ezyro.com/newzealand_visit_pl.htm
http://nirwana.hstn.me/newzealand_visit_pl.htm
http://pajak.org.nz/newzealand_visit_pl.htm

 

Warto też wiedzieć, że powyższe strony są moimi głównymi publikacjami wielokrotnie potem aktualizowanymi. Tymczasem niniejszy wpis do blogów totalizmu jest jedynie "zwiastunem" opublikowania prezentowanych tutaj faktów, jaki później NIE jest już aktualizowany. Dlatego strony te typowo zawierają teksty bardziej udoskonalone niż niniejszy wpis do bloga, z czasem gromadzą więcej materiału dowodowego i mniej ludzkich pomyłek lub błędów tekstu, zaś z powodu ich powtarzalnego aktualizowania zawierają też już powłączane najnowsze ustalenia moich nieprzerwanie kontynuowanych badań.

 

Na każdym z adresów podanych powyżej staram się też udostępniać najbardziej niedawno zaktualizowane wersje wszystkich swoich stron internetowych. Stąd jeśli czytelnik zechce z "pierwszej ręki" poznać prawdy wyjaśniane na dowolnej z moich stron, wówczas na którymkolwiek z powyższych adresów może uruchomić "menu2_pl.htm" zestawiające zielone linki do nazw i tematów wszystkich stron jakie dotychczas opracowałem, poczym w owym "menu2_pl.htm" wybrać link do strony jaką zechce przeglądnąć i kliknięciem "myszy" uruchomić ową stronę. Przykładowo, aby owo "menu2_pl.htm" uruchomić z powyżej wskazanego adresu http://pajak.org.nz/newzealand_visit_pl.htm , wystarczy jeśli w adresie tym nazwę strony "newzealand_visit_pl.htm" zastąpi się nazwą strony "menu2_pl.htm" - poczym swą wyszukiwarką wejdzie na otrzymany w ten sposób nowy adres http://pajak.org.nz/menu2_pl.htm . W podobny sposób jak uruchamianie owego "menu2_pl.htm" czytelnik może też od razu uruchomić dowolną z moich stron, nazwę której już zna, ponieważ podałem ją np. w powyższym wpisie lub w owym "menu2_pl.htm". Przykładowo, aby uruchomić dowolną inną moją stronę, jakiej fizyczną nazwę gdziekolwiek już podałem - np. uruchomić stronę o nazwie "pajak_do_sejmu_2014.htm" powiedzmy z witryny o adresie http://pajak.org.nz/newzealand_visit_pl.htm , wystarczy aby zamiast owego adresu witryny wpisał następujący nowy adres http://pajak.org.nz/pajak_do_sejmu_2014.htm w okienku adresowym swej wyszukiwarki.

 

Warto też wiedzieć, że niemal każdy NOWY temat jaki ja już przebadałem dla podejścia "a priori" nowej "totaliztycznej nauki" i zaprezentowałem na tym blogu, w tym i temat z niniejszego wpisu #369, jest potem powtarzany na wszystkich lustrzanych blogach totalizmu, które nadal istnieją.

 

Do dnia publikowania niniejszego wpisu aż 8 takich blogów totalizmu było zakładanych i krótkotrwale utrzymywanych, jednak tylko 3 z nich przetrwały do dzisiaj. Oto ich adresy:
https://totalizm.wordpress.com - o "małym druku" 12pt, wpisy zaczynające się od #89 = tj. od 2006/11/11)
https://kodig.blogi.pl - o "dużym druku" 20pt, wpisy zaczynające się od #293 = tj. od 2018/2/23)
https://drjanpajak.blogspot.com - o "dużym druku" 20pt: wpisy zaczynające się od #293 = tj. od 2018/3/16) dostępny też poprzez NZ adres https://drjanpajak.blogspot.co.nz
Na szczęście, niemożliwość publikowania moich wpisów na 5 z owych 8 blogów totalizmu NIE spowodowała utraty ich wpisów. Po bowiem starannym dopracowaniu ilustracjami, kolorami, podkreśleniami i działającymi linkami wszystkich moich wpisów jakie dotychczas opublikowałem na blogach totalizmu, w tym i niniejszego wpisu, systematycznie udostępniam je obecnie moją darmową elektroniczną publikacją [13] w bezpiecznym od wirusów formacie PDF i do niedawna w aż dwóch wielkościach druku (tj. obecnie w normalnym 12pt a uprzednio również i w dużym 20pt) - jaką każdy może sobie załadować np. poprzez stronę o nazwie "tekst_13.htm" dostępną na wszystkich wskazanych powyżej witrynach, w tym między innymi np. pod adresem http://pajak.org.nz/tekst_13.htm . Niemal wszystkie wpisy do blogów totalizmu są tam opublikowane także w wersji angielskojęzycznej, a stąd będą zrozumiałe i dla mieszkańców innych niż Polska krajów.

 

Wpisy poszerzające i uzupełniające niniejszy #369:
#368, 2024/2/1 - historyczne przykłady "ożywiacza", a potem "niszczyciela" o cechach drugiego Czyngis-chana, zapowiadające ludzkości nadejście boleści dopełnienia Cyklu Tytlera dla powrotu w erę prawdy i moralnego wzrostu (#F1 do #F5 z "pigs_pl.htm")
#367, 2024/1/1 - siedem nadrzędnych zjawisk przeciw-świata istnienia jakich monopol oficjalnej nauki ateistycznej NIE uznaje ani NIE bada ze szkodą dla ludzkości (#G1 do #G1a z "artefact_pl.htm")
#366, 2023/12/1 - "odparowanie WTC przez UFO" oraz "cóż to jest prawda" UFOnauty Poncjusza Piłata, metoda kontrastu, wyliczanie prowdopodobieństwa prawdy, przykłady prawdy i nieprawdy (#D1 do #D1a z "wtc_pl.htm")
#365, 2023/11/1 - skryta inwazja UFOnautów na instytucję małżeństwa, wymogi strategii obrony, symbolizm kwiatu baobabu (#V1 do #V1a z "humanity_pl.htm")
#364, 2023/10/1 - dowody ukrytej inwazji UFOnautów-gigantów na Petone w NZ (#K5 do #K5e z "petone_pl.htm")
#363, 2023/9/1 - "jak" ludzi opętują materialni UFOnauci z Oriona sprzęganiem umysłów techniczną telepatią po telekinetycznym wniknięciu do ich ciał (#M1 do #M4 z "evil_pl.htm")
#362, 2023/8/1 - metoda "pozbawiania przywilejów" reformująca ludzki wymiar sprawiedliwości, a czteropędnikowe UFO porywające nasze samoloty i okręty (#I1 do #I6 z "bandits_pl.htm")
#361, 2023/7/1 - upowszechnianie prawdy w roli obrony przed nalotami niewidzialnych UFOnautów na nasze mieszkania (#L2 do #L3a z "evil_pl.htm")
#360, 2023/6/1 - mój Magnokraft źródłem wypracowywanych na Ziemi kluczy do wiedzy i prawdy (#D1 do #D1cd z "military_magnocraft_pl.htm")
#359, 2023/5/1 - sekretna "pętla sabotażowa" z mikroprocesorów w naszych PCs (#J3 do #J3a z "faq_pl.htm")
#355, 2023/1/1 - trop pędników z butów ponad 3-metrowego UFOnauty wtelekinetyzowany w asfalt NZ Petone (#K3 do #K3i z "petone_pl.htm")
#351, 2022-8-27 - jak prawa rządzące rozwiązywaniem problemów potwierdzają obecność żywej inteligencji Boga (#C9 do #C9a z "nirvana_pl.htm")
#348, 2022/6/20 - moce mini-UFOnauty z rasy "zmora" ujawnione inżynierską analizą "jak" jego wideo z Aceh (#K2 do #K2b z "petone_pl.htm")
#347, 2022/6/1 - ślady stóp UFOnautki o 3 palcach i ok. 80cm wzrostu wytopione w twardym asfalcie NZ chodnika (#K1 do #K1c z "petone_pl.htm")
#343, 2022/1/27 - role "co" Boga i "jak" ludzi we wdrażaniu idealnego "ustroju nirwany" (#C8 do #C8bc z "nirvana_pl.htm")
#341, 2021/12/1 - dlaczego unikanie wykonywania "prac fizycznych" powoduje niezdolność do wypracowania inżynierskiej procedury "jak" i brak kompetencji (#G3 do #G5 z "wroclaw.htm")
#328, 2020/11/1 - podsumowanie cech "ustroju nirwany" eliminującego "pieniądze" i "wymuszanie pracy" (#C7 z "nirvana_pl.htm")
#327, 2020/10/1 - tajemniczo znikające szkielety ludzko wyglądających gigantów-ludojadów, oraz ogromnie istotne prawdy jakie usuwaniem tych szkieletów ukrywa jakaś "moc zła" sprawująca faktyczną władzę nad ludzkością (#I2 z "newzealand_pl.htm")
#326, 2020/9/1 - odejmująca żeńska "Drobina Boga", która jest przeciwstawnością dodającej męskiej "Drobiny Boga" (#K2 z "god_istnieje.htm")
#325, 2020/8/1 - cechy, wygląd, budowa i działanie dodających męskich "Drobin Boga" , które jednocześnie są "drobinami przeciw-materii" (#K1 z "god_istnieje.htm")
#322, 2020/5/17 - skryte formowanie huraganów i tornad przez gigantyczne gwiazdoloty o budowie i możliwościach moich Magnokraftów (#J1 do #J5 z "hurricane_pl.htm")
#303, 2018/9/1 - NZ planuje trasę katolickich pielgrzymek - czy prawdopodobnie święte miejsce "płonącego krzewu" wodorostu z plaży w Petone ma szansę być w nią włączonym (#J3xyz z "petone_pl.htm")
#298, 2018/6/1 - jeśliś na Babiej Górze, bacz na wszystko co niezwykłe, a może coś wskaże ci "skałkę" jaka ukrywa "wrota" do tuneli UFO ze skarbami akumulowanymi w nich przez wieki (#G3 z "aliens_pl.htm")
#296, 2018/5/1 - szokująca mnie obserwacja na plaży w Petone komunikującego się telepatią i inteligentnie "tańczącego płomyka" ponad krzewem wodorostu (#J3 z "petone_pl.htm")
#283, 2017/4/25 - ponieważ każde elementarne działanie generuje zarówno dobre jak i złe następstwa, do każdej co bardziej istotnej sprawy przyporządkowuj co najmniej dwa działania równocześnie, które dobierzesz tak umiejętnie, aby ich interesujące cię "złe" skutki nawzajem się kompensowały (#A2.11 z "totalizm_pl.htm")
#262, 2015/8/20 - wilkołaki z lasów przymilickiego Stawca, którzy działali tak doskonale, że niektórzy twierdzą iż ich wogóle NIE było (#E2 z "wszewilki.htm")
#244, 2014/5/1 - "dobre intencje" plus "niedźwiedzia przysługa" równają się "problemy życiowe dla mnóstwa ludzi" (#I1 z "pajak_do_sejmu_2014.htm")
#233, 2013/6/1 - czy reinkarnacja istnieje, a stąd jak tłumaczyć zagadkę mojego pojedynku z krzyżackim komendantem Olsztyna (#J1 do #J4 z "malbork.htm")
#143, 2008/1/7 - nie wolno budzić czyniącego zło "serpenta" - zamiast więc odrestaurować wrogi Polakom posąg krzyżackiej Madonny, raczej należy usymbolizować losy kiedyś nadzorowanych przez nią ziem inną sceną nowej symboliki posągu odmiennej Madonny (#C5 z "malbork.htm")

 

Niech totalizm zapanuje,
Dr inż. Jan Pająk

kodig : :
lut 20 2024 #368_1E: Whether and how the arrival of a...

#368_1E: Whether and how the arrival of a "destroyer" with power like Genghis Khan will complete mercilessly the Tytler Cycle of today's humanity (part 1)

 

Summary of this post #368E: In the following items #F1 to #F5, as far as my human imperfection and research limitations allow me to do this, I will try to present my findings about the features of the historical "memory" of the fruits which leave behind the two (out of three existing) most important personalities that are characterizing everything that exists in our "world of matter". (Means that characterize all people, all living beings, all objects, all phenomena, etc.) Out of all people, the characteristics of these three personalities most clearly manifest themselves in those ones who exercise some power over others. After all, it is then that these features most drastically affect the people subordinate to those in power. (Notice here that the neglected today for political reasons but the still valid life-wisdom of Karl Marx, allows us to define those who have some "power" over others as those who "have something that others fear or that others desire". This is why, according to what I explained in blog #203E and in item #J2.2.2 from the web page named "morals.htm" in the situation of a single wife's marital monopoly reinforced by human laws, present wives have almost absolute power over their husbands. And because "absolute power corrupts absolutely" - it is from this marital monopoly of wives that originates today's increase of such marital distortions as these that I described in #V1 and #V2 of my web page named "humanity.htm", and partly also in blog #365E. Unfortunately, the "absolute" power has already corrupted also the monopoly of our "official atheistic science" - which fact, together with the urge to reform this science and to establish for it a philosophically different but still secular competition, e.g. taking the form of the "totaliztic science", I explain in item #F5 below.) Therefore, in present times, the "fruits" of the features of the three personalities discussed here most strongly affect people subordinate to those who are in power - and hence they are most clearly revealed in the activities and behaviours of e.g. wives, scientists, politicians (especially the country's leaders), the so-called elites, workplace superiors (especially so-called "corporate psychopaths" - see https://www.google.com/search?q=corporate+psychopath ), priests, etc. When defining them with the dictionary "what", these three main personalities in existence are best described by the oldest of the world's still active religions, i.e. by Hinduism. Hinduism describes them with names (and symbolism of gods), which when expressed in English that allows the most accurate descriptions of them to be found on the Internet, are: creator (Brahma), destroyer (Siva) and preserver (Vishnu). After translating their names into everyday language, the essence of these three personalities could be descriptively expressed with a number of present words and expressions. For example, for the "creator-Brahma" personality, it could be expressed with the following words: "creator", inventor, constructor, builder, "trailblazer" (see blog #275E), etc. For the destroyer-Siva personality, with the following words: "destroyer", killer, subversive, revolutionary, "Midas in reverse" (see blog #177E or web page "skorowidz.htm"), "corporate psychopath", etc. In turn for the preserver-Vishnu personality, e.g. with the words: "preserver", maintainer, continuer, traditionalist, etc. As it turns out, most people still demonstrate the "preserver" personality, i.e. that symbolised by preserver-Vishnu. However, since these "preserver" personalities typically do NOT change anything in the existing state or situation of people, and thus the historical "memory" they leave in other people quickly disappears, I will omit discussing them here. However, I will discuss in more detail the other two personalities, i.e. the "creator" and the "destroyer", or more precisely, their most extreme manifestations, because they leave with their actions a very long historical "memory" in other people. Hence people open to the so-called "truth" who know typical fates of these two extreme personalities, are also able to realize from the descriptions of their history that always, as the Bible tells us, in the final count "destruction is punished" but "creation is rewarded". This means that in life it is worth improving one's character and behaviour towards accomplishing the "creator" personality - in order to avoid incurring penalties on oneself and others resulting from the so-called karma (see web page "karma.htm"). In turn, the entire humanity, knowing about the fate of these two extreme personalities, may finally begin to implement reforms that have been delayed for thousands of years, while proposals for many of which reforms I describe in my publications since a long time - e.g. see blogs #362E, #328E, #272E, #203E and #177E, or see #F5 below. This exceptionally long historical "memory" of theirs, results from the fact that these two extreme personalities are like opposite poles in dipolar dynamic fields, such as, for example, the dipolar "gravitational field" discussed in blog #367E and in (3#G1) from item #G1 of the web page "artefact.htm". (Notice that the third and still most numerous of these personalities, i.e. the "preserver" - means preserver-Vishnu, is the equivalent of a monopolar field, such as a pressure field.) Starting from antiquity and still until today, the second most numerous on Earth is the personality of "destroyer" (i.e. destroyer-Siva), e.g. consider the history of the greatest out of them, i.e. Genghis Khan, or the stories of Alexander the Great, Julius Caesar, Adolf Hitler, or Pol Pot (I will not list the newest of them here because everyone knows about them very well). The personality of the "creator" is still the rarest, although this one is what entire humanity needs the most. Its most perfect example is Jesus, although until recently these personalities still appeared among politicians, e.g. I had the honour to live in NZ ruled by one of these "creator" type personalities - see my memories of the rule of this wise and creative leader, e.g. in item #B1 of the web page "pajak_jan_uk.htm", or in my other publications linked to him via the Polish web page "skorowidz.htm". (Unfortunately, people in power, for many reasons, typically avoid revealing the fruits of "creator" resulting from the governments of their predecessors, and focus on criticizing them - unless they themselves have the personality of "creator" type of people. Nevertheless, it is the knowledge of the righteous, religious and happy life of the inhabitants of a country that then gave to NZ his wise rule, made me fall in love with NZ and I decided to emigrate to his country.) Since now the time is inevitably arriving when rulers with these two extreme personalities, i.e. the "creator" and the "destroyer", are to appear on Earth, I will use here two already documented examples from ancient history to reveal to readers through real-world examples what they can expect from them. Moreover, these examples will reveal "how" to interpret most precisely the positives and negatives of two extreme examples of some of the world's best documented historical "memories" from ancient China. After all, these examples contain truths and knowledge that are extremely useful in present times due to their educational abilities and predictive powers that have the potential to define the near future for all humanity and thus save it from self-annihilation. These two extreme examples represent the leaders of a large nation whom practiced two drastically opposite life philosophies, the "creating" one of which I described in my research outcomes under the name "Philosophy of Totalizm from 1985" (see web page "totalizm.htm"), while the outcomes of "destructive" one of which I described under the name: philosophy of parasitism from 1985 (see web page "parasitism.htm"). According to my research, God sends such philosophically extreme leaders to all the so-called "group intellects" - i.e. all nations, states, continents, civilizations, etc., when they reach two extreme breakthrough points between growth and decline in the so-called "Tytler Cycle" - see https://www.google.com/search?q=Tytler+Cycle&tbm=isch . The purpose of this sending is to save a given group intellect from complete collapse, social chaos and anarchy, and from the possibility of complete extinction. In English, descriptions of the Tytler Cycle can be searched, e.g., with the command https://www.google.com/search?q=Tytler+Cycle , while its pictorial discussions on videos can be searched, for example, with the command https://www.youtube.com/results?search_query=Tytler+Cycle . Tytler cycle describes a fragment of the operation of the algorithm known to people so far, which in group intellects is supposed to correct situations that are automatically punished by God with the "termination of privileges" described in my blog #362E, when, due to excessive wealth or poverty, occur in there distortions of human morality and departures from fulfilling the 10 God's commandments. (I.e. occur distortions such as: lies, laziness, corruption, greed, injustice, ignorance, pride, arrogance, etc. - see descriptions of this Tytler Cycle from blog #366E and from #D1 on the web page "wtc.htm".) Tytler Cycle is therefore the equivalent of a self-regulating moral mechanism that governs over group intellects, which for individual intellects (e.g. for individual people) is correctly and most neatly described by the Arabic saying about "camels on the horizon" stating - I quote: "Difficult times make people strong, strong people create good times, good times make people weak, weak people create difficult times" which I described in more detail in the motto to blog #356E and to item #J1 of the web page named "korea.htm". Tytler Cycle in the dictionary "what" approach shows the effects of God's action when in a group intellect excessive either prosperity or poverty causes a decline in morality that requires God's intervention, the correction of which will manifest itself in a more obedient and more scrupulous fulfilment of God's commandments. My research developing the engineering "how" (i.e. the engineering "how" which, together with the dictionary "what" is described in blog #341E and in #G3 to #G5 from the web page "wroclaw_uk.htm"), revealed that typically in a situation of the decline of morality caused by e.g. poverty, shortages, intellectual ignorance, etc., God sends to this group intellect a totaliztic "creator" who exhibits features that the religion of Hinduism calls "creator" and is symbolically illustrated by the deity Brahma. However, in cases of falls of morality caused by wealth, prosperity, stagnation and distortions of knowledge, pride, arrogance, etc., God typically terminates for a given group intellect of its "privileges" (e.g. terminates the care and protection from God - described in blog #362E or #M1 to # M5 from the web page "evil.htm"). This in turn causes that the power over the group intellect deprived of God's protection will be taken over by someone with the personal characteristics of a parasitic "destroyer", who e.g. in the religion of Hinduism in English would be called a "destroyer", while symbolically represented there by the deity Siva. Then God so wisely and predictably controls the actions of this ruling "creator" or "destroyer", that regardless of which of them acts in a given situation, the end result is always the correction of the moral distortions of a given group intellect, with the completion of justice in it through the arrival of the return of "karma" either immediately or shortly thereafter. In turn, the correction of distortions, working together with "karma" eliminating the life or influence of those who sinned, will cause growth, progress and the creation of a kind of historical "memory", which after many repetitions of falls because of poverty or wealth will cause this group intellect to finally learn to avoid repetitions of creating situations of general decline of morality on the entire Earth, and to eliminate the sources of evil. For example, this intellect will learn how to introduce reforms such as the Earned Nirvana Political System - see #C7 in web page "nirvana.htm", the Reform of the Justice System - see #I5 in web page "bandits.htm", the reform of science and the inclusion of influence of "morality" to scientific research on the fate of people - see #F5 below, and the removal of marriage monopoly of women - see #J2.2.2 at web page "morals.htm", or see blog #203E. These reforms are described e.g. in blogs #328E, #343E, #351E and #320E, as well as in #362E, #366E, #272E, #203E and #177E, and in the publications from which these posts to blogs of totalizm are adapted. Even only the above reforms probably would be able to stop the declines and drastically change the situation of the entire humanity - as I illustrate and emphasize it in Fig. #F1ab below. After all, these reforms already will, for example: eliminate "money" from common use; replace with much better the system of current methods of punishment that are incapable of rehabilitating people; introduce to scientific research the taking into account of influence of "morality" (i.e. the fulfilment of God's 10 commandments) on the fate of people, cities, countries, civilizations; and remove the marriage monopoly of women. And taken together, these reforms will also elevate the operation of human democracy. Hence they will remove the source of wealth and power of imperfect leaders whose greed, corruption, lies, pride, arrogance, and other ways of breaking the 10 commandments of God cause, among others, cyclical recurrences of the collapse of nations and the entire Earth's civilization, rapidly approaching drastic changes in the prosperity and importance of states and nations, the reluctance of elites to take care of nature, and murderous wars - which, because of nuclear weapons, threaten the extinction of all humanity. After all, God's final goal is best expressed in the words of Jesus from verses 3:17 and 12:47 from "John" in the Bible - I quote: "For God sent not his Son into the world to condemn the world, but that the world might be saved by Him." Although in the history of humanity there have already appeared many such leaders with both "creators" and "destroyers" personalities, in my opinion the most useful examples for our current situation of the actual courses, "methods" and "fruits" of their actions are the historically perfectly documented cases of two emperors of China, i.e. the emperor called Yellow Emperor Wong Di - the legendary founder of China who came from stars (see https://www.youtube.com/results?search_query=yellow+emperor+wong+di+china+legendary+founder+from+stars ) - who ruled over China about 4,700 human years ago, and the emperor called Qin Shi Huang - creator of the Terracotta Army (see https://www.youtube.com/results?search_query=Qin+Shi+Huang+Terracotta+Army ) - who ruled over China about 2,200 human years ago. These are two emperors who represent the extreme personalities of a creator (Yellow Emperor Wong Di) and destroyer (Qin Shi Huang) and who ruled at intervals from each-other amounting to approximately 2,500 human years. It is worth studying what we already know about both of them, because it is NOT difficult to notice that humanity has just reached such a level of universal decline in morality and chronic violation of God's 10 commandments, that almost certainly such rulers will take over power in it. I personally believe that two leaders will soon appear, i.e. both the "creator" and the "destroyer". After all, in today's humanity, the factors causing decline already coexist, such as: widespread poverty, shortages, intellectual ignorance, etc.; as well as there is demoralizing wealth, prosperity, stagnation and distortions of knowledge, pride, arrogance, etc. However, because the actions of the "destroyer" would prevent the effective actions of the "creator", I personally believe that the "creator" will appear first, and only when he completes his mission then the "destroyer" will come. Since both of them must be highly effective personalities to correct the current level of decline, I believe that the "fruits" of both of their actions will extend to the entire Earth. This means that, for example, the "destroyer" will probably act as mercilessly as the second incarnation of Genghis Khan, or like the second Genghis Khan (see https://www.youtube.pl/results?search_query=Genghis+Khan ). So the personality of the "destroyer" will probably be the one that the Bible warns about as the "antichrist" using the effects of the beast number "666" - the topic of origin and engineering procedure "how" of the operation of the number 666 I describe in more detail in my blog #353E and in #H4 to H4b from the web page "will.htm". In the following items #F1 to #F5, while considering the "fruits" that the above positive and negative "memories" reveal (e.g. poverty and suffering, or wealth, pride, arrogance and life stupefying laziness), I will also try to explain why at the current moral level of humanity, there are important reasons to understand the role of truth, the need for tolerance, and the methods of treating the manifestations of power of representatives of both these opposing philosophies operating on Earth (as I explain it, e.g., in blog #357E and in #L3 and #N1 of the web page named "cielcza_uk.htm") - however, together with the need to be fully aware not to accept these actions of both of them that should be avoided because God sends punishments to those who carry out such actions. Thus after the so-called "return time" these actions will result in the fulfilment of the karma, which will balance the memories of the "fruits", characteristics and motivations of those who practice these two philosophies.

 


#F1. The Yellow Emperor Wong Di - the legendary founder of China who came from stars and his aggressive competitor to historical "memory" Qin Shi Huang - the creator of the Terracotta Army, as historical examples of two extremes in human governance and processes, the first of which the wisdom of God's laws transforms into progress and improvement of the future of our "world of matter", while the second one destroys and kills those who block and prevent this progress and improvement:

 

In post #365E to the blogs of totalizm, and also in #V1 to #V1a of the web page named "humanity.htm", I explained one of the revolutionary ideas of Jesus. It orders us to accept as an important principle of life the increase of our modesty and dedication to doing good deeds for our neighbours who deserve them, through voluntary "giving" to them instead of forced "taking" from them. After transforming one's life principle into such voluntary "giving", it will make one fate happy and save him/her many penalties and problems resulting from "termination of privileges" due to breaking the commandments and requirements of God (see blog #362E or #I5 of the web page named "bandits.htm") and from operation programs of karma. After all, it is worth remembering that, just as documented, among others, on Fig. #F1ab below with the plaques about the "Act of God" from 1840, which prove that the superior power of God caused the existence of the city of Wellington and town of Petone in New Zealand, also the same omnipotence of God is able to erase entire cities, countries and even civilizations from existence with a single "Act of God" - if they deserved such a fate with their actions. As it turns out, human nature shows a tendency completely opposite to this revolutionary idea of Jesus. Namely, this human nature encourages us to build up our false sense of value, power and strength over our neighbours, e.g. by forcing our neighbours to "give" us whatever we want, against their will and interests, while we will mainly benefit from what we take from them - at the same time making us to grow into hypocrisy, corruption, conceit, pride, arrogance, injustice and other punishable vices.

 

If we rethink the above from the engineering point of view of the "how", then it turns out that in the above revolutionary idea of Jesus hides a whole range of factors, the existence of which we usually do NOT see, but which altogether cause the miraculous result of creating a completely "new quality". Namely, their essence consists of two processes that are mutually opposed to each other. Moreover, both processes always coexist with each other. For example, just as in the above idea of Jesus giving and receiving always coexist, similarly the processes coexist: attack and defence, buying and selling, harvesting and sowing, departure and arrival, and a whole range of others. In these processes, there is always a "flow" of initiative, which occurs only in one of two possible directions. For example, in the case of attack and defence, one of these "flow" directions will be when someone aggressive first attacks someone who will defend in response. The second of these directions of "flow" will be when someone anticipating an attack will first prepare for non-aggressive defence long before the attack of the aggressor takes place - for example, just as the future-anticipating ancient Chinese first built the "Great Wall of China" before the Mongol tribes from the north started attacking their territory. To each of these two opposing processes are always assigned the so-called "motivations" which in religions define and qualify every behaviour of people either as a "good deed" or as "sinning by doing evil", while which on the basis of all the factors described in this paragraph God judges and either rewards or allows punishment. In turn, in order to be able to judge each case of the occurrence of these types of two processes, God created a set of criteria for qualifying them, which He presented to people e.g. with the help of Bible verses, and whose far-sighted goal is to generate completely "new qualities", precisely for the formation of which God created us humans and created the entire "world of matter". What these "new qualities" are, humanity will probably investigate and implement them for centuries to come. So far, both my currently most moral in the world Philosophy of Totalizm from 1985 (see web page "totalizm.htm"), and still the only on Earth my Theory of Everything from 1985 (see web page "1985_theory_of_everything.htm"), together managed to determine that one of these "new qualities" is: "such an improvement of our 'world of matter' created by God so that in the future 'evil', 'ugliness', 'imperfections' and 'fall' were completely be eliminated from it, and only 'happiness', 'beauty', 'perfection' and 'growth' are to exist continuously.

 

So what "tools" did God create and use them constantly to produce the above-described "new qualities" by all processes that take place in our "world of matter". Yes, there are several of these tools. The most important of them are the "procedures of God's response in each case of the occurrence of such two mutually opposing processes". We usually call these procedures of God's response with the word "laws". After all, they are always inevitably served to people by God in an identical manner for a given combination of factors. For example, in relation to the moral essence of the motivation of the creators of both such processes, God established a two-part "law", which the philosophy of totalizm from 1985 describes in numerous publications linked to with the web page in Polish called "skorowidz.htm". Both parts of this law state the following: There is NO evil that would NOT produce good, and there is NO good that would NOT generate some form of evil (in the Polish language: NIE ma takiego złego co by na dobre nie wyszło oraz NIE ma takiego dobra, co by NIE wygenerowało sobą też jakiejś formy zła). So if we analyze the final outcomes of the operation of this law with an engineering "how", then it turns out that both human activities of doing good and doing evil, always in the final count generate both good and evil. However, both of them together generate also a completely "new quality", which is "memory". This memory is pleasant in the case of good, and unpleasant in the case of bad. So in the final result, "memory" will always cause that people who acquire this "memory" will avoid doing evil, and will mainly cause good. As a result, the above two-part law causes that regardless of whether people do good or evil, thanks to the "memory" of their deeds, humanity as a whole gradually moves towards eliminating evil and forming our "world of matter" completely devoid of evil.

 

The problem with "memory" is that there are three different types of it. I summarized these three types of "memory" as briefly as possible and linked them to the extensions of their descriptions in item #F1 of the web page named "klasa.htm". So if the reader wants to get to know them more comprehensively, then I recommend these publications linked from that item #F1 of the web page "klasa.htm". The memory most difficult to form to be coinciding with God's goals, is the "third" of these memories - i.e. the memory that we leave behind in the biological memories of other people. One of the tools used in order to shape it in line with God's intentions, are historical examples of extreme behaviours. To explain how they work, I will use two extreme examples of Chinese emperors sent to Earth by two mutually-opposing civilizations from stars. The first of them is the "dragon lord" called the Yellow Emperor Wong Di - the legendary founder of China who came from stars . He was sent to Earth by the totaliztic civilization from stars to rule over the Chinese in a manner consistent with the principles of the totaliztic civilization - i.e., as I believe, the same civilization that tries to remotely help humanity, that voluntarily gives and NOT robs, educates, avoids aggression but only makes a wise and foresighted defence, etc., etc. The second of these two emperors is also the "lord of the dragon", whom the Catholic "Millennium Bible" in verse 2:2 from "Ephesians" describes with the words: "in whom you once lived according to the temporal manner of this world, according to the method of the Ruler of the power of the air, that is, the spirit that now works in the sons of rebellion" - that is, the emperor also secretly sent to Earth from stars, but this time by a parasitic civilization. In Chinese history he is known as Qin Shi Huang - the founder of the Terracotta Army. However, he secretly forced the Chinese into a parasitic philosophy of his civilization, which depended on exploiting, subjugating, forcing, separating them from positive examples, allowing them to have only the knowledge they had previously acquired, taking part in constant robberies, aggressions and wars against those weaker than themselves - which cause the cutting down of people who sinned and are therefore deprived of God's care and protection (see the "motto" from item #F3 below), etc., etc.

 

The problem with both of these emperors is that to this day the agents of this parasitic civilization from stars (and from UFOs), secretly occupying, exploiting and destroying humanity, intentionally use their advanced techniques of hypnosis and telepathy, trying to eliminate the memory of the first totaliztic emperor and to attribute to the second the achievements of the first. This is most clearly visible in the content of publications and videos on the Internet. This is also their standard method of secretive behaviour on Earth, aimed at hiding the truth about their existence, about the almost identical to humans appearance of their envoys on Earth, about their parasitic nature, and about the hidden goals of their exploitative activities on Earth. This method of theirs, on the example of my own adventures with this confederation of UFO civilizations secretly operating on Earth (by people currently called "UFOnauts"), I described in more detail, e.g. in item #A5 of the web page "totalizm_pl.htm". Hence, in order to achieve the effects of eliminating the "memory" of the first of these two emperors, for example on the Internet, UFOnauts call both these emperors almost the same, they use similar terms and words for both of them, such as, for example, "dragon ruler", and a whole range of similar terms, and in addition they avoid providing details in their names and titles that would allow them to be immediately distinguished from each other (e.g. details informing that the first of them, the totaliztic emperor, ruled about 4700 human years ago, while the second of them, the parasitic emperor, ruled about 2200 human years ago - means that there is a difference as long as about 2500 human years in the dating of their rules).

 


Fig. #F1a (upper) (also at Fig. #1a from web page "petone.htm"):
http://pajak.org.nz/i_am/wellington_1a.jpg

Fig. #F1b (lower) (also at Fig. #J3d (lower) from web page "petone.htm"):
http://pajak.org.nz/nz/odnowiony_napis_krzyza.jpg

Fig. #J3b from web page "petone.htm":
http://pajak.org.nz/nz/celtycki_krzyz_petone.jpg

 

Fig. #F1ab: Let's us learn whether in the times of the birth of a new country and its new nation, God gives to it a "birthday gift"? It turns out that YES. At the beginning of the creation of practically every new country and its new nation, God establishes in it his envoy who, with own knowledge, skills and actions, earns the appearance of events which, in a way that does NOT violate anyone's "free will" (see web page "will.htm") form this "birthday gift" in given country. There are many examples of such "birthday gifts" from God on Earth. Apart from the gifts for China described here, and in #F1 to #F5 of the web page "pigs.htm", in the INTRODUCTION and in the rest of the web page named "petone.htm" I described in detail another such gift given by God to New Zealand, where I live. The above two photos show examples of permanently embedded plaques, slabs, or tables, that historically document the receipt of such a "birthday gift" in 1840 by the then newly emerging country living according to the commandments of God from the Bible, at that time named New Zealand. That "birthday gift" from God to NZ took the form of an "Act of God" manifested as a series of very mild earthquakes. In turn, this series of mild earthquakes in two different places for symbolic reasons probably then deliberately called with the same name of "Port Nicholson" lifted up two areas of flat land previously located below sea level, separated from each other by many kilometres of mountain slopes NOT suitable for development of houses. As a result, such a creating "Act of God" which was that series of earthquakes, formed two convenient areas of flat land in New Zealand for the construction of two present-day urban areas of the capital complex of New Zealand, i.e. the capital city of Wellington and the nearby industrial town of Petone where I live. If this "Act of God" had NOT occurred then, neither the present capital of Wellington nor the nearby town of Petone would have existed either, and the fate of New Zealand and its inhabitants would have taken a completely different path. The upper photo "Fig. #F1a" shows above one example from the entire line of commemorative plaques measuring approximately 91 by 46 cm each, embedded in sidewalks of the streets of Wellington capital city, which, together with the plaque from the lower photo "Fig. #F1b", historically document this birthday gift through an "Act of God" and at the same time contain confirmation and warning of the wisely encoded biblical message "I Am" (in Polish: "Ja Jestem"). You can search for more photos of these plaques on the Internet, e.g. with the following keywords: Shoreline 1840 plaque Wellington (while using e.g. the command https://www.google.co.nz/search?q=Shoreline+1840+plaque+Wellington&tbm=isch ). In turn, the lower photo "Fig. #F1b" shows a plaque from the "Celtic cross" in the industrial town of Petone neighbouring Wellington. This commemorative plaque from "Fig. #F1b" also reveals the date of the event that initiated that "Act of God" and the details of the messenger of God performing the action that resulted in this "birthday gift" of God to New Zealand.

 

Openly and secularly, in order NOT to deprive anyone of his/her "free will", the entire line of these permanent plaques from the upper photo "Fig. #F1a" documents the sea coastline in 1840 in the present city of Wellington, i.e. in the present capital of New Zealand. Before 1840, the shore of the deep sea began to the east of this line, and the slopes of high mountains dominated to the west of it. These plaques permanently illustrate, that the flat and practically most densely built-up area of the capital city of Wellington, where its most impressive buildings and most important offices are now located, was located at the bottom of the sea before 1840. (The words "Foreshore 1840" from these plaques mean "the seashore in 1840".) But in a wisely coded way and unaware to most people passing by these plaques, the same line of durable plaques also confirms the most important message and warning "I Am" (see https://www.google.com/search?q=Bible+I+Am - in Polish it reads "Ja Jestem" - see https://www.google.pl/search?q=Biblia+Ja+Jestem ), from Bible verses e.g.: 3:14 "Exodus", 41:10 "Isaiah", or 11:25-27 "Gospel according to St. John", and from many more. Thanks to these plaques, while leaving everyone the "free will" of choice to many generations of NZ, God revealed His omniscience, knowledge of the future and gracious willingness to give a birthday gift to the God-fearing, hard-working and peaceful inhabitants of the newly born country of New Zealand in 1840. This birthday gift was the new area of flat land for the construction of the capital and near-capital industrial town of Petone in the most convenient location for all of New Zealand. It was in order to create these two flat areas on which it became possible to build the present New Zealand city of Wellington and town of Petone, that God created this life-giving "Act of God" in the form of a whole series of mild earthquakes starting in 3rd month after the first official holy mass at the beach in Petone. At that time, the beach in Petone was formed into a thin and long line of land, similar to, for example, the Polish "Vistula Spit" on which during WW2 was located the notorious "Stutthof Concentration Camp", or similar to the "Saltwater Creek Spit" from Timaru in NZ that separated so-called "Otipua Wetland" from Pacific Ocean and on which was discovered deposited in there skeleton of around 8 meters large "Te Kahui Tipua" human giant which I described in blog #327E and in item #I2 from my web page named "newzealand.htm". (What actually is a "river sand spit" that separates the salty sea water from the freshwater swamps or wetland that are formed at the mouth of post-glaciers powerful rivers - e.g. at the mouth of river in Petone currently called "Hutt River", the thin and long line of land of which carries the English name "river spit" while both English words of which name have a meaning the "spit made by a river", I explained more comprehensively in item #N1 from the web page named "newzealand_visit_pl.htm".) This first official holy mass in Petone was conducted in the area now marked with the "Celtic cross" from Fig. #J3b of the web page "petone.htm" - also linked above. (Note about this photo of the Celtic cross linked above, that: (a) just above the near-cross bushes on the western side of this south-facing photo of the Celtic cross in Petone, far on the horizon are visible buildings of the city of Wellington, nestled under the slopes of a chain of hills which before 1840 were the only land in there sticking out of the sea; (b) the content of the commemorative inscription on this Celtic cross is shown in Fig. #F1b above, and in Fig. #J3d from the web page "petone.htm".) So as a result of that first holy mass and the creation this mass initiated through the "Act of God", flat areas of land were gently and carefully lifted up for Wellington from the bottom of the sea, and for Petone lifted up from what was an area of useless swamps full of mosquitoes and reeds in its present place. (What these swamps from the location of today's Petone looked like around 1840, can be seen on the reproductions of their photos in the mini-museum also located right next to the Petone beach and only about 100 meters west of the Celtic cross.) Both of these land elevations took place at a sufficiently high and stable level to make it possible to build tall urban buildings on them. So if in 1840 the first holy mass in Petone had NOT taken place and the "Act of God" initiated by it was NOT carried out as discussed in more detail on the web page "petone.htm", then neither the capital of NZ called Wellington, nor the nearby town of Petone would probably exist today. At most, in the place of the current towns of Wellington and Petone, there would be then a small fishing village - as I explained it in more detail, illustrated, and supported with evidence, in the INTRODUCTION and in the rest of the descriptions on the above-mentioned web page "petone.htm", as well as in blog #366 and in item #D1 from the web page "wtc.htm" - especially in the text provided in there describing the "contrast" between what is happening in Petone and what is happening in Wellington. So, those our neighbours who may have doubts about the statement "I Am" from the above-mentioned Bible verses, have now access to evidence of miracles and the special treatment by God that the town of Petone is still experiencing till present times, and which I documented on the web page "petone.htm". Then (if they wish and can afford it) they can even personally go as tourists to Petone and to Wellington in New Zealand and see for themselves (and if they want, then like this "Doubting Thomas" from verses 20:24-29 in "John" from the Bible with the touch of hand can even eliminate own disbelief sown by the "powers of evil" in the minds and in habits of people) that there is permanent evidence, such as the example of the plaques shown here, which undeniably prove that for those who deserve it by fulfilling God's commandments, this "I Am" from the Bible is actually a source of truth, life, remuneration, care, guidance, grace, and effective protection against misfortunes. In turn for those who break God's commandments and requirements, it is a warning that just as "Acts of God" are able to create gifts even for entire countries and nations, they can also easily deprive privileges and gifts granted by God's grace to previous generations or even to a given person - as it is revealed by my blog #362E, as well as by the words of Genghis Khan quoted below in the "motto" to item #F3 from this post #368E and from the web page "pigs.htm".

 


#F2. The totaliztic "creator" of ancient China, i.e. the Yellow Emperor Wong Di - means the legendary founder of China who came from stars, turned out to be the source of impressive knowledge manifested by ancient Chinese:

 

Unfortunately, corporeal life in the highly complicated reality of our "world of matter" imposes on all living creatures, including all people, such an overwhelming amount of stimuli, changes, requirements, limitations, pressures, temptations, hidden distortions, disguises, deceptions, lies, bad intentions, etc., that in practice no soul in a human body is yet able to fulfil all the commandments and requirements of God. So all of us, to a greater or lesser degree, sin and fail our God. In the Bible this is emphasized in a number of verses, for example in 3:23-24 from the "Letter to the Romans" stating - I quote: "for all have sinned and fall short of the glory of God, and are justified freely by His grace through redemption, which is in Christ Jesus." Other Bible verses also give us a similar message, for example: Psalms 51:5, Ephesians 2:1-5, Romans 5:8. Therefore, even in the lives of those who are closest to fulfilling what God and the Bible require from us, we can also find examples of behaviour that are far from ideal. Therefore, when looking at the life of any leader, as well as the life of every person, they must be treated and "remembered" as the resultant of the tendencies of all decisions and actions that given particular person took in his or her life. The life of every person could be compared to a book written by a highly imperfect person who lacks, for example, the required knowledge of spelling, grammar, and meaning of words, as well as literary skills and the beautiful use of words, but who does everything he/she can to constantly write this book until it is published to its endings. Even despite all the imperfections of the person who wrote it, if one carefully delve into such a book, one can still find meaning in it and understand what was the main idea and the subject of its author's aspirations.

 

In item #B5.1 on the web page "pigs.htm", I described several timeless truths stimulated by the knowledge from the Chinese lunisolar calendar (see https://www.youtube.com/results?search_query=chinese+lunisolar+calendar ), which was made available to the inhabitants of Earth by the Yellow Emperor Wong Di - the legendary founder of China who came from stars. It is known about this legendary ruler of China that he came to Earth from the stars during the period estimated by researchers of his life to be about 4,700 human years ago. (From many facts about his life, e.g. from the hieroglyphs of the Chinese script that he disseminated, it can be concluded that he lived on Earth before the Biblical Great Flood. After all, after this flood, newcomers from stars already used the letters of the alphabet, instead of the antediluvian hieroglyphs - as evidenced by e.g. research on deciphering the so-called: Minoan Greek Linear B Crete Tablets - see https://www.youtube.com/results?search_query=Minoan+Greek+Linear+B+Crete+Tablet .) As this Yellow Emperor proved it with his 100-year rule, he knew and was able to do a lot. Therefore, he probably already had many years of learning and gaining leadership experience before he arrived on Earth. Moreover, he did NOT die on Earth, but he returned to his planet - where he probably lived for another several hundred years. This means that he belonged to this long-lived antediluvian group of beings from stars, which also included other long-lived leaders of humanity, e.g. Methuselah described in the Bible, who lived on Earth for 969 years and was known for having a "magic sword" with which he killed as many as 900,000 Demons (see https://www.youtube.com/results?search_query=Methuselah+supernatural+sword+and+capabilities ). The Chinese "Yellow Emperor Wong Di" discussed here also had a wonderful weapon. Only thanks to the possession of this weapon he was able to effectively resist many attacks and aggressions of his neighbours ruled by the "powers of evil" mentioned here - e.g. consider two of his battles, i.e. the battle of Banquan (see https://www.youtube.com/results?search_query=Battle+of+Banquan+Yellow+Emperor ) and the battle of Zhuolu (see https://www.youtube.com/results?search_query=Battle+of+Zhuolu+Yellow+Emperor ). He is also described by many names. Hence, although in English he was most often called: Yellow Emperor Wong Di (which e.g. in Polish means: "Żółty Cesarz Wong Di"), at the same time on the Internet he is also described under many other names, for example: Huang Di, Huangdi, Dragon Emperor, Flame Emperor, and several others. This multiplicity of names should NOT surprise us, because the words of any name spoken in the language of someone from a different civilization are perceived by people on Earth in many different ways. For example, in the times when ancient Israel was ruled by an UFOnaut called "Pontius Pilate" - as I explained it in post #366E to the blogs of totalizm and in #D1 to #D1a of the web page "wtc.htm", the way in which UFOnauts pronounced the name "John" of the biblical saint "John the Baptist" was so incomprehensible to people that when UFOnauts managing ancient Rome repeated this name in countries ruled by Romans, then e.g. in England at that time it was understood as "John", in Rome itself and in today's Italy as "Giovanno", in France - "Jean", in Ireland "Eoin", and in today's Spain as "Juan". So even only the above short descriptions allow us to draw the first conclusions as to the difference between the characteristics of star beings who came from totaliztic civilizations and the characteristics of creatures imposed on us by the star civilization that secretly governs over the Earth, the existence of which and its secret activities on Earth I document most extensively in posts to blogs of totalizm numbers from #367E to #359E. (Notice that the addresses of currently still operating blogs of totalizm, from where these posts #367E to #359E published in English and Polish can be read by the reader, are provided e.g. in item #Z5 on the web page "pigs.htm". Moreover, all posts to blogs of totalizm are published in my book publication [13] available for free in PDF format through the Polish web page named "tekst_13.htm" on which almost every post is published both in Polish and English language versions.) This "Yellow Emperor Wong Di" ruled over China for exactly 100 years - which duration probably was planned in advance and accepted by the governors of his civilization. During his rule there, he created the foundations of the principles of civilization that still exist in China even today. These foundations included, among others: writing (i.e. the famous Chinese hieroglyphs); the extraordinary Chinese lunisolar calendar; first Chinese money; organization of the state - including state administration, army, and education of the entire population; and he also built the still partially existing old version of the Great Wall of China (described in more detail below) which stretched from the China Sea in the east to the Caspian Sea in the west. Exactly after 100 years of ruling over China, he flew to the stars in a starship about which legends say that it looked like a huge metal "cauldron". During his ascend already in the sky in front of numerous spectators he joined the "dragon" which, inducing enormous brightness flew from the stars to greet him just above the Earth, and then they flew away to stars together. Such a description of the ascent of this Emperor reported by the ancient Chinese, who did not know machines, corresponds to the appearance of his departure in the ancient equivalent of the Magnocraft of my invention - see Fig. #E2 from the web page "magnocraft.htm". This is because after taking off into the air, this ancient equivalent of my Magnocraft joined the snake-like "flying cluster" of these starships, which in the caption under Fig. #K5e from the web page "petone.htm" and from blog #364E is discussed under the name "dragon". Such a "dragon-like" appearance of group of these starships is obtained due to their formation into the form of a long snake (i.e. in the form of a Chinese dragon), using the principle of magnetic coupling of a number of Magnocraft with their magnetic circuits - illustrated e.g. in Fig. #F1b from my web page named "artefact.htm". The essence of the legends about this founder of China from the stars is discussed at the beginning of the 12:50 minute video titled "Ancient Aliens: China's Extraterrestrial Legends" distributed from the address https://www.youtube.com/watch?v=VMp8Y8lfPWE .

 

If we tried to name and briefly describe the most important features of the personality of the ruler who deserves the name "creator", then it would turn out that these are the exact opposite or contradiction of the features which in the next item #F3 below I described in detail for the ruler with the personality of "destroyer". Since the Yellow Emperor discussed here had all the features opposite to those of a "destroyer", and his life is well documented on the Internet in numerous publications to which I am linking e.g. above, in order to shorten the length of these descriptions I will NOT repeat the information contained therein. However, in order to make the reader aware of how both sets of these features manifest their mutual reversal or opposition, I will provide three short examples below. While getting to know these examples, notice that already about 2,700 years before Jesus was born, this mysterious visitor from stars also implemented the revolutionary ideas of Jesus described in the Bible - which ideas could be summarized with one general rule of the philosophy of totalizm, namely: whatever you do, always do it exactly opposite to what follows from the comfort and wishes of your body and do opposite of whatever persuades you the so-called "line of least moral resistance" - i.e. the line of resistance described already long ago in #A2.1 and #C1 of my web page "totalizm.htm". Of course, each of the characteristics indicated below, briefly discussed with these examples, was in fact manifested by the life decisions and actions of the Yellow Emperor. So here are some examples of his features:

 

The feature (1#F2) which is the exact opposite of the feature of Emperor Qin Shi Huang described in (1#F3) from item #F3 below: open conduct and the lack of covert impersonation, pretence, secrecy, fraud, lies, intrigue, etc. So if e.g. such a "creator" comes from stars in the sky, then he does NOT hide it from people - just as the morally fallen so-called "UFOnauts" hide from people their arrival and activities on Earth and keep secret everything about themselves.

 

A feature (2#F2) that is the exact opposite of the feature of Emperor Qin Shi Huang described in (2#F3) from item #F3 below: tolerance of differences, love of peace, and using only non-aggressive methods of defence against attacks. Their best example is the construction of the "Great Wall of China" - which with its dimensions used to stop the attacks of aggressors, but also allowed aggressors to live however they want and tolerates people on the northern side of the Great Wall. Furthermore, the two great defensive battles described in the history of China which this emperor won victoriously against the aggressively persecuting him agents of the "power of evil", i.e. the above-linked descriptions of battle of Banquan and the battle of Zhuolu, are also characterized by a devoid of aggressiveness, but by effective defence in a situation where for the good of the population for which the leader he was, the Yellow Emperor was NOT able to avoid the fight against the aggressor attacking his nation and him.

 

A feature (10#F2) that is the exact opposite of the feature of Emperor Qin Shi Huang described in (10#F3) from item #F3 below: experiencing rewards and distinctions from God that educate other people at the end of his rule or life. Practically every person who, through his actions, tries and learns to fulfil God's commandments, at the end of his/her activity or life is rewarded by the true God in an educational way for other people. In the case of the Yellow Emperor discussed here, his reward included, among others: that after a hundred years of doing good for the country and the people of China, he was allowed to return to his home planet in a starship called "dragon" by the Chinese of that time who did not know the machines yet. There, he probably spent the time of old age in health and surrounded by the love of his loved ones, probably in his free time writing down his memories from Earth in the form of books, which then constituted source materials for subsequent researchers and our totaliztic allies from stars that remotely support and are caring for the inhabitants of Earth and China. It is probably from these allies that humanity has recently received gifts in the form of the guidelines described above on how to build the "Telepathic Pyramid" (see the descriptions of its receipt by the late Daniela Giordano given in #E1 from my web page "telepathy.htm") and how to build the "Device Revealing objects in the state of telekinetic flickering" (described in our treatise [7b] distributed for free via the web page in Polish named "tekst_7b.htm"). To emphasize the reward for leading a life in accordance with the commandments and requirements of the true God, the Chinese even have a saying that calms down the fears of the families of someone who is elderly and sick but tries to live in accordance with the personality of the "creator". This Chinese saying tells such families e.g. "he (or she) will come out from this illness, because he (or she) is a good person" - this interesting and spiritually supportive Chinese saying is described in more detail in the last paragraph (3) before the end of item #F5 and before Fig. #F5ab from my web page named "healing.htm".

 

As the reader will certainly notice after reading item #F3 below, the fact that all the personality traits of the "creator" are the exact opposite of the personality traits of the "destroyer", results from the practice by these two personalities of life philosophies that are exactly opposite to each other. After all, the "creator" always tries to fulfil the actual orders and requirements of the true God (which every person now learns from "whispers" of his/her organ of conscience) - which behaviour is also promoted by the Philosophy of Totalizm from 1985. In turn, the "destroyer" always tries to fulfil the orders of the false idol, which is the creature in the Bible called "Lucifer" (i.e. the absolute ruler of today's "UFOnauts" who considers himself the owner of the Earth). The motivations and actions of the "destroyer" are described by also developed and published in 1985 in my works the so-called Philosophy of Parasitism from 1985 - which is the exact opposite of the Philosophy of Totalizm from 1985.

 

(This entire post #368E would NOT fit into the memory of this blog - hence the rest of it will be continued below as post #368_2E)

kodig : :
lut 20 2024 #368_2E: Why the future

#368_2E: Why the future "destroyer" can be historically similar to the second Genghis Khan devastating the entire Earth (part 2)

 

(Continuation from the previous "part 1" of this post #368E)

 

#F3. Which features of the fate, aspirations and actions of the Chinese Emperor Qin Shi Huang - among others the creator of the Terracotta Army, show compliance with the already known methods of actions of hidden occupiers and exploiters of humanity, whom the Bible describes under the names of fallen angels, devils, demons, serpents, snakes, dragons, etc., while whom nowadays are most often named "UFOnauts":

 

Motto: "I am the punishment of God, if you had not committed great sins God would not send a punishment like me upon you" - check this quotation with the keywords: I am the punishment of God if you had not committed . (The above is a famous quotation of the description of himself by the ancient Mongol leader named Genghis Khan - whose name means "Universal Ruler" in Mongolian. The quote of his statement most closely related to the content of these items #F1 to #F5 is included in the length from 0:34 to 0:43 minutes of the 15:34 minute long English-language video with the subtitles "cc" and the title "Legend of the Yellow Emperor", distributed free of charge at https://www.youtube.com/watch?v=eg8t6qp5GMk .)

 

In the years from 1980 to 2007 I investigated the extraterrestrial occupiers, exploiters and destroyers of humanity, who have been secretly managing and tormenting our civilization for millennia, while secretly arriving to Earth in UFO starships from their home planets in the Orion constellation. Before that period, neither in UFOs nor UFOnauts I was interested, and I did NOT even know what they were or who they were. I was sort of urged to undertake research on UFOs and UFOnauts in 1980, i.e. shortly after I published in Poland description of my earlier invention of the Magnocraft starship (see web page "magnocraft.htm"). The invention of the Magnocraft was 100% a product of my knowledge and creative abilities, and had absolutely NO connection with UFOs. After all, the Magnocraft was created as a result of my previous discovery of a number of regularities in the principles of operation of successively invented propulsion devices on Earth. In 1976, I published these regularities in the Polish magazine "Astronautyka" (number 5/1976, pages 16-21) under the Polish name: Tablica Cykliczności Napędów Ziemskich - which name one can translate into English as: Table of Periodicity of Earth's Propulsion Devices and Drives. Later I discussed these regularities in more detail in Table #J4ab and in items #J4.1 to #J4.6 from my web page named "propulsion.htm", as well as in posts number #319E, #317E, #315E, #313E, #311E and #309E to blogs of totalizm. Furthermore, my friend and I also illustrated them on our half-hour YouTube video entitled "Future Propulsions" available for free at https://www.youtube.com/watch?v=TxSWDbFopak . Meanwhile, after the descriptions of the construction and operation of the Magnocraft were published in 1980, numerous witnesses suddenly began to contact me, claiming that they had seen my Magnocraft in flight with their own eyes, but they called it a UFO. So I started investigating UFOs. However, as my outcomes of research on these UFO starships increased, and as the results of their research were published, I encountered more and more problems in my life. Unexplainable events were happening around me with increasing intensity. For example, due to UFO research in NZ, I was repetitively fired in there from employment as a tertiary education lecturer. At the same time, I was denied unemployment benefits there. Amazing things happened also in my apartment at night. My computers, clocks, TVs, refrigerators, washing machines and electric stoves burned out, forcing me to buy new ones. Trees and grass near the apartments I rented were burned into circular or geometric patterns. Our cats had magnetically burned fur and quickly died as if from radiation sickness (for a photo of an example of such burning see Fig. #B1 from the web page named "bandits.htm"). Some strangely dressed individuals were frequently following me. When I went for a walk in the evenings or nights, the street lamps under which I passed suddenly turned off, only to come on again when I moved away from them. Bruises and burns began to appear on my arms, legs, face, and abdomen, which I knew were caused by UFOnauts who abduct people (see an example of these bruises, called "ghost pinches" by Chinese, shown in Fig. #G1a from blog #367E and from the web page "artefact.htm"). Etc., etc. When in 2007, during my professorship in Korea, I was lecturing, among others, mathematical logic, I decided to formally prove the existence of God using the tools of this logic. After all, I have also been researching God since 1985, because His actual existence was proven by my Theory of Everything from 1985 (see web page "1985_theory_of_everything.htm"), which I initially descriptively called the Concept of Dipolar Gravity (see web page "dipolar_gravity.htm"). While analyzing the ways in which I could carry out this proof, I suddenly realized that UFOs and UFOnauts may be, for example, temporary simulations of God formed for reasons that I described a little later, at the end of 2010, in #A2.2 of the web page "totalizm.htm" and also in post #192E to blogs of totalizm. After all, if God simulated UFOnauts, then everything that was unusual happening around me could also be simulations of God, created to increase my life experiences. After becoming aware of this possibility, I stopped further UFO research and stopped publishing the results of their research. Soon after, almost all my previous problems disappeared - except for sporadic burnouts of my electronic devices and those strange bruises on my body and burns in the grass and trees near my apartments. This relatively peaceful life of mine (although deprived of work and unemployment benefits) lasted about 11 years, i.e. until a sunny, autumn Wednesday of 2018/4/25, when on the Petone beach near my apartment and right next to the commemorating the first official NZ holy mass the so-called "Celtic Cross" which is erected there, and the inscription plaque of which I show above as Fig. #F1b, I saw a strange "dancing flame" coming from a bush of seaweed dumped by waves in there, which flame seemed to be communicating with me telepathically. (Now I believe that on behalf of this "flame" the UFOnauts who were secretly observing me at that time communicated with me with their very powerful technical telepathy.) A strong command appeared in my mind in there NOT to pay any attention to this extremely seductively dancing flame. I immediately carefully described the sighting of this flame and quickly published it in #J3 to #J3v from my web page named "petone.htm" and from post #296E to blogs of totalizm. After many analyzes of the course of my observation of this dancing and telepathically communicating flame, I gradually realized that it was like a repetition of the encounter with the "burning bush" (see https://www.google.com/search?q=burning+bush+bible ) described in verses 3:1-5 from the "Book of Exodus" of the Bible. After the publication of the fact and spiritual significance of seeing this Biblical "burning bush" in there, suddenly strange phenomena and problems began to multiply around me again. This convinced me to knew and to be sure that all such strange phenomena were caused by UFOs and parasitic UFOnauts. These phenomena included also e.g. the appearance of previously NOT encountered in Petone material evidence of a sudden massive invasion of UFOnauts on the town of Petone - i.e. the invasion described, among others, in posts #347E, #348E, #355E, #359E, #360E, #361E, #362E, #363E and #364E to blogs of totalizm. The purpose of the appearance of material evidence of this invasion of UFOnauts, as well as extraordinary phenomena and my problems, displayed features implying as to be to discourage me and the inhabitants of Petone from considering as sacred the place where I saw this burning bush. In turn, realising this goal of UFOnauts caused me to rethink the situation and understand that these problems must originate from staunch opponents of God who have bodies made of matter, i.e. creatures which in the Bible are called fallen angels, devils, serpents, snakes, dragons, etc., while currently we call them UFOnauts. So although I have NOT returned to carrying out research on UFOs, I have decided that I have the obligation to once again reveal the knowledge and truth about UFOs and UFOnauts that I learned during my previous research on these starships and their crews in the years 1980 to 2007, and also reveal a lot of photographic evidence of their operation in Petone near my apartment that they leave behind in there.

 

From the period of those my old UFO research, I had a huge amount of practical knowledge, which, due to conducting this research alone and the lack of official help, I did NOT have the capacity to publish it earlier. So, after returning to publishing about UFOs from around 2019, I started to synthesize this knowledge, summarizing the methods of hidden activities of UFOnauts on Earth. These methods, among others, I describe in posts #367E to #359E to blogs of totalizm, and on my web pages from which I adapted these posts. The most important of these UFO methods, which seem to be repeated in the fate, aspirations and actions of the Chinese Emperor Qin Shi Huang - the founder of Terracotta Army , as well as in all other cases of UFOnauts impersonating people - numerous cases of which I describe in my publications, include, among others:

 

(1#F3) Concealing one's origins and, for example, secretly impersonating people in clever ways - as described in Irish folklore under the names of the so-called "changelings". It must be emphasized here that in order for this impersonation to NOT be detected by humanity, it typically occurs in cases when someone lives far from family and friends who know exactly the appearance and character of this person. In just such a situation lived in China a young boy named Ying Zheng (259 to 210 B.C. - see https://www.youtube.com/results?search_query=Ying+Zheng ). He was a neglected hostage at the court of the enemies of his ancestors. Therefore, it was easy to replace him with an UFOnaut without drawing anyone's attention to this change. Then suddenly this neglected boy called Ying Zheng, at the age of 13, became the emperor of China whom we know by the name Qin Shi Huang - the founder of the Terracotta Army (see https://www.youtube.com/results?search_query=Terracotta+Warriors ).

 

(2#F3) Aggression and starting wars, violence, brutality, murdering people, intrigues, cunningly lying and cheating, rewarding qualities and actions that break God's commandments, while attacking, prohibiting and punishing actions that fulfil God's commandments, etc. These highly destructive actions are characteristic of all decision-makers and rulers practicing the philosophy of parasitism imposed on us by UFOnauts - i.e. by the hidden occupiers, exploiters and destroyers of humanity from stars. The fact that such was the entire life of this Ying Zheng (259 to 210 B.C.) is perfectly demonstrated by the 43:43 minute English-language video (with subtitles "cc") titled "The First Emperor of China's Ridiculously Dramatic Life" and the address https://www.youtube.com/watch?v=8n1OU9p3fhM .

 

(3#F3) Concealment of one's own actions while spying on others. The clear goal of this concealment is to limit the population's access to the truth and documented facts about everything, while at the same time increasing access to truth and facts by those in power. For example, all activities of this Emperor of China were typically covered with deep secrecy, but his spies reported everything to him. One of the many confirmations of this is that to this day, for example, it is NOT even known who his numerous wives and mothers of his children were. Intriguingly, in exactly the same way, those who rule over today's humanity also impose increasingly stricter laws and methods of conduct that limit citizens' access to the truth and to correct data about everything. Present examples of this restriction are: privacy laws, industrial and state secrets, secret recipes, prohibitions on revealing the names of criminals (in legal English: "name suppression orders") and their criminal past, the secret of confession, prohibitions on public disclosure of medical histories and causes of death - especially suicides, etc., etc. At the same time, those in power collect this truth and data, but only for their own secret use, e.g. through activities such as: national "censuses", computer "cookies", spying on their citizens with CCTV cameras and secret service institutions, recording and maintaining all telephone conversations and emails, laws requiring keeping copies of official correspondence and copies of medical histories, etc., etc. Intriguingly, behind all this there is a hidden method of some master mind of the "evil force" to prevent ordinary citizens from collecting experiences and facts and drawing conclusions about the simple dependence of everything that people experience in life on the level of their "morality" - as I reveal it in blog #272E. After all, the connection of facts revealing these truths would lead most people straight to confirming their own beliefs that the "I Am" from the caption under Fig. #F1ab above is actually true - and thus would lead to a voluntary cessation of accepting and causing evil by people. It is not for nothing that verse 8:32 from "St. John" in the Bible promises that "the truth will set you free."

 

(4#F3) Absolute power of one ruler (i.e. in the case of China - its Emperor). It was the emperor discussed here who established many centuries lasting tradition of such absolute power in China. The fact that practically all absolute rulers gain and maintain their power thanks to the use of lies, subterfuges, intrigues, violence, imposing severe penalties, bribery, etc., is already informed by the Bible on the example of the leader of fallen angels usually called Lucifer. Because such a power running against everything that is positive and good for people would immediately collapse if it were NOT for the terror it spreads and the fear it arouses, therefore those who are tempted to use it will always be supporters of the so-called "absolute power" about which it is already known that "absolute power corrupts absolutely". Intriguingly, more and more politicians of today's humanity are also trying to achieve such power, even if they live in the so-called "democracy". Apparently, the pursuit of it is the result of the moral decline of a given nation. As this is typical for the actions of the "powers of evil", today even some so-called "democracies" tend towards absolute power obtained by force, subterfuge, fraud, intimidation, bribery, etc.

 

(5#F3) Destroying the "memory" of the nation, its culture, burning libraries and books, censoring everything, etc. This is a long tradition of UFOnauts secretly operating on Earth. For example, the UFOnaut Julius Caesar is accused of having ordered the burning of the famous ancient library in the city of Alexandria in Egypt. Hitler, Mao Tse Tung, Pol Pot, and other rulers also acted similarly. In the case of the Emperor described here, the founder of the Terracotta Army, e.g. burning books together with their authors is described in the 5-minute English-language video "The Legacy of Qin Shi Huang: Book Burning and Terracotta Army" at the address https://www.youtube.com/watch?v=vwVqerwJD5A .

 

(6#F3) Distortions of faith that are contrary to the statements of holy books originating from God and leading people away from the truth about God. This faith in the case of China was a version of the almost identical faith of the rulers of antediluvian Egypt, and the Americas. They all believed in an afterlife surrounded by mummified or terracotta servants, warriors, wives, etc. This means that the returns of programs of their souls to the "virtual world" under the care and further guidance of true God, they replaced with the premeditated stacking of their souls, or hiding souls from God, in our "world of matter". The example of this is the famous "Terracotta Army" with which Ying Zheng surrounded his imperial mausoleum.

 

(7#F3) Concentrating on matter and eliminating from life everything that is based on spiritual qualities. For example, it is known that this emperor persecuted intellectuals who were supporters of the spiritualization and improvement of the effects of human life with ideas of the type propagated by the famous Confucius, and which I describe e.g. in (7#G1) from blog #367E and the web page "artefact.htm".

 

(8#F3) Keeping the nation in a lack of education, ignorance, class structure, fighting progress and inventions, etc. It is obvious that this emperor, who became famous for burning books, liquidating libraries and historical archives, and burying alive writers, poets and intellectuals, was NOT interested in promoting education and knowledge or historical "memory" or progress.

 

(9#F3) Life extension and efforts to achieve immortality based on the work of "matter". For example, in the case of the emperor discussed here, the belief that swallowing mercury would bring him immortality - which actually brought him first madness and then premature death. At the same time, he fought against the spiritual trends prevailing at that time, represented, for example, by the achievements of Confucius. Intriguingly, similar ideas of life extension based on laws of the "world of matter" instead of on the laws of the "counter-world" and "virtual world", are also promoted by today's scientific medicine. On the other hand, for example, learning the laws of the "counter-world" makes it possible to build "time vehicles" of my invention. These in turn allow, that after each person reaches an old age, to be able to go back in time to years of his/her youth, thus achieving, for example, the type of immortality the simplest and easiest to accomplish version of which I described in items #H1 and #H2 from the web page named "immortality.htm". In turn, improving our behaviour, habits and character traits to those consistent with the commandments and requirements of God, who manages our "world of matter" through the laws of the "virtual world", allows us to earn the indestructible body and eternal life promised to us in the Bible.

 

(10#F3) At the end of their reign or life experiencing punishments from God that educate other people. Virtually every member of the so-called the "elite" who, through his government or decisions, breaks God's commandments, and through his orders forces his subordinates to break them, at the end of his/her activity or life is punished by the true God in a way that is educational for other people. This is what happened with the emperor discussed here, and this is what is happening today - although the truth on this subject is today blocked from being known by most of people.

 


#F4: Examples of truths, knowledge and technology that are still NOT recognized nor researched by the monopoly of our "official atheistic science", but which are known for sure to have been used by the Chinese already in ancient times, and which were at such a high level of advancement that they had to be provided to them by representatives of a more advanced civilization than humanity at that time:

 

Now let us briefly summarize here in numbered items from (1#F4) to (7#F4) examples of truths, knowledge and techniques that are known to have been used by the Chinese already in ancient times. Here is their list:

 

(1#F4) "Chi" energy - i.e. flows of streams of mobile "God Drobinas". Truths similar to those revealed by the "Chinese lunisolar calendar" and summarized in item #B5.1 on the web page "pigs.htm", are NOT taught in schools or universities. However, their knowledge by people turns out to be extremely important for the future of the inhabitants of Earth. Also importantly, there are many more such truths and they are worth learning. For example, the Chinese have known for thousands of years about the existence and operation of streams of "God Drobinas", which they describe as streams of the so-called intelligent "chi" (i.e. streams of intelligent and living micro-particles which, after their electromagnetic stimulation, glow with light revealed e.g. by the so-called "Kirlian photography" - see https://www.youtube.com/results?search_query=kirlian+photography ), but which to this day are NOT recognized by the monopoly of the "official atheistic science". These "chi", or "God Drobinas", are able to bring prosperity and wealth - if they are properly directed in accordance with the recommendations of the ancient Chinese knowledge called "Feng Shui" - see https://www.google.pl/search?q=Feng+Shui .

 

(2#F4) "Feng Shui" - i.e. knowledge about the operation and influence of the flows of "God Drobinas" on the fate of people. I described this "Feng Shui" in more detail, e.g. in items #B1 and #B2 of my web page named "wszewilki_jutra_uk.htm". However, the important fact is that carriers of "Feng Shui" are actually the so-called "God Drobinas" described in items #K1 and #K2 of my web page named "god_exists.htm" and in posts #325E and #326E to blogs of totalizm, which I discovered only in June 2020. Because, according to the Bible, "God Drobinas" naturally shine with white light (like the Moon) or red light (like flames), and because there are NO other corpuscles that carry white or red light, we already know that these circulations of "God Drobinas" are revealed to us by cameras for the so-called Kirlian photography and that they are the main component of the white "moonlight" bringing to Earth the programs of so-called rays of cold - in Polish: promienie zimna (i.e. corpuscles also carrying light and thermal energy programs) which I described, among others, in (@b) from #J2 of the web page named "stawczyk_uk.htm", and in post #344E to the blogs of totalizm.

 

(3#F4) Telepathy - i.e. "speech" with the help of which the living "God Drobinas" converse with each other. The Chinese also knew "telepathy" about 2,000 years ago and were able to technically use it for various practical purposes, e.g. to build the so-called Zhang Heng's seismograph (see web page "seismograph.htm") also shown and briefly described, e.g., in Fig. #D9a on the web page "pigs.htm". Telepathy allowed the ancient Chinese to build other technical devices which I described, e.g. in (5#G1) from item #G1 of my web page "artefact.htm" and from post #367E to blogs of totalizm.

 

(4#F4) The Great Wall of China. The Chinese also built the Great Wall of China even before the biblical flood, the truth about which is still officially impossible to find out. After all, originally this wall stretched from the China Sea (which is connected to the Pacific Ocean) to the Caspian Sea (which at the time of building this wall allowed ships to reach the Atlantic Ocean). After all, at that time the Caspian Sea was connected by water with the Black Sea, and from there it had a water connection with the Mediterranean Sea and then with the Atlantic Ocean. Although later the water connection between the Black Sea and the Caspian Sea dried up and disappeared, the descriptions of the ancient Greeks how they travelled by ship to the current Caspian Sea have survived to this day. Unfortunately, currently they officially teach people that the Great Wall of China was built already in historical times - i.e. when in fact it was only partially restored with the use of slightly more durable building materials. (After all, originally this wall was built of dry and previously strongly compacted mud tied with reeds - i.e. with the technique which is used to this day in the poorest countries of the world to form e.g. bricks from dried mud for building houses.) What is even more interesting, its elevated edge covering the warriors standing on this wall against enemy missiles, was built in some places from the side of China, NOT from the side of Siberia and Mongolia - although it is claimed that this wall was only to protect China against the inhabitants of the sub-Siberian steppes. Such building of this protection edge proves that this wall comes from the times of the Yellow Emperor, when he had also internal opponents in China itself, and NOT from the times of the creator of the Terracotta Army, when, after the unification of all of China, the then ruling Emperor expected an army of aggressive enemies only from outside the territory of China.

 

(5#F4) Frequent contacts with both Americas. The latest genetic research also proves that Indians from the Americas actually carry the genes of the Chinese. This means that the Chinese already in prehistory had the knowledge and access to technology of starships that allowed them to populate both Americas.

 

(6#F4) The so-called "Corpse Walking" - see https://www.google.com/search?q=Chinese+tradition+of+corpse+walking (and therefore also telekinesis). Already in ancient times, the Chinese were also able to perform the so-called "Corpse Walking". The numerous battles they fought then, mainly among themselves, left many dead. However, they had NO refrigerators, while their religion ordered that the dead or killed in wars should be buried in their hometowns. So they had to "walk corpses of dead" before their bodies decayed. The reasons and the highly secret process of doing this are described in more detail in #H2 from my web page "sw_andrzej_bobola_uk.htm". However, the principle of its implementation is discussed in (3) from item #M3 of blog #363E and my web page "evil.htm". Such "death walkers" operated on principles that an UFOnaut switched his/her telekinetic propulsors into the so-called "state of telekinetic flickering", which in turn allows him to penetrate any solid matter - including the bodies of people. Then, after such penetration into the bodies of dead people, their devices for technical telekinesis allow UFOnauts to momentarily change the matter of these bodies into energy, which, in turn, with their own movements, they can give to the movements and walking positions of these bodies. Walking the dead is therefore very similar to the so-called "demonic possessions" of people by UFOnauts discussed in more detail also in the entire blog #363E and in items #M1 to #M5 from my web page "evil.htm", and additionally extended with descriptions from (4c#G1) in blog #367E and in item #G1 of web page "artefact.htm". In other words, the ability to "walk the dead" proves that since ancient times selected people in China were able to use the "state of telekinetic flickering". This in turn reveals that they had devices causing the phenomenon of technical telekinesis, independently of the previously described devices for inducing and using technical telepathy.

 

(7#F4) Technical Telekinesis. The very fact, widely described in the literature, that since ancient times the Chinese have been able to carry out the "walking of the dead" - the implementation of which requires the use of "telekinesis", is proof that they were able to implement a technical form of telekinesis. However, the knowledge about it, like everything that Chinese tradition requires to be kept secret, was kept secret by a small group of "initiates". However, there is more evidence of the age-old use of technical telekinesis in China. I plan to devote a separate study to them someday.

 

Practically all the secrets of the knowledge mentioned above, later hidden by the "powers of evil", were known NOT only by elites in ancient China, but also in practically all corners of the Earth. Certainly this knowledge also had ancient Egypt and Greece, the areas of both Americas - where huge pyramids and colossal buildings have been left to this day, and apparently even in Antarctic and several other supposedly isolated places. In a very wise and far-sighted way, this knowledge is also encoded in verses of the Bible - about which I constantly remind readers in my publications (e.g. see posts #367E to #359E to blogs of totalizm).

 

The fact that shocks us today and gives us a lot to think about, is that in ancient times humanity had knowledge which, even today, the monopoly of our "official atheistic science" does NOT want to recognize or research and vigorously denies - all this in spite of the fact that exactly the same knowledge I rediscovered and I have been disseminating it widely on the Internet for about 40 years thanks to the hints that resulted from my Theory of Everything of 1985 (i.e. from this theory which I initially descriptively called the Concept of Dipolar Gravity). So how can we continue to trust that the monopoly of our "official atheistic science" has NOT fallen into corruption and has NOT experienced a decline in its competences, while wielding absolute power in matters of research and at the same time avoiding the recognition and examination of this very important knowledge known by people already in antiquity. The lack of this trust, on the one hand, postulates that in the interest of both the entire humanity and every inhabitant of the Earth, is, firstly, the establishment of a competition for the monopoly of this official atheistic science in the form of creating a completely new science (e.g. the totaliztic science) which I have been postulating for years in my publications - e.g. in #C6 of the web page named "telekinetics.htm". Secondly, it reveals that in its current form the monopoly of the "official atheistic science" works contrary to the interests of all humanity and the countries in which it operates, therefore, in the name of the security of all humanity and individual countries, the current form of the institution of the official atheistic science should be announced as "threatening with its harmfulness to the security of today's world and individual nations" and hence, for example, through governmental measures or the will of the entire nation, this monopoly should be subjected to a thorough reform of the principles of its operation. (The new and more progressive principles of it, although still maintaining the secular nature of this science, I describe in my publications.) As a result of such a reform, for example, the simple undertaking by the reformed science the research on one of the forms of technical telekinesis described in my publications under the name "state of telekinetic flickering" already it would protect the lives and property of many people from attacks by "tornadoes" and "hurricanes". After all, both of these phenomena are attributed to nature by the current "official atheistic science", while in reality they both are induced technically by UFO starships hiding from people in this "state of telekinetic flickering" - e.g. see blog #322E and e.g. Fig. #R2c from my web page named "quake.htm" or see photo from Fig. #C2.3 of my web page named "wtc.htm". This means that only, for example, by constructing prototypes of the "device revealing objects in a state of telekinetic flickering" described in our Polish treatise [7b], by researchers who have the required equipment and finances, would drastically improve the safety and life fate of the inhabitants of many cities and countries.

 

There are also serious spiritual consequences for all employees of the monopoly of the "official atheistic science". These consequences result from atheism, advanced corruption, and the "voluntary" susceptibility to be reprogrammed and controlled by the "powers of evil" that secretly occupy and destroy humanity and the Earth, and which openly act against God. Namely, according to the warnings of the Bible which I explain in (7#G1) from blog #367E and from item #G1 of my web page named "artefact.htm" and discuss in more detail, e.g. in items #A2.8 and #E2 of my web page "totalizm.htm", workers of the group intellect of "official atheistic science", who do NOT oppose the anti-God campaign of the institution of this science, according to the Bible, are treated by God as partners in this campaign. This in turn means that with their silence, consent and cooperation they qualify themselves in the area of conduct called "sin" - which will NOT be without consequences - for details see e.g. (7#G1) from blog #367E or from item #G1 of the web page "artefact.htm". After all, the Bible warns quite clearly in verse 4:17 from the "Letter of St. James the Apostle" "Whoever knows how to do good and does not do it sins", and in verse 11:23 from "Luke" which also warns "Whoever is not with me is against me; and whoever does not gather with me scatters."

 

In the old days that I still remember, wise people used to say that "the truth is usually the exact opposite of what is commonly believed." In turn, today more and more people believe in lies stating that neither the morally fallen UFOnauts, although technically higher advanced than people, nor God who created us, do exist at all. Hence, in spite of the fact that the information described here is probably burdened by my human imperfections and the limitations of finances and research capabilities of an individual "hobbyist", it is still worth undertaking substantive corrections of this false belief in the interest of the safety of all humanity. After all, the current blocking, disgust, groundless criticism, calling insults, etc., with which the results of my research are treated, are NOT able to change the already existing truth into something opposite to what it actually is. Meanwhile, my hair stands on end at the terrifying thought of what will happen if my neighbours wake up too late to the truth that actually occurred events, facts and evidence, which I document reliably in my publications and to which I constantly, altruistically and at the risk of my own safety, I have been trying unsuccessfully for years to attract the attention of all my neighbours.

 


#F5. The urgent need to reform the principles of operation of the "official atheistic science" and the requirement to deprive it of its monopoly by establishing for it a competition with a philosophy opposite to its foundations (e.g. establishing a competition with the features of the so-called "totaliztic science"), which above need for reform and requirement for removal of monopoly were revealed, among others, by the fate of the truth of my discovery from 1985 that the universe consists of three different worlds - i.e. the fate of the truth wisely confirmed by coding it even in Bible verses, but unfortunately for about 40 years blocked, fought against and cunningly ignored by the monopoly of the "official atheistic science" and by institutions and systems subordinated to science, such as the Internet, scientific journals, or the so-called "peer reviewers" (all of which behaviours imply the incompetence and parasitic orientation of the monopoly of this science, and thus qualify today's "official atheistic science" as an institution with a culture secretly acting to the detriment of humanity):

 

In (1#G1) from item #G1 of post #367E to the blogs of totalizm and the web page "artefact.htm", I summarize the consequences of my breakthrough discovery from 1985, described in many of my publications, and in June 2020 additionally confirmed by the discovery of the existence of male and female living "God Drobinas". I have been disseminating the same discovery for almost 40 years through my numerous publications. Their examples are linked from the Polish web page "skorowidz.htm". This discovery completely refutes and eliminates the entire foundations on which the current "official atheistic science" was built. After all, this discovery states, among others, that the "universe" consists of three different "worlds", each with completely different laws and principles of operation that govern all its functions. Our (3rd) "world of matter" that we perceive with our senses is only the newest created member of these three worlds. The remaining two of them are NOT perceived by human senses (i.e., as the Bible wisely and far-sightedly expressed it in verse 11:3 from the "Letter to the Hebrews", these worlds were created "not from visible things" - i.e. from the living so-called "God Drobinas" discovered by my research.) Before the creation of our "world of matter", the universe included only: (2nd) software "virtual world" called by religions the "spiritual world" or "other world" in which our God and the creator of our "world of matter" evolved at least 6000 "human years" ago; and (1st) physically existing for infinity the so-called "counter-world" according to the mythology of the Greeks and New Zealand Maoris, once ruled by the so-called "chaos", i.e. "chaotic movements", to which "chaos" the order was introduced only by God, who wisely programmed the previously chaotic movements of "God Drobinas" in order to create from them our "world of matter". (Note here how the word "chaos", which in the times of my education was simply and clearly defined as "chaotic movements", the subsequent intrigues of the "powers of evil" to this day have been distorted into generating confusion of people explanations that on the Internet can be searched for e.g. with the keywords: chaos means chaotic movements - see https://www.google.com/search?q=Grece+chaos+means+chaotic+movements .) The existence of these three worlds of the universe greatly simplifies and clarifies our understanding of the structure and operation of everything that surrounds us, including what I explained above in #F1 to #F4. Meanwhile, although for about 40 years these descriptions of mine have been made available, among others, on the Internet, the "official atheistic science" still invents more and more unbelievable theories and explanations in order to "force" this complex actions of as many as three completely different worlds of the universe and to explain their complexity by the alleged existence and work of the only one recognized by this science our "world of matter" - i.e. this world of matter in which we live and hence the recognition of the existence of which the "official atheistic science" has NO way to avoid (although it still invents ways how the existence and reality of our "world of matter" indirectly undermine, deny and be able to stop researching - e.g. with their speculations based on ideas about the possibility of the existence of parallel realities, multiverses, dark matter, black holes, the alleged "matrix", unreal phenomena, etc., etc.).

 

Unfortunately, as it turns out, the Earth and humanity for thousands of years have been secretly occupied, exploited, and destroyed by the so-called "UFOnauts" who are descendants of our ancestors from the planets of Orion. It were these UFOnauts who first forced onto the "official atheistic science" the philosophy of evil parasitism that they practice - about the harmfulness of which I have been warning since 1985, i.e. since I discovered that the philosophy of parasitism is the exact opposite of my Philosophy of Totalizm from 1985, developed at that time. In turn, this monopoly of the "official atheistic science" gradually adopted and accepted this "philosophy of parasitism" as a hidden pillar of its philosophical foundations, and then, together with the hidden cooperation of the "UFOnauts" who occupy us, it started forcing this destructive philosophy on the entire humanity - the "fruits" of which, from 2020, all we started to collect more and more visibly and annoyingly.

 

What is most intriguing, as it turns out, these UFOnauts who occupy and destroy us still officially do NOT know that the universe consists of these three different worlds. (Probably their supreme leader and owner of the Earth forbade them to research topics of other worlds - just as on Earth the decision-makers of the "official atheistic science" forbid their scientists to factually research and officially confirm as sources of new knowledge NOT only UFOs, but also telepathy, hypnosis, God, the Bible, souls, angels, heaven, etc.) This is why UFOnauts, together with their human helpers who act to the detriment of humanity, whom they have already completely reprogrammed to their parasitic philosophy and their way of thinking with the advanced technique of hypnotic and telepathic programming of people's minds, are the most faithful although secret readers of outcomes of my research. In spite of this interest on the part of UFOnauts, the human institution of the "official atheistic science" still criticizes and ignores the results of my research - especially the research of "telepathy" which propagates infinitely fast in the counter-world, as well as my research of telepathic devices (e.g. the "telepathic pyramid"). This criticism and ignoring is particularly painful because it is to the detriment of all humanity. After all, for example, although since March 2003 (i.e. for over 20 years) I have been promoting the telepathic principle of operation of the "Zhang Heng Seismograph" that I have developed and that was successfully built by the ancient Chinese almost 2000 years ago, unfortunately the monopoly of the official atheistic science still ignores the knowledge about this miraculous device capable of saving lives of thousands of people. At the same time, almost everything that I discover, even for UFOnauts, can be seen as completely new knowledge that they intensively absorb, but after copying it into their own archives, they probably deceptively intend to fight it out of Earth with their favourite method of harming humanity, stating: "if you want to hide a tree, plant a whole forest around it" (in the Polish language: "jeśli chcesz ukryć drzewo, posadź wokół niego cały las" - see links from web page "skorowidz.htm"). After all, it is also with this very method that for years they have been blocking, disgusting, making difficult, and often even preventing, the dissemination of practically everything that I have developed through my research. In turn, my many years of warning my neighbours that their future is being destroyed by these hidden manipulations, turns out to be a proverbial "cry in the wilderness".

 

Unfortunately, the realization that the official atheistic science has not yet managed to include in its area of competence and priority research everything that both ancient China and the rest of humanity have known for at least 4700 years, contains a serious warning and threat. After all, these are truths, discoveries, knowledge, phenomena, technologies, and civilization accomplishments that carried out other civilizations to different stars and brought them to Earth. What is even more terrifying, that all this allows the fallen civilizations to secretly keep exploit and destroy us for thousands of years. Hence this realization already warns us that if we leave the monopoly of our "official atheistic science" without creating for it e.g. a "totaliztic science" that is competitive with it and that would carefully watch hands of it, and also without reforming its methods, principles, distortions, corruption, behaviour, culture of avoidance of learning the truth, etc. - that are so harmful to the entire humanity, then even if humanity survives through the now increasingly frequent attempts of owners of nuclear weapons hypnotically and telepathically programmed by UFOnauts to destroy their neighbours, it will still probably take at least another 4700 years for someone to be born on Earth again brave enough to rediscover and start revealing this fact, which simplifies everything and clarifies the truth, that the universe consists of three different worlds - to the descriptions which I link above. So it is time for each of us to understand that the above-mentioned "I Am" from the Bible is true, and that according to e.g. verses 21:8 and 22:15 from the "Apocalypse of St. John" and also 20:16 from the "Book of Exodus" in the Bible, "every kind of lying" is a mortal sin that breaks the 10 commandments of God, and thus does not receive absolution, thus causes the biblical "second death" which means the complete deletion of the soul - about which today's priests conveniently "forget" to admonish people. It is time, therefore, for everyone who has a conscience and believes in God to include his/her actions in the first stage of our defence by daily disseminating the truth in everything he/she says and by accepting only the truth from his/her neighbours in accordance with the Biblical "and you will know the truth, and the truth will set you free." (verse 8:32 from "John") - actively contributing as much as he/she can to ensure that everyone has the right to express the truth and their own views, that journalists and reporters are NOT shot at or imprisoned, and that we all start telling the truth and do NOT react with harassment if the words of truth that bring goodness are painful. After all, almost every person "knows how to hear the truth" - and the Bible also warns: "Whoever knows how to do good and does not do it sins" (see verse 4:17 from the "Letter of St. James the Apostle").


Copyrights © 2024 by Dr Eng. Jan Pająk

* * *

The above post #368E is an adaptation of the content of #F1 to #F5 from my English web page named "pigs.htm" (update of 7 February 2024, or later) and is available, among others, at the following addresses:
http://drobina.rf.gd/pigs.htm
http://gravity.ezyro.com/pigs.htm
http://nirwana.hstn.me/pigs.htm
http://pajak.org.nz/pigs.htm

 

My other blogs of totalizm also can be found at the following addresses:
https://totalizm.wordpress.com (in "Small Print" 12pt: posts starting from #89 = i.e. since 2006/11/11)
https://drjanpajak.blogspot.com (in "Large Print" 24pt: posts starting from #293 = i.e. since 2018/3/16) also available via NZ address https://drjanpajak.blogspot.co.nz

 

I systematically make them available also in my free electronic publication [13] in PDF format, which everyone can download for free, e.g. through the web page named "tekst_13.htm" available on all the web sites indicated above, including, for example, at http://pajak.org.nz/tekst_13.htm . Almost all posts to blogs of totalizm published in Polish are also published in this [13] after my translation of them to the English language, and thus I hope they should be understandable for inhabitants of countries other than Poland.

 

Other posts extending and supplementing this #368E:
#367E, 2024/1/21 - seven superior phenomena of the counter-world the existence of which monopoly of the official atheistic science neither recognize nor research to the detriment of humanity (#G1 to #G1a from "artefact.htm")
#366E, 2023/12/24 - "evaporation of the WTC by UFOs" and "what is truth" by UFOnaut Pontius Pilate, contrast method, calculating the probability of truth, examples of truth and untruth (#D1 to #D1a of "wtc.htm")
#365E, 2023/11/20 - hidden invasion of UFOnauts on the institution of marriage, requirements of the defence strategy, symbolism of the baobab flower (#V1 to #V1a of "humanity.htm")
#364E, 2023/10/21 - evidence for a hidden invasion of UFOnauts-giants on Petone in NZ (#K5 to #K5e from "petone.htm")
#363E, 2023/9/21 - "how" people are possessed by material UFOnauts from Orion through synchronising minds by technical telepathy after telekinetic entering to their bodies (#M1 to #M4 of "evil.htm")
#362E, 2023/8/21 - the method of "depriving privileges" for reforming the human justice system, and four-propulsor UFOs hijacking our planes and ships (#I1 to #I6 from "bandits.htm")
#361E, 2023/7/21 - the dissemination of truth in the role of defence against raids by invisible UFOnauts on our flats (#L2 to #L3a of "evil.htm")
#360E, 2023/6/21 - my Magnocraft as a source of keys to knowledge and truth developed on Earth (#D1 to #D1cd from "military_magnocraft.htm")
#359E, 2023/5/21 - secret "sabotage loop" from microprocessors in our PCs (#J3 to #J3a from "faq.htm")
#357E, 2023/3/20 - DO NOT fight evil, but "turn the other cheek" as the Bible recommends to us, because this evil is to be dealt with by the principle of "self-regulation" which God builds into everything that He created and controls (#N1 to #N3 of "cielcza_uk.htm")
#356E, 2023/2/21 - recipe, meaning and spiritual symbolism of "kimchi", which makes almost all of Korea healthy (#J1 to #J3 from "korea.htm")
#355E, 2023/1/21 - trail of propulsors from the shoes of an over 3-meter tall UFOnaut telekinetized into the asphalt in Petone from NZ (#K3 to #K3i from "petone.htm")
#353E, 2022/11/21 - evidence that the features of the "Internet" were described by the Bible with numbers 666 (#H4 from "will.htm")
#351E, 2022-8-27 - how the laws governing problem solving confirm the presence of God's living intelligence (#C9 to #C9a from "nirvana.htm")
#348E, 2022/6/30 - powers of a mini-UFOnaut from the "nightmare" race (in Polish "zmora") revealed by engineering analysis "how" of video from Aceh (#K2 to #K2b of "petone.htm")
#347E, 2022/6/21 - footprints of a UFOnaut with 3 toes and about 80 cm tall, embedded in the hard asphalt of a NZ sidewalk (#K1 to #K1c from "petone.htm")
#344E, 2022/3/21 - sensitivity to the moral energy of "snake stones" and the powers of the "snake temple" (#J2 from "stawczyk_uk.htm")
#343E, 2022/1/27 - the roles of "what" God and "how" of people in the implementation of the ideal "nirvana system" (#C8 to #C8bc from "nirvana.htm")
#341E, 2021/12/21 - why avoiding performing "physical work" causes the inability to develop an engineering procedure "how" and a lack of competence (#G3 to #G5 from "wroclaw_uk.htm")
#328E, 2020/11/21 - summary of the features of the "nirvana political system" eliminating "money" and "forced work" (#C7 from "nirvana.htm")
#326E, 2020/9/21 - the subtracting female "God Drobina", which is the opposite of the adding male "God Drobina" (#K2 of "god_exists.htm")
#325E, 2020/8/17 - features, appearance, structure and operation of adding male "God Drobina", which is also "drobina of counter-matter" (#K1 of "god_exists.htm")
#322E, 2020/5/17 - hidden formation of hurricanes and tornadoes by giant starships with the structure and capabilities of my Magnocrafts (#J1 to #J5 from "hurricane.htm")
#320E, 2020/2/19 - let us implement an ideal "nirvana system" that rewards "moral work" and is pre-programmed by God into people's souls together with the phenomenon of "earned nirvana" (#A1 to #A4 from "partia_totalizmu_uk.htm")

#319E, 2020/1/25 - propulsions of the first technical era and my Cyclic Tables revealing laws and regularities allowing the creation of any propelling devices of our future (#J4.1 from "propulsion.htm")
#317E, 2019/12/17 - the second technical era of humanity initiated by the cleanliness of windmills and sails, while ended by combustion propulsions destroying nature and people (#J4.2 from "propulsion.htm")
#315E, 2019/10/17 - the third technical era of humanity, recently initiated by the implementation of the "electric motor" and leading to my Magnocraft starships (#J4.3 from "propulsion.htm")
#313E, 2019/8/17 - the "fourth technical era of humanity" and its "perpetual motion" propelling devices that are filling themselves with the energy required for their operation due to the "eternal mobility" of intelligent "counter-matter" (#J4.4 of "propulsion.htm")
#311E, 25/6/2019 - "how" the miracle-making propelling devices of the fifth technical era of humanity will overcome the elapse of time and the inevitability of death (#J4.5 of "propulsion.htm")
#309E, 2019/4/30 - the sixth technical era of humanity and its miraculous propelling devices that travel through time and space, and that create, levitate, heal, melt, and even annihilate matter (#J4.6 of "propulsion.htm")
#296E, 2018/5/21 - a shocking sighting on the beach in Petone of a "bright flame" communicating via telepathy and intelligently "dancing" over a seaweed bush (#J3 from "petone.htm")
#275E, 2016/9/21 - let's learn from discoveries, theories, inventions, achievements, tips, advices, etc., but the certainty of truth will only give us the conformation from content of the Bible (#L1 from "pajak_jan_uk.htm")

#272E, 2016/6/21 - not recognizing "morality" defined as level of obedience in fulfilling God's commandments, distorts all results of scientific research on fate and on impact of events experienced by people (#B3 from "portfolio.htm")
#203E, 2011/7/15 - problems with the "marriage monopoly" and the advantages and benefits of polygamy (#J2.2.2 from "morals.htm")
#192E, 2011/1/15 - for important reasons, God always provides everyone with confirmation of whatever this person strongly believes in (#A2.2 from "totizm.htm")
#177E, 2010/1/5 - this is how the "neo-medieval epoch" has arrived to Earth (#I1 to #I7 from "tapanui.htm")


Let totalizm prevail,

Dr Eng. Jan Pająk

kodig : :
lut 01 2024 #368_1: Czy i jak przybycie "niszczyciela"...

#368_1: Czy i jak przybycie "niszczyciela" o mocy Czyngis-chana dopełni Cykl Tytlera dzisiejszej ludzkości (częśc 1)

 

Streszczenie tego wpisu #368: W poniższych punktach #F1 do #F5, w miarę jak pozwolą mi na to moja niedoskonałość ludzka i ograniczenia badawcze, postaram się zaprezentować swoje ustalenia o cechach historycznej "pamięci" owoców tego co pozostawiają po sobie trzy najważniejsze osobowości jakimi cechuje się wszystko co istnieje w naszym "świecie materii", a więc cechują się wszyscy ludzie, wszystkie istoty żywe, wszelkie obiekty, oraz wszelkie zjawiska. Ze wszystkich ludzi cechy tych trzech osobowości najwyraźniej się ujawniają u ludzi sprawujących jakąś władzę nad innymi. Wszakże wówczas cechy te najdrastyczniej dotykają osoby im podległe. (Odnotuj tu iż z powodów politycznych lekceważona dzisiaj życiowa mądrość Karola Marks pozwala definiować tych co posiadają jakąś "władzę" nad innymi iż "mają oni coś czego inni się boją lub co inni pożądają". To dlatego zgodnie z tym co wyjaśniłem w blogu #203 i w #J2.2.2 strony internetowej "morals_pl.htm" w sytuacji wzmacnianego ludzkimi prawami monopolu małżeńskiego pojedyńczej żony, owe dzisiejsze żony mają niemal absolutną władzę nad swymi mężami. Ponieważ zaś "absolutna władza korumpuje się absolutnie" - to z tego monopolu małżeńskiego bierze się dzisiejszy narost owych wypaczeń małżeńskich jakie opisałem w #V1 i #V2 swej strony internetowej "humanity_pl.htm", a częściowo także w blogu #365. Niestety, "absolutna" władza skorumpowała już także monopol naszej "oficjalnej nauki ateistycznej" - co wraz z przynagleniem do jej zreformowania i ustanowienia dla niej filozoficznie odmiennej ale nadal świeckiej konkurencji np. o formie "totaliztycznej nauki" wyjaśniam w #F5 poniżej.) W dzisiejszych więc czasach "owoce" cech omawianych tu trzech osobowości najusilniej dotykają osoby podległe tym co są przy władzy - a stąd najwyraźniej się ujawniają w potępowaniach np.: żon, naukowców, polityków (szczególnie przywódców kraju), tzw. elit, przełożonych z miejsc pracy (szczególnie tzw. "korporacyjnych psychopatów"), kapłanów, itp. Przy definiowaniu ich słownikowym "co", owe trzy główne osobowości najlepiej są opisane najstarszą z nadal aktywnych religii świata, tj. hinduizmem. Hinduizm opisuje je nazwami (i symbolizmem deit), które wyrażone po angielsku w jakim to języku najdokładniejsze ich opisy można znaleźć w internecie, brzmią: creator (Brahma), destroyer (Siva) i preserver (Vishnu). Po przetłumaczeniu ich nazw na codzienny język, esencję tych trzech osobowości możnaby opisowo wyrażać aż szeregiem słów i określeń. Przykładowo dla osobowości "creator-Brahma" wyrażać np. słowami: "ożywiacz", twórca, wynalazca, konstruktor, budowniczy, wypalacz nowych szlaków albo "trailblazer" (patrz blog #275), itp. Dla osobowości destroyer-Siva np. słowami: "niszczyciel", burzyciel, uśmiercacz, przewrotowiec, rewolucjonista, "Midas na odwyrtkę" (patrz blog #177 lub strona "skorowidz.htm"), "korporacyjny psychopata" (patrz https://www.google.pl/search?q=korporacyjny+psychopata ), itp. Natomiast dla osobowości preserver-Vishnu np. słowami: "kontynuator", zachowawca, utrzymywacz, tradycjonalista, itp. Jak też się okazuje, nadal najwięcej ludzi wykazuje sobą osobość "kontynuatora", tj. preserver-Vishnu. Ponieważ jednak te osobowości "kontynuatora" typowo NIE zmieniają niczego w istniejącym stanie lub sytuacji ludzi, a stąd pozostawiana przez nich historyczna "pamięć" u innych ludzi szybko zanika, pominę tutaj ich omawianie. Za to dokładniej omówię dwie pozostałe osobowości, tj. "ożywiacza" i "niszczyciela", a ściślej ich najbardziej skrajne manifestacje, bowiem te pozostawiają swymi działaniami bardzo długą historyczną "pamięć" u inych ludzi. Stąd otwarte na tzw. "prawdę" osoby znające ich losy, są w stanie zrozumieć z opisów ich historii iż zawsze, tak jak Biblia nam perswaduje, w końcowym efekcie "niszczycielstwo jest karane" za to "ożywianie jest wynagradzane". Czyli w życiu warto udoskonalać swój charakter i postępowanie w kierunku osobowości "ożywiacz" - aby tym udoskonalaniem unikać ściągania na siebie i na bliźnich kar z generowanej swymi działaniami tzw. karmy (patrz strona "karma_pl.htm"). Z kolei cała ludzkość wiedząc o losach tych dwóch osobowości być może zacznie w końcu wdrażać tysiące już lat opóźnione reformy, sporo z których opisuję w swoich publikacjach - np. w blogach #362, #328 i #272, czy w #F5 poniżej. Ta wyjątkowo długa historyczna ich "pamięć" wynika z faktu iż te dwie osobowości są jak przeciwstawne do siebie bieguny w dipolarnych polach dynamicznych, takich jak np. "pole grawitacyjne" omawiane w blogu #367 i w (3#G1) z punktu #G1 strony "artefact_pl.htm". (Odnotuj iż trzecia i nadal najliczebniejsza z tych osobowości, tj. "kontynuatora" (preserver-Vishnu) jest odpowiednikiem pola monopolarnego, takiego jak np. pole ciśnień.) Począwszy od starożytności nadal aż do dziś, drugą co do liczebności na Ziemi jest osobowość "niszczyciela" (tj. destroyer-Siva), np. rozważ historię największego z nich czyli Czyngis-chana, czy historie Aleksandra Wielkiego, Juliusza Cezara, Adolfa Hitlera, albo Pol Pot'a (nie będę tu nazywał najnowszych z nich bowiem każdy o nich dobrze wie). Nadal zaś najrzadsza jest osobowość "ożywiacza", chociaż ludzkości ta jest najbardziej potrzebna. Jej najdoskonalszym przykładem jest Jezus, aczkolwiek do niedawna ciągle pojawiali się oni i w gronie polityków, np. ja miałem zaszczyt żyć w NZ rządzonej przez jedną z tych osobowości "ożywiacza" - patrz moje wspomnienia rządów tego wspanialego przywódcy np. w punkcie #B1 strony "pajak_jan.htm" lub w innych moich publikacjach linkowanych do niego stroną "skorowidz.htm". (Niestety, osoby przy władzy dla wielu powodów typowo unikają ujawniania "ożywiających" owoców rządów swych poprzedników, a koncentrują się na ich krytykowaniu - chyba że sami mają osobowość "ożywiaczy". Niemniej to właśnie poznanie prawego, religijnego i szczęśliwego życia mieszkańców kraju jakiego wówczas nadały NZ jego mądre rządy, spowodowało iż zakochałem się w NZ i postanowiłem do niej wyemigrować.) Ponieważ zaś obecnie nieuchronnie nadchodzą czasy kiedy na Ziemi pojawią się rządzący o tych dwóch skrajnych osobowościach tj. "ożywiacza" i "niszczyciela", użyję tutaj dwa dobrze już udokumentowane przykłady ze starożytnej historii, aby ujawnić czytelnikom na rzeczywistych przykładach, czego mogą po nich się spodziewać. Ponadto przykłady te ujawnią "jak" najprecyzyjniej zinterpretować pozytywy i negatywy dwóch skrajnych przykładów jednych z najlepiej w świecie udokumentowanych historycznych "pamięci" z czasów starożytności Chin. Wszakże przykłady te zawierają w sobie prawdy i wiedzę w obecnych czasach ogromnie przydatne z uwagi na ich zdolności edukujące oraz moce prognostyczne wnoszące sobą potencjał aby zdefiniować już najbliższą przyszłość całej ludzkości i tym ratować ją od samo-unicestwienia. Te dwa skrajne przykłady reprezentują sobą przywódców dużego narodu praktykujących dwie drastycznie przeciwstawne filozofie życiowe, "ożywiającą" z których w swoich badaniach ja opisuję pod nazwą "Filozofia Totalizmu z 1985 roku" (patrz strona "totalizm_pl.htm"), zaś "wyniszczającą" z których opisuję pod nazwą "filozofia pasożytnictwa z 1985 roku" (patrz strona "parasitism_pl.htm"). Zgodnie z moimi badaniami aż tak filozoficznie skrajnych przywódców Bóg przysyła wszelkim tzw. "intelektom grupowym" - tj. narodom, państwom, kontynentom, cywilizacjom, itp., kiedy osiągają one dwa skrajne punkty przełomowe pomiędzy wzrostem i upadkiem w tzw. "Cyklu Tytler'a" (patrz https://www.google.com/search?q=Tytler+Cycle&tbm=isch ). Celem bowiem tego przysłania jest uratowanie danego intelektu grupowego od całkowitego upadku, społecznego chaosu i anarchii, oraz możliwości całkowitego wymarcia. Po angielsku opisy Cyklu Tytler'a można wyszukiwać np. rozkazem https://www.google.com/search?q=Tytler+Cycle zaś jego obrazowe omówienia na wideach można wyszukiwać np. rozkazem https://www.youtube.com/results?search_query=Tytler+Cycle . Cykl Tytler'a opisuje dotychczas poznany przez ludzi fragment działania algorytmu jaki w intelektach grupowych ma korygować sytuacje automatycznie karane "pozbawianiem przywilejów" przez Boga opisanym w moim blogu #362, kiedy z bogactwa albo też z biedy powstają wypaczenia ludzkiej moralności i odejścia od wypełniania 10 przykazań Boga. (Tj. wypaczenia typu: kłamstwa, lenistwo, korupcja, chciwość, niesprawiedliwość, ciemnota, pycha, buta, itp., - patrz opisy tego Cyklu Tytler'a z bloga #366 i z #D1 na stronie "wtc_pl.htm".) Cykl Tytler'a jest więc rządzącym intelektami grupowymi odpowiednikiem samoregulującego się mechanizmu moralnego, który dla intelektów indywidualnych (tj. dla pojedyńczych ludzi) poprawnie i najzgrabniej jest opisywany arabskim powiedzeniem o "wielbłądach na choryzoncie" stwierdzającym - cytuję: "Trudne czasy czynią ludzi silnymi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy czynią ludzi słabymi, słabi ludzie tworzą trudne czasy" jakie szerzej opisałem w motto do bloga #356 oraz do punktu #J1 strony o nazwie "korea_pl.htm". Cykl Tytler'a w słownikowym ujęciu "co" pokazuje bowiem efekty działania Boga gdy w jakimś intelekcie grupowym albo dobrobyt albo też bieda spowoduje wymagający interwencji Boga upadek moralności, naprawa jakiego zamanifestuje się bardziej posłusznym i skrupulatniejszym wypełnianiem przykazań Boga. Moje badania wypracowujące inżynierskie "jak" (tj. to inżynierskie "jak" które razem ze słownikowym "co" jest opisane w blogu #341 i w #G3 do #G5 ze strony "wroclaw.htm") ujawniły wszakże iż typowo w sytuacji upadku moralności spowodowanego np. biedą, brakami, intelektualną ciemnotą, itp., Bóg wysyła do tego intelektu grupowego totaliztycznego "ożywiacza" wykazującego cechy, które religia hinduizmu nazywa "creator" zaś symbolicznie ilustruje przez deitę Brahma. Natomiast w przypadkach upadków moralności spowodowanych bogactwem, dobrobytem, zastojem i wypaczeniami wiedzy, pychą, butą, itp., Bóg typowo pozbawia dany intelekt grupowy jego "przywilejów" (np. opieki i ochrony Boga - opisanych w blogu #362 lub #M1 do #M5 ze strony "evil_pl.htm"). To z kolei powoduje iż władzę nad pozbawionym ochrony Boga intelektem grupowym przejmie ktoś o osobowych cechach pasożytniczego "niszczyciela", który np. w religii hinduizmu po angielsku byłby nazywany "destroyer", zaś symbolicznie jest tam reprezentowany przez deitę Siva. Potem Bóg aż tak mądrze i przewidująco steruje działaniami owego rządzącego "ożywiacza" albo "niszczyciela", że bez względu na to który z nich działa w danej sytuacji, efektem końcowym zawsze staje się naprawa wypaczeń moralnych danego intelektu grupowego, z dopełnieniem w nim sprawiedliwości poprzez nadejście zwrotu "karmy" albo natychmiast albo już wkrótce potem. Z kolei naprawa wypaczeń i "karma" eliminująca życie lub wpływy tych co nagrzeszyli, spowodują wzrost, postęp i powstawanie rodzaju historycznej "pamięci", która po wielu powtórzeniach upadków z biedy lub bogactwa spowoduje iż ów intelekt grupowy w końcu nauczy się unikania powtórzeń stwarzania sytuacji ogólnego upadku moralności. Przykładowo nauczy się jak na całej Ziemi wprowadzać eliminujące źródła zła reformy typu "Ustrój Zapracowanej Nirwany" (patrz strona "nirvana_pl.htm"), Reforma Wymiaru Sprawiedliwości (patrz #I5 ze strony "bandits_pl.htm"), czy reforma nauki i włączenie wpływu "moralności" do naukowych badań losów ludzi (patrz #F5 poniżej, a wyszukuj stroną "skorowidz.htm"). Reformy te są opisywane np. w blogach #328, #343, #351 i #320, a także w #362, #366 i #272, oraz w publikacjach z jakich te wpisy do blogów totalizmu są adaptowane. Nawet bowiem tylko powyższe trzy rerformy już byłyby w stanie powstrzymywać upadki i drastycznie zmienić sytuację całej ludzkości. Wszakże np. wyeliminują one "pieniądze" z powszechnego użycia, zastąpią lepszym systemem niezdolne do rehabilitowania ludzi dotychczasowe sposoby karania, oraz wprowadzą uwzględnianie wpływu "moralności" czyli wypełniania 10 przykazań Boga w naukowych badaniach losów ludzi, miast, krajów, cywilizacji, itp. - tak jak ilustruję to i podkreślam to na Fot. #F1ab poniżej. Razem zaś wzięte reformy te podniosą na wyższy poziom działanie ludzkiej demokracji. Stąd usuną źródło bogactwa i władzy niedoskonałych przywódców jakich chciwość, korupcja, kłamstwa, pycha, buta, i inne sposoby łamania 10 przykazań Boga powodują m.in. cykliczne nawroty upadku narodów i całej ziemskiej cywilizacji, szybko nadchodzące drastyczne zmiany w dobrobycie i znaczeniu państw i narodów, niechęć elit do dbania o naturę, oraz mordercze wojny - które z powodu broni jądrowej grążą wymarciem całej ludzkości. Wszakże końcowy cel Boga najlepiej wyrażają słowa Jezusa z wersetów 3:17 i 12:47 z "Jana" w Biblii - cytuję: "Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony." Aczkolwiek w historii ludzkości pojawiło się już wielu zarówno takich przywódców "ożywiaczy" jak i "niszczycieli", moim zdaniem najprzydatniejszymi dla naszej obecnej sytuacji przykładami rzeczywistych przebiegów, "metod" i "owoców" ich działań są doskonale historycznie udokumentowani dwaj cesarze Chin, tj. cesarz zwany Żółty Cesarz Wong Di (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=yellow+emperor+wong+di+china+legendary+founder+from+stars ) - czyli przybyły z gwiazd legendarny założyciel Chin - rządzący Chinami około 4700 lat temu, oraz cesarz zwany Qin Shi Huang (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=Qin+Shi+Huang+Terracotta+Army ) - twórca armii terakotowej - rządzący Chinami około 2200 lat temu - czyli cesarze którzy rządzili w odstępach od siebie wnoszących około 2500 lat. Warto więc postudiować to co już wiemy o nich obu, ponieważ NIE trudno zauważyć iż ludzkość właśnie osiągnęła aż taki poziom powszechnego upadku moralności i chronicznego już łamania 10 przykazań Boga, że niemal z pewnością tacy rządzący będą w niej przejmowali władzę. Ja osobiście wierzę iż wkrótce pojawią się dwaj przywódcy, tj. zarówno "ożywiacz" jak i "niszczyciel". W dzisiejszej ludzkości równocześnie współistnieją bowiem powodujące upadek: powszechna bieda, braki, intelektualna ciemnota, itp.; jak i demoralizujące bogactwo, dobrobyt, zastój i wypaczenia wiedzy, pycha, buta, itp. Tyle iż ponieważ działania "niszczyciela" uniemożliwiłyby efektywne działania "ożywiacza", osobiście wierzę iż "ożywiacz" pojawi się najpierw, zaś dopiero kiedy zakończy on swą misję wówczas przybędzie "niszczyciel". Ponieważ aby naprawić obecny poziom upadku oboje oni muszą być osobowościami o niezwykłej efektywności, wierzę iż "owoce" działań obu z nich będą obejmowały całą Ziemię. To znaczy iż przykładowo "niszczyciel" będzie zapewne postępował równie okropnie jak drugie już z kolei wcielenie Czyngis-chana (patrz https://www.youtube.pl/results?search_query=Czyngis-chan ), czy jak drugi Czyngis-chan. Czyli osobowość "niszczyciela" prawdopodobnie będzie tą, o której Biblia ostrzega jako o "antychryście" wykorzystującym efekty działania liczby bestii "666" - temat pochodzenia i inżynierskiej procedury "jak" działania której to liczby 666 opisuję dokładniej w swoim blogu #353 oraz w #H4 do H4b ze strony "will_pl.htm". W poniższych punktach #F1 do #F5, rozpatrując "owoce" jakie powyższe pozytywne i negatywne "pamięci" ujawniają (np. biedę i cierpienia, lub zamożność, pycha, buta i ogłupiające lenistwem życie), postaram się też wyjaśnić dlaczego na obecnym poziomie moralnym ludzkości, istnieją istotne powody aby rozumieć rolę prawdy, potrzebę tolerancji, oraz metody traktowania manifestacji władzy działających na Ziemi reprezentantów obu tych przeciwstawnych filozofii (tak jak wyjaśniam to np. w blogu #357 oraz w #L3 i #N1 strony "cielcza.htm") - będąc jednak w pełni świadomym aby NIE akceptować tych z postępowań ich obu, których należy unikać bowiem Bóg zasyła kary z ich powodu i po upływie tzw. "czasu zwrotu" spowoduje wypełnienie się ich karmy jaka zbalansuje pamięci "owoców", cech i motywacji tych co praktykują te dwie filozofie.

 


#F1. Żółty Cesarz Wong Di - czyli przybyły z gwiazd legendarny założyciel Chin, oraz jego agresywny kompetytor do historycznej "pamięci", tj. Qin Shi Huang - twórca Armii Terakotowej - jako historyczne przykłady dwóch skrajności w ludzkich rządach i procesach, pierwszy z których mądrość praw Boga transformuje w postęp i udoskonalanie przyszłości naszego "świata materii", drugi zaś niszczy i uśmierca tych co blokują i uniemożliwiają ów postęp i udoskonalanie:

 

We wpisie #365 do blogów totalizmu, a także w #V1 do #V1a strony "humanity_pl.htm", wyjaśniłem jedną z rewolucyjnych idei Jezusa. Nakazuje nam ona aby na istotną zasadę życiową akceptować zwiększanie swej skromności oraz oddania się czynieniu dobra dla bliźnich którzy na dobro to zasługują, poprzez ochotnicze "dawanie" im zamiast wymuszanego "brania" od nich. Po przetransformowaniu bowiem swej zasady życiowej na takie ochotnicze "dawanie", uszczęśliwi ona nasze losy i zaoszczędzi nam wielu kar oraz problemów wynikających ze spowodowanego łamaniem przykazań i wymogów Boga pozbawiania nas "przywilejów" (patrz blog #362 lub #I5 strony internetowej o nazwie "bandits_pl.htm") oraz z działania programów karmy (patrz strona "karma_pl.htm"). Wszakże pamiętać warto, że tak samo jak udokumentowane m.in. na Fot. #F1ab poniżej płyty o "Akcie Boga" z 1840 roku dowodzą iż nadrzędna moc Boga spowodowała zaistnienie miast Wellington i Petone w Nowej Zelandii, również ta sama wszechmoc Boga jest w stanie jednym "Aktem Boga" wymazać z istnienia całe miasta, kraje a nawet cywilizacje - jeśli na taki los sobie zasłużyły swoim postępowaniem. Jak bowiem się okazuje, ludzka natura wykazuje tendencję zupełnie odwrotną do owej rewolucyjnej idei Jezusa. Mianowicie, natura ta nakłania nas aby podbudowywać swe własne poczucie wartości, władzy i siły nad bliźnimi, np. zmuszaniem bliźnich aby wbrew swej woli i interesów to oni nam "dawali" co tylko zechcemy, podczas gdy my będziemy głównie korzystali z tego co im zabierzemy - jednocześnie obrastając w zakłamanie, korupcję, zarozumiałość, pychę, butę, niesprawiedliwość i inne karalne przywary.

 

Jeśli powyższe przemyśleć z inżynierskiego punktu widzenia "jak", wówczas się okazuje iż w powyższej rewolucyjnej idei Jezusa kryje się aż cały szereg czynników, istnienia których zwykle NIE widzimy, jednak które w sumie powodują cudowny wynik powstania zupełnie "nowej jakości". Mianowicie ich esencję stanowią dwa procesy nawzajem przeciwstawne do siebie. Ponadto oba te procesy zawsze współistnieją ze sobą. Przykładowo, tak jak w powyższej idei Jezusa dawanie i branie współistnieją ze sobą, podobnie też współistnieją np. procesy: atak i obrona, kupno i sprzedaż, żniwa i sianie, odejście i przybycie, oraz cały szereg jeszcze innych. W procesach tych zawsze też istnieje "przepływ" inicjatywy, który następuje tylko w jednym z dwóch możliwych kierunków. Przykładowo, w przypadku ataku i obrony, jednym z tych kierunków "przepływu" będzie kiedy ktoś agresywny najpierw zaatakuje kogoś kto w odpowiedzi podejmie obronę. Drugim zaś z tych kierunków "przepływu" będzie kiedy ktoś przewidujący atak najpierw przygotuje się do pozbawionej agresji obrony na długo wcześniej zanim nastąpi atak agresora - przykładowo tak jak przewidujący przyszłość starożytni Chińczycy najpierw zbudowali "Wielki Mur Chiński" zanim plemiona mongolskie z północy zaczęły atakować ich terytorium. Do każdego z obu tych przeciwstawnych procesów zawsze są też przyporządkowane tzw. "motywacje", które w religiach definiują i kwalifikują każde postępowanie ludzi albo jako "dobry uczynek" albo też jako "grzeszenie poprzez wyrządzanie zła", zaś które na bazie wszystkich opisywanych w tym paragrafie czynników Bóg osądza i albo nagradza, albo też pozwala ukarać. Aby zaś móc osądzać każdy przypadek zaistnienia tego typu dwóch procesów, Bóg stworzył zestaw kryteriów ich zakwalifikowania, które zaprezentował ludziom np. za pomocą wersetów Biblii, a których ukrytym celem jest generowanie zupełnie "nowych jakości", właśnie dla wytwarzania jakich Bóg stworzył nas ludzi i cały "świat materii". Czym są te "nowe jakości", ludzkość zapewne będzie dociekała i wprowadzła je w życie jeszcze przez całe wieki. Jak narazie zarówno moja obecnie najmoralniejsza na świecie Filozofia Totalizmu z 1985 roku (opisana np. na stronie "totalizm_pl.htm") jak i nadal jedyna Teoria Wszystkiego z 1985 roku (opisana np. na stronie "1985_teoria_wszystkiego.htm") wspólnymi siłami zdołały ustalić iż jedną z tych "nowych jakości" jest: "takie udoskonalenie stworzonego przez Boga naszego 'świata materii' aby w przyszłości zupełnie wyeliminowane z niego zostało 'zło', 'brzydota', 'niedoskonałości' i 'upadek', zaś nieustająco istniało tylko i wyłącznie 'szczęście', 'piękno', 'doskonałość' i 'wzrost'.

 

Jakie więc "narzędzia" Bóg postwarzał i je nieustająco używa aby wytwarzać powyżej opisane "nowe jakości" wszelkimi procesami które zachodzą w naszym "świecie materii". Ano narzędzi tych jest aż kilka. Najważniejszym z nich są "procedury reagowania Boga w każdym przypadku zajścia takich dwóch wzajemnie przeciwstawnych procesów". My owe procedury reagowania Boga zwykle nazywamy "prawami". Wszakże zawsze nieomijalnie są one serwowane ludziom przez Boga w sposób identyczny dla danej kombinacji czynników. Przykładowo, w odniesieniu do moralnej esencji motywacji twórców obu takich procesów Bóg ustanowił dwuczęściowe "prawo", które filozofia totalizmu z 1985 roku opisuje w licznych publikacjach linkowanych stroną internetową o nazwie "skorowidz.htm". Obie części tego prawa stwierdzają co następuje: "NIE ma takiego złego co by na dobre nie wyszło oraz NIE ma takiego dobra, co by NIE wygenerowało sobą też jakiejś formy zła". Jeśli więc inżynierskim "jak" przeanalizuje się końcowe owoce działania tego prawa, wówczas się okazuje, że zarówno czynienie dobra, jak i wyrządzanie zła, zawsze generują sobą zarówno dobro jak i zło. Jednak obie z nich generują zupełnie "nową jakość", którą jest "pamięć". Pamięć ta w przypadku dobra jest przyjemną, zaś w przypadku zła jest przykrą. W końcowym rezultacie "pamięć" zawsze spowoduje iż ludzie którzy nabędą owej "pamięci" będą unikali czynienia zła, zaś powodowali głównie dobro. W rezultacie więc powyższe dwuczęściowe prawo powoduje, że bez względu na to czy ludzie czynią dobro czy też zło, dzięki "pamięci" ich czynów ludzkość jako całość stopniowo zdąża ku eliminowaniu zła i formowaniu naszego "świata materii" zupełnie pozbawionego zła.

 

Trudności z "pamięciami" polega na tym iż istnieją jej aż trzy odmienne rodzaje. Najkrócej te trzy rodzaje "pamięci" streściłem i polinkowalem do poszerzeń ich opisów w punkcie #F1 strony internetowej o nazwie "klasa.htm". Jeśli więc czytelnik zechce poznać je bardziej wyczerpująco wówczas polecam owe publikacje linkowane z tamtego punktu #F1 strony "klasa.htm". Najtrudniejszą do uformowania zgodnego z celami Boga jest "trzecia" z owych pamięci - tj. pamięć jaką pozostawiamy po sobie w pamięciach innych ludzi. Jednym z narzędzi użytych w celu jej uformowania zgodnego z intencjami Boga, są historyczne przykłady skrajnych postępowań. Aby wyjaśnić jak one działają użyję tutaj dwóch skrajnych przykładów chińskich cesarzy przysłanych na Ziemię przez przeciwstawne sobie cywilizacje. Pierwszym z nich jest "władca smoka" nazywany Żółty Cesarz Wong Di (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=yellow+emperor+wong+di+china+legendary+founder+from+stars ) - czyli przybyły z gwiazd legendarny założyciel Chin . Został on przysłany na Ziemię przez totaliztyczną cywilizację z gwiazd, aby rządził Chińczykami w sposób zgodny z zasadami totaliztycznej cywilizacji - tj. jak wierzę, tej samej cywilizcji która usiłuje zdalnie pomagać ludzkości, która ochotniczo daje a NIE rabuje, edukuje, która unika agresji i wyłącznie podejmuje mądrą i przewidującą obronę, itp., itd. Drugim z obu cesarzy jest także "władca smoka", jakiego katolicka "Biblia Tysiąclecia" w wersecie 2:2 z "Efezjan" opisuje słowami: "w których żyliście niegdyś według doczesnego sposobu tego świata, według sposobu Władcy mocarstwa powietrza, to jest ducha, który działa teraz w synach buntu" - czyli cesarz też skrycie przysłany na Ziemię z gwiazd, ale tym razem przez pasożytniczą cywilizację. W historii Chin jest on znany jako Qin Shi Huang (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=Qin+Shi+Huang+Terracotta+Army ) - twórca Terakotowej Armii. Ten jednak skrycie wmuszał Chińczykom pasożytniczą filozofię swej cywilizacji, polegającą na eksploatowaniu, podporządkowywaniu, wymuszaniu, separowaniu od pozytywnych przykładów, pozwalaniu na posiadanie tylko tej wiedzy jaką uprzednio już się nabyło, braniu udziału w nieustających rabunkach, agresjach i wojnach przeciwko słabszym od siebie - które powodują wycinanie w pień tych ludzi jacy grzeszyli i stąd są pozbawieni opieki i ochrony Boga (patrz "motto" z punktu #F3 poniżej), itd., itp.

 

Problem z oboma tymi cesarzami jest iż do dzisiaj skrycie okupujący, eksploatujący i wyniszczający ludzkość agenci owej pasożytniczej cywilizacji z gwiazd i UFO celowo swą zaawansowaną techniką hipnozy i telepaty usiłują eliminować pamięć pierwszego totaliztycznego cesarza oraz przypisywać drugiemu osiągnięcia pierwszego. Najwyraźniej widać to po treści publikacji i wideów w internecie. To zresztą jest ich stadardowa metoda skrytego postępowania na Ziemi nastawionego na ukrywanie prawdy o ich istnieniu, o niemal identycznym do ludzi wyglądzie ich wysłanników na Ziemię, o ich pasożytniczej naturze, oraz o ukrytych celach ich eksploatorskiego działania na Ziemi. Tę ich metodę, na przykładzie moich własnych perypetii z ową skrycie działającą na Ziemi konfederacją cywilizacji (przez ludzi obecnie nazywaną "UFOnauci") opisałem szerzej np. w punkcie #A5 strony "totalizm_pl.htm". Stąd aby uzyskać efekty eliminowania "pamięci" pierwszego z obu tych cesarzy, przykładowo w internecie obu tych cesarzy UFOnauci nazywają niemal tak samo, wobec obu używają podobne określenia i słowa, jak przykładowo "władca smoka", oraz całą gamę podobnych określeń, a na dodatek unikają podawania w nazwach i tytułach szczegółów jakie pozwalałyby natychmiast ich odróżniać od siebie (np. informowania iż pierwszy z nich, totaliztyczny cesarz, rządził około 4700 lat temu, zaś drugi z nich, pasożytniczy cesarz, rządził około 2200 lat temu - czyli iż jest różnica aż około 2500 lat w datowaniach ich rządów).


Fot. #F1a (góra) (też Fot. #1a strony "petone_pl.htm"):
http://pajak.org.nz/i_am/wellington_1a.jpg

Fot. #F1b (dół) (też Fot. #J3d (dół) strony "petone_pl.htm"):
http://pajak.org.nz/nz/odnowiony_napis_krzyza.jpg

Fot. #J3b ze strony "petone_pl.htm":
http://pajak.org.nz/nz/celtycki_krzyz_petone.jpg

Fot. #F1ab: Czy w czasach rodzenia się nowego kraju i jego nowego narodu Bóg daje mu "prezent urodzinowy"? Okazuje się, że TAK. Na początku powstawania praktycznie każdego nowego kraju i jego nowego narodu Bóg ustanawia w nim swego wysłannika, który swoją wiedzą, umiejętnościami i działaniami wypracowuje zasłużenie na pojawienie się zdarzeń jakie w sposób NIE łamiący niczyjej "wolnej woli" formują w tym kraju ów "prezent urodzinowy". Na Ziemi jest wiele przykładów takich "prezentów urodzinowych" od Boga. Oprócz prezentów dla Chin opisanych w #F1 do #F5 niniejszego wpisu i strony "pigs_pl.htm", we WSTĘPie i w reszcie strony o nazwie "petone_pl.htm" opisałem dokładnie inny taki prezent dany przez Boga Nowej Zelandii w której ja mieszkam. Powyższe dwa zdjęcia pokazują przykłady trwale wmurowanych płyt, plakietek, czy tablic, które historycznie dokumentują otrzymanie takiego "prezentu urodzinowego" w 1840 roku przez nowo-rodzący się wtedy i żyjący według przykazań Boga z Biblii kraj nazwany wówczas Nowa Zelandia. Tamten "prezent urodzinowy" od Boga miał tam formę "Aktu Boga" o postaci serii bardzo łagodnych trzęsień ziemi. Z kolei owa seria łagodnych trzęsień ziemi w dwóch miejscach wówczas celowo obdarzonych wspólną nazwą "Port Nicholson" wyniosła w górę uprzednio znajdujące się poniżej poziomu morza aż dwa obszary płaskiego lądu oddzielone od siebie wieloma kilometrami NIE nadającego się do zabudowy zbocza górskiego łańcucha. W rezultacie taki ożywiający "Akt Boga" jakim była tamta seria trzęsień ziemi uformował w Nowej Zelandii dwa dogodne obszary płaskiego lądu pod budowę dwóch dzisiejszych miast kompleksu stolicznego Nowej Zelandii, tj. stolicy Wellington i przemysłowego Petone w którym ja mieszkam. Gdyby ów "Akt Boga" wówczas NIE zaistniał, ani dzisiejsza stolica Wellington ani pobliskie miasto Petone też by NIE zaistniały, zaś losy Nowej Zelandii i jej mieszkańców potoczyłyby się zupełnie odmiennymi torami. Górne zdjęcie "Fot. #F1a" pokazuje powyżej jeden przykład z całej linii pamiątkowych płyt o wymiarach około 91 na 46 cm, wmurowanych w chodniki ulic miasta Wellington, które wraz z płytą z dolnego zdjęcia "Fot. #F1b" historycznie dokumentują ów urodzinowy dar "Aktem Boga" i jednocześnie zawierają potwierdzenie i ostrzeżenie mądrze zakodowanej w nie biblijnej wiadomości "Ja Jestem" (patrz https://www.google.pl/search?q=Biblia+Ja+Jestem ). Więcej zdjęć owych płyt można wyszukiwać w internecie np. słowami kluczowymi: Shoreline 1840 plaque Wellington (patrz https://www.google.co.nz/search?q=Shoreline+1840+plaque+Wellington&tbm=isch ). Z kolei dolne zdjęcie "Fot. #F1b" pokazuje płytę z "celtyckiego krzyża" w sąsiadującym z Wellington przemysłowym miasteczku Petone. Ta pamiątkowa płyta z "Fot. #F1b" ujawnia też datę zdarzenia jakie zainicjowało tamten "Akt Boga" oraz dane wysłannika Boga dokonującego działania jakie zaowocowały tym "urodzinowym prezentem" Boga dla Nowej Zelandii.

 

Jawnie i świecko, aby NIE odbierać nikomu owej "wolnej woli", cała linia tych trwałych płyt z górnego zdjęcia "Fot. #F1b" dokumentuje linię brzegową morza w 1840 roku w obecnym mieście Wellington, tj. w dzisiejszej stolicy Nowej Zelandii. Przed 1840 rokiem na wschód od tej linii zaczynał się brzeg głębokiego morza, a na zachód od niej panowały zbocza wysokich gór. Płyty te trwale więc ilustrują, że płaski i praktycznie najgęściej zabudowany obszar stolicznego Wellington, gdzie teraz mieszczą się jego najbardziej okazałe gmachy i najważniejsze urzędy, przed 1840 rokiem znajdował się na dnie morza. (Słowa "Foreshore 1840" z tych płyt oznaczają "brzeg morza w 1840 roku".) Za to w sposób mądrze zakodowany i nieuświadamiany przez większość przechodzących obok tych płyt ludzi, ta sama linia trwałych płyt potwierdza też najistotniejszą wiadomość i ostrzeżenie "Ja Jestem" (po angielsku "I Am" - patrz https://www.google.com/search?q=Bible+I+Am ), z wersetów Biblii np. 3:14 "Księgi Wyjścia", 41:10 "Izajasza", czy 11:25-27 "Ewangelii w/g św. Jana". Dzięki więc tym płytom, pozostawiając wszystkim "wolną wolę" wyboru ciągle wielu pokoleniom NZ Bóg ujawnił swoją wszechwiedzę, znajomość przyszłości i łaskawą chęć dania urodzinowego prezentu bogobojnym, pracowitym i pokojowym mieszkańcom noworodzącego się w 1840 roku kraju Nowa Zelandia. Tym urodzinowym prezentem był ów nowy obszar płaskiego lądu dla zbudowania stolicy i przy-stolicznego przemysłowego miasta Petone w najbardziej dogodnej lokacji dla całej Nowej Zelandii. To aby stworzyć te dwa płaskie obszary na których możliwe stało się zbudowanie obecnych NZ miast Wellington i Petone, Bóg spowodował ów ożywiający "Akt Boga" w formie całej serii łagodnych trzęsień ziemi rozpoczętych wkrótce po pierwszej oficjalnej mszy świętej w miejscu na plaży w Petone obecnie oznaczonym "krzyżem celtyckim" z Fot. #J3b strony "petone_pl.htm". (Odnotuj o tym zdjęciu krzyża też linkowanego powyżej iż: (a) tuż ponad przy-krzyżowymi krzewami po zachodniej stronie tego skierowanego ku południu zdjęcia krzyża celtyckiego w Petone, daleko na horyzoncie widoczne są zabudowania miasta Wellington przycupnięte pod zboczami łańcucha wzgórz które przed 1840 rokiem były jedynym tam lądem wystającym z morza; (b) treść pamiątkowego napisu na tym celtyckim krzyżu pokazuje Fot. #F1b powyżej, oraz Fot. #J3d ze strony "petone_pl.htm".) W wyniku więc tamtej pierwszej mszy i zainicjowanego nią ożywiającego "Aktu Boga", płaskie obszary lądu zostały delikatnie i troskliwie wyniesione w górę dla Wellington z dna morza, zaś dla Petone z zalegającego wówczas w jego dzisiejszym miejscu obszaru bezużytecznych bagien pełnych komarów i trzciny. (Jak owe bagna z lokacji dzisiejszego Petone wówczas wyglądały, można zobaczyć na reprodukcjach ich zdjęć w mini-muzeum też zlokalizowanym tuż przy petońskiej plaży i jedynie około 100 metrów na zachód od owego celtyckiego krzyża.) Oba te wyniesienia lądów nastąpiły na wystarczająco wysoki i stabilny poziom aby stało się możliwe budowanie na nich wysokich budynków miejskich. Gdyby więc w 1840 roku NIE zaistniała tamta pierwsza msza w Petone i zainicjowany nią "Akt Boga" omawiany szerzej na stronie "petone_pl.htm", wówczas ani stolica NZ o nazwie Wellington, ani pobliskie miasteczko Petone, zapewne dziś NIE istniałyby. Natomiast w miejscu obecnych miast Welligton i Petone istniałaby co najwyżej mała wioseczka rybacka - tak jak wyjaśniłem to szerzej, zilustrowałem i podparłem dowodowo we WSTĘPie i w reszcie opisów na w/w stronie "petone_pl.htm", a także w blogu #366 i w punkcie #D1 ze strony "wtc_pl.htm" - szczególnie w podanym tam tekście opisującym "kontrast" pomiędzy tym co się dzieje w Petone i co się dzieje w Wellington. Jeśli więc czytelniku masz jakieś wątpliwości co do stwierdzenia "Ja Jestem" z w/w wymienionych wersetów Biblii, wówczas poczytaj sobie o cudach i specjalnym potraktowaniu przez Boga jakie w obecnych czasach nadal doświadcza miasteczko Petone, a jakie udokumentowałem na owej stronie "petone_pl.htm". Potem zaś (jeśli stać cię na to) możesz nawet osobiście wybrać się jako turysta do Petone i do Wellington w Nowej Zelandii i na własne oczy się przekonać (a jeśli zechcesz to nawet jak ów "Niewierny Tomasz" z wersetów 20:24-29 w "Ew. Jana" z Biblii dotykiem swej ręki wyeliminować niedowiarstwo zasiewane przez "moce zła" w umysłach i nawykach ludzi), że istnieją trwałe dowody takie jak przykład pokazanych tu płyt, które niezaprzeczalnie dowodzą iż dla tych co na to zasłużyli wypełnianiem przykazań Boga, owo "Ja Jestem" z Biblii faktycznie jest źródłem prawdy, ożywiania, wynagrodzeń, opieki, pokierowania, łaski, oraz efektywnej ochrony przed nieszczęściami. Dla tych zaś co łamią przykazania i wymagania Boga jest ono ostrzeżeniem, że tak samo jak "Akty Boga" są w stanie tworzyć prezenty nawet dla całych krajów i narodów, równie łatwo mogą one także pozbawiać przywilejów i darów łaską Boga przyznanych uprzednim pokoleniom czy nawet danej osobie - tak jak ujawnia to mój blog #362, a także słowa Czyngis-chana zacytowane poniżej w "motto" do punktu #F3 tego wpisu #368 i strony "pigs_pl.htm".

 


#F2. Totaliztyczny "ożywiacz" starożytnych Chin, tj. Żółty Cesarz Wong Di - czyli przybyły z gwiazd legendarny założyciel Chin, źródłem imponującej wiedzy manifestowanej przez starożytnych Chińczyków:

 

Niestety, cielesne życie w wysoce skomplikowanej rzeczywistości naszego "świata materii" nakłada na wszelkie żyjące istoty, w tym także na wszystkich ludzi, aż taki nawał bodźców, zmian, wymagań, ograniczeń, nacisków, pokus, ukrytych przesterowań, kamuflarzy, zwodzenia, kłamstw, złych intencji, itp., że w praktyce żadna dusza w ludzkim ciele narazie NIE jest w stanie powypełniać wszelkich przykazań i wymagań Boga. Wszyscy więc z nas we większym lub mniejszym stopniu grzeszymy i zawodzimy naszego Boga. W Biblii jest to podkreślane w aż całym szeregu wersetów, przykładowo w 3:23-24 z "Listu do Rzymian" stwierdzającym - cytuję: "wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie." Podobną wiadomość przekazują nam też inne wersety Biblii, przykładowo: Psalmy 51:5, Efezjan 2:1-5, Rzymian 5:8. Stąd nawet w życiu tych którzy są najbliźsi wypełnienia tego co Bóg i Biblia od nas wymagają, też daje się znaleźć przykłady postępowań jakie są dalekie od ideału. Dlatego patrząc na życie jakiegokolwiek przywódcy, a także życie każdej osoby, trzeba je traktować i "pamiętać" jako wypadkową tendencji wszystkich decyzji i postępowań jakie ów ktoś w swym życiu podejmował. Życie każdego człowieka możnaby więc porównywać do książki napisanej przez kogoś wysoce niedoskonałego, komu brakuje np. wymaganej wiedzy o pisowni, gramatyce i ortografii, a także umiejętności literackich i pięknego użycia słów, kto jednak czyni wszystko co może aby ciągle ową książkę napisać aż do jej zakończenia. Nawet bowiem pomimo wszelkich niedoskonałości tego co ją pisał, ciągle jeśli w taką książkę uważnie się zagłębić nadal da się w niej znaleźć sens oraz zrozumieć co stanowilo główną myśl przewodnią i przedmiot dążeń jej autora.

 

W punkcie #B5.1 na stronie "pigs_pl.htm" opisałem kilka ponadczasowych prawd pobudzonych wiedzą z chińskiego kalendarza księżycowo-słonecznego, który mieszkańcom Ziemi udostępnił ów Żółty Cesarz Wong Di - czyli przybyły z gwiazd legendarny założyciel Chin. O owym legendarnym władcy Chin wiadomo iż na Ziemię przybył on z gwiazd w okresie przez badaczy jego życia ocenianym na około 4700 lat temu. (Z wielu faktów o jego życiu, np. z hieroglifów chińskiego pisma jakie on upowszechnił, można wnioskować iż żył on na Ziemi jeszcze przez Biblijnym Potopem. Wszakże po owym potopie przybysze z gwiazd używali już liter alfabetu, zamiast przedpotopowych hieroglifów - czego dowodzą np. badania nad rozszyfrowaniem tzw. Minoan Greek Linear B Crete Tablets - patrz https://www.youtube.com/results?search_query=Minoan+Greek+Linear+B+Crete+Tablets .) Jak bowiem ów Żółty Cesarz udowodnił to swymi 100-letnimi rządami, wiedział on i potrafił ogromnie wiele. Zapewne więc już w chwili przybycia na Ziemię miał za sobą wiele lat nauki i zdobywania przywódczych doświadczeń. Ponadto wcale NIE umarł na Ziemi, a wrócił na swoją planetę - gdzie zapewne żył dalszych kilkaset lat. Czyli należał do owej długowiecznej przedpotopowej grupy istot z gwiazd, do której należeli też inni długowieczni przywódcy ludzkości, np. opisywany w Biblii Metuszelach (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=Methuselah+supernatural+sword+and+capabilities ), który przeżył na Ziemi 969 lat i znany był z tego iż posiadał "magiczny miecz" jakim zabił aż 900 000 Demonów. Cudowną broń miał też omawiany tu chiński "Żółty Cesarz Wong Di". Tylko dzięki posiadaniu tej broni zdołał efektywnie poodpierać wiele ataków i agresji swych sąsiadów rządzonych przez wspomiane tu "moce zła" - np. rozważ dwie jego bitwy, tj. bitwę pod Banquan (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=Battle+of+Banquan+Yellow+Emperor ) oraz bitwę pod Zhuolu (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=Battle+of+Zhuolu+Yellow+Emperor ). Opisywany jest on też wieloma nazwami. Stąd chociaż po angielsku najczęściej był nazywany: Yellow Emperor Wong Di (co po polsku właśnie znaczy: "Żółty Cesarz Wong Di"), jednocześnie w internecie opisują go także pod wieloma innymi nazwami, przykładowo: Huang Di, Huangdi, Dragon Emperor, Flame Emperor, oraz kilka jeszcze innych. Ta wielość nazw NIE powinna nas dziwić, ponieważ słowa jakiejkolwiek nazwy wypowiedzianej językiem kogokolwiek z odmiennej cywilizacji, ludzie na Ziemi słuchowo odbierają na wiele odmiennych sposobów. Przykładowo w czasach kiedy starożytnym Izraelem rządził UFOnauta zwany "Poncjusz Piłat" - tak jak to wyjaśniłem we wpisie #366 do blogów totalizmu oraz w #D1 do #D1a strony "wtc_pl.htm", sposób na jaki UFOnauci wymawiali imię "Jan" biblijnego świętego "Jan Chrzciciel" był aż tak niezrozumiały dla ludzi, że kiedy UFOnauci zarządzający starożytnym Rzymem powtarzali to imię w krajach rządzonych przez Rzymian, wtedy np. w ówczesnej Anglii było ono rozumiane jako jako "John", w samym Rzymie a dzisiejszych Włochach jako jako "Giovanno", we Francji - "Jean", w Irlandii "Eoin", zaś na terenie dzisiejszej Hiszpanii jako "Juan". Nawet więc tylko powyższe krótkie opisy pozwalają nam wyciągać pierwsze wnioski co do różnicy cech jakimi odznaczają się istoty przybyłe z totaliztycznych cywilizacji od cech istot narzucanych nam przez skrycie zarządzającą Ziemią cywilizacją z gwiazd, której istnienie i utajnione działania na Ziemi dowodowo najszerzej dokumentuję we wpisach do blogów totalizmu o numerach od #367 do #359. (Odnotuj iż adresy obecnie nadal działających blogów totalizmu, skąd owe wpisy #367 do #359 publikowane po angielsku i po polsku czytelnik może sobie poczytać, są podane np. w punkcie #Z5 ze strony "pigs_pl.htm". Ponadto wszystkie wpisy do blogów totalizmu są opublikowane w mojej książkowej publikacji [13] udostępnianej za darmo w formacie PDF przez stronę internetową o nazwie "tekst_13.htm".) Ów "Żółty Cesarz Wong Di" rządził Chinami przez równe 100 lat - co widać z góry było zaplanowane i akceptowane przez zarządzających jego cywilizacją. Podczas swych rządów stworzył tam fundamenty do dzisiaj działających w Chinach zasad cywilizacyjnego życia, jakie obejmowały m.in.: pismo (tj. słynne chińskie hieroglify); ów niezwykły chiński kalendarz księżycowo-słoneczny; pierwsze chińskie pieniądze; organizację państwa włącznie z administracją państwową, armią, oraz edukacją całej ludności; oraz zbudował do dziś częściowo istniejącą starą wersję Wielkiego Muru chińskiego (szerzej opisanego poniżej) jaki rozciągał się od Morza Chińskiego na wschodzie aż do Morza Kaspijskiego na zachodzie. Dokładnie po 100 latach rządzenia Chinami odleciał on do gwiazd w gwiazdolocie o którym legendy twierdzą iż wyglądał jak ogromny metalowy "garnek" (po angielsku "couldron"), gdzie już na niebie na oczach licznych widzów dołączył się do "smoka" jaki indukując ogromną jasność przyleciał z gwiazd aby go przywitać tuż ponad ziemią, poczym już razem odlecieli do gwiazd. Taki opis wzlotu tego Cesarza raportowany przez NIE znających maszyn starożytnych Chińczyków odpowiada wyglądowi jego odlotu w starożytnym odpowiedniku Magnokraftu mojego wynalazku - patrz Rys. #E2 ze strony "magnocraft_pl.htm". Po bowiem wzleceniu w powietrze ten starożytny odpowiednik mojego Magnokraftu dołączył się do długiego jak wąż "latającego klustera" tych gwiazdolotów, który w podpisie pod Fot. #K5e ze strony "petone_pl.htm" oraz z bloga #364 omawiany jest pod nazwą "smok". Taki "smoczy" wygląd tych gwiazdolotów stanowi bowiem przedłużenie w formę długiego węża, czyli też w formę chińskiego smoka, zasady sprzęgania szeregu Magnokraftów ich obwodami magnetycznymi, pokazanej np. na Rys. #F1b z mojej strony o nazwie "artefact_pl.htm". Esencja legend o owym założycielu Chin z gwiazd omówiona jest na początku 12:50 minutowego wideo o tytule "Ancient Aliens: China's Extraterrestrial Legends" upowszechnianego z adresu https://www.youtube.com/watch?v=VMp8Y8lfPWE .

 

Gdyby spróbować nazwać i opisać skrótowo najważniejsze z cech jakimi odnacza się osobowość rządzącego, który zasługuje na nazwę "ożywiacz", wówczas okazałoby się iż są one dokładną odwrotnością czy przeciwstawnością cech jakie w następnym punkcie #F3 szczegółowo opisałem dla rządzącego o osobowości "niszczyciel". Ponieważ posiadaniem wszystkich cech odwrotnych niż "niszczyciel" wykazywał się omawiany tu Żółty Cesarz, zaś jego życie jest dobrze udokumentowane w internecie w licznych już publikacjach do jakich linkuję np. powyżej, dla skrócenia długości niniejszych opisów NIE będę już powtarzał informacji tam zawartych. Jednak aby uświadmić czytelnikowo na czym owa ich odwrotność czy przeciwstawność polega, poniżej przytoczę trzy krótkie ich przykłady. Poznając je odnotuj, że już na około 2700 lat przed urodzeniem się Jezusa, ów tajemniczy przybysz z gwiazd też wdrażał w życie rewolucyjne idee Jezusa opisane w Biblii, jakie możnaby podsumować jedną generalną zasadą: cokolwiek czynisz, zawsze czyń to dokładnie przeciwstawnie do tego co wynika z wygody i podszeptów twego ciała i do czego nakłania postępowanie po tzw. "linii najmniejszego oporu moralnego" - tj. po linii oporu od lat opisywanej w #A2.1 oraz #C1 mojej strony "totalizm_pl.htm". Oczywiście, każda ze wskazanych poniżej cech krótko omówiona tymi przykładami, faktycznie była manifestowana życiowymi decyzjami i działaniami Żółtego Cesarza. Oto więc przykłady jego cech:

 

Cecha (1#F2) będąca dokładną przeciwstawnością cechy Cesarza Qin Shi Huang opisanej w (1#F3) z punktu #F3 poniżej: jawne postępowanie i brak skrytego podszywania się, udawania, tajności, oszustw, kłamstw, intryg, itp. Jeśli więc np. taki "ożywiacz" przybywa z gwiazd na niebie, wówczas wcale przed ludźmi tego NIE tai - tak jak swoje przybywanie i działania na Ziemi ukrywają przed ludźmi i utajniają upadli moralnie tzw. "UFOnauci".

 

Cecha (2#F2) będąca dokładną przeciwstawnością cechy Cesarza Qin Shi Huang opisanej w (2#F3) z punktu #F3 poniżej: tolerancja odmienności, umiłowanie pokoju, oraz używanie jedynie nieagresywnych metod obrony przed atakami. Ich najlepszym przykładem jest zbudowanie "Wielkiego Muru Chińskiego" - który swymi wymiarami powstrzymuje ataki agresorów, ale pozwala im też żyć jak tylko zechcą i toleruje ludzi po północnej stronie Wielkiego Muru. Także opisane historią Chin dwie wielkie bitwy obronne jakie ów cesarz zwycięsko stoczył z agresywnie go prześladującymi agentami "mocy zła", tj. powyżej linkowane bitwa pod Banquan oraz bitwa pod Zhuolu , też są nacechowane pozbawioną agresywności, ale efektywną obroną w sytuacji kiedy dla dobra ludności jakiej był przywódcą, walki z atakującym go agresorem Żółty Cesarz NIE był w stanie już uniknąć.

 

Cecha (10#F2) będąca dokładną przeciwstawnością cechy Cesarza Qin Shi Huang opisanej w (10#F3) z punktu #F3 poniżej: doświadczanie edukujących innych ludzi nagród i wyróżnień Boga na zakończenie swych rządów lub życia. Praktycznie każda osoba, która swym postępowaniem stara się i uczy się wypełniania przykazań Boga, pod koniec swej działalności lub życia jest edukująco dla ludzi wynagradzana przez prawdziwego Boga. W przypadku omawianego tutaj Żółtego Cesarza, wynagrodzeniem tym było m.in., że po stu latach czynienia dobra dla kraju i mieszkańców Chin, umożliwiono mu powrót na jego rodzimą planetę gwiazdolotem zwanym "smok" przez ówczesnych Chińczyków NIE znających jeszcze maszyn. Tam zaś zapewne spędził czas starości w zdrowiu i otaczającej go miłości swych bliskich, prawdopodobnie w czasie wolnym spisując swe wpomnienia z Ziemi we formie książek, które potem stanowiły materiały źródłowe dla następnych badaczy i zdalnie wspomagających oraz opiekujących się mieszkancami Ziemi i Chin naszych totaliztycznych sprzymierzeńców z gwiazd. To bowiem zapewne od owych sprzymierzańców ludzkość niedawno otrzymała dary we formie opisywanych powyżej wytycznych jak zbudować "Piramidę Telepatyczną" (patrz opisy jej otrzymania przez Ś.P. Danielę Giordano podane w #E1 ze strony "telepathy_pl.htm") oraz "Urządzenie Ujawniające obiekty w stanie telekinetycznego migotania" (upowszechniane traktatem z "tekst_7b.htm"). Na to wynagradzanie za prowadzenia życia w zgodności z przykazaniami i wymaganiami prawdziwego Boga Chińczycy mają nawet powiedzenie jakie obawy rodzin kogoś starszego i chorującego ale starającego się żyć w zgodności z opisywaną tu osobowością "ożywiacza", uspokajają słowami stwierdzającymi np. "on wyjdzie z tej choroby, bowiem jest on dobrym człowiekiem" - to ciekawe i duchowo wspierające nas chińskie powiedzenie opisałem szerzej w ostatnim paragrafie (3) przed końcem punktu #F5 i przed Fot. #F5ab ze swej strony o nazwie "healing_pl.htm".


Jak czytelnik z pewnością odnotuje to po przeczytaniu poniższego punktu #F3, fakt że wszystkie cechy osobowości "ożywiacza" stanowią odwrotność osobowościowych cech "niszczyciela" wynika z praktykowania przez te dwie osobowości dokładnie odwrotnych do siebie filozofii życiowych. Wszakże "ożywiacz" zawsze stara się wypełniać faktyczne nakazy i wymogi prawdziwego Boga - które to zachowanie promuje też Filozofia Totalizmu z 1985 roku. Natomiast "niszczyciel" zawsze stara się wypełniać nakazy fałszywego bożka, którym jest istota w Biblii nazywana "Lucyfer" (tj. absolutny władca dzisiejszych "UFOnautów" uważający siebie za właściciela Ziemi). Motywacje i postępowania "niszczyciela" opisuje wypracowana i też po raz pierwszy publikowana w 1985 roku moimi opracowaniami tzw. Filozofia Pasożytnictwa z 1985 roku (patrz np. strona "parasitism_pl.htm") - będąca dokładną odwrotnością Filozofii Totalizmu z 1985 roku.

 

(Cały niniejszy wpis #368 NIE zmieścił się w pamięci tego bloga - stąd jego reszta będzie kontynuowana poniżej jako wpis #368_2)

kodig : :